Gotham Cafe

(http://www.harpercollins.com/harperimages/author/160/31077.jpg)

Norweski autor, kryminałów. Obecnie wyszło u nas 8 pozycji tego autora i wszystkie stanowią serię z Harrym Holem.

    * 1997 - Człowiek-nietoperz,
    * 1998 - Karaluchy,
    * 2000 - Czerwone gardło,
    * 2002 - Trzeci klucz,
    * 2003 - Pentagram,
    * 2005 - Wybawiciel,
    * 2007 - Pierwszy śnieg,
    * 2009 - Pancerne serce.

Ja jestem obecnie po Czerwonym gardle i kurcze muszę przyznać, że zapowiada się ciekawa seria - przy czym człowiek nietoperz wyszedł dość dawno i już raczej ciężko dostępny. Ale generalnie szał zaczął się od Czerwonego gardła - wraz z pozostałymi wydanymi przez Wydawnictwo Dolnośląskie - muszę przyznać, że bardzo ładnie.

Ale wróćmy do książki :

Harry Hole, samotnik i alkoholik, a jednocześnie genialny detektyw, przypadkiem wpada na ślad przemyconego do Norwegii snajperskiego karabinu Märklin. Śledztwo prowadzi komisarza w kręgi neofaszystów. Czy to przypadek, że starego hitlerowca znaleziono z poderżniętym gardłem w pobliżu miejsca, gdzie zbierają się neonaziści? Detektyw podejrzewa, że sprawa może mieć początek w czasach drugiej wojny światowej. Jednak morderca jest ciągle o krok przed nim. Zdaje się mówić: Jestem sędzią , ławą przysięgłych i katem? Nie powstrzymasz mnie.

No i co by nie mówić świetnie napisany, trzymający w napięciu kryminał. Wyraziste postaci, przedstawione w ciekawym norweskim klimacie. Do tego bardzo fajna historia, którą wręcz się pochłania. Hole przypomina mi nieco Bosha Connellego, ale mimo wszystko to kolejny ciekawie zarysowany śledczy. Generalnie zamierzam się w najbliższym czasie zabrać za kolejne części i pochłaniać norweski klimacik. W ogóle Nesbo bardzo ciekawie pokazał obraz Norweskich żołnierzy podczas II WŚ. Także zdecydowanie polecam. 9/10.

No i jak na razie stawiam Nesbo wyżej od Larssona. :diab9:

Ja nie. Mankell to to nie jest, Larsson też nie. Przeczytałam "Człowieka - nietoperza" i podobał mi się średnio. Książka ciągnęła się niemiłosiernie i była nudna. Poza tym, jeśli sięgam po kryminał autora norweskiego, to wolałabym żeby akcja książki toczyła się gdzieś w Skandynawii, a nie w Australii.
Wczoraj skończyłam czytać "Pierwszy śnieg" i muszę powiedzieć, że tutaj było już lepiej, chociaż też bez fajerwerków. Tak naprawdę "Pierwszy śnieg" wciągnął mnie dopiero w połowie.Książka/ zakończenie bardzo przewidywalne (a ja prawie nigdy do samego końca nie potrafię zagadnąć kto jest mordercą). Ale muszę napisać, że wczoraj wieczorem jak skończyłam czytać książkę, to przechodząc koło okna miałam duszