Strony: [1] 2 3 ... 17   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Seria "Uczta Wyobraźni"  (Przeczytany 64572 razy)
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« : Lutego 09, 2011, 22:42:22 »

W serii Uczta Wyobraźni dotychczas ukazały się:

1    Wieki światła - Ian R. MacLeod 2006   
2    Welin - Hal Duncan 2006    
3    Atrament - Hal Duncan 2007
4    Dom Burz - Ian R. MacLeod 2008    
5    Akwaforta - K. J. Bishop 2008   
6    Ślepowidzenie - Peter Watts 2008   
7    Accelerando - Charles Stross 2009    
8    Viriconium - M. John Harrison 2009   
9    Opowieści sieroty: W ogrodzie nocy - Catherynne M. Valente 2009
10    Podziemia Veniss - Jeff VanderMeer 2009   
11    Listy z Hadesu. Punktown - Jeffrey Thomas 2009   
12    Opowieści sieroty: W miastach monet i korzeni - Catherynne M. Valente 2009   
13    Rzeka bogów - Ian McDonald 2010   
14    Światło - M. John Harrison 2010    
15    Shriek: Posłowie - Jeff VanderMeer 2010   
16    Palimpsest - Catherynne M. Valente 2010   
17    Maszyna różnicowa - William Gibson, Bruce Sterling 2010
18    Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć - Paolo Bacigalupi 2011    
19     Finch - Jeff VanderMeer 2011
20     Nova Swing - M. John Harrison 2011
21     Trojka - Stepan Chapman 2011
22     Podróże. Pieśń czasu - Ian R. MacLeod 2011
23     Dom derwiszy. Dni Cyberabadu - Ian McDonald 2011
24     Nieśmiertelny - Catherynne M. Valente 2011
25     Smok Griaule - Lucius Shepard 2012
26     Córka żelaznego smoka. Smoki Babel - Michael Swanwick 2012
27     Atlas chmur - David Mitchell 2012
28     Pusta przestrzeń - M. John Harrison 2013
29     Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy - Jeffrey Ford 2013
30     Jonathan Strange i Pan Norrell - Susanna Clarke 2013

Więcej o książkach i autorach na http://www.mag.com.pl/index.php



Carl Hayes w recenzji dla Booklist "Watts umieszcza masę nie dających spokoju idei, wystarczyłoby ich na kilka powieści, co więcej nadaje nowy rozmach wszystkim najważniejszym motywom od rzeczywistości wirtualnej po biologię pozaziemską".

Kirkus Reviews "Watts zbytnio komplikuje i wszystko co oferuje to ciągłe poszukiwanie, mieszanie szyków, wyzwania i czasem przeszywające uczucie ciekawości".

Jackie Cassida "Watts doskonałą umiejętnością narracji wciąga swoich czytelników w niesamowitą opowieść".

Publishers Weekly "Watts w zadziwiający i oryginalny sposób opowiada znaną historię Pierwszego Kontaktu".

