Scott Lynch

(1/2) > >>

crusia:


Kłamstwa Locke'a Lamory

Powiadają, że Cierń Camorry to niezwyciężony fechmistrz, złodziej nad złodziejami, duch, który przenika ściany. Pół miasta wierzy, że jest legendarnym bohaterem i obrońcą biedaków; druga połowa uważa, że opowieści o nim to mit dla głupców. Jedni i drudzy się mylą.
Drobny i słabo władający rapierem Locke Lamora rzeczywiście jest (ku swemu utrapieniu) Cierniem Camorry. Z pewnością nie cieszy się z plotek towarzyszących jego wyczynom ? a specjalizuje się w najbardziej złożonych oszustwach. Istotnie, okrada bogatych (kogóż innego warto okradać?), ale biedni nie oglądają ani grosza z jego zdobyczy. Wszystko, co zdobędzie, przeznacza na użytek swój i swojego nielicznego gangu złodziei: Niecnych Dżentelmenów.
Wielobarwny i kapryśny światek przestępczy wiekowej Camorry jest ich jedynym domem. Niestety, w ostatnich czasach nad miastem zawisło widmo tajemnicy, która grozi wybuchem wojny gangów i rozdarciem półświatka na strzępy. Locke?a i jego przyjaciół, wplątanych w śmiertelną rozgrywkę, czeka niezwykle trudna próba pomysłowości i lojalności. Jeśli chcą żyć, muszą z niej wyjść zwycięsko...



Na szkarłatnych morzach

Złodziej i nadzwyczajny oszust - Locke Lamora - oraz śmiertelnie niebezpieczny Jean Tannen porzucają rodzinne miasto i dotychczasowe życie, z którego zostały tylko ruiny. Ale nie mogą wiecznie uciekać, kiedy więc wreszcie się zatrzymują, postanawiają zaatakować najbogatszy i najtrudniejszy cel na horyzoncie. Miasto-państwo Tal Verarr. Wieżę Grzechu.

Wieża Grzechu to dom gry przewyższający wszystkie inne jaskinie hazardu. Nikomu nie udało się ukraść stamtąd choćby jednej monety i przeżyć. Takiemu wyzwaniu Locke nie zdoła się oprzeć?

?ale będzie musiał poczekać, nim wprowadzi w życie swój perfekcyjnie przygotowany plan.

Ktoś jeszcze w Tal Verarr potrzebuje nadzwyczajnych umiejętności Niecnych Dżentelmenów i gotów jest ich zabić, jeśli dzięki temu coś zyska. Nim się obejrzą, Locke i Jean uwikłają się w piractwo. Doskonała robota dla złodziei, którzy nie potrafią odróżnić dzioba galery od rufy.

Scott Lynch utkał wciągającą i ekscytującą opowieść o burzliwych morzach i najpodlejszych przekrętach, opowieść o zaufaniu i zdradzie, o przyjaźni poddawanej najcięższym próbom. Wartko płynąca, pełna napięcia i zawile opowiedziana nowa powieść Lyncha to murowany sukces - spodoba się wszystkim wielbicielom przygody i sztuki wyrafinowanej szacherki.

--------

Scott Lynch przeżył niedawno załamanie nerwowe, dlatego kolejne części serii niestety stoją pod znakiem zapytania... A szkoda, bo chociaż nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w pisaniu, zupełnie tego nie widać - jego proza ma prawdziwą moc, a postaci są niezwykle żywe. Wymyślone przez niego intrygi potrafią porządnie zaskoczyć: ciężko przewidzieć zakończenie, a dawkowanie informacji, stopniowanie napięcia i zwroty akcji sprawiają, że ciężko oderwać się od lektury.

nocny:
jakoś nie spotkałem się nigdy z tymi książkami w empiku, przeczytałem opisy i jutro je zgarnę w pracy jeśli będą. bardzo mi się opisy spodobały, przeczytam na bank. pytanie tylko za ile lat, bo w kolejce z 50 książęk mam :D

crusia:
Książki autentycznie wciągają, więc o ile cię nie wessie forum to szybko powinieneś się z nimi uporać ;)

nocny:
w sumie już kojarzę, że widziałem w empie okładkę do 'Na szkarłatnych morzach' ale jakoś wydawało mi się, że to dla młodszej młodzieży pozycja i nawet nie wziąłem do ręki :D

crusia:
Bo szczerze muszę przyznać, że okładki są mocno zniechęcające, żeby nie powiedzieć ohydne :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona