J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #180 : Czerwca 06, 2018, 17:02:29 » |
|
Oj, tam jest prawie cały rozdział mówiący o tym jaką funkcje społeczną pełniły domy publiczne w dość purytańskiej Ameryce i jest bardzo trafne spostrzeżenie i rzeczywiście mające odbicie w historii. Nie pamiętam dobrze, by Steinbeck mówił, że burdele są głównie dla nieśmiałych, choć na pewno jest to znaczny procent klienteli, natomiast jak sobie przypomnisz czy z tej książki czy też z innej literatury, jak często opisywane jest, że mężczyźni po ślubie korzystali z takiego przybytku. Na dodatek było na to delikatne przyzwolenie społeczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #181 : Czerwca 06, 2018, 19:51:42 » |
|
E, nie bardzo. Jak czytam westerny to domy publiczne są na porządku dziennym i dla cwaniaków, i dla smutasów, bandytów i porzadnych ludzi. Za bardzo uogólnił, pan Steinbeck. Może i tak, choć na podstawie westernów (dawno nie oglądałem, ale z tego co pamiętam) to wydaje mi się, że głównie były dla bandytów i cwaniaków, ale być może zbyt 'cukierkowy' , a raczej szlachetny obraz mi utkwił w pamięci... ------ Jocie, pisał o tym Steinbeck w "Na wschód od Edenu". Jestem około gdzieś zaledwie 300 strony, a całość ma ponad dwa razy więcej, więc być może już nie pamiętasz tego ustępu, gdyż jak się domyślam dalej akcja nabiera szalonego tempa, a z tymi burdelami to pewnie epizod... Po prostu utkwił mi w pamięci, bo do tej pory wydawało mi się, że głównymi klientami domów publicznych są łobuziaki, ale po przeczytaniu argumentacji JS zaczynam mieć wątpliwości... Nie znam żadnych badań socjologicznych na ten temat, ani znajomych tam uczęszczających (poza dwoma z dawnej pracy, tym bardziej że nie jest to rzecz chlubna chwalić się wizytami w takich miejscach), ale myślę, że w tym co pisał Steinbeck jest cały czas coś na rzeczy... No w sumie jak ktoś ma kobiety na co dzień - żony, dziewczyny to po co ma jeszcze za to płacić? Nie mówiąc o siłach witalnych aby to wszystko zaspokoić ----- A wracając do powieści... No nie powiem, wciąga coraz bardziej, kto wie czy nawet nie będzie lepsza niż "Grona gniewu" ....
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #182 : Czerwca 07, 2018, 08:53:33 » |
|
A to jeszcze będzie ten fragment, o którym ja pisałem. Fajnie jest napisany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #183 : Czerwca 07, 2018, 09:55:17 » |
|
E, nie bardzo. Jak czytam westerny to domy publiczne są na porządku dziennym i dla cwaniaków, i dla smutasów, bandytów i porzadnych ludzi. Za bardzo uogólnił, pan Steinbeck. Może i tak, choć na podstawie westernów (dawno nie oglądałem, ale z tego co pamiętam) to wydaje mi się, że głównie były dla bandytów i cwaniaków, ale być może zbyt 'cukierkowy' , a raczej szlachetny obraz mi utkwił w pamięci... Grocie, ja pierwszy z dupy przykład dałem, jaki mi wpadł do głowy. Ogólnie w literaturze są różne motywy przemawiające za tym chodzeniem do burdeli, a nie tylko ten, co Steinbeck.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #184 : Czerwca 07, 2018, 14:41:35 » |
|
Tak czy inaczej Ciacho, chyba zostałeś odpowiednio zachęcony do tego Edenu? Przyśpiesz lekturę, a ja jak skończę biorę się za kolejne pozycje Steinbecka... A to jeszcze będzie ten fragment, o którym ja pisałem. Fajnie jest napisany. Nie mogę się doczekać
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #185 : Czerwca 07, 2018, 16:53:45 » |
|
Wcześniej jak na jesień na bank nie. Najprędzej jedna widzę to w okolicy świąt lub ogólnie w grudniu, bo tak na koniec roku zawsze lubię sobie rzucić 2 konkretne cegły, żeby mi to cały miesiac zajęło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #186 : Czerwca 18, 2018, 19:27:02 » |
|
Ten "Na wschód od Edenu" jeszcze bardziej wciągający, intrygujący niż "Grona gniewu" , ale czy lepszy? Tu już bym miał wątpliwości... Będę musiał jeszcze kiedyś "Grona" przeczytać. Dziś zaliczyłem z nowel "Perłę" (kapitalna) i "Kaszanka" (całkiem niezły). Oj wciągam się w tego Steinbecka - biorę wszystko tego gościa co biblioteka ma do zaoferowania Zaraz zacznę "Była raz wojna" - co o tej pozycji sądzicie?
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #187 : Lipca 25, 2018, 07:44:52 » |
|
Przychodzę z iście bombową informacją!!! Kategoria: Literatura światowa ISBN: 978-83-8123-334-7 Tytuł oryginału: Once There Was a War; Bombs Away Data wydania: 25.09.2018 Format: 130mm x 200mm Cena detaliczna: 44,00 zł Oprawa: miękka Tłumaczenie: Janusz Ochab, Bronisław Zieliński Steinbeck skupia się na ludziach, a nie na bitwach. Je i pije z żołnierzami na froncie, rozmawia i walczy z nimi ramię w ramię. "Była raz wojna" tworzy niezapomniany portret życia w czasie wojny, który nadal zaskakuje prawdą i humanitaryzmem. Wielka Brytania, Afryka północna, Włochy... wielka wojna, której losy jeszcze nie były przesądzone, choć uczestniczyła już w niej Ameryka. Heroizm, trud codziennej walki, znaczące wydarzenia i drobne epizody, w których uczestniczy i które ogląda autor. Jest zawsze na pierwszej linii, zawsze obok żołnierzy. W reportażach zawartych w tym zbiorze pisanych na zamówienie dziennika "New York Herald Tribune" najwięcej miejsca poświęcił nie rzeczom i sprawom uznanym za najważniejsze, nie budzącym grozę wydarzeniom, lecz drobnym, codziennym (niekiedy zabawnym) sprawom, które wojnie towarzyszą. Ukazuje przy tym ludzki wzniosły i skromny wymiar nieludzkiej wojny.
Tłem dla powieści "Bomby poszły", która po raz pierwszy ukazuje się w polskim przekładzie, jest obraz amerykańskich sił powietrznych oraz amerykańskiej załogi bombowca, najważniejszego elementu tychże sił, a także ? jak określił to sam Steinbeck ? "najwspanialszej drużyny świata?.
"Bomby poszły" to meldunek, który załoga składa w chwili, gdy wielkie bomby lotnicze wypadają z komory i lecą w dół, w stronę nieprzyjaciela? Słowa te oznaczają, że misja została wykonana i że można wracać do domu. Pewnego dnia to hasło rozbrzmi nad pokonanym wrogiem i wtedy będzie można wrócić do domu na dobreTakiego Steinbecka jeszcze nie czytałem. Nie mogę się doczekać!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #188 : Lipca 25, 2018, 11:02:45 » |
|
"Była raz wojna" Chyba tak średnio mi podeszło, nie nastawiaj się Ciacho na zbyt wiele... Ja się nie mogę doczekać, kiedy z mojej biblioteki ktoś odda "Tortilla Flat" bo już łobuziak kilka miesięcy przetrzymuje a tej chyba ostatniej ze słynnych książek Steinbecka mi brakuje... W końcu się obrażę, strzele focha i dopiero za rok spytam się o te tortille bo mi tak głupio co chwila pytać się o ksiażkę i słyszeć te samą odpowiedź, że jeszcze nie oddana
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #189 : Lipca 25, 2018, 19:45:48 » |
|
A to czytałeś w oryginale? Bo ja nie kojarzę tego po polsku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
luker
|
|
« Odpowiedz #190 : Lipca 26, 2018, 12:43:25 » |
|
Strasznie mnie ucieszyłeś Ciacho tym newsem Zostaną jeszcze do wydania Długa dolina i Dziennik z Morza Corteza i będzie komplet
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #191 : Lipca 26, 2018, 13:04:56 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #192 : Lipca 26, 2018, 18:06:42 » |
|
A, spoko, to te drugie będzie u nas po raz pierwszy. Pomyliłem się. No ale nic, Steinbeck to Steinbeck. Nawet najsłabszy to poziom nie do osiągnięcia przez całe życie dla większości autorów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #193 : Lipca 26, 2018, 21:53:29 » |
|
Chodzi, że to taka książka reporterska, bardziej pamiętnikowa, nie czyta się tego z zapartym tchem, więc siłą rzeczy różni się od rasowej powieści na jaką pewnie miałbyś dużo większą ochotę
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #194 : Lipca 26, 2018, 22:38:36 » |
|
Powieść byłaby pewnie lepsza, ale ogólnie uwielbiam styl Steinbecka i jego umiejętności opowiadania, więc to w sumie bez znaczenia, bo i tak zaraz przeczytam jak wyjdzie. Chce i będę miał wszystko od niego przerobione i na półce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #195 : Lipca 27, 2018, 10:50:58 » |
|
Lubisz styl to nie ma innej opcji... A z drugiej strony nie myślałeś Ciacho o innych klasykach literatury pięknej? Nie wszystko to nudy Weź choćby "Nędzników" Hugo czy "Hrabiego Monte Christo" Dumasa. Czytałeś? Olbrzymie knigi, ale wartka akcja, więc jak weźmiesz do ręki to nie będziesz się mógł oderwać, przynajmniej u mnie tak było. obie wielkie powieści przeczytałem dwukrotnie mimo, że mają grubo ponad 1000 stron
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #196 : Lipca 27, 2018, 17:46:22 » |
|
Nie czytałem, ale nie mówię "nie". Po prostu nie myślałem o tym teraz, bo mam inne cele. Z klasyków to najprędzej "Wojnę i pokój" .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maszynistaGrot
|
|
« Odpowiedz #197 : Lipca 28, 2018, 08:08:31 » |
|
Pewnie dlatego że nowe wydanie "Wojny i pokoju"? Też już zakupiłem Zdecydowanie powieść Tołstoja wybitniejsza, ale gwarantuje Ci, że te książki francuskie co wymieniłem dużo bardziej Cię zainteresują, bo są o wiele bardziej mroczne, przygodowe i ciekawsze, a u Tołstoja wojna to zaledwie odległe tło, a w centrum problematyka moralnościowo - miłosna, choć dla mnie to perełka, ale raczej większości współczesnych czytelników nie porwie. Tak czy inaczej wszytko warto przeczytać
|
|
|
Zapisane
|
Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...
Stefan Grabiński, Maszynista Grot
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #198 : Lipca 28, 2018, 08:48:24 » |
|
No to niewątpliwie mnie silnie zachęciło, bo od kilku lat chodzi za mną ten Tołstoj. Zresztą nie tylko on, bo Bułhakow czy inny Dostojewski też. Ale te wydanie przybiło szpilę, bo ja bardzo lubię konkretnie wydane książki, lepiej się to czyta i ogólnie użytkuje, na półce wygląda, mniej miejsca zajmuje niż w kilku tomach itp. A tych, których wymieniłeś, z pewnością też przeczytam. Nie bó głowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #199 : Sierpnia 03, 2018, 01:41:01 » |
|
Posłuchałam sobie swojego czasu "Ulicy Nadbrzeżnej", powieści, w której fabuła jest raczej pretekstowa. To taki portret tytułowej dzielnicy tylko nie pędzlem a słowem malowany. Można tutaj zobaczyć, że to, co w książkach, filmach często występuje jako element tła czyli te prostytutki, złodzieje i kombinatorzy to też ludzie i za troskę potrafią się odwdzięczyć... choć różnie im to wychodzi. Portret spodobał mi się na tyle, że z pewnością będę dalej stopniowo zapoznawać się z twórczością Steinbecka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|