Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Literatura: pozostałe => Wątek zaczęty przez: maszynistaGrot on Kwietnia 13, 2016, 07:37:48



Tytuł: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 13, 2016, 07:37:48
(http://profs.lingue.univr.it/thetempestat400/files/2011/11/400px-Shakes.png)


W tym roku przypada okrągła 400 rocznica śmierci największego dramaturga świata. Myślę, że to wyśmienita okazja, aby odświeżyć sobie jego dzieła. Ja aktualnie czytam "Tymona Ateńczyka". Zachęcam do lektury, dzieła Szekspira mają ponadczasową wartość i warto co jakiś do nich powracać. Jeden z wielkich mistrzów przedwojennej grozy M.R. James napisał w jednym ze swoich opowiadań, że Szekspir to człowiek, który miał gotowe słowo dla każdego z nas. Jest to wyborny wniosek. Z jego utworów można mnóstwo trafiających w sedno mądrości, cytatów wydobyć.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 13, 2016, 10:28:54
Wszyscy narzekają na współczesne rebooty i remake'i, a pomyślcie, ile już razy wystawiano i ekranizowano sztuki Szekspira :D

A, w ogóle to szkoda, że w ankiecie nie ma mojej ulubionej sztuki Billa, czyli "Burzy". EDIT: Dopisałam :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 13, 2016, 14:01:05
Się "zarządziłaś" Crusia :D  Lecz może to i dobrze. Po prostu pierwotnie miałem na celu wskazać jedynie najsłynniejsze utwory Szekspira, czyli tragedie. Jednak z drugiej może dla urozmaicenia, rzeczywiście warto wstawić także komedie. Akurat w nich za bardzo się nie wyznaję, choć mam zamiar nadrobić zaległości. "Burzę" czytałem już jakiś czas temu i tylko raz, więc już nawet nie kojarzę treści, lecz przypuszczam, że to musi być świetny utwór, chyba obok "Snu nocy letniej" najbardziej ceniona komedia Szekspira.

Tak od siebie jeszcze dodam, że godne polecenia są tłumaczenia Stanisława Barańczaka. Niesłychanie prosto, jasno, zwięźle, z poczuciem humoru są jego przekłady. Niedawno zakupiłem zbiór tragedii i kroniki;

(http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191586/178869-352x500.jpg)

Mimo, że całość ma ponad półtora tysiąca stron, to już niemal dwukrotnie przeczytałem.

SPIS UTWORÓW:

Tragedie:

Romeo i Julia
Juliusz Cezar
Hamlet
Otello
Król Lear
Makbet
Tymon Ateńczyk
Koriolan

Kroniki:
Henryk IV
Henryk V
Ryszard III

Z czystym sumienie polecam tę książkę bo jest fenomenalna. Wszystkie najważniejsze tragedie Szekspira i do tego w niebywale jasnym tłumaczeniu. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak świetnym przekładem dzieł Szekspira :) 
   


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Czerwca 10, 2016, 13:18:19
Do niedawna znałam (w sensie przeczytałam) tylko Makbeta. Później dołączył Tytus Andronicus. Ostatnio zaś po lekturze trzeciego tomu House of Cards, sięgnęłam po "Juliusza Cezara". Cóż, obok "Księcia" Machiavellego powinna to być lektura obowiązkowa dla każdego, kto na serio myśli o karierze w polityce. Mowa Marka Antoniusza nad zwłokami Cezara - majstersztyk.
Później doczytałam jeszcze "ciąg dalszy" czyli "Antoniusz i Kleopatra" - i to już bardziej historia miłosna niż polityka. A właściwie to coś w stylu jak namiętność w karierze politycznej może zaszkodzić.
I chyba się wciągnęłam w tego Szekspira i mam nadzieję, że jeśli nie w tym, to w przyszłym roku, będę znała już jeśli nie wszystkie, to przynajmniej większość jego dzieł.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 10, 2016, 14:13:07
"Antoniusza i Kleopatrę" niedawno w wersji audio w radiowym teatrze odsłuchiwałem. A co do "Tytusa Andronicusa" to jakoś nigdzie nie mogę trafić w bibliotece, polecałabyś Jagodo tę sztukę? Podobno robi wrażenie. Dziwie się że nie mogę jej nigdzie dostać.   


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Czerwca 10, 2016, 23:27:04
Kiedyś GW wydawała chyba wszystkie sztuki Szekspira w dodatku z płytami nagraniem danej sztuki. Tylko Titusa sobie kupiłam z tej serii i teraz żałuję... że tylko to.
Trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć czy warte polecenia. Tam jest takie stężenie makabry, że aż się groteska z tego robi. Czyli dla miłośników czarnego humoru - zdecydowanie warto. Jeśli ktoś lubi czarne charaktery, takie zło wcielone, co to czyni zło, bo lubi a nie z powodu trudnej przeszłości czy choroby psychicznej - to też powinno się spodobać.
Dawno czytałam, właśnie wróciłam sobie do recenzji, którą gdzieś kiedyś zostawiłam i widzę, że muszę do tej sztuki powrócić. I do płyty z inscenizacją też, bo z recenzji, którą kiedyś napisałam wygląda, że inscenizacją też byłam zachwycona  :diab9:


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 11, 2016, 07:58:06
Obok tego, co podał Maszynista, Znak wydał też komedie Shakespeara:
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,3504,Komedie


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 11, 2016, 08:57:18
Tak, niedawno właśnie przeczytałem te tomisko komedii. Niezłe utwory, wiele wartościowych bon - motów jest tam zawarte, ale komedie nie robią aż tak wielkiego wrażenia jak genialne tragedie, przynajmniej jak dla mnie.

Jagodo, tak coś czułem że w tym Andronikusie będzie jakaś makabra :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Czerwca 11, 2016, 23:05:39
Toż film był dość głośny swojego czasu na podstawie tej sztuki. Z Hopkinsem w roli tytułowej. Pewnie gdyby nie ten film, to mało kto by o tej sztuce wiedział. Sama pod wpływem filmu po nią sięgnęłam...  I chyba wolę inscenizację dodaną do książki niż rzeczony film.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 23, 2016, 07:40:24
W końcu niedawno przeczytałem tego "Tytusa Andronikusa", rzeczywiście mocna rzecz, tyle brutalności po Szekspirze bym się nie spodziewał, choć specjalnie wybitny to utwór raczej nie jest. A przy okazji odświeżyłem sobie "Króla Leara" - to jest dopiero klasa sama w sobie, obok "Hamleta" zdecydowanie moja ulubiona tragedia WS. 


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Października 12, 2016, 21:12:11
W końcu niedawno przeczytałem tego "Tytusa Andronikusa", rzeczywiście mocna rzecz, tyle brutalności po Szekspirze bym się nie spodziewał, choć specjalnie wybitny to utwór raczej nie jest. 
Niby nie, ale w szkole (czy może raczej na studiach jakaś psychologia czy coś około tego) można by to omawiać jako przykład nakręcania spirali przemocy. Poza tym jeśli ktoś zgorszony czytaniem jakiegoś horroru westchnie, że kiedyś to ludzie piękne historie pisali a teraz to tylko przemoc i przemoc... Chociaż tutaj za odpowiedź pewnie Makbet by wystarczył.
Niedawno przeczytałam Romea i Julię. I już wiem, że będę musiała raz jeszcze w innym wydaniu, w tym bowiem starociu, który miałam jako element dodatkowy czytnika już w przypisach stało, że tłumacz sobie któreś fragmenty odpuścił. Zdecydowanie ta sztuka najlepiej trafi do nastolatków - rówieśników głównych bohaterów. Ja na to patrzę jako po prostu na szczeniackie zakochanie więc w trakcie lektury myślałam sobie, że gdyby tak mogli się pobrać to to ich wzniosłe uczucie proza życia szybko by dobiła  :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 13, 2016, 08:05:18
Dokładnie, jak to "pięknie umierać" to chyba mało kto potrafi opisywać jak Szekspir :D A w jakim tłumaczeniu czytałaś Jagodo tego Romea? Barańczaka? Może i omija, ale robi to celowo, aby przekład był jak najbardziej jasny, dosadny, zrozumiały dla czytelnika. On jest jedyny w swoim rodzaju. Genialny. Nawet słyszałem opinię, że przekład Barańczaka jest dużo bardziej zrozumiały dla Polaków, niż oryginał angielski dla Anglików :)

A co do nastolatków - myślę, że dla nich najlepszy byłby "Otello". To taki bardziej genialny pierwowzór "Beczki Amontillado" Edgara Allana Poe moim zdaniem.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Października 13, 2016, 23:40:52
Niestety, to nie Barańczak, to jakieś starsze tłumaczenie. Tłumacz nazywał się Paszkowski i z przypisów wynika, że dużo zmienił. Imię niani z Angelika na Marta to chyba najmniej istotne przeinaczenie. No i czytało się fatalnie, bo to takie stare, że staropolszczyzną pisane. Dotrę do tłumaczenia Barańczaka, to nie omieszkam przeczytać.
Otella nie czytałam. Z jakiejś książki pamiętam cytat: Czy modliłaś się dziś Desdemono? To była jakaś polska powieść dla młodzieży. No i drugie co pamiętam to skecz, ale widziany tyle lat temu,, że kabaretu tez nie pamiętam. Skecz był z serii jakie do powiedzenie? Wchodzi Otello. Dusi żonę. Wychodzi. Powiedzenie to: Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść  :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 14, 2016, 07:56:48
"Otella" musisz przeczytać, nie ma innej opcji dla kogokolwiek kto ceni Szekspira. Jest to obok "Hamleta" i "Króla Leara" najwybitniejsze dzieło mistrza. A w porównaniu do nich niebywale proste w odbiorze. W ogóle jednowątkowe, niebywale jasne dla współczesnego czytelnika - i o ile takiego "Króla Leara" musiałem kilka razy przeczytać, aby zrozumieć, o tyle "Otello" od razu był zrozumiały przy pierwszej lekturze i to w starszym polskim tłumaczeniu. To taki wyrafinowany thriller z intrygą głównego antybohatera Jago, który za wszelką cenę chcę zniszczyć życie tytułowemu Otellu...Jeszcze raz powtarzam: "Tragedie i kroniki" , które zapowiedziałem w trzecim poście od góry - jest tu wszystko co najlepsze i to w szalenie komunikatywnym przekładzie Barańczaka. Ja wiem, że tomisko trochę kosztuje, ale bezsprzecznie warte swej ceny, dzięki tej księdze na nowo odkryłem geniusz Szekspira, trudno o lepszą pozycję. Mam też kilka najważniejszych dramatów w przekładzie Paszkowskiego, ale w ogóle się nie umywają do tego co zrobił Barańczak...  


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Października 14, 2016, 21:07:47
 Na razie to jak patrzę na swoją bibioteczkę, to się zastanawiam, których książek się pozbyć, żeby mieć miejsce na nowe. Więc nad tymi tomiszczami Szekspira pomyślę, kiedy przeczytam już wszystko, co mam jako bonus do czytnika... Może do tego czasu pozbędę się "zbędnych" książek z mojej biblioteczki a Dzieci zdążą się oduczyć dewastacji wszystkiego, co mają w zasięgu ręki  :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 06, 2017, 23:05:10
Hamleta w końcu przeczytałam. Głupi on. Znaczy sam książę a nie sztuka jako taka. Cóż, jednak w końcu nie mógł Szekspir tworzyć samych Makbetów czy Tytusów Andronikusów, bo by nie zapisał się w historii literatury. Ewentualnie w klasyce literatury grozy :D
Chociaż wciąż jeszcze więcej dzieł Szekspira przede mną niż za mną, już wiem, że Hamleta nie zaliczę do najwybitniejszych dzieł Mistrza. Na razie już wyprzedzają go Makbet i Juliusz Cezar. Albo Juliusz Cezar i Makbet? Trudno mi ocenić, którą z tych sztuk wolę, każda co innego pięknie ukazuje. W Hamlecie zaś nic godnego uwagi poza rozterkami egzystencjalnym tytułowego bohatera nie znalazłam.
Tymczasem nabrałam ochoty na Króla Leara... i to z całkiem głupiego powodu. Oglądałam sobie na YT czeską wersję programu Twoja twarz brzmi znajomo i tam jeden aktor jak wylosował Amandę Lear stwierdził: Ja znam tylko Króla Leara, ale to chyba nie to samo, bo to kobieta. Ja dla odmiany znam tylko Amadnę Lear, teraz bym Króla też chciała poznać ;-)
Jednak jeśli nie znajdę go na czytniku ani w innych wolnych lekturach, to się za Otellem rozejrzę.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 07, 2017, 16:25:30
Hamleta w końcu przeczytałam. Głupi on.
A może honorowy? Przecież wykonał zadanie zadanie, czyli pomścił własnego ojca.

Chociaż wciąż jeszcze więcej dzieł Szekspira przede mną niż za mną, już wiem, że Hamleta nie zaliczę do najwybitniejszych dzieł Mistrza.
Oryginalny pogląd :D

W Hamlecie zaś nic godnego uwagi poza rozterkami egzystencjalnym tytułowego bohatera nie znalazłam.
Podobne wrażenia miałem, gdy pierwszy raz "Hamleta" czytałem. Zalecam powrócić za jakiś czas do sztuki, przeczytać analizę, opracowanie, to myślę, że zmienisz opinię.

Tymczasem nabrałam ochoty na Króla Leara...
Świetna myśl, to obok "Hamleta" prawdopodobnie najwybitniejszy utwór Szekspira, a w każdym razie ścisła czołówka. Z tym, że jest bardzo skomplikowany, a wiec przynajmniej kilka razy najlepiej go przeczytać.

Jednak jeśli nie znajdę go na czytniku ani w innych wolnych lekturach, to się za Otellem rozejrzę.
O tak, Otello jest też genialny, ale zrazem niezwykle prosty w odbiorze - intryga miłosna, mająca na celu oczernić wybrankę Otella o zdradę.

A co do czytników, to ja preferuje tradycyjny papier - bardziej przyjazny dla oczu niż czytniki elektroniczne, ale rozumiem, że to kwestia gustu :)


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 07, 2017, 17:36:06
A co do czytników, to ja preferuje tradycyjny papier - bardziej przyjazny dla oczu niż czytniki elektroniczne, ale rozumiem, że to kwestia gustu :)

Co prawda to lekki offtop, ale bardzo zastanawia mnie kwestia tego "bardziej przyjazny dla oczu" co masz na myśli? Ja osobiście nie zauważam absolutnie żadnej różnicy pomiędzy czytaniem książek w papierze i na czytniku.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 08, 2017, 13:48:58
Tzn, może nie precyzyjnie się wyraziłem. Jako czytniki elektroniczne zaliczam monitor komputera i w tym sensie odczuwam ogromną różnice między czytaniem dłuższego tekstu na komputerze a na papierze.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 08, 2017, 22:32:26
Hamleta w końcu przeczytałam. Głupi on.
A może honorowy? Przecież wykonał zadanie zadanie, czyli pomścił własnego ojca.

Głupi, że tak nieporadnie się za to zabrał. Mógł z wuja brać przykład i niechcący "naturalną" śmierć spowodować. I zrobić to tak szybko, by nikt nie nabrał podejrzeń, że już nabrał podejrzeń. No, ale wówczas sztuki by nie było  :D

Cytuj
Chociaż wciąż jeszcze więcej dzieł Szekspira przede mną niż za mną, już wiem, że Hamleta nie zaliczę do najwybitniejszych dzieł Mistrza.
Oryginalny pogląd :D
Prywatny. Laika. Widać Hamlet należy do tych "nieoczywiście" wybitnych utworów, co do których trzeba mieć szerszą wiedzę, żeby pojąć ich wielkość.

Cytuj
W Hamlecie zaś nic godnego uwagi poza rozterkami egzystencjalnym tytułowego bohatera nie znalazłam.
Podobne wrażenia miałem, gdy pierwszy raz "Hamleta" czytałem. Zalecam powrócić za jakiś czas do sztuki, przeczytać analizę, opracowanie, to myślę, że zmienisz opinię.
Znajdę na to czas to poczytam. Dzięki za wskazówkę.

Cytuj
Jednak jeśli nie znajdę go na czytniku ani w innych wolnych lekturach, to się za Otellem rozejrzę.
O tak, Otello jest też genialny, ale zrazem niezwykle prosty w odbiorze - intryga miłosna, mająca na celu oczernić wybrankę Otella o zdradę.

Cytuj
A co do czytników, to ja preferuje tradycyjny papier - bardziej przyjazny dla oczu niż czytniki elektroniczne, ale rozumiem, że to kwestia gustu :)

Tu nie ma znaczenia co wolę - nie mam już miejsca na książki. I zdecydowanie zgodzę się z użytkownikiem Repta - e-papier niszczy oczy dokładnie tak samo jak c-papier (papier z celulozy  :D ). Korzystam z czytnika i często jest to dużo wygodniejsze od tradycyjnej książki - jak mi się wyplami mogę powycierać  :haha: I przy okazji - mnóstwo darmowego Szekspira (wliczonego w cenę czytnika wraz z inną klasyczną literaturą z wolnych lektur) daje mi możliwość wyrobienia sobie zdania, czy chcę inwestować w nowsze/lepsze tłumaczenia czy jednak mnie ten dramatopisarz nie podszedł... OK, już wiem, że to pierwsze ale nie wiem ile czasu od przeczytania Pratchetta by upłynęło nim bym się zdecydowała zakupić jakieś dzieło Szekspira, a tak to od razu mogłam przeczytać te, do których nawiązują Trzy wiedźmy czy to, do którego odwołuje się F.U. w ostatnim tomie House of Cards Dobbsa.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 09, 2017, 14:09:42
Głupi, że tak nieporadnie się za to zabrał. Mógł z wuja brać przykład i niechcący "naturalną" śmierć spowodować. I zrobić to tak szybko, by nikt nie nabrał podejrzeń, że już nabrał podejrzeń.
Tylko, że taka zdradziecka szarża, skrytobójstwo byłoby niehonorowym rozwiązaniem dla Jego Książęcej Mości. I co? Później miałby żyć z tym kłamstwem, pocieszać swoją matkę z powodu śmierci męża, którego sam zabił? Wyrzuty sumienia by mu nie pozwoliły na odstawianie takich 'szopek' - tym różnił się jego prawy charakter od nikczemnego charakteru Klaudiusza.


Prywatny. Laika. Widać Hamlet należy do tych "nieoczywiście" wybitnych utworów, co do których trzeba mieć szerszą wiedzę, żeby pojąć ich wielkość.
Nie przejmuj się, z czasem na pewno odczujesz geniusz tam zawarty, na początku każdy z Szekspirem ma ciężko :)

Kup wreszcie te "Tragedie i kroniki" które zapodałem w jednym z pierwszych postów. Przekład Barańczaka jest szalenie komunikatywny. Jak by to powiedział Boy - Żeleński, czytanie go to "pływanie w rozkoszy" :D

 
Tu nie ma znaczenia co wolę - nie mam już miejsca na książki.
To po prostu wywal/daj komuś/sprzedaj/podaruj miłosiernie do biblioteki część książek z półki, które Ci już są niepotrzebne. Ja tak robię. Przypuszczam, że większość książek które masz w domu są zbędne, niepraktyczne, nie masz zamiaru do nich powracać i tylko kurz zbierają. Moja filozofia nakazuje mi kolekcjonować tylko te ulubione, najwybitniejsze książki, do których mam zamiar w przyszłości powrócić. Natomiast tych płytkich, miałkich, czy nawet wybitnych ale nie w moim stylu, nie leżących mi, wyzbywam się z czystym sumieniem.   


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 09, 2017, 21:01:46
Cytuj
Cytat: czarnaJagoda on Kwiecień 08, 2017, 23:32:26
Prywatny. Laika. Widać Hamlet należy do tych "nieoczywiście" wybitnych utworów, co do których trzeba mieć szerszą wiedzę, żeby pojąć ich wielkość.
Nie przejmuj się, z czasem na pewno odczujesz geniusz tam zawarty, na początku każdy z Szekspirem ma ciężko p:)
Na początku wcale nie miałam z Szekspirem ciężko. Ponad 20 lat temu zachwy :jezyk:ciłam się Makbetem i nadal jestem pod wrażeniem. Całkiem niedawno zaś zachwycił mnie Juliusz Cezar. Andronikus to zupełnie inna historia, bo tutaj nakręcanie spirali przemocy zostało doprowadzone już do absurdu, więc nie powiem, że sztuka świadczy o geniuszu autora... tylko po prostu wpasowuje się w moje gusta. Czyli najpierw poczytam wszystko, co się da a dopiero potem będę szukać (przy pomocy interpretacji) geniuszu tam, gdzie inni go widzą a ja nie.

Cytuj
Kup wreszcie te "Tragedie i kroniki" które zapodałem w jednym z pierwszych postów. Przekład Barańczaka jest szalenie komunikatywny. Jak by to powiedział Boy - Żeleński, czytanie go to "pływanie w rozkoszy" :D
Powiedz moim Dzieciom, żeby wolniej rosły albo żeby chociaż przestały chorować  :P Poza tym mało mam czasu na czytanie, więc inwestuję raczej w audiobooki - tych mogę słuchać w trakcie innych, nie angażujących umysłu zajęć.

Te książki, które uznałam za zbędne, z bólem serca oddałam do biblioteki. Tymczasem póki zapełniają mi: prezenty od ludzi, których cenię, książki kucharskie, z których korzystam, całe mnóstwo dobrej a nie przeczytanej jeszcze literatury... No i Dzieciom przybywa książek. A miejsca w mieszkaniu jakoś nie chce przybyć  :jezyk:


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 10, 2017, 14:17:16
20 lat... Oj, to widzę Jagodo, że masz bardzo duży staż czytelniczy z tym Szekspirem. Jesteś chlubnym przykładem, że do klasyki literackiej warto powracać :)

Całkiem niedawno zaś zachwycił mnie Juliusz Cezar. Andronikus to zupełnie inna historia, bo tutaj nakręcanie spirali przemocy zostało doprowadzone już do absurdu, więc nie powiem, że sztuka świadczy o geniuszu autora... tylko po prostu wpasowuje się w moje gusta.
Nareszcie się zgadzamy, też mam takie odczucia :)

Ponad 20 lat temu zachwyciłam się Makbetem i nadal jestem pod wrażeniem.
O tak, Makbet to wyśmienity utwór... <miałeś chamie złoty róg>, chciałoby się wyrzucić w twarz tytułowemu bohaterowi :D

Te książki, które uznałam za zbędne, z bólem serca oddałam do biblioteki.
Ja też tak robie, inicjatywa godna pochwały :) Choć ja żadnego bólu serca nie odczuwam, a raczej ulgę, że pozbyłem się zbędnego balastu :D

Tymczasem póki zapełniają mi: prezenty od ludzi, których cenię,
Czyli psychologiczny terror. Trzymam książki w domu, które mi są kompletnie nie potrzebne, ale trzymam, bo to prezenty od ludzi, których cenię więc nie wypada się pozbywać? Ech, ja tam takich rozterek nie mam. Po prostu pozbywam się książek, które mi są już nie potrzebne. Jestem praktyczny. Książki są dla mnie, a nie dlatego żeby komuś robić przyjemność i czytać/kolekcjonować to co ktoś chce.

 
No i Dzieciom przybywa książek. A miejsca w mieszkaniu jakoś nie chce przybyć
No niestety, na to chyba nie ma rady :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 10, 2017, 22:58:28
Szekspir teraz znowu na fali w Anglii, w piłce miesza razem z Leicester. Może Atletico ograją w Lidze Mistrzów. :D :D ;)


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 11, 2017, 00:53:45
20 lat... Oj, to widzę Jagodo, że masz bardzo duży staż czytelniczy z tym Szekspirem. Jesteś chlubnym przykładem, że do klasyki literackiej warto powracać :)
Trudno nie, skoro jeśli czytam Pratchetta a tam w jednym tomie nawiązanie do kilku dramatów klasyka, to już wiem, że muszę nadrobić zaległości z Klasyka i powrócić do Trzech wiedźm, żeby lepiej je pojąć. Tak samo, kiedy czytam House of Cards i czytam, jak to ulubioną lekturą Francisa Urquharta jest Juliusz Cezar to chciałabym się dowiedzieć co oprócz Księcia Machiavellego może inspirować polityka. Po prostu w pewnym momencie czytający człowiek dochodzi do tego, że bez Szekspira nie w pełni zrozumie albo tylko nie w pełni doceni czytane współczesne powieści.

A co do biblioteczki - czasami to nie ktoś wymusza na mnie czytanie tego, co mi da. Czasami daje książkę, o której wie, że chcę ją mieć. Czasem zaś to jedyna pamiątka po dobrze mi się kojarzącej znajomości. Wygląda więc na to, ze ja bardziej sentymentalna niż praktyczna jestem.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 11, 2017, 06:47:04
Szekspir teraz znowu na fali w Anglii, w piłce miesza razem z Leicester. Może Atletico ograją w Lidze Mistrzów.
Co to za Szekspir Ciacho? :D


Po prostu w pewnym momencie czytający człowiek dochodzi do tego, że bez Szekspira nie w pełni zrozumie albo tylko nie w pełni doceni czytane współczesne powieści.
A to ciekawe... Ja tam nie wiem, bo rzadko czytam współczesne powieści. Choć powoli klasyka literacka się wyczerpuje, więc niestety za jakiś nie będę miał wyjścia :D


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 11, 2017, 10:32:56
Craig Shakespeare - tymczasowy trener angielskiego Leicester w Premier League. :P Nie mów mi, że nie wiesz nic o sensacyjnym Mistrzu Anglii z zeszłego sezonu.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 11, 2017, 21:11:25
Cytuj
Cytat: czarnaJagoda on Dzisiaj o 01:53:45
Po prostu w pewnym momencie czytający człowiek dochodzi do tego, że bez Szekspira nie w pełni zrozumie albo tylko nie w pełni doceni czytane współczesne powieści.
A to ciekawe... Ja tam nie wiem, bo rzadko czytam współczesne powieści. Choć powoli klasyka literacka się wyczerpuje, więc niestety za jakiś nie będę miał wyjścia :D
W sumie Pratchett jeszcze za życia stawał się klasyką, więc teraz, kiedy już nie żyje spokojnie możesz uznać go za klasyka i poczytać jego powieści. Skoro zaś kochasz Szekspira, to "Trzy wiedźmy" powinny jeśli nawet nie przypaść Ci do gustu to przynajmniej zainteresować.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 12, 2017, 14:17:00
O Leicester wiedziałem, ale nie wiedziałem, że ich trener to Szekspir :D

--------
Pewnie i na Pratchett'a  kiedyś kolei przyjdzie
--------

A wracając do oryginalnego Szekspira. Ten zachwalany przeze mnie Jagodo przekład Barańczaka ze Znaku jest naprawdę rewelacyjny - spójrz na ocenę na LC - 9,51/10, a oceniających było prawie 50. Tak wielka całościowa ocena w tym serwisie jest chyba fenomenem. Więcej przeczytasz w mojej recenzji pod spodem:

  http://lubimyczytac.pl/ksiazka/191586/tragedie-i-kroniki/opinia/30635142#opinia30635142

Myślę, że pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Szekspira. Ja rozumiem jednak, że książka ma ogromne gabaryty - dla kogoś kto ma już zapełnione biblioteczki w domu to może być problem... Tak czy inaczej polecam Przekład Barańczaka - jak nie ten, to jakieś starsze wydanie czy w formie elektronicznej, bo naprawdę czuć ogromną różnice w porównaniu do innych tłumaczeń.   


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 13, 2017, 20:58:57
Poczytałam recenzję. Już wiem, że tej knigi nigdy nie kupię, a jeśli już, to chyba tylko po to, żeby się ładnie na półce prezentowała. Owszem, fajnie byłoby przeczytać całego Szekspira w przekładzie Barańczaka, ale zdecydowanie wolałabym każdą sztukę w osobnym woluminie. Nie cierpię czytać tak opasłych tomiszczy, to po prostu piekielnie niewygodne.
Jeśli chodzi o Romea i Julię to się głęboko z Tobą nie zgadzam. Albo raczej nie twierdzę, że ta sztuka nie traktuje o tym, co piszesz...Dramat niewątpliwie traktuje o tym, że stawianie "honoru rodziny" ponad wszystko niesie za sobą więcej złego niż dobrego. Tylko ta miłość nie jest w stanie mnie wzruszyć, więc nie bardzo potrafię traktować ją poważnie. Może gdybym to czytała jakieś 20 lat temu to głęboko bym się wzruszyła, jednak z perspektywy "zgorzkniałej dojrzałej kobiety" widzę tylko egzaltowane, szczeniackie zauroczenie, które przy sprzyjających okolicznościach szybko by zginęło przygniecione przez prozę życia. Dziś prasa trąbi o tym, jak to na nastoletnie dzieci warto mieć oko, bo czasem za mocno wszystko przeżywają i łatwo  wówczas o tragedię, wówczas - jak widać - nie przykładano do tego takiej wagi. Honor rodziny był ważniejszy.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Kwietnia 14, 2017, 12:18:11
Nie cierpię czytać tak opasłych tomiszczy, to po prostu piekielnie niewygodne.
Chyba jedyny minus tej książki. Choć z drugiej strony zawsze można w ten sposób przećwiczyć mięśnie przedramion i bicepsy dźwigając takie ponad 1500 stronicowe tomiszcze :D

Mnie tam akurat dobrze czyta się, gdyż jest przynajmniej duża czcionka, a nie np. ta drobnica z lekturowego wydawnictwa Greg :) 

Jeśli chodzi o Romea i Julię to się głęboko z Tobą nie zgadzam. Albo raczej nie twierdzę, że ta sztuka nie traktuje o tym, co piszesz...Dramat niewątpliwie traktuje o tym, że stawianie "honoru rodziny" ponad wszystko niesie za sobą więcej złego niż dobrego.
Też taka interpretacja wydaje mi się dobra. Zależnie z jakiego punktu na to spojrzeć. Po prostu skoro już "musiało" dojść do tragedii, to przynajmniej taki plus, że rodziny się pogodziły. Wiem, że to marne pocieszenia, ale zawsze to coś :D



Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Sierpnia 03, 2018, 01:31:27
Ostatnimi czasy posłuchałam sobie "Króla Leara". Słuchowisko radiowe z Krzysztofem Gosztyłą w roli tytułowej. I jednak wolałabym przeczytać, bo chwilami myliło mi się, który bohater w danym momencie mówi, jak czytam to widzę.
Tak właściwie dalszy przebieg fabuły jasny już od samego początku, sporo jest bajek opartych na tym schemacie fabularnym i tak naprawdę to jest bardzo życiowe. Czyli w tym przypadku fakt, że przewidywalne świadczy o tym, że dobre, bo wiarygodne.
Słuchowisko bardzo dobre , w sensie wykonania. Czyli twórcy podeszli do klasyka z należytym szacunkiem. Tylko jednak lepiej najpierw poczytać.


Tytuł: Odp: William Shakespeare
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 03, 2018, 07:34:02
O tak, "Król Lear" to skomplikowana sztuka, kilkakrotnie musiałem przeczytać aby ogarnąć, ale jak już poszło do zostało na zawsze. Uwielbiam powracać najczęściej właśnie do Leara z dzieł Szekspira. Bardzo fajne są te elementy humorystyczne np. Błazen u króla czy Oswald u córki, niektóre dialogi/monologi po prostu miażdżą :D