Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Marcin Podlewski  (Przeczytany 678 razy)
Magnis

*




« : Marca 09, 2017, 20:37:50 »



Marcin Podlewski - (ur. 10 stycznia 1974 roku w Warszawie), polski pisarz i dzienikarz.

Bibliografia :

Powieści :

Szklana Góra. Ponure baśnie - 2012, zbiór opowiadań
Happy END - 2013, Wydawnictwo Studio Truso

Cykl "Głębia :
Głębia: Skokowiec - 2015, Fabryka Słów
Głębia: Powrót - 2016, Fabryka Słów

Opowiadania:

Szklana góra - 2008, Nowa Fantastyka 12/2008
Obok - 2012, antologia 31.10 Wioska przeklętych
Inspekcja - 2013, antologia Zombiefilia
Bajki Gigamecha - 2013, antologia Science fiction po polsku 2
Edmund po drugiej stronie lustra - 2013, Nowa Fantastyka 12/2013
Pocz­tówki z Głębi - 2013, Po dru­giej stronie
Serce i wahadło - 2013, antologia 31.10 Księga Cieni
Samotnie? - 2014 Księga wampirów
Dobranoc, Pimky Limky - 2014, Nowa Fantastyka 09/2014
Doktor Dietl ratuje świat - 2014, Antologia Ostatni dzień pary
Szary wiruje pył - 2015, Fantastyka ? wydanie specjalne 2/2015
Ukojeniec - 2015, Nowa Fantastyka 09/15
Upgrade - 2016, Nowa Fantastyka 07/16

(wikipedia)

