Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Landy Derek  (Przeczytany 977 razy)
Magnis

*




« : Kwietnia 27, 2017, 21:07:46 »



Derek Landy (ur. w 1974 roku w Lusk) jest irlandzkim pisarzem i scenarzystą.

Cykl "Kościany Przyjemniaczek"
Kościany Przyjemniaczek (2007)
Kościany Przyjemniaczek. Zabawa z ogniem (2008)
Skulduggery Pleasant 3: The Faceless Ones (2009)
Dark Days (2010)
Mortal Coil (2010)
Death Bringer (2011)
Kingdom of the Wicked (2012)
Last Stand of Dead Men (2013)
Dying of the Light (2014)

Kościany Przyjemniaczek :

Sięgnąłem po Kościanego Przyjemniaczka ponownie żeby przekonać się jak wypadnie po lekturze. Kiedyś strasznie spodobał mi się ze względu na połączenie kryminału z magią i sporą dawką humoru. Byłem ciekawy jak wypadnie obecnie i czy nadal będę miał pozytywne wspomnienia po przeczytaniu. Trochę się obawiałem o to, ale przyznaje niepotrzebnie. Okazało się, że również świetnie się bawiłem podczas czytania jak kiedyś.
Stephenie po śmierci wujka otrzymuje w testamencie sporą posiadłość i prawa do powieści. Jednak to dopiero początek jej przygód, gdy spotyka Kościanego Przyjemniaczka i wplątuje się w sprawę kryminalną. Wraz z nim wyrusza w pełną niebezpieczeństw przygodę, aby powstrzymać złego czarownika i uratować świat.

Książka od samego początku wciągnęła mnie zupełnie w historie. Autor stworzył niezwykły duet bohaterów, którzy pakuje się w tarapaty. Pomału bohaterka odkrywa ukryty przed wszystkimi świat, gdzie magia jest dostępna i można spotkać wiele niesamowitych postaci. Jest to miejsce groźne i niebezpieczne, które rządzi się swoimi prawami. Nie można w nim nikomu ufać. Jedną z najlepszych dla mnie momentów jest zawsze przekomarzanie się dwójki głównych bohaterów. Wprowadza to wiele zabawnych sytuacji do samej opowieści i przez to stają się interesującymi osobami. Przyznaje się, że losy nie były mi obojętne i zainteresowałem śledziłem ich wspaniałe, ale niesamowite przygody.

Głównymi bohaterami jest Kościany Przyjemniaczek i Stephanie. Pierwszy z nich jest detektywem rozwiązującym różne sprawy zlecone przez innych. Jednak nie jest zwykłą osoba jaką można oczekiwać tylko chodzącym szkieletem obdarzonym mocą i skrywający wiele tajemnic. Jest postacią wykreowaną pod względem psychologii świetnie. Jego zachowanie nie wzbudza irytacji, często potrafi zażartować nawet w najmniej odpowiednim momencie i obdarzony przyjemnym ironicznym poczuciem humoru nie przeszkadzającym podczas czytania. Twardy jak skała kiedy potrzeba i jeśli okoliczności tego wymagają nie ucieka od walki. Przypominał mi klasycznego detektywa wyjętego żywcem z jakiegoś kryminału, ale posługującego się magią. Na pewno jedna z ciekawszych bohaterów jakich spotkałem. Kolejną postacią jest Stephenie, która zostaje wplątana w niezwykłą przygodę. Zadziorna, uparta, pomysłowa, czasami poważna, stawiająca na swoim jak potrzeba, mająca własne pomysły i otwarty umysł na różne sprawy. Jest przeciwieństwem Kościanego, który podchodzi na luzie praktycznie do wszystkiego. Sylwetkę Stephenie nakreślono znakomicie pod względem psychologicznym. Jej zachowanie nie wzbudza żadnej irytacji i oprócz detektywa jest jedną z ciekawszych postaci w książce. Oboje bohaterów wzbudziły moją sympatie od samego początku jak tylko się pojawiły. Oprócz tego wyróżniającymi postaciami są Ohyd i Tanitha, którzy obok dwójki bohaterów wypadają dobrze.
Główny czarny charakter też niczego sobie i potrafi wzbudzić grozę swoim pojawieniem się. Pozostałe postacie zwyczajnie mają do odegrania jakąś mniejszą lub większą rolę w całej historii. Największym dla mnie atutem są relacje pomiędzy Kościanym i Stephanie. Nie wiem czemu, ale prawie zawsze podszyte zastały humorem i ich relacje potrafiły mnie rozbawić. Nawet Kościany w wyjątkowo paskudnej sytuacji w jakiej się znalazł rzucał ironiczne teksty. Akurat mi się to podobało bardzo. Do interakcji pomiędzy bohaterami książki nie mogę się przyczepić, bo wypadają znakomicie. Jeżeli chodzi o dialogi to również nie mam większych uwag. Zazębiają się ze sobą i często potrafią rozbawić.

Akcja książki pędzi na złamanie karku (oczywiście nie Kościanego Przyjemniaczka) i ciągle coś się dzieje. Widać tutaj położenie pewnego nacisku na błyskawicznie dziejące się wydarzenia i właśnie akcję. Historia toczy się w ekspresowym tempie i nie ma żadnych przestojów lub dłużyzn. Na pewno nie nudziłem się, ale pochłaniałem w zastraszająco szybkim tempie samą historie, która trzymała mnie w napięciu. Sama opowieść została poskładana ze znanych wzorców, ale Autor zrobił to tak umiejętnie, że wyszła wspaniała przygoda i interesująca książka potrafiąca wciągnąć od samego początku czytelnika. Jeżeli miałbym się przyczepić do czegoś to byłyby drobnostki nie mające większego wpływu na lekturę. Trzeba pamiętać, że książka skierowana została do młodzieży niz starszego czytelnika. Przypomniały mi się czasy, gdy właśnie takie powieści czytałem i się świetnie bawiłem podczas czytania. Zakończenie dość standardowe, ale pasujące do całości. Na pewno po powtórnym czytaniu zostały dobre wrażenia jak przy pierwszym przeczytaniu, gdy sięgnąłem po nią. Dostałem interesującą historie z ciekawymi bohaterami, którą czytało mi się wyśmienicie. Bardzo przyjemna lektura dostarczająca sporo rozrywki podczas czytania i pochłaniająca się błyskawicznie. Miło spędziłem czas przy niej i na pewno sięgnę po kolejną część przygód dwójki ciekawych bohaterów.
Książka dla każdego pomimo skierowania jej do młodszego odbiorcy, ale również starsi powinien bawić się podczas lektury dobrze. Historia pełna magii i humoru, ale nie pozbawiona została czasami mroku :). Ocena 7/10.




Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Magnis

*




« Odpowiedz #1 : Czerwca 14, 2017, 19:50:54 »

Po pierwszej części przygód Kościanego Przyjemniaczka kwestia czasu było sięgnięcie po kolejny tom przygód znanych nam z poprzedniej książki bohaterów. Znów spotykamy Samanthę znaną jako Walkirie Kain i Kościanego Przyjemniaczka nie tracącego głowy w przenośni i na prawdę w nowej odsłonie przygód. Z zainteresowaniem zabrałem się do czytania.
Po poprzednich przygodach oraz pokonaniu głównego czarnego charakteru nastał spokój i świat został uratowany. Niestety nie na długo. Z więzienia ucieka Baron Mściwiec mający swoje plany dotyczące zawładnięcia światem. Walkiria Kain i Kościany Przyjemniaczek zostają wplątani w sprawę powstrzymania Barona i zapobiegnięcia realizacji ich planów.
Początkowy rozdział to tylko przystawka przed główną historią, która zabiera nas w niesamowity świat z niezwykłymi bohaterami. Po poprzedniej przygodzie Samanthy zwana Walkirią Kain nadal zajmuje się wraz z Kościanym Przyjemniaczkiem sprawami detektywistycznymi pomagając mu w śledztwach. W świecie, gdzie magia i osobliwe postacie są na porządku dziennym. Wszystko zmienia się, gdy dowiadują się o ucieczce Barona Mściwca z więzienia. Wtedy sama historia nabiera tempa i muszę przyznać, że kolejny przeciwnik robi dosyć ponure i przerażające wrażenie, ale wraz ze swoimi sługami zdają się nie do pokonania. Historia staje się mroczniejsza niż w poprzedniej części, gdzie znaleźliśmy elementy humorystyczne rozładowującą atmosferę. Tutaj występuje znikoma ich ilość, bo postawił Autor na stworzeniem opowieści grozy skierowanej do młodzieży.
Samantha z poprzedniej części przybrała miano Walkirii Kain i jej postać trochę ewoluowała od czasu pierwszej części. Stała się pewniejsza siebie, odważniejsza i trochę bardziej odpowiedzialną. Jej talent się rozwinął od poprzedniego spotkania. Jako postać wypada świetnie pod względem psychologicznym i jej zachowanie mnie nie irytowało. Zawsze trzymałem kciuki, aby wyszła cało z kłopotów i wypadła sympatycznie. Można było ją polubić i co za tym idzie przygody, jakie przeżywała śledziłem z przyjemnością.
Kościany Przyjemniaczek (Stracił głowę i teraz ma nową. Taki urok szkieletu) powraca w najnowszej odsłonie przygód ze swoją zgryźliwością. Jest potężnym magiem, ale najbardziej podobały mi się jego komentarze do zaistniałych sytuacji podszyte ironią. Jego sylwetkę Autor znakomicie nakreślił pod względem psychologicznym i nawet jego zachowanie nie przeszkadza mi. Odważny, twardy i zaprzysięgły wróg wszystkiego co złe nie cofający się przez niczym, aby powstrzymać czarne charaktery. Swoim sposobem bycia sprawiał wrażenie sympatycznego i nie sposób go było nie polubić. Na pewno interesujący bohater książkowy, jaki został stworzony.
Jeżeli chodzi o czarne charaktery to głównym jest Baron Mściwiec i jego słudzy, którzy jak przystało na taką rolę wypadły przerażająco. Jednak najbardziej z nich mający więcej mroku oraz będący przerażającą postacią był Baron i jego uczynki sprawiły, że nie można go było polubić. Był godnym przeciwnikiem głównych bohaterów. Spotykamy też kilka postaci znanych nam z poprzedniej części. Tanithę Niż i Chinę Smętek, Pana Błogiego, którzy pomagają bohaterom w walce z siłami zła. Jeżeli chodzi o pozostałe postacie drugoplanowe wypadają dobrze, ale nie oszałamiająco. Mają swoją rolę do odegrania w całej historii, ale nie można nic im zarzucić. Do samych relacji poszczególnych bohaterów i dialogów nie sposób się w większym stopniu przyczepić. Wypadają dobrze.
Książka posiada błyskawiczną akcję, które leci na złamanie karku. Wydarzenia toczą się w szybkim tempie i nie ma jakiś dłużyzn podczas czytania. Dlatego nudzić się nie sposób. Sama historia wydawała mi się bardziej mroczniejsza niż poprzednia za sprawą zmniejszenia rozładowującego sytuacje humoru i właśnie brakowało mi nieraz większej dawki humoru podczas czytania. Tym razem dostajemy opowieść w większości bardziej poważną, przesyconą grozą skierowaną do młodzieży. Niektóre rozdziały były krótkie i mające jak przypuszczam tylko popychać historie do przodu. Pomimo takich niuansów nie narzekam, że przeczytałem. Przygody pełne niebezpieczeństw bohaterów śledzi się z przyjemnością i nie ukrywam kibicowałem im, żeby wyszli cało z opresji. Znajdziemy też zastosowane zwroty akcji mające na celu przykuć uwagę czytającego. Samo zakończenie mi się podobało, a w finale jak zwykle Autor zostawił sobie pewna furtkę do kontynuacji.
Kościany Przyjemniaczek to książka dostarczająca pewnych emocji podczas czytania. Same postacie są barwne i niezwykłe. Podział na dobre i złe niekiedy się zaciera, ale pewna granica w większości wciąż jest obecna. Świat wykreowany na potrzeby książki znajduje się, gdzieś obok zwykłego, w którym mieszkają czarodzieje i magia. Po pierwszej części, przy której bawiłem się znakomicie tym razem Autor zaserwował bardziej mroczną historię i też wciągająca. Moje oczekiwania po lekturze Kościanego Przyjemniaczka były takie, aby otrzymać również interesującą następną część. Przyznaje, że udała się taka sztuka Autorowi. Znów jestem zadowolony z lektury, chociaż otrzymałem pełna grozy opowieść z ciekawymi bohaterami. Szkoda, że nie ma po polsku kolejnych części.

Ocena 7/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: