Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Okolice Kinga => Wątek zaczęty przez: SbobekH on Września 05, 2010, 14:44:58



Tytuł: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: SbobekH on Września 05, 2010, 14:44:58
(http://www.rockmetal.pl/pliki/pics/d/rozne/jack.ketchum-dziewczyna.z.sasiedztwa-cover.jpg)

Wydanie oryginalne: 1989
Wydanie polskie: 2009
Ilość stron: 300


Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemnej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśniej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę. Jedynie jeden, zagubiony chłopiec próbuje oprzeć się złu opanowującemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję i wybrać między miłością i współczuciem, a pożądaniem i złem...
Którą drogę wybierze?

* wstęp napisał Stephen King.





"Absolutnie szokująca...
Nie jest jedynie obietnicą przerażenia,
ale naprawdę w nie wprawia."
                                   Stephen King.

I jak tutaj nie kupić takiej książki?!
Okej, do rzeczy.
Ostatnio wybrałem się do Empiku i natrafiłem na pana ''oprowadzacza'' i ''pomagacza'', który służy swoją osobą, gdy ktoś czegoś szuka lub potrzebuje (swoją drogą wolę ich o wiele bardziej niż tych ze sklepów obuwniczych, którzy są po prostu upierdliwi). Opowiedziałem mu więc swój problem szczerze, jak na spowiedzi. Dialog wyglądał mniej więcej tak:

- Szukam czegoś podobnego do Kinga - powiedziałem.
- Jakiego Kinga?
- Stephena - odparłem mimowolnie.
- Wiem, wiem, tylko pytam czy chodzi o Kinga bardziej psychologicznego, czy strasznego?
- Strasznego.
- W takim razie chodź.

Z nieskrywanym zaciekawieniem i satysfakcją ruszyłem za oprowadzaczem.

- Polecam to. - rzekł po czym pokazał mi okładkę na której jako pierwsze rzucało się nazwisko autora - Jack Ketchum.
- Tylko uprzedzam, że jest cholernie straszna. Oglądałem film na podstawie książki i muszę Ci powiedzieć, że naprawdę się bulwa bałem. Wyłączyłem, nie obejrzałem do końca, a rzadko mi się to zdarza. Jesteś pewny, że ją chcesz?

Oczy mi rozbłysły, czego mam nadzieję nie zauważył, ale nie powstrzymałem szerokiego uśmiechu na twarzy i od razu odpowiedziałem twierdząco, po czym podziękowałem za pomoc.


Książka leży aktualnie na biurku, niedaleko mnie, a jako, że zaczął się rok szkolny to jej czytanie może potrwać dłużej niż zwykle. Chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o tej książce, jakie macie wrażenia i czy jest naprawdę tak straszna jak zachwalał ''oprowadzacz''. ; )

I z góry dzięki za oznaczanie spoilerów. ; )


Tytuł: Odp: Dziewczyna z sąsiedztwa - Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 14:53:16
Ogólnie jest to jeden z tytułów, z którymi za bardzo nie wiedzieliśmy co zrobić po podzieleniu na osobne fora. Bo niby tutaj można pogadać o książce z punktu widzenia Kingowca, ale tego Kinga tam znowu wiele nie ma, a Ketchum jest tak genialnym pisarzem, że na bank będzie wałkowany na forum CN. Myślę, że można zostawić tu ten topik dla ludzi, którzy będą siedzieć tylko w pokoju Kinga (niech wiedzą, że Ketchum to geniusz), ale jak w CN powstaną topiki o konkretnych książkach to się je jednak tutaj podlinkuje.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 05, 2010, 15:58:38
Tak. Moim zdaniem też powinien być Ketchum  tutaj. Nie mało ma wspólnego z Kingiem i tak by pasowało,a rozmowa na dwa fronty to nie rozmowa. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 16:08:52
Dla mnie nie ma przeszkód w rozbijaniu dyskusji, bo tak jak pisałem masa ludzi nie opuszcza progów forum Kinga. Ograniczmy się jednak tutaj do samej Dziewczyny z sąsiedztwa. Wątek o innych książkach Ketchuma znajdziecie na forum Carpe Noctem (http://www.gothamcafe.pl/literatura-groza-i-okolice/jack-ketchum/msg1769/#msg1769).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: Edi on Września 05, 2010, 17:53:27
Czy jest straszna? Stwierdzę, że przeraża okrucieństwem. No i najlepiej niech nie leży na biurku, tylko bierz ją do ręki i czytaj ;) Ja zaczęłam czytać wieczorkiem i nie odłożyłam, dopóki nie skończyłam, zwyczajnie nie mogłam się oderwać. A po przeczytaniu czułam się, jakbym dostała czymś ciężkim w głowę i nie mogłam ogarnąć tego, jacy ludzie chodzą po tym świecie. No i powtórzę słowa, które już tu padły - Ketchum to geniusz!
Aha, jeśli jeszcze nie czytałeś wstępu, to przeczytaj go dopiero po przeczytaniu książki.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: murarz on Września 06, 2010, 00:09:03
Po tą książkę sięgnęłam głównie dlatego, że wstęp napisał King. Nie wiem, czy bym się zainteresowała nią, gdyby nie to. Może tak, może z pewnym opóźnieniem, a może by jakoś przeminęła bez większego zainteresowania z mojej strony. Nie wiedziałam, czego oczekiwać od tej książki, więc nie oczekiwałam nic. Po prostu zaczęłam czytać. Już po paru stronach stwierdziłam, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie miałam w rękach w ciągu ostatnich paru tygodni. Momentami chciałam odłożyć, ale ciekawość była silniejsza. Wciągająca, przerażająca, odrzucająca, pełna przemocy i okrucieństwa - i nie wiem, czy to jest odpowiednie słowo, ale innego nie mam - wspaniała. Następną książkę Ketchuma kupiłam, jak tylko zobaczyłam w empiku. A na jeszcze inną czekam z niecierpliwością :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: Humungus on Września 07, 2010, 11:51:43
Witam, niedawno przeczytałem "Dziewczynę z Sąsiedztwa" i muszę powiedzieć, że jest to najbardziej szokująca książka z jaką dane było mi się zetknąć. Ciężko się oderwać, chociaż im dalej, tym bardziej brutalna.

Spoilery z książki
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: XYZ on Września 19, 2010, 23:12:22
Książka której nigdzie nie było, do czasu gdy ją zakupiłem na allegro xp Byłem przygotowany na pełne okrucieństwa sceny i się nie zawiodłem. W moim przypadku łyknąłem ją w dwa dni i po jej przeczytaniu miałem mieszane uczucia. Współczułem Meg i Susan, ale trudno mi było wyobrazić sobie ból jakie one doznawały i chyba dlatego nie miałem trudności z jej ukończeniem. Mój wujek przez kilka dni nie mógł się po nej otrząsnąć i do tej pory nie chce o tej książce rozmawiać (a mianęły już chyba z 3 tygodnie ;p)
Gorąco polecam "Dziewczyne z sąsiedztwa" ;)   


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Października 08, 2010, 23:10:07
Właśnie skończyłam czytać. Gdyby to była tylko fikcja, to bym się wcale nie przejęła, ale książka oparta na faktach (w jakimś stopniu), co już sprawiło, że czytało mi się ciężej, i pomimo niewielkiej ilości stron oraz ogromnej interlinii i pustych przestrzeni na niektórych stronach (a więc mniej tekstu w rezultacie, niż się wydaje), czytałam ją ze cztery dni, zamiast jednego. Na pewno mnie poruszyła, chociaż bardziej, niż strach, czułam taką wściekłość w stosunku zarówno do bohaterów krzywdzących dziewczyny, jak i do narratora, że tak późno zaczął działać (chociaż fakt, był dzieciakiem i pewnie każdy na jego miejscu czułby się co najmniej skołowany i rozdarty w takiej sytuacji). Za wrażliwa jestem na takie książki, ale o dziwo nie ryczałam.
Książkę polecam, o ile ktoś nie ma, jak moja mama, podejścia "Wiem, że takie rzeczy się dzieją, ale ja nie chcę i nie muszę o tym specjalnie jeszcze czytać/tego oglądać".


Tytuł: Odp: Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Października 09, 2010, 12:12:43
Właśnie skończyłam czytać. Gdyby to była tylko fikcja, to bym się wcale nie przejęła, ale książka oparta na faktach (w jakimś stopniu), co już sprawiło, że czytało mi się ciężej...

Z tego co pamiętam, Ketchum dopiero w komentarzu końcowym zdradza, że książka poniekąd była oparta na prawdziwych wydarzeniach.  Dlatego, ja w trakcie czytania traktowałem tą historię jako czysty wymysł autora i zastanawiałem się momentami jak mocno zrytą psychę trzeba mieć, żeby wymyślać takie makabryczne historie. I własnie po wspominanym komentarzu końcowym nieco rozgrzeszyłem Ketchuma i spojrzałem na całą historię nieco inaczej.