Tytuł: [wokalista/zespół] KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 12, 2010, 14:37:06 Ostatnio, jadąc samochodem z Ingiem i Asią, słuchaliśmy pewnego Pana, który zwie się KING DIAMOND ;) Jak dla mnie, człek posiadający świetne wyczucie muzyczne, spore umiejętności kompozytorskie i talent do pisania "strasznych" tekstów :) Muzyka ma naprawdę niesamowity klimat, heavymetal nadaje się idealnie do opowiadania historii o duchach, demonach, zapomnianych kryptach i nawiedzonych domach - czyli motywów, które wypływają gęstą pianą z horrorów klasy B :) Mam w domu całą dyskografię Diamonda i osobiście uważam, że najlepsze płytki to: Abigail, House of God i Voodoo.
Ma ktoś jakieś doświadczenia z zespołem tego pana? :) (http://cfs14.tistory.com/image/34/tistory/2009/02/14/10/12/49961a7fc4d63) Zespół powstał w 1985 roku z inicjatywy wokalisty i instrumentalisty Kima Benedix Petersena znanego pod pseudonimem King Diamond. Dimond zdecydował się na założenie zespołu tuż po rozwiązaniu Mercyful Fate, którego był współżałożycielem. Do współpracy zaprosił Michaela Denera i Timi'ego Hansena. Następnie dołączyli perkusista Mikkey Dee oraz gitarzysta Floyd Konstantin. Jednakże wkrótce Konstantin zastąpił przez Andy LaRocque. Jeszcze w 1985 roku ukazał się debiutancki singel pt. No Presents for Christmas, który poprzedził album Fatal Portrait wydany w 1986 roku[1]. Rok później został nagrany drugi album zatytułowany Abigail[2]. Po nagraniach zespół opuścił Michael Denner, a zastąpił go Mike Moon, który wspierał zespół podczas koncertów[2]. Wkrótce Moon i Timi Hansen odeszli z zespołu, a zastąpili ich Pete Blakk i Hal Patino[2]. W ramach promocji albumu został zrealizowany teledysk do utworu "The Family Ghost"[3]. W 1988 roku w odnowionym składzie grupa nagrala album pt. Them. Promowany teledyskiem do utworu "Welcome Home"[3]. Wkrótce potem zespół opuścił Mikkey Dee, którego zastąpił Chris Whitemier. Jednakże Dee tego samego roku powrócił do zespołu. W 1989 roku ukazał się czwarty album King Diamond pt. Conspiracy oraz promujący go teledysk "Sleepless Nights"[3]. Po nagraniach Dee ostatecznie odszedł z zespołu. Muzyka zastąpił Snowy Shaw. Również w 1989 z zespołem zakończyli współpracę gitarzysta Pete Blakk i basista Hal Patino w związku z nadużywaniem narkotyków. Zastąpili ich odpowiednio Mike Wead oraz Sharlee D'Angelo. W 1990 roku ukazał się pierwszy album koncertowy pt. In Concert 1987: Abigail. Natomiast w 1992 roku została wydana kompilacja nagrań A Dangerous Meeting. Tego samego roku zespół Mercyful Fate wznowił działalność co opóźniło realizację kolejnego wydawnictwa King Diamond do 1995 roku. Albumy - Fatal Portrait (1986) - Abigail (1987) - Them (1988) - Conspiracy (1989) - The Eye (1990) - The Spider's Lullabye (1995) - The Graveyard (1996) - Voodoo (1998) - House of God (2000) - Abigail II: The Revenge (2002) - The Puppet Master (2003) - Give Me Your Soul... Please (2007) Tytuł: Odp: KING DIAMOND - Król muzycznego horrory klasy B Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Września 12, 2010, 14:39:13 bardzo lubię głos tego pana :D nie wgłębiałam się co prawda jakoś bardzo w całą dyskografię, ale lubię różne jego piosenki, zdecydowanie "Diggin graves" jak dla mnie rządzi :D "Voodoo" też dobra piosenka
Tytuł: Odp: KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: spiral_architect on Września 12, 2010, 15:15:59 Ja tam dużo bardziej wolę Mercyful Fate z naciskiem na krążek Don't break the oath :) Aczkolwiek solo też jest nawet słuchalny :p No i ma te falsety :P
Tytuł: Odp: KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: Emmaretta on Września 13, 2010, 23:36:08 Uwielbiam kawałek "Welcome Home" :haha: Może też i dlatego, że zawsze kojarzy mi się z Kevinem Smithem i jego filmem "Sprzedawcy II" :P
Tytuł: Odp: KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: Emilio on Września 30, 2010, 00:22:52 Lubie, szczególnie poczatek solowej twórczości. Jednak o wiele bardziej podobały mi sie jego dokonania w Mercyful Fate...
Tytuł: Odp: KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: Procella on Października 28, 2010, 16:16:16 Urocze muzyczne straszenie, sympatycznie przerysowane - ale i kawałek całkiem konkretnego grania przy tym jest. Bardzo lubię zwłaszcza "Abigail" i "Voodoo".
Tytuł: Odp: [wokalista/zespół] KING DIAMOND - Król muzycznego horroru klasy B Wiadomość wysłana przez: Pegaz on Maja 14, 2014, 17:36:16 Król? Tak. Muzycznego? Jak najbardziej! Horroru? Ależ oczywiście! Jednak na litość Boga (????), czemuż akurat klasy B?
Najlepsze w twórczości - ?Them?, ?Conspiracy?, wczesne Mercyfull Fate |