Gotham Cafe

Planowana od jakiegoś czasu ekranizacja powieści 'Rogi' nabiera wreszcie realnych kształtów. Wiemy już kto wcieli się (http://www.joehill.pl/news.php) w rolę Ignatiusa Perrisha, który pewnego ranka budzi się z rogami wyrastającymi z głowy.

Idealnie pasuje do tej roli :) Świetna wiadomość!

Moim zdaniem kompletnie nie pasuje i pod tym względem to kiepska wiadomość. Plusem jest fakt, że jest to aktor popularny, a im głośniej o ekranizacji książki tym lepiej dla książki i dla pisarza.

EDIT
A może nie tyle nie pasuje co ja po prostu za nim średnio przepadam, a postać książkową bardzo lubiłem :D

nieeeeeee!

No i mi ten aktor w ogóle NIE pasuje do roli Iga :/ Taki dzieciak.


Ale cieszę się, że będzie ekranizacja:):)

Ach, kurcze, nie zgadzam się z wami. Ten aktor zawsze kojarzył mi się z fajnymi ciamajdami, a jednak Ig przez większość czasu właśnie jest taką ciamajdą, która dopiero później staje się bardziej dojrzały.

Świetny wybór! Nie dość, że popularny aktor, co zapewni dodatkowe zainteresowanie, to jeszcze tak jak Crusia pisze, idealny ciamajda Ig ;)

http://joehill.pl/ (http://joehill.pl/)
- bardzo istotne wiadomości dotyczące ekranizacji powieści Rogi.

Z jednej strony rewelacja, wreszcie praca nad filmem rusza, jest znany aktor więc będzie rozgłos. Rewelacja. Z drugiej strony nie wiem czy to dobry wybór :D Choć wcześniej marudziłem tutaj na poprzedni wybór, a teraz uważam, że był on jednak dość dobry.

Pierwsze oficjalne zdjęcie z filmu - http://www.filmweb.pl/news/FOTO%3A+Daniel+Radcliffe+pokazuje+rogi-89445#

No nie! :o Przecież LaBeouf miał grać główną rolę!  :pff4:

Na tym zdjęciu rogi wyglądają beznadziejnie :D Zbyt karykaturalne moim zdaniem...

Ciacho stare newsy... bardzo, bardzo stare :D

damf moim zdaniem nie da się zrobić kolesia z rogami by nie wyglądał karykaturalnie. Poza tym to wygląda na końcową fazę więc może przez cały film, jak będą stopniowo rosły, to się przyzwyczaimy :D

Ja myślałem po lekturze książki, że one takie małe są, wypustki takie w kolorze skóry. No ale nie będę oceniał filmu po jednym zdjęciu :D

Na początku takie były. Potem chyba zaczęły przebijać się przez skórę, a na końcu już chyba było na większą skalę. Zakładam, że to zdjęcie to jakaś końcowa wersja. Nie wydaje mi się by on cały film z czymś takim na głowie biegał.

Zgodzę się z Tobą, że trochę to wygląda...abstrakcyjnie. Ale Mando ma rację: jak w filmie zrobić, by nie wyglądało to co najmniej dziwnie? :P Mnie tam bardziej razi, że inny aktor. Ja nie mam co prawda pojęcia na temat głównej postaci i nadrobię to niebawem, ale nawet to foto, na którym Potter wygląda jakby się popeksu nawciągał, nie napawa mnie optymizmem. :]


No właśnie, od jak dawna jest ta zmiana podana do wiadomości publicznej? :P Ja dziennie zaglądam na sk.pl i nie przypominam sobie tego za cholerę. Nie wiem, może przeleciałem szybko po newsach i mój mózg nie zdążył przetworzyć tej informacji kiedyś tam i wyleciało mi zupełnie z głowy.  :rad1:

Mando stworzył ten temat w 17 marca, więc pewnie wtedy :D

Kurde no wystarczy ten wątek prześledzić. Daniel Radcliff dostał rolę niedawno. Newsa ogłosili na tegorocznym Comic Conie w lipcu. Shaią był brany pod uwagę w marcu ale 2011, dlatego mówię, że to stary news. Tak na prawdę prace nad ekranizacją na dobre ruszyły w tym roku. 09 XII 2011 (http://stephenking.pl/joehill/news2011.php) podano reżysera, a 13 VII 2012 (http://stephenking.pl/joehill/news.php) aktora.


Akcja "Rogów", pomijając retrospekcje, rozgrywa się podczas jednego dnia, kiedy główny bohater budzi się na ogromnym kacu, poza domem, po nocy z urwanym filmem... więc aktor wygląda jak trzeba. Ja tam jestem zadowolony z tej zmiany, choć wystarczy prześledzić te kilka postów z tego wątku i widać, że to mi się często zmienia  :D

Zobaczymy. W "Kobiecie w czerni" zagrał średnio. ;) A za Joego muszę się ogólnie zabrać, bo jeszcze nic nie czytałem! "Rogi" to będzie zajebista pozycja, jak na pierwszy shot? :D

Nawet bardzo :)

Dwóch dni chyba jednak. Albo sam coś pokręciłem.

dampf możliwe. Tak czy inaczej Ig powinien wyglądać właśnie jak po imprezie :-)


Ja nie widziałem. W ogóle Radclifa widziałem tylko w Potterze z czego 7 na 8 oglądałem tylko z dubbingiem.

Mnie ciekawi czy będą wierni książce i pod koniec

Pierwszy klip z filmu:
http://collider.com/horns-clip-daniel-radcliffe/

czy wiadomo cos w sprawie tego filmu? bedzie w dystrybucji kinowej czy odrazu na DVD? wydaje sie z taka obsada to bedzie raczej w kinach, chyba ze szukaja dopiero dystybutora....ma ktos jakies info?

na filmwebie jest data premiery swiatowej: 6 wrzesnia 2013, o polskiej premierze nie ma informacji, oceny wystawily (az!) dwie osoby, szukalem pod Horns ;)

jestem pewien ze sledzilem wiekszosc premier filmowych, ale o tej nie slyszalem, wiem ze byla uroczysta premiera i tyle, ale zeby cos w szerszej dystrybucji, to nic....

Normalnej premiery jeszcze nie było, był tylko pokaz na festiwalu.

Tez mi cos nie pasowalo z ta data premiery, bo mialem w pamieci owy festiwal, o ktorym bylo pisane tutaj na forum.

http://www.filmweb.pl/news/WIDEO%3A+Czy+Daniel+Radcliffe+jest+bardzo+z%C5%82y+Sprawd%C5%BAcie+w+teaserze+filmu+%22Horns%22-106214 (http://www.filmweb.pl/news/WIDEO%3A+Czy+Daniel+Radcliffe+jest+bardzo+z%C5%82y+Sprawd%C5%BAcie+w+teaserze+filmu+%22Horns%22-106214)

pierwszy trailer Rogow

Niby klimat jest, ale wydaje mi się, że to będzie słabe. Człowiek z Rogami na ekranie w roli Radcliffe'a? To się sprawdziło z Hellboy'em, ale tam był kapitalny Perlman i to było fantasy. Tutaj mamy horror i główny aktor w ogóle mi nie pasuje do tej roli. Shia LaBeouf pasował mi tam od początku. No ale zobaczymy, może będzie dobrze.

(http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/09/7815f8ff-ae15-4c31-bc53-d735d656f21c_original.jpg)

Idealnie w moje gusta trafia ten wygląd Iga :)
Jestem niesamowicie pozytywnie nastawiony do tej ekranizacji i jeżeli twórcy mnie zawiodą to wyjdę z kina jeszcze bardziej wkurzony niż w zeszłym roku po Carrie/Hulku...

Zgadzam się z ingo! zapowiada się konkretna ekranizacja, a ja muszę dokończyć Rogi przed pójściem do kina (zrobię to zaraz po poprawkach na uczelni). Już nie mogę się doczekać :)

Spoko, zdążysz, gruba książka nie jest :)
ja już zacieram łapki :D

Książka przeczytana, w Internetach jest już film z napisami ale osobiście wolę iść na to do kina ;)

No i po seansie. Dużo zmian względem książki, część na lepsze, część chyba zbędna. Fajny film :)

Moja recenzja (http://stephenking.pl/joehill/filmy-rogi.php)

Zwykle jestem dość obiektywny i traktuje książkę i ekranizację jak dwa osobne byty, kierujące się osobnymi prawami. Jednak w tym przypadku nie mogę się powstrzymać od stwierdzenia - książka była zdecydowanie lepszym filmem. Była napisana zdecydowanie "filmowo" i wystarczająco krótka, żeby zrobić wierną ekranizację. Zmiany wprowadzone przez scenarzystów są albo zbędne albo wręcz całkowicie niewskazane. Poza nielicznymi wyjątkami - np. reporterzy. Końcówka, jak dla mnie, zepsuta. Nie twierdzę, że film jest zły, bo ogląda się go nawet przyjemnie. Radcliffe wypadł świetnie, mamy przyjemny soundtrack, ale ten film mógł być bardzo dobry, a wyszedł przeciętny.

Jak dla mnie film był nawet fajny, ale dupy nie urywał i książka lepsza, jak zwykle zresztą. Końcówka jest faktycznie niespecjalna, choć plus za to, że
Bo tu się obawiałam że zmienią tą scenę.
Nie podoba mi się, jak potraktowali w tym filmie Terry'ego
Soundtrack zdecydowanie na plus, tak samo jak Daniel Radcliffe ^^

Ja jestem filmem zachwycony i moje odczucia bardzo pokrywają się z recenzją nocnego. Wydaję mi się, że ta książka była właśnie cholernie trudna w ekranizacji i stąd te wszystkie zmiany, które w ogóle mi nie przeszkadzały w ocenie filmu. Przy ekranizacjach trzymam się zasady, żeby był zachowany ogólny szkielet powieści, a nie wiernie kropka w kropkę przeniesiona książka na ekran. Bo taką wierną ekranizację odtwarzam sobie w głowie czytając książkę i nie potrzebuję potem tego oglądać w filmie.
Jedynie troszeczkę gryzie mi się przedstawienie Lee...

Mnie także film nie powalił na kolana. Radcliffe zdecydowanie na plus, świetna scena z reporterami, ale czegoś mi zabrakło, co książka zawierała w stu procentach. Na minus postać Lee, mam dokładnie takie same odczucia co do tej postaci, jak Kirronik. No i końcówka wydaje mi się najgorszym aspektem tego filmu. Została bardzo, ale to bardzo spłaszczona w porównaniu do książki, ale plus za pokazanie sceny wspomnianej przez murhaaję. Generalnie film jest dobry, ale czegoś mu jednak, w moim odczuciu, brakuje.

Wczoraj na maratonie horrorów w Multikinie zaserwowano Rogi jako nr 1... jako przystawkę, bo raczej nie dały rady udźwignąć miana dania głównego :P

Sama książka podobała mi się średnio, szczerze mówiąc - byłam nią zawiedziona po przeczytaniu genialnych moim zdaniem "Upiorów XX wieku". Zatem i po filmie nie spodziewałam się rewelacji... dlatego nie jestem zawiedziona AŻ TAK ;) Scena z dzieciństwa miała moim zdaniem bardzo fajny klimat, chyba nikt o tym nie wspomniał.

Ale ktoś może mi przypomni, czy w książce były te

Nie sugerowałabym się reakcjami widzów maratonów, bo oni potrafili się śmiać ze wszystkiego. Koło mnie na bank siedziała jakaś zjarana dziewczyna, bo chichrała się nawet w chwilach, gdy nic się na ekranie nie działo ;) "Rogi" nie powinny się w ogóle znaleźć w maratonie, bo to nie jest film dla takiej publiczności.

Choć mi się ten moment też nie podobał, jakby wciśnięty na siłę, by pokazać "fajną" animację. W ogóle w finale wszystko wydawało się takie... przypadkowe. Ale fakt, mam teraz ochotę przeczytać jeszcze raz książkę i sobie porównać, bo też niewiele pamiętam.

No fakt z tymi reakcjami, koło mnie siedziały dziewczyny szepczące z przejęciem "omg, wiedziałam, że to zły pomysł iść na horrory, co nam odbiło? omg, omg, omg"... :D To było urocze, ale w jednym z kątów sali znalazł się Pan Zabawny, który uznał, że jego misją jest rozśmieszać publiczność w kulminacyjnych momentach... oczywiście śmiało się baaardzo głośno tylko jego towarzystwo. No cóż, nie wszyscy dojrzeli do oglądania filmów w kinie :P

Też pomyślałam o odświeżeniu Rogów, ale... skoro mnie nie urzekły za pierwszym razem... chyba sobie tylko zerknę na tą końcówkę i wezmę się za ostatnią książkę Hilla :)

O prostackiej publiczności pisałem sporo na fejsie na bieżąco. W zasadzie dlatego na razie staram się nie wypowiadać o filmie bo póki co jest mi on całkowicie obojętny. Po pierwszym kinowym seansie ni ziębi mnie ni grzeje i nie wiem czy to wina filmu czy zgrai pijanych palantów, którzy pomylili kino z barem. Akurat ja książkę uwielbiam. Nie odświeżałem jej sobie przed seansem i bardzo się cieszę bo w ogóle nie wiem o jakich zmianach ludzie piszą. Dla mnie ten film to przełożenie 1 do 1 tego co pamiętam z książki pomijając emocje, których książka mi dostarczyła.

No to jest normalne na maratonach, przynajmniej horrorowych, bo na inne nie chadzam to nie wiem. Na szczęście ile razy nie pójdę na taki NMF, zawsze się znajdzie ktoś, kto w końcu się wbulwi i wydrze japę na całą salę do tych, co są za głośno, żeby się pozamykali, po czym zgarnia oklaski i potem jest w miarę spokojnie już.
Sarenka nie, tej sceny nie było, a przekombinowana była paskudnie xD

http://www.imdb.com/title/tt1528071/trivia?ref_=tt_ql_2 (http://www.imdb.com/title/tt1528071/trivia?ref_=tt_ql_2)

wow...nawet nie zwrocilem uwagi na teablice rejstracyjne

Całe szczęście ja byłem na osobnym seansie, a nie na maratonie  :P A film? Całkiem porządny nawet. W zasadzie poza wątkiem brata nie mam się do czego przyczepić, nawet do końcówki, która moim zdaniem przeszła dość sprawnie i sensownie. No, może Merrin mi nie pasowała, to taki chodzący smutek był. W sumie mogło być lepiej, ale i tak wciąż jest dobrze.

uuuuu........ Rogi polegly w Box office...jedynie 104,000 w pierwszy weekend, moze to wina slabej dystrybucji, bo film jest calkiem, calkiem

Ten film jest w niewielu kinach w Stanach. Ogólnie dziwiliśmy się, że to w ogóle w Polsce grają. Niedawno z chłopakami właśnie gadaliśmy o tym, że tu nie będzie sukcesu finansowego.

Film jest przeciętny. Książki nie czytałem i nie zamierzam, więc o jakości ekranizacji się nie wypowiadam. Sam film ujdzie w tłoku ale nie zapada w pamięć. Daniel Radcliffe to IMHO bardzo przeceniany aktor, nie przekonała mnie jego gra i tyczy się to nie tylko tego filmu. Na plus soundtrack, fajne zdjęcia i kilka naprawdę zabawnych gagów ;) Ogólnie 6/10

Na box office w przypadku tego filmu nie ma sensu patrzeć, bo raz, to co Mando wspomniał, jest w małej ilości kin, dwa, od miesiąca jest dostępny na VOD.

A wiesz, że ja zwróciłem uwagę na tablice. znaczy nie wiedziałem co na nich jest i czy w ogóle coś jest, ale pamiętam, że przyglądałem się tablicom. Albo były tak pokazane by faktycznie na nie zerknąć albo podświadomie szukałem jakichś powiązań z NOS4A2 :D

Montuję sobie podcast z "Rogów" i przyznam, że jak mi już przeszedł wk*rw po maratonie to bardzo dobrze wspominam ten film i powoli nabieram dużą ochotę na powtórkę. Tak czułem, że to będzie taki film, który z czasem będę lubił coraz bardziej. Nawet myślę czy by sobie jeszcze raz do kina nie iść tylko kasy trochę szkoda :D

Oglądałem przez weekend. W sumie całkiem niezły film. Myślałem, że to będzie kicha. Ale w sumie jakbym nie patrzył jest pozytywnie. Z perspektywy wolnego widza jest dobrze, z perspektywy osoby oczekującej dobrej ekranizacji jest bardzo dobrze. Gra aktorska może mogłaby być lepsza, ale poza tym spoko. Nie czaję tlyko jednego momentu z filmu ze skrzydłami. Nie czaję nawet takiego fragmentu w książce, gdzie pojawiają się skrzydła. I o co tu chodzi? O przejaw dobra, czy jakiejś odmiany duchowej u postaci, która niby jest diabłem wcielonym?

pewnie o takie amerykańskie efekciarstwo i nic więcej xD

Nie chodzi o żadne efekciarstwo... Ciacho dobrze kombinuje z interpretacją.

Ależ oczywiście, że chodzi o efekciarstwo :P Ig musiał po prostu znowu stać się diabłem, a diabeł to przecież upadły anioł. A że można przy okazji pokazać jakieś fajne, płonące skrzydła... :P

Ja myślę, że jedno z drugim. Ciężko stwierdzić o co im bardziej chodziło: o efekciarstwo, czy symbolizm. Początkowo byłam nieco zbita z tropu jak zobaczyłam tę scenę, ale ma swoje wyjaśnienie, więc nie czepiałabym się jej jakoś bardzo.

Tylko kurcze mi właśnie w całym finale nie leżą te efekty, które przesłoniły w ogóle sens wszystkiego. Aktorzy sprawiają wrażenie, że nie bardzo wiedzą, co mają w ogóle robić. Ig przemieniony w płonącego diabła głównie wygląda, zamiast cokolwiek robić i jakieś to wszystko takie... jakby pomysłu nie mieli na aranżację scen i próbowali ciągnąć je samymi tylko efektami specjalnymi. W pierwszej części filmu było zupełnie inaczej.

#Link do YouTube niepoprawny#


czy ktos ma pojecie jaki jest tutyl utowru wykorzytanego jako tlo muzyczne w tym trailerze??

@UP

Podałeś błędny link, ale generalnie jeśli masz smartfona to wystarczy ściągnąć program Shazam/ SoundHound i w większości przypadków program po odsłuchaniu części utworu poda Ci tytuł ;)

Mnie się film podobał, nawet bardzo. Nie liczyłem na cuda, ani genialne efekty specjalne itd. Sporo scen fajnych, wspomniana z dziennikarzami, mistrzostwo.

https://www.youtube.com/watch?v=yg9GW3Krsi8 (https://www.youtube.com/watch?v=yg9GW3Krsi8)

shazzam nie da rady bo za krotko slychac muzyke miedzy dialogami

z tego co widzę w komentarzach, to może być to:  Heavy Young Heathens - "Midnight Watch", ale zostało i tak spreparowane na potrzeby traileru więc podobnie to nie brzmi

dzieki, ale i tak nigdzie moge tego odnalezc