Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Mad Max  (Przeczytany 11232 razy)
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Maja 12, 2015, 20:12:04 »



Mad Max (1979)
Mad Max 2 (1981)
Mad Max Beyond Thunderdome (1985)
Mad Max: Fury Road (2015)

---------------------------------------------------

Opis chyba niepotrzebny :P Tworzę wątek bo trzeba robić hype przed premierą w przyszłym tygodniu  :faja: Ja uwielbiam całą serię. Część druga to dla mnie klasyka i arcydzieło kina akcji. Na nową cześć czekam ostrożnie, już trochę zmęczony tymi wszystkimi słabymi remake'ami... ale komentarze w sieci tych co już widzieli napawają optymizmem.

LINK
Cytuj
MAD MAX: FURY ROAD is the Sistine Chapel of action filmmaking.
:D :D

Chyba będzie dobrze :)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #1 : Maja 12, 2015, 20:45:28 »

Mad Max Fury Road zbiera znakomite recenzje jak na blockbustera. Z wytęsknieniem czekam na premierę, a przed nią nadrobię zaległości w serii.
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Maja 12, 2015, 22:13:18 »

Ostatnio na jednym z kanałów była puszczana trzecia część Mad Maxa. Nagrałem sobie, przed chwilą skończyłem oglądać. No i... totalnie mi nie podpasował. Kurde, nie moje klimaty. Film bez ładu i składu; latanie z miejsca w miejsce, rozpierducha, choć całkiem klimatyczny (klimacik typowy dla kina lat 80-tych). Do tego ta oaza i społeczność dzieciaków przywodząca na myśl... Piotrusia Pana.

Ja podziękuję ;) (no, może kiedyś spróbuje z poprzednimi częściami, ale nie prędko)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Maja 13, 2015, 06:40:48 »

Master, bo trzecia część jest badziewna. Jedynka dobra, dwójka - jeszcze lepsza. Przede wszystkim klimat i pewnego rodzaju surowość wykonania. Postapo pełną gębą. Trójkę jakoś wygładzono, motywy z tymi dziećmi były słabiutkie.

A co do nowego Mad Maxa... na Festiwalu Cropp Kultowe film jest puszczany w zasadzie jednocześnie z premierą światową, 15.05 :)

A co do recenzji to racja - na imdb, przy ponad 1600 głosach, jest na razie 9.2 :D Ale i metascore (14 opinii) wysoko - 87/100.
« Ostatnia zmiana: Maja 13, 2015, 06:45:42 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Maja 13, 2015, 06:51:42 »

Ja już wolę trójkę od jedynki  :) Niedawno oglądałem i bardzo mi sie podobała ta część. Jedyny zarzut to taki, że było tam za dużo fajnych motywów, jak na jeden film  :P

Ta nowa cześć wyglada jak mix wszystkich części. Tylko teraz dzieciaki zastapili super modelkami  :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Maja 13, 2015, 08:49:27 »

Ta nowa cześć wyglada jak mix wszystkich części. Tylko teraz dzieciaki zastapili super modelkami  :D

A to ci nowość :D Miks poprzednich części + ładne modelki. Gdzieś już to widziałem... aha, trailer nowego Terminatora :P
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Maja 13, 2015, 11:27:54 »

Z Mad Maxem sytuacja jest trochę inna bo za kamerą stoi twórca oryginału (wiem, że po Prometeuszu ten argument jest znacznie słabszy, ale może akurat tutaj się sprawdzi  :D ). Ekipa jest lepsza, zdobywcy Oscarów odpowiadają za zdjęcia i kostiumy (Miller też ma Oscara, za Happy Feet :D). No i aktorzy są klasy A ;) 
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Maja 22, 2015, 13:16:25 »

BOOOOOM!!!

Miller udowadnia, że da się w Hollywood zrobić film akcji, w którym zawrotna akcja nie przysłania bohaterów :faja: 115 minut zgniatanego metalu 

Ale od początku. Tak jak przypuszczałem, to jest wysokooktanowa mieszanka poprzednich filmów z serii. Max to nadal małomówny samotnik, który ma pecha i trafia w sam środek dawno rozpędzonych wydarzeń. I tak jak w poprzednich filmach, przez większość czasu woli się nie mieszać w problemy innych ludzi, w tym filmie też z początku jest tylko biernym obserwatorem. Ale tak samo jak w poprzednich filmach, w końcu nadchodzi ten moment, że trzeba przejąć kierownicę ;) I to właściwie jest cała fabuła :P Reszta to niekończący się, naładowany adrenaliną, pościg po wyjątkowo malowniczym pustkowiu.

Hardy w tytułowej roli wypadł całkiem przyzwoicie, ale nie ma tego czegoś co Gibson. Mel potrafił z tej roli wykrzesać coś więcej, pomimo braku dialogów umiał pokazać różne emocje. Hardy tak nie potrafi, starał się, ale nie potrafi. Natomiast Charlize potrafi  :) I dlatego z łatwością kradnie ten film. Jedno jej spojrzenie w tym filmie jest lepsze niż tysiąc słów. Imperator Furiosa to prawdziwa bohaterka. A Charlize stworzyła tu jedna ze swoich najlepszych kreacji aktorskich. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobra.

Sama akcja w tym filmie to miód na moje oczy. Popisy kaskaderskie, że szczęka opada. Montaż, muzyka, kostiumy i zdjęcia... wszystko cudowne. No kurde da się! Da!  :)

Wszyscy do kina w ten weekend! Pozycja obowiązkowa!

10/10 - Warto było czekać te 30 lat  Headbang

Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #8 : Maja 24, 2015, 10:38:42 »

Mad Max: Na drodze gniewu

To było naprawdę mocne uderzenie! Miller zrobił film akcji, który spodoba się chyba wszystkim lubiącym destrukcję, dźwięk zgniatanego metalu, wybuchy, piękne kobiety, pokręcone akcje i niesamowite scenerie. I do tego w tym wszystkim zachował miejsce dla bohaterów i to oni dominują nad całym tym zgiełkiem i pożogą.

Film właściwie nie ma żadnego wstępu, tempo historii od samego początku trzymane jest na najwyższym biegu, a relacje jakimi rządzi się rewelacyjnie wykreowany postapokaliptyczny świat poznajemy w biegu. Wszystkimi akcjami jakie wydarzyły się na przestrzeni pierwszych 30 minut Mad Maxa można by obdzielić z pięć innych filmów akcji. Tutaj nie ma czasu na przestoje (ok może takie minutowe na złapanie oddechu się zdarzają). Nawet samochody (czy inne ciekawie skonstruowane pojazdy) naprawiane są tutaj w trakcie jazdy aby nie tracić czasu na to co w tym filmie najważniejsze.

I tutaj należy powiedzieć jasno, że fabuła jest typowo pretekstowa. Jedni uciekają, drudzy gonią. Więc ci, którzy czepiali się o to "Grawitacji" mogą być bardzo niezadowoleni. Mi to nie przeszkadza jednak bo wszystko trzyma się kupy, człowiek kibicuje bohaterom i co chwilę dźwiga szczękę z podłogi po kolejnej niesamowitej, jeszcze lepszej akcji niż poprzednie.

Postacie są super wykreowane. Świetne jest to, że ich charakter i motywacje poznajemy raczej po czynach i gestach niż samych dialogach. Aktorzy wcielający się w swoich bohaterów są świetni. Króluje oczywiście Charlize. Jednak to nic nowego, że kradnie głównemu bohaterowi show dla siebie. Podobnie było ostatnio w Snow White and the Huntsman. Max w wykonaniu Toma Hardy bardzo mi się podobał. Był jaki miał być. Muszę sobie przypomnieć starsze części aby porównać go do Mela Gibsona. Aktualnie bazuję na sentymencie bo bardzo dawno temu oglądałem oryginalnego Maxa. Posadzenie pań modelek na tylnym siedzeniu pojazdu prowadzonego przez Maxa i Furiose było strzałem w dziesiątkę. Panie pięknie wyglądały (to było ich główne zadanie) i stanowiły ogromny kontrast dla brudnego, zdeformowanego świata przedstawionego. Ci źli to była prawdziwa mieszanka szaleństwa, odrazy i kiczu. Immortan Joe to idealny antybohater. A jego świta równie dobra. Że wspomnę tylko o gitarzyście  :D

Najważniejsza w tym wszystkim i tak jest AKCJA. To jak to wszystko jest wymyślone, jak pięknie skomponowane... Ostatni raz w kinie tak cieszyłem gębę na wspomnianej chwilę wcześniej "Grawitacji". Zdjęcia i muzyka tylko potęgują doznania. Główny motyw muzyczny podczas scen akcji (w jednym z trailerów już był obecny) tak mi podnosił ciśnienie, że nie umiałem na fotelu wysiedzieć. Ciarki też kilka razy po plecach mi przebiegł gdy po niesamowicie intensywnej sekwencji bohaterowi udało się w ostatniej chwili uniknąć śmierci. Widać, że Miller postawił na pirotechnikę zamiast efektów czysto komputerowych. I chwała mu za to. Jeżeli Oscara w tym roku dostanie za efekty specjalne coś innego jak Max będzie to skandal ogromny. Widać, że twórcy wiedzieli co zrobić z ogromnym budżetem jaki na film został wyłożony. Nie zmarnowali ani dolara. Na ogromny plus jeszcze kaskaderka. Nie wiem ilu ludzi połamało sobie ręce, nogi, kości ogonowe na planie zdjęciowym Mad Maxa, ale nawet jeśli było ich wielu to zdecydowanie WARTO BYŁO :D

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=KXwtdKeyofA" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=KXwtdKeyofA</a>

Tak więc jestem szczerze zachwycony, że powstał taki film. Super, że George Miller dostał możliwość na zrealizowanie swojej wizji w pełni. Piałbym z zachwytów jeszcze długo ale nie ma to większego sensu. Dawno, oj dawno nie było tak znakomitego i szczerego w swojej prostocie filmu akcji. Nie potrzeba miliona twistów fabularnych, skomplikowanej fabuły aby przenieść do filmu ważne wartości dodatkowo bawiąc widza do upadłego. To film do wielokrotnego obejrzenia. Choćby poszczególnych scen akcji. Za pierwszym seansem raczej nie było szans wyłapać wszystkiego co działo się na ekranie :)

Gdybym rozdawał 10/10 na prawo i lewo to pewnie nowy Mad Max dostałby jedną z takim maksymalnych not. Jestem jednak skąpy i dam 9,5/10 i zaszczytne miejsce wśród moich ulubionych filmów.  

Wszyscy do kina w ten weekend! Pozycja obowiązkowa!

Obowiązkowo do kina! Ten film trzeba zobaczyć na wielkim ekranie.

Hmm ja jestem tylko ciekaw jak nowego Mad Maxa odbiorą przedstawicielki płci pięknej. Moja znajoma, która była ze mną na seansie nie do końca chyba była zadowolona. A i jedna para wyszła z kina w połowie seansu po fochu jaki dziewczyna zrobiła gdy stwierdziła, że już dłużej nie może tego oglądać Diabeł 9 Za to faceci, bez wyjątku wszyscy wyszli z kina z uśmiechem od ucha do ucha :D

Pozostaje czekać na wydanie bluray. Miller już zapowiedział ciekawe dodatki :)
« Ostatnia zmiana: Maja 24, 2015, 11:45:34 wysłane przez ciach_eemuu_ciach » Zapisane
Machno

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Maja 24, 2015, 22:00:39 »

Byłem :) I pysk się wciąż cieszy
nie będę dokładał kolejnych peanów, bo to nie o to chodzi. Film się sam broni. Tak, scenariusz jest pretekstowy, ale w takim filmie nie może być inny. To jest czyste kino akcji, pełne efektów specjalnych, czy raczej pirotechnicznych, oraz kaskaderskich. Bo ci goście tu odwalili kawał niesamowitej roboty.
Jeden tylko moment mnie rozwalił, w sensie negatywnym, chodzi mi o motyw z ciężarną
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
jest tam tyle smaczków, że film można oglądać wiele razy, porządnie zagrany, świetnie pomyślany, oby tak dalej
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Czerwca 25, 2015, 07:53:01 »

Mad Max, czyli tam i z powrotem... a nie, pomieszało mi się ;)


Trzeba mieć tupet, by film oprzeć o tak mizerny szkielet fabularny. Trzeba mieć też jednak talent, by pomimo tego stworzyć coś wartościowego :) To tak słowem wstępu. Nie jestem jakimś megafanem Mad Maxa, więc i tu miałem problemy z odnalezieniem się w tym świecie wśród takich wydarzeń. Z początku trochę mi się wręcz nudziło, trudno mi było kibicować bohaterom, itd. Koniec końców jednak film mnie wciągnął, a sceny akcji - zachwyciły. I mówię to ja, który generalnie za "greengrassowym" kręceniem tego typu scen nie przepada, bo ch... widzi i nie wie, czy np. wybuchł samochód głównego bohatera, czy nie :D Przepotężny rozmach. Kino akcji totalne. To film przegięty... na maxa ;) Tylko u Millera może przejść coś takiego, że główny bandzior wiezie ze sobą platformę z szalonym gitarzystą :D Kompletnie od czapy, ale jakże cudownie się to sprawdza.

Tom Hardy wypada całkiem w porządku, nie wydaje mi się, by Charlize ukradła mu show, choć faktycznie wypadła nieco lepiej. Gibson miał jednak o wiele więcej charyzmy. Mimo wszystko moją ulubioną postacią jest chyba Nux, który ciekawie wyewoluował. I to również dzięki niemu mamy delikatnie zarysowany wątek może nie tyle rodzącego się uczucia, ile potrzeby jakiejś bliskości czy czułości. To tylko kilka "dotknięć pędzla", nie zbliżających całości do kiczu, ale w jakiś sposób wzbogacających całość.

Z rzeczy, które mi się nie podobały... to te zmory Maxa, dziewczynka wyglądała jak wyciągnięta z podrzędnej ghost story.

Niby nie jest to do końca moje kino, ale rozumiem zachwyty. I chociaż z początku nie byłem przekonany, czy warto było się na to wybrać, to jednak koniec końców jestem zadowolony. I choć całość mnie nie powaliła, to jednak pojedyncze sceny - jak najbardziej.
Zapisane
Katastrofix

*



WWW
« Odpowiedz #11 : Lipca 10, 2015, 09:25:07 »

Zanim wybrałem się na ten film przejrzałem wiele opinii. Przyznam, że dopiero zachęciły mnie Wasze komentarze. Są tu konkretne wypowiedzi bez żadnego hejtu. Film faktycznie jest taki jak go przedstawiliście w dyskusji. Trochę się obawiałem bo jestem już stary i nie wyobrażałem sobie jak dziś można ruszyć na nowo temat kultowego Mad Maxa.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #12 : Lipca 10, 2015, 10:43:09 »

Oglądałem niedawno najnowszą część i powiem Wam, że dawno nie byłem tak przytłoczony podczas oglądania filmu. Znaczy się film robi wrażenie, jak się na niego patrzy i jest bardzo dobry, nieco przerażająca wizja, zwłaszcza ten moment, jak jadą nocą, a tam jakieś straszydła na szczudłach chodzą, ale w zasadzie pasuje wszystko prócz fabuły, bo film jest tak dziwny, że ja się zastanawiałem "o co tu K***wa właściwie im chodzi? jaki jest sens tego filmu?". Jedzie sobie kobieta autem na akcje, nagle z tyłka wpada na pomysł, że nie jedzie tam, gdzie miała. Jedzie w innym kierunku, wpada w burzę piaskową - której się ludzie boją - bez żadnych większych emocji. Jedzie dalej, Guru wysyła za nią pościg. Potem dołącza inna grupa i są dwa pościgi. Jedno auto vs dziesiątki innych i dają radę jak Rambo. Potem nagle główny bohater wpada na pomysł, żeby zawrócić do głównej twierdzi. Ja pier***e. Woda z mózgu. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Lipca 10, 2015, 11:41:49 »

Ciacho,a poprzednie części znasz? Bo w sumie, poza może jedynką, Mad Max zawsze był dziwny :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #14 : Lipca 10, 2015, 14:16:47 »

Kojarzę na wyrywki, oglądając po trochu w tv,ale z Gibsonem to wydawało mi się to bardziej jakieś "normalne". :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Lipca 10, 2015, 14:32:58 »

Ciacho,a poprzednie części znasz? Bo w sumie, poza może jedynką, Mad Max zawsze był dziwny :D

Dla mnie jedynka właśnie była najdziwniejsza. Strasznie porwany i nieskładny film. No i te gangi...
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Lipca 10, 2015, 16:43:54 »

Może tak, ale z drugiej strony świat przedstawiony od biedy przypominał nasz.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Lipca 12, 2015, 11:48:53 »

Ja już na nowym Mad Maxie byłem w kinie dwa razy. Za drugim razem film mi się podobał jeszcze bardziej :roll: To jest po prostu arcydzieło. Na tą chwilę mój film roku, zwykle trzeba czekać do jesieni na jakieś lepsze filmy a tu taka niespodzianka  :) 
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #18 : Lipca 13, 2015, 12:06:21 »

Nie no świat przedstawiony, postaci, muzyka są świetne. Ale fabuła mnie nie porywa. Chyba obczaję to jeszcze za jakiś czas drugi raz. Może wtedy zmienię zdanie.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Lipca 21, 2015, 06:24:05 »

Ja wczoraj obejrzałem w kinie i przyznam szczerze, że nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Może się wiążę to z tym, iż nie jestem specjalnym fanem kina akcji, a tu ona zdecydowanie dominuje. Warstwa fabularna, jak właściwie w każdym poprzednim filmie z tej serii tylko lekko zarysowana. Na dodatek tu jest tak pogmatwana, że przechodzi to ludzkie pojęcie :)  Zawsze mnie zresztą zastanawiało po jaką cholerę oni w tym postapo świecie walczą akurat o paliwo. By przejechać przez pustynię kilka kilometrów dalej?
Wracając do akcji - film świetnie zrealizowany, zmontowany, udźwiękowiony, et cetera, et cetera, ale w pewnym momencie już miałem przesyt walk, autentycznie stało się to nudne. Zaskoczeń fabularnych nie zarejestrowałem za dużo, więc to spokojnie mogło przytłoczyć, bowiem wszystko i tak się rozgrywało wedle utartego schematu.
Najfajniejszą rzeczą w tym filmie dla mnie jest wykreowany świat - tu ponownie jest fajnie i klimatycznie. No i ten wątek z bagnami - pięknie.
Co do bohaterów, to Hardy daje radę, ale tak naprawdę to postać nieco inna niż ta stworzona przez Gibsona. Tutaj Hardy jest dla mnie zbyt, hm poważny, bez tego błysku. Charlize daje radę, modelki zresztą też ;) Dla mnie najgorszą i najbardziej męczącą, a przy tym najbardziej przewidywalną postacią jest ten Nux. Czy tylko ja od razu wiedziałem jak się potoczą jego losy.
Fajnie, że jest to film "jakiś" i taki z jajem, ale wolałbym, jakby scenariusz miał trochę więcej sensu i mniej napchano tam głupot. No i mnie zawiodła końcówka. Ode mnie 6/10 i oczekuję rozwinięcia serii :)

Niedawno zrobiłem sobie przypomnienie MM. Jedynka to dziwny, nietrzymający się kupy film. Fakt, że inny niż wszystkie, ale wiele momentów drażni (wątek Night Ridera itp.). Fabularnie też jest łatwy to przewidzenia. Takie 6/10.
Dwójka to już zupełnie inna sprawa. To film kompletny. Jest ciekawa fabuła, jest napięcie, są fajni bohaterowie, jest sporo do śmiechu, jest już ukształtowany Max, jest fajny świat. Ogólnie ogląda się to świetnie i na długo pamięta.
To już 8/10.
Trójki niestety sobie nie odświeżyłem i tak bardzo jej nie pamiętam. Wiem, że znów podobał mi się świat i było w nim sporo ciekawych pomysłów. Fabularnie nie porwał. Też 6/10
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do: