Gotham Cafe

ok, po przeczytaniu tej ksiazki wiem tylko, to ze chce ja przeczytac jeszcze raz, moze niekoniecznie dlatego, ze tak mi sie podobala, tylko dla sprawdzenia czy cos mi nie umknelo.... ksiazka jest dobra, ale daleko jej do NOS4a2, ktore bylo kapitalne. troche za bardzo przeciagnieta, ale za to gdy pojawia sie tytulowy Fireman,a zchce sie czytac wiecej, dlatego troche szkoda, ze Hill poswiecil wiecej miejsca innym postaciom, niekoniecznie wartym tej uwagi.
najkrocej mowiac: Walking Dead spotyka The Stand

Wiadomo coś, kiedy u nas?

by joehill.pl

Czyli trochę poczekamy... :/ Ciekaw jestem tej książki bo NOS4A2 było kapitalne i mam nadzieję, że młody King utrzyma dobrą formę.

Ja też czekam z wypiekami na twarzy, NOS4A2 było genialne. Tylko ubolewam, że dopiero w Październiku, będzie mi dane poznać nową książkę Hilla :(

The Fireman na Amazonie i Goodreads:
https://www.amazon.com/Fireman-Novel-Joe-Hill/dp/0062200631/191-5742118-1274752?ie=UTF8
http://www.goodreads.com/book/show/25816688-the-fireman
Pozytywnie oceniana, a przy tym "gabarytowa" - przeszło 750 stron.

Ku
Ja jestem ślepy, bo tam tego nie widzę. Nie widzę też zapowiedzi Kinga. Zaglądam tam i posucha:
http://stephenking.pl/aktualnosci/

Hah musisz wejść w baner z Joe Hillem generalnie trochę się machnąłem bo to jest jednak joehill.pl :P zaraz zmienię.

Domyśliłem się, ale ogólnie nie widzę zapowiedzi SK, a wydawało mi się, że coś ma się pojawić na jesień.

A co do Kinga to chyba była jakaś wzmianka o tym, że ma napisać opowiadanie do jakiejś antologii ale też nie mogę tego znaleźć....

Jakiej zapowiedzi nie widzisz?

Czy coś wiadomo, kiedy książka wyjdzie w Polsce? Podobno ma to nastąpić w tym miesiącu, ale na liście premier i w internetowych księgarniach jej nie widzę....

Odpowiedzieli mi na fejsie, że w tym roku nie wydadzą.

Niezrozumiała decyzja...

Ktoś przeczytał Strażaka? Bo dawno wyszedł a tutaj cisza...Ja nie długo się będę za niego zabierał  :D

A przeczytałem, przeczytałem. W Szczególe tutaj:
http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2017/03/strazak-joe-hill-recenzja.html

W ogóle - bardzo dobra książka, która faktycznie wyraźnie odwołuje się do "Bastionu" jest od niego bardziej spójna, mniej takich luk, od początku do końca równy poziom, zakończenie bardzo dobre, bohaterowie też, ciekawy pomysł ogólnie. Ale mimo wszystko "Bastion" według mnie klasę lepszy. Mimo wszystko Hill to godny następca SK i będę czytał wszystko, co się pojawi. :)

Rany, ja się chyba nie zgadzam z każdym zdaniem tej wypowiedzi :D Jest masa luk i głupich rozwiązań, posłuchaj sobie spojlerów z podcastu chłopaków z Konglomeratu. Poziom nie jest równy, książka na początku jest spoko, potem środek coraz gorszy i gorszy, a zakończenie znowu mi się podobało, chociaż ludzie też często narzekają. Bohaterowie właśnie słabi, z samym Strażakiem na czele, który miał być chyba badassem, a tylko ciągle dostaje w tyłek :D
"Strażak" byłby okej, gdyby był krótszy. Niestety Hill momentami już absurdalnie przeciąga akcję. Np. w momencie głosowania na szefa nowej grupy.

Hehe, aż tak? Chyba mamy całkiem różne zdania. :) Mi się w każdym razie podobało, chociaż też uważam, że można by uszczuplić trochę, bo momentami się dłużyło.

Dla mnie to najgorsza przeczytana książka w tym roku i największe rozczarowanie.
Od początku mam wrażenie, że Hill pomyślał sobie, że zrobi coś z czego będzie mógł być zrealizowany serial w stylu Walking Dead. Niestety, trzymając się książki byłby to serial nieciekawy.
Nawarstwienie głupot i nieprawdopodobieństw jest tak ogromne, że nie chce mi się nawet o tym pisać. Postaci są - moim zdaniem - bardzo słabo wykreowane. Często denerwuje brak logiki i dopasowania do rzeczywistości.
Dla mnie książka jest ponadto niezwykle przewidywalna. Czy tylko ja od razu wiedziałem, że ?
Na dodatek książka jest niemiłosiernie długa i przeciągana na siłę. Naprawdę opis co kto jadł, jak to smakowało i pachniało jest dla kogoś tak istotny?
No i stawiam podobny zarzut co w przypadku NOS4A2 - Joe Hill nie radzi sobie z opisem akcji - znów ma ona niezwykle duże rozmiary, jest nieinteresująca, przewidywalna i naćkana głupotami w stylu ledwo się rusza bohater, jest kontuzjowany i wleczony przez innych, a zaraz skacze, biega, lata, pływa, w akrobacjach na drabince wypoczywa.
No i te rozwiązania w stylu deus ex machina.

Naprawdę niezwykle się zawiodłem na tej pozycji. 5/10 i to chyba naciągane.