Ślepowidzenie to pierwsza książka, która, swoją złożonością i twistami fabularnymi sprawiła że nie mogłem się oprzeć żeby nie przeczytać tego jeszcze raz zaraz po przewróceniu ostatniej strony. Fantastyka naukowa, z założenia, jest literaturą kładącą największy nacisk na stwarzanie nowych konceptów czy też przecieranie nie odkrytych szlaków wiodących do tych samych pomysłów. Dla tych którzy w tego rodzaju literaturze szukają przede wszystkim nowości, lub świeżego podejścia do starego tematu Ślepowidzenie jest pozycją obowiązkową. Tym zaś którzy nie specjalnie gustują w gwiezdnych podróżach jak i w inteligencjach pozaziemskich Peter Watts oferuje ponurą humanistyczną przypowieść, która zawiedzie was w rejony ledwo pojmowalne dla zwyklaka.
   Jest koniec XXI wieku, życie na Ziemi przeszło radykalne zmiany, świat poszedł naprzód jak powiedziałby Roland :D. Gospodarka postniedoboru i Technologiczny skok naprzód oferują nam rzeczywistość, w której ludzie,  aby nadążyć za ciągłym postępem, przeprowadzają na swoich mózgach szeregi ulepszeń wprowadzających ich procesy myślowe na poziom niedostępny zwykłym ludziom, nazywanych pejoratywnie zwyklakami. Wachlarz wszczepek dających przykładową możliwości zdalnego operowania najbardziej zaawansowanymi urządzeniami, poprzez zwykłą myśl czy przenosząc motorykę jest mile widziane... Ta książka to fantastyczny policzek dla XX wieku - rozdwojenie jaźni? Pójdźmy dalej i podzielmy ją na pięć osobowości. ;) W całym tym rozgardiaszu nowinek, odnajdujemy Siriego Keetona będącego swoistym pomostem między niepojmowalnym, a ludźmi którzy nie rozumieją idei, ale np. mają pieniądze dzięki którym można by ją z większym zyskiem wykorzystać. Ślepowidzenie to dziennik Siriego, który wchodzi w skład załogi statku Tezeusz zmierzającym aż na granice układu słonecznego, by poznać nieznane, czyli na spotkanie z pierwszym w historii pewnym źródłem sygnału od pozaziemskiej inteligencji. Dla zwiększenia apetytu dodam, że kapitanem jest... wampir :P Palce mnie świerzbią żeby pisać i pisać o szczegółach, o tym skąd w fantastyce naukowej wampiry, jakim cudem człowiek może odbywać tak dalekie międzygwiezdne podróże, jak mają się kontakty międzyludzkie przy tak stechnicyzowanych realiach, ale już się powstrzymuję, i oddam przyjemność odkrywania tym z was, którzy skuszą się na przeczytanie tej powieści.
   Pomimo tego iż jest to fantastyka naukowa zdecydowanie hard, obnażająca przed czytelnikiem wiele technicznych szczegółów i operująca słownictwem przy którym można sobie niekiedy połamać język, to Peter Watts nie ucieka w tzw. techniczny bełkot (za często :P), czyniący z fabuły bełkot właśnie, a używa języka pełnego metafor i ironii, choć czasami przyznam bywa dość nie opisowo. To ostatnie być może jest zabiegiem celowym, mającym za zadanie maksymalne skupienie uwagi czytelnika, bo czego nie skonstatowało się od razu, zwykle jest lepiej wytłumaczone kawałek tekstu dalej, dzięki temu cofnąwszy się wstecz można powiedzieć pod nosem "no taaaak" :) Watts, miesza wiele dziedzin nauki i po solidnej miarce dorzuca do fabuły, dla której rozwoju mają często kluczowe znaczenie - biologia (tejże można odnaleźć ogrom, z największym naciskiem na neurologię), psychologia, matematyka, lingwistyka?
   Rozpisuję się o naukowej stronie Ślepowidzenia, ale to nie ona jest najmocniejszą stroną tej powieści, mianowicie to co hard, systematycznie od początku aż po samo zakończenie schodzi na drugi plan, staje się tłem dla treści czysto humanistycznych, które dla mnie stanowią prawdziwą siłę historii opowiadanej przez Siriego Keetona, albo może jego... Fragmenty z życia na Ziemi, stanowiące zaledwie przerywniki w akcji ze statku kosmicznego, przedstawiają nam głównego bohatera z bardziej ludzkiej strony, jako przyjaciela, syna, partnera do łóżka. Ta książka oferuje naprawdę sporą gamę czytelniczych doznań, wystarczy tylko się otworzyć, szczerze polecam :)   

« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2015, 08:21:22 wysłane przez Mike » Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #1 : Lutego 09, 2011, 23:45:47 »

ludzie,  aby nadążyć za ciągłym postępem, przeprowadzają na swoich mózgach szeregi ulepszeń wprowadzających ich procesy myślowe na poziom niedostępny zwykłym ludziom, nazywanych pejoratywnie zwyklakami.

Jak zajrzysz do "Tematu trudnych pytań" w Hyde Parku, to tam jest filmik, który mówi, że to wcale nie jest takie odległe science-fiction :D

A jeśli chodzi o "Ślepowidzenie", to już od lat mam zamiar to sobie kupić, ale jakoś zawsze co innego wypada do czytania. Niemniej każda kolejna przeczytana opinia o tym czymś przybliża mnie do realizacji postanowienia =). A to, że książka jest hard SF mi nie przeszkadza, nawet lubię takie pojedynki z myślami :D
Zapisane
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #2 : Lutego 10, 2011, 01:20:26 »

Bo i "Ślepowidzenie" w dużej mierze opiera się na obecnym stanie wiedzy, z tym że tam wszystko jest już rozwinięte i na takim poziomie jaki z dzisiejszego punktu widzenia Kevin Wawrick uznałby co najmniej za satysfakcjonujący, zresztą co ja gadam, jak już zacznie się ulepszać ciężko będzie mu się wyhamować. :D

Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Duddits
Gość
« Odpowiedz #3 : Lutego 10, 2011, 13:23:32 »

Zastanawiam się nad tą serią. Na pierwszy ogień pójdzie chyba Viriconium. Jak ktoś czytał tą książkę to niech się wypowie o niej czy warto.
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #4 : Lutego 10, 2011, 13:30:13 »

W Fantasty & Science Fiction sporo wspomina się o tych autorach - w superlatywach rzecz jasna. Bardzo mnie kusi ta seria, jak zresztą sporo innych współczesnych fantastów, a zaległości mam w tym temacie ogromne. W sumie może po wypłacie sobie coś kupię - ale kiedy przeczytam? :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #5 : Lutego 10, 2011, 19:05:12 »

A jeśli chodzi o "Ślepowidzenie", to już od lat mam zamiar to sobie kupić, ale jakoś zawsze co innego wypada do czytania.

To wbijaj i licytuj Cichy. Masz okazję. :P

http://allegro.onet.pl/slepowidzenie-peter-watts-i1441390846.html

Zainteresowałeś mnie Varjus i pozwoliłem sobie zerknąć tu i ówdzie, ale widzę, że albo nakład był niewielki albo książka tak dobra, że jej nigdzie praktycznie nie ma. :) Na chwilę obecną niemożliwym jest sięgnięcie po tą jak i inne-równie ciekawe,sądząc po opisach-z tej serii, ale będę miał na uwadze, bo w ubiegłym roku zakochałem się w sf. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #6 : Lutego 10, 2011, 19:20:01 »

Słuchajcie...z tego co wiem "Ślepowidzenie" ma być wznowione, więc nie płaciłbym tych 100 złotych na Allegro.

Sam na tą serię mam od jakiegoś czasu niemałą ochotę. Ostatnio, jeżeli chodzi o literaturę fantastyczną to mało co mnie zachwycało, aż trafiłem na Simmonsa. Trochę poczytałem o tej serii i wiem, że jak skończę "Triumf Endymiona" to pójdę w kierunku "Uczty Wyobraźni". Na pewno kupię "Maszynę różnicową", bo to od niej zaczął się steampunk - po prostu chcę ją mieć! :)
Zapisane

Procella

*




WWW
« Odpowiedz #7 : Lutego 10, 2011, 20:10:22 »

Polecam obie części "Opowieści sieroty". Niezwykła książka, misternie skonstruowana, baśniowa, poetycka... rzadko mi się zdarza tak całkowicie oderwać od rzeczywistości, jak przy tym.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #8 : Lutego 10, 2011, 20:14:43 »

Ja z tej serii mam zamiar przeczytać kilka książek a mianowicie:
Akwaforta - K. J. Bishop
Podziemia Veniss - Jeff VanderMeer  
Palimpsest - Catherynne M. Valente    
Maszyna różnicowa - William Gibson, Bruce Sterling
Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć - Paolo Bacigalupi

tylko oczywiście brak kasy i zawsze znajdzie się coś ciekawszego do kupienia, ale zawsze ktoś mi coś z tego poleca... no chyba będzie trzeba zakupić:) Z tego co wiem, to wszystkie książki z tej serii są bardziej jakieś takie poetyckie, nastawione na wyobraźnię niż na akcję,na piękno słów i zdań niż na jakieś tam super zdolności i mega bohaterów, chyba, że się mylę?
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #9 : Lutego 10, 2011, 21:42:48 »

Jeżeli Dud (mogę tak? :D) masz jeszcze wątpliwości co do zakupu, jakiejkolwiek książki z Uczty Wyobraźni, to śpieszę je rozwiać, bo każda z wymienionych na samym początku pozycji, stanowi klasę w swoim gatunku, są to pozycje niemalże wybitne jeżeli chodzi o new weird i sci-fi z różnymi jej odłamami, możesz jedynie trafić na "nie swoją bajkę", co do jakości bądź spokojny :)
Sicku masz rację, "Ślepowidzenie" ma być wznawiane poza UW, w miękkiej chyba, ale nie jestem pewien... za to już w 'Uczcie" prawdopodobnie w tym roku "State of grace" Wattsa, której akcja rozgrywa się na ziemi równolegle w czasie do akcji ze "Ślepowidzenia"
 
Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Duddits
Gość
« Odpowiedz #10 : Lutego 11, 2011, 23:24:43 »

Trzymam Cię za słowo Varjus. Właśnie zamówiłem Viriconium i Światło M. Johna Harrisona :) Jeśli będzie dobrze to będą kolejne zakupy ;)
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #11 : Lutego 28, 2011, 08:00:56 »

Według Andrzeja Miszkurka w kwietniu pojawi się nowe wydanie Ślepowidzenia.

Ponadto ukażą się:

Nova Swing - M.John Harrison 11 marca 2011



Trojka - Stepen Chapman 8 kwietnia 2011



W lutym

« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2011, 08:05:00 wysłane przez Duddits » Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #12 : Lutego 28, 2011, 13:21:28 »

Duddits: Widzę, że też teraz czytasz "Viriconium". Kurde, muszę się Ciebie zapytać, czy coś ze mną jest nie tak, czy to zasługa tego dzieła, bo mnie ta książka jednocześnie intryguje, wciąga i zachwyca, ale mam często  takie momenty, że najchętniej cisnął bym ją w kąt i nigdy do niej nie wracał. Pierwsza mini-powieść jest świetnie wyważona, ale już druga (z większością bohaterów pierwszej) ciągnie się niemiłosiernie, i często mam takie momenty, że nie wiem, o co autorowi chodzi. Więc albo mamy tu do czynienia z wielką sztuką, albo z bełkotem - co w sumie dla mnie znaczy w tym przypadku to samo, bo gapię się na ten słowotok, jak wół na malowane wrota i zapytuję siebie: co to, do diabła jest!? A potem znowu pojawia się partia, która mnie zachwyca i wciąga... Cholera, dawno już nie miałem tak ambiwalentnych uczuć względem jakiejś książki.
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Duddits
Gość
« Odpowiedz #13 : Lutego 28, 2011, 13:47:59 »

W pewnym stopniu się z Tobą zgadzam. Chodzi mi o popadanie ze skrajności w skrajność. Pierwsze krótkie opowiadanie fajne choć z uwagi na ilość stron i powiązania z innym nie za bardzo je rozgryzłem. Od pierwszego zdania powala poetycki wydźwięk i dużo zawikłanych metafor. Jeśli chodzi o opowiadanie Pastelowe Miasto to nie zgadzam się z Tobą. Przeczytałem je jednym tchem. Nie wiem czemu ale przypominał mi się często Władcą Pierścieni. Kolejne dwa krótkie opowiadania takie sobie ze wskazaniem na Dziwne wielkie grzechy. Pokręcone ale ciekawe. Teraz jestem w połowie Skrzydlatego sztormu i tu właśnie odczuwam to co Ty Randall. Momentami płynę przez strony a za chwilę mam ochotę odłożyć ten zbiór na kilka dni. Zachwyca mnie język Harrisona ale co jakiś czas się w nim gubię. Cóż, Viriconium nie jest łatwe (przynajmniej dla mnie). W Skrzydlatym sztormie autor czasami tak się plącze w swoich opisach i metaforach, że mi się mózg lansuje. Tyle, że po odpoczynku myślę, że to jednak było całkiem dobre. Nie wiem. Dziwna jest ta książka.
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #14 : Lutego 28, 2011, 14:01:34 »

Jeśli chodzi o opowiadanie Pastelowe Miasto to nie zgadzam się z Tobą.

Ależ ja właśnie Pastelowe Miasto miałem na myśli, pisząc o tym "świetnym wyważeniu" a Ty pewnie myślałeś, że mam  na myśli to opowiadanie / prolog... już nie pamiętam tytułu... które w sumie jest niezłe, ale generalnie zapowiada coś nieco odmiennego od tego, co później dostajemy. Skrzydlaty Sztorm mnie właśnie też najbardziej wnerwiał... bo oś fabuły ciekawa, ale co z tego, kiedy autor wciąż zbacza, zbacza, zbacza... i snuje przed nami swoją niejako schizofreniczną wizję i piętrzy metafory. W dalszej części książki, muszę Ci powiedzieć, jest już dużo lepiej...

A na marginesie: już wiadomo, od kogo "ściągał" VanderMeer. Gdybym nie widział, kto napisał "Viriconium", powiedziałbym, że to jego dzieło.
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2011, 14:05:04 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Duddits
Gość
« Odpowiedz #15 : Lutego 28, 2011, 14:16:41 »

To źle zrozumiałem. Jestem na 290 stronie dopiero więc nie chcę za bardzo oceniać Skrzydlatego sztormu. Ale faktem jest, że wycieczki Harrisona poza główną fabułę denerwują. Szczególnie na początku opowiadania gdzie mało jest jakichkolwiek dialogów. Co do prologu (Rycerze Viriconium) to myślę, że na jego sens składa się cały zbiór. Tak przynajmniej myślę będąc w środku książki.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #16 : Lutego 28, 2011, 14:30:26 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Duddits
Gość
« Odpowiedz #17 : Marca 01, 2011, 11:47:25 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #18 : Marca 01, 2011, 12:16:37 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #19 : Marca 17, 2011, 18:16:01 »

Właśnie razem z potężnym zamówieniem doszły do mnie 2 książki z serii UW, a mianowicie Podziemia Veniss i Rzeka Bogów. Na Podziemia jeszcze poczekam, ale za Rzekę Bogów chce się zabrać jak najszybciej. Tak samo z kupowaniem książek z tej serii. Wiem, że chce mieć wszystkie :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Strony: [1] 2 3 ... 17   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: