Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Letnie festiwale  (Przeczytany 33853 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #100 : Kwietnia 13, 2012, 13:26:29 »

Omar Rodrigues Lopez, przy swojej artystycznej płodności, nie będzie miał problemu ze skleceniem kolejnej płyty, kwestia tego by Cedric nie zwlekał tym razem 2,5 roku ze skompletowaniem tekstów...

Wolałbym, by zwlekał 2.5 roku z napisaniem muzyki, może by wyszła lepsza, niż ostatnimi czasy ;) Choć przyznam, że "Noctourniquet" jeszcze nie słuchałem, bo też jakoś ostatnio mi się TMV przejadło. Poza tym nie wiem, czy to taki fajny zespół koncertowy?
Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #101 : Kwietnia 13, 2012, 21:05:10 »

Wybacz, ja tak zawsze mylę imiona :D
Nie, to ja jestem przewrażliwiony na tym punkcie, spokojnie :D Zdrobnienie od obu jest to samo :P

Cytuj
Co do TMV, to oni raczej nie będą zamykać festiwalu :) Główną scenę ostatniego dnia od kilku lat zamyka w Gdyni wykonawca muzyki elektronicznej. Volta ma grać z tego co pamiętam, albo na scenie głównej, albo namiotowej, ale czas na występ będzie pewnie taki sam jak zwyczajowo - do 90 minut, więc solidna porcja muzyki :)
Ja się na Open'erze nie znam, nigdy się nie interesowałem za bardzo i nigdy dotąd nie byłem, bo jest on trochę na uboczu moich muzycznych zainteresowań (choć z każdym rokiem ja zbliżam się do niego, a on do mnie - najpierw Archive, Massive Attack i Skunk Anansie w tym samym roku - to ja zbliżyłem się do niego zainteresowaniami, bo wtedy słuchałem tych zespołów stosunkowo od niedawna; teraz Mars Volta - on do mnie).

Wolałbym, by zwlekał 2.5 roku z napisaniem muzyki, może by wyszła lepsza, niż ostatnimi czasy ;) Choć przyznam, że "Noctourniquet" jeszcze nie słuchałem, bo też jakoś ostatnio mi się TMV przejadło. Poza tym nie wiem, czy to taki fajny zespół koncertowy?
Ja się będę upierał, że można Octahedronu nie lubić, ale nie można go uznać za zły album. Ale to jest dyskusja nie do tego wątku, zaraz założę Mars Volcie oddzielny :) (Edit: To sobie pozakładałem. Stworzyłem cudownego posta i już miałem wysyłać, ale zamknąłem przypadkiem kartę i straciłem cały tekst - z samodzielnie stworzonym opisem, ani jednego zdania z wikipedii! A teraz już nie mam czasu, więc zajmę się tym później, niemniej obiecuję, że założę.)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2012, 22:02:23 wysłane przez Bartek » Zapisane

Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #102 : Kwietnia 13, 2012, 22:17:56 »

Ja się na Open'erze nie znam, nigdy się nie interesowałem za bardzo i nigdy dotąd nie byłem, bo jest on trochę na uboczu moich muzycznych zainteresowań

Wbrew pozorom na Open'erze jest i zawsze było sporo świetnej muzyki. Nagłaśniane są tylko zespoły z Main Stage'u, a na scenach w namiocie, World czy nawet Young Talents często grają kapele mniej znane, ale naprawdę warte poznania. No i wcale niekomercyjne, jak sporo ludzi sądzi o zespołach grających na festiwalu, często eksperymentujące, ambitnie podchodzące do muzyki. Ja od zawsze jak jeździłem na Open'era to oprócz cieszenia się na zespoły z głównej sceny, miałem ekstra uczucie nadziei zobaczenia czegoś świetnego na mniejszych stage'ach. I w każdym roku wyhaczałem jakiś fajny band :). Dlatego tym bardziej mnie krzywdzi opinia hejterów, którzy mówią, że na festiwal w Gdyni jeżdżą tylko nadziane dzieciaki, emo albo hipsterzy. Może i tak jest w większości, ale audytorium swoją drogą, a świetna muza swoją.
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #103 : Kwietnia 20, 2012, 13:37:35 »

No i White okazał się fake'm :D Nie ma jak się nakręcić, a potem dostać z buta :D
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #104 : Kwietnia 20, 2012, 15:50:14 »

Trudno. W takim razie chyba darujemy sobie Open'era. No chyba że Ziółkowski jeszcze ma kogoś w zanadrzu.

Ja myślę, że nie do końca mógł być fejkiem - screenshot wrzucony na FB był naprawdę maksymalnie przekonujący. Moim zdaniem ludzie z Open'era chcieli Jacka, Jack chciał być na Open'erze, już mieli wstępnie ustalone co i jak, mało konkretny news poszedł na stronę Jacka, ale w pewnym momencie któraś ze stron zażądała czegoś, co było nie do spełnienia.

Wciąż jednak mam nadzieję, że jak nie na Open'erze, to chociażby w jakiejś Stodole czy coś Jack u nas zagra w lipcu.
Zapisane
Kirronik

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #105 : Kwietnia 20, 2012, 16:11:01 »

Też mam nadzieje na koncert White'a w jakimś klubie...tego typu muza zdecydowanie lepiej sprawdza w zamkniętych obiektach ;) to samo się tyczy The Kills, dlatego na wstępie odpuściłem sobie Opener'a mimo iż czaje się na nich od kilku lat.
Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #106 : Czerwca 18, 2012, 23:46:33 »

Tak to obecnie wygląda, jeśli chodzi o Open'er

W piątek na głównej jeszcze wolne miejsce. A niedziela wygląda tak, że The Mars Volta gra o najatrakcyjniejszej porze.

A ja siedzę i myślę, ale o ile jestem w stanie przewidzieć, to nie ma szans, bym znalazł pieniądze, żeby pojechać, nawet na ten ostatni dzień. Ech...
Zapisane

Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #107 : Czerwca 19, 2012, 09:19:22 »

W piątek na głównej jeszcze wolne miejsce

Ciekawe, czy coś jeszcze ogłoszą... Niby jest TBA, ale chyba jeszcze w historii Open'era nie zdarzyło się, by tak późno wrzucili coś na rozpiskę, zwłaszcza kogoś z Main Stage. A już na pewno nie będzie to Jack White, bo w piątek o tej porze gra na Roskilde... :(
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #108 : Czerwca 19, 2012, 09:33:14 »

A na Woodstock ktoś się wybiera? Bo mnie ciągnie dzisiaj niesamowicie. Nie wiem jak będę stał z kasą i czasem, ale mam nadzieję jechać.
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #109 : Czerwca 19, 2012, 10:56:53 »

Ja i Kaja mamy zamiar, przynajmniej na sobotę 4.08
Zapisane
kowboj_henk

*




« Odpowiedz #110 : Czerwca 19, 2012, 11:47:08 »

A na Woodstock ktoś się wybiera? Bo mnie ciągnie dzisiaj niesamowicie. Nie wiem jak będę stał z kasą i czasem, ale mam nadzieję jechać.

ano, ja się wybieram - z trójmiasta, stopem (jakby ktoś chciał się podpiąć to zapraszam). byłem rok temu i było profesjonalnie :D. aczkolwiek polecam jechać z ekipą, i nie rozbijać się na terenach gdzie kradną (tj. lasek przy wjeździe). na ostatnim woodzie ukradli CAŁY namiot z zawartością, rozbity jakieś 3 metry od mojej znajomej. sama impreza zaś bardzo przyjemna, aczkolwiek muzycznie totalnie nie mój gust (byłem łącznie na jednym koncercie). warto jechać dla samej atmosfery.
Zapisane
murarz

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #111 : Czerwca 20, 2012, 17:49:10 »

Ja też się wybieram (szósty raz już).
Generalnie można by się zgadać jakoś i spotkać na miejscu :)
Zapisane
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #112 : Lipca 10, 2012, 10:33:15 »

Także wybieram się na woodstock ekipą z Pabianic :)
Nawet jeśli komuś muzycznie nie odpowiada to warto dla samej atmosfery, bo jest nieziemska beztroska ^^
I całe szczęście ani mnie ani nikomu z moich znajomych rok temu nic nie skradziono ;)
Zapisane
Emilio

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Kochasz?

WWW
« Odpowiedz #113 : Lipca 24, 2012, 14:58:27 »

Woodstock podobał mi sie jak miałem naście lat. Byłem na 5 edycjach, z każdą następną brud, syf i smród przeszkadzał mi bardziej :P A już najbardziej wpieniali mi nastoletni jabolpunkowie, w których odezwał sie syndrom spuszczenia ze smyczy bo ich mama na woodstock puściła. Chwilami człowiek musiał się naprawdę mocno powstrzymywać, żeby jednemu z drugim wpier*olu nie spuścić i tym samym nadrobić za ich rodziców wychowawczych zaniedbań. Poza tym człowiek z czasem patrzy na wszystko bardziej krytycznie a zachowanie owsiaka na jednym z woodstocków kilka lat temu sprawiły, ze straciłem do gościa szacunek. Organizacja koncertów przez tego kolesia z profesjonalizmem nie ma nic wspólnego. W tym roku widziałem tylko reklamówki tego spędu, nazywanie tego "najwspanialszym festiwalem świata" (czy jakoś tak) jest doprawdy śmiechu warte. Taką opinie wyrazić może tylko ktoś, kto poza brudstockiem nigdzie nie był. Ale żeby nie było, że tylko jadę po tym feście, to muszę przyznać, że kilka fajnych koncertów tam widziałem, w tym jeden jak się potem okazało unikalny - Type O Negative (Chyba w 2007 roku).
Zapisane

"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #114 : Czerwca 11, 2013, 23:14:30 »

Wybiera się może ktoś z forumowiczów na tegorocznego Open'era? A konkretnie na jego pierwszy dzień (tj. środę 3 lipca)?:)
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do góry
Drukuj
Skocz do: