sorekar

Miejsce pobytu: Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #40 : Listopada 01, 2014, 18:16:12 » |
|
Mnie także film nie powalił na kolana. Radcliffe zdecydowanie na plus, świetna scena z reporterami, ale czegoś mi zabrakło, co książka zawierała w stu procentach. Na minus postać Lee, mam dokładnie takie same odczucia co do tej postaci, jak Kirronik. No i końcówka wydaje mi się najgorszym aspektem tego filmu. Została bardzo, ale to bardzo spłaszczona w porównaniu do książki, ale plus za pokazanie sceny wspomnianej przez murhaaję. Generalnie film jest dobry, ale czegoś mu jednak, w moim odczuciu, brakuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarenka

Miejsce pobytu: Poznań
|
 |
« Odpowiedz #41 : Listopada 02, 2014, 00:29:55 » |
|
Wczoraj na maratonie horrorów w Multikinie zaserwowano Rogi jako nr 1... jako przystawkę, bo raczej nie dały rady udźwignąć miana dania głównego  Sama książka podobała mi się średnio, szczerze mówiąc - byłam nią zawiedziona po przeczytaniu genialnych moim zdaniem "Upiorów XX wieku". Zatem i po filmie nie spodziewałam się rewelacji... dlatego nie jestem zawiedziona AŻ TAK  Scena z dzieciństwa miała moim zdaniem bardzo fajny klimat, chyba nikt o tym nie wspomniał. Ale ktoś może mi przypomni, czy w książce były te skrzydła na końcu? Sądząc po fali śmiechu, reżyser osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny

Miejsce pobytu: Poznań
|
 |
« Odpowiedz #42 : Listopada 02, 2014, 01:39:25 » |
|
Nie sugerowałabym się reakcjami widzów maratonów, bo oni potrafili się śmiać ze wszystkiego. Koło mnie na bank siedziała jakaś zjarana dziewczyna, bo chichrała się nawet w chwilach, gdy nic się na ekranie nie działo  "Rogi" nie powinny się w ogóle znaleźć w maratonie, bo to nie jest film dla takiej publiczności. Choć mi się ten moment też nie podobał, jakby wciśnięty na siłę, by pokazać "fajną" animację. W ogóle w finale wszystko wydawało się takie... przypadkowe. Ale fakt, mam teraz ochotę przeczytać jeszcze raz książkę i sobie porównać, bo też niewiele pamiętam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarenka

Miejsce pobytu: Poznań
|
 |
« Odpowiedz #43 : Listopada 02, 2014, 01:50:24 » |
|
No fakt z tymi reakcjami, koło mnie siedziały dziewczyny szepczące z przejęciem "omg, wiedziałam, że to zły pomysł iść na horrory, co nam odbiło? omg, omg, omg"...  To było urocze, ale w jednym z kątów sali znalazł się Pan Zabawny, który uznał, że jego misją jest rozśmieszać publiczność w kulminacyjnych momentach... oczywiście śmiało się baaardzo głośno tylko jego towarzystwo. No cóż, nie wszyscy dojrzeli do oglądania filmów w kinie  Też pomyślałam o odświeżeniu Rogów, ale... skoro mnie nie urzekły za pierwszym razem... chyba sobie tylko zerknę na tą końcówkę i wezmę się za ostatnią książkę Hilla 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
 |
« Odpowiedz #44 : Listopada 02, 2014, 12:23:04 » |
|
O prostackiej publiczności pisałem sporo na fejsie na bieżąco. W zasadzie dlatego na razie staram się nie wypowiadać o filmie bo póki co jest mi on całkowicie obojętny. Po pierwszym kinowym seansie ni ziębi mnie ni grzeje i nie wiem czy to wina filmu czy zgrai pijanych palantów, którzy pomylili kino z barem. Akurat ja książkę uwielbiam. Nie odświeżałem jej sobie przed seansem i bardzo się cieszę bo w ogóle nie wiem o jakich zmianach ludzie piszą. Dla mnie ten film to przełożenie 1 do 1 tego co pamiętam z książki pomijając emocje, których książka mi dostarczyła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja

Miejsce pobytu: Wrock  | SPONSOR FORUM |
Nox
|
 |
« Odpowiedz #45 : Listopada 02, 2014, 14:54:33 » |
|
No to jest normalne na maratonach, przynajmniej horrorowych, bo na inne nie chadzam to nie wiem. Na szczęście ile razy nie pójdę na taki NMF, zawsze się znajdzie ktoś, kto w końcu się wbulwi i wydrze japę na całą salę do tych, co są za głośno, żeby się pozamykali, po czym zgarnia oklaski i potem jest w miarę spokojnie już. Sarenka nie, tej sceny nie było, a przekombinowana była paskudnie xD
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
|
Yave

Miejsce pobytu: Warszawa  | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
 |
« Odpowiedz #47 : Listopada 02, 2014, 18:52:40 » |
|
Całe szczęście ja byłem na osobnym seansie, a nie na maratonie  A film? Całkiem porządny nawet. W zasadzie poza wątkiem brata nie mam się do czego przyczepić, nawet do końcówki, która moim zdaniem przeszła dość sprawnie i sensownie. No, może Merrin mi nie pasowała, to taki chodzący smutek był. Nawet jak Lee się do niej dobierał, to miałem wrażenie, jakby chciała powiedzieć "ee, whatever, chcesz to mnie bierz" W sumie mogło być lepiej, ale i tak wciąż jest dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lizard King

Miejsce pobytu: Ilkeston/Derbyshire
|
 |
« Odpowiedz #48 : Listopada 02, 2014, 19:30:01 » |
|
uuuuu........ Rogi polegly w Box office...jedynie 104,000 w pierwszy weekend, moze to wina slabej dystrybucji, bo film jest calkiem, calkiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
 |
« Odpowiedz #49 : Listopada 02, 2014, 20:19:39 » |
|
Ten film jest w niewielu kinach w Stanach. Ogólnie dziwiliśmy się, że to w ogóle w Polsce grają. Niedawno z chłopakami właśnie gadaliśmy o tym, że tu nie będzie sukcesu finansowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emilio

Miejsce pobytu: Poznań
Kochasz?
|
 |
« Odpowiedz #50 : Listopada 02, 2014, 21:51:03 » |
|
Film jest przeciętny. Książki nie czytałem i nie zamierzam, więc o jakości ekranizacji się nie wypowiadam. Sam film ujdzie w tłoku ale nie zapada w pamięć. Daniel Radcliffe to IMHO bardzo przeceniany aktor, nie przekonała mnie jego gra i tyczy się to nie tylko tego filmu. Na plus soundtrack, fajne zdjęcia i kilka naprawdę zabawnych gagów  Ogólnie 6/10
|
|
|
Zapisane
|
"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
|
|
|
nocny
Moderator Globalny

Miejsce pobytu: Szczecin
|
 |
« Odpowiedz #51 : Listopada 02, 2014, 23:08:09 » |
|
Na box office w przypadku tego filmu nie ma sensu patrzeć, bo raz, to co Mando wspomniał, jest w małej ilości kin, dwa, od miesiąca jest dostępny na VOD.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
 |
« Odpowiedz #52 : Listopada 02, 2014, 23:16:59 » |
|
wow...nawet nie zwrocilem uwagi na teablice rejstracyjne A wiesz, że ja zwróciłem uwagę na tablice. znaczy nie wiedziałem co na nich jest i czy w ogóle coś jest, ale pamiętam, że przyglądałem się tablicom. Albo były tak pokazane by faktycznie na nie zerknąć albo podświadomie szukałem jakichś powiązań z NOS4A2 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Ciacho

Miejsce pobytu: Bytom  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #54 : Listopada 12, 2014, 10:29:59 » |
|
Oglądałem przez weekend. W sumie całkiem niezły film. Myślałem, że to będzie kicha. Ale w sumie jakbym nie patrzył jest pozytywnie. Z perspektywy wolnego widza jest dobrze, z perspektywy osoby oczekującej dobrej ekranizacji jest bardzo dobrze. Gra aktorska może mogłaby być lepsza, ale poza tym spoko. Nie czaję tlyko jednego momentu z filmu ze skrzydłami. Nie czaję nawet takiego fragmentu w książce, gdzie pojawiają się skrzydła. I o co tu chodzi? O przejaw dobra, czy jakiejś odmiany duchowej u postaci, która niby jest diabłem wcielonym?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja

Miejsce pobytu: Wrock  | SPONSOR FORUM |
Nox
|
 |
« Odpowiedz #55 : Listopada 12, 2014, 10:47:54 » |
|
pewnie o takie amerykańskie efekciarstwo i nic więcej xD
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
Kirronik

Miejsce pobytu: Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #56 : Listopada 12, 2014, 11:20:58 » |
|
Nie chodzi o żadne efekciarstwo... Ciacho dobrze kombinuje z interpretacją.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny

Miejsce pobytu: Poznań
|
 |
« Odpowiedz #57 : Listopada 12, 2014, 12:54:08 » |
|
Ależ oczywiście, że chodzi o efekciarstwo  Ig musiał po prostu znowu stać się diabłem, a diabeł to przecież upadły anioł. A że można przy okazji pokazać jakieś fajne, płonące skrzydła... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tathagatha
Moderator

Miejsce pobytu: Lublin
|
 |
« Odpowiedz #58 : Listopada 12, 2014, 13:42:59 » |
|
Ja myślę, że jedno z drugim. Ciężko stwierdzić o co im bardziej chodziło: o efekciarstwo, czy symbolizm. Początkowo byłam nieco zbita z tropu jak zobaczyłam tę scenę, ale ma swoje wyjaśnienie, więc nie czepiałabym się jej jakoś bardzo.
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
crusia
Moderator Globalny

Miejsce pobytu: Poznań
|
 |
« Odpowiedz #59 : Listopada 12, 2014, 13:59:29 » |
|
Tylko kurcze mi właśnie w całym finale nie leżą te efekty, które przesłoniły w ogóle sens wszystkiego. Aktorzy sprawiają wrażenie, że nie bardzo wiedzą, co mają w ogóle robić. Ig przemieniony w płonącego diabła głównie wygląda, zamiast cokolwiek robić i jakieś to wszystko takie... jakby pomysłu nie mieli na aranżację scen i próbowali ciągnąć je samymi tylko efektami specjalnymi. W pierwszej części filmu było zupełnie inaczej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|