W serii
Uczta Wyobraźni dotychczas ukazały się:
1
Wieki światła - Ian R. MacLeod
2006 2
Welin - Hal Duncan
2006 3
Atrament - Hal Duncan
20074
Dom Burz - Ian R. MacLeod
2008 5
Akwaforta - K. J. Bishop
2008 6
Ślepowidzenie - Peter Watts
2008 7
Accelerando - Charles Stross
2009 8
Viriconium - M. John Harrison
2009 9
Opowieści sieroty: W ogrodzie nocy - Catherynne M. Valente
200910
Podziemia Veniss - Jeff VanderMeer
2009 11
Listy z Hadesu. Punktown - Jeffrey Thomas
2009 12
Opowieści sieroty: W miastach monet i korzeni - Catherynne M. Valente
2009 13
Rzeka bogów - Ian McDonald
2010 14
Światło - M. John Harrison
2010 15
Shriek: Posłowie - Jeff VanderMeer
2010 16
Palimpsest - Catherynne M. Valente
2010 17
Maszyna różnicowa - William Gibson, Bruce Sterling
2010 18
Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć - Paolo Bacigalupi
2011 19
Finch - Jeff VanderMeer
201120
Nova Swing - M. John Harrison
201121
Trojka - Stepan Chapman
201122
Podróże. Pieśń czasu - Ian R. MacLeod
201123
Dom derwiszy. Dni Cyberabadu - Ian McDonald
201124
Nieśmiertelny - Catherynne M. Valente
201125
Smok Griaule - Lucius Shepard
201226
Córka żelaznego smoka. Smoki Babel - Michael Swanwick
201227
Atlas chmur - David Mitchell
201228
Pusta przestrzeń - M. John Harrison
201329
Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy - Jeffrey Ford
201330
Jonathan Strange i Pan Norrell - Susanna Clarke
2013Więcej o książkach i autorach na
http://www.mag.com.pl/index.phpCarl Hayes w recenzji dla Booklist "Watts umieszcza masę nie dających spokoju idei, wystarczyłoby ich na kilka powieści, co więcej nadaje nowy rozmach wszystkim najważniejszym motywom od rzeczywistości wirtualnej po biologię pozaziemską".
Kirkus Reviews "Watts zbytnio komplikuje i wszystko co oferuje to ciągłe poszukiwanie, mieszanie szyków, wyzwania i czasem przeszywające uczucie ciekawości".
Jackie Cassida "Watts doskonałą umiejętnością narracji wciąga swoich czytelników w niesamowitą opowieść".
Publishers Weekly "Watts w zadziwiający i oryginalny sposób opowiada znaną historię Pierwszego Kontaktu".
Ślepowidzenie to pierwsza książka, która, swoją złożonością i twistami fabularnymi sprawiła że nie mogłem się oprzeć żeby nie przeczytać tego jeszcze raz zaraz po przewróceniu ostatniej strony. Fantastyka naukowa, z założenia, jest literaturą kładącą największy nacisk na stwarzanie nowych konceptów czy też przecieranie nie odkrytych szlaków wiodących do tych samych pomysłów. Dla tych którzy w tego rodzaju literaturze szukają przede wszystkim nowości, lub świeżego podejścia do starego tematu
Ślepowidzenie jest pozycją obowiązkową. Tym zaś którzy nie specjalnie gustują w
gwiezdnych podróżach jak i w
inteligencjach pozaziemskich Peter Watts oferuje ponurą humanistyczną przypowieść, która zawiedzie was w rejony ledwo pojmowalne dla
zwyklaka.
Jest koniec XXI wieku, życie na Ziemi przeszło radykalne zmiany,
świat poszedł naprzód jak powiedziałby Roland
. Gospodarka postniedoboru i Technologiczny skok naprzód oferują nam rzeczywistość, w której ludzie, aby nadążyć za ciągłym postępem, przeprowadzają na swoich mózgach szeregi ulepszeń wprowadzających ich procesy myślowe na poziom niedostępny zwykłym ludziom, nazywanych pejoratywnie
zwyklakami. Wachlarz
wszczepek dających przykładową możliwości zdalnego operowania najbardziej zaawansowanymi urządzeniami, poprzez zwykłą myśl czy przenosząc motorykę jest mile widziane... Ta książka to
fantastyczny policzek dla XX wieku - rozdwojenie jaźni? Pójdźmy dalej i podzielmy ją na pięć osobowości.
W całym tym rozgardiaszu nowinek, odnajdujemy Siriego Keetona będącego swoistym pomostem między niepojmowalnym, a ludźmi którzy nie rozumieją idei, ale np. mają pieniądze dzięki którym można by ją z większym zyskiem wykorzystać.
Ślepowidzenie to dziennik Siriego, który wchodzi w skład załogi statku
Tezeusz zmierzającym aż na granice układu słonecznego, by poznać nieznane, czyli na spotkanie z pierwszym w historii pewnym źródłem sygnału od pozaziemskiej inteligencji. Dla zwiększenia apetytu dodam, że kapitanem jest... wampir
Palce mnie świerzbią żeby pisać i pisać o szczegółach, o tym skąd w fantastyce naukowej wampiry, jakim cudem człowiek może odbywać tak dalekie międzygwiezdne podróże, jak mają się kontakty międzyludzkie przy tak stechnicyzowanych realiach, ale już się powstrzymuję, i oddam przyjemność odkrywania tym z was, którzy skuszą się na przeczytanie tej powieści.
Pomimo tego iż jest to fantastyka naukowa zdecydowanie hard, obnażająca przed czytelnikiem wiele technicznych szczegółów i operująca słownictwem przy którym można sobie niekiedy połamać język, to Peter Watts nie ucieka w tzw.
techniczny bełkot (za często
), czyniący z fabuły bełkot właśnie, a używa języka pełnego metafor i ironii, choć czasami przyznam bywa dość nie opisowo. To ostatnie być może jest zabiegiem celowym, mającym za zadanie maksymalne skupienie uwagi czytelnika, bo czego nie skonstatowało się od razu, zwykle jest lepiej wytłumaczone kawałek tekstu dalej, dzięki temu cofnąwszy się wstecz można powiedzieć pod nosem "no taaaak"
Watts, miesza wiele dziedzin nauki i po solidnej miarce dorzuca do fabuły, dla której rozwoju mają często kluczowe znaczenie - biologia (tejże można odnaleźć ogrom, z największym naciskiem na neurologię), psychologia, matematyka, lingwistyka?
Rozpisuję się o naukowej stronie
Ślepowidzenia, ale to nie ona jest najmocniejszą stroną tej powieści, mianowicie to co hard, systematycznie od początku aż po samo zakończenie schodzi na drugi plan, staje się tłem dla treści czysto humanistycznych, które dla mnie stanowią prawdziwą siłę historii opowiadanej przez Siriego Keetona, albo może jego... Fragmenty z życia na Ziemi, stanowiące zaledwie przerywniki w akcji ze statku kosmicznego, przedstawiają nam głównego bohatera z bardziej ludzkiej strony, jako przyjaciela, syna, partnera do łóżka. Ta książka oferuje naprawdę sporą gamę czytelniczych doznań, wystarczy tylko się otworzyć, szczerze polecam