Michał Gołkowski

(1/1)

Magnis:


Michał Gołkowski (ur. 17 lutego 1981 w Sochaczewie) ? polski pisarz literatury fantastycznej. Z zawodu lingwista, pracuje jako tłumacz języków polskiego, rosyjskiego i angielskiego. Zadebiutował w 2013 r. powieścią Ołowiany świt opartej na uniwersum S.T.A.L.K.E.R, jednakże z własną wizją Zony. Publikacja książki zapoczątkowała cykl wydawniczy Fabryczna Zona. Tłumaczył również powieści Wiktora Noczkina i Andrieja Lewickiego wydane w tym cyklu.

Bibliografia :

Cykl S.T.A.L.K.E.R.

    Ołowiany świt 2013
    Drugi brzeg 2014
    Droga donikąd 2014
    Sztywny 2015
    Powrót 2018

Cykl Stalowe Szczury

    Błoto 2015
    Chwała 2015
    Königsberg 2016
    Otto 2019

Cykl Komornik

    Komornik 2016
    Komornik ++ Rewers 2017
    Komornik +++ Kant 2017

Cykl Siedmioksiąg Grzechu

    Spiżowy gniew, 2018
    Bogowie pustyni 2018

Powieści

    Moskal 2016

(wikipedia)

Strona autora :
http://golkowski.e-sochaczew.pl/blog/index.php?ID=21987

Komornik
Nastąpił Armagedon. Na świat przybywają Wysłannicy z samej góry, aby rozliczyć ludzi ze wszystkich grzechów. Niestety nie wszystko idzie wobec planu, jaki został przygotowany wieki temu. Zmarli wstają z grobów, rzeki zamieniają się w krew i każdy występuje przeciwko drugiej osobie. Zginęło mnóstwo ludzi, ziemia jest często jałowa, ale ci, co przeżyli organizują się w wioskach żeby przetrwać w świecie po katastrofie. W takim momencie poznajemy naszego bohatera Ezekiela Siódmego na usługach Góry, który wykonuje wyroki.
Świat wykreowany przez Gołkowskiego sprawia ponure wrażenie. Pozostałości po cywilizacji trafiają się praktycznie wszędzie jak spalone samochody czy nawet zniszczone budynki albo stosy trupów. W tym świecie trzeba także przygotować się na najgorsze ze strony Wysłanników, bo ich spotkanie kończy się zrównaniem wszystkiego do samej ziemi lub zabiciem ludzi stojących im na drodze. Autor dobrze wykreował świat, który zrobił na mnie posępne wrażenie. Oprócz ludzi spotykamy całą gamę różnych stworów, zmarłych powstałych z grobów i aniołów. Naszego bohatera sam autor nie oszczędza i dzięki zdolnościom potrafi wyjść niekiedy z trudnych sytuacji.
Jeżeli już mowa o Ezekielu, czyli naszym bohaterze to jego postać jak najbardziej może się podobać. Twardy, nieustępliwy, ale mający swoje problemy. Nikt nie chciałby się z nim spotkać, bo wyroki wykonuje zawsze. Nawet delikwent skazany i stawiający opór nie ma szans przy nim. Właśnie postacie są również ciekawym elementem książki. Każda z nich została nakreślona dobrze pod względem psychologicznym, nawet drugoplanowe i żyją swoim własnym życiem w świecie, kiedy następny dzień może być ostatnim.
Książkę czyta się wspaniale. Historia jest interesująca, można wsiąknąć w opowieść i dać się porwać wydarzeniom. Tempo akcji poprowadzono dynamicznie i ciągle się coś dzieje, przez, co nie można narzekać na przestoje czy nawet nudę podczas lektury. Jak bym miał się przyczepić lekko to czasami miałem wrażenie, że autor napisał długie opowiadania i połączył je ze sobą, bo zaczynając czytać nieraz następny rozdział przeskakuje sporo do przodu? Nie psuje to jednak lektury, ale zaburza lekko tempo opowieść. Książka nie ukrywając rozrywkowa, bo nawet szczypta humoru się pojawiła, ale solidnie napisana. Czekam na kolejną część przygód Komornika, ponieważ zakończenie mnie zaskoczyło nawet i otwiera wiele możliwości do popisu dla autora. Chętnie znów spotkam Ezekiela i poczytam o jego przygodach.

Ocena 7/10.


Komornik 2 : Rewers
Siegając po kolejny tom cyklu Komornik miałem spore oczekiwania, bo pierwsza część apokalipsy ludzi spowodowanej biblijną wizją spodobała mi się bardzo. Ciekawa historia i bohater spowodowało, że nie mogłem się oderwać od niej. Przy drugiej części Komornika pod tytułem Rewers chciałem dostać też taką wciągającą lekturę. Byłem również zaciekawiony jak potoczy się akcja w Komorniku : Rewers i czy dostane coś na miarę poprzedniego tomu.
Ezekiel po poprzednich przygodach rusza w krainę zwana Rewersem, gdzie wszystko wydaje się czarno białe w pogoni za uciekającym Jonaszem. Jak niebezpieczna to będzie wyprawa ma sposobność przekonać się nie długo. W tej scenerii nie brakuje groźnych stworów, ożywieńców i czyhających na podróżnych bandytów. W celu wypełnienia swojego zadania będzie musiał stawić czoło niebezpieczeństwu i wyjść z tego cało.
Druga część Komornika zaczyna się niedługo po zakończeniu pierwszego tomu i dlatego najlepiej czytać po kolei, aby nie pogubić się w wątkach rozpoczętych wcześniej, które są kontynuowane w tym tomie. Miałem przyjemność spotkać się z wizją zagłady ludzkości będącej kresem cywilizacji, gdzie niedobitki walczą o przeżycie. Tutaj autor proponuje trochę inne podejście do tematu. Zamiast wizji po katastrofie nuklearnej mamy do czynienia z obrazem końca świata w wersji biblijnej. Jednak wszystko nie poszło tak jak potrzeba i ocaleni żyjący muszą ukrywać się przed stworzeniami z koszmaru próbującymi wypełnić wcześniejszy plan końca świata. Oprócz tego zostali powołani Komornicy będącymi panami życia i śmierci. Ścigającymi i wykonującymi wyroki jakie wydaje sama Góra na konkretne osoby. W poprzednim tomie przedstawiony zostaje świat w Blasku, gdzie siły dobra wprowadzają porządek na swoim terenie. W Rewersie autor zabiera nas do krainy mroku i cienia. Wszystko jest szarawe, czarno - białe, wszędzie czyhają niebezpieczeństwa na podróżnego, mieszkają tam ożywieńce, które powstały po śmierci i żyją jak żyli kiedyś. Ludzie tam mieszkający toczą walkę o przetrwanie z potworami zwanymi cieniami i wszelkimi niebezpieczeństwami. Podczas czytania świat przypominał mi trochę w Rewersie postapokaliptyczna wizje zagłady ludzkości, gdzie trudno znaleźć coś do jedzenia, są potwory, bandyci i czająca się groźba na każdym kroku. Bohater mimo wszystko nie ma łatwego życia i musi walczyć z przeciwnościami losu odkrywając tajemnice tego miejsca i niedoskonałości planu. Autor proponuje własna wizję końca świata, w której znalazłem znane momenty jak powroty zmarłych (ożywieńce), walka dobra ze złem jak zapowiadano, zniszczenie ludzkości w biblijnej zagładzie i pojawienie się aniołów. Z tego wszystkiego buduje ponury obraz pełny przemocy i brutalności. Odkrywa też plan zakładający znaną nam biblijną zagładę lub inaczej armagedon, ale niestety podczas planowania powychodziły błędy i niedoskonałości. Ciekawym pomysłem było przedstawienie dobra mającego swoje miejsce w Blasku i zła czającego się w Rewersie w cieniu. Drugim pomysłem jaki mi przypadł do gustu dotyczył powołanych Komorników mających nie ograniczona władzę nad życiem i śmiercią.
Bohaterem historii jest Komornik Ezekiel Siódmy wykonujący do tej pory wszystkie zadania zlecone z góry. Wyruszając do Miasta Bohaterów chce odnaleźć długo poszukiwane przeciwnika, ale nie przypuszcza jakie niespodzianki kryją się po drodze. Jego sylwetkę od pierwszej części nakreślił autor świetnie i dobrym pomysłem było oddanie mu głosu, aby prowadził opowieść. Taki zabieg pozwala wczuć się w samego bohatera i poznać jego problemy, z którymi się boryka. W ten sposób jego postać nabiera konkretnych kształtów i staje się ciekawa. Dostajemy bohatera z krwi i kości i posiadającą głębie. Widać dopracowanie jego sylwetki, nadanie mu własnych cech charakteru i zachowań. Pomimo wykonywanego zawodu nie sposób go nie polubić i można poczuć nić sympatii do niego. Poznana towarzyszka bohatera nieraz mnie irytowała swoim głupim zachowaniem pomimo groźby jakie czyhają na podróżnych. Zachowywała się niekiedy nieostrożnie i nieodpowiedzialnie, ściągając niebezpieczeństwo i niepotrzebną uwagę. Z drugiej strony nie poznała za w czasu gróźb czających się na takie osoby w świecie po zagładzie, ale czym dalej w las było sporo lepiej pod względem jej zachowania. Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe zostały wykreowane w zadowalający sposób i wypadły bardzo dobrze lub dobrze. Nawet ich sylwetki zostały dopracowane i niektóre można było polubić lub jeśli trafiło się na czarne charaktery to nie za bardzo. Niektóre pojawiły się tylko ze względu na role jaką dostały w historii. Jeżeli chodzi o relacje pomiędzy bohaterem i dziewczyną lub aniołem to wypadły świetnie. Pozostałym tez nie mogę nic zarzucić, bo robią dobre wrażenie. Dialogi stworzone i pojawiające się w książce nie irytują tylko stają się motorem napędowym historii.
Książka Komornik : Rewers posiada wartką akcje nie zatrzymującą się ani na chwilę tylko lecącą cały czas do przodu. Wydarzenia poprowadzono dynamicznie i nie brakuje czasami zwrotów akcji. W książce wiele dzieje się od samego początku i dlatego nie nudziłem się podczas czytania. Historia, a nawet można powiedzieć wizja zagłady biblijnej ludzkości została przedstawiona w obrazowy i plastyczny sposób. Pełna przemocy i brutalności, nieraz krwista i przerażająca w swojej wymowie spodobała mi się. Uniwersum w jakim osadził swój cykl Michał Gołkowski został dopracowany i widać to podczas czytania. Nie pojawiły się w poprzednim tomie, ani tutaj jakieś zgrzyty lub nie potrzebne fragmenty zaburzające rytm czytania lub powodujące, że wiało nudą. Wszystkie elementy jakie zawiera historia zostały połączone w sposób świetny. Miałem czasami wrażenie jednak, ze dostałem długie opowiadania połączone ze sobą, gdy kończyła się jedna część i zaczynała druga. Nie sprawiało to problemu, bo najczęściej wątki były kontynuowane w następnej części. W Komorniku : Rewersie znalazłem jak w poprzednim tomie wiele walk prowadzonych przez bohatera i próbujący unikać groźnych sytuacji, ale stężenie potyczek na stronę nie było nadużywane i machanie gladiusem nie było sposobem wyrąbania sobie drogi przez tłum wrogów. Sam bohater pomimo pomocy odgórnej nie jawił się jak super bohater mogący wszystko zrobić i nie odnieść ran, z którymi musiał sobie radzić sam. Początek historii wciągnął mnie bardzo i podróż przez ziemie cienia była ciekawa. W środku jeszcze bardziej wszystko stało się intrygujące i nie brakuje wiele przygód jakie spotyka bohaterów książki. W pod koniec następuje wyjaśnienie pewnych spraw, ale pozostaje część wątków do kontynuacji w następnym tomie. Sam finał jaki zaprezentował autor przypadł mi do gustu i czekam jak rozwinie się akcja w kontynuacji przygód Ezekiela.
Książka Komornik : Rewers jest godną kontynuacją poprzedniego tomu pomimo pewnych drobnych wad. Sięgając po nią nie spodziewałem się co dostanę, bo zawsze mam pewne obawy przed kontynuacją. Jak sobie poradzi autor i ile jeszcze zdoła wycisnąć ze stworzonego świata i bohaterów. W przypadku drugiej części udało mu się pomimo trochę innego klimatu i lekkiego odchylenia od poprzedniego tomu względem biblijnej zagłady, gdzie czasami skręca opowieść w rejony postapokaliptyczne (Rewers) i powieści drogi. Bohater otrzymuje zadanie i musi doprowadzić je do końca, walcząc z przeciwnościami losu i spotykanymi niebezpieczeństwami. Czasami walcząc, salwując się ucieczką lub unikając spotkania. Nie zabrakło mi podczas czytania pojawiającego się czasami specyficznego humoru i ironii. Narracja poprowadzono w pierwszej osobie jaką jest Ezekiel Siódmy, który relacjonuje wszystkie przygody jakie spotykają nie tylko jego, ale również innych. Taka forma prowadzenia opowieści sprawdza się tutaj znakomicie i powoduje, że czytający zostaje zabrany do świata wykreowanego przez autora i postacie bohaterów stają się jemu bliższe. Oczekiwania wobec niej miałem spore i nie żałuje czasu poświęconego na czytania. Dostałem książkę będącą świetną kontynuacją z intrygującą historią, plastycznymi i barwnymi opisami, obrazową wizja zagłady świata w wersji biblijnej i ciekawymi bohaterami. Autor potrafił stworzyć uniwersum, które wciąga w swoje odmęty i chce dowiedzieć się co dalej będzie na kolejnej stronie. Książka lekka, przyjemna i dostarczająca sporo rozrywki podczas lektury. Czytało się znakomicie od samego początku i wciągnąłem się w historie jak za pierwszym razem, gdy sięgnąłem po pierwszy tom Komornika. Czekam z niecierpliwością na kolejną część przygód naszych bohaterów i ciekawi mnie czym tym razem mnie zaskoczy autor. Mam nadzieje na świetną powieść kończącą zaczęty cykl. Na pewno również sięgnę po inne dokonania autora i chętnie przeczytam. Jak na samym początku pisałem najlepiej książki z tego cyklu czytać po kolei, bo jest wiele nawiązań do pierwszej części i wątki są kontynuowane zaczęte właśnie tam. Dlatego najlepiej zacząć swoją przygodę od pierwszej części Komornika.

Ocena 8/10.


Komornik : Kant to trzecie moje spotkanie i zarazem ostatnia część trylogii. Po poprzednikach miałem wielki apetyt na świetne zakończenie ciekawej wizji zagłady ludzkości. Zawsze temu towarzyszy obawa, że autor przedobrzy lub powstanie nie taki finał jaki oczekuje się. Ciekawość jak wszystko skończy się tkwiła we mnie i dlatego, gdy miałem okazje nie zawahałem się sięgnąć po nią. Po pozostałych częściach nasz bohater znów wyrusza na wyprawę w celu wypełnienia misji jaką dostał. Może nic się nie udać, ale dzięki spotkanym sprzymierzeńcom i szykującej się walki wszystko może zdarzyć się.
Kolejny już ostatni tom przygód Komornika Ezekiela Siódmego zaczyna się dokładnie w tym momencie, gdzie skończyła się część druga. Mający do wypełnienia misje rusza w podróż, od której wiele zależy. Autor przedstawia swoją wizje walki dobra ze złem, ale nie wszystko jest takie oczywiste i każdy ma swoje plany dotyczące wielkiej walki. Klimat poprzedniej części został zachowany to znaczy, że dostajemy biblijną wizje zagłady ludzkości, gdzie Komornicy, wojska i Wysłannicy niszczą ostatnie bastiony ludzkie. Oprócz tego nie zabrakło postapokaliptycznej wizji świata, gdzie mieszkańcy próbują przeżyć w tym nie gościnnym miejscu jakim jest Ziemia zawieszona pomiędzy jasnością, a ciemnością. Takie połączenie z motywami biblijnymi przerobionymi na potrzeby książki wydaje się ciekawym pomysłem i autor potrafił stworzyć mroczny, pełen okrucieństwa i śmierci świat. Nasz bohater podróżując przezywa masę niebezpiecznych przygód próbując wypełnić powierzone mu zadanie. Znajdziemy więc walki, ucieczki, magię, demony i anioły walczące pomiędzy sobą i różne inne maszkary wypuszczone na świat. To wszystko co dostaliśmy w poprzednich częściach. Nie ma nic nowego albo zaskakującego w trzeciej części jeżeli czytaliśmy poprzednie tomy, bo najważniejsze jest doprowadzenie do końca i połączenie wątków w finale. Autor nie oszczędza Ezekiela na każdym kroku i podstawia mu przeszkody do pokonania. Wiadomo też jak to skończy się, bo pomimo odniesionych obrażeń nie podda się nim nie dokończy misji.
Głównym bohaterem jest Ezekiel Siódmy, którego czekają nowe wyzwania. Jego sylwetkę autor jak zwykle nakreślił pod względem rysu psychologicznego świetnie i jego zachowanie nie przeszkadzało mi. Można polubić bohatera za wytrwałość w dążeniu do celu i jego ironiczny sposób patrzenia na świat. Twardy wojownik i niebezpieczny. W poprzednich tomach postać z krwi i kości, marudząca na temat Góry, bardziej człowiecza i nie przerysowana niż nieraz inne występujące postacie. Tym razem przypominająca superbohatera mającego dopalacze powodujące, ze nawet po odniesionych obrażeniach wstawał i dalej walczył. W ogóle w książce występują dobrze wykreowane postacie, które można polubić lub nie za bardzo w zależności od swego zachowania w dowolnej chwili. Nie ma większego podziału na dobrych i złych, gdzieś pośrodku znajdują się ich zachowania i tylko zawsze wszystko zależy od ich wyborów. Postacie występujące tutaj mają swoją rolę do odegrania w historii, ale przyznaje, ze autor potrafił stworzyć takie mające głębie, a nie papierowe lub jednowymiarowe. Relacje łączące poszczególnych bohaterów zostały zabarwione emocjami i są ciekawe. Dialogi występujące tutaj są soczyste, nie brakuje czasami przekleństw, i wypadły bardzo dobrze.
Książka posiada wartko poprowadzoną akcje, która błyskawicznie toczy się do przodu bez zatrzymywania się. Wydarzenia również poprowadzono w szybkim tempie i wiele dzieje się podczas czytania. Dlatego nudzić się nie można. Przygody i niebezpieczeństwa przygotowane przez autora dla bohatera sprawiają, ze tą część czytamy z zaciekawieniem. Początkowe rozdziały potrafią znów wciągnąć jak bagno i nie wiadomo kiedy jesteśmy spory kawałem dalej niż zamierzaliśmy przeczytać. Właśnie najlepszy moim zdaniem jest początek i środek powieści, gdzie pomału klaruje się akcja i historia zbliża się do finału. Znów mamy pomieszany obrazek biblijnej zagłady z apokaliptyczną wizją niszczenia ludzkości. Jednak w drugiej połowie wkrada się pewna przewidywalność w wydarzenia, bo wiadomo do czego zmierza historia i czasami miałem wrażenie zmęczenia materiału dotyczącego dostania tego samego co występowało w poprzednich częściach. Zabrakło mi zaskakujących zwrotów akcji, które były twistami w historii mającymi uatrakcyjnić opowieść. Jeszcze sam finał nie był taki jak oczekiwałem niestety. Sądziłem, ze autor pokusi się o wielką bitwę dobra ze złem i bardziej mroczniejsze zakończenie, bo zanosiło się na taka końcówkę. Jednak zamiast tego dostałem mające być czymś ciekawym zakończenie, które pozostawiło po sobie pewien niedosyt. Mimo tego nie mogę za dużo narzekać na samą historie, bo czyta się świetnie.
Książka Komornik : Kant jest zwieńczeniem trylogii jaką przeczytałem. Autor trochę poleciał po bandzie takie miałem wrażenie podczas czytania i nie do końca wykorzystał potencjał jaki tkwił w historii w tym przypadku. Poprzednie tomy bardzo podobały mi się ze względu na obrazowy sposób, często brutalny, nie brakującym w niej okrucieństwa i pełna przemocy przedstawiającą wizje zagładę ludzkości. W trzecim dostałem to samo, ale jakby autor połączył to co było w pierwszym tomie z drugim i wyszedł z tego dobra historia, ale nie doskonała na jaką liczyłem. Sama historia od samego początku spodobała mi się i tak samo rzecz ma się z wizją zagłady ludzkości. Jestem po części zadowolony i gdyby lepsze zakończenie oraz więcej zwrotów akcji byłoby dużo lepiej. Miałem pewne obawy wobec trzeciej części i nie do końca sprawdziły się. Pomimo pewnych wad to nadal ciekawa i rozrywkowa książka, którą czyta się wspaniale. Otrzymałem bardzo dobrą historie i ciekawych bohaterów. Wiele akcji, pojedynków, ucieczek i intryg jakie występują po obu stronach. Narratorem jest Ezekiel komentujący w humorystyczny sposób, często cyniczny i ironiczny poczynania Góry i ich środków do osiągnięcia upragnionego celu. Jego przemyślenia są gorzkie na temat otaczającej go rzeczywistości, rażą trafnością i dostaje się każdemu bez wyjątku. Sam Ezekiel również dokonuje wyboru jakiego możemy nie pochwalić. Zabawa konwencją postapokalipsy z biblijna wizją zagłady wyszła autorowi bardzo dobrze. Spodobała mi się, bo była obrazowa, brutalna i nie pozbawiona bohatera, który wniósł wiele swoimi komentarzami. Przyjemnie się czyta i spędziłem z nią miłe chwilę. Szkoda, ze to już koniec, bo chciałem znów zasiąść do kolejnych części przygód Ezekiela.

Ocena 7/10.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości