Gotham Cafe

Na starym forum działała kiedyś podobna zabawa, z tym, że wydaje mi się sensownym dodanie punktów i rankingu, co trochę zachęci do rywalizacji.

Zasady są proste:
Jedna osoba wrzuca zagadkę, składającą się z kilkunastu fragmentów utworów.
Fragmenty nie mogą trwać dłużej niż minutę, najlepiej by zamykały się w przedziale 15-30 sekund.
Fragmentów nie powinno być więcej niż 20, najlepiej 10-15.
Zadaniem uczestników jest odgadnięcie wykonawców i tytułów utworów reprezentowanych przez fragmenty.
Za odgadnięcie wykonawcy (w przypadku muzyki filmowej, klasycznej - może to być kompozytor) przysługuje jeden punkt. Za tytuł również jeden punkt.
Nie oszukujemy: to nie jest walka o życie, a zabawa, wpisywanie w google fragmentów zasłyszanych tekstów jest nie fair.
Jeśli forumowicze będą mieli problem z rozgryzieniem jakichś utworów, osoba zadająca zagadkę powinna dać do nich podpowiedzi. Odgadnięcie wykonawcy lub tytułu już po podpowiedzi oznacza, że są te odpowiedzi warte tylko po 0,5 punktu.
Ponieważ zagadkę mogą po kawałku odgadywać wszyscy, nie działa zasada - 'kto odgadł, ten zadaje'. Kolejny quiz może umieścić każdy, lecz nie wcześniej niż 3 doby po opublikowaniu poprzedniego, chyba, że poprzedni zostanie odgadnięty (cały lub w znacznej większości) wcześniej. Pierwszeństwo do umieszczenia kolejnej zagadki ma osoba, która w poprzedniej zdobyła najwięcej punktów, może ona zrezygnować ze swojej kolejki jeśli są inni chętni.
Jeśli mimo podpowiedzi dany quiz nie zostanie rozwiązany, po 7 dobach od opublikowania jego autor musi umieścić odpowiedzi. Może to zrobić wcześniej, jeśli uzna, że więcej i tak nie zostanie już odgadnięte.
Autor w miarę możliwości powinien na bieżąco potwierdzać prawidłowe odpowiedzi i przeczyć niecelnym strzałom.
Zabronione jest edytowanie postów, w których została umieszczona odpowiedź. Odpowiedziom w postach edytowanych nie będą przyznawane punkty.

Brzmi może groźnie, ale w praktyce powinno działać, o ile wykażecie trochę zainteresowania. ;) Dodałbym jeszcze, że nie jest to forum muzyczne i słuchamy naprawdę różnych rzeczy. Trudno by było wymagać, by ktoś siedzący w jazzie wrzucał zagadki z hip-hopem jeśli w ogóle się na nim nie zna, ale trzeba też się liczyć z tym, że nie trudno znaleźć garażowych debiutantów, o których prawie nikt nie słyszał. Robimy zagadki dla ludzi i staramy się, by były one możliwe do odgadnięcia przez nasze grono, nawet jeśli trzeba będzie trochę pogłówkować i pogrzebać w pamięci. Miejcie to proszę na uwadze. Myślę że jakiś złoty środek pomiędzy różnorodnością i poziomem trudności można osiągnąć.
Aha - zagadkę łatwo jest sklecić z plików mp3 (i nie tylko) przy pomocy Audacity, który jest banalnym w obsłudze i darmowym programem. Wrzucamy je na serwer z którego da się zagadkę ściągnąć, bądź też na Wrzutę (czy inny odpowiednik), gdzie można od razu słuchać (przezornie blokując komentarze pod zagadką ;)).

Z autopsji wiem, że dzięki takiej zabawie można poznać masę nowej, ciekawej muzyki, więc zachęcam do udziału.


Instrukcja obsługi Audacity w skrócie:
1. Pobieramy program (na przykład stąd (http://www.dobreprogramy.pl/Audacity,Program,Windows,11826.html)) i go instalujemy.
2. Pobieramy kodek lame stąd (http://www.dll-files.com/dllindex/dll-files.shtml?lame_enc) i umieszczamy go na przykład w folderze gdzie mamy program (będzie on nam potrzebny by program zapisywał pliki w mp3).
3. Otwieramy program.
4. Klikamy w górnym menu Edytuj->Ustawienia, wybieramy zakładkę "Formaty pliku". W ramce "Ustawienia eksportu dla MP3" klikamy "Znajdź Bibliotekę" i wskazujemy pobrany wcześniej plik lame. Również w ramce "Ustawienia eksportu dla MP3" ustawiamy Częstotliwość próbkowania na 192, dzięki czemu jakość zagadki będzie przyzwoita, a nie będzie ona wiele ważyć. Klikamy OK i ustawienia już mamy za sobą.
5. Do okna z programem przeciągamy plik z piosenką, z której chcemy wyciąć fragment. W górnym prawym rogu mamy ramkę (tuż pod "Plik"), w której zaznaczona musi być pierwsza ikonka, przypominająca kursor w tekście, byśmy mogli zaznaczać fragmenty piosenki. Teraz klikając i przeciągając mamy możliwość zaznaczania fragmentu utworu na jego graficznym wykresie. Klikając symbol play u góry odtwarzamy i w ten sposób wycinamy fragment, który nas interesuje. Najłatwiej zrobić to usuwając fragment przed i po fragmencie (zaznaczamy i 'delete').
6. Teraz możemy zrobić dwie rzeczy. Albo przeciągamy kolejne pliki i z nich wycinamy fragmenty, które potem będziemy dodawać do pierwszego pliku, albo też eksportujemy każdy kolejny fragment jako oddzielny plik, a kiedy już zbierzemy wszystkie nam potrzebne, po kolei je importujemy i zlepimy razem.
Jak sklejać dwa różne fragmenty:
Zaznaczamy cały fragment (ale tylko ten jeden, gdyż jeśli mamy pod spodem/wyżej jeszcze jeden, to jeśli omsknie nam się kursor, zaznaczymy też inny fragment :P). W menu które powinniśmy mieć po prawej klikamy na symbol nożyczek, wycinając w ten sposób fragment. Klikamy na końcu ścieżki, do której chcemy dołączyć nasz fragment, klikamy symbol wklejenia, który znajduje się w tym samym menu co wycinanie i mamy fragmenty sklejone. Jeśli pozostaje nam "pusta" ścieżka bez dźwięku, po wyciętym fragmencie - zamykamy ją "krzyżykiem" po lewej by się nam nie plątała.
Jak eksportować gotowy kawałek:
Kiedy już w oknie posiadamy posklejaną ścieżkę z całą zagadką i nie mamy więcej żadnych ścieżek w oknie, klikamy Plik->Eksportuj jako MP3, wybieramy gdzie i pod jaką nazwą chcemy zapisać i klikamy "zapisz", uzyskując gotową zagadkę w MP3. Dobrze, by żadne tagi nie pozostały w pliku, więc dla pewności możemy kliknąć plik prawym przyciskiem, wybrać "Właściwości", przejść do zakładki "Podsumowanie", jeśli nie mamy od razu dostępu do wszystkich danych, to kliknąć "Zaawansowane" i tam pousuwać wszystkie informacje o wykonawcy czy tytule, po czym zapisujemy klikając "OK".

Mam nadzieję, że wszystko jasne. Jeszcze jedna sprawa - Audacity potrzebuje trochę miejsca na dysku by móc te wszystkie operacje przeprowadzać. Jeśli mamy zapchany dysk C, możemy zmienić lokalizację przechowywania plików tymczasowych: Edycja->Ustawienia->Katalogii->Wybierz - i tam wybieramy. Jeśli miejsce nam się skończy w trakcie używania, program może nam nie importować całej piosenki, a tylko jej kawałek, albo robić inne dziwne numery.
Czasami też program importuje plik w mono, zamiast stereo. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale jedynym efektem jest obecność muzyki tylko w jednym z dwóch kanałów - w przypadku zagadek nie ma to tak wielkiego znaczenia, już się to tutaj komuś przydarzyło, rozpoznawać utwór i tak można :P

---

RANKING
1. p.a. - 354pkt.
2. J1923 - 273pkt.
3. Murarz - 179pkt.
4. ciach_eemuu_ciach - 129,5pkt.
5. Bartek - 72pkt.
6. Cichy - 62pkt.
7. Kaja - 58pkt.
8. HAL9000 - 46pkt.
9. Paweł Mateja - 32pkt.
10. evening - 23pkt
11. dampf - 22 pkt.
12. Autumn - 17pkt.
13. lorddemon1991 - 13pkt
14. Mucio - 2pkt.
15. spiral_architect - 2pkt.
16. Yave - 3pkt.

---

Lista zagadek

Rozwiązane:
1. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg26822/#msg26822)
2. lorddemon1991 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg26854/#msg26854)
3. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg26979/#msg26979)
4. Paweł Mateja (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27118/#msg27118)
5. lorddemon1991 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27187/#msg27187)
6. Cichy (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27349/#msg27349)
7. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27519/#msg27519)
8. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27612/#msg27612)
9. Kaja (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27785/#msg27785)
10. p.a. (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27861/#msg27861)
11. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg27998/#msg27998)
12. p.a. (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28148/#msg28148)
13. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28330/#msg28330)
14. Murarz (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28464/#msg28464)
15. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28596/#msg28596)
16. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28683/#msg28683)
17. p.a. (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg28887/#msg28887)
18. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg29055/#msg29055)
19. Murarz (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg29174/#msg29174)
20. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg29450/#msg29450)
21. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg29630/#msg29630)
22. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg29832/#msg29832)
23. Cichy (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg30479/#msg30479)
24. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg30653/#msg30653)
25. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg30883/#msg30883)
26. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg31063/#msg31063)
27. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg31201/#msg31201)
28. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg31337/#msg31337)
29. p.a. (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg31520/#msg31520)
30. Cichy (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg31831/#msg31831)
31. Kaja (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32069/#msg32069)
32. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32314/#msg32314)
33. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32478/#msg32478)
34. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32544/#msg32544)
35. Murarz (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32715/#msg32715)
36. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg32905/#msg32905)
37. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg33164/#msg33164)
38. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg33358/#msg33358)
39. p.a. (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg33498/#msg33498)
40. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg34028/#msg34028)
41. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg34597/#msg34597)
42. Murarz (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg35872/#msg35872)
43. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg36186/#msg36186)
44. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg36647/#msg36647)
45. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg36876/#msg36876)
46. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg37100/#msg37100)
47. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg38763/#msg38763)
48. Mucio (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg39288/#msg39288)
49. Mucio (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg39732/#msg39732)
50. J1923 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg40803/#msg40803)
51. HAL9000 (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg41783/#msg41783)
52. Bartek (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg43086/#msg43086)
53. ciach_eemuu_ciach (http://www.gothamcafe.pl/muzyka/muzyczny-quiz/msg46581/#msg46581)

W trakcie:




Kolejka:

---

Zaczniemy od czegoś, wydaje mi się, prostego:

Zagadka 1
Wrzuta (http://callahan.wrzuta.pl/audio/auA217r09jT/zagadka1) lub kliknij, aby pobrać (http://download1069.mediafire.com/c6sks0pzvi1g/cmjqbyax1ra768x/zagadka1.mp3).

1.
2. RHCP - Californication
3. (Codziennie w pracy to słyszę i ogromnie mi się podoba, ale nie wiem :D)
4. Rainbow - Light in the Black
5. Nick Cave
6. NIN
7.
8. Tool - Aenema
9.
10. Tom Waits
11. Dido
12. Muse - You Know How I Feel
13. Yes
14.

Tytułów w większości nie znam ;)

zgadza się:
Czyli +9

Nie zgadza się zaś:

Utworów jest 15, pomiędzy Toolem a Tomem są dwa ;)

Zakładam, że jak już ktoś zgadł utwór, to uczciwe podanie powtórne tytułu nie daje punktów? ;)

1)
2) jw.
3)
4) Deep Purple - Highway Star
5) Rome - A Legacy of Unrest
6)
7) Queen - Crazy Little Thing Called Love
8)
9) jw.
10)
11) The Beatles - Come Together
12) Tom Waits - Cemetary Polka
13) Dido
14)
15) Yes - Owner of a Lonely Heart
16)


Ja bym dał głowę, że 16, ale już nie chce mi się przesłuchiwać jeszcze raz i sprawdzać :P

Nie, nie trzeba powtarzać, jak się ma coś nowego, to można dodać nie wrzucając całej listy nawet ;P


+9
Brawo za Beatlesów. Ten fragment, nawet nie cały, usłyszałem niedawno gdzieś w tle jakiegoś filmu w internecie i długo zachodziłem w głowę co to jest. Puściłem bratu i też nie mógł rozpoznać, a Beatlesów słuchamy od dziecka, więc powinno to być dla nas banalne :D

Tak to teraz wygląda:
1. Roxy Music - If There Is Something
2. Red Hot Chili Peppers - Californication
3. Katie Melua - The Flood
4. Deep Purple - Highway Star
5. Rome - A Legacy of Unrest
6. Nine Inch Nails - God Given
7. Queen - Crazy Little Thing Called Love
8. Tool - Aenema
9. Yann Tiersen - Soir de fete (Soundtrack: Amelia)
10. The Beatles - Come Together
11. Tom Waits - God's Away on Buisness
12. Dido - Thank You
13. Muse - Feeling Good
14. Yes - Owner of a Lonely Heart
15. Radiohead - Life in a Glasshouse

-rozwiązane :)

BTW, wiedziałem, że to będzie zbyt proste :P No ale jeszcze wciąż 12 punktów zostało, myślę, że p.a. coś by tu na pewno dodał. ;)

To akurat mój ulubiony utwór Beatlesów, więc wiesz :D

A ten numer Waitsa to nie jest może "God's Away on Business"? Znam tę melodię na 100% i chyba Kazik ją przerobił na swojej płycie z kowerami Waitsa

13) Dido - Thank You

Chyba taki tytuł ma ta piosenka :)

Tak. I tak, Kazik ją przerobił, coś mi się obiło o uszy kiedyś ;)
+1

+1

Uzupełniłem listę w poście wyżej ;P

3 - Melua - The Flood a reszty nie wiem :P

15.Radiohead "Life in a glass house"

+2

+2


Tak mi przyszło do głowy, że w sumie policzyć punkty za daną zagadkę nie jest trudno - napisałem, że kto pierwszy ten lepszy, albo kogoś wyznaczamy, ale w sumie sensownym jest, by na tego, kto punktów zdobędzie w danej rozgrywce najwięcej, zadawał następny ;) Czyli na razie byłby to Cichy, bo raczej na jakiś ostry zwrot wydarzeń tutaj nie liczę (chyba, że się coś jeszcze Pawłowi skojarzy) ;) Tak więc, chętni, zgłaszajcie się, bo inaczej Cichy się nie wywinie ;)

Ja kiedyś tam będę chętny jakby co:) Muszę się jednak trochę pobawić tym programem do dzielenia, wycinania i sklejania ze sobą mp3. Zresztą z moim jednym punktem wstawianie zagadki mi chyba nie grozi  :D

NIN - God Given :D

a muse to chyba Feeling Good czy Feel Good

Ale jak chcesz, to wal, komu innemu się chwilowo upiecze. Chyba, że komuś z góry rankingu zależy. Po prostu zdaję sobie sprawę, że to chwilę trzeba poświęcić żeby to posklejać i nie każdy ma czas na to tak w każdej chwili :P A ważne, żeby jakąś ciągłość zachować, bo nam zabawa inaczej szybko zdechnie :P


No nareszcie :) Feeling Good. Razem +2.

---

Podpowiedzi, bo widzę, że nikt tego nawet nie tknął:
1. Zespół z debiutanckiej płyty tego zespołu, wydanej w 1972 roku. Piosenka została wykorzystana w filmie Flashbacks of a fool.
9. Muzyka filmowa, szalenie popularny europejski film z 2000 roku. Kompozytor tej muzyki całkiem niedawno, bodajże w czerwcu grał w Polsce koncert.

Czyli jak dobrze zrozumiałem, to każdy może wrzucić? Bo ja mam już, kiedyś zrobione na inne potrzeby i mogę wrzucić, tyle, że to mała mieszanka gatunkowa, ale zawsze coś :D

Skoro nikt ani nie przytaknął, ani nie zaprzeczył, a już wiadomo większość - oczywiście ktoś może jeszcze chcieć zgadywać quiz Bartka, wrzucam coś od siebie :)

http://w320.wrzuta.pl/audio/1UKA9u9Wd6L/zagadeczka

Myślę, że nie będziecie źli, bo coś dałem. A dałem bo miałem już wcześniej ;)

Po podpowiedziach, do poprzedniej zagadki:
1.Roxy Music - "If there is something"
Zespół znam, mam jakąś płytę, i może by mnie jakoś olśniło, że to oni, ale kawałek był mi nieznany. Fajny utwór, choć fragment w zagadce, bez zapoznania się z całością może odstraszyć :)
9.Na pewno Yann Tiersen - chyba "Soir de f?te"
Tego ni cholery bym się nie domyślił

A zaraz spojrzę na zagadkę lordademona:)

Następna zagadka:
1.Sepultura "Chaos A.D."
5? Rammstein "Weisses Fleisch"
9?Therion "To mega Therion"
Strasznie różnorodna zagadka :diab9:
Większość z tego słyszałem, ale nie jestem w stanie skojarzyć zespołów, gdyż tak agresywnej muzyki nie słucham zazwyczaj :)

Didi trochę nie moje klimaty wrzucił - oprócz Rammsteina nic z tego nie kojarzę :D. No może 6) to Acid Drinkers, ale nie jestem przekonany.


Ja chętnie coś posklejam, w pracy miewam często wolną chwilę, to mogę się pobawić. Tylko nie mam niestety wszystkich empetrójek, jakie mam w domu, więc mam ograniczone pole do popisu ;). To ja mogę po Didim wrzucić.

OK, cieszę się, że nie ma wykręcania się i są chętni. Po Didim wrzuca więc Cichy, potem liczymy na emuu ;)

+4, chociaż zastanawiałem się, czy podpowiedzi nie powinny obniżać punktacji, jak myślicie? ;>

W każdym razie moja zagadka jest kompletna. Wiedziałem, że będzie za łatwo, ale teraz Didi tak przyładował, że chyba będzie trochę gorzej ;D

---

A zagadka lordademona - Sepulturę bym rozpoznał, a poza tym na pewno:
03. Maximum The Hormone - Koi No Mega Lover

Proszę pamiętać o potwierdzaniu punktów, wtedy będę je na bieżąco dodawał do rankingu ;)

Człowiek jeden dzień nie wchodzi na forum a tu takie ciekawe rzeczy :) Ech, tylko że w pracy tak mi net przymula, że nawet nie wchodzę póki co na wrzutę, by wysłuchać zagadek...może w domu znajdę czas na takie rzeczy...

Bartek, uważam, że powinny obniżać.
Z zagadką następną nie ma problemu, że ktoś sobie w wujka G wbije słowa - po prostu nie idzie tekstu zrozumieć :D

J1923 +6
Bartek +2

Niestety Cichy 5), to nie Acid, ale całkiem blisko nawet :)

1) Sepultura - Refuse Resist
2)Carnal - The First Step
3)Maximum The Hormone - Koi no Mega Lover
4) Rammstein - Weisses Fleish
5) Black River - Black N' Roll
6)Deathstars - Revolution Exodus
7) TDWP - Dez Moines
8) In Flames - Pinball Map
9) Therion - To mega Therion
10) Children Of Bodom - Follow The Reaper

Ale J1923 - właśnie w tej zabawie nie chodzi o to, żeby sobie słowa w Google wpisywać, tylko żeby samemu zgadywać.

OK, no to poprawiam w regulaminie - odpowiedzialność za kolejną zagadkę spada na największego wymiatacza w poprzedniej, a podpowiedzi obniżają wartość odpowiedzi do połówek punktów. :)

Masakryczna ta zagadka, samo darcie ryja... Apeluję o stawianie na większą różnorodność, bo nie dość, że to nieco nużące jest, to jeszcze wykazać się tu mogą tylko i wyłącznie zatwardziali fani metalu ;) Sam rozpoznałem Sepulturę i Rammsteina, no, może jeszcze bym z Therionem strzelił trafnie... Kilka darć ryja brzmi nawet znajomo, więc pewnie nazwy zespołów mnie nie zdziwią  :rad2:

Znowu nie znam prawie tytułów, ale kilku wykonawców jestem pewien:

1. Sepultura - Chaos A.D.
2.
3. Boys? :D
4.
5. Rammstein
6. Black River
7. Moon?
8. Soilwork
9. In Flames - Pinball Map
10. Therion - To Mega Therion
11. Children of Bodom

Paweł +4. Poprawie listę jak będę w domu

żeby nie było Pawel odgadl: in flames - pinball map, black river i COB

Cholera to jednak byli Boysi, pewnie z najnowszej płyty  :diab9:

Obu wam polecam obejrzeć sobie TEN (http://www.youtube.com/watch?v=2YV6IJLoBv4) teledysk, ale W CAŁOŚCI. To ta sama grupa :diab9:

<zaniepisałem>
Jedna z ciekawszych rzeczy, jaką dane mi było zobaczyć obejrzeć.
Muszę się tym zainteresować.

To polecam płytę Bu-ikikaesu, z której jest kawałek z zagadki. Bardzo pozytywna, choć dość agresywna mieszanka metalu w stylu Slipknot i System of a Down, punku, popu i japońskich wymysłów. Jak j-rocka nie słucham, tak ten jeden album uwielbiam, jest niesssamowicie energetyczny. Próbowałem poprzedniego, ale jakoś do mnie nie trafił :P

Poprzedni też bardzo dobry, tyle, że już bardziej połączenie hard rocka, metalu i funku w stylu Red Hotów. Dla mnie bardzo dobry zespół, szkoda, że w Polsce nie grają, nawet jako support przed większym zespołem typu Dir en Grey - na co skrycie czekałem, ale niestety. Poza tym w tym zespole gra jedna z moich ulubionych perkusistek. Genialna babka i bardzo pozytywny zespół. Poznałem go dzięki anime: Death Note.

Tego nowego to nie widziałem. Genialne. Wiesz może czy po Bu-ikikaesu jakąś nową płytę wydali?

Jak by napisała Crusia: poszli o J-rocku gadać gdzie indziej ;) Nie no, podpowiedź jakąś chyba trzeba dać, bo utkniemy w tej zagadce na zawsze, a miło by było, gdybym przed wyjazdem jeszcze na jedną zagadkę się załapał :)

Nie, wyszedł tylko jakiś singiel z tą piosenką z teledysku i nie jest pewien czy jeszcze jedna jakaś piosenka nie wyszła, ale nigdzie na nią nie trafiłem. Ale perkusistka była w ciąży i już urodziła, przez ten czas podobno powstał nowy materiał, nie wiem czy już go nawet nie nagrali, więc spodziewam się, że ten nowy album jest już gdzieś na horyzoncie (może jeszcze w tym roku?), co mnie osobiście bardzo cieszy, bo teledysk który wrzuciłem wyżej mnie rozwalił i pozamiatał.


No i jestem za podpowiedziami, chociaż mi raczej nawet one nic nie dadzą, słucham wprawdzie trochę rozwrzeszczanej rzeźni, ale raczej z bardziej progresywnych klimatów. Niemniej może coś jeszcze ktoś da radę rozgryźć.

Ok to daje podpowiedzi:
2. Polski zespół, który był supportem na ostatnim koncercie In Flames w Polsce.
5. Tytuł piosenki związany jest z jednym z gatunków muzycznych.
6. Zespół grał jako jeden z supportów Korna na koncercie na Torwarze (Polska) jakiś czas temu.
7. Zespół, którego nazwa związana jest z książką z diabłem w tytule, a dla ułatwienia dam, że tytuł piosenki związany jest również stolicą jednego ze stanów USA.
10. Piosenka związana ze żniwiarzem.

No to strzelam, że 10. to "Follow The Reaper" :)

No a 5 to musiałoby chyba być "Punky Blonde".

Oczywiście google'owanie, ale w przypadku odpowiedzi bazujących na podpowiedziach trudno o coś innego ;)

A własnie zapomniałem. Piosenka Sepultury nie nazywa się Chaos AD tylko inaczej. Jeżeli można to proszę o odjecie pkt. Osobie która to próbowała odgadnac i przepraszam za mój błąd.

Prawda, Sepultura to "Refuse, Resist" ;)

O kwa, nie wierzę w mój błąd z Sepulturą   :o
6.Deathstars "The revolution exodus"

Przy okazji, to przez chwilę myślałem, że te Japończyki to jakiś Blink182 :D

Rozliczyłem Sepulturę, ale co do reszty to póki nie zobaczę wyraźnie potwierdzenia kto co odgadł w paru ostatnich postach, to nic nie przyznaję :]

Po pół dla Pawła i p.a. :)

i jeden dla J1923

Uaktualnij jeszcze listę, bo się już pogubiłem, co zostało do odgadnięcia  :haha:

Prawdopodobnie chodzi o polski Carnal, nie wiem o jaką piosenkę, bo w sieci znalazłem tylko kilka i żadna nie pasuje.

Ten drugi zespół to The Devil Wears Prada i utwór "Dez Moines" - powinienem dostać jakieś odszkodowanie za to poszukiwanie, bo straszna to rzecz  :(

A tak przy okazji, po przeczytaniu odpowiedzi od razu i właściwie jako jedyna błysnęła mi myśl, że to Diabeł ubiera się u Prady, ale stwierdziłem, że to niemożliwe by jakiś zespół tak brzmiący się tak nazwał. Co ciekawsze dalsza część podpowiedzi od razu nasunęła mi, nie wiem czemu, Des Moines, ale stwierdziłem, że stamtąd to może być tylko Slipknot, a to Slipknot nie jest.
W każdym razie wpisałem TDWP band w google i naprawdę wyskoczyło takie zjawisko. Co więcej już myślałem, że to nie to, bo po tytule trafić nie mogłem, aż tu nagle się gdzie pojawiło to Dez Moines. W każdym razie przesłuchałem kilka piosenek, i aż trudno w to uwierzyć, są jeszcze gorsze od tego co nam lorddemon zafundował w zagadce :diab9:

J1923 - 1,5 pkt.

Wiesz, J1923, są różne gusta i guściki. Dla mnie to bardzo dobry zespół metalcorowy, a właściwie to christian deathcore. Chyba jeden z najlepszych jaki znam. Poza tym, oni nie są z Iowa. Po prostu Des Moines to miasto dość mocno związane z chrześcijaństwem, a sam zespół jest bardzo religijny. Pamiętam, że nawet w jednej książce Kinga - może w kilku - chyba Talizmanie pada, pod pretekstem religijnym właśnie stwierdzenie, że to miasto bardzo religijne.

Zaraz listę naprawię. A i p.a. wcześniej nie zauważyłem, ale nie odgadłeś nazwy piosenki od Black River.

Nie no, jasne, wg mnie to nawet najlepszy zespół christian deathcore jaki znam  :diab9:

No to zostało tylko "Black 'n' Roll" :D

No to pozwolę sobie wrzucić zagadkę. Do odgadnięcia jest 13 wykonawców, raczej nie ma nic ekstremalnie trudnego i są to muzycy, zespoły, których słucham co dzień.
Przepraszam za ewentualne małe nagięcia regulaminu, ale taka bestia komputerowa jak ja i tak trochę się namęczyła z programem zaproponowanym przez autora tematu :)

http://w592.wrzuta.pl/audio/1RWDUDtV7X9/zagad

Pa congrats +0,5 :D

j1923 teraz nie kolej Cichego?

Ano nie wiem.
Ostatnia wypowiedź na temat tego kto wrzuca:
"OK, no to poprawiam w regulaminie - odpowiedzialność za kolejną zagadkę spada na największego wymiatacza w poprzedniej, a podpowiedzi obniżają wartość odpowiedzi do połówek punktów." autorstwa Bartka.
Ale też zauważyłem po przejrzeniu (dość dokładnym tematu), że na pierwszej stronie oferował się Cichy, więc sam już nie wiem.

Ale nie wiem, czy najważniejsze tutaj nie jest by było coś szybko, żebyśmy dalej nie czekali? Zresztą jak uważacie?

Szybko idzie, więc niech Cichy przygotuje swoją zagadkę i pewnie dzień-dwa i będzie mógł ją wrzucić. Chyba, że ma coś przeciwko, to niech protestuje ;)

---

03. Ayreon - Day Sixteen: Loser

Gdzieś po drodze obstawiałbym Nightwish albo Within Temptation, ale nie muszę mieć racji i straciłem rachubę, koło 7 numeru chyba.

Potem jest Queen - Great King Rat
Po Queen jest Slade? :D Tak mi trochę wokal pobrzmiewa, ale muzyka sam nie wiem, bo prawie tego nie znam.
Co jest kolejne to się bardzo chętnie dowiem bo brzmi fajnie i z lekka znajomo, ale nie mam pojęcia.
Rainbow - Stargazer
No i tyle jeśli o mnie chodzi :P

No cóż, u nas w pracy admin poblokował chyba pliki dźwiękowe, więc nic nie leci :/ A niż się w domu dziś dorwę do komputera, to pewnie większość rzeczy będzie odgadnięta... Oj, chyba nie poszaleję w tej grze :(

Więc może prośba, by zamieszczać te zagadki zarówno w formie pliku do odtworzenia, jak i pliku do ściągnięcia?

p.a., zaraz wrzucę na fileserve albo inne ustrojstwo plik.

Bartek 7 punktów zyskuje
I nie było ani Within Temptation ani Nightwish  ;)
I mamy teraz:
1.
2.
3.
4.Ayreon - Day sixteen: Loser
5.
6.
7.
8.
9.
10.Queen - Great king rat
11.Slade - (?)
12.
13.Rainbow - Stargazer

To już się nie kłopocz, nie wiedziałem jak szybko zareagujesz więc sam to zrobiłem

ZAGADKA J1923 do pobrania (http://www.mediafire.com/?ar5wcaw6l1j7vws)

No to teraz możecie poczekać, bo już miałem gotową zagadkę i czekałem aż będzie zgoda Didiego na wrzucanie. Ale że mam ją na komputerze w pracy, to jeśli jutro nie wrzucę, to przez weekend będzie cisza zapewne. Tym bardziej, że mój domowy sprzęt coś mi szwankuje i mogę mieć kiepsko z dostępem do świata :). Także w weekend na mnie nie czekajcie.


Znałem tylko "Great King Rat", po którym na 100% są Slade, ale nie wiem który numer. Czyli w sumie nic więcej nie dodałem, bo to już Bartek wymienił.

Tu jest na pewno 13 wykonawców? Ja się doliczyłem co najmniej 15 utworów. Chyba że zespoły się powtarzają.

Dzięki, Bartek. Mój megaszybki internet w pracy powoli ściąga sobie plik  :haha: Już 72 % :)

Moja propozycja: może jednak róbmy kolejkę oczekujących na zadanie zagadki ?:) Byłaby ona widoczna w pierwszym poście. Można by dzięki temu naprawdę się do zagadek przykładać i spokojnie ją przygotowywać.

Cichy, w takim razie jutro i tak wrzuć tę zagadkę, za wiele zamieszania to nie stworzy. Byleś tylko miał możliwość potwierdzenia odpowiedzi potem w weekend :)


Edit:
OK, w takim razie dodałem listę w pierwszym poście, zaraz jeszcze podlinkuję zagadki dla ułatwienia. Kto chce być po Cichym niech się deklaruje, zostanie dopisany ;)

No właśnie z tym może być problem. Lepiej jak na weekend ktoś inny wrzuci, a ja w poniedziałek rano to zrobię.

No i faktycznie jest 13 wykonawców ;). Czasami zmieniające się rytmy mnie myliły i myślałem, że następny utwór się zaczyna :D.

Hehe, potwierdzę jeszcze raz: jest 13 wykonawców, nawet dla ułatwienia mogę napisać mniej więcej w której sekundzie się zaczynają a w której kończą poszczególne utwory :haha:

Czy 2. to nie jest przypadkiem "Angie" Rolling Stonesów? Podobna progresja akordów, ale tak dawno tej piosenki nie słuchałem, że nie wiem  :haha: Ale coś mi rytm nie pasuje a youtube się nie ładuje :D
5. Metallica "Hit the lights" ??
8 - może Sisters of Mercy?

OK, w takim razie jest okazja wskoczyć przed Cichego. Anyone?  :D

I przepraszam za to zamieszanie, ale nie spodziewałem się, że będzie tylu chętnych by sklecić nowe zagadki, bo trzeba przy tym trochę podłubać, to nie to samo co wrzucić trzy kadry w zabawie filmowej. No ale powoli zaczyna nam się to układać :)

p.a zgadł The Sisters of Mercy, dla niego 1 punkt:)
Metalliki i Stonsów też tu nie ma :)

Ponieważ było sporo zamieszania to przykleję tutaj listę.
1.
2.Budgie - Parents
3.Acute Mind - Misery
4.Ayreon - Day sixteen: Loser
5.
6.
7.
8.The Sisters of Mercy - Dominion/Mother Russia
9.Iommi - Patterns
10.Queen - Great king rat
11.Slade - Okey Cokey
12.
13.Rainbow - Stargazer

Wykończę się, co to jest ta dwójka. Może Budgie i "Parents" ?:)

A 5 to może jednak nie Metallica a Megadeth? Pewien nie jestem, nie siedzę w thrashu...

2.To rzeczywiście Budgie i Parents  :D p.a. kolejne 2 punkty

Utwór piąty to też nie jest Megadeth, ale jest to thrash :)

6. Spiritual Beggars

No masakra. Ile ja się w życiu rocka i metalu nasłuchałem, a tu w sumie jedyne, co znałem, już odgadnięte.

W ogóle, też się zgłaszam do zagadki - jak zrobię, to Wam w pięty pójdzie za te kapele, coście nawrzucali :D

Niecelny strzał. Jestem zdziwiony, że tak mało odpowiedzi. Ci wykonawcy są naprawdę popularni. Myślę, że niektórzy padną jak zobaczą rozwiązania :)

No, ostrożnie, bo znam sporo rzeczy, których praktycznie nie da się odgadnąć, a przynajmniej szanse są niewielkie :D Raczej nie mielibyśmy problemu by tę zabawę zupełnie zblokować przy pomocy nikomu nie znanej muzyki :]

To chyba może być zbyt proste, dlatego w takie rzeczy się nie bawmy. Jak wrócę do domu to sprawdzę Twoją zagadkę J1923 :)

3. Acute Mind "Misery"

p.a. brawo, brawo, brawo 2 punkty na Twoje konto i piwo do odebrania w Warszawie :)
Bardzo polecam ten Polski zespół.
I to był ten jedyny mało popularny wykonawca w zestawie.

Jeśli o Siostrzyczki idzie, to jest to "Dominion"

Z kolei Slade to "Okey Cokey"

Swoją drogą tu też trzeba chyba przyjąć regułę o niemożności edytowania postów - dlatego piszę jeden pod drugim.

I cholernie ciekawi mnie 9. Wybitnie moje klimaty.

p.a. +2
A przy okazji, to właśnie jestem zdumiony, że nikt nawet nie próbował zgadnąć 9., takie znane persony.

Niech ktoś mi napiszę kiedy mam dać podpowiedzi, bo jak dobrze kojarzę, to ktoś chciał już jutro zadać zagadkę, to można by się wyrobić.

Tam jest jeszcze System of a Down - Patterns. Ale brat mnie uświadomił, że to to :P

Brat Cię źle uświadomił, aczkolwiek tytuł piosenki się zgadza, 1 punkt dla Bartka.

Hm. No właśnie słyszałem Serja, ale nie potrafiłem skojarzyć, co by to miało być. W ogóle nie pamiętam tej piosenki ! I to serio nie jest SOAD? Tekst, jak widzę, się zgadza...

No serio, wiem co wrzucam. A niby z której płyty SOAD? Aczkolwiek wokalista ten sam.
Dotarcie do tego kawałka nie powinno być trudne teraz ;)

Hehe, z płyty "Storage melodies" (Unofficial CD) jak twierdzi youtube  :haha:

A. Tony Iommi :)

O ja &&%^%$^%)(&% oraz **^%#&*)(, jedna z najlepszych płyt jednego z najlepszych muzyków świata, a youtube przypisuje to nie wiadomo jakim tworom :/
 ;)

p.a., dokładnie to Iommi (feat.Serj Tankian) - Patterns, dalej punkcik wędruje na Twe konto, płytę również bardzo polecam, świetne kawałki z zaproszonymi gośćmi m.in Tankian, Osbourne, Anselmo, Skin, Henry Rollins, Peter Steele, Billy Corgan, Ian Astbury, Brian May itd.

No, z całym szacunkiem wobec SOAD, jest to pewne przegięcie :) No i za cholerę nie brzmi to jak SOAD - za ciężko i wolno :) No ale skoro ten pan gra na gitarze, to wszystko jasne :) A wracając do pytania "na której niby płycie": myślałem, że może na "Steal this album!" jest takie coś - było tam kilka nietypowych utworów, a płyty nie słuchałem od lat.

Ja właśnie mam to na płycie Storaged Melodies na dysku i otagowane jako System of a Down, ale tam jest taka sieczka, że wszystko jest możliwe. Od dem, przez koncertowe nagrania, po covery i gościnne udziały innych wykonawców. Nieszczególnie dobrze się słucha takiej sieczki, dlatego średnio znam te kawałki, raczej wybiórczo niektóre, bo kiedyś część miałem zgranych na jakieś mp3. Jak mi brat powiedział "przecież to system", to od razu skojarzyłem, że to stamtąd, ale że to "nie jest" system, to bym sam nie doszedł bez grzebania w google :P

Ironia losu jest taka, że myślałem nad tym, by w swojej zagadce dać coś z tej płytki (oczywiście z lepiej kojarzonych przeze mnie utworów), ale uznałem, że na start nie będę dawać nic trudnego :P

A, no i powiedzmy, że to ostatni edytowany post, bo rzeczywiście edycja postów może nas narazić na zamieszanie.

Od tej pory posty w których udzielamy odpowiedzi nie mogą być edytowane, w innym przypadku będą one nieważne.
Naturalnie autor rozwiązywanej w danej chwili zagadki może edytować swoje posty, poza tym nie widzę powodu dla którego posty z komentarzami itp. miałyby być objęte tą zasadą, dlatego je też można edytować, byle tylko nie dodawać do nich wtedy odpowiedzi.

Dobra, to chyba już przyszła pora na podpowiedzi.
1.Laska, która na co dzień śpiewa w jednym z najbardziej znanych popowych zespołów na świecie w chwilach przerwy czasem łapie się za rockowy repertuar, i w rocku się dobrze odnajduje, co pokazała choćby na ostatniej płycie pewnego bardzo znanego gitarzysty. Tutaj natomiast zmierzyła się z kawałkiem rockowego bandu, w którym wokalem zajmują się dwie siostry.

5.Jak zauważył p.a. grupa grająca thrash metal, znany zespół, ich pierwsze płyty to klasyka gatunku, tylko że są tak trochę z ubocza - czyli z żadnego z wybrzeży USA :) Ich lider, genialny gitarzysta nosi takie same nazwisko jak lider jednego z najbardziej znanych zespołów świata, a który niedawno wystąpił w Polsce ze swoim show. Co do piosenki to tradycyjnie w tekście pojawia się "potworek", a w zagadce pojawia się większość tytułu ;)

6.Zespół bardzo znany, ma na koncie jedną piosenkę, którą zna każdy i nie wierzę by było inaczej. Zespół bardzo "amerykański" i taki, hm, rodzinny, naznaczony tragedią. W Stanach, a już na pewno w pewnych terenach USA ma status kultowy. Początki tego zespołu sięgają lat 60-tych, brzmi archaicznie, prawda?  :D I to jeszcze ze stajni Roadrunnera. To jeszcze dodam, że noszą ciekawą nazwę, a jeszcze ciekawsze jest to dlaczego tak się nazwali. A piosenka pochodzi z ich ostatniej płyty (serdecznie polecam) i została nagrana z dość specyficznym gościem - raczej mało osób by się spodziewało takiej współpracy.

7.No to ten żeński wokal, grupa z Norwegii, łączy w swej muzyce wiele gatunków - gothic, symfoniczny a także black itd. Obok babki zagrowluje sobie pan. Laska na wokalu jest ... Hiszpanką i jest piękna :) Ścisła czołówka metalówek  :diab9: Zespół grał z rok temu w Polsce, w Płocku. Piosenka z nowego albumu i tytuł ma dość mylący biorąc pod uwagę, że otwiera płytkę:)

12.Tu z kolei mamy bardzo znanego gitarzystę, który również niedawno grał w Polsce. A dodatkowo udziela się w supergrupie, którą tworzy z trójką innych muzyków, znanych z popularnych grup, tudzież z synem członka tego jednego z najważniejszych zespołów w muzyce rozrywkowej ;) W zagadce mamy do czynienia z jego ostatnią płytą (nie muszę chyba mówić, że polecam?), a piosenka jest związana ze środkiem lokomocji, tak dobrze znanym nam w Polsce :)

1. Fergie?
Pózniej gdzieś tam jest Tristania

To rzeczywiście Fergie.
Ale tam dalej to nie Tristania, choć dość blisko :)

lorddemon +0,5 (?)

Żeby nie skakać po stronach:
1.Fergie - (?)
2.Budgie - Parents
3.Acute Mind - Misery
4.Ayreon - Day sixteen: Loser
5.
6.Lynard Skynard - Floyd
7.Sirenia - End of it all
8.The Sisters of Mercy - Dominion/Mother Russia
9.Iommi - Patterns
10.Queen - Great king rat
11.Slade - Okey Cokey
12.Joe Bonamassa - Slow train
13.Rainbow - Stargazer

Zgadywalem bez słuchania. Niezłe :p

I bez słuchania strzeliłeś Tristanię? :o

Tak:p

No to 6 to chyba musi być Lynyrd Skynyrd.

A 12 Joe Bonamassa ?

A piosenka to "Slow train" :D Wybaczcie te 3 posty pod rząd, ale na raty działam,jak to w pracy czasem bywa :)

Ech, to jeszcze jeden post... Jeśli to Lynyrd Skynyrd, to piosenką może jest "Floyd" nagraną z Robem Zombie :)

Zabijcie mnie, ale jeszcze jeden post...

7. Sirenia "The End of it All"

Jeszcze jeden, jeszcze jeden  :D

3 punkty dla p.a.  :)

A to jeszcze dodam w podpowiedzi, że ten zespół thrashowy gra utwór o takiej samej nazwie jak płyta, z której pochodzi :)

Obawiam się, że będzie problem z tymi ostatnimi brakami. Nie mówię, żeby już dawać odpowiedzi, ale zdecydowanie, skoro Cichy odłożył swoją zagadkę do poniedziałku, ktoś mógłby dać następną już teraz. To jak, kto następny? Emuu mówił, że jest chętny, ale od tamtej pory się nie odzywał...

Eemuu nie może :(  Szykuje się do wyjazdu w góry i nie będę mieć czasu kontrolować sytuacji na forum na bieżąco, aby pisać kto dobrze rozwiązuje zagadkę. A przestoje mogą zabić zabawę... Więc przepraszam ale nie dam rady w najbliższym tygodniu wrzucić zagadki.

No dobrze, więc czekamy na innego chętnego, a jeśli się prędko nie zjawi, to najwyżej sam coś wykombinuję, choć niezbyt mnie to urządza, bo znów nie będę łapał punktów :D

Za zagadkę J1923 p.a. skosił już 10 punktów, co mu daje nie tylko prowadzenie w rankingu, ale też najwyższy wynik w tej zagadce - oznacza to, że jeśli nie zgłosi się nikt szybko z czymś gotowym, to teraz Twoja kolej, p.a. ;)

Inna sprawa, że nie dopisałem do listy, bo przeoczyłem, ale zgłaszał się też Paweł Mateja - Paweł, masz już coś? Dopisać Cię za Cichym, czy wrzucisz?

Ja chcę i wrzucę jeszcze dzisiaj, jak chcecie. Nie będzie tak strasznie, jak obiecywałem ;)

Paweł, wrzucaj :) W poniedziałek wyjeżdżam na tydzień (albo i dłużej), więc wolę sobie jeszcze trochę nakosić punktów, bo potem, podczas mojej absencji, znów stracę ;) Nie no, nie mam teraz trochę czasu i nerwów. Natomiast po przyjeździe z Tatr grzecznie ustawię się w kolejce do zagadki, bo bardzo chętnie trochę Was pomęczę :) A i cieszę się, że Emu nie może, bo mamy zbliżone gusta i jest szansa, że się na jego zagadce obłowię :)

A , co do pkt 5:) Chodzi o Annihilator, ale szukać tytułu piosenki chyba mi się nie chce :)

To się może gdzieś na szlaku spotkamy bo najbliższy tydzień spędzam w Zakopanym a dokładniej na górskich szlakach  :D

To zgadujcie:
http://pmateja.wrzuta.pl/audio/2aNLmwCNXuh/matejowa_zagadka
(http://www.wrzuta.pl/images_2/audio_new.gif) (http://pmateja.wrzuta.pl/audio/2aNLmwCNXuh/matejowa_zagadka)
http://www.mediafire.com/?m98d0kvppmdmyt0
01. Sergiusz Prokofiew - Romeo i Julia +2 Bartek
02. Homotwist - Andaluzyjskie stelaże +2 Kaja
03. Maria Peszek - Czarny worek +2 Kaja
04. Jethro Tull - Aqualung + 2 p.a.
05. Current 93 + 1 Kaja
06. Fisz/Emade - Wiosna 86 +1 Kaja
07. Cool Kids Of Death - Generacja Nic + 2 Kaja
08. Ramona Rey - Skarb + 2 Bartek
09. Grechuta - Bolą mnie nogi + 2 J1923
10.
11. The Dresden Dolls - Coin Operated Boy +2 Emu
12. Basia Stępniak + Turnau - Bombonierka + 2 Kaja
13. The Dead Weather - Difference Between Us +2 Cichy

W pierwszym poproszę kompozytora i tytuł całości utworu, nie części. Nie ma metalu, rocka też niedużo - za to dużo polskiego. Nie powinno być przesadnie trudne ;)

Jest tam na 100% The Dresden Dolls -Coin Operated Boy. Zapomniałem o tym zespole a bardzo go lubię.

Zgadza się :)

2.Homotwist - Andaluzyjskie stelaże
3. Maria Peszek - Czarny worek z Miasto mani
6.
7.Cool Kids Of Death - Generacja Nic

Sergiusz Prokofiew - Romeo i Julia (Taniec Rycerzy, albo Montagues and Capulets) [nie chciało mi się szukać polskiego odpowiednika)

12. Turnau (z Basią Stępniak) - Bombonierka

Ramona Rey - Skarb

Korzystając z tego, że siedziałem przy Kai i nasłuchiwałem jednym uchem zagadki, wchodzę sobie na momencik z jej komputera i rzucam odpowiedź na oczywistą dla mnie melodię ;):

13) The Dead Weather - Difference Between Us

Kurde, za łatwe to chyba było :D

Jeszcze 5. to jest Current 93, a 6. Fisza.

Też dobrze :)

Paweł, pisz kto, ile i za co, bo nie dodam punktów! Potem łatwiej jest też podliczyć kto za daną zagadkę złapał najwięcej.

Teraz dobrze?

To się spóźniłem... czy 4 to nie jest czasem "Aqualung" Jethro Tull?

Jest, +2 dla pa

To miała być ta super zagadka po której miała nastać apokalipsa? :haha:
Fisz - piosenka Wiosna 86
I gdzieś tam Marek Grechuta "Bolą mnie nogi"

A z mojej zagadki Annihilator więc 0.5 dla p.a. - piosenka Refresh the demon. A Fergie wykonywała Barracuda zespołu Heart, lorddemon, co to była za piosenka Carnal?

Tak i tak +3
Opamiętałem się i dałem rzeczy łatwe - widocznie aż za bardzo :D

Dla mnie ta zagadka aż tak łatwa nie była (inna sprawa, że się trochę spóźniłem :)), bo pojawiły się rzeczy, których nie znam i poznać nie zamierzam :D (Ramona Rey czy Fisz/Emade) czy takie klimaty okołopoetycko śpiewane, które też nie wzbudzają mojego entuzjazmu :D No i sporo polskiej muzyki, której też słucham zauważalnie mniej, niż tej niepolskiej :) Aczkolwiek Peszkową i Homo Twista rozpoznałem, nie wspominając o Kulkach  :faja:

Ale się szybko rozkręcili. Carnal to było: My First Step - ta płyta jest zajebiście doomowa. Polecam :D

A chyba nawet The first step? ;) A zespół Carnal poznałem już jakiś czas temu, jeśli dobrze pamiętam, zanim supportowali znane zespoły:) Ale ni cholery nie byłbym w stanie rozpoznać.

Paweł, to co zrobiłeś z listą jest super! Dzięki, już podliczam :)

Dla mnie w sumie też łatwo nie było, poza tymi dwoma co zgadłem, to nie miałbym jeszcze problemu z Bombonierką i w zasadzie to wszystko. Nie słucham polskiej muzyki, a to, co tam się pojawiło, to raczej nie moje klimaty, aczkolwiek i tak dzięki, bo przypomniałeś mi, że mam sięgnąć po Dresden Dolls, co teraz z pewnością uczynię :)

Jeżeli nikt nie będzie chciał wrzucić to mogę to zrobić dziś wieczór. Tym razem znajdzie się coś dla każdego :p

OK, w takim razie czekamy :)

Kawałków jest niezbyt dużo, czyli średnia ich ilość :)

Niestety tylko do pobrania bo mi wrzuta nie działała :/

LINK: http://www.megaupload.com/?d=QFGDNQ7O

Krótko, treściwie, ostatni kawałek prosty jak zjedzenie cegły :D Ogólnie fragmenty raz dłuższe, raz nie. Chyba każdy coś dla siebie znajdzie.

Zaczynamy!

1)
2) Apocalyptica - Path
3) Blood Axis - Reign I Forever
4) Chylińska - Winna
5) Manfred Mann - Blinded by the Light
6) Kanye West - Stronger
7)
8) The Searchers - Needles and Pins
9)
10)
11)
12) Korn - Twist

Straciłem rachubę, ale ostatni pojawia się "Twist" Korna.

Czemu rachubę?

Trafiłeś. To ostatnie to tak na dokładkę było :D

p.a. +2 :)

Ten pierwszy rapowany kawałek to Kanye West i "Let's get lost tonight"

Poza tym... czy 1 to może Velvet Revolver?  a 3 Therion??

p.a. +1 (Kanye się zgadza, nazwa piosenki już nie)

Reszta też pudło.

Apocalyptica - Path (z panią z Guano Apes na wokalu)

Bartek +2 :)

Manfred Mann - Blinded by the Light ?

Faktycznie, utwór nazywa się "Stronger" :D

Bartek +2
P.a. +1

Szybko coś idzie. Nie spodziewałem się ;P

Ja już więcej nie wycisnę, aczkolwiek ten klasyczny fragment będzie mi się śnił po nocach, bo wydaje mi się, że to znam, ale na chwilę obecną nie mam pojęcia co to mogło by być. Może jeszcze mnie olśni, ale czarno to widzę.

No i to takie trochę beatlesowskie granie też mnie strasznie intryguje.

Klasyczne? Chodzi Ci o 3 czy 7 kawałek?

A beatlesowskie granie to znane jest, i z pewnością je znasz :D

Czy ten klasyczny kawałek (7) to może nie jest, wbrew pozorom, Danny Elfman? Jakoś mi się skojarzyło...

Wbrew pozorom to nie on. Bardzo nie on :D

3 nie, bo to Prokofiew przerobiony, przeróbki nie znam, a oryginał był w którejś poprzedniej zagadce. Chodzi mi o tę siódemkę właśnie.

A w tym beatlesowskim to chyba tytuł jest na końcu, takie mam przeczucie, ale nie skojarzę teraz co to za zespół jest.

hehe, po prostu słuchając tej muzyki w głowie zobaczyłem jakieś sceny a la Tim Burton, to dlatego  :haha:

A no 7 ja uwielbiam :D Zgaduj zgadula :D

p.a. rozwali Cię to jak bardzo się mylisz :P

Hehe, pewnie tak, ale pewny też jestem, że gdzieś to, kurka, słyszałem.

Znane to słyszałeś :)

Strzelę w ten klasyczny, aczkolwiek bez przekonania, no ale przynajmniej jedną wątpliwość sobie rozwieję - Modest Musorgski - Noc na Łysej Górze? Ale wątpię :P

8 to "Needles and Pins". A wykon.. brzmi jak Herman's Hermits.

O jezusie swiebodzinski, ale pudlo. No ale to tylko na plus dla autora za takie porównania :)

Pa +1. wyknawca niestety nie ten :)

No to muszą to być The Searchers ...

Cholera, teraz sobie przejrzałem Noc na Łysej Górze i rzeczywiście, jest jeden minimalnie podobny moment, ale tak to kulą w płot. Wykończę się, męczy mnie to. Chyba, że po prostu jest podobne do jeszcze czegoś, a faktycznie to jakaś muzyka z filmu... Hmm...

Podpowiadac jeszcze nie będę, ale pa zdobywa pkt.

Dla formalności: pa+1

Ok, 3 to Blood Axis i "Reign I forever"

Bardzo dobrze pa. (+2) Świetny utwór i genialny choć dziwny wykonawca. Polecam:)

Konkurencja śpi, a p.a. punktowo szaleje :D

hehe, ale to już chyba na tyle :) Zresztą, teraz przynajmniej cały tydzień mnie nie będzie, więc po powrocie będę miał sporo do nadrabiania, niestety...

Tak więc miłej walki wszystkim :) I nie spieszcie się za bardzo z tymi zagadkami ;)

4. Chylińska - Winna
11. Hellacopters

Paweł za chylinska +2 :)

drugie niestety nie trafione

timbaland - morning after dark
death from above - little girl
fatal smile - s.o.b.

CCCCC- COMBO BREAKER!!!!!!!!!!!

+6 dla murarz :D

Death From Above... no tak, wiedziałem, że skądś znak to charakterystyczne brzmienie :)

Didi, wygląda na to, że z Twojej zagadki został tylko ten tajemniczy klasyk. Dawaj jakąś podpowiedź albo odpowiedź i kończmy, bo nie ma co przeciągać i możemy lecieć z następną zagadką ;)

To co, można wrzucać? :D

Daje podpowiedzi w takim razie:
1. Utwór ten został wykorzystany do czołówki jednego z programów MTV opowiadajacym o pewnym zwariowanym mlodziencze :)

7. Utwór ten, mimo ze wcześniej wykorzystany w jednej z najlepszych gier RPG, został pózniej przerobiony na potrzeby filmu, będącego kontynuacja gry.

Czekam na odp :)

Cichy, możesz spokojnie wrzucać, jeśli ktoś jest w stanie wycisnąć jeszcze jakieś punkty z poprzedniej zagadki to i tak to zrobi, a na razie trudno mi uwierzyć, że komuś się uda.
Co do tej muzyki z gry RPG to mógłbym co najwyżej na oślep strzelać w jakieś Baldur's Gate, Planescape albo Icewind Dale, ale to nadal za daleko nie prowadzi :P

To ja wrzucę już swoją zagadkę. Nie mam pojęcia jak trudne są to utwory, bo w sumie klimat trochę inny od tych, które były wcześniej. Ale spróbujemy :)

Do pobrania:
Zagadka 4 (http://dl.dropbox.com/u/11107353/zagadka4.mp3)

WRZUTA:
Zagadka 4 (http://w834.wrzuta.pl/audio/5qPEZ0Uc8aq/zagadka4)

Jest 15 utworów do odgadnięcia:

1) Pink Floyd - Grantchester Meadows Bartek + 2
2) Manu Chao - Rainin' in Paradise murarz + 2
3) Fleet Foxes - White Winter Hymnal murarz +2
4) The Specials - Message to You Rudy murarz +2
5) Temple of the Dog - Hunger Strike Paweł Mateja + 1 J1923 +1
6) Bob Dylan - Subterranean Homesick Blues Paweł Mateja + 1 J1923 +1
7) Piotr Rogucki - Argonauci murarz + 2
8) Jimi Hendrix - Burning of the Midnight Lamp Paweł Mateja + 1 J1923 + 0,5
9) Jacek Kaczmarski - Encore, jeszcze raz murarz + 2
10) R. E. M. - Strange Currencies Bartek + 1 J1923 +1
11) The White Stripes - Blue Orchid Paweł Mateja + 2
12) Cream - Sunshine of Your Love J1923 +2
13) Fever Ray - If I Had a Heart J1923 + 1
14) Neil Young - My, My, Hey, Hey J1923 + 1
15) Little Richard - Long Tall Sally J1923 + 1

Good luck! :)

Pink Floyd - Grantchester Meadows ?
REM?
Placebo?

No czuję się zupełnie pokonany, poszło mi w pięty i następnym razem nie zawaham się odwdzięczyć pięknym zanadobne.

Bartek + 3

tylko Placebo się nie zgadza.


A już myślałem, że będzie zbyt prosto :). Poza tym nie mów, że nie znasz 12. utworu :D. Przecież to riff stojący na piedestale obok klasyków takich jak "Smoke on the Water" czy "Paranoid" :D.

Manu Chao - Rainin' in paradize
Piotr Rogucki - Argonauci
Jacek Kaczmarski - Encore jeszcze raz

To nie jest tak, że ja pierwszy raz w życiu te rzeczy słyszę. No nie które tak, bo takiego Roguckiego nie toleruję w żadnej postaci, więc go nie miałem szans rozpoznać tutaj. Ale przynajmniej ze trzy rzeczy jeszcze wydawały się znajome a ja kompletnie nie mam pojęcia czym one są...

Nikt nie poznał szóstki :(... i dwunastki?

Bartek - to żadna z tych gier. Podpowiem ze kieruj się bardziej na wschód swiata :)

Nie żebym chciał być złośliwy, ale pozwolę sobie zauważyć, że Wybrzeże Mieczy i Dolina Lodowego Wichru leżą najbardziej na zachód całego Faerunu :] Czyli to tak jakbyś powiedział "kieruj się na całą resztę świata" :D

No ale to też raczej wyklucza Neverwinter Nights. Obawiam się tylko, że moja wiedza dotycząca cRPG jest w tym momencie na wykończeniu :P

Miałem na myśli nasz świat. Naszą kulę ziemską. Nie chodzi mi też o cRPG, tylko trochę inne RPG :D

6. Soundgarden
7. Dylan
12. The White Stripes - Blue Orchid

Nie, 6 to będzie Temple of the Dog, ale tytuły nie pamiętam.

Bartek podpowiem jeszcze raz, że kontynuacja gry to film, a żadna z tych gier, które wymieniłeś filmu się nie doczekała, prawda? Połącz to jeszcze z moją podpowiedzią na temat Wschodu i może będziesz wiedział.

Właśnie, to ja jeszcze dopowiem kawałki, których nie nikt nie znał z mojej listy:
Electric Six - Dance Commander. Królowie disco-rocka.
http://www.youtube.com/watch?v=of2WzZx9AhA

I projekt, którego nazwę odgadła Kaja, ale kawałka już nikt. Geniusze, którzy grają koncert specjalny tegorocznego Off Festivalu, jedyni w swoim rodzaju, Pink Floyd mrocznego folku, Scriabini nowoczesnej awangardy: Current 93:
http://www.youtube.com/watch?v=O2djOhXfw2g

To punktacja:
murarz + 6
Paweł Mateja + 4 (Dylan to szóstka, a nie siódemka, ale zaliczam)


A to nie z tobą się kiedyś sprzeczałem o wyższość Strachów na Lachy nad Comą?

8 - to będzie Hendrix, ale nie diabła nie pamiętam tytułu.

Przez cRPG miałem na myśli każde RPG na peceta, tak mi ktoś kiedyś zwrócił uwagę, że RPG to RPG, czyli grupa maniaków opowiadająca sobie historyjki i rzucająca kośćmi ;)
I naprawdę dalej musiałbym strzelać, bo nie przypominam sobie erpega którego kontynuowano w postaci filmu. A tych nowszych erpegów to ja praktycznie nie znam, o ile śledziłem jeszcze co się dzieje na rynku gdzieś do wyjścia Gothica 3, albo TES:Obliviona (nie pamiętam co było wcześniej), to potem już mi się zdarzyło przejść tylko Dragon Age. To nic z tego, więc chyba się poddaję.

Niemożliwe, z tego względu, że ja nie trawię zarówno Comy, Strachów, Pidżamy czy innych Happysadów. To wszystko jest dla mnie niemożliwie miałkie, z treścią na poziomie trzynastolatka (Rogucki zaś jest mistrzem pisania bełkotu i sprzedawania go jako bardzo-ambitnych-tekstów) i muzyką spełniającą wszelkie kryteria skrajnego nie wymagania niczego od słuchacza. Nie wartościuję co jest lepsze, bo fascynacji żadnym z nich w najmniejszym stopniu nie podzielam.
Przepraszam, że tak piszę, nie chcę nikogo urazić, rozumiem, że komuś może się dobrze gwizdać czy tupać nogą do tego, ale takie już moje zdanie w temacie :P

Akurat to jest dość stara gra. To jedziem dalej z podpowiedzią. Gra ma akutalnie 13 części. Pochodzi z Japonii :D Teraz łatwo zgadniesz. Może :D

Paweł Mateja + 1


Nie chcę tu zbytnio offtopować, mam nadzieję, że kiedyś będziemy mieli o tym okazję podyskutować na żywo. Ale pozwolę sobie na parę słów. Trochę nie rozumiem jak można mówić, że teksty Grabaża są na poziomie trzynastolatka. Jeszcze przy Roguckim pokiwam głową i powiem - jak tak uważasz to niech ci będzie, ja uważam inaczej. Ale Grabaża? Hmm... Jak dla mnie to chyba najplastyczniejsza poezja od czasów Młodej Polski, bardzo Leśmianowa powiedziałbym nawet. Można jego teksty czytać równie dobrze bez akompaniamentu muzyki. Nie chcę wyrokować za bardzo, ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz. To może być tak zwany przeze mnie "syndrom polskiego tekstu" - tekst po angielsku zawsze będzie brzmiał lepiej niż śpiewany po polsku, nawet gdy będzie bardziej głupawy i bardziej prosty. Myślę, że jakbyś przełożył na polski utwory powiedzmy Deep Purple, to brzmiałyby naprawdę kiepsko w porównaniu do tekstów Grabaża, bez umniejszania Purplom :)

Co do Grabaża się zgadzam. Świetny tekściarz. Tak Roguckiego nie zdzierżę, ale o tym już z Cichym na fejsie gadałem :D

PS. A taki zespół co go zapodawałeś - Rome - to teksty ma iście w stylu Roguckiego :D. Ale też go lubię :)

W sumie w teksty Rome za bardzo się nie zagłębiałem, więc nie wiem. Mnóstwa muzyki słucham nie przywiązując wagi do tekstu, bo sama muzyka mnie bardziej interesuje bądź oddziałuje na mnie emocjonalnie. Porównanie do Deep Purple - ja mam świadomość tego, że ich teksty są o niczym, ale u nich nie o tekst chodzi przecież ;) W przypadku polskiego tekstu jest to jednak trochę trudniejsze, sami przyznacie, udawać, że się tej grafomanii nie słyszy. Nie chcę się kłócić o te wszystkie strachy i pidżamy, bo po prostu nie interesuję się i nie znam ma tyle, by móc podjąć jakąś konstruktywną krytykę - miałem podejścia do każdego z wcześniej wymienionych zespołów i naprawdę poświęciłem im tyle czasu ile byłem w stanie, nic nie poradzę, że niewiele wytrzymałem. Tekstowo to do mnie zupełnie nie trafia, muzycznie jest często boleśnie naiwne, a mnie nijaka muzyka, która niczym zupełnie się nie wyróżnia, nie interesuje, a jeśli w dodatku nie potrafi wywołać we mnie żadnych emocji poza tymi, które kierują mnie do szybkiego jej wyłączenia, to  jest stracona. A jeśli mamy rozmawiać o tekstach - faktycznie, kiedy ktoś śpiewa po angielsku, to tolerancja na kicz jest dużo większa, świetnym przykładem jest dla mnie zespół Archive - mają trochę kawałków, w których tekst, chociaż nie jest może zupełnie o niczym, to rymy ma co najmniej częstochowskie i budzące zażenowanie (patrz "Fold"), ale udało im się też stworzyć muzyczno-tekstowe arcydzieło - dwupłytowy koncept Controlling Crowds - w przypadku którego nie potrafię się do niczego uczepić, bo nawet jeśli nie wszystko sięga szczytów najznakomitszej poezji, to wartość ekspresyjna całości jest dla mnie nieoceniona i nie wyobrażam sobie by to miało wyglądać inaczej.
Kiedy chcę dobrego tekstu to sięgnę, na przykład, po Pink Floyd albo może po Pain of Salvation, znalazłbym kilka innych przykładów. Na pewno nie będę go szukał u takiego System of a Down, ale ich słucham dla czegoś innego.

I wydaje mi się, że już o tym wspominałem, ale może po prostu dam cytat:
"Od kiedy dowiedziałem się z bezpośredniego źródła paru rzeczy o Comie to ten zespół zaczyna bawić mnie coraz mocniej. (...) No więc prawda jest taka, że Rogucki jest aktorem prawda? No właśnie... Otóż on traktuje frotmanowanie Comie jako odgrywanie roli tak jak w teatrze. Zażyczył sobie być idolem alternatywnych nastolatek i gra tę rolę ubierając ją w coraz bardziej absurdalne formy. To jest jego gra, jego aktorskie wyzwanie. Może nie od początku. Ale na pewno od "Zaprzepaszczonych Sił..." tak już jest. Tak więc rozpatrywanie liryków Comy w kontekście innym niż roli, którą gra jest niepotrzebne."

Zróbcie sobie z tym co chcecie :P

A co do offtopowania, to nie widzę powodu dla którego mielibyśmy się ograniczać, ta zabawa sprzyja czasami dyskusjom, a to one chyba są tutaj najbardziej pożądane :)

No to skoro możemy dyskutować, to odpiszę bez skrótów :)


To już rozumiem ;). Takie zdanie brzmi zupełnie inaczej niż to, że teksty Roguckiego i (zwłaszcza) Grabaża są na poziomie twórczości 13-latka. Wydaje mi się, że może też trochę obiektywizmu trzeba zastosować, bo nawet jeśli np. jakaś muzyka mnie nie grzeje, to jeśli teksty nie są najgorsze, to zazwyczaj staram się nie mówić, że są do dupy :).


To fakt, że polskie zespoły technicznie nie dorównują zagranicznym. Na przykład w Strachach faktycznie można taką naiwność wyłapać uchem. Ale myślę, że to wcale nie powinno przekreślać zespołu. Warto nauczyć się słuchać muzyki ze względu na przepływ uczuć, a nie najpierw przepływ dźwięków, a dopiero potem uczuć. Chodzi mi o to, że np. dla mnie nawet granie a capella starych czarnych bluesmanów ma więcej powera niż najzmyślniejsze zespoły korzystające z wszystkich osiągnięć technicznych jakie tylko się da.


Ale powiedz, czy to jest godne pogardy, hańby, wstydu, godne oplucia i sponiewierania? Bo dla mnie nie. To jest pewna forma sztuki, którą też można udoskonalić i stworzyć coś wielkiego. Moim zdaniem (może nie grzeszę inteligencją, ale chyba aż tak głupi jeszcze nie jestem...) utwory Comy mają sens, co więcej: czerpię dzięki nim nawet głębokie doznania estetyczne. Więc nie jest chyba z nimi tak źle. A na przykład najnowsza, solowa płyta Roguckiego, muzycznie bardzo eklektyczna, jest naprawdę sensownym concept albumem z naprawdę dobrą technicznie i koncepcyjnie muzyką. I na niej na przykład teatralne zdolności Roguckiego są jak znalazł.

I DO JASNEJ CIASNEJ, ZGADYWAĆ MI MOJĄ ZAGADKĘ! Nie mówcie, że tylko jedna osoba poznała Hendrixa i Dylana :D. Słuchacie ciężkiej muzy a nie znacie korzeni? :D

Temple of dog to Hunger Strike
Bob Dylan to może Subterranean Homesick Blues?

R.E.M. - Strange Currencies
I jest tam jeszcze Sunshine of Your Love - chyba w wykonaniu samego Erica Claptona.
Przedostatnie też znam, ale nie mogę skojarzyć co to jest, może Grateful Death?

Trzeci kawałek to mi się kojarzy z Fleet Foxes. Może White winter hymnal?

O. I jeszcze czwarty to The Specials - A message to you, Rudy  :)

J1923 + 4 (+1 za "Hunger Strike", bo Mateja zgadł zespół, podobnie +1 za "Subterranean Homesick Blues", + 1 za "Sunshine of Your Love" - faktycznie śpiewa tam Clapton, ale musisz podać nazwę zespołu :), no i + 1 za "Strange Currencies", bo zespół też był już zgadnięty)
a przedostatnie to niestety nie Grateful Dead.

murarz + 4 - wszystko dobrze :)

No to jest to piosenka zespołu Cream.

Gooooood! :)

J1923 +1

Troszkę się nie zrozumieliśmy i wyrwałeś z kontekstu, ale się wytłumaczę. To nie jest tak, że ja krytykuję coś o czym nie mam pojęcia, bo zawziąłem się żeby krytykować. Na etapie gimnazjum/liceum wokół mnie masa ludzi słuchała produktów Grabaża, więc trudno się było z nimi nie zetknąć. Skoro wszyscy słuchali, to i ja z ciekawości próbowałem. Muzyka nie miała mi kompletnie NIC do zaoferowania, nie potrafiła mnie zainteresować niczym i mam tu na myśli zarówno kwestię tego, czy było w muzyce coś ciekawego, jak i emocji, które wyrażała. Już wtedy wydawało mi się to słabe. Tekstowo również te problemy, o których usłyszałem w lirykach zupełnie mnie nie dotyczyły i nie ruszały, nie bawiło mnie to ani nie interesowało. Inna sprawa, że w tamtym czasie byłem na etapie zasłuchiwania się bez przerwy między innymi "Animals" Pink Floyd, więc sięgając po jakieś polskie wypociny miałem prawo być rozczarowany.

O nie nie nie nie nie, nie powiedziałem i nie powiem, że warstwa techniczna jest najważniejsza i kto lepiej wymiata, ten jest bardziej wartościowy! W tym wypadku takie Dream Theater byłoby bogiem metalu, tymczasem znajduję dziesiątki zespołów bijących ich na głowę, nawet jeśli wydali jedną, a nie tysiąc pięćset koncertówek i nie grają dwudziestojednominutowych solówek no suszonych mosznach.
Polskie zespoły nie dorównują zagranicznym? Polecam posłuchać Riverside i ich "Anno Domini High Definition", albo ostatniej epki, "Memories in my head". Muzycznie i brzmieniowo niczym nie ustępują zespołom z zachodu, jeżdżą w trasy po całej Europie i robią się cholernie popularni w prog-rockowym świecie. Można? Można. Muzykę mają może nie rewolucyjną, ale bardzo ciekawą, brzmienie oryginalne, tekstów może nie oceniłbym zbyt wysoko, bo tematyka na ADHD trochę ograna, ale też wcale złe nie są i warto wiedzieć o czym śpiewają. Emocjonalnie również do mnie trafiają, a koncerty dają również kapitalne, co sprawdziłem już wielokrotnie i zawsze byłem zadowolony.
Oskarżenie jakobym nie umiał słuchać muzyki ze względu na uczucia pozostawiłbym najchętniej bez komentarza, ale niech już będzie - muzyka jest dla mnie jak powietrze i nie wyobrażam sobie życia bez niej. I nie jest tak, że mam ciągle słuchawki w uszach by tylko delektować się umiejętnościami muzyków czy geniuszem kompozytora ze względu na skomplikowanie utworu. Jasne, to są plusy, ale czasami zupełnie prosta piosenka z prostym tekstem potrafi niesamowicie poruszyć. Muzyka to przede wszystkim sztuka ekspresyjna i odbieranie jej bez emocji mija się z celem. Człowiek, który zupełnie nie potrafi słuchać muzyki tak, by zostać poruszonym w jakiś sposób, jest w moim odczuciu o wiele uboższy. Jak to się ma do zespołów o których mówiliśmy? Ja w nich szczerych emocji, które by do mnie trafiały nie znajduję. Jakieś są, ale wydaje mi się, że z takich rzeczy wyrosłem. Umieram przy "Sleeping dogs and dead lions" Oceansize, albo przy "Words on signs" Archive, ale Strachy itp. do mnie zupełnie nie trafiają.

No więc dobrze, wyobraźmy sobie taką zupełnie trywialną sytuację. Weźmy zespół w stylu Behemotha, tylko dorzućmy do niego jeszcze więcej krwi, śmierci i szatana na pełnej ku*wie. Na scenie robią wielkie death-metalowe show, ludzie przychodzą na ich koncerty pełni ochoty do bluźnienia jak tylko się da, stroją się niczym sami muzycy, analizują ich teksty, kupują płyty, machają głowami i krzyczą na koncertach, biznes się kręci, ludzie WIERZĄ w swój zespół i jego przesłanie. Po czym nagle fani dowiadują się, że zespół nieoficjalnie reprezentuje stanowisko "patrzcie co za debile, my się tutaj wydurniamy, sprzedajemy im ten cały bullshit i śmiejemy się z tych idiotów, którzy nam za to płacą, jak można kupić takie bzdury". Wydaje mi się że wtedy cała twórczość tego zespołu, która jest tylko elementem przedstawienia, narzędziem do zarabiania pieniędzy - traci swój sens, jest pozbawiona wartości, nawet, jeśli coś prawdziwego czy trafnego się w jakimś tekście gdzieś pojawia. Coma prezentuje [może w czasie przeszłym, może już sami w siebie uwierzyli, kto wie] podobną postawę - robią przedstawienie, w które sami za bardzo nie wierzą, kreując produkt do zarabiania pieniędzy. Już w tym momencie są dla mnie jako artyści-muzycy przekreśleni. Pozostają muzycy-rzemieślnicy i aktorzy. Bawi mnie, że Rogucki ze swoim bełkotem jest w stanie porywać tłumy i ludzie kupują jego plucie i tarzanie się po scenie. Ładna manipulacja, choć smutna.
Do tego dochodzi jeszcze jedna sprawa - plagiaty. Kiedyś na stronie trójki można było znaleźć skrót z audycji poświęconej plagiatom Comy. Chyba z kilkanaście ich piosenek jest mniej lub bardziej "zainspirowanych" cudzą pracą. Powód do chluby to nie jest jak dla mnie.


No więc dobrze, proszę bardzo:


Jeśli to jest poezja, to dziękuję, wysiadam, bo dla mnie to jest właśnie niezły bullshit. Lotności w tym mniej niż w misce kartofli. Rymy (Italo disco - zacisnął, olaboga!) wołają o pomstę do nieba, treść nie wiem do kogo zaadresowana, ale cokolwiek on przez ten tekst nie chce wyrazić, jestem pewien, że dałoby się to zrobić lepiej.
Gdzieś tam w jednym utworze podobno jest tekst Wojaczka, być może tam da się cokolwiek przeżyć, aczkolwiek jakikolwiek tekst wyśpiewany głosem Roguckiego i tak mnie pewnie odrzuci, bo jego głosu też raczej nie lubię.

Edit:
Już wiem kogo mi ten tekst przypomina! Michała Wiśniewskiego :haha:
Ten sam poziom wizji tekstu :]

Heh... Normalnie mi się trochę mózg w pięści zacisnął, bo takiej frustracji i zacietrzewienia u ciebie dawno nie widziałem :). No ale spokojnie, lecimy po kolei:


Powinieneś podkreślić raczej słowo "MI", a nie słowo "nic". To jest twoje subiektywne zdanie, wciąż nie widzę obiektywizmu. Spójrz chociażby na te słowa:


Albo to:


I tak dalej. To akurat Grabaż - w wersji i Pidżamowej, i Strachowej. Dobra, powiesz, że cię to w ogóle nie rusza. OK. Ale jak mi powiesz, że to słabe i grafomania, to powiem, że chyba coś z tobą nie tak ;). Bez urazy :).


Nie wiem czy na przykład ten tekst:

albo ten:
jest w jakiś sposób lepszy od tekstów Grabaża...


Niektóre tak. Nie powiedziałem, że wszystkie. Bo chociażby ta feralna Coma jest niezła technicznie. A że metalowe i okołometalowe polskie zespoły rządzą w Europie to też nie jest mi obce.


Nie oskarżam cię wcale, że nie potrafisz słuchać. Niepotrzebnie wziąłeś to do siebie, bo to była taka ogólna uwaga, wysnuta na podstawie ogólnych obserwacji ludzkich gustów. Ale jak już jesteśmy przy oskarżaniu o coś, to dziwię się, że na przykład czasem nie zwracasz uwagi na słowa w utworach muzycznych, jak pisałeś wyżej.



UWAGA OGÓLNA: Ale zauważ, że również ludzie chodzący na techno i clubbing odbierają muzykę emocjonalnie. Podobnie weselnicy na weselu z prostymi przyśpiewkami, podobnie fani disco polo... Można odbierać muzykę emocjonalnie, ale są emocje prostsze i emocje bardziej złożone czy raczej emocje wynikające z rzeczy bardziej złożonych. Nie mówię, że jedne są gorsze, drugie lepsze. Po prostu przy niektórych trzeba się bardziej postarać, żeby je odczuć ;). KONIEC UWAGI OGÓLNEJ.


A co z emocjami, które odczuwali ludzie przy tej muzyce? Czy one też już są pozbawione wartości, puste, bezsensowne? Może w powyższym przykładzie nie były one pozytywne czy oczyszczające, ale jeśli zespół robi przedstawienie przy którym ludzie naprawdę dobrze się czują i czerpią doznania estetyczne? Co mnie obchodzi postawa artysty w takim przypadku. Dobry artysta jest tylko narzędziem sztuki, może mu się wydawać, że sam dyma ludzi w tyłek, ale to tak naprawdę sztuka dyma jego. Bo robi coś, co dla wielkiej masy ludzi ma wartość, rozwija ich, pozwala im przeżyć coś pozytywnego. Irytuje mnie też ciągłe dzielenie czegoś na to, co komercyjne i na to, co artystyczne. Czyli co, jak John Paul Jones w Led Zeppelinach z cynizmem mówił do fanów: "chodźcie, moje pieniążki!", to mam nie delektować się pięknem "Battle of Evermore" czy "Going to California"?


Jak już napisałem - nie widzę w tym nic złego. A poza tym mógłbyś rzucić jakimś linkiem skąd ty masz takie rewelacje, że chłopaki z Comy sami nie wierzą w swoją sztukę.


A mnie smuci to, że tak piszesz. Byłem na dwóch koncertach Comy i ani razu nie tarzał się po scenie i nie pluł. Za każdym razem super improwizował tekściarsko, świetnie się bawił, podrywał tłum. Czy to coś złego? Nawet jak sam w to nie wierzy to co mnie to obchodzi? Może niektórzy słuchacze mają problem z tym, że się ich nabiera, ale jak nic przy tym nie tracisz, to o co chodzi? Niemniej wątpię, by chłopaki z Comy, bawiąc się na scenie tak jak widziałem, że się bawią, robili to sztucznie. Nie wszyscy przecież byli w szkole aktorskiej.


Powiem tylko: ludzka zawiść nie zna granic :). Każdy kto trochę siedzi w muzyce wie, że takie "plagiaty" od niepamiętnych czasów miały miejsce w muzyce i są standardowym elementem obecnym w historii każdego gatunku. Dylan robił "plagiaty" (ja bym napisał - przeróbki w ramach konwencji) bluesmanów (i dalej robi), Led Zeppelin robił "plagiaty" i setki innych zespołów robiło owe "plagiaty". Powiem więcej nawet: rzadko która kapela uniknęła tego.


A czy ja napisałem, że POEZJA Roguckiego z nowej płyty mnie porusza? Nigdzie nie napisałem, że to poezja, to po pierwsze. Po drugie: nie rozumiesz coś z tego tekstu? Czy jest on dla ciebie pozbawiony sensu? Po trzecie: teraz to ty wyrywasz słowa z kontekstu, bo cała płyta to koncept album, na którym głównym bohaterem jest prosty chłopak z osiedla, który się szlaja i w ogóle, ale jednocześnie ma kapelę i głębsze uczucia. I wszystko jest pisane pod jego kątem. I świetnie to wyszło, muszę powiedzieć.


Co ci się nie podoba w rymie "disco-zacisnął"? Ja nie widzę niczego złego. A przekładam trochę poezję, mam za sobą parę pozycji na temat układania tekstów poetyckich, a nie przypominam sobie żadnych przeciwwskazań na takie rymy. Powiem nawet, że chwali się takie coś, bo rymujesz wyraz z obcego języka z rodzimym :). Rymy na tej płycie to świetny zabieg, nawet jeśli wynikający z ewentualnej głupoty, debilizmu, kretyństwa Roguckiego, to idealnie wpasowujący się w kontekst płyty. A tekst Wojaczka akurat to nietrafiony moim zdaniem pomysł - pretensjonalny, rozbuchany i zbyt mocno kontrastujący z resztą płyty. Chociaż może miał być takim odrealnionym komentarzem do sytuacji bohatera płyty. Wtedy jeszcze ujdzie.

Naprawdę jestem zaskoczony ilością jadu, która wylewała się z twojego poprzedniego posta... :(

EDIT:

A wrzucę jeszcze jeden tekst Roguckiego z "Wizji dźwięku", który dobitnie świadczy o tym, że pisze on świadomie swoje teksty. Swoją drogą to z utworu "Argonauci" z zagadki:


Widać wyraźnie szczególną rytmikę tego tekstu (zwłaszcza jak zna się muzyczny podkład do tego), no i natłok "r", "l", "g" nie jest tu przypadkowy :)

Jezz, toż już się celowo odczepiłem od tego Grabaża nieszczęsnego, żeby się to nie wiadomo jak nie rozwlekło. :D Wychodzę też z założenia, że kiedy piszę coś na forum i nie cytuję, nie mówię, że to cudze zdanie, to to jest moje zdanie i MI podkreślać nie muszę. Obiektywizm to bajka. A już szczególnie jeśli o gusta i emocje chodzi. Nie jestem sfrustrowany z powodu Roguckich czy nawet jakichś Grabaży, bo powstaje tyle dobrej i wartościowej sztuki, że nie mam powodów za mocno utyskiwać na coś, co mi się nie podoba, ja się tylko usiłuję dowiedzieć jak takie coś się może ludziom podobać i jak ktoś, kto słucha - niech już nawet będzie, bo od wczoraj akurat znowu ich katuję - takiego Led Zeppelin, może się zachwycać kapustą i słonymi paluszkami Roguckiego. Zacietrzewienie... oj, no może trochę, bo nie jestem w stanie na chłodno i bez emocji pisać o takich rzeczach :P
Żeby za długo tego nie ciągnąć - z tekstów Grabaża ten pierwszy jest faktycznie dobry, drugi mniej mi się podoba, ale ujdzie. Może źle trafiłem, nie wiem. Za jego wokalem również nie przepadam, muzyka mnie nie interesuje, nie planuję do tego wracać, nawet jeśli grzebiąc można się dogrzebać do takich tekstów. Gdzie indziej teraz jestem muzycznie, o czym już wcześniej pisałem.

Co do cytatów z Animals, to pozostaje mi tylko odbić piłeczkę, bo sam sobie odpowiedziałeś pisząc o czym innym. To jest koncept, więc 'powodzenia' z wyrywaniem fragmentów z kontekstu. Ja do tych tekstów nic nie mam, szczególnie biorąc pod uwagę jak Waters je zaśpiewał. :)

O coś trochę innego mi chodziło. Raczej chciałem pokazać, że i na polskiej scenie odnajduję (tak, JA odnajduję, WG MNIE jest godne zainteresowania) coś, co mam za wartościowe. I Riverside to akurat do metalu trochę brakuje ;)

Najpierw piszesz coś takiego:
A potem:
I ja nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem, bo albo delikatnie sobie przeczysz, albo wartościujesz jednak te gusta (w czym ja nie widzę nic złego). Ale bronić się musiałem, bo już raz z kimś dyskutowałem i omal nie wyszło z tego, że muzyka tym lepsza, im lepsza w niej wyłącznie rzemieślnicza praca technicznego odgrywania, z czym się kompletnie nie zgadzam.

Poza angielskojęzyczną i polskojęzyczną muzyką zdarza mi się też jeszcze słuchać rzeczy po niemiecku, hiszpańsku, szwedzku, norwesku. A nawet w islandzkim czy farerskim. To od razu mnie dyskwalifikuje, jeśli nie znajdę sensownego tłumaczenia, to nie zrozumiem nic. Słucham trochę rzeczy, w których wokalista growluje albo krzyczy - też zwykle tekst trudno zrozumieć bez zaglądania do książeczki/internetu. Sporo amerykańskiej i brytyjskiej muzyki jest tak śpiewanej, że nie jestem w stanie zrozumieć co wokalista śpiewa, zresztą mój angielski też nie grzeszy jakimś niesamowitym poziomem.
Last.fm twierdzi, że w poprzednim tygodniu słuchałem muzyki 48 różnych wykonawców. Prawdopodobnie większość muzyki mam już osłuchanej, ale na pewno pojawiły się też rzeczy, których słuchałem pierwszy, może drugi raz w życiu. Jasne, że czasami sięgając do słów dopiero odkrywamy wartość całości, także muzyki, która może często bez nich wydawała się mniej atrakcyjna. Nie zmienia to faktu, że to się zdarza raczej rzadko. Zwykle jeśli coś mi się podoba, do w końcu sięgam do tekstu, jeśli nie zrozumiałem go po prostu słuchając, co, na szczęście w ostatnim czasie przychodzi mi łatwiej niż kiedyś (chociaż pamiętam, że słuchając Echosystemu Heya nie rozumiałem połowy tekstu śpiewanej przez Nosowską, chociaż śpiewała po polsku :]). Niemniej przyznaję, słuchając muzyki, pierwszym kryterium jest dla mnie muzyka i wokal, a nie tekst. I dla tego na przykład nie mogę znieść Nicka Cave'a, choćby nie wiem co on tam wyśpiewywał, bo jego niechlujne, nieczyste śpiewanie mnie niepomiernie wkurza, a muzyka zupełnie nie bawi. W przypadku The Mars Volta wokal drażnił mnie straszliwie, ale bardzo zainteresowała muzyka, więc się przekonałem. Teksty są... nieco absurdalne, więc nie przeryłem ich wszystkich, ale wiem, że to nie jest najistotniejszy element tej muzyki. W przypadku Rome, co do którego przyznałem, że na teksty kompletnie nie zwracam uwagi - sam głos wokalisty i nastrój ich muzyki w zupełności mi wystarcza i to dlatego jej słucham. Tekstów kojarzę fragmenty, ale nie przywiązuję do nich większej wagi. Może i w ten sposób nie odbieram tej sztuki tak, jak powinienem, ale kto powiedział, że istnieją jakieś zasady słuchania muzyki? Jeśli naprawdę zależy mi na jakimś materiale, to będę go słuchał w tę i z powrotem, teksty poznam na pamięć i przeczytam o tym wszystko, co przeczytać się da, ale przecież nie na każdym z kilkuset znanych mi wykonawców musi mi tak zależeć, nie? ;) "Należy oddać sprawiedliwość dziełu", powiedziałoby wielu estetyków, ale muzyka porusza się w strefie, która zarówno sprawia przyjemność estetyczną, jak i stanowi rozrywkę, bądź też pożywkę dla naszej emocjonalnej strefy i choć nie stoję na stanowisku że należy każdą muzykę traktować użytkowo, to myślę, że jeśli chcę, to mam do tego prawo, świadomie jednak odrzucając to, co odrzucam, czyli też zdając sobie sprawę, że istotny element, który może mieć wpływ na mój odbiór dzieła, a więc też jego ocenę, pozostaje przeze mnie nie poznany.

Tak jeszcze co do tych emocji - niedawno włączyłem sobie Michaela Jacksona, którego bardzo lubiłem mając lat 8, 9, 10, coś koło tego. Z tą muzyką wiąże się dla mnie spory sentyment, więc znów nie będzie obiektywnie, ale słuchając czułem, że facet wyraża emocje, które często były bardzo proste, jednak robił to szczerze, tak prostodusznie. Nie kombinował, to nie było podszyte jakimś drugim zawiłym dnem. Jeśli śpiewał i tworzył muzykę, to tak, jak mu ona w duszy grała i to się po prostu czuje słuchając jego nagrań. Nie mówię że wszystkich, ale niektórych z pewnością. Wiem tylko teraz, że coś podobnie prostego niekoniecznie by do mnie teraz trafiło, bo potrzebuję i szukam czegoś zupełnie innego, nie tylko stylistycznie, ale i emocjonalnie. I jeśli piszę, że pewna wrażliwość i pewne emocje to już nie moja bajka i zbyt odbiegłem w inną stronę, to raczej nie ma szans, by mnie poruszyły proste piosenki, jeśli nie znajdę w nich innych walorów. Tak dla przykładu, dobrze mi się słuchało płyty "Hobo" Charliego Winstona - bardzo proste piosenki, proste emocje. Ale tym, co mnie zainteresowało, był barwa głosu wokalisty i to dla niej uznałem, że warto poświęcić temu trochę czasu. Dobrze się słuchało, dobrze wchodziło, bawiło w pewnym stopniu, ale nic poza tym. Nie należy chyba wymagać więcej od takiej właśnie muzyki, ale czy zaoferowała mi ona znowu aż tak wiele? Nie wydaje mi się. Gdybym słuchał jej dużo i intensywnie, szybko by się znudziła i zużyła.

Tylko widzisz, kiedy ja już z góry mam podstawy, by postrzegać negatywnie postawę artysty, to i jego sztukę trudno mi potraktować poważnie. Nie mówię, że artysta ma się umartwiać w imię sztuki i tworzyć coś, czego nikt nie kupi, ale jestem przekonany, że jeśli coś ma wartość artystyczną i wyraża coś prawdziwego, to, jeśli zostanie dostrzeżone, nie zginie i znajdzie się ktoś, kto to kupi. Przywołałeś JPJ, ale trudno mi uwierzyć, że grając w Led Zeppelin robił to tylko dla kasy, szczególnie że teraz raczej mu niczego nie brakuje, a tworzy z Them Crooked Vultures kapitalną muzykę, która sprawia mnóstwo frajdy w odsłuchu i po prostu czuć, że twórcy też świetnie się bawili kiedy ją tworzyli. Kiedy słuchasz Led Zeppelin czujesz cynicznych gości, którzy robili to tylko dla kasy, czy raczej artystów wyrażających swoje emocje, w dodatku szukających, jak na tamte czasy, nowych środków wyrazu by je wyrazić? (oj, masło maślane, ale wiadomo o co chodzi) A nawet jeśli nie zawsze te emocje czuć, to raczej wątpię, by robili to z obowiązku, przynajmniej na pierwszych płytach, ta muzyka po prostu by tak nie brzmiała. A często brzmi właśnie tak, jakby ktoś ją tworząc świetnie się przy tym bawił.

To był mój wniosek, z tego, co Ci cytowałem wcześniej. A cytowałem wypowiedź mojego znajomego, który raczej nie miał interesu by Comie szkodzić, bo nawet o ile pamiętam, wcześniej nie wypowiadał się o nich jakoś strasznie negatywnie. Ty nie musisz wierzyć w ani jedno słowo, ja słuchając Hipertrofii tylko się upewniłem, że coś w tym jest.

Ok, w jednym przyznam Ci teraz rację, nie byłem na koncercie Comy i nie widziałem na własne oczy, więc opieram się na tym co wiem od ludzi, którzy ich widzieli. Nie wiem jak to wygląda na żywo i w sumie nie krytykuję ich koncertów dopóki nie muszę tego oglądać na żywo, a tylko ich muzykę i przypisywanie jej nie wiadomo jakiej głębi, której według mnie tam nie ma. Szkoda czasu na Comę, kiedy jest tyle dobrej muzyki do wysłuchania, takie jest moje zdanie.

Jasne, Smoke on the Water Deep Purple, najbardziej znany riff w historii, też własnym pomysłem purpli prawdopodobnie nie jest (klik (http://studio.wp.pl/i,Astrud-Gilberto-Maria-Quiet,mid,1034193,wideo.html))
Jedna sprawa, to odróżnić cytowanie i coverowanie od plagiatowania. Jeśli biorę coś od kogoś i mówię "to jest stamtąd, ale zrobiłem z tym coś swojego", to wszystko fajnie. Ale jeśli nie jedną, nie dwie, ale wiele piosenek opieram na cudzych pomysłach i sprzedaję jako moje - to już fajne nie jest. A nawet jeśli nie powinno to być napiętnowane, to i tak twórczość danego zespołu, który bierze skąd może, bo mu brak własnych pomysłów traci na swej wątpliwej wartości. Pewnie, uważam, że Frozen Madonny to najlepszy jej utwór (jaki słyszałem, nie jestem fanem, ale trochę w życiu ich jednak miałem okazję słyszeć) i boli mnie bardzo, że to plagiat, ale bez względu na to, czy zrobiła to świadomie, czy nie, to jednak szacunek za przynajmniej część dobrego efektu końcowego nie należy się jej, a komu innemu.

Tak, "mózg mi się w pięści zacisnął". Jeśli to jest jakaś metafora, to do mnie to nie trafia, dla mnie to właśnie piękny przykład och-jakże-artystycznego-i-górnolotnego bełkotu Roguckiego. Nie piję tutaj do Ciebie, Cichy, a tak ogólnie, do zacietrzewionych fanów tego pana.

Szukając potrzebnego mi wtedy przykładu przejrzałem parę tekstów z tej płyty i przykro mi, ale do mnie to zupełnie nie trafia, nie czuję klimatu i nie widzę w tym nic ani świetnego, ani szczególnie trafnego, ani klimatycznego, ani poruszającego. Powiesz, że z muzyką byłoby inaczej - OK, może, ale nie będę się katować ani śpiewaniem Roguckiego, którego nie lubię, ani jego pseudoartystycznymi tekstami, bo mi to żadnej przyjemności nie sprawia. Moje dwa czy trzy podejścia do Comy przekonały mnie, że należy jej frontmana utopić omijać z daleka. ;)

I tak nawiasem - nie jest to z mojej strony jakimś jadem podszytym złośliwością, zazdrością czy czymkolwiek innym. Może niepotrzebnie w odpowiedzi na Twoje pytanie gdzieś tam wcześniej odpowiedziałem za wiele i teraz się to za mną ciągnie, ale po prostu Roguckiego nie traktuje poważnie i zmieniać tego stanu nie zamierzam. I może to ignorancja z mojej strony, że w dyskusji nt. Coma czy Strachy raczej nie zabierałbym głosu, bo oba mnie nie bawią, nawet jeśli Strachy wydają mi się po zastanowieniu bliższe jakiejś neutralności, po prostu szkoda mi czasu na coś takiego i uważam że nic w ten sposób nie tracę.

---

A co do zabawy, to może Cichy daj już podpowiedzi do tych pozostałych utworów? Bo chyba tylko te trzy ostatnie zostały i nie wiem, czy ktoś jeszcze ma jakieś pomysły.

No i kto następny chętny do zagadki?

To najciekawszy elaboratowy off top jaki widziałem  :)

Jakby nie było chętnych, to ja mogę spróbować cosik zmajstrować i wrzucić.

Ja powiem tak: osoba Roguckiego wywołuje u mnie wrażenie odpychania, nie lubię tego faceta. Co do jego solowej płyty - czasem warto odłożyć uprzedzenia na bok. Nie jest to "Arcydzieło", ale moim zdaniem warto przesłuchać - osobiście byłam zaskoczona, bo poziom okazał się o wiele wyższy niż się spodziewałam. Siedzi to w jakiejś takiej konwencji... na tyle specyficznej, że doskonale rozumiem, jeśli ktoś ma na to alergię. Podsumowując - nie jest to na pewno muzyka, którą noszę w sercu, w którą wierzę i która zostanie ze mną na zawsze... ale (przynajmniej dla mnie) nie oznacza to, że nie nadaje się do przesłuchania, przemyślenia, jakiejś chwilowej rozkminy. Dla mnie to jest trochę tak jakbyśmy próbowali porównywać sobie jakieś filmy Greenawaya czy Herzoga z takim "Czarnym Łabędziem" czy "Incepcją" - nie ma i nigdy nie będzie porównania... ale te filmy były niezłe w swojej klasie, można było się przejść do kina i nawet chwilę o nich podyskutować. Dla mnie takie rzeczy są formą rozrywki, bo telewizji nie oglądam i na tańczące pingwiny w 3D też nie marnuję czasu i pieniędzy.

Co do wątku aktorskiego - czym jest sztuka? Wiecie, że w starożytnej Grecji, gdzie ten termin się uformował, sztuka była uznawana za rzemiosło i stawiana na równi z murarstwem, obróbką drewna czy hodowaniem zwierząt? Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że podwaliny naszej sztuki leżą właśnie tam. Więc jeśli nie traktujemy sztuki tylko i wyłącznie jako romantycznego porywu serca (co jest moim zdaniem naiwne i błędne) to czemu z góry przekreślać coś co powstało jako forma rzemiosła? Dlaczego piętnować coś takiego jak interpretacja aktorska tekstu na zasadzie "bo umiem to zrobić" i za jedyne słuszne uznawać piosenki śpiewane "bo tak poczułem"? To znaczy, że piosenka aktorska jako taka do niczego się nie nadaje? To co z Kaczmarskim... a jak pójdziemy trochę dalej to co np. z Dylanem albo Watersem... W historii było może ze dwóch muzyków, którym w stu procentach uwierzyłam, że to co śpiewali było tak prawdzie, że aż namacalne.
Wiem, że i tak bardzo już odeszłam od tematu, ale chciałabym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Znamy osobiście kilku aktorów. Ci ludzie nie maja wielu okazji, żeby w pracy wykazać się swoimi umiejętnościami, bo na życie zarabiają na reklamach do radia, dubingach i innych takich rzeczach... ale to co ich na prawdę interesuje to zgłębianie ludzkich emocji, patrzenie na świat "cudzymi" oczami. Wiele razy rozmawiałam z nimi na ten temat i to na prawdę nie jest tak, że do roli podchodzi się z cynizmem... to są bardzo intensywne przeżycia, które wymagają sporego doświadczenia. W rzeczywistości nie spotkał Cie taki los jak postaci, którą grasz, ale to nie znaczy, że emocje są z gruntu fałszywe. Twoje zadanie to sprawić by były prawdziwe. Musisz odłożyć na bok swoje własne cechy charakteru i uczynić ze swojego ciała przedmiot sztuki. Trudno było mi to zrozumieć, ale na prawdę tak jest.

Chciałam jeszcze napisać, że trochę inna jest sytuacja przy czytaniu tekstu na sucho, niż kiedy słucha się go w piosence. Będziecie teraz cytować sobie poszczególne piosenki i wytykać co było dobre i prawdziwe, a co mierne i godne pogardy... Równie dobrze możemy wziąć dwa tomiki poezji (najlepiej odległej od siebie stylistyczne) i udowadniać co jest lepsze. Prawda jest taka, że w tej rywalizacji zawsze przegra twórczość, która jest bardziej ludyczna, bo łatwiej jest się do takiej twórczości przyczepić. Niektóre środki stylistyczne, wykorzystywane przez artystów mogą się łatwo stać mocnym argumentem na to jak "kiepska" jest ich sztuka. Tak jest chociażby z Marią Peszek.

Pomijam Roguckiego, bo to inna liga i nie zamierzam go bronić. Weźmy chociażby Grabaża... Wybaczcie, ale nie jestem trzynastolatką, nie jestem też przygłupia. Przekonywać nikogo do tej twórczości nie mam zamiaru. Są różne temperamenty i nie ma co się dziwić, że nie każda muzyka do nas trafia. Równie dobrze mogłabym napisać, że Archive jest beznamiętny, tylko dlatego, że mnie nie porusza. Dlatego bierzcie poprawkę na to, że może coś po prostu nie jest w waszym guście.

EDIT:
Mnie się też ten offtop bardzo podoba :).

Ogólnie niewiele mam już do dodania po postach Bartka i Kai, bo temat jest mniej więcej wyczerpany. Niemniej skomentuję parę rzeczy, a poniżej daję podpowiedzi do zagadki, bo dziś już nie będę obecny przy komputerze.


Pełen być może tak, ale może zbliżmy się może trochę do doskonałości :D?


Wiem, ale moim celem nie było pokazanie, że "Animals" to gorsza tekściarsko płyta. Ją też bardzo lubię. Chodziło mi o pokazanie, że czepiasz się twoim zdaniem beznadziejnych polskich tekstów, a w rzeczach które lubisz też nie zawsze teksty są tak piękne i nie wiadomo jakie, by padać przed nimi na kolana :).


Źle się trochę wyraziłem. Gusta wartościuję, to fakt, ale nie wartościuję ludzi, którzy tym i owym schlebiają. Nie mówię od razu, że ktoś kto słucha disco polo to godny pogardy idiota :).

A co do rozumienia tekstu: nie mówię, że trzeba koniecznie rozumieć teksty, żeby w pełni przeżywać muzykę. Po prostu zrozumiałem jeden z twoich komentarzy w ten sposób, że nie zwracasz zbytnio uwagi na słowa, bo muzyka jest najważniejsza :). A poza tym zgadzam się z tobą w pełni.


Jeśli mogę zapytać: które piosenki oni podbierali innym? Tak z ciekawości pytam.


Myślę, że rozumiesz tę metaforę, tylko się tak droczysz ;). Jak wysłuchujesz przez pół dnia jak sąsiad katuje cię Italo disco, to wtedy właśnie mózg zaciska ci się w pięści :). Czujesz mieszankę irytacji i wściekłości, graniczących z szaleństwem ;). Sam leżysz i patrzysz tępo, ale twój mózg zaciska się w pięści, nie może tego znieść.


No tak, ale mój bunt w głównej mierze wynikał z tego, że Bartek w tak kategorycznych słowach zjechał z błotem coś, co ja dosyć lubię, i co w gruncie rzeczy nie jest takie złe jak może się wydawać. Każdy z nas ma własny gust, i niech zgodnie z nim słucha czego chce, to jasne. Ale przyrównanie troszkę do idiotów artystów, których teksty lubię, potraktowałem trochę jako atak na siebie i na Prawdę w ogólności, a tego nie lubię ;)

---

Podpowiedzi zatem:

8) Ten utwór Hendrixa pochodzi z płyty "Electric Ladyland". Nie wiem co na temat tej piosenki jeszcze napisać :). Może później coś dodam jak dalej będą problemy, bo terazz trochę czas mnie goni.
13) Utwór byłej wokalistki The Knife
14) Słowa słyszane we fragmencie Cobain zacytował w swoim liście pożegnalnym
15) Utwór rządzi w filmie "Predator" ;). Słuchają go w helikopterze i cytują w trakcie boju o przetrwanie w dżungli :)

I weź tu po tak zażartej dyskusji szukaj jeszcze raz zagadki :)

Jimi Hendrix - Burning of the Midnight Lamp
ostatni to Little Richard i Long Tall Sally?

A to przedostatnie to jednak rzeczywiście nie jest Grateful Dead :haha: lecz chyba Neil Young - My My, Hey Hey
No i jeszcze chyba czai się tam Fever Ray "If I Had A Heart". Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje, a to całkiem ciekawa muzyczka, jak się właśnie szukając przekonałem.

Już ktoś odpowiedział na to, więc ja w innej sprawie. Karin nie jest byłą wokalistką Najfów ;) Była i jest stała i niezmienną częścią zespołu. Projekt Fever Ray nie oznaczał, że odeszła chociażby na jeden dzień z zespołu (swoją drogą genialnego). :aniol:

Genialny zespół, na prawdę baaardzo warto poznać ich muzykę :).

Chyba nikt już się nie interesuje moją zagadką, więc mogę dać już odpowiedzi:

1) Kawałek ten to czołówka serialu Viva la Bam (o Bamie Margera z ekipy Jackass):
http://www.youtube.com/watch?v=h3dmY2UtRI8

7) To na co wszyscy czekali i czego nie wiedzieli, czyli Nobuo Uematsu - One-Winged Angel

http://www.youtube.com/watch?v=B_MW65XxS7s - ta wersja jest ufilmowana, gdzie doszły gitary i nie jest zapętlona - oficjalnie ten kawałek jest w pełni symfoniczny z genialnym chórem i w grze motyw ten przedstawiony jest w finałowej walce z Sephirothem. Genialna gra na PSX nad którą spędziłem połowę dzieciństwa i teraz też czasami pogram na kompie. Final Fantasy VII - gra magia. A samego Uematsu uważam za najlepszego współczesnego kompozytora.

Nie mam pojęcia dlaczego napisałem "byłej" skoro dobrze wiem, że ona tam dalej gra. To musiało być z pośpiechu. Także przepraszam za wprowadzenie w błąd i nieuwagę :).

A J1923 skompletował moją zagadkę. +3,5 :)

Czy jest jakiś chętny do dania zagadki, czy mogę bez krępacji wrzucać swoją? ;)
Powinna szybko pójść. Czekam na wydanie ewentualnego zezwolenia :D

Ewentualnie zezwalam :D

Może po południu? :D Bo w pracy jestem teraz, nie mam jak przesłuchać.

Zaraz powstanie lista życzeń z godziną wrzucenia  ;) A o której, Pawle, sobie życzysz? :P

O 18stej poproszę :D

A ja poproszę teraz, bo o 18tej nie będę miał dostępu do neta :D

Ja poproszę 13589 sekund po zachodzie słońca

No to narobię sobie wrogów :aniol:
Ponieważ spodobała mi się zagadka Cichego i teraz na pewno będę mieć przez kilka godzin dostęp do netu i pozwolenie ewentualne dostałem od lordademona niedawno (a dokładny sekundnik zjadł mi pies, ponadto słońce zachodzi w każdym miejscu o innej porze), postanawiam wrzucić już teraz. Jest 11 wykonawców.

Do wysłuchania:
http://w957.wrzuta.pl/audio/3Qgyzslcn6c/zagad

Do pobrania:
http://www.fileserve.com/file/dZdbeYX

1) Iron Maiden, bądź Judas Priest

gdzieś tam jest jakiś Power Metal: Sinergy?

I chyba Korn, albo coś mega do niego podobnego.

Same pudła. A z jedynką zdecydowanie największe :) A z tym Kornem to sam jestem ciekawy o co chodzi, bo Korna ogólnie niezbyt lubię.

Żadnego z tych zespołów nie słucham, no może prócz Korna, dlatego tak zgadywałem :P

1) skojarzyła mi się ta solówka z takimi właśnie zespołami
2) babka w power metal to mi się tylko to kojarzy

Przy pierwszym to mi się guns n'roses kojarzy.
Blur - Tender?
Później jest the logical song, ale nie wiem, kto wykonuje.
Avenged Sevenfold - So far away
Europe - Carrie

Nie są to gansi. Reszta dobrze.
Lista:
1.
2.
3.Blur - Tender (murarz +2)
4.? - Logical song (murarz +1)
5.
6.
7.
8.Avenged Sevenfold - So far away (murarz +2)
9.
10.Europe - Carrie (murarz +2)
11.

Choć nie wiem jak z tą edycją?  ;)

Jeszcze dwa wyżej dodałam, bo nie widziałam, że dopisałeś posta, a nie chciałam pisać jednego pod drugim :)

"Logical Song" wykonuje Supertramp :)

A reszty nie znam :P

Zgadza się to ten wykonawca. I zapewne wielu znasz, ale nie potrafisz rozpoznać:)

1.
2.
3.Blur - Tender (murarz +2)
4.Supertramp - Logical song (murarz +1, Cichy + 1)
5.
6.
7.
8.Avenged Sevenfold - So far away (murarz +2)
9.Faith No More - Midlife Crisis (Bartek +2)
10.Europe - Carrie (murarz +2)
11.

Luz ;) Twe grzechy wybaczono Ci dobrym gustem muzycznym  :aniol:

Faith No More jest, tylko muszę pomyśleć jaki utwór.

Midlife Crisis to jest.

Jeszcze na moment wrócę do naszej dyskusji, chociaż już w zasadzie prawie wyczerpaliśmy temat :P

Jest w tym co piszesz pewien złoty środek który mi się bardzo podoba. Napisałem już tak wcześniej, że jestem w stanie zaakceptować iż ktoś odnajduje w Comie jakieś rozrywkowe walory, jego sprawa. Negowałem wartość treści tej muzyki, zarówno jeśli o sam tekst chodzi, jak i o, powiedzmy, muzyczną czy też kompozytorską pomysłowość (tak w skrócie ujmując).

Ja rozumiem, ale od tamtych czasów dzieli nas jakieś 2,5 tysiąca lat. Od tej pory ewoluowało pojęcie techne, ewoluowało pojęcie sztuki i piękna. Przebrnęliśmy przez sztukę służącą ideologiom, sztukę romantyczną skoncentrowaną na artyście-geniuszu i sztukę będącą celem samym w sobie, nawet bez treści. Nie da się sztuki w dzisiejszym świecie sprowadzić tylko do manualnych umiejętności.
W drugą skrajność też nie można się zapędzić, bo wtedy za sztukę będzie trzeba uznać każdą formę ekspresji uczuć. A sztuka RACZEJ obejmuje wyrażanie uczuć świadomie i RACZEJ pośrednio w pewnej formie - przez muzykę, malarstwo itd. - a więc uczuć już przetworzonych przez artystę. Dlatego nie mówimy o tym, że w wierszu mówi do nas poeta, a podmiot liryczny, który można z poetą utożsamić, albo i nie - bo nie wyraża on w słowach tego, co czuł, a to, co świadomie w te słowa włożył. I może to być bliskie punktu wyjścia jakim były jego przeżycia, ale nigdy nie jest tym samym. Artysta powinien posiadać umiejętności manualne, które umożliwią mu tworzenie sztuki - muzyk powinien umieć grać na danym instrumencie albo śpiewać, kompozytor powinien umieć zapisać, przekazać swoją muzykę w jakiejś formie, jeśli chce, by wykonywali ją inni itd. Ale fakt, że ktoś perfekcyjnie wymiata na gitarze elektrycznej od razu czyni go artystą, czy nadal tylko człowiekiem, który manualnie nauczył się pomykać po gryfie i szarpać za struny? Jeśli nie stworzy nic swojego, jeśli będzie tylko odgrywał cudze rzeczy tak, jak są one grane bądź zapisane - czy jest artystą, czy nim nie jest? Czy musi włożyć w to coś swojego, zinterpretować muzykę po swojemu, a więc w jakiś sposób zrozumieć ją nie tylko technicznie, ale też emocjonalnie, by wiedzieć jak ją zagrać tak, by poruszyć słuchacza? Wydaje mi się, że bez tej ostatniej umiejętności trudno o artyście i sztuce mówić. Więc nie jest tak, że tylko piosenka śpiewana przy radosnym wypruwaniu sobie emocjonalnych flaków jest sztuką, ale jeśli ktoś odśpiewa beznamiętnie dany materiał, to wtedy jest to tylko udawanie artysty, co, imo, zdarza się wcale nie tak rzadko. Naukowcy są w stanie określić rejony mózgu aktywne przy tworzeniu i odbiorze sztuki. Jeśli ktoś udaje, a nie tworzy, te rejony się nie aktywują. Trudno to zbadać u artysty, bo mało kto jest w stanie i chce tworzyć w warunkach laboratoryjnych, ale dużo łatwiej jest z odbiorcami, dzięki czemu w bardzo prosty sposób moglibyśmy stwierdzić, czy obraz namalowany przez eksperymentującego artystę, powieszony w salonie bogatego krewnego jest tylko oznaką snobizmu, czy on tę sztukę faktycznie rozumie i 'czuje'.

Kaju, dlatego też wycofałem się z tego oskarżenia Grabaża. To z czym miałem do czynienia, plus obraz grupy odbiorców tego materiału, jaki wtedy miałem, zbudowało mi być może niepełny, albo fałszywy obraz twórczości tego pana i wrzucanie go do jednego worka z Roguckim być może było krokiem zbyt pochopnym.

Ale właściwie w jaki sposób i w jakim celu? Gdzie obiektywizm w kwestii emocji? Mam mówić o tym co czują wszyscy, albo co czuje większość? Co LUBI większość? To absurd, bo dobrze wiemy, że większość gust ma paskudny, a już szczególnie większość Polaków, co ostatnio zresztą nieźle pokazywały kilka lat z rzędu eliminacje do Eurowizji czy programy typu Mam Talent. Jeśli oceniać coś bez udziału gustu i emocji, pozostaje tylko możliwość oceny czysto technicznych kwestii, a to raczej na niewiele się zdaje w przypadku sztuki, bo bardzo dobry technicznie obraz może być kompletnie kiczowatym gniotem.

Ale znów: ja się nie czepiam WSZYSTKICH polskich tekstów, a tylko części z nich. Ot, choćby wiele tekstów Osieckiej uważam za świetne, by nie być gołosłownym.

No raczej byłoby to dziwne, gdyby się dało tak podzielić ludzi z pełną trafnością. Co nie zmienia faktu, że wielu godnych pogardy idiotów będzie słuchało disco polo czy techno, a nie jazz-rocka na przykład. Choć pewnie i w jednej i w drugiej grupie znajdą się przedstawiciele skrajnych możliwości intelektualnych ;)

Olaboga, teraz to już tego nie znajdę, bo to porównanie strasznie dawno widziałem. Były nawet fragmenty do odsłuchu i prawie na pewno było to na stronie radiowej trójki. Wiem, że coś było porównane do Presleya, chyba też było coś z Pink Floyd. Ja słuchając Hipertrofii też od razu jedno podobieństwo wyłapałem, chodziło o Disturbed i chyba kawałek "Stricken", a u Comy... jak tak patrzę na spis utworów, to chyba Trujące rośliny.

OK, masz rację, droczę się, ale po prostu dla mnie to jest słabe. Dla mnie to nie jest ani zabawa językiem - bo wg mnie daje on dużo większe i ciekawsze możliwości - ani ambitna metafora, nic w tym stylu. Porównałbym to właśnie do takiej nastoletniej poezji z ostatniej strony zeszytu do historii ucznia trzeciej klasy gimnazjum. Tak to od razu odbieram i gdybym nie miał napisane, że to Wielki-Rogucki-popełnił, to bym w ogóle ani chwili czasu czemuś takiemu nie poświęcił. Lepiej wytłumaczyć moich odczuć nie potrafię.

***

A teraz biorę się za uzupełnianie punktacji ;)


Edit:
I jeszcze jedna sprawa - ja się tego Final Fantasy w końcu domyśliłem, ale w ferworze walki o Roguckiego zapomniałem napisać. Ale i tak mi się nie bardzo należało po tylu podpowiedziach :P

Owszem jest Faith No More z tą piosenką.
Bartek, inkasujesz 2 punkty.

lorddemon, czy to właśnie to było mega podobne do Korna? :haha: Jak FNM nagrywał tę piosenkę to chłopaki z Korna pewnie nawet nie myśleli, że taki zespół do życia powołają ;)

Możliwe, chodzi mi o to, że chłopaki z Korna troche stylizowali się na FNM pod względem lekkiego funku w muzyce mocniejszej i to widać w Kornie, dość podobne brzmi akurat ten kawałek do Korna.

Ja jedynie FNM z tej zagadki znam, a już mnie Bartek uprzedził, więc rozkładam ręce :D

Uff, a już obawiałem się, że to coś ze mną nie tak, że tylko to znam, ale na szczęście chyba mieszczę się w normie, skoro nie tylko ja :D

Chcę tylko przypomnieć, że o obiektywizmie zacząłem nawijać gdy stwierdziłeś, że wszystko co napisali imć Rogucki i Grabowski to wypociny na miarę trzynastolatka. Nawet jeśli była to wypowiedź mocno subiektywna, to należałoby uczynić sprawiedliwość prawdzie, która nigdy nie jest ani czarna, ani biała, że "MOIM ZDANIEM WSZYSTKO CO ZNAM TYCH DWÓCH PANÓW to itd.". Niestety taki już pedant jestem i strasznie nie lubię generalizowania. Przypuszczam, że nawet wszystko co znasz nie jest twoim zdaniem bezwartościowe, a jeśli tak jest, to... hmm. No coś jest nie tak :D. Myślę, że nawet wśród wypocin pana R. znajdą się może nie tyle kamienie szlachetne, co półszlachetne.


OK, ale jak mówiłem - trzeba odróżnić plagiat od nawiązania czy twórczego rozwinięcia. Ja Pink Floyd i Presleya znam raczej dobrze, niestety "Hipertrofii" nie kojarzę w całości, ale w tych mi znanych utworach nie słyszę plagiatów. Poza tym ludzie bardziej obeznani na muzyce z czasopism raczej wysoko oceniali tę płytę, więc raczej przyznawali jej status oryginalnego dzieła...


Ależ ty ciągle poszukujesz czegoś ambitnego, wyszukanego, niesamowitego. I właśnie do tego piłem pisząc o uznawaniu tylko muzyki skomplikowanej za prawdziwą sztukę. No i powtórzę za Kają: ta płyta ma charakter mocno ludyczny, wpasowuje się w pewien kontekst nizin społecznych, dlatego i metafory nie są wyszukane. Wyszukane metafory, graniczące z pretensjonalnością i przesytem można znaleźć w Comie (choć niektóre przyznam są całkiem, całkiem). No i można się z tych niewyszukanych metafor naśmiewać bardzo łatwo - bo właśnie miały być prostymi grami słownymi, a nie rozbuchanymi elegiami.

Odnośnie zagadki to, no ładnie, nie tego się znów spodziewałem. Myślałem, że może być problem z góra trzema piosenkami. Aczkolwiek wykonawca pierwszy i ostatni to powinni być zgadnięci z marszu :)
p.a. już chyba wyjechał, bo on może by coś dał radę tutaj jeszcze dodać. Wkrótce chyba będę musiał dać podpowiedzi.

No ale gdybym znajdował w wypocinach Roguckiego cokolwiek wartościowego, choćby jedną piosenkę, jeden tekst, gdybym trafił choć raz na coś, co mi by się podobało, to bym tak skrajnie o nim nie pisał. Ja tam nie widzę żadnych kamieni, nawet półszlachetnych i dlatego tak się dziwię że to się ludziom tak podoba. Jeszcze z Grabażem to miałem tak, że kiedyś któraś z piosenek które pojawiały się w radiu była przynajmniej wpadająca w ucho i to nie w ten irytujący sposób jak na przykład piosenki Lady Gagi (myślę, że wiesz co mam na myśli ;)), ale z Roguckim nic. I myślę, że spokojnie mogę tak napisać: MOIM ZDANIEM WSZYSTKO CO KIEDYKOLWIEK SŁYSZAŁEM PANA ROGUCKIEGO JEST BEZWARTOŚCIOWE, NUDNE LUB IRYTUJĄCE. I nawet mogę się określić, że Comy uważnie przesłuchałem pierwszy dysk Hipertrofii (drugiego już bym nie wytrwał, mózg by mi ekspl... przepraszam, zacisnął się w pięści czy cośtam) i po kilka (po 3, może 4, dokładnie nie pamiętam) utwory z poprzednich płyt. Nie wiem czy to dużo, dla mnie wystarczy by stwierdzić, że z danym zespołem absolutnie nie chcę mieć już nic wspólnego. Dodam, że zwykle kiedy sięgam po coś, czego nie znam, to musi mnie naprawdę odrzucić bym nie przetrwał przynajmniej pół albumu, a jeśli nawet mnie za bardzo nie zainteresuje, a okaże się neutralne, to raczej nie rezygnuję dopóki albumu nie przesłucham do końca albo i nawet dwukrotnie.

Szczerze powiedziawszy na prasę muzyczną trzeba brać poprawkę, bo tam też zwykle jest tak, że dany zespół za każdym razem recenzuje ta sama osoba, która z góry ma przychylny stosunek do tego, co słyszy. Jasne jest, że fan, jeśli nie jest zbyt zgryźliwy, nie zjedzie zupełnie albumu lubianego zespołu, jeśli naprawdę się nim nie rozczaruje. Więc choć czytam regularnie taki Teraz Rock (jeśli gdzieś szukałbym namiastki tak pożądanego przez Ciebie obiektywizmu, to chyba tam) to jednak już nie raz się przekonałem, że czasami te recenzje okazują się mocno nietrafione, niekiedy wręcz rażąc zwyczajnym niezrozumieniem recenzowanego materiału. Chociaż tak mi przychodzi do głowy, że być może taka Coma "w swojej klasie", "na swoim podwórku" jest i czymś wybitnym, ale wtedy bałbym się dowiadywać jak gra to, co gra tak jak Coma. Chociaż raz miałem (nie)przyjemność słyszeć na koncercie coś, co się zwało Totentanz i było, na moje ucho, kalką Comy, tylko jeszcze bardziej nijakie.
I co do tych nawiązań - ja się mogę uśmiechnąć, kiedy zauważę, że jeden zespół nawiązuje do drugiego i jakoś tam się do niego odwołuje, podkreślając w ten sposób swoje inspiracje czy chcąc zasygnalizować w ten sposób cokolwiek innego. Ale jeśli bym na płycie zespołu, który lubię usłyszał w kilku utworach fragmenty wyraźnie podobne do konkretnych cudzych utworów i nie znalazłbym ani informacji w książeczce "cytowaliśmy, przerabialiśmy to i to", albo treść płyty czy też konwencja grania reprezentowana przez zespół w żaden sposób by tego nie uzasadniała, to bym się zwyczajnie wkurzył, że idą na łatwiznę, albo próbują wykorzystać cudze pomysły by zrobić lepsze wrażenie i oczekiwał jakiegoś wyjaśnienia ze strony zespołu dlaczego coś takiego robi.

Ależ ja słucham Beatlesów, a ich teksty są dziecinnie proste i nie mam do nich o nic pretensji. Oni zaśpiewali na swoich płytach o miłości wszystko, co się dało tylko zaśpiewać i chwała im za to, że zrobili to w tak prosty sposób. Potrafię docenić prostotę albo stylizację, u Roguckiego jakoś tego nie czuję, ale dobra, nie będę się już dłużej o to spierał, bo nie chce mi się słuchać tej płyty w całości i tracić więcej czasu na rozważania czy to jest "zamierzona stylizacja", czy "kiepska metafora".

A ja przyznam, że nie przesłuchałam ani jednego albumu Comy... jakoś mnie nie ciągnie. Solowa płyta kolesia, tak jak pisałam może być, a tak na prawdę to przychylnym okiem spojrzałam na niego po koncercie na zeszłorocznych juwenaliach, bo wcześniej byłam jego zagorzałą przeciwniczką. No ale przyznaję, że mnie też trochę wkurzają ludzie, którzy dostali świra na punkcie Roguckiego...

A tak z innej beczki - wpiszcie mnie na listę chętnych do zadania zagadki.

Dopiero teraz przesłuchałam zagadki i okazuje się, że co nieco znam :). Piątka to Vavamuffin i "Yabby You".

Ha, na to czekałem! :) Jeszcze chętnie bym zobaczył co wysmażyłaby nam Murarz, bo ilekroć się odzywa, to wymiata :D

Tak, to ten zespół i ten utwór  :)
A tak teraz przedstawia się lista:
1.Van Halen - ? (Bartek + 0,5)
2.Bauhaus - Crowds (Cichy +1)
3.Blur - Tender (murarz +2)
4.Supertramp - Logical song (murarz +1, Cichy + 1)
5.Vavamuffin - Yabby yo (Kaja +2)
6.Crystal Viper - ? (Cichy + 0,5)
7.Zjednoczony Ursynów - Niech żyje Polska (Bartek +1)
8.Avenged Sevenfold - So far away (murarz +2)
9.Faith No More - Midlife Crisis (Bartek +2)
10.Europe - Carrie (murarz +2)
11.Kiss - Forever(Bartek + 0,5, Cichy + 0,5)

Podpowiedzi:
1. Zespół popularny, choć ostatnio nagrywa i koncertuje zdecydowanie mniej. Ostatni album nagrali w 1998 roku. Przyczyniło się do tej sytuacji zapewne to, iż lider formacji ma raka języka oraz to, że często zmieniają wokalistów. Wspomniany lider to gitarzysta wirtuoz, który wprowadził do gry na gitarze nowy styl. Jednym z ich kawałków telewizji publiczna nas katuje przy okazji pewnej imprezy sportowej, w sezonie mniej więcej co weekend  :) Kawałek pochodzi z debiutanckiej płyty zespołu, i jest to utwór, który w całości jest po prostu solówką gitarową, przez wielu uważaną właśnie za najlepszą na świecie (częste miejsce pierwsze w takowych podsumowaniach). To jeszcze dodam, że w grupie grało dwóch panów o takim samym nazwisku, a teraz gra nawet trzech  :D

2.Grupa tworzyła podwaliny pod rock gotycki (pierwsza płyta), a także pod industrial (druga płyta)  :D Mają w swoim repertuarze też piosenkę o pewnym charakterystycznym, dawno już zmarłym aktorze. Nazwa zespołu ma duży związek z architekturą. A piosenka pochodzi z pierwszej płyty, a właściwie z jej reedycji :) i prawie zamyka ową płytę.

6.Polski zespół z miasta p.a.  ;) Są wydawani przez niemieckie AFM Records i często grywają właśnie na terenie Niemiec. W nagraniu przedostatniej płyty brali udział muzycy znani z Grave Digger oraz X-Wild. Utwór z ostatniej płyty, w nazwie piosenki nietypowy środek transportu  ;)

7.To natomiast zespół hiphopowy z Warszawy, w jego nazwie odnajdziemy jedną z dzielnic tego miasta. Skład nastawiony bardzo patriotycznie. Nagrali też piosenkę o Legii Warszawa.
Nazwa piosenki jest bardzo łatwa do wyłuskania z zagadki.

11.Zespół instytucja. Niesamowicie popularni w Ameryce, a doskonale rozpoznawalnie na całym świecie. Bardzo charakterystyczny image, masowe koncerty ze spektakularnym show, fani zebrani w armię  ;) , komiksy, gry komputerowe, filmy i obowiązkowe wywijanie językiem  :D. A nawet jeden z muzyków zespołu przebąkiwał o własnym kraju i religii  :D Zdecydowanie jeden z najbardziej rozpoznawalnych bandów na Ziemi. A piosenka to chyba najbardziej znana ich balladka, no i tytuł pada kilka razy w zagadce :)

To ja sobie tak strzelę, że pierwszy zespół to Van Halen, ten hiphop ma tytuł "Niech żyje Polska" i wykonuje mnie zespół, którego nazwa mnie rozwaliła: "Zjednoczony Ursynów", a ostatni zespół to być może Kiss.

wykonuje go* oczywiście powinno być w poprzednim poście :P

Kaja, jak masz gotową zagadkę, to możesz ją dzisiaj wrzucać, powiedzmy, po południu :P

Wszystko się zgadza.
Nie wiem dlaczego zespół ma wg Ciebie rozwalającą nazwę :) No chyba, że pod uwagę się weźmie to, że tworzy go jeden człowiek  :D

Mnie też wkurzają ludzie, którzy dostali świra na punkcie Roguckiego, ale przecież nie możemy przechodzić z jednej skrajność w drugą. Nienawiść i niechęć dostrzeżenia czegoś wartościowego i obiektywnego spojrzenia na coś jest równie chore, co ślepe oddanie i ubóstwienie czegoś.


Ech... Nie mam już siły się spierać. W każdym przypadku obcowania z czymkolwiek staram się dostrzec coś pozytywnego. A taka postawa "nie znoszę, to głupie i już" jest dla mnie totalnie niepojęta. Nie mówię, że masz polubić Comę, dlatego nie powtarzaj ciągle, że i tak jej nie polubisz. Ja mówię o czym innym. Chodzi mi o inne podejście. No bo obiektywnie rzecz biorąc, zapominając o wszelkich uprzedzeniach i myślach, że to aktorzyna i nie robi nic szczerze, to jak się podejdzie do powiedzmy utworu "Transfuzja" (który notabene jest właśnie o szczerości natchnienia artystycznego), to trudno mi uwierzyć, że nie dostrzegasz w tym choćby cienia ciekawego pomysłu. No chyba że to jest od początku do końca plagiat, tak jak twierdzisz :D


Też to dostrzegłem, ale o generalną nieznajomość muzyki chyba ich nie można posądzać. Nawet jak jej nie rozumieją. A jeśli znają się na muzyce, kojarzą chociażby te bardziej znane zespoły i nie oceniają "Hipertrofii" na jedną gwiazdkę, dlatego że jest plagiatem, a wręcz przeciwnie, to chyba to coś sugeruje :).

A co do zagadki:

2) Bauhaus - Crowds
6) Crystal Viper (utworu niestety nie rozgryzłem)
11) ten utwór Kiss to "Forever"

:)

Jeszcze nie mam gotowej zagadki, więc ktoś może spokojnie wskoczyć przede mnie :).

Wszystko co tu wypisałeś się zgadza.
No a Van Halen? Nie wierzę, że nikt nie wie.

Wydaje mi się, że trochę zbyt mocnych słów tutaj używasz. Nie nienawidzę Roguckiego czy jego twórczości, żadnej krzywdy mi w zasadzie nie zrobiła. Ja jej nie trawię, nie lubię i nie akceptuję, ale nienawiść pozostawię sobie dla pewnych ludzkich zachowań czy rzeczy, które mnie bezpośrednio dotyczą. Idąc tym tropem musiałbym nienawidzić całego rynku disco-polo i paru innych gatunków ;) I z kolei uparłeś się, że ja koniecznie nie chcę dostrzegać czegoś wartościowego, za chwilę gotów będziesz mi pisać, że dostrzegam, tylko mówię, że nie dostrzegam; "Rogucki-wielkim-poetą-był". Tak, irytują mnie ludzie bezgranicznie wielbiący Roguckiego i dostrzegający w jego tekstach mnóstwo rzeczy, których według mnie tam nie ma, a nawet jeśli jakieś są, to wyrażone w zupełnie słaby dla mnie sposób, i nie dostrzegam tam nic wartościowego. Gdybym z góry był zupełnie uprzedzony, to bym się za tę nieszczęsną Hipertrofię nie brał, tylko po tym, co słyszałem już wcześniej, zrezygnował, nie? Ja chciałem coś tam dostrzec w pewnym momencie, ale ta muzyka zupełnie nic mi nie zaoferowała. Więc może już zamknijmy ten wątek, bo mam wrażenie, że piszę to samo któryś już raz.

Jak wyżej. Nie jestem dzieckiem, które się uprze, że książki nie przeczyta, bo autor ma brzydkie imię (czy cokolwiek równie irracjonalnego).

Zacznijmy od tego, że ja nie pamiętam, czy te plagiaty dotyczyły tylko Hipertrofii, czy również piosenek z poprzednich płyt. I ja nie mówię, że Hipertrofia to koszmar, w którym wszystko od początku do końca jest źle i zasługuje na kompletne zero. Grają, nie fałszują, nagrali to tak, że słychać co grają, perkusista nie gubi pałeczek, a wokalista mniej więcej jest w stanie śpiewać do mikrofonu, da się do tego potupać nogą, ktoś może jest w stanie zanucić melodię i to już pewnie wystarczy, żeby tego nie oceniać na jedną gwiazdkę. Pewnie znajdzie się więcej takich "zalet", które ja traktuję jak standard, jak podstawowe warunki, by w ogóle coś oceniać. A jeszcze jak się przypadkiem trafi na oszołoma, który w tekstach dostrzeże objawioną prawdę o życiu, to ocena podskoczy jeszcze bardziej. Jak złe coś musi być, żeby ocenić to najniżej - nie mam pojęcia. I inna sprawa, że ludzie to lubią i kupują, więc też za bardzo zjechać nie można, bo radykalnie krytykując coś, co się podoba jakiejś grupie ludzi, można stracić zainteresowanie tej grupy.

---

Skoro Kaja potrzebuje więcej czasu, to jeśli zdążę, postaram się potem sam coś wrzucić, i tak wskoczyłem w rankingu na pierwsze miejsce :D

Oto i jest. 15 utworów. Parę fragmentów dość długich, bo tak mi jakoś wyszło. I jak już zrobiłem, to zacząłem się zastanawiać, czy nie za trudna, ale to się okaże. Dla mnie naturalnie jest banalna, ale zobaczymy jak wam pójdzie :D

DO SŁUCHANIA (http://callahan.wrzuta.pl/audio/2fFWdNFyJnv/zagadka2)

DO POBRANIA (http://www.mediafire.com/?nvucx4sgq4sdzy3)

P.S.
I pamiętajcie, że zagadka J1923 jeszcze nie rozwiązana ;)

Titiyo - Come Along i Zeppelini - Whole Lotta Love, potem przesłucham jeszcze raz na spokojnie...

Kaja +4

01
02 - The Dillinger Escape Plan - Black Bubblegum (Paweł Mateja +2)
03 - Queens of the Stone Age - ? (Paweł Mateja +1)
04
05
06 - Titiyo - Come Along (Kaja +2)
07
08
09 - Opeth - The Drapery Falls (J1923 +2)
10
11 - Porcupine Tree - Stop Swimming (J1923 +2)
12
13
14 - Led Zeppelin - Whole Lotta Love (Kaja +2)
15 - Linkin Park - Pushing me away (Autumn +2)

Ostatnia piosenka to Linkin Park - Pushing me away
A przynajmniej tak mi się wydaje :)

No to mamy na pewno Opeth i chyba Drapery falls. I jest tam też na pewno Porcupine Tree.
Ogólnie chyba 5 kawałków pod rząd na  bank słyszałem, ale jeszcze nie mogę skojarzyć.
Może jakiś Therion?

A ten kawałek Porcupine to Stop swimming.

Wszystko dobrze, ale nie ma żadnego Theriona ;P
Czyli Autumn +2 i J1923 +4

Hmmm, czyżby było za trudno? Tylko 1/3 zagadki? Co tak słabo? ;>

2. Dillinger Escape Plan - Black Bubblegum
3. QOTSA
7. NIN
10. Therion?
13. Emerson, Lake & Palmer

Dopiero zauważyłem, że jest nowa zagadka ;)

Paweł +3
Zgadza się Dillinger z Black Bubblegum, zgadza się też Qotsa (a tytuł?)
7 to absolutnie nie jest NIN i nawet nie ma nic z nimi wspólnego.
10 - już pisałem, że nie ma Theriona, zespół który tam jest nie robi przeróbek.
13 - również zupełnie pudło.

Mówcie kiedy dać podpowiedzi, bo jestem tylko do poniedziałku, we wtorek wyjeżdżam i prawdopodobnie będę miał dostęp do komputera dopiero w sobotę, a to jednak jest parę dni :P

No to 13 to Rick Wakeman, innych opcji nie widzę :P

Bartek, dawaj podpowiedzi, ja chętnie jutro wrzucę swoją zagadkę, jeśli do tego czasu wszystko zgadniemy :).

Wróciłem ;)

5. Pineapple Thief "Someone here is missing"

Pozostałe proste są już rozwiązane  :roll:

A co do Comy... skoro się już wszyscy wypowiadają ;) Debiut bardzo lubię, tyle, że ukazał się jakichś 10 lat za późno. Z pozostałych płyt może złożyłbym EPkę z utworów, które NAPRAWDĘ mi się podobają. Teksty Roguckiego specyficzne, osobliwe wręcz, ale z drugiej strony jemu tak w duszy chyba gra, bo ma raczej rozpoznawalny styl.

Facet może faktycznie wydawać się odpychający, bo się nikomu nie podlizuje, ale... ja go tam za to lubię. Jego "Strip-tease" w Teraz Rocku to chyba najciekawszy artykuł z tej serii, jaki się ukazał.

W ciągu najbliższych paru dni postaram się zmajstrować moją zagadkę :)

Przykro mi, ale i tak pudło.

zdążyłeś w ostatniej chwili :D +2 :)

Wobec tego podpowiedzi:

01 - Amerykański zespół, który tylko udaje, że jest stary, bo tak naprawdę powstał w latach dziewięćdziesiątych, gra nadal i stylizuje swoją muzykę i całą wokół niej otoczkę na lata siedemdziesiąte. Utwór pochodzi z ich ostatniej dotąd wydanej płyty.
03 - Dość długi utwór QOTSA (jak na ich standardy), pochodzący z ich chyba najmroczniejszej, a jednocześnie najmniej stoner-rockowej płyty.
04 - Amerykańskie duo, założone w 2001 roku, składające się z gitarzysty oraz basisty odpowiedzialnego również za syntezatory i produkcję. Utwór pochodzi z ich ostatniej płyty wydanej w 2010 i mającej na okładce pewien gatunek ptaków.
07 - Brytyjski zespół, progresywno rockowy (choć trudno ich upchnąć do jednego gatunku), rozwiązany na początku tego roku. Wydali cztery albumy i mnóstwo pomniejszych wydawnictw - epek, dużych singli itp. Piosenka pochodzi z ich debiutanckiego albumu. Zespół składał się z pięciu członków i przez 12 lat istnienia doświadczył tylko jednej zmiany w składzie. Ich gitarzysta/wokalista jest leworęczny.
08 - Fragment ostatniej części jednego z najbardziej znanych dzieł francuskiego kompozytora (a także pisarza i krytyka muzycznego) epoki romantyzmu. W tym fragmencie wykorzystana została melodia sekwencji włączonej w mszał i wykorzystywanej w mszach żałobnych. Części tego dzieła posiadają tytuły.
10 - Utwór o tytule takim, jak jedna ze stałych części mszy. Zespół początkowo grał gothic/darkwave, by potem ewoluować do symfonicznego metalu. W nagraniach płyty, z której pochodzi ten utwór, brała udział London Symphony Orchestra.
12 - Niemiecki zespół progresywno metalowy, w Niemczech dość znany, poza granicami Niemiec niestety bardzo niedoceniony. Założony w 1985 roku i z kilkuletnią przerwą istniejący do 2008. Perkusista i basista, będący w zespole przez cały czas jego istnienia, to bracia, obaj mieli przygodę z zespołem Blind Guardian. Album z którego pochodzi utwór zarejestrowano w ostatnim okresie funkcjonowania zespołu, jest on konceptem. Wokalista i gitarzysta po rozwiązaniu zespołu rozkręcili swój side-project i w tym roku, we wrześniu, wydają już drugi album.
13 - Tajemnicza trzynastka to Norweska grupa, która zaczynała jako black-metalowcy, przechodząc przez granie akustyczne z elementami folku, elektroniczne wycieczki, aż po eksperymenty. Nagrali soundtracki do paru filmów. Koncertują od niedawna, choć istnieją już prawie 20 lat. Ich koncerty słyną z niesamowitych filmowych materiałów wzbogacających muzykę. Ich wokalista znany jest z tego, że występy na żywo strasznie go stresują, więc na scenie pali jednego papierosa za drugim, stoi z boku, w cieniu, a środek sceny pozostawiony jest zazwyczaj pusty. W utworze z zagadki cytowany jest jeden z najbardziej znanych utworów bardzo znanego barokowego kompozytora.

I lista z okazji nowej strony:

01
02 - The Dillinger Escape Plan - Black Bubblegum (Paweł Mateja +2)
03 - Queens of the Stone Age - Someone's in the Wolf  (Paweł Mateja +1, p.a. +0,5)
04
05 - The Pineapple Thief - Someone here is missing (p.a. +2)
06 - Titiyo - Come Along (Kaja +2)
07
08
09 - Opeth - The Drapery Falls (J1923 +2)
10
11 - Porcupine Tree - Stop Swimming (J1923 +2)
12 - Sieges Even - Unbreakable (J1923 +1)
13 - Ulver - It is not sound (p.a. +0,5, J1923 +0,5)
14 - Led Zeppelin - Whole Lotta Love (Kaja +2)
15 - Linkin Park - Pushing me away (Autumn +2)

No to 13. to pewnie Ulver...

A QOTSA to Someone's in the Wolf

Ulver - It is not sound?

Tak, tak i tak. Czyli p.a. +1 oraz J1923  +0,5

I dopiero teraz możecie powiedzieć, że łatwe zostały odgadnięte :P

Jedynka jeszcze jest spokojnie do odgadnięcia, dodam, że zespół ten koncertował w ramach dość głośnej trasy z takimi gwiazdami jak Dream Theater i Opeth (teraz to to już jest banalne).
Do trójki mogę dodać, że nazwa zespołu różni się dosłownie jedną dodatkową literą od nazwy pokemona, który trochę przypomina kota, a trochę mysz.
Siódemka jest również dość prosta. Na okładce ostatniej swojej płyty umieścili coś w stylu rzeźby damskiego korpusu. Na forum GWKC ich wielkim fanem był Infi.
8 - No dobrze, niech będzie, że powiem więcej - dzieło to zadecydowało o kształcie symfonii romantycznej. A wykorzystana w nim sekwencja do Dies Irae.
10 - W tym przypadku strasznie mnie dziwi, że nikt tego nie zna. Wokalista/kompozytor tego zespołu ma upodobanie do fryzur składających się z czarnego i białego elementu. Nazwa zespołu jest częścią requiem, a sam zespół bardzo mocno inspiruje się Mozartem.
12 - Tutaj już naprawdę nie wiem co mogę dodać. Na płycie, z której pochodzi utwór, każdy tytuł - poza intrem - jest oznaczony jako sekwencja, sekwencji jest osiem.

Teraz to już nie moje klimaty, ale czy ten zespół od requiemowej nazwy to nie Lamb of God ??

1 to "Gravest Show On Earth"  Bigelf

Lacrimosa - Sanctus ?
Kurczaczek pieczony, od 9 włącznie wszytko na bank słyszałem, więc zaraz odnajdę te braki.

No fakt, ten z Lacrimosy ma czarno-białe włosy :) Ale ta nazwa nie pochodzi przecież chyba od requiem jako takiego, ale tego konkretnego, Mozarta...

+1

+1
Przyznam, że nie wiem, czy Mozart nie był pierwszym, który ten fragment umieścił w mszy żałobnej jako oddzielną część, ale po nim wielu już tak robiło jeśli chodzi o requiem :P Choć kiedy Tilo Wolf zakładał swój zespół, chodziło mu konkretnie o mszę Mozarta :)

Sieges Even - Unbreakable

To jak, mogę dziś po południu wrzucać nową zagadkę?

Po 19 poproszę  :D

+1
To smutne, że zespół tak znakomity jest w Polsce kompletnie nie znany.
Tutaj cały utwór do posłuchania (http://soundcloud.com/markus-steffen/unbreakable-sieges-even)

Kaja, jak dla mnie możesz już wrzucać, osobiście wolałbym po 20, ale jak Ci wygodnie. Kiedy już wrzucisz swoją zagadkę, to dam odpowiedzi do mojej, bo chyba więcej już nic nie ruszycie :P

tylko ja nie wiem, jak to zrobić, żeby posklejać fragmenty różnych utworów w jeden kawałek. nie ogarniam tego po prostu.

Dodałem małą instrukcję do Audacity w pierwszym poście, mam nadzieję, że trochę pomoże. W razie wątpliwości postaram się odpowiedzieć na pytania. :)

Miło, że dodałeś, bo jak dzisiaj odpaliłem ten program, to się zirytowałem, bo - po pierwsze -nieaktywny prawy guziol  myszki, a to dla mnie podstawa. Klikam - widzę, co można zrobić. A po drugie, zaznaczyłem fragment utworu (na wykresie falowym), kliknąłem w aktywną ikonkę nożyczek, a pomimo tego program mi tego nie wyciął. I stwierdziłem, że później się tym pobawię :D
Ale jak dobrze pójdzie, to po Kai wrzucę swoją zagadkę :)

No dobra, to wrzucam zagadkę. Mam nadzieję, że mnie nie zjedziecie, że same trudne rzeczy dałam... Zupełnie nie potrafię tego ocenić - dla mnie to jest łatwe, ale Cichy twierdzi co innego ;).

Do przesłuchania: http://w676.wrzuta.pl/audio/8ncleFJ85PR/zagadka_kaja (http://w676.wrzuta.pl/audio/8ncleFJ85PR/zagadka_kaja)

Do ściągnięcia: http://dl.dropbox.com/u/11107353/zagadka_Kaja.mp3 (http://dl.dropbox.com/u/11107353/zagadka_Kaja.mp3)

Bo program ten tnie tylko wtedy kiedy nie masz włączonej piosenki. Czyli w momencie gdy chcesz wyciąć, musisz nie tylko zapałzować kawałek, ale i nacisnąć ten kwadrat, czyli tak jakby wyłączone było.

1. Edith Piaf?
2. Royksopp "What Else Is There"
3. The Doors
4.?
5.The Clash "Guns of Brixton"

Bjork? Chyba gdzieś jest. Pierwszy kawałek też skądś kojarzę. Ten po ?Bjork? chyba też, ale jak się zaczyna coś dziać, to się urywa :P

Ramones - Blitzkrieg Bop

6. ?
7. The Ramones ?
8. ?
9. Blondie?
10. Mum?

11.?
12. The Who "My Generation" ?
13. ?

Są podobno lepsze programy niż Audacity, ale po prostu na tyle długo się nim w życiu bawię, że się przyzwyczaiłem i nic innego nie szukałem, dlatego sugeruję właśnie ten. Jeśli ktoś zna inne rozwiązanie, to proszę się nie krępować, można się chwalić, a nuż komuś to ułatwi życie ;)

1.Edith Piaf - Non, Je Ne Regrette Rien (p.a. +1, emu +1)
2.Röyksopp - What Else Is There (p.a. +2)
3.The Doors - L.A. Woman (p.a. +2)
4.
5.The Clash - Guns Of Brixton (p.a. +2)
6.Cocorosie - Werewolf (Paweł Mateja +1, murarz +1)
7. The Ramones - Blitzkrieg Bop (Didi +2)
8. Bob Marley - Mr. Brown (murarz +2)
9.
10.
11.
12. The Who - My Generation (p.a. +2)
13. Ryszard Wagner - Preludium z Tristana i Izoldy (Bartek +2)

Edith Piaf  "Non, Je ne regrette rien" w "Incepcji" było  :)

Oczywiście jest Preludium do Tristana i Izoldy Ryszarda Wagnera, po dwóch seansach Melancholii nie mogłem tego nie poznać :D

Doorsi to "L.A. Woman"

Czyli mamy:
p.a. +9
lorddemon +2
ciach_eemuu_ciach +1
Bartek +2

Bartek, ten trzynasty utwór wrzuciłam tylko dla śmiechu... wiedziałam, że zgadniesz od razu.

Intryguje mnie ta 10. Może to Hood?

A swoją drogą miło, że wrzuciłaś jedyny utwór z "London Calling", który lubię :D

Ale poza tym znałem tylko Ramones, no i Edith Piaf nie da się nie poznać po głosie, ale piosenki nie znam.

---

Wrzucam odpowiedzi do mojej zagadki (pogrubione odgadnięte):


01 - Bigelf - The Gravest Show On Earth (p.a. +1)
02 - The Dillinger Escape Plan - Black Bubblegum (Paweł Mateja +2)
03 - Queens of the Stone Age - Someone's in the Wolf  (Paweł Mateja +1, p.a. +0,5)
04 - Ratatat - Drugs
05 - The Pineapple Thief - Someone here is missing (p.a. +2)
06 - Titiyo - Come Along (Kaja +2)
07 - Oceansize - Remember Where You Are
08 - Hector Berlioz - Symfonia Fantastyczna, część VI - "Sabat czarownic"
09 - Opeth - The Drapery Falls (J1923 +2)
10 - Lacrimosa - Sanctus (J1923 +1)
11 - Porcupine Tree - Stop Swimming (J1923 +2)
12 - Sieges Even - Unbreakable (J1923 +1)
13 - Ulver - It is not sound (p.a. +0,5, J1923 +0,5)
14 - Led Zeppelin - Whole Lotta Love (Kaja +2)
15 - Linkin Park - Pushing me away (Autumn +2)

Rozumiem, że Ratatat nieodgadnięty, to było naprawdę trudne. Ale skoro udało się zgadnąć Sieges Even, to dwa poniższe, jako nawet bardziej znane, powinny być odgadnięte:

http://www.youtube.com/watch?v=lO2P8Xipj_o
Bardzo polecam nadrobić sobie Oceansize każdemu, kto lubi ciekawe, emocjonalne, progresywne, ale nie przekombinowane granie. Oryginalne brzmienie i wiele ciekawych pomysłów. Płyta "Frames" to dla mnie jedna z dwóch najbardziej ulubionych płyt, obok The Art of Navigating by the Stars Sieges Even, arcydzieło. Baaaaardzo polecam.


http://www.youtube.com/watch?v=IrezpUWIY98
Może nie darzę tej symfonii wielką sympatią, ale wiedzieć o niej wypada, bo to ważne dzieło :P


http://www.youtube.com/watch?v=KhrteSZXFzM
Muzyka może nie rewolucyjna, ale słucha się po prostu kapitalnie. Może i bywa irytujące, ale tak się człowieka czepia i ma taki groove i flow, że nie sposób do tego czasami nie wrócić. Świetnie poprawia humor i jest niezłą odskocznią, jeśli się nie słucha za wiele elektroniki :)


Chociaż po tych podpowiedziach jakoś poszło, tylko trzy nieodgadnięte, a zagadka wydawała mi się nawet dość trudna.

No ja myślę! :D

Jak to? A "London Calling"? :D Dla mnie chyba najlepszy utwór The Clash.

6. CocoRosie

Dziesiątka to nie Hood... to chyba jedyny utwór w zagadce, z którym moim zdaniem możecie mieć problem (cała reszta to albo znane rzeczy, albo można się z nimi spotkać w programach radiowych). Mimo to pozwoliłam sobie wrzucić fragment, bo... powiedzmy w tym tygodniu jest na czasie.

Tak, to Cocorosie - Paweł +1.

Kurczę, nie wiedziałem, że można nie lubić jakiejś piosenki z tego albumu. A już prawie całej płyty? :D Niepojęte :D :D

Można, ja nie lubię "Hateful"...

Jeżeli chodzi o Cocorosie, to chyba Werewolf?

Bob Marley - Mr. Brown

Hehe, tytuł zobowiązuje ;)

Nie wiem, dla mnie kult "London Calling" jest absolutnie niezrozumiały. Równie mocno nie rozumiem tylko statusu "The Queen is Dead" The Smiths. Jedno i drugie to takie jakieś zicpolki ;)

Heh, to 10 pewnie coś z Offu. Niewiele grup stamtąd znam, ale strzelę jeszcze z czymś, co od biedy pasuje, przynajmniej w kontekście późniejszych płyt...

Low ?

To nie Low, p.a., ale z tym Offem to dobry trop ;).

P.S. Dla mnie najlepszy album The Clash to "Sandinista!". Zjeżdżany totalnie we wszystkich recenzjach, eklektyczny, rozwlekły, przedziwny twór sfinansowany przez samych muzyków, co pozwoliło osiągnąć bardzo niską cenę jak na trzypłytowy album. Dub, ska, jazz, rap, gospel, calypso... możecie mówić co chcecie, uwielbiam ten album.

A ja za późno przybyłem i wszystko co wiedziałem to mnie pozgadywali ludzie  ;(
Może jest tam: Lisa Gerrard, Kiki Dee oraz Omar Souleyman (pewnie wielkie pudła  :haha:)?

No nie trafiłeś... Ale z Lisą Gerard to moim zdaniem bardzo trafne skojarzenie (pewnie chodzi Ci o utwór czwarty). Kiedy pierwszy raz usłyszałam tą piosenkę pomyślałam o tym samym, choć autorka utworu zwykle ma trochę inny wokal.

Gdzieś tam chyba jest Sinead O'Connor - Mandinka

Tak, cieszę się, że wreszcie ktoś odgadł Sinead :).

Aktualna lista
1.Edith Piaf - Non, Je Ne Regrette Rien (p.a. +1, emu +1)
2.Röyksopp - What Else Is There (p.a. +2)
3.The Doors - L.A. Woman (p.a. +2)
4.
5.The Clash - Guns Of Brixton (p.a. +2)
6.Cocorosie - Werewolf (Paweł Mateja +1, murarz +1)
7. The Ramones - Blitzkrieg Bop (Didi +2)
8. Bob Marley - Mr. Brown (murarz +2)
9. Sinead O'Connor - Mandinka (Autumn +2)
10.
11.
12. The Who - My Generation (p.a. +2)
13. Ryszard Wagner - Preludium z Tristana i Izoldy (Bartek +2)

Aktualna punktacja
p.a. +9
lorddemon +2
ciach_eemuu_ciach +1
Bartek +2
Paweł Mateja +1
murarz +3
Autumn +2

Poczekam do popołudnia i jeśli nikt nie zgadnie dam podpowiedzi.

Więcej strzałów nie będzie, bo zespołów to tam jednak grało sporo i nie zamierzam jednak chyba sprawdzać, jak grają wszystkie nieznane mi zespoły :D Swoją drogą wczoraj trochę zblazowanej młodzieży widziałem w K-cach ;)

A co do The Clash - przeglądałem jakiś czas temu jakiś anglojęzyczny muzyczny periodyk, poświęcony właśnie The Clash.. I faktycznie, "Sandinista!" miał tam chyba najniższą ocenę :) Ja lubię eklektyzm, pod warunkiem, że nie zahacza on o gatunki, które nie wywołują we mnie entuzjazmu :D

Ja staram się zwalczać w sobie uprzedzenia do wielu nielubianych przeze mnie kiedyś gatunków (moja mama nazywa to brakiem dobrego gustu :D)...

A co do zblazowanej młodzieży w Katowicach - widzicie, każdy festiwal ma swoich hipsterów ;). A tak na poważnie, bardzo żałuję, że nie pojechałam na Offa. Kilka rzeczy się zbiegło i nie daliśmy rady, ale słuchając relacji w Trójce czułam się trochę jak zbrodniarz...

A propos Audacity jeszcze. Na razie problem ominę, ale nie zmienia to faktu, że go mam :D Otóż kleję sobie fragmenty i jeden jest mono. To żaden błąd, tylko raczej stare nagranie. No i gdy doklejam fragment mono do fragmentu stereo, wypełnia się tylko jeden kanał, drugi pozostaje pusty. Pół biedy. Ale gdy doklejam kolejny fragment stereo, na górze dokleja się do końca wcześniej wklejonego kawałka mono, a na dole - do tego pierwszego, stereo :(  Póki co rezygnuję z tego starocia (ew. dokleję go na sam koniec), ale nie wiem, jak to ominąć. Próbowałem wkleić fragment mono w drugi kanał, ale się nie da - wkleja z uporem maniaka w pierwszy.

Jakby co, moja zagadka jest już gotowa. Niech Kaja umieści podpowiedzi, odczekamy jakąś dobę i jakoś jutro lub pojutrze -w zależności od rozwoju wydarzeń - umieszczę linki do swojego pliku. Ok ?:)

Ja też nie wiem jak sobie poradzić z problemem, który zgłaszał p.a.
Ponieważ już raczej nikt nie wróci do mych zagadek, to podaję odpowiedzi:
Chodziło o piosenkę Crystal Viper o tytule The Ghost Ship, tutaj możecie posłuchać: http://www.youtube.com/watch?v=KBQYLCBELik
Natomiast utwór Van Halen to Eruption, do odsłuchania tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=sI7XiJgt0vY

Zawsze możesz przerobić Mono w Stereo. Wklejasz kawałek Mono w nową ścieżkę, zaznaczasz ją, następnie w Edit/Edycja klikasz w Duplikuj/Duplicate. Powinna się pojawić druga taka sama ścieżka. Zaznaczasz obie (z wciśniętym Shiftem). Klikasz w ten mały czarny trójkącik przy nazwie ścieżki. Wyskoczy menu i powinna tam być opcja Zrób Stereo / Make Stereo. Wycinasz i wklejasz w główną ścieżkę Stereo.

Jak trzeba "shit" wciskać to ja bym się za to nie zabierał bez rękawiczek :D ;D

LOL. No masz racje...  :roll: :haha: :roll:

Kaja, myślę, że możesz dać już podpowiedzi. A p.a. spokojnie może wrzucać swoją zagadkę jeszcze dzisiaj, bo zagadki Kai niewiele zostało. Wyjeżdżam jutro z samego rana i liczę po prostu, że jeszcze się załapię, bo jestem bardzo ciekaw :D

No dobra, to wrzucam podpowiedzi :).

4. Piosenka pewnej polskiej wokalistki, pochodząca z jej przedostatniej płyty. Utwór jest na samym końcu płyty, teledysk do niego był kręcony w Bieszczadach. Co do autorki - najnowszy projekt tej pani nosi tytuł będący skrzyżowaniem jej nazwiska z nazwą zespołu z którym aktualnie współpracuje. Projekt ten to zbiór coverów bardzo sławnego zespołu, którego nazwa jest związana z dziewicą...

10. Artysta ten (jak już wyszło w naszych wcześniejszych rozmowach) pojawił się w tym roku na Off Festivalu w sobotę, trochę po północy. Muzyk pochodzi z Brooklynu i występuje pod nazwą, która ma coś wspólnego z ubiorem. Utwór pochodzi z jego debiutanckiego albumu z 2010 roku, a cechą charakterystyczną tej piosenki jest pojawiający się w pewnym miejscu (co słychać w zagadce) dźwięk gwiżdżącego czajnika.

11. Czarnoskóry duet pochodzący z Mali. Zostali wypromowani przez Manu Chao. Nazwa projektu to imiona muzyków, którzy są małżeństwem i są niewidomi. W tym roku na jesieni wystąpią w Warszawie.

Też jestem ciekawa zagadki p.a. ;).

4 to Gaba Kulka? Czy jak to się piszę :P

I piosenka Man of winter.

A duet z Mali to Amadou & Mariam, nie mam pojęcia jaka piosenka :)

10. to chyba How to dress Well?

Utwór nazywa się chyba "Ready For the World"

A mojej zagadki wypatrujcie w okolicach 21:30  :diab9:

Wszystko się zgadza :).
Czyli:
lorddemon +0,5
J1923+1
p.a.+1

Nie nie, musisz podzielić punktację przez 2 :) Po podpowiedziach są one warte tylko połowę swej nominalnej wartości :)

O.K. Już jest... zapomniałam, że po podpowiedziach jest mniej punktów...

Dobra, to przyszła pora na moją zagadkę :)

Tylko 10 utworów, bo leniwy byłem. Przepraszam za niektóre połówki taktów, które pętają się przy wejściach/wyjściach poszczególnych utworów, następnym razem połączę wszystko lepiej. Dziś już mi się nie chciało tego doszlifowywać, bo miałem za sobą kilka nieudanych prób w tym jedną wynikającą z braku miejsca na dysku :D

W zagadce jest kilka rzeczy z moich absolutnie ulubionych płyt, jak i takich, które już tak ważne dla mnie nie są. Wszystkie utwory jednak co najmniej lubię :) Są tu rzeczy, które znam od dosłownie 10-tek lat, jak i takie, które poznałem całkiem niedawno. Jako, że to moja pierwsza zagadka, jest ona raczej prosta, kilka wykonawców jest naprawdę bardzo znanych. Kilka rzeczy mniej oczywistych, ale myślę, że zagadka dosyć szybko "padnie" :)

Here goes nothing, jak mawiał Shaggy ;)

http://w223.wrzuta.pl/audio/8QX9mwf11ll/pierwsze_koty_za_ploty

http://www.mediafire.com/?9xihd7q1wwg7yiy

The National - Fake Empire

Soundgarden - Fell on Black Days

Jak się uzbiera więcej odpowiedzi, to zrobię tabelkę :) Nie dziwię się, że emu zgadł The National, bo stawiałem właśnie na niego ;) Natomiast co do Soundgarden, to nie ten utwór.

Bo to jest chyba najbardziej znany ich kawałek. Sam go poznałem o wiele wcześniej niż zespół. Doskonale pamiętam ten utwór z filmu "Battle in Seattle".

Sufjan Stevens - They are night zombies
Wiem, że pewnie ostro dowalę, ale może ostatnie to The Beach Boys?

Soundgarden to The Day I Tried to Live. Zawsze mylę te kawałki ;)

No, tak lepiej :) Wydawało mi się, że bez sensu byłoby wstawiać kawałek Soundgarden z jakże charakterystycznym wokalem Cornella. Miałem do wyboru albo wstęp do "The Day I Tried to live", albo solówkę Thayila do "4th of July". Wybrałem to pierwsze...

Pewnie, że The Beach Boys. Wydawało mi się wręcz, że to najłatwiejszy element do dopasowania...

Jakby co to po zagadce p.a. mogę wrzucić swoją. Po drobnej walce z programem skumałem o co chodzi  :)

Przyznam, iż jestem jak na razie zdumiony mizerną liczbą odpowiedzi :) Tym bardziej, iż sądząc po wyświetlanych osobach online, parę osób już ją słyszało...może jeszcze Kaja, Cichy i Murarz się nie załapali... No ale nic to, małe podsumowanie:

1.
2.
3.
4.
5. Soundgarden "The Day I Tried To Live" (Paweł Mateja+2)
6.
7. The National "Fake Empire" (emu+2)
8.
9. Sufjan Stevens "They Are Night Zombies"* (J1923+2)
10. The Beach Boys - ??? (J1923+1)

*pełna nazwa utworu to "They Are Night Zombies!! They Are Neighbours!! They Have Come Back from the Dead!! Ahhhh!"

Powiem szczerze, że ja i Kaja się załapaliśmy, ale nic nie znaliśmy. Nie nasze klimaty po prostu.

Hmm. Nic no, jak nic nie pójdzie do przodu, to wieczorem trza będzie masę podpowiedzi pisać... 1, myślałem, że zgadnie Paweł (ew. emu), przy 4 stawiałem na Murarzową ;) (znów, ewentualnie na emu),  zaś przy 6 - na Bartka. 8 to jakby nie było klasyczny rock (choć nie "hard"), którego miłośników tu mnóstwo, no a 10 przy takiej masie fanów Beatlesów myślałem, że również będzie oczywista :) Powiedzmy, że 2 i 3 to rzeczy trudniejsze, choć to dwie wielkie firmy, tyle, że działające jednak nieco poza głównym nurtem. 4 też poniekąd trudna, bo ten zespół kojarzy się pewnie większości z nieco innym rodzajem muzyki...

A z tymi klimatami to też ciekawa sprawa, bo w sumie zagadka Kai trochę o moje klimaty trącała, żałowałem też, że się nie załapałem na Twoją, bo sporo bym punktów nachwytał :) Dlatego Was "wywołałem", bo myślałem, że to zahaczanie o klimaty podziała w obie strony :)

Nie wiem czy tam gdzieś nie ma Velvet Underground lub samego Lou Reeda. Utwór 8 bardzo mi się kojarzy z "Perfect Day" tego drugiego.

To nie Lou, ani solo, ani w zespole, chociaż nie wykluczam, że pojawi się on w którejś z następnych zagadek :) Ale nagranie pochodzi mniej więcej z tego samego okresu... I serio, artysta z mojej zagadki jest bardziej popularny od Lou...

Ja dzisiaj po pracy będę mogła dopiero przesłuchać, może coś mi się skojarzy, więc na razie proszę nie dawać podpowiedzi :D

Ha, powiedziałem sobie, że dopóki się nie zjawisz, to podpowiedzi nie będzie ;) No, chyba, żeby się to przedłużało za bardzo. Spokojnie masz czas przynajmniej do 21:30, wtedy minie doba od umieszczenia zagadki.

swans - killing for company
david bowie - five years

a tytuł ostatniej piosenki to wouldn't it be nice chyba :)

Murarzu, ratujesz po trochu honor tego forum ;) Chociaż o znajomość akurat Swans bym Cię nie podejrzewał...  I tak, to David Bowie z "Five Years" - piosenka otwiera Ziggy'ego Stardusta i tu myślałem, że trafi J1923, bo jako bodaj jedyny z Naszego grona zadał glamrockową zagadkę (Slade), zaś Bowie w tamtych latach był właśnie taki jakby glamrockowy :) I owszem, piosenka Beach Boysów nazywa się "Wouldn't it be nice" i jest w mojej opinii najlepszą ich kompozycją. Jakby się ktoś bardzo upierał, że lepsze jest "Good Vibrations", to bardzo protestować nie będę :) Beatlesi usłyszeli "Pet Sounds", przysiedli fałdów i nagrali Sierżanta Pieprza :) A gdyby Wilson zdołał wydać "Smile" w latach 60... kto wie, czy dziś za najważniejszy zespół wszech czasów nie uważalibyśmy właśnie Beach Boysów... Tyle, że Wilson był w Beach Boysach hamowany przez resztę...trochę jak Rojek w Myslovitz :)

Aktualna sytuacja:

1. The Rapture "Olio" (emu+1)
2. Killing Joke - ???? (J1923+0,5)
3. Swans "Killing for Company" (murarz+2)
4. Blur - ???? (J1923+0,5)
5. Soundgarden "The Day I Tried to Live" (Paweł Mateja+2)
6. Explosions In The Sky - ???? (J1923+0,5)
7. The National "Fake Empire" (emu+2)
8. David Bowie "Five Years" (murarz+2)
9. Sufjan Stevens "They Are Night Zombies" (J1923+2)
10. The Beach Boys "Wouldn't it Be Nice" (J1923+1, murarz+1)

I podsumowanie dla Bartka:

murarz + 5
J1923 + 4,5
ciach_eemuu_ciach +3
Paweł Mateja +2


Podpowiedzi wkrótce :) Ciekawe, że zostały tylko te utwory, w których (niemal) zupełnie zrezygnowałem z zamieszczania fragmentów wokalnych (w jednym przypadku nie miałem za bardzo wyboru ;))

Podpowiedzi trochę nieprzemyślane, ale nie mam już sił...

1. Nowojorscy pionierzy dance-punku naszych czasów ;) (bo pionierami zasadniczo byliby pewnie Gang of Four i może Public Image Ltd.). Pierwszy utwór z ich najważniejszej płyty.

2. Pierwszą płytę wydali już w 1980, ale pomimo różnych zawirowań, wciąż są aktywni. Niby zasadniczo post-punkowi, ale dołożyli swoją cegiełkę do rocka industrialnego. Utwór o boskim tytule z płyty z 2006 roku. Występowali raz na Przystanku Woodstock, a zapowiadany na zeszły rok warszawski koncert nie odbył się. Cóż, tego samego dnia grali też np. Limp Bizkit... Niemniej smutne to, gdyż epigoński w sumie Rammstein raz po razie zapełnia różnorakie hale...

4. Jeden z dwóch najsłynniejszych zespołów brit popowych nagrał swego czasu płytę z gościem kojarzonym m.in. ze współpracą z Madonną. Rezultatem jest m.in. ten "słodki" utwór...

6. Post-rockowcy z krainy George W. Busha ;) Utwór z ich najsłynniejszej płyty. Jest ich tam tylko 5, więc więcej podpowiedzi nie będzie :)

Dance-punk kojarzy mi się tylko z The Rapture. Ale czy oni są z Nowego Jorku... Ich najważniejsza płyta to Echoes, a na niej pierwszą piosenką jest "Olio".

Więc strzelam:

The Rapture - Olio

I to jest bardzo dobry strzał :) Już nie pamiętam, czy członkowie pochodzą z NYC, ale jako zespół tam się w sumie wybili i to jest ich oficjalne miejsce działania :) Chociaż próbowali wcześniej wydać coś w Sub Popie :)

2.To Killing Joke - Hosannas From The Basements Of Hell? (tylko taki boski tytuł mi się jawi  ;)). Ale porównanie do Rammstein wg mnie zero trafne.

A odnośnie mojego nie zgadnięcia Bowiego, to ja nawet do końca nie wiem co to jest ten cały glam. Jakoś nie mogę porównać Slade do Roxy Music, T.Rex, Glittera i właśnie np. Bowiego, by odnaleźć zbyt wiele elementów wspólnych. Pewnie wpływ na szufladkę miał ówczesny image, ale dla mnie to muzycznie różne bajki.

To jest Killing Joke, ale nie ten utwór :) A czy zero trafne... To zależy. Takie "Sehnsuht" można postawić w jednym rzędzie obok płyt Ministry czy chociażby "Pandemonium" Killing Joke, jeśli o styl idzie. Ja całkiem lubię Rammsteina, ale tak naprawdę jedyne, co wprowadzili do rocka industrialnego to pojęcie "tanz-metalu" ;) Potem trochę rozszerzyli spektrum zainteresowań ("Reise, Reise") i tym się różnią od jakiegokolwiek industrialnego zespołu, ale wypłynęli właśnie wraz z tanz-metalem.

Myślę, że zespoły glamowe i tak miały więcej muzycznie wspólnego, niż chociażby grunge'owe :) No, skoro glam pochodzi od glamour, to image też, a może przede wszystkim,  jest ważny. Ale muzyczne podobieństwa też są. Weźmy chociażby utwór Bowiego "Starman" i okolice 1:30. To jest dla mnie takie archetypowe wręcz brzmienie glam rockowe. Generalnie standardowe utwory glamrockowe nie były w gruncie rzeczy zbyt oryginalne. Trochę podkręcili patenty gwiazd rock n' rolla tak właściwie. Ale podkreślam, chodzi o takie standardowe skojarzenie z glam rockiem. Przebojowo, na lekkim przesterze, kolorowo i rock n' rollowo :)

Hmm zastanawia mnie ten britpop. W temacie nie siedzę, ale typując tych najsłynniejszych to byłby to Pulp albo Blur. Na biedę jeszcze Oasis ale oni mi do tego nie pasują.

Nie najgorzej kombinujesz :) No i racja, Oasis i eksperymenty?:) Chociaż tak szczerze to myślałem, że ta podpowiedź doprowadza do tytułu niemalże za rączkę... no kurcze... jaki producent w stosunkowo niedawnych czasach współpracował z Madonną?

Z ciekawości popatrzyłem na producenta ostatniego albumu Madonny, a tam: Madonna, Patrick Leonard, Mirwais, Reggie Lucas, Nile Rodgers, Stephen Bray, William ?rbit, John "Jellybean" Benitez, Shep Pettibone, Stuart Price, Timbaland, Justin Timberlake, Danja, Mark Kamins, Lenny Kravitz, André Betts, Dallas Austin, Babyface,Paul Oakenfold, Frank E, Craig Kostich, Goh Hotoda, Michael Hutchinson :diab9:
Kilka nazwisk jest mi znanych, ale pojęcia nie mam o co chodzi.

Ponieważ Oasis to nie jest, to pozostaje Blur, który lubi sobie poeksperymentować. A ponieważ w podpowiedzi jest, że to "słodka" piosenka to może:
Blur - Sweet song?

Hehe, no fakt, takiej listy się nie spodziewałem :) Ale tamta współpraca była swego czasu dosyć głośna, bo Madonna zabrzmiała zupełnie inaczej, nowocześniej, bardziej nawet alternatywnie... I tak, to właściwe nazwisko pojawia się na tej liście :)

I owszem, to Blur :) Zapomniałem o fakcie istnienia "Sweet Song" (zresztą, nie przepadam za "Think Tank"), ale to inny słodki tytuł :)

Och, niech będzie. O ile piosenka jest słodka, o tyle nazwisko producenta można skojarzyć z gumą do żucia...

A nazwa zespołu post-rockowego składa się z 4 wyrazów.

może jakiś rebus zrób :D :D

Explosions in the Sky z ich najsłynniejszej płyty: The Earth Is Not a Cold Dead Place.

...ale ponieważ pierwsze słyszę o takim zespole, to nie mam pojęcia, która piosenka :haha:

PS
Generalnie to i gatunek post-rock stanowi dla mnie novum.

uff :) Gdy napisałem poprzednią podpowiedź, to uświadomiłem sobie, że znam co najmniej 3 post-rockowe zespoły, z 4-członową nazwą: Godspeed You Black Emperor, Do Make Say Think i Explosions in The Sky :)

Ale akurat trafiłeś dobrze :) A może George W. Ci pomógł ?:)

A post-rock... Ktoś kiedyś powiedział, że to taki gatunek, w którym za pomocą rockowych środków gra się nierockową muzykę. Przekombinowane to trochę, ale co zrobić ;) W praktyce sprowadza się to do instrumentalnego grania (aczkolwiek protoplaści post-rocka, Slint, śpiewali), w którym z reguły rozwija się jeden wątek, który cudownie tężeje aż do hałaśliwego crescendo. Ale to taki środek, na obrzeżach gatunku bywa różnie.

Generalnie ciach_eemuu_ciach może dziś chyba wrzucić swoją zagadkę? Jak się komuś zechce, to powęszy na youtubie i dookreśli te utwory, zresztą w dwóch przypadkach wystarczy przejrzeć tracklistę właściwego albumu, by domyślić się jednak, jaki to może być tytuł. Leniuchy! :)

Ja przeglądałem Blura, chodzi o coś z płyty 13, ale nie wiem o co. Niezbyt znam angielski więc pewnie to utrudnia. Co ciekawe zespół Blur bardzo lubię, ale słucham zazwyczaj wybranych kawałków.
A największą plamą moją w tej zabawie było nieodgadnięcie Lacrimosy, utworu z jednej z mych ulubionych płyt (co prawda, akurat ten kawałek mi się trochę mniej podobał.)

A odnośnie tego post-rocka to jeszcze jest zespół God is an astronaut  ;)

Tego jeszcze nie znam :) Nie jestem jakimś mega-wymiataczem post-rockowym, ale gdy jakiś gatunek mnie zainteresuje, to od czasu do czasu po niego sięgam.

Czy ja wiem, czy w tym przypadku ten angielski tak przeszkadza ?:)

No i zauważyłem, że jakoś Blura musisz lubić, skoro podczas mojej nieobecności zadałeś "Tender" :) Z wybranymi utworami to nie jest takie głupie podejście, zwłaszcza w kontekście płyt britpopowych ("Modern Life is Rubbish", "Parklife" i "The Great Escape") - autentycznie wszystkie najlepsze kawałki z tych płyt trafiły na wydaną bodaj w 2001 roku składankę "The Best of". Akurat "13" lepiej słuchać w całości, bo to dzieło ma specyficzny klimat a kawałki z tej płyty na "The Best of" jakoś nie bardzo pasują.

Ok. Postaram się jeszcze dzisiaj moją zagadkę umieścić. Powinna pójść łatwo, gładko i przyjemnie. Mam nadzieję tylko, że całej puli nie zgarnie p.a. co jest bardzo prawdopodobne bo zagadka jest naprawdę banalna dla osoby obeznanej choćby w minimalnym stopniu z alternatywą :)

Niekoniecznie, bo widzisz, ja z alternatywą równie wybiórczo, jak z post-rockiem :) Zresztą, alternatywa niejedno ma imię... I w tym kontekście widzę parę innych osób, które mogą na Twojej zagadce sporo zarobić :) No i nie wiem, czy się wstrzelę, bo mam czytelnicze plany na wieczór :)

Dobra poniżej moja zagadka. Do odgadnięcia 15 tytułów, raczej łatwych jak już wcześniej pisałem. Powinna pójść szybko więc następna osoba może już sobie przygotować swoją zgadywankę. Powodzenia w rozwiązywaniu mojej :)

Do odsłuchania:
http://w981.wrzuta.pl/audio/81vzFeargcp/zagadka

Do pobrania:
http://wyslijto.pl/files/pre_download/g3p14ttg7c

2. "Atmosphere" Joy Division
5. Czyżby "How near how far" And You Will Know Us By The Trail Of Dead?

Lata tego nie słuchałem...


A trójkę mam na końcu języka;)

Straciłem rachubę... Ale jest tam jeszcze chyba Modest Mouse

No i widzisz, niby podobna muzyka do tej, której słucham w miarę często, ale większości rzeczy nie znam...

Rush - Limelight

I jest Madness - House of fun

Nie ma tam może jeszcze Blondie (hehe, coś się na nią uparłem  :haha: ) i Monster Magnet?

Kurde, J1923 ubiegł mnie z Madnessem :P. To nauczka, żeby wysyłać posty w trakcie słuchania, a nie po :D.

Jest jeszcze Fleet Foxes - Your Protector. Uwielbiam ten utwór :)

Nie ma Blondie :) Chociaż utwór celowo dobrałem aby się z Blondie mylił  :D Monster Magnet też nie ma. O Modest Mouse oczywiście jest bo być musi  :)

Co do reszty trafień to się narazie zgadza.

1. Swans - Reeling The Liars In p.a. +2
2. Joy Division - Atmosphere p.a. +2
3. Rush - Limelight J1923 +2
4. To The Knife - Hearbeats J1923 +2
5. ...And You Will Know AS By Trail Of Dead - How Near How Far p.a. +2
6. Lynyrd Skynyrd - Free bird p.a. +1
7. Built To Spill - Twin Falls p.a. +2
8. Madness - House Of Fun J1923 +2
9. Pixies - Gouge Away Paweł Mateja +1, murarz +1
10. Arcade Fire - Sprawl II (Moutains Beyond Moutains) J1923 +2
11. The Microphones p.a +0,5
12. Them Croocked Vutlures - Mind Ereaser, No Chaser Paweł Mateja +2
13. Fleet Foxes - Your Protector Cichy +2
14. Modest Mouse - Make Everyone Happy/Mechanical Birds p.a. +1,5
15. Sunset Rubdown - The Men Are Called Horsemen There p.a +1

A Your Protector to moje odkrycie roku  :)

No, kobieta zawodzi tak, jak Debbie w "Heart of glass" :D

A co z Modest Mouse? 15 to nie oni?

15. To jest mam nadzieję coś autentycznie trudnego  :)

1 to Swans i "Reeling the liars in"

Normalnie jaki mega-popularny zespół w tych zagadkach  :haha:

Swans to ja właściwie znam tylko z ich ostatniej (moim zdaniem) znakomitej płyty. Jakoś ich wcześniejszych dokonań nie znam za dobrze... Mniej dostępne dla słuchacza jakim jestem są.

4.To The Knife - Hearbeats
Zastanawiałem się, gdzie to słyszałem, okazuje się, że właśnie ten temat mnie zachęcił do posłuchania tego zespołu po którejś zagadce i przydało się :)

A panią "Blondie" też kojarzę, tylko muszę się zastanowić nad tym :)

Kurcze, nie mogę przesłuchać zagadki teraz, a widzę, że tyle fajnych piosenek było :(...

Arcade Fire - Sprawl II
Rozwiązanie, że tak powiem miałem pod ręką :aniol:

A to coś co zostało uznane za Monster Magnet to przypadkiem nie jest Kiss? Brzmi właśnie jak połączenie tych zespołów ;)

Nie ma Kiss  :) A panią "Blondie" się zgadza. To Regina z Arcade Fire i jeden z ich lepszych kawałków z ostatniej płyty.

Hehe, wiedziałem, że w końcu się zemści to, że jeszcze tej ostatniej płyty nie słuchałem :D

A warto  :) Bo to bardzo fajna płyta, która moim zdaniem nie ma słabych momentów. Ale ja bardzo lubię Arcade Fire i nie jestem obiektywny  :D

Mnie tylko dziwi, że jedna nazwa zespołu i utworu jeszcze nie padła. Myślałem, że w pierwszej kolejności zostanie rozwiązana.

No i jest problem, bo dla mnie ten zespół jest nieco przereklamowany i dlatego jeszcze nie słuchałem :) Zresztą nawet do "Funeral" rzadko wracam. Jak już, to tylko do 3 "sąsiedzkich" kawałków :)

Dla mnie hype jaki powstał po wydaniu "Pogrzebu" też był niezrozumiały. Ja nawet chyba bardziej wolę przez wielu krytykowaną "Neon Bible"  :) A ich ostatnia płyta "The Subburb" jest ich najlepszą w moim mniemaniu. Ale to na "Funeral" znajduję się mój ulubiony indie kawałek czyli "Rebelion (Lies)" i za sam ten utwór muszę ich cenić podwójnie :)

No i mówiłem, że łatwa zagadka. Godzina minęła, a już połowa zagadek rozwiązana.

I jeszcze Built to Spill i "Twin Falls"

Ja póki co odpadam, bo musiałbym ze 3 kawałki męczyć, bo wokal, bądź brzmienie gitar brzmią znajomo... Na pewno nie są to rzeczy, których słucham na codzień, ale kurcze...

Ja jednak wolę "Funeral" od rozbuchanego "Neon Bible". Ale, jak już pisałem, z "Funeral" tak naprawdę lubię głównie "Neighbourhood" z numerami 1,2 i bodaj 4. A inne to na zasadzie "mogą być". A "Wake up" zawsze mi się kojarzyło z tą wojenno-świąteczną piosenką Lennona ;)

3. Rush - nagrania nie znam

ok 6. Pixies
Them Croocked Vutlures - Mind Ereaser, No Chaser

Czy 9 to nie Pixies?

Paweł Cie ubiegł  :) Pozostaje tytuł.

Pixies to Gouge Away :)

niestety za dużo do odgadywania mi nie zostało, trochę się spóźniłam :)

Oczywiście, że tak  :)

Z tym Pixies to mnie zaćmiło jakoś. Nie jestem wielkim fanem tego zespołu, ale jednak słyszałem trochę nagrań tej grupy i tu słucham i słucham i nie umiem sobie przypomnieć, skąd ja znam to brzmienie. W końcu mnie olśniło...za późno  :haha:

Umówmy się, że jednak nie edytujemy postów, w których udzielamy jakiejś odpowiedzi :) Pozostałe można...

A, to tak brzmi Them Crooked Vultures?:) Nie napalałem się na ten projekt i do dziś go nie słyszałem...

No ja edytuje, bo nie ma żadnego postu pod spodem, a chcę coś dodać i potem nagle się okazuje, że w międzyczasie ktoś coś napisał :P

Według regulaminu powinienem cofnąć punkty z tego edytowanego posta. Ale to oceni już sąd najwyższy czyli Bartek  :D właściwie murarz zedytowała posta tylko po to, aby napisać, że już mało do odgadnięcia zostało. Poza tym ma urodziny i to przemawia na jej korzyść  :)

Dalej mnie dziwi, że nie został rozpoznany utwór numer 6. To absolutna klasyka rocka i absolutnie klasyczny już zespół. Szczerze to spodziewałem się, że odpowiedź padnie jako pierwsza  :)

Do reszty będą pewnie potrzebne podpowiedzi czego się w sumie spodziewałe, ale to potem jak już je wymyślę  :D

Po prostu umówmy się, że nie edytujemy postów z odpowiedziami, nawet jeśli w danej chwili nie ma pod spodem nowszych odpowiedzi. To wyjątkowy wątek, więc nie obowiązują zwykłe, grzecznościowe reguły forumowe :D Eee..to znaczy można umieszczać dwa posty jeden po drugim, bo kultura obowiązuje :D

Nie mogę teraz tej 6. odsłuchać, ale szczerze mówiąc myślałem, emu, że chodziło Ci o Pixies, gdy wspomniałeś o swoim zdziwieniu.

Jednak odsłuchałem. No fakt, brzmi bardzo klasycznie, ale ja klasycznie klasycznego rocka niewiele słucham...Te najbardziej oczywiste zespoły trochę mnie jednak nudzą :D Ale brzmienie coś mi przypomina...

Ok czas wymyślić i podać jakieś podpowiedzi (artysta/utwór)

6. Nazwa zespołu pochodzi od znienawidzonego nauczyciela Leonarda Skinnera / Obok "Sweet Home Alabama" najbardziej popularny kawałek tej grupy.

11. Hmm nazwa tego zespołu jest "mikrofonowa". Jej stałym i głównym ogniwem jest Phil Elvrum / Utwór z płyty "The Glow, Pt. 2"

14. Piosenka pochodząca z debiutanckiego albumu Modest Mouse. Jedna z dwóch "podwójnych" utworów na tym albumie.

15. Zespół założony na początku jako solowy projekt Spencera Kruga znanego z zespołu Wolf Parade / Jeden z najdłuższych utworów z płyty "Shut Up I Dreaming".

Lynyrd Skynyrd... Free Bird?

Tak  :)

Ogólnie warto już zastanowić się nad nową zagadką. Jak widać podpowiedzi są takie aby wszystko szybko zostało odgadnięte  :D

The Microphones :) Piosenki później poszukam ;)

E no, tak bardzo Modest Mouse nie lubię, by znać ich debiut ;) Niech będzie, że Tundra/Desert :D

A 15 to Sunset Rubdown.... może chodzi o (bez słuchania, strzelam) "The Men Are Called Horsemen There"

Ten drugi  :) Tundra/Desert jest utworem o zupełnie innym, bardzo zadziornym klimacie. Modest Mouse to mój absolutny numer jeden alternatywy. Debiut jest dość nieporadny w wielu kwestiach, ale znajduje się na nim kilka moim zdaniem idealnych kompozycji doskonale odzwierciedlających ten zespół. 


Yes  :)

The Microphones też się zgadza więc został już tylko 2 utwory. Dlatego jak ktoś ma to może śmiało wrzucić swoją zagadkę.

Make Everyone Happy/Mechanical Birds

Cóż, ja słyszałem 2 albumy Modest Mouse, "The Moon & The Antarctica" nawet mi się podobał, przynajmniej w tych wolniejszych, bardziej ponurych fragmentach. W tych bardziej zgiełkliwych to już ten zespół mniej widzę... Ale zachęciłeś mnie do przesłuchania (wreszcie) " The Lonesome Crowded Nest". Zresztą już i tak z Twojego powodu przesłuchałem dziś po raz pierwszy od lat "Source Tags & Codes".

A o bycie fanem Lynyrd Skynyrd Cię nie podejrzewałem :D Sam słuchałem w całości tylko drugi album, ale o "Free Bird" słyszałem :D

"The Lonesome Crowded West" to taki absolut tego zespołu. Snobi cenią debiut, krytycy cenią "Moon & Antarctica", za przeproszeniem gównażeria ceni "Good News For People Who Love Bad News", a i tak "The Lonesome Crowded West" jest najlepsze i najbardziej oddaje ducha tego zespołu tak w krzykliwej jak lirycznej formie. Zresztą wszystkie ich płyty są jakieś. Każda jest inna i w tej inności fajna. Gdyby tak jeszcze wydali nowy album to byłbym wniebowzięty chyba  :)


Oj cierpieniem zbytnim to raczej chyba nie było. Bardzo lubię ST&C.


To raczej kult utworu niż zespołu  :) Lynyrd Skynyrd staram się aktualnie dokładniej poznać.

Nie no, "The Moon..." z pewnością było o klasę lepsze od "Good News...", chociaż to ten album poznałem jako pierwszy, zachęcony singlem "Float on" (który po raz pierwszy usłyszałem w momencie zachłyśnięcia się "Take me out" Franz Ferdinand: myślałem w pierwszym momencie, że to inny singiel FF :)). NO ale "Float on" dosyć szybko mi się znudziło, a cały album jakoś nie chciał mi wejść...

"Source Tags..." No, trauma to nie, ale jakoś wciąż nie dostrzegam wielkości tego albumu :) Fajne są te struktury gitarowe, jakieś takie pajączki, ale jednak brakuje mi tam w wielu miejscach melodii. Ale się wsłucham, bo okazuje się, że również niewiele mi w głowie z tego albumu pozostało. Poza "How near, how far" oczywiście :)

Ciekawostka z Lynyrd Skynyrd jest taka, że J1923 w swojej zagadce zadał właśnie southern rockowców, a do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś jest fanem LS, to raczej tego wcielenia  sprzed katastrofy... a tu, jak widać, chyba jednak jest inaczej :)

Co do zagadki... kto następny? Musiałaby być to murarz, ale dziś ma urodziny, więc pewnie szybko tego nie zrobi. Czekamy, czy też ktoś szybko robi następną? A może ktoś ma przygotowaną? Ja mogę zrobić, ale jutro z rana, ale nie wiem, czy tak bardzo jeszcze czekacie na moją zagadkę :D

Aa, zrób podsumowanie punktowe pod tabelką, żeby Bartkowi łatwiej było dodawać punkty :)

Piszesz i masz:


1. Swans - Reeling The Liars In p.a. +2
2. Joy Division - Atmosphere p.a. +2
3. Rush - Limelight J1923 +2
4. To The Knife - Hearbeats J1923 +2
5. ...And You Will Know AS By Trail Of Dead - How Near How Far p.a. +2
6. Lynyrd Skynyrd - Free bird p.a. +1
7. Built To Spill - Twin Falls p.a. +2
8. Madness - House Of Fun J1923 +2
9. Pixies - Gouge Away Paweł Mateja +1, murarz +1
10. Arcade Fire - Sprawl II (Moutains Beyond Moutains) J1923 +2
11. The Microphones p.a +0,5
12. Them Croocked Vutlures - Mind Ereaser, No Chaser Paweł Mateja +2
13. Fleet Foxes - Your Protector Cichy +2
14. Modest Mouse - Make Everyone Happy/Mechanical Birds p.a. +1,5
15. Sunset Rubdown - The Men Are Called Horsemen There p.a +1

Ranking mojej zagadki:
p.a. 12 pkt.
J1923 8 pkt.
Paweł Mateja 3 pkt.
Cichy 2 pkt.
murarz 1 pkt.



Mnie "Source Tags & Codes" na początku też zbytnio nie przekonał. Po pierwszym przesłuchaniu pamiętam, że wychwyciłem tylko melodię "How near, How far". A z autopsji jednak wiedziałem, że dla mnie najlepszymi albumami są zawsze grovery, które rosną w moich oczach z każdym kolejnym przesłuchaniem. Dałem albumowi szansę. Potem następną i następną. Na chwilę obecną nie widzę ani jednego kawałka, którego bez żalu mógłbym się pozbyć. A melodyjność do dla mnie podstawowa zaleta tego albumu  :)

Zresztą każdy ma takie albumy czy zespoły, których fenomenu nie potrafi zrozumieć. Ja np. dalej nie wiem o co chodzi z tym uwielbianiu przez wszystkich Radiohead. Może napiszę herezję ale dla mnie wydali oni tylko dwie dobre płyty czyli "Ok Computer" i "Hail to the Thief".

Z tym "Source Tags..." to się zobaczy. Wstępnie oceniałem go chyba na jakieś 6/10 (podobnie jak Modest Mouse), zobaczymy, czy teraz coś urośnie. Pewnie, że każdy ma takie zespoły. W moim przypadku nawet nie jest to Trail of  Dead, ale raczej The Smiths na przykład. Masz rację, Radiohead wydali tylko 2 dobre płyty, reszta była bardzo dobra, albo genialna :D

Tylko nie rozumiem, czemu akurat "Hail to the Thief", na której w gruncie rzeczy są 3 świetne piosenki, ze dwie dobre a reszta trochę męczy :) Ale na tym zakończę, bo może przyszła wreszcie pora, bym radiogłowym założył wątek. Większego ode mnie fana tego zespołu chyba tu nie ma :)

Hmm niestety tak różowo dla mnie nie jest. W moim przypadku wszystkie ich dokonania oprócz dwóch wymienionych przeze mnie + może jeszcze innowacyjnego "Kid A" są na jedno kopyto. Radiohead niesłychanie mnie męczy. Właściwie to tylko dwa ich utwory mogę uznać za rewelacyjne. Oba z OK Computer, a mianowicie  "Paranoid Android" i "Climbing Up the Walls". Ale w przypadku tego zespołu jako krytykant jestem w mniejszości  :)


Bo mi się okładka podoba  :)

Troszkę przesadzasz, bo na dobrą sprawę zaczęli nieco się powtarzać dopiero na poziomie 5. albumu. "Pablo honey" ma się nijak do "The Bends", które z kolei zawiera kompletnie inną muzykę, niż tą, która wypełniła "OK Computer". "Kid A" to znowu inna bajka. Od tego poziomu to już faktycznie Radiogłowi niewiele nowego powiedzieli (a już na pewno nie na rzeczonym "Hail to The Thief"...), co najwyżej delikatnie poszerzali granice, ale tak to już w świecie muzyki bywa, za jakikolwiek zespół byś się nie zabrał. Mi to nie przeszkadza, bo kopii "Pyramid Song" ("Codex" z najnowszej płyty) nigdy - jak dla mnie- za wiele.

Ale na osłodę powiem, że z "OK Computer" wymieniłeś faktycznie wyróżniające się utwory :)

Ech i teraz już mam wyrzuty sumienia i będę musiał w najbliższym czasie do tych nudziarzy wrócić, przesłuchać i zdecydować czy podtrzymuje moje zdanie o ich nuuuudzzzziarsssstwieee czy może jest odrobinę lepiej i nie są wcale aż tak nieziemsko przereklamowani  :)

Nie no. Radiohead zdecydowanie są dla tych, którzy lubią smutną, snującą się muzykę. Reszta odpadła na poziomie "The Bends", gdy nie otrzymała drugiego "Creep"  :haha:

I nie wracaj w najbliższym czasie, tylko na jesień poczekaj, wtedy Radiogłowi smakują najlepiej :) Zwłaszcza takie "Kid A".

A to "Creep" nie jest smutną, snującą się muzyką? Swoją drogą podobno nawet sami Radiogłowi tego kawałka nie lubią. A to on ich chyba wypromował.

Ja do smętów jeszcze dorosnę  :) Do Flaming Lips już się prawie przekonałem, do Radiohead też za jakieś kilka lat się przekonam  :D


Jak to się mówi... Piękną mamy jesień tego lata  :)

"Creep" jest smutne, ale ma też te gitarowe pierdnięcia, na które żywo reagowali Beavis z Butt-headem :) A nie sądzę, by żywo reagowali np. na "How to disappear completely" z "Kid A" :) NO i wokal Tomka trochę inny jeszcze - tu pokłony należą się Buckleyowi (Jeffowi), bo po jego koncercie, Yorke postanowił spróbować śpiewać falsetem (to chyba przy okazji "Fake plastic trees" z "The Bends") A z tym wypromowaniem to trochę nie do końca tak różowo: owszem, wypromował, ale później ciągnął się za nimi ten utwór trochę... Z powodu "Creep" mogli stać się typowym one-hit wonder, że tak to najkrócej ujmę.

O to to.
Creep to jedyny kawałek ichni, który naprawdę mi się podoba.
Do Radiohead podchodziłem mnóstwo razy, ze szczerymi chęciami i wielkim uporem, bo przecież tak wszędzie chwaleni i w ogóle jeden z najważniejszych zespołów świata i tak dalej i tak dalej. A mnie totalnie nie ruszają, zupełnie. Melodii chwytliwszych brak, smutne to tak, że nie idzie wytrzymać :pff4:
Oczywiście podobają mi się pewne pojedyncze patenty tej grupy, ale już 3 nawet dość przystępne numery pod rząd chyba ciężko byłoby mi przełknąć.

Nic dodać nic ująć  :P

ja się wezmę za zrobienie zagadki (przy założeniu, że ogarnę program, a może być ciężko) po weekendzie dopiero, bo jutro do domu jadę i nie będę się tym tam zajmować. ale cierplwości. A teraz dobranoc :)

Nie chcę nic mówić, ale to stawia Cię w jednym rzędzie z Beavisem i Butt-headem  :diab9:


No to specjalnie dla Ciebie moja następna zagadka będzie tak dołująca, jak to tylko możliwe  :diab9:

A tak na poważnie... jeśli ktoś nie lubi smutnej (ja uwielbiam) muzyki, to ok, ale z tymi melodiami to trochę tak nie do końca, bo gdyby Radiohead nie potrafili stworzyć ładnej melodii, to nie mieliby takiego statusu, jak dziś. Cokolwiek by nie mówić o "Kid A", to jednak "The Bends" i "OK Computer" są bardzo melodyjne i chwytliwe. Przy czym nie jest to tak nachalna melodyka, jak w przypadku typowej muzyki pop czy nawet rockowych hitów, które mnie osobiście dosyć szybko zaczynają nudzić. Oczywiście, gdyby wpierw przyłożyli publiczności "Kid A", pewnie dziś Thom zajmowałby się czymś innym, niż muzyką :)

Ja w zasadzie nie mam problemu z antyfanami smutnej muzyki, pod warunkiem, że ktoś mówi "nie lubię tego, bo to smutne jest". Krew natomiast zaczyna mi się zagotowywać, gdy ktoś mówi, że coś jest "złe, bo smętne" :) Swoją drogą nie załapałem się na pierwszą zagadkę Bartka i byłem oburzony, że Radiohead zostało tak późno odgadnięte :)

No dobra, my tu gadu-gadu, a murarz zagadki na razie nie zrobi. Ktoś się zgłasza, czy mam coś zmajstrować ?

To akurat moi idole:)
Majstruj, w razie czego będzie coś awaryjnie, gdyby nikt się nie zgłosił inny.
A co do smutnej muzyki, to ja lubię inne zespoły grające smuty, tylko Radiohead mi nie podchodzi.

Póki co wziąłem się za mycie okien  :D Później mogę coś na szybko zmajstrować, z rzeczy, które zalegają mi po prostu na dysku.

Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to zaraz będzie :)

Ok, znów 10 utworów. Przypadkowa zbieranina raczej :) Mała uwaga: audacity kawałek nr 8 nieco mi zwolnił. Ale w sumie nie powinno to wpłynąć na jego potencjalne rozpoznanie. Wydaje mi się też, że zagadka nieco prostsza od poprzedniej...


http://w458.wrzuta.pl/audio/2Ld6jJq4l0o/random

http://www.mediafire.com/?fiw53znt8heacdf

2.P J Harvey - Oh my lover

Ostatni to chyba

Santo & Johnny - Sleep Walk

Znam cover Modest Mouse tego utworu, który jest zatytułowany "Sleepwalking" i nie wiem który tytuł poprawny  :)

Notwist - Pick up the phone
MGMT - Time to pretend

Jak na razie 4 poprawne odpowiedzi :)

Potem zrobię tabelkę. Emu, jakbym wiedział, że to coverowali Modest Mouse, w życiu bym tego nie wrzucił :D

CAN - Halleluwah
Stone Temple Pilots - Still Remains

No brawo, brawo. Byłem ciekaw, czy STP odgadniecie, czy nie. To zawsze był trochę niedoceniany - przynajmniej w Polsce- zespół...

Zagadka rozwiązana!

1. Can "Halleluhwah"  (murarz+2)
2. PJ Harvey "Oh My Lover" (J1923+2)
3. Stone Temple Pilots "Still Remains" (murarz+2)
4. The Notwist "Pick up the Phone" (J1923+2)
5. The Smashing Pumpkins "Starla" (J1923+2)
6. Tool  - "Third Eye" (lorddemon1991+1)
7. Siekiera "Czerwony pejzaż" (J1923+1)
8. Therapy? "Die Laughing" (J1923+1)
9. MGMT "Time to Pretend" (J1923+2)
10. Santo & Johnny "Sleep walk" (ciach_eemuu_ciach+2)

Podsumowanie:

J1923 +10
murarz +4
ciach_eemuu_ciach +2
lorddemon1991 +1

Jaki ten świat (także muzyczny) mały  :)

Ogólnie bardzo wredna zagadka, dużo rzeczy kojarzyłem ale za chiny nie potrafiłem sobie przypomnieć co to jest  :) Teraz po powrocie z roweru i oczyszczeniu mózgu może lepiej mi pójdzie.

Hehe, staram się ;) Nie no, wychodzę z założenia, że w każdej zagadce powinien być fragment może i znanej kompozycji znanego zespołu, ale fragment bez wokali, może nawet nietypowy... Bo te wokalne znane z reguły sprowadzają się do zasady "kto pierwszy, ten lepszy".

Ogólnie rzecz biorąc 5 i 6 to bardzo znane zespoły, 7 i 8 trochę mniej, ale bez przesady.

Ha, po prawdziwej burzy mózgu, skojarzyłem jeszcze jedno!
Smashing Pumpkins - Starla!
Cały dzień mnie męczyło  :D

Tak jest :)

W sumie myślałem, że zespół padnie od razu, bo Corgan ma bardzo charakterystyczny głos, ale przewidywałem problemy z piosenką, bo "Pisces Iscariot" to w sumie nie jest regularny album :)

Jeszcze na pewno znam ten kawałek instrumentalny, ale nie mogę skojarzyć co to  ;(

A ze mną i SP to było tak śmiesznie, bo moja eksdziewczyna mnie nimi katowała, ale przekonać mnie do nich zbyt nie mogła. Ogólnie nie przeszkadzali mi w żaden sposób, ale sam sobie ich raczej w domu nie puszczałem  ;) Ale jak się rozstaliśmy to nawet polubiłem ten zespół  :haha:

Ja próbowałem swego czasu tylko kumpla przekonać i też mi się to nie udało ;) Ale "Mellon Collie and the Infinite Sadness" wciąż należy do moich ulubionych albumów. Ostatnio sobie wróciłem z kolei do debiutu, "Gish" i też słucha mi się tego zadziwiająco dobrze... Pamiętam, jak nabyłem ten album :) Znalazłem 10 złotych na ulicy i od razu poleciałem do Empiku (kasety wtedy mogły kosztować około 12-15 złotych), bo miałem plany pokupować kasety Dyń, od kiedy zakochałem się w utworze "Drown" z soundtracku do "Singles" :)

Ok, to chyba przyszła pora na podpowiedzi...

6. Jeden z bardziej cenionych zespołów ciężkiej muzy, choć wydał niewiele albumów. Jego twórczość z agresywnej stawała się z płyty na płytę coraz spokojniejsza a także progresywna (choć jak dla mnie tylko w potocznym rozumieniu tego słowa, a tak naprawdę - regresywna, z czym taki Bartek się nie zgodzi). Wyznawcy lakrymologii - kto chce, niech wierzy ;) Najdłuższy utwór z ich najlepszej - nie tylko moim zdaniem -  płyty, w którym wykorzystano fragmenty występu Billa Hicksa.

7. Nowa fala po polsku. W tej grupie pierwsze muzyczne szlify zdobywał Tomasz Budzyński. W epoce jedyna płyta grupy ukazała się jednak już po jego odejściu. Prezentuję tu ostatni utwór z tej płyty.

8. Pochodząca z Irlandii Płn. grupa charakteryzująca się tym, iż w nazwie ma pytajnik. Kawałek z ich bodaj najpopularniejszej płyty, o śmieszno-strasznym tytule ;)

 

Tool?

Tak jest, pod szóstką kryje się Tool :)

Zgadłem po lakrymologii, ale kawałka za cholerę nie mogę rozgryźć. Pushit, to na pewno nie jest. Third eye?

Tak jest, to "Third Eye" :) Sam początek prawie że. Fragment urywa się w momencie, w którym MJK ma zacząć śpiewać ("Dreaming of that face again...").

No tak, lakrymologia to takie hasło-klucz, który osoby choć trochę siedzące w temacie od razu naprowadzi na właściwy trop :)

\
Nie jestem może jakiś wielkim fanem Toola, ale posłuchać czasami lubię :P Ale tylko czasami. Na co dzień wolę coś mocniejszego i właśnie u Toola lubię te mocniejsze kawałki, z budowaniem pewnego napięcia. Jak właśnie wspomniany przeze mnie Pushit :P

Akurat "Pushit" jest delikatniejszy (zwłaszcza na tle innych utworów z "Aenima", nie wspominam o smętnej miejscami zawartości "10 000 Days"), ale budowanie napięcia już się zgadza :) To jeden z moich absolutnie ulubionych ich kawałków.

Ja go dzięki koleżance poznałem, zespół znaczy się i właśnie Pushit był pierwszy. Więc jakiś tam sentyment, mimo, że nie jest to jeden z moich ulubionych zespołów, został :) Aż sobie kurde znów posłucham Toola :D

7.Siekiera
8.Therapy?

Tak jest :)

Powróciłem! :D

Uzupełniłem ranking, ale nie uwzględniłem jeszcze obecnej zagadki p.a. (czekam na pełne podsumowanie, taki wygodnicki jestem, a co! :D)

Poza tym dobrze by było już myśleć o kolejnej zagadce. Jeśli nikt nic szybko nie wrzuci, to ja coś może sklecę, ale raczej nie wcześniej niż wieczorem, ale na 100% nie obiecuję :P

Podsumowanie powyżej, natomiast tu powrócę do swojej pierwszej zagadki, jako że minął już tydzień...

2. Utwór Killing Joke o boskim tytule to po prostu "Walking With Gods" :D
4. Słodka kompozycja Blur to po prostu "Caramel" :) Dlatego uważam, że nieznajomość języka niespecjalnie tu przeszkadzała, wystarczy np. kupić odpowiednią czekoladę ;) Utwór pochodzi z "13", płyty, na której producentem był William Orbit (dlatego jego nazwisko może kojarzyć się z gumą do żucia), który niewiele wcześniej zwrócił na siebie uwagę ciekawą produkcją "Ray of Light" Madonny.
6. Utwór Explosions in the Sky nazywa się "Six Days at the Bottom of the Ocean"

Bartek, jak coś to ja mam przygotowaną zagadkę i też mogę wrzucić.

No to spoko, bo ja na razie jeszcze nie mam :P Tylko po 21 jeśli mogę prosić, chciałbym się pierwszy raz od tygodnia na coś załapać, a na razie nie będzie mnie przy komputerze ;)

Nie marudź :) Ja się w ciągu ostatnich 2 tygodni załapałem na dwie, bo albo mnie nie było, albo sam robiłem zagadki :D

Utwór Siekiery to Czerwony pejzaż?
A Therapy? to chyba Die laughing

A zagadka będzie ok 21, zgodnie z wolą Bartka, szczególnie, że na niego liczę przy odgadywaniu  ;)

No, jeśli znów przywalisz klasycyzującym hard n' heavy, to faktycznie Bartek będzie miał tu więcej do powiedzenia  :haha:

Obie odpowiedzi poprawne, więc proszę rzeczonego Bartka, by na konto J1923 dopisał kolejny punkcik :)

Die Laughing nieco zwolnione i obniżone o cały ton ;) Wiem, czemu tak się stało - wyjściowa mp3-ka miała inną częstotliwość próbkowania :D (48, a nie 44 kHz).

Bardzo dobrze kojarzy mi się ta piosenka z okresem dorastania, wchodzeniem głębiej w świat muzyki. Miałem 15 lat i mniej więcej w tym samym czasie MTV zaczęło emitować 2 teledyski: do "Black Hole Sun" Soundgarden i "Die Laughing" Therapy? właśnie...

Jakie znów  ?? Fakt, że takich rzeczy sporo słucham i trafiają się zatem i w zagadkach, jednak zdecydowanie ich nie dominują. Stanowią góra 30 procent, i całkiem nieźle idzie Tobie ich zgadywanie ;) A wrzucam chyba różnorodne rzeczy, skoro był thrash, blues, raggamuffin, hip-hop, gothic, southern rock, britpop itd. :)

Dobra, przechodząc do meritum:
11 wykonawców, wg mnie nie powinno być zbyt ciężko, ale ja tak zawsze myślę, a potem okazuje się wprost przeciwnie  :haha:.

Zagadka do posłuchania:
http://w682.wrzuta.pl/audio/31RtxCw7rwl/zag

Zagadka do ściągnięcia:
http://www.mediafire.com/?9dleebrywkabq7e

Na razie to wysłuchałem gdzieś w połowie jakieś Genesis :D I nie wiem, czy wcześniej nie trafił się jakiś Rush...

Nie ma ani Rush, ani Genesis.

A to ciekawe. Z Rush strzelałem, ale Genesis byłem prawie że pewien. Brzmiało to jak coś,z powiedzmy, "...And Then There Were Three"...

No jeden zespół to wiem, co to jest, ale wysłyszałem tekst, to nie będę udawał, że jestem fanem tego zespołu...

Ale. Może nie Genesis, ale jakiś Peter Gabriel?

Peter Gabriel jest.
p.a. + 1
Bardzo ciekawiło mnie natomiast, że wymieniłeś album ...And Then There Were Three, którego nie znam, a jak sprawdziłem, to się okazało, że to płyta z Collinsem, co mnie zszokowało, ale zobaczyłem na youtube, że to jeszcze ten okres gdy Phil śpiewał pod poprzednika, więc było to dość dobre skojarzenie. Ale oprócz głosu totalnie nie kojarzyłbym tego kawałka z Genesis, zupełnie inna bajka.

Pierwszy utwór na płycie ma też trochę porąbaną rytmikę, natomiast brzmienie niemalże takie same. Tzn. wiesz, jeszcze progresywne, ale już dosyć syntetyczne, bez Hacketta. Przynajmniej tak je teraz wspominam, bo płyty ładnych parę lat nie słuchałem :D Generalnie rzadko zabieram się za tuzów rocka progresywnego...

Focus - Hocus Pocus (no nieźle musiałem za tą nazwą pogrzebać w pamięci)
Kansas - Carry on wayward son

Bomba zagadka  :D Dla mnie nie do ruszenia...  :)

Hehe, nie dziwię się, że J1923 czekał na Bartka, bo odnoszę wrażenie, że tym razem sporo tu okolic rocka progresywnego :)  Bo i Focus, i Kansas z czymś takim mi się kojarzą. Do tego Gabriel i ta pewna grupa, której tekst wyłapałem ;)

Jak na mój gust to najfajniejszą zagadkę wrzuciłeś, gdy mnie nie było :D

No rocka progresywnego od groma :)

Dwa pierwsze Bartek zgadł perfecto!

1.Focus - Hocus Pocus (Bartek +2)
2.Kansas - Carry on wayward son (Bartek +2)
3.Pendragon - The last man of Earth (p.a. +1)
4.Dire Straits - One world (p.a. +1, murarz +1)
5.Marillion - Heart of Lothian (p.a. +1, Autumn +1)
6.Casus Belli - O wzgardzicielach ciała (p.a. +2)
7.Samael - Antigod (nieodgadnięte)
8.Kraftwerk - Autobahn (p.a. +1)
9.Peter Gabriel - My body is a cage (p.a. +1, Bartek +1)
10.The Gossip - Heavy Cross (murarz +2)
11.Ultravox - Vienna (p.a. +1)

Coś tam brzmiało trochę jak Kaipa, ale raczej się mylę.
I odrobinę jak Septic Flesh, ale też wątpię.
Peter Gabriel to jest My body is a Cage, cover piosenki Arcade Fire.

Bartkowi należą się po 2 punkty za każdy z pkt 1 i 2...

No właśnie, po dwa, po dwa! :D

Jeszcze bym strzelił w Skunk Anansie, ale też raczej dla pewności, że to NIE jest to. :P

Co ciekawe, ja tych dwóch pierwszych zespołów poza tymi piosenkami nic więcej nie znam. Jeszcze Kansas trochę słuchałem i parę innych kawałków kojarzę, gorzej by mogło być z tytułami, ale Focus? Tylko to jodłowanie kiedyś udało mi się trafić :P

No i z tym,  że zagadka jest pod kogoś to też potrafi być mylące. P.a. wcześniej podejrzewał mnie o znajomość piosenki Blur, a ja ich znam tylko standardowo Song 2 i w sumie kiedyś próbowałem słuchać jakiejś składanki, to mnie raczej nie zainteresowali na dłużej. Więc to nie jest takie proste ;)

Nie, Ciebie o Blura nie podejrzewałem :D Raczej murarzową, tudzież J1923. Ty, myślałem, będziesz znać Explosions in the Sky, jako że kiedyś pisałeś w którymś wątku o Godspeed You Black Emperor, a to, odliczając odloty, bardzo podobne klimaty.

Co do mojego pkt to nie wiem, czy nań zasłużyłem, bo myślałem, że Gabriel jest wcześniej... od 3:07 do 3:50 konkretnie. To mi brzmi jak Genesis z "And Then There Were Three". No ale, ostatecznie, ludzie na ogół tu strzelają wykonawcami nie podporządkowując tych strzałów numerkom...

Zagadka jest robiona pode mnie  :diab9:
Ja Focus głównie kojarzę przez ten kawałek. Kto słyszał o zespole to na pewno kojarzy go głównie z tego utworu.
Peter Gabriel, bardzo charakterystyczny głos, a ciężko powiedzieć by ten kawałek by miał wiele wspólnego z rockiem progresywnym. Szczególnie, że jest to cover Arcade Fire, z towarzyszeniem orkiestry.
Najbardziej zadziwia mnie, że nikt ostatniego kawałka nie ruszył :)

A punkty już poprawiłem.

Kaipa i Septic Flesh to zupełnie nieznane mi zespoły, pierwszy raz słyszę nazwy. Skunk Anansie też oczywiście nie ma.

Haha - tak też myślałem, że o innym kawałku myślisz :)

Generalnie brzmi to, jak zespół progresywny z przełomu lat 70 i 80. może wczesnych 80. No to może jakiś wczesny Marillion to jest ?:D

Marillion to jest.
Punkcik dla Ciebie :)

Zemszczę się :D

No, to mi ulżyło. Wczesne Marillion może się walnąć z Genesis, bo Ci pierwsi strasznie zżynali na początku kariery od tych drugich...

A teraz zauważyłem, że ten tam w środku charczy po polsku :D

Musiałem trochę proga wrzucić, bo wcześniej bodajże tylko raz się trafił u mnie :)
Dla mnie to Marillion jest tak samo podobny do Genesis  jak Rammstein do Killing Joke.
Ogólnie zauważyłem, że strasznie zwracasz uwagę na różne szufladki ;)

A charczenie po polsku to tak bardziej w ramach ciekawostki wrzuciłem  :diab9:

Nie daję się zwariować. Jak widzę niektóre nazwy gatunków, to aż się wzdrygam. Niemniej szufladki pomagają czasami. Na zasadzie: podoba mi się zespół A, uprawiają niby gatunek XYX, więc spróbujemy grupę B, która również niby ten gatunek uprawia.

No ja Cię proszę. Rytmika jak w Genesis, klawisze jak w Genesis, wokal jak w Genesis. Na dodatek Fish malował się niczym młody Peter Gabriel. Coś mi świta, że grupie z początku zarzucano nawet zbytnie podobieństwo. Zresztą dla niektórych to pewnie wcale nie był zarzut...

No a wracając do szufladek. Nawet Ty przyznasz chyba, że Marillion bardziej przypomina Genesis, niż ,dajmy na to, Killing Joke. Innymi słowy jeden zespół bardziej przypomina inny, niż drugi, tym samym niektóre zespoły można od biedy wcisnąć do szufladki, inne - jakoś nie bardzo...

Utwór Marillion to Heart of Lothian :)

Miło, że ktoś tu zagląda poza 3-4 osobami :) Hehe, no to kiedyś musiałem nawet ten utwór słyszeć, bo akurat "Misplaced Childhood" ileś tam lat temu przesłuchiwałem :)

Aaa, fakt, źle spojrzałem na numerek, mea culpa.
Ale ja generalnie nie cierpię post-rocków, nudzą mnie śmiertelnie. Lubię tylko GY!BE, a i tak słucham ich niezbyt często, a poza nimi jeden utwór Mogwai i pierwszą płytę Tides from Nebula, chociaż im to już trochę dalej do typowego post-rocka w stylu God is an Astronaut.

Uzupełniłem ranking o zagadkę p.a. i zaczyna to już serio wyglądać nieciekawie, J1923 zupełnie nam ucieka :P

Autumn, oczywiście to ten utwór.

p.a., nie chce mi się zbytnio dyskutować na ten temat, bo się po prostu gotuję. Napiszę tylko tak: Budgie przez wielu było uważane za totalną kopię Black Sabbath i rzeczywiście rytmika jak w Black Sabbath, wokal jak w Black Sabbath, klawisze, tfu, przepraszam, ciężar riffów jak w Black Sabbath.

Myślę, że przede wszystkim to sprawa osłuchania i poznania. W pierwszej chwili słyszysz podobne instrumentarium itd. Ale nie dostrzegasz, że Fish zupełnie inaczej korzystał ze swego głosu niż Gabriel, bardziej ekspresyjnie, łapał górki itd. Podczas gdy w Genesis śpiew był raczej stonowany, spokojniejszy. Genesis bardziej komplikował dzwięki, gdy Marillion stawiało na melodie. Może i Fish się malował, ale na scenie nie odgrywał roli drzewek itp. Zupełnie inaczej wyglądał koncert tych grup: Genesis odgrywało prawie, że teatr, natomiast Fish śpiewał z publiką, podskakiwał, latał koło gitarzystów. Więcej różnic naprawdę nie chce mi się wymieniać.

Zresztą jak słyszysz pojęcie thrash metal to też niby się wydaje się, że wszystko to to samo. A jednak ciężko porównać Metallikę z Sodom, Anthrax z Sepulturą lub Destraction, Annihilator ze Slayerem, Kata z Hunterem itd.


Mogwai, to też post-rock?

Ja się nie gotuję, ale napiszę tylko, że odnoszę wrażenie, że te różnice zupełnie przysłaniają Ci podobieństwa. Wiadomo, że nie ma dwóch identycznych zespołów, dwóch identycznych wokali, etc. Tym niemniej głos Fisha mógł budzić skojarzenia właśnie z Gabrielem, a nie np. Osbournem.

Wiadomo też, że w obrębie jednego gatunku działają zespoły, które mogą eksplorować różne terytoria (wystarczy porównać chociażby dwa klasyczne dzieła thrashu - "Reign in Blood" i "Master of Puppets"), ale z tym szufladkowaniem chodzi o wyodrębnienie pewnej części wspólnej. Jak słyszę riff thrashowy, to nie mam wątpliwości, że to thrash a nie np. dance-punk. 

Jestem przerażony, że tak mało odpowiedzi poprawnych. Raczej lorddemon i Paweł Mateja sprawdzali zagadkę i nic nie dorzucili, co mnie dziwi.
Ja jeszcze liczę na trio: Kaja, Murarz, Cichy. Rozumiem, że utwór nr 3, 6 a nawet 7 są jeszcze nieodgadnięte, ale reszta to naprawdę łatwizna.

Bartek, poszukałem Septic Flesh - fajne i może rzeczywiście trochę podobne, aczkolwiek mój wykonawca zdecydowanie bardziej znany :)

Bartek, podejrzana mi się wydała ta przewaga, bo gdy Cię nie było ,to sobie tak w głowie conieco liczyłem ;) I, wybacz, ale sprawdziłem Cię, bo miałem wrażenie, iż J1923 wyprzedził mnie o kilka, a nie o kilkanaście pkt :) I wydaje mi się, że moją ostatnią zagadkę policzyłeś - przynajmniej w przypadku niektórych osób - dwa razy. W każdym bądź razie przejrzałem cały wątek i wyszło mi, co następuje (punktacja do momentu zadania 3.zagadki J1923)

1. J1923 - 52 (dwukrotnie dodałeś "moje" 10 pkt)
2. p.a. - 48,5 (tu ok)
3. Murarz - 36 (tu nie wiem, bo tylko 1 pkt różnicy - mogłem i ja się machnąć)
4. Paweł Mateja - 29,5
5. Bartek - 27 (tu też ok)
6. Cichy - 17
7. Kaja - 16
8. ciach_eemuu_ciach - 9 (tu też chyba podwójnie policzyłeś moją zagadkę)
9. lorddemon1991 - 6 (jw.)
10. Autumn -  4
11. spiral_architect - 2 (dwa ostatnie miejsca ok)

Pozostałe różnice (Paweł, Cichy i Kaja) - nie jestem pewien, mogłem i ja się pomylić. Ale wydaje mi się, że w przypadku J1923, emu i lorda policzyłeś podwójnie moją zagadkę. Pozostałe różnice mogły wyniknąć skądinąd.

Bodaj 4. charakteryzuje się specyficznym brzmieniem basu... może to chapman stick? Czy gra tam Tony Levin? :)

A ten charkot to Casus Belli "O wzgardzicielach ciała" :D

Charczący po polsku Casus Belli się zgadza (ogólnie nawet ciekawa ich płytka), teraz idź za ciosem i jeszcze utwór po tym rozpoznaj :)

Odnośnie tego basu, to szczerze mówiąc nie za bardzo się orientuję, ale raczej nie jest to chapman stick, a na pewno nie jest to Tony Levin :)
Mi się wydawało, że w 4. jest bardzo ładnie wyeksponowany wokal, który jest charakterystyczny. I spodziewałem się szybkiego rozpoznania choćby wykonawcy, mimo że utwór nie należy do największych hitów, aczkolwiek pochodzi z jednej z tych największych płyt rockowych (choć pewnie według p.a. jednej z bardziej przereklamowanych ;))

Trochę to brzmi jak Dire Straits, ale dziwny pogłos na wokalu powoduje moją konfuzję ;)

Tytuł piosenki Dire Straits to One World :)
The Gossip - Heavy Cross

Hehe, zaprzestałem przesłuchiwania kawałków z "Brothers in Arms" na "Why worry", gdybym posłuchał dłużej, to bym doszedł do tego "One world" :D Ale trochę mnie zaskoczył ten utwór, bo gitary u nich zwykle trochę inaczej brzmią, bardziej miękko. No i ten pogłos na wokalu też jakiś dziwny mi się wydawał. Bo przyznam, że już po pierwszym przesłuchaniu miałem skojarzenie z Dire Straits - tylko skojarzenie, bo nie przepadam za tym zespołem :) Ale muszę Cię rozczarować, nie uważam tej płyty i tego zespołu za przereklamowanego. To po prostu nie moja bajka. W swojej klasie są pewnie dobrzy, ale jak na mój gust ich muzyka jest na ogół zbyt "bezjajeczna",  zbyt wiele spokoju czy może pozytywnych emocji z niej emanuje, bym mógł ją polubić. Pewnie, że wskażę kilka utworów, które mi się podobają, ale chyba niewiele poza tym...

A już Cię lubiłam :D

Jak coś, to ja już zagadkę przygotowałam, więc jak przyjdzie mój czas, to mogę wrzucać :)

Ojtam, ojtam :)

No dobra, "Brothers in Arms" lubię. Utwór ;)  Te ich hiciory wszelakie, od "Romeo and Juliet" począwszy, są całkiem sympatyczne :) A rzeczony "One world" śmierdzi zachowawczością ;)

Zagadkę można wstępnie zaplanować na jutrzejszy wieczór najprędzej. Generalnie - wieczór jest lepszą porą na ich wrzucanie, jest szansa, że więcej osób się na daną zagadkę załapie.  Myślę, że gdy zjawi się tu J1923 wrzuci już podpowiedzi. Na Cichego i Kaję chyba nie ma co czekać, bo coś mi się wydaje, że gdzieś wybyli. Od ładnych paru dni nie widziałem żadnego z nich online.

Ja sam wrzucałem zagadkę wtedy, gdy widziałem, że jest dużo osób biorących udział w zagadce online :)

Wygląda to już trochę lepiej, bo dobrze odpowiedzieliście.
I rzeczywiście dam podpowiedzi już teraz, choć trochę załamany, dlatego dwie będą lakoniczne.

3.Zespół progresywny z UK, lubią koncertować w Polsce, tu nagrali koncertówkę. Oczywiście bardzo inspirowali się Marillion (info dla p.a.: to musieli być już bardziej genesisowi od Genesis). Piosenka to najdłuższy utwór z piątej studyjnej płyty.

7.Legenda black metalu, ale nie z północy. Grali sobie też metal industrialny. Tematyka mocno satanistyczna, antyreligijna. A nazwa ich określa pewnego demona. Utwór z najnowszej płyty, a nazwa piosenki chyba dobitnie podkreśla ich światopogląd.

8.Niemcy, rock elektroniczny, nie mam pojęcia czemu nikt nie odgadł. Jak ktoś zna choćby w najmniejszym stopniu język niemiecki to bez problemu wyłapie tytuł utworu, który zresztą nosi nazwę wspólną z albumem, z którego pochodzi.

11. UK, new romantic i dzieło, które w dużym stopniu ukształtowało ten styl. Chyba największy ich hit (albo drugi największy).

3. Pendragon
8. Nie wiem, może Tangerine Dream?
11. Nie wiem, może Spandau Ballet?

Pendragon to  "The Last Man on Earth"... chyba. Ale to chyba 4. a nie 5. płyta studyjna?

a nie, 8. to Kratwerk i "Autobahn".

Rzeczywiście masz rację z Pendragonem i to jest ten utwór. I po poprawce masz rację i z Kraftwerkiem.
A ja się zastanawiam w ogóle czy był jakiś wokal w Tangerine Dream i czy po niemiecku.

Nie mam pojęcia, mnóstwo płyt nagrali,a słyszałem tylko kilka :) Po prostu tak zareagowałem na hasło "rock elektroniczny". Dopiero potem odpaliłem wrzutę. Niestety, płyty Kraftwerk u mnie cały czas na liście oczekujących są, stąd też słyszałem tylko kilka ich nagrań i chyba akurat nie "Autobahn".

Rozumiem, że Spandau Ballet to zła odpowiedź. Co mi się tam jeszcze z new romantic kojarzy... Depeche Mode to raczej nie jest... strzelam, bo nie znam tej sceny w ogóle... Human League?

Ani Depeche Mode, ani to drugie. Starszy od tych grup.
Dwa kawałki mają bardzo znane.

Starszy jest chyba tylko Ultravox?:)

Bo to jest Ultravox :)

Z Ultravoxem kojarzy mi się tylko Vienna...

A to ci niespodzianka:)
Ale jeszcze znany (i często coverowany) jest kawałek ten:
http://www.youtube.com/watch?v=tKZEkOXomNo

No tak. To są takie hiciory z mojego wczesnego dzieciństwa, które znam od ćwierć wieku, ale jakoś niekoniecznie wiem, kto je wykonuje. Szok przeżyłem, jak sobie puściłem coś Spandau Ballet i rozpoznałem inną znaną mi piosenkę :)

O cholera... przyznam szczerze, że do momentu swojego wyjazdu starałem się liczyć wszystko na bieżąco, ale potem zaczęliście robić te podsumowania, więc już czekałem na całość punktów i wtedy dodawałem. Mogłem się gdzieś walnąć faktycznie, ale teraz trochę trudno to sprawdzić, bo wcześniejsze zagadki nie posiadają podsumowań, a też nie każdy jasno pisał kto co i za ile dostał, więc może być trochę zamieszania. W wolnej chwili jeszcze raz sam to przejrzę i przeliczę, może uda się zrobić z tym porządek :P

No tak, przez pierwsze posty ciężko było przebrnąć, więc te różnice rzędu 1-2 pkt mogą wynikać z błędów naliczeń z kilku pierwszych zagadek :) Natomiast różnica akurat o 10 pkt wzbudziła moje podejrzenia, czy mojej zagadki nie policzyłeś podwójnie... Wczoraj miałem pierwszy dzień w pracy po powrocie z urlopu, więc większy miałem zapał do przeglądania tego wątku, niż co czegokolwiek innego :D Mogę przejrzeć jeszcze raz...ale dobrze będzie, jeśli zrobisz to i Ty, może dojdziemy do wspólnych wniosków, a potem, jeśli każdy zadający będzie pilnował JEDNEGO zbiorczego podsumowania (następującego w momencie OSTATECZNEGO rozwiązania zagadki), to trudniej będzie o jakiekolwiek pomyłki :)

O kurcze... po powrocie z Kaszub jestem zupełnie pogubiona w tym temacie ;). Poczekam na najbliższą zagadkę i spróbuję się jakoś odnaleźć.

Murarz ma wrzucić zagadkę dzisiaj wieczorem, więc będziesz miała szybką okazję by się ponownie wdrożyć w temat :)

1. p.a. - 56
2. J1923 - 52
3. Murarz - 39
4. Bartek - 32
5. Paweł Mateja - 30
6. Cichy - 17
7. Kaja - 16
8. ciach_eemuu_ciach - 9
9. lorddemon1991 - 6
10. Autumn - 5
11. spiral_architect - 2

Tak to wygląda według moich obliczeń, już razem z zagadką J1923. Mam też teraz rozpiskę ile komu za daną zagadkę:


1. Bartek

Cichy - 10
Paweł Mateja - 9
J1923 - 4
spiral_architect - 2
lorddemon1991 - 2
ciach_eemuu_ciach - 1

****************************

2. lorddemon1991

J1923 - 7,5
Paweł Mateja - 5
Bartek - 2
p.a. - 1

****************************

3. J1923

p.a. - 11
Bartek - 8
lorddemon +0,5

****************************

4. Paweł Mateja

Kaja -10
Bartek - 4
p.a. - 2
J1923 - 2
ciach_eemuu_ciach - 2
Cichy - 2


****************************

5. lorddemon1991

p.a. - 8
Murarz - 6
Bartek - 4
Paweł Mateja - 2


****************************

6. Cichy

Murarz - 10
J1923 - 8,5
Paweł Mateja - 5
Bartek - 3


****************************

7. J1923

Murarz - 7
Bartek - 4
Cichy - 3
Kaja - 2


****************************

8. Bartek

J1923 - 6,5
p.a. - 4
Kaja - 4
Paweł Mateja - 3
Autumn - 2


****************************

9. Kaja

p.a. +10
murarz +3
lorddemon +2,5
Bartek +2
Autumn +2
Paweł Mateja +1
J1923 +1
ciach_eemuu_ciach +1


****************************

10. p.a.

murarz + 5
J1923 + 4,5
ciach_eemuu_ciach +3
Paweł Mateja +2


****************************

11. ciach_eemuu_ciach

p.a. - 12
J1923 - 8
Paweł Mateja - 3
Cichy - 2
Murarz - 1

****************************

12. p.a.

J1923 +10
murarz +4
ciach_eemuu_ciach +2
lorddemon1991 +1


****************************

13. J1923

p.a. - 8
Bartek - 5
Murarz - 3
Autumn - 1

Przeliczyłem to tylko raz, i tak się nadłubałem, więc jeśli gdzieś się walnąłem w dodawaniu, to już nic na to nie poradzę. Jeśli jednak się zgadza, a wydaje mi się, że tak, to zaktualizuję. P.a., co Ty na to? :P

Porównując to z moimi wypocinami widzę tylko drobne, półpunktowe różnice w obliczeniach wyników Pawła Matei (29,5)i niejakiego p.a. (56,5), ale myślę, że tyle można przeboleć :)

Dobra, wrzucam moją zagadkę. Wydaje mi się, że jest łatwa. W tym poście będę pisała tytuły i wykonawców, kiedy zostanie to rozpoznane i tutaj też będę podliczała punkty. Jest 12 kawałków.
Enjoy :)

http://www.mediafire.com/?14cxp8aj0cwx5od (http://www.mediafire.com/?14cxp8aj0cwx5od)

http://w151.wrzuta.pl/audio/5z5JIgN3wp7/zagadka_murarza (http://w151.wrzuta.pl/audio/5z5JIgN3wp7/zagadka_murarza)

1. Bad Religion - The Handshake (p.a. +2)
2. Closterkeller - Miłość za pieniądze (J1923 +2)
3. Dream Theater - Stream Of Consciousness (p.a. +1, Bartek +1)
4. KSU - Moje Bieszczady (J1923 +2)
5. Journey - Seperate ways (J1923 +2)
6. TSA - To nie takie proste (J1923 +2)
7. Eve - Tambourine (lorddemon1991 +2)
8. The Analogs - Nasze ciała (Kaja +2)
9. Carl Orff - Carmina Burana (p.a. +2)
10. Dżem - Piosenka ekologiczna (J1923 +2)
11. Mozart - Lacrimosa (Requiem) (lorddemon1991 +1, Bartek +1)
12. Jelonek - Funeral of a Provincial Vampire (lorddemon1991 +2)

Punkty:
J1923 10 pkt.
p.a. 5 pkt.
lorddemon1991 5 pkt.
Bartek 2 pkt.
Kaja 2 pkt.

Closterkeller - Miłość za pieniądze.

KSU?

Spodziewałem się z Twojej strony trochę innej zagadki, szczerze mówiąc. Bardziej takiej, powiedzmy, alternatywnej. I mniej polskiej :D Niezbyt mi siadła :/

3. Dream Theater?

Dalej słyszę jakby głos Skawińskiego... Kombi to raczej nie jest... Może jakieś O.N.A.? On tam czasami, zdaje się, śpiewał.

TSA - To nie takie proste

Owszem :) J1923 +5
Dream Theater się zgadza, więc p.a. +1, ale O.N.A., ani Kombi tam nie ma :P

I jeszcze jest Dżem - Piosenka ekologiczna.
Ogólnie znam chyba wszystko

To może Skawalker?

J1923: Mówiłam, że łatwe, to też się zgadza :)

p.a.: Skawalker też nie :)

Nie ma Kombi, ale Kombii może jest ?:D

O, a może to po prostu Skawiński solo ?:D

Dałam dużo polskich kawałków, bo właśnie mało ich było we wcześniejszych zagadkach, a ja akurat bardzo lubię muzykę polskich zespołów :)


:P nie :P
Skawińskiego solo też nie ma :P

Gdzie ty masz tam tego Skawińskiego??

Szybko zgadujcie tego Dream Theater bo chce wiedzieć co to za piosenka, bo kojarzę, ale nie moge znaleźć u siebie na kompie ;P Ale pamiętam, że jakoś niedawno słuchałem jej trochę :P

Kurde to takie pierwsze symfoniczne to nie jest Mozart przypadkiem? Bo wiem, że znam, ale ja zawsze mylę tych wszystkich wykonawców.

A i jeszcze Apocalyptica.

Ja nie mam nic DT na kompie, za to wszystko na płytach :) Trochę czasu zajmie mi odnalezienie tego kawałka :)
A mnie najbardziej nurtuje to co następuje po KSU, wiem jak dalej kawałek się rozwinie, doskonale to znam, ale teraz nie wiem co to.

A może jest tam jeszcze Luxtorpeda?

Mozart jest, chociaż nie ten pierwszy, tylko drugi kawałek, ale zaliczam.
A Apocalyptica czy Luxtorpeda... tego nie ma :)

... hehe, no widzisz, a ja jestem na takim etapie, że słyszałem może z 10 polskich płyt, które naprawdę mi się podobały :D Ale od jakiegoś czasu troszeczkę jednak staram się słuchać tej polskiej muzyki, chociaż częściej mnie te płyty nudzą, niż fascynują :) A Twoja zagadka tylko potwierdza mój pogląd na polską muzykę  :haha:

A do Skawińskiego się nie przyznam :D

No przecież, że nie Apo tylko jelonek i Funeral of a Provincial Vampire :D nie wiem czemu myślałem, że to Apo :D

Dokładnie to :D Zastanawiałam się, czy ktoś tutaj słucha czasem Jelonka :D

Byłem na 3 chyba ich koncertach, z czego dwa na woodstocku i mi się koleś przejadł, ale muzyka bardzo w moje gusta ;)

Eve - Tambourine :D Nie ma to jak koleżanki które cały czas tego słuchały jak było to "modne".

W sumie tak średnio mi się ten kawałek podoba, ale się pałęta po dysku, to wrzuciłam do zagadki, żeby coś trochę innego było :D

murarz mi tam się tłumaczyć nie musisz :P

Ja się nie tłumaczę, a Ty lepiej zgaduj dalej :P

Kurde, może ten kawałek co mnie tak dręczy to Asia?
A KSU to strzelę - Moje Bieszczady

A Jelonka lubię: solo, koncertowo, z Hunterem, no po prostu ogólnie :)

Niestety nic już więcej nie wyciągnę z tego, chociaż ten pierwszy klasyk dla mnie cholernie znajomy.

Z tym Dream Theater to też ciekawa sprawa, bo w ogóle tego zespołu nie słucham, ale kawałek cały wprost ocieka dreamtheaterowością :)I jestem w szoku, że fani zespołu nie rozpoznali kawałka od razu. Coś chyba z tym metalem jako takim jest trochę nie teges, bo pamiętam gigantycznego fana Metalliki, który też nie potrafił rozpoznać jakiegoś ich wczesnego kawałka :)

Asia nie, moje Bieszczady tak :)

Carl Orff: Carmina Burana - to chyba ten klasyk?

Tak, dokładniej początkowa część, czyli "O fortuna" :)

A czy pierwszy kawałek to nie jest czasem Bad Religion?

Zgadza się :)

To taka moja mała rehabilitacja za Skawińskiego - gościa rozpoznałem po wokalu, bo Bad Religion to przesłuchałem raz w życiu jeden kawałek :D

Będę spać spokojnie! Journey - Separate Ways!
A Dream Theater chciałem podać od razu z tytułem piosenki ale się okazało, że to nie ten utwór, który miałem na myśli.

A Skawiński to Piekarczyk? ;)

Jezzz, zażył mnie ten Dream Theater, mylą mi się strasznie ich kawałki, a ten fragment mógłby być dosłownie wszędzie. Ale wiem, że go znam, na bank.

A Mozart to mi się wydaje aż za prosty, żeby był prawdziwy - Lacrimosa z Requiem i nikt tego do tej pory nie odgadł?

Czyli coś jest z tym DT. Lord nie wie, Tobie się pomyliło, Bartkowi też. Ciekawostka.

Piekarczyk? Nie, zdaje się, że Dewódzki, bo to on chyba na wokalu jest?

J1923: No brawo :D Czasem też jest podawany tytuł "Someday love will find you" :)

Bartek: Ratujesz honor forum :D Oczywiście, że Lacrimosa :D

E tam, nie każdy przecież słucha klasyki  :)

A Bad Religion to "Stranger than fiction"

MAM! :D
DT to Stream Of Consciousness

Murarz, wygrywasz bezę za zażycie połowy forum :D

Niestety nie :)


Gratuluje :D Za to powinny być ekstra punkty :P

No a z tą Lacirmosą to przepraszam bardzo, ale takiej rzeczy to nie wypada nie wiedzieć. Jak zobaczyłem, że po dwóch stronach nikt tego nie odgadł, to aż sam zacząłem mieć wątpliwości, ale tego się po prostu nie da z niczym pomylić :D To jest taki hit jak Dla Elizy albo Rewolucyjna :P

Pardon, The Handshake. Za dużo youtube pootwieranego :D

Akurat myślałam, że Lacrimosa będzie rozpoznana przed kantatą Carmina Burana :)

Tak, The Handshake :)

Został tylko jeden utwór :P

p.a., Dream Theater nagrał ponad 10 płyt, to pewnie dobrze ponad 100 kawałków i to długich, jak sam zauważyłeś utwór ocieka aż DT, ale nie ma np. fragmentu śpiewu, więc ciężko jest go zlokalizować. Ja wiem natomiast z jakich płyt na pewno nie pochodzi. Ponadto dla mnie DT to taki zespół, którego wszystko mi pasuje, więc nie bardzo zwracam uwagi na tytuły i po prostu słucham.

Bartek zabije Cię! Właśnie zaczynałem przesłuchiwać ToT!

Może i coś w tym jest. Jak ktoś wrzuci instrumentalny fragment jakiegoś mojego ulubionego zespołu, który również ma taki staż płytowy (kilka takich zespołów spokojnie znajdę wśród swoich ulubionych), to się przekonam na własnej skórze... albo i nie :)

Ja wiedziałem, że utwór nie pochodzi z tej jedynej płyty DT, którą przesłuchałem :D

I dalej się upieram, że to nie żaden wstyd z tym Mozartem. Jeśli ktoś uważa się za fana muzyki klasycznej i tego nie rozpoznał, to może się wstydzić. W przeciwnym wypadku - czy ja wiem? Upierałbym się też, że Carmina Burana jest bardziej znana. To taki trochę wręcz popowy kawałek w świecie muzyki klasycznej ;) Wiecie, przewijał się w jakichś reklamach i innych takich...

a 8. się nikomu nie kojarzy?

Brzmi jak polski zespół punk-rockowy  :haha:

To może Dezerter?

O nie... no to przegapiłam zagadkę, całą rozpykaliście beze mnie, a szkoda, bo fajne rzeczy były... przesłucham sobie, może zgadnę chociaż ósemkę...

Analogs - Nasze ciała?
Nie wiedziałam, że słuchasz takich rzeczy, Murarzu :).

Kaja, 2 punkty dla Ciebie :)
Ja słucham bardzo różnych rzeczy :)
I tym sposobem moja zagadka się skończyła. Szybko poszło :P
Wszystko podliczone jest w poście z zagadką :)

Ja się na zagadkę też nie załapałem  ;( Bo robiłem swoją  :] Więc jakby co to mogę jutro wrzucić to co ja przygotowałem.

A jeszcze odnośnie utworów muzyki klasycznej zawartych w zagadce murarz to doskonale je znałem. Ale w życiu bym nie umiał podać ich tytułów. Jakoś oczywiste rzeczy często najtrudniej przychodzi nazwać  :)

Carmina Burana była wrzucona, bo wiedziałam, że dużo ludzi ją będzie kojarzyć (z reklam, czy filmów chociażby), ale się zastanawiałam, czy ktoś będzie znał kompozytora i tytuł :)

A ja właśnie dużo tytułów znałam z tej zagadki, dlatego tak żałuję, że się spóźniłam. Może mi Twoja zagadka też podpasuje emu.

To o której jutro wrzucić abyś znowu nie przegapiła?  Równe szanse muszą być  :)

Jutro będę czatować przez cały dzień w miarę możliwość w pracy ;).

Myślę, że lepiej jednak będzie znów postawić na wieczór? Najlepiej ok. 21:00. Ale obserwuj też zalogowanych użytkowników :)

Kaju, tak myślałem, że zagadka pod Ciebie, bo zdaje się, że lubisz punk rock?

Mi zagadka wybitnie nie siadła. Za dużo polskich rzeczy ;) W ogóle komiczne jest to, że jako pierwszy rozpoznałem Dream Theater :D

W tej chwili to może już za dużo powiedziane, bo słucham przeróżnych rzeczy ;). Ale na pewnym etapie punk był absolutnie najważniejszy i jakiś tam sentyment pozostał :D.

Jak by co, to ja też mam gotową zagadkę, wpisuję się więc w kolejce za Emu :)

Ja punk rocka niewiele słucham... Staram się oczywiście poznać najważniejsze dzieła gatunku, ale bardziej cenię rewolucję punkową za zbawienny wpływ na całą scenę okołorockową, za to, że zainspirowała rzesze ludzi do grania. Czyli za post-punk, ale w bardzo szerokim znaczeniu :)

I mam nadzieję, że Ty z Cichym wkrótce przygotujecie swoje zagadki nr 2 - Twoja bardzo mi się podobała, Cichego też, ale się na nią nie załapałem, bo w Tatrach wtedy byłem :(

Ja już myślę o swojej drugiej zagadce :). Zdaje się, że chyba wszystkim bardziej podoba się zadawanie niż zgadywanie ;).

To ja się wyłamię i napiszę, iż wolę zgadywać.
Dajcie dziś zagadkę bliżej 22, to może z wojny zdążę wrócić  ;)

p.a., p.a.radoksów jest więcej - ja zgadłem Radiohead  :D

Na Żyletę idziesz?

I też jestem za 22. Mi pasuje w sumie już teraz dostać zagadkę, ale widzę, że większość chce wieczorem, to niech będzie wieczór. Tylko po meczach.

A ja na równi lubię zgadywanie, jak i zadawanie zagadki. Chociaż to pierwsze jest szczególnie miłe jeśli zna się chociaż parę utworów ;)

Hehe, potem mi się o tym przypomniało i chciałem przeedytować swój post, ale jakoś mi się zapomniało :) Różnica jest taka, że ja bym się z tym kawałkiem na pewno nie głowił... inna sprawa, że Bartek wybrał wtedy wyjątkowo charakterystyczny utwór. W każdym bądź razie w żadnym innym Radiogłowi nie brzmią jak na nowoorleańskim pogrzebie ;)

Lubię zgadywać, zwłaszcza, gdy rozpoznaję utwory ;) Dlatego wczorajsza zagadka nieco mnie sfrustrowała. Dobrze, że udało mi się zrehabilitować Orffem i Bad Religion :)

Ale zadawanie zagadek też jest bardzo przyjemne. Zwłaszcza ten pierwszy moment, gdy widzę, że wg wszelkiego prawdopodobieństwa ludzie właśnie słuchają mojej zagadki i się nad nią głowią. I potem różne momenty satysfakcji - gdy zagadka nie jest za łatwa albo, z drugiej strony, gdy ktoś zgadnie coś, co w mojej opinii było nieco trudniejsze.

To wrzucę o tej 22 skoro większości pasuje.

Ja wolę chyba zadawać. Mam bardzo marną pamięć do nazw i zazwyczaj mimo, że coś znam to zgadnąć nie mogę. I jest to strasznie frustrujące  :)

To ja tez jestem za 22:00 :).

Tak, chociaż wolę nazwę Północna lub trybuna ultras, bo klimatu z dawną Żyletą to nawet nie ma co porównywać  ;(
I cieszę się, iż mój pomysł wrzucania zagadki późnym wieczorem znalazł takie poparcie  :D

p.a. a odnośnie tego kawałka Radiohead - to wiedziałem, z której jest płyty - najwięcej razy do niej podchodziłem.

Mamy 22:00 to i macie obiecaną zagadkę  :) 13 utworów z dość różnych gatunków. Jest chyba bardziej różnorodnie niż na mojej poprzedniej zagadce. Nawet się 2 polskie kawałki trafiły  :D Powinno pójść gładko.

O i jeszcze w ramach ostatniej mojej zagadki:
Piosenka The Microphones, której nikt nie zgadł czy zapomniał o niej to "The Moon"  :)

A tutaj już świeże mięcho:
http://w124.wrzuta.pl/audio/4b6ph2aseHS/emuzgadywanka2

Do pobrania:
http://wyslijto.pl/files/pre_download/qmt2net4ax

Ultra Orange & Emanuelle - Don't Kiss Me Goodbye

Dochodzę do wniosku, iż wbrew inicjalnym pozorom mamy zupełnie odmienne gusta :) Tragedia. Złą passę mam ostatnio. To niemieckie to może Die Arzte? (z umlautem ;))

Jedynka to coś innego.


Tak. Warto posłuchać całej piosenki bo bardo fajna. A z przyczyn zagadkowych przed refrenem musiałem zrobić cięcie  :)

E tam, po prostu podaj płytę i numer ;) Ja tam Lekarzy kojarzę tylko i wyłącznie z "Schrei nach Liebe", ale na tyle mi się ta piosenka kiedyś podobała (teledysk w sumie też), że skojarzyłem głos...

A jedynka to może Starsailor?

Pogodno - Studio Ziew

Die Arzte to chyba jest tytuł Leid vom Scheitern?

Kombajn do zbierania kur po wioskach - Uczucia

Bon Iver "Skinny Love"

Niet  :)

Odpowiedzi:
1. The Walkmen - Juveniles +2 p.a.
2. Ultra Orange & Emanuelle - Don't Kiss Me Goodbye +2 Kaja
3. Michael Giacchino - Locke'd Out Again +1 J1923
4. Die Arzte - Leid vom Scheitern +1 p.a. +1 murarz
5. Kombajn do zbierania kur po wioskach - Uczucia +2 Kaja
6. The Primitives - Crash +2 murarz
7. Kamelot - A feast for the vain +2 murarz
8. Mr. Bungle - Retrovertigo +2 p.a.
9. Tame Impala - Expectation +2 murarz
10. Pogodno - Studio Ziew +2 J1923
11. Billy Talent - Surrender +2 murarz
12. Bon Iver - Skinny Love +2 p.a.
13.

The Primitives - Crush?

Oczywiście, że tak.

Kamelot, tytuł to był chyba a feast for the vain

A może jest tam Avantasia?

Nie ma. Jedyny power metalowy kawałek w zagadce to Kamelot.

Billy Talent - Surrender :D

Tak  :) Mimo, że to muzyka przez wielu uważana za raczej śmieciową, bardzo lubię ten kawałek.

Ja też, nawet się musiałam zastanawiać, co to jest, bo po pierwszych nutach rozpoznałam :D

Ale nad ostatnim kawałkiem się głowię i nie mogę wymyślić :P

O. Jeszcze Tame Impala - Expectation. Więcej chyba nie wymyślę :)

Mnie tam bardziej ciekawi 8. Cokolwiek to jest, zaraz to zdobywam :) Idealna odtrutka na takich Billy Talent :D ALbo The Primitives :D Przynajmniej ten fragmencik...

Myśl nad ostatnim. Skojarz kto to stworzył i do czego zostało użyte i pójdzie z górki  :)


To jest coś prostego i uważałem, że zgadniesz  :( Wokal znasz na pewno bo któż nie zna  :D

1 mnie męczy, bo ten wokal znam. Może The Walkmen?

Tak. The Walkmen. Grupa kilku dobrych piosenek  :)

Może się wygłupię, ale czy 8 to nie jest HIM?

Oj zdecydowanie to nie jest HIM. Gdyby moją siostra robiła zagadkę to pewnie by był, ale nie u mnie  :)

Haha :D Też się nad tym przez chwilę zastanawiałam :D

Aż sobie posłucham tej ósemki aby sprawdzić gdzie wy tam tego HIMa słyszycie  :D

Ja tam HIM nie słyszę ;)

The Walkmen - gościu ma dla mnie nieznośny wokal. Namierzyłem kawałek - Juveniles :)

No kurcze... znam tą piosenkę...

A Skawińskiego? :diab9:

W małych dawkach jest naprawdę ok. Chociaż nigdy nie umiałem przesłuchać żadnej z ich płyty do końca. Wiec coś nieznośnego w tym głosie może jest  :)

A czy w 3 nie dałeś znowu Trail of Dead? Nie słuchałem ich późniejszych płyt, ale kojarzę, że poszli trochę w patos ;)

Nie  :) W takim kierunku to by chyba nie podążyli. Chociaż kto wie... Nie nie podążyliby  :)

Hehe, widzę, że się Grzesiu będzie za mną ciągnął :D

Ale 8 mnie wkurza. Coś mi ten wokal mówi, ale nie potrafię skojarzyć. Strzał, pewnie nie lepszy niż Ville Vallo: Bush ?

Nie rozumie dlaczego dalej upieracie się, że to okołoHIMowy kawałek  :)

ej no, co ma Bush wspólnego z HIMem, bo nie bardzo rozumiem?  :haha:

Hmm Ville Valo?  :)

Ja też muszę rozgryźć ósemkę, szczególnie, że to jeden z tych utworów w zagadce, które wcześniej słyszałem.
Wykosił mnie Emu totalnie.

Ja niestety nic więcej nie wymyślę, chyba że dopadnie mnie nagłe olśnienie. W każdym razie poczekam, aż będą podpowiedzi, o ile wszystko nie zostanie wcześniej rozpoznane :)

A, to było nawiązanie do poprzedników :D

Moment. To chyba Patton?
Na pewno nie FNM....ani nie Peeping Tom...na Fantomasa to za zwykłe... Może Mr. Bungle?

Doskonała dedukcja  :D

Pierwszy kawałek, jaki podpowiada się na YT to Retrovertigo.. i to to :D

A może jednak jakiś kawałek HIMa? Nie chcesz zmienić zdania?  :)

Hehe, no ja się przy HIMie nie upierałem. Za mroczne to przecież było. Tzn. chodzi o taki prawdziwy mrok a nie przeteatralizowany :D

Natomiast z Pattonem to się przeproszę. Płyty FNM znam bardzo dobrze, ale po cokolwiek sięgnąłem z innych rzeczy (Tomahawk, Peeping Tom), to mnie to jakoś nie zachwycało i Mr. Bungle od wielu lat znajduje się w moim excelowym pliku kolejkowym :D

Coraz szybciej te zagadki są odgadywane. Za niedługo to będą potrzebne dwie na wieczór jak nie trzy  :)

Spoko, wrzucę swoją to zobaczymy :D

A tak z innej beczki mam pytanie do Kai - który kawałek skojarzył Ci się z Thursday? Kojarzę ich raczej ze sceną, powiedzmy, post-hardcore'ową, a tu niczego takiego chyba nie ma...

Ja mam tylko nadzieję, że nie zasnę w jej połowie  :haha:

Hehe, a właśnie mam szatański plan stworzenia najbardziej dołującej zagadki wszech czasów :) Ale to może jak się jakiś deszczowy dzień trafi...

Moją zagadkę wrzucę jutro rano/przed południem (zależy od interpretacji godziny 9-10 :P)

Został dwa utwory w mojej zagadce to dam podpowiedzi już teraz:

3.
(http://img856.imageshack.us/img856/415/johnlockefromlost.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/856/johnlockefromlost.jpg/)

13.
(http://img190.imageshack.us/img190/4064/tumblrl8ps7mngzi1qd3uk7.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/190/tumblrl8ps7mngzi1qd3uk7.jpg/)

Wow, to no mi rozjaśniło  :haha:

A kto powiedział, że Tobie ma rozjaśnić  :) To prawie jak zabawa "Zgadnij jaki to film". Zgadujesz film, kompozytora i utwór  :D

No ok, 1 to pewnie Lost i widzę na filmwebie nazwisko Varese Sarabande .. ?

Choć nie mam pojęcia czy w ogóle o to chodzi, to strzelę Michael Giacchino.
p.a., http://pl.wikipedia.org/wiki/Varese_Sarabande_Records

Nie. Wystarczy spojrzeć na filmwebie kto skomponował muzykę do "Lost" sprawdzić OST i odnaleźć utwór pasujący do postaci ze zdjęcia  :)

A tak w ogóle to średnio podoba mi się pomysł umieszczenia nowej zagadki już teraz. Właśnie przez 15 minut walczyłem, by udzielić odpowiedzi w zagadce filmowej... Jeśli znowu Internet będzie miał u mnie taki przestój, to niż ściągnę plik z zagadką (pliki audio są blokowane, więc przez wrzutę nie mogę), to już połowa utworów będzie odgadnięta :/

No rzeczywiście, Giacchino. No to nie wiem, dlaczego pod listingiem OST jest to Varese Sarabende... A bohatera nie znam, bo Lost nie oglądałem.

A, już wiem, co to Varese Sarabende :D

Net muli mi przestrasznie również, to strzelę i tytuł: Locke'd Out Again

Emu, dlaczego p.a. dostał punkty za moją odpowiedź? :)

Ten drugi screen jest z filmu Źródło Aranofskiego. A skoro tak, to za muzykę na bank odpowiedzialny jest Clint Mansell. Tytułu nie odgadnę, bo soundtracku nie słuchałem, nie przepadam za tym filmem. :P