Głębia : skokowiec

Książka Głębia skokowiec znanego mi już Autora to zarazem pierwszy tom cyklu Głębia należącej do odmiany fantastyki zwanej space opera. Nie ukrywam, że byłem ciekawy, co ma do zaoferowania Autor pod tym względem i jak wypadnie w blisko siedmuset stronicowej sama historia. Czy dostanę coś ciekawego lub nie. Moje obawy nie potwierdziły się, bo dostałem naprawdę przemyślaną i dopracowaną książkę.
Akcja zaczyna się, gdy Myrton Grunwald po poprzednich przejściach zakupuje skokowca i kompletuje załogę do niego składającą się z róznych indywidualności, którzy będą musieli współpracować. Wyruszają w podróż w Głębię w poszukiwaniu przygód. Z drugiej strony obserwujemy przygody księcia z Gortlandu i wielu innych postaci, jakie się pojawiają.
Miejscem akcji jest nasza Droga Mleczna, ale po stuleciach wojen całkowicie wypalona i pełna pułapek, które zagrażają wszystkim statkom. Dzięki Głębi mozna przemieszczać się pomiędzy systemami i swiatami. Niebezpieczeństwo jest duże z powodu choroby po głebinowej powodującej szaleństwo oraz pojawiających się widm mogących przekrztałcić statek w podobny obiekt. Obcych nie ma w ogóle, bo zostali pokonani podczas wojen tylko ludzie i ich odłamy w postaci sekt nadal są obecni. W takim świecie poznajemy Myrtona Grunwaldzkiego i jego załogę, którzy wplątani zostają za sprawą tajemnicy wydartej Widmie w konflikt pomiędzy frakcjami. Początek opowieści zaczyna się bez szału, gdzie pokrótce nakreślono historie związane z zakupem skokowca i kompletacją załogi. Czym dalej historia coraz bardziej się rozkręca i zostałem wciągnięty w opowieść, której rozmach naprawdę robi wrażenie. Poznajemy bohaterów ksiązki, ich losy oraz dylematy, jak również wydarzenia toczące się w błyskawicznym tempie. Wizja kosmosu i skoków pomiędzy zamieszkałymi światami dzięki głębi oraz bitew gdzieś tam w kosmosie zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. W tym wszystkim jest ważna akcja, która błyskawicznie się zmienia z każdą chwilą. Kolejną sprawą jest nakreślenie relacji pomiędzy różnymi frakcjami, spiski i toczące się dyskusje pomiędzy nimi. Występują sekty mających swoje cele jak elohim, stripsowie lub inne. Często dziwaczne i na pozór ludzkie mają wiele wspólnego z transformacjami ludzkiego ciała powodującego daleko idące przyczyny. Wszystko to odmalowywuje Autor plastycznie i barwnie.
Nie mamy podstawowego bohatera, bo historia zawiera ich kilku, którzy są najważniejsi jak między innymi Karim, Myrton, Natrium i wielu innych. Każdy dokłada swoją cegiełkę do samej toczącej się opowieści. Postacie tutaj pod względem psychologicznym nakreślił Autor znakomicie. Opatrzone zostały swoimi własnymi cechami charakterów i zachowań. Podczas laktury poznajemy losy poszczególnych bohaterów w ramach retrospekcji z przeszłości każdego z nich, co powoduje pogłębienie ich sylwetek. Na pewno nie są sztuczne lub jednowymiarowe, ale żywe z krwi i kości, którymi można się zainteresować. Niektóre sympatyczne inne mniej, ale nie można przejść obok nich obojętnie. Nawet drugiegoplanu mające do odegrania jakąś rolę wypadają bardzo dobrze. Relacje pomiędzy bohaterami wypadają znakomicie i nie mogę się do czegos przyczepić. Tak samo ma się rzecz z dialogami, które zostały skonstruowane w świetny sposób i nie rażą sztucznością.
Książka jest pełna dynamicznej akcji i szybko postępujacych wydarzeń. Właśnie oprócz położeniu nacisku na kreacje kosmosu zniszczonego wojnami tutaj Autor stawia też na błyskawiczną akcję. Nie ma niepotrzebnych opisów lub hamujących dłużyzn tylko zręcznie poprowadzona historia. Dzięki temu nudzić się nie można i tak było w moim przypadku. Opisy bitew czy nawet sprytnych ucieczek zostały barwnie ukazane i są dynamiczne. Widać tutaj dbałość o każdy detal, ale w taki sposób żeby czytelnika nie zanudzić długimi opisami lub nawet technologicznym żargonem. Udało się to naprawdę wyśmienicie. Kolejną sprawą jest przedstawienie frakcji, które biorą udział w historii. Najważniejsza z nich to Zjednoczenie trzymająca władzę i sprawująca kontrolę. Dowiadujemy się też pokrótce o poszczególnych sektach wybierających swoją własną ścieżkę i idące za tym konsekwencje. Autor odmalowywuje Stripsów i Elohim będących kiedyś ludżmi, ale pod wpływem wybranej drogi zmieniających się diamentralnie. Robiących przerażające wrażenie na innych i nikt nie chciałby się z nimi spotkać.
Książka to gruba cegła ponad siedmiuset stronicowa, ale czyta się błyskawicznie. Dużym plusem oprócz akcji, wyrazistych bohaterów i wydarzeń jest dla mnie trzymająca przez cały czas historia skrojona według najlepszych wzorców. Wsiąkłem w opowieść podczas czytania i widać, że Autor postarał się żeby była interesująca pod każdym względem. Napisana została przystępnym językiem, nie pozbawionym jednak aspektów technologicznych i takich opisów. Nie przeszkadzało w ogóle podczas lektury. Książka przemyślana , wielowątkowa i dopracowana pod każdym względem z tajemnicą w tle. Może ma małe niuanse, ale jakoś nie rzuciły mi się za bardzo w oczy podczas czytania. Cieszę się, że sięgnąłem po Głębie Skokowiec, bo otrzymałem interesującą książkę, którą czyta się błyskawicznie. Na pewno zaliczę lekturę do udanych i świetnie mi się czytało. Sięgnę po kontynuacje i inne książki Autora jeżeli będę miał taką mozliwość. Mogę polecić miłośnikom nie tylko fantastyki, ale wszystkim innym, bo warto sięgnąć po Głębię Skokowiec ze względu na kreacje świata, fabułę i interesujących bohaterów. Zanurzyć się skokowcem w głębię i przeżyć niesamowite przygody.

Ocena 8/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: