Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Stephen King: Sprzedawca strachu - Robert Ziębiński  (Przeczytany 2665 razy)
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« : Października 01, 2014, 18:23:45 »



* Wydawnictwo: Replika
* Data wydania: 2014
* Oprawa: miękka + skrzydełka
* Ilość stron: 328

Recenzja w serwisie StephenKing.pl
Recenzja w podcaście Radio SK

Jego powieści sprzedały się w 350 milionach egzemplarzy
Wydał 65 książek
Opublikował ponad 200 opowiadań
Przetłumaczono go na niemal wszystkie języki świata
Stephen King to dziś niekwestionowany król nie tylko horroru, ale literatury popularnej w ogóle
W Polsce jednak nikt nie napisał o nim książki... aż do teraz.


STEPHEN KING. SPRZEDAWCA STRACHU – to pierwsza polska książka o królu grozy. Opowieść o Kingu i jego twórczości, ale snuta z perspektywy kina. Robert Ziębiński omawia tu każdą ekranizację prozy Kinga. Od pierwszej adaptacji, czyli Carrie, po serial Pod kopułą. Nie jest to leksykon. Filmy i seriale są tu punktem wyjścia do opowieści o samym Kingu – pisarzu, który swoją karierę zawdzięcza kinu. Przez szalone lata siedemdziesiąte, przepitą i przećpaną następną dekadę, po powolną stabilizację lat dziewięćdziesiątych, próbujemy pokazać, jak zmienił się King, jego pisanie i pozycja na rynku. Dlaczego Dolores Claiborne to jeden z najważniejszych filmów w bogatej filmografii Kinga? Po co komu wybuchające puszki piwa? Dlaczego King nie może mówić źle o Stanleyu Kubricku? Na te i wiele innych pytań odpowie wam książka "Stephen King. Sprzedawca strachu".
Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #1 : Października 01, 2014, 21:31:42 »

Ooo to ja sie chetnie podziele wrazeniami i opinia, glownie zeby przestrzec przed tą książką...

Cytuj
Po co?

Pytanie które cisnęło mi się na usta w trakcie jak i po lekturze - po co i dla kogo została napisana ta książka?
Ale po kolei...

Stephen King - Sprzedawca strachu to książka o Kingu, głownie o ekranizacjach jego powieści/opowiadań.
Co można zaliczyć do plusów tej lektury?
Na pewno można autorowi pogratulować chęci, tego że chciało mu się zebrać wszystkie informacje ( i poukładać chronologicznie), zarówno o samym Kingu jak i poszczególnych filmach. Znajdzie się tu kilka ciekawostek (dosłownie kilka) o których nie każdy fan Króla pewnie wiedział.
Poza tym lekkość pisania, Pan Ziębiński pisze dość sprawnie, książke czyta się naprawdę szybko.
No i to by było na tyle.

Wracamy teraz do punktu wyjścia czyli dla kogo i po co ta książka została napisana?
Serio zachodzę w głowę.
Dla kogo?
Teoretycznie dla fanów pisarza z Maine, tylko że właściwie nie ma w tej książce wiele więcej niż to co można znaleźć w internecie.
Większości zagorzałych miłośników Króla treść Sprzedawcy strachu nie jest w stanie zaskoczyć.
Po co?
No właśnie, po co autor pisał książkę o ekranizacjach skoro 2/3 z nich...uważa on za słabe?
Fajnie że Pan Ziębiński obejrzał tyle filmów ale skoro większość z nich nie trafia w jego gusta to po co było się wysilać?

No i najważniejsze - styl.
Jak już wspomniałem wcześniej Sprzedawce strachu czyta się szybko, nie zmienia to jednak faktu że styl w jakim jest napisany często powoduje irytacje.
Oczywiście każdy ma swoje zdanie ale Pan Ziębiński niejednokrotnie opluwa (że tak to ujmę) naprawdę bardzo dobre książki Stephena (chociażby Sklepik z marzeniami), czy też same ekranizacje (pisząc m.in. o Zielonej mili że to "dziełko głęboko naiwne").O innych ekranizacjach nie wspomnę.
Jak mówiłem, każdy może mieć swoje zdanie, nie jest jednak dobrze gdy autor nam swoje zdanie narzuca, pisząc tak że nie sposób odebrać jego wypowiedzi inaczej jak wypocin wszechwiedzącego bufona.
Takie właśnie wrażenie odniosłem, jakby Pan Ziębiński czuł się lepszy, dużo bardziej oświecony niż przeciętny zjadacz chleba.
Genialne wręcz było chwalenie sie tym że autor sam wymyślił określenie "niedzielny fan" dla tych którzy znają tylko najpopularniejsze ekranizacje twórczości Stephena Kinga.Brawo.
No chyba że to było coś w rodzaju żartu. Jakby co - boków ze śmiechu nie zrywałem.

Nie ma w tej książce miejsca na " według mnie" itp., tylko Ja-Tak-Mówie-To-Znaczy-Że-Tak-Jest-Kropka ("tak oto Stephen King swoją powieścią zniszczył karierę człowieka...").
Zdarzają się też inne kwiatki w stylu pisania, chociażby "Pech chciał, że James Mason, który miał się wcielić w postać hitlerowca, zmarł na zawał serca. Jakby tego było mało, Richard Burton, który miał go zastąpić, TAKŻE NAGLE ZSZEDŁ".
Oczywiście takie zdanie to nic złego tylko śmiesznie wygląda to puszenie się w niektórych miejscach by później rzucać teksty typu "zszedł".

Jak ogólnie oceniam książkę?
Raczej średnio.
Czyta się szybko, są informacje o których nie wszyscy wiedzą i widać że twórca Sprzedawcy strachu chciał dobrze, jednak ilość minusów przeważa.
To monolog o tym co Pan Robert sądzi o poszczególnych ekranizacjach.

Dla fanów, jako ciekawostka.. .może ujdzie.
Ja tą książke wygrałem i fajnie że się z nią zapoznałem, jednak gdybym miał ją kupić...cena okładkowa to 35 zł, uwierzcie że można za te pieniądze kupić mnóstwo innych, lepszych pozycji.
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Października 01, 2014, 22:07:36 »

Ja byłem bardzo rozczarowany tą lekturą. I tak jak mój poprzednik zastanawiam się "po co?",
Książka w znacznej części jest po prostu zbiorem mocno subiektywnych opinii na temat filmów na podstawie prozy Kinga i nie dlatego tylko nisko oceniam, że nie zgadzam się ze zdaniem autora na temat kilku pozycji.tylko od razu wali swoim zdaniem, zamiast choćby go dać na końcu, już po części formalnej. Przede wszystkim piszę z własnej perspektywy nasiąkniętej upodobaniem przez co narzuca pogląd na film. Nie przedstawia filmu, mówiąc o najciekawszych rzeczach związanych z ekranizacją  Dla mnie to takie totalne pójście na łatwiznę. Naprawdę większość użytkowników forum mogłaby napisać taką książkę, wzbogacając swe wypowiedzi o historie i ciekawostki wyszukane w necie.
Znalazłem kilka interesujących mnie ciekawostek, ale jak na pełnoprawną książkę to zdecydowanie za mało.

Naprawdę żałuję, że książkę zakupiłem :)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #3 : Października 08, 2014, 08:36:32 »

Niestety mi też się baaardzo nie podobała ta książka. Tez wkleję swoją opinię z lc, żeby od nowa tego nie klepać:

Cytuj
No więc tak... zacznę może od minusów, żeby zakończyć pozytywami.

Większą część książki czułam się zirytowana. Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się, że autor tak subiektywnie wyraża się o ekranizacjach Kinga. Oczekiwałam tu raczej rzetelnych informacji, faktów, ciekawostek a nie wciskania mi na każdym kroku oceny autora (gdzie dość często totalnie się nią nie zgadzałam). To jest zupełnie bez sensu, bo większość z nich ocenia negatywnie, a tym samym zniechęca do seansu. Czułam się jakbym czytała bloga, szkoda tylko że nie mogłam nic skomentować.
Kolejnym przewinieniem autora jest obsmarowywanie powieści Kinga. Po co? Przecież dla jednego coś jest dobrą powieścią, dla innego nie. Jednego pomysł zachwyca, innego nie. Po co zniechęcać potencjalnego czytelnika? Niech sam oceni. Zresztą ta książka nie miała chyba na celu by wskazywać ludziom które książki Kinga warto przeczytać, a których nie.

Byłam też nieco rozczarowana, że opisy były dość skąpe. W zasadzie większość tych informacji można znaleźć na oficjalnym polskim serwisie Stephena Kinga, zatem pojawia się pytanie: czy pisanie czegoś takiego ma w ogóle sens?

Do plusów zaliczę dość sporo ciekawostek. Dla mnie nowych rzeczy i tych dotyczących współpracy Kinga z reżyserami, scenarzystami, producentami itd., ale też z życia prywatnego.
I trochę inspiracji filmowych, książkowych i muzycznych.
Niestety tyle plusów. Gdyby nie fakt, że jestem fanką Kinga zapewne żałowałabym wydanych pieniędzy na tę książkę.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
emsi

*




« Odpowiedz #4 : Października 08, 2014, 11:43:33 »

Zgadzam się z powyższym w 100%. Książka brzmi jak wpis przydługi wpis na blogu, w którym autor wylewa swoje żale, albo zachwyty nad ekranizacjami. Niektóre są zwykłymi subiektywnymi opisami nie wnoszącymi nic do życia innych. Co mnie obchodzi, że autor nie lubi "Skazanych..", bo więzienia w filmie są takie czyste i sterylne, a to jest w rzeczywistości niemożliwe. A wkładka ze zdjęciami? Kto widział może ocenić (Google - grafika) ;)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS