Ehhh... niestety wyczytałem na fejsie Powergraph'u, że 4 tom "Opowieście z meekhańskiego pogranicza" na pewno zaliczy obsuwę i nie zostanie wydany w 1 kwartale tego roku... :/ szkoda bo liczyłem, że już niedługo dostanę w swoje łapki kolejną dobrą książkę od polskiego autora.

Taka informacja się pojawiła na stronie Powergraphu. Termin wcześniejszy może ulec zmianie i książka pojawi się później :

http://www.powergraph.pl/kochani-nasi-czytelnicy

Trzeba będzie poczekać.

Prapremiera 4 tomu "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" będzie na Pyrkonie 24 kwietnia Strasznie się jaram i już nie mogę się doczekać

Pierwszy raz czytam, żeby ktoś się męczył z Wegnerem. Ty jest jakiś chyba inny, Mandriell

Ok, zacząłem przedwczoraj część Południową i jest już znacznie, znacznie lepiej. Generalnie już sama końcówka części Północnej była lepsza, niż sam początek, ale tak czy inaczej na ten moment nie jestem w stanie zaliczyć lektury tej ksiązki do udanych. Na dobrą sprawę po skończeniu Północy jestem w stanie rozróżnić 2 bohaterów - Kenneth i dziesiętnik. Inna rzecz, że w sumie poza absolutną podstawą co możemy o Kennecie powiedzieć? No nic.  Cała reszta to kompletne tło, które nic czytelnikowi nie wnosi, nic konkretnego nie mówi i jest takim wypełniaczem niestety. To dla mnie duży minus, bo jako czytelnik nie byłem w stanie się zaangażować w losy tych, któzy w sumie byli mi obojętni. Właściwie tylko 2 opowiadania mógłbym ocenić pozytywnie - Będą to "Szkarłat na płaszczu" oraz ostatnie opowiadanie, którego tytułu nie pamiętam

Część Północna poza opisami walk, legandami, wspominkami na rozmaite tematy polityczno-geograficzne nie ma nic szczególnego do zaoferowania jak dla mnie. Brakuje przede wszystkim jakiejś głębi postaci. Bo mnie niestety nie zajmowały rozważania na temat Imperium, jego świetności oraz zależności politycznych między poszczególnymi królestwami czy jak to nazwać.

Własnie ogarnąłem "Północ - południe", jak dla mnie część północna jest ciekawsza. W tej południowej psuje mi odbiór pierwsza historia, jakaś taka melodramatyczna. Potem jest bardziej fantasy po tej lekturze z pewnością sięgnę po następne części. Takie męskie historie o honorze i odpowiedzialności mnie jakoś pociągają, wywołując miły dreszcz. A jeśli są dobrze napisane, jak własnie ta część górska, to czego chcieć więcej. Gdzieś znalazłem uwagę, że jest za mało bohaterów. Ale po co więcej? Martinowi to wyszło, ale nie musi wyjść każdemu. Tutaj są konkretne postacie, reszta, owszem, jest ledwo nieraz zarysowana, ale nie o to chodzi. Historia ma wciągać, i ta wciąga. Ja jestem na wielkie tak.

Oglądałem i 300 uważam za całkiem udany film Tyle, że po 300 nie oczekiwałem głębi, tylko porządnej rozwałki i przyjemnej otoczce audio-wizualnej i to też otrzymałem. Zresztą czego można się spodziewać po niespełna 2 godzinnym filmie na podstawie komiksu o tematyce takiej, a nie innej? A już po książce - zwłaszcza tak wychwalanej -  wymagam jednak czegoś więcej, niż niedbałego nakreślenia postaci rodem z 300 właśnie. Mówisz kolektyw - zgadzam się, ale w częsci Północnej ten kolektyw czuć tylko w 2-3 opowiadaniach. Zresztą, to nadal kolektyw postaci, które niczym się nie różnią i jest człowiekowi zupełnie obojętne, czy postaci jest 5, 10, 35, czy 100... A jednak ich losy są mi przybliżane przez niemal 14 godzin audiobooka....

Część Południa już prawie kończę. Skończyłem dziś opowiadanie "Pocałunek Skorpiona" no i było po prostu mega dobre. Czemu cała książka nie mogła trzymać takiego poziomu?
Z oceną Południa się wstrzymam, ale jakbym miał wystawić ocenę Północy, no to w moim odczuciu nie zasługuje ta część na więcej niż 4,5-5/10

Tak poza tym to znana jest już okładka do Pamięci wszystkich słów

Wiesz Mandriell mamy zupełne odmienne zdania na temat tego tomu Ja ubóstwiam 1 część, która ma genialnie napisane starcia a tak jak już wcześniej pisałem opowiadanie "Wszyscy jesteśmy meekhańczykami" jest dla mnie absolutnym majstersztykiem natomiast część południowa podobała mi się, ale nie tak bardzo jak opowiadania o "Szóstej kompanii". A co do zarzutu, że niczym się nie wyróżnia na tle gatunku... no nie wiem.. może nie czytałem aż tak dużo fantasy ale dla mnie było sporo rzeczy, których w innych książkach nie widziałem jak choćby opis przygotowań do obrony i sam przebieg walk (dotyczy to głównie wyżej wyróżnionego opowiadania), oczywiście w innych książkach też mamy opisy militarne ale w moich oczach te opisy są najlepsze z jakimi się spotkałem.

Wydawnictwo Powergraph, które zajmuje się wydawaniem książek książek Roberta M. Wegnera, postanowiło założyć stronę, na której zebrane w jednym miejscu będę najważniejsze informacje o wszystkich wydanych do tej pory książkach i opowiadaniach Roberta, a także o nim samym. Są tam też darmowe teksty do sprawdzenia, o których pisałem jakiś czas temu.

meekhan.com