Strony: 1 [2]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Ulubiony zespół/wykonawca  (Przeczytany 16520 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #20 : Maja 18, 2014, 17:35:30 »

Na drugiej płycie większość utworów jest równie dobra, ale jakoś do niej nie wracam. Momentami w taką jakąś techniawkę tam poszli ;) A dwie kolejne płyty to już były takie sobie (szczególnie płyta nr 3). Nie wiem, chyba wydali jeszcze jedną, ale już jej nie słyszałem.

Ja tam aż tak wyrazistych i zaraźliwych melodii w twórczości Pavement nie słyszę :D Aczkolwiek słyszałem tylko jedną płytę, która niekoniecznie mnie zachęciła do zapoznania się z resztą dorobku.

Heh, Radiohead, no tak :D Mnie z kolei nie powaliły dzieła czy to Modest Mouse (pomimo oczywistych "momentów"), wspomnianego Pavement, Broken Social Scene czy nawet Pixies :)
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #21 : Maja 18, 2014, 21:45:10 »

Ja tam aż tak wyrazistych i zaraźliwych melodii w twórczości Pavement nie słyszę :D Aczkolwiek słyszałem tylko jedną płytę, która niekoniecznie mnie zachęciła do zapoznania się z resztą dorobku.

Całe Crooked Rain, Crooked Rain to jedna wielka zbieranina zaraźliwych melodii :) No ale Ty słyszysz inaczej niż ja więc może być różnie :D

Heh, Radiohead, no tak :D

No, Radiohead :D Teraz już z ich twórczością doszedłem do takiego momentu, że jedyną ich płytą, którą lubię jest The Bends. Album, który jest jawną zżynką z U2 :D I może dlatego go lubię, bo nie kombinują na nim i tworzą bardzo sprawne i ładne kawałki.

Blura też cenię za coś innego :) Mianowicie Think Tank a 13 mi nie pasuje  Diabeł 9
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #22 : Maja 19, 2014, 07:37:01 »

"The Bends" i U2? Kurde, niby gdzie? :D Gdyby tak było, lubiłbym U2 :D Inna sprawa, że ja akurat aż takim wielkim fanem "The Bends" nie jestem. Takie to zbyt zwyczajne :D

Brzmienie "Think Tank" mi nie pasuje, a niektóre kompozycje są nudne albo mało wartościowe. I tak naprawdę bardzo lubię z tej płyty tylko "Out of Time" i "Caravan".
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #23 : Maja 19, 2014, 12:27:14 »

"The Bends" i U2? Kurde, niby gdzie? :D

Wystarczy posłuchać Joshua Tree lub innego Achtung Baby. Podobieństwo aż nader widoczne :)

A na Think Tank jest wiele dobrych kompozycji (poza wymienionymi): Good Song, Sweet Song, Ambulance, On the Way to the Club, Battery in Your Leg (ten ostatni to zresztą jeden z najlepszych closerów albumu jakie słyszałem). Z jednym Tender 13 nawet nie ma startu do TT :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Maja 19, 2014, 12:50:35 »

Co prawda odnoszę wrażenie, że odchodzimy nieco od tematu, ale co tam :D

Wystarczy posłuchać Joshua Tree lub innego Achtung Baby. Podobieństwo aż nader widoczne :)

No właśnie obie te płyty znam raczej dobrze i podobieństw nie wyłapuję. Wokal inny (wiadomo, Tomek trochę płaczliwy jest, choć na tej płycie dopiero się w tą płaczliwość wdrażał), robota gitarowa inna (co by o U2 nie mówić, The Edge ma swój styl, a Jonny Greenwood raczej go nie kopiuje), kompozycje inne. Zresztą U2 z "The Joshua Tree" a U2 z "Achtung Baby" to też trochę różne zespoły.

A na Think Tank jest wiele dobrych kompozycji (poza wymienionymi): Good Song, Sweet Song, Ambulance, On the Way to the Club, Battery in Your Leg (ten ostatni to zresztą jeden z najlepszych closerów albumu jakie słyszałem). Z jednym Tender 13 nawet nie ma startu do TT :)  

Któryś "song" (nigdy nie pamiętam który, ten wcześniejszy) to przeraźliwie nudna rzecz, reszta jest ok, a "Battery in Your Leg" to dla mnie raczej szkic świetnego utworu, którym mógłby się stać, gdyby... nie wiem dokładnie co, ale zawsze mnie dziwi, że to już koniec :D

A "13" to nie "Tender"; dla mnie swoją wyjątkowość płyta zawdzięcza raczej takim utworom, jak "1992", "Battle" czy "Caramel". Do tego te różne przerywniki budujące duszną atmosferę całości. No i "zwykłe", ładne piosenki, jak "Coffeee & TV" czy "No Distance Left to Run".
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #25 : Maja 19, 2014, 16:17:46 »

No właśnie obie te płyty znam raczej dobrze i podobieństw nie wyłapuję.

Podobny sposób tworzenia kompozycji. Takie High & Dry czy Black Star + dodać wokal Bono i ja widzę (słyszę) U2. W sumie to ja zbytnio nie widzę aż tak ogromnych różnic stylu między Achtung Baby a The Joshua Tree bardziej znam je na "piśmie" niż ze słuchu :)

ładne piosenki, jak "Coffeee & TV" czy "No Distance Left to Run".

Muszę stanąć w obronie Good Song ona ma przynajmniej ładną melodię czego o No Distance Left to Run nie można powiedzieć :) Są na Think Tank kiepskie brzmienia (koszmarne Crazy Beat) ale jako całość wypada lepiej od 13.

Za to zgadzamy się w jednym: Garbage jest fajne :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Maja 19, 2014, 19:18:04 »

Hehe i chyba tylko w tym, bo ja np. nadal nie słyszę żadnych wpływów U2 w jakimkolwiek utworze z "The Bends" :D Radiohead to nie Editors ;) Aż sobie "High & Dry" teraz puściłem. Może i usłyszałbym U2, gdyby oprócz wokalu Bono dodać jeszcze gitary The Edge'a ;) Sekcja rytmiczna być może mogłaby zostać ;)  Z drugiej strony w komentarzach na YT dotyczących tej piosenki, czytam również o tym, że komuś piosenka kojarzy się z "Wicked Game" Isaaka :D
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #27 : Maja 20, 2014, 02:35:54 »

Ciekawi mnie, że Yave jako swój ulubiony określił Megadeth, jesteś pierwszą osobą jaką znam, która właśnie jako ten jedyny wybrała ten zespół.

Jakim cudem? :D Megadeth ma ogromną liczbę fanatyków, co świata poza Davem nie widzą i, swoją drogą, strasznie są irytujący z tym swoim ciągłym Megadeth>Metallica :P Ja na szczęście do takich nie należę, ale Megaśmierć to właśnie po Mecie chyba najpopularniejszy zespół metalowy na świecie ;) (pomijając oczywiście takie bandy jak Maiden czy Sabbath oczywiście)

W ogóle to czemu na tych Waszych (na mojej w sumie też) listach tak niewiele - a często wcale - nie ma polskiej muzyki? Przecież my zaraz za Skandynawią i Niemcami mamy najlepszą scenę rockowo/metalową w Europie ;) Jest się czym chwalić za granicą  Headbang
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2014, 02:42:29 wysłane przez Yave » Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Maja 20, 2014, 06:29:08 »

Cytuj
Jakim cudem? :D Megadeth ma ogromną liczbę fanatyków, co świata poza Davem nie widzą i, swoją drogą, strasznie są irytujący z tym swoim ciągłym Megadeth>Metallica :P Ja na szczęście do takich nie należę, ale Megaśmierć to właśnie po Mecie chyba najpopularniejszy zespół metalowy na świecie ;) (pomijając oczywiście takie bandy jak Maiden czy Sabbath oczywiście)
...Slayer, Judas Priest, Rammstein, Slipknot, Korn i jeszcze paru innych :)
Ja sam chyba muszę dać jeszcze szansę Megadeth, ale mnie męczy wokal :(

Cytuj
W ogóle to czemu na tych Waszych (na mojej w sumie też) listach tak niewiele - a często wcale - nie ma polskiej muzyki? Przecież my zaraz za Skandynawią i Niemcami mamy najlepszą scenę rockowo/metalową w Europie ;) Jest się czym chwalić za granicą  Headbang

Mamy, mamy. U mnie w ulubionych Riverside i Hunter. Mamy bardzo mocną scenę progrockową wiadomo z kim na czele, a i dalej są Believe, Millenium, Collage, Quidam, Peter Pan oraz Acute Mind (jedna płyta, ale boska), ale ciężko by mi było ich już upchać w ulubionych :) Ekstremum metalu to wybitna czołówka światowa i tutaj ktoś wymieniał, ale ja nie gustuję. Lżejsze gatunki też spoko, jak choćby Coma czy Republika w moim przypadku, ale właśnie ciężko zaliczyć mi do ulubionych.
Strasznie dużo rzeczy słucham i ciężko się przebić do mej czołówki :)
Jeszcze mam problem, że muzy słucham np. do czytania i wtedy odpadają kawałki po polsku :)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #29 : Maja 20, 2014, 07:53:29 »

U mnie do szerszej czołówki raczej tylko pojedyncze płyty trafiają, np. chyba już wspomniane "Uwaga! Jedzie Tramwaj" Lenny Valentino. Lubię też np. "Nową Aleksandrię" Siekiery, ale że to tylko jedna płyta, trudno uznać mi sam zespół za ulubiony. Podobnie z "?" Heya (inne płyty są dla mnie znacznie gorsze, choć wszystkich nie słuchałem).

A Behemoth czy Riverside to w zasadzie czołówka światowa, ale nie do końca moje klimaty.

Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #30 : Maja 20, 2014, 12:01:06 »

...Slayer, Judas Priest, Rammstein, Slipknot, Korn i jeszcze paru innych
Będę się wykłócał ;) Priest wrzucam do tego samego worka co IM i BS, Slayer to sławny chyba tylko z nazwy, bo mało kto coś zanuci, Korn i Slipknot... kompletnie nie ten poziom co mistrzowie thrashu :P Rammstein? Tu nie wiem jak skontrować :D Może dlatego, że niektóre kawałki brzmią tak, że nieważne, czy jesteś metalem czy słuchasz techno, i tak ci się spodoiba :P Ale i tak będę utrzymywał, że Megaśmierć to czołówka metalowej jakości i popularności ;)

A Behemoth to w zasadzie czołówka światowa, ale nie do końca moje klimaty.

No jasne że światowa i to jeszcze jaka ścisła czołówka! Szkoda, że u nas w kraju bardziej niż na ich muzykę patrzy się na wygląd i później da się usłyszeć, że "szatan" "obraza moralności", czy po prostu "debile" :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Maja 20, 2014, 13:30:07 »

Nie, ja po prostu nie przepadam, jak ktoś cały czas drze ryja :D

Ale "Evangelion" brzmi znakomicie. I klimat jest.

I też wydaje mi się, że z thrashowców to jednak wyżej cenieni są "chłopcy" ze Slayera. Wiesz, to taki ultimate metal band, nigdy się nie sprzedali, nie mieli flirtów z bardziej miękkim brzmieniem, etc.

A Korn i Slipknot to przede wszystkim kompletnie nie taka muzyka, bo np. Ci drudzy perkusistę mieli świetnego, więc ta gadka o poziomie nie do końca pasuje mimo wszystko.
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #32 : Maja 20, 2014, 13:44:07 »

I też wydaje mi się, że z thrashowców to jednak wyżej cenieni są "chłopcy" ze Slayera. Wiesz, to taki ultimate metal band, nigdy się nie sprzedali, nie mieli flirtów z bardziej miękkim brzmieniem, etc.
Ale "bycie cenionym" nie oznacza od razu większej popularności, a przecież o tym tu rozmawiamy :D Delikatniejsze piosenki Megaśmierci czy Metalliki da się od czasu do czasu usłyszeć w radiu czy w TV, ale na Slayera trafić to prawie święto. U "prawdziwych" metali Slayer to bóstwo, ale dla, nazwijmy to, normalnych słuchaczy to jest muzyka nie do posłuchania ;) Zresztą im też pod koniec lat 90. trochę się kierunki pozmieniały, chociaż nie w tak mocnym stopniu jak innym i da się to zauważyć dopiero po kilkakrotnym przesłuchaniu :D
No i nie odbieram wcale umiejętności panom z Kornu (bo Slipknota fenomenu nie potrafię niestety zrozumieć pomimo kilku prób słuchania), po prostu u mnie KAŻDY przegra we wszystkim z Megadethem :P Faktycznie tekst o poziomie mógł zabrzmieć, jakbym to hejtował, ale zapewniam, że tak nie jest i przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2014, 13:45:58 wysłane przez Yave » Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #33 : Maja 20, 2014, 15:30:42 »

Hehe i chyba tylko w tym, bo ja np. nadal nie słyszę żadnych wpływów U2 w jakimkolwiek utworze z "The Bends" :D Radiohead to nie Editors ;) Aż sobie "High & Dry" teraz puściłem. Może i usłyszałbym U2, gdyby oprócz wokalu Bono dodać jeszcze gitary The Edge'a ;) Sekcja rytmiczna być może mogłaby zostać ;)  Z drugiej strony w komentarzach na YT dotyczących tej piosenki, czytam również o tym, że komuś piosenka kojarzy się z "Wicked Game" Isaaka :D

Jak widać co człowiek to inne, skrajne skojarzenia :D Sam wniosek z moich postów i tak jest jeden: póki Radiohead nie kombinowało to mi się podobali. The Bends to bardzo dobra płyta jest. W granicach top30 by się znalazła w moim zestawieniu ulubionych krążków.

A co do polskich. To w ciężkich brzmieniach faktycznie jesteśmy mocni. Gorzej z tymi lżejszymi, moimi :) Ja wymieniam w ulubionych Lenny Valentino ale tylko z racji na Uwaga! Jedzie Tramwaj. Dalej nie rozumiem dlaczego ten projekt skończył się po jednym albumie :( Z rzeczy okołoRojkowych. Lubię bardzo Miłość w czasach popkultury Myslovitz. To obok Hey taki zespół młodości. Kombajn do zbierania kur po wioskach jest moim faworytem jeżeli chodzi o alternatywne granie w Polsce. Wszystkie ich trzy płyty lubię, stylistykę w której się poruszają również. Czasem mam ochotę na Ściankę. Dni Wiatru, Białe Wakacje, Pan Planeta to mocne rzeczy. Niekoniecznie moje ulubione jednak.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Maja 20, 2014, 17:30:05 »

Yave, ale ja nie mówię w tym przypadku o samym true, oddaniu fanów czy coś takiego, tylko o samej popularności.
I Rammstein i Slipknot, Korn itd. grały jako headlinerzy na największych festiwalach i to nie tylko stricte metalowych, Megadeth chyba nie dostąpił tego zaszczytu, a w Polsce grał przed Slayerem na Soni z wielką czwórką, i różnica w liczbie fanów na tym koncercie i na Slayera była porażająca i to bynajmniej nie było związane tylko z tym, że było bliżej do występu Metalliki.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #35 : Maja 20, 2014, 18:01:10 »

Ale to tylko u nas tacy dziwni ludzie są :D W Stanach, czy już tym bardziej w Południowej Ameryce to fanów Megaśmierci jest mnóstwo, fankluby etc. I od groma festiwali robionych właśnie pod Dave'a z ekipą :P Serio mówię, teraz nie jako fanatyk, tylko jako czytelnik forów/gazet/stron. Ludzi kochających Megadeth jest NAPRAWDĘ dużo. Możecie mi zaufać, jestem jednym z nich przecież ;) Plus, taki z lekka żałosny argument, ale jak na dzisiejsze czasy dosyć ważny i wiarygodny - lajki na fejsie. Metallica niekwestionowanym wygranym w tej kwestii, a Slayer ma dwa raz mniej niż Megadeth :P

« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2014, 22:45:15 wysłane przez Yave » Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
Drukuj
Skocz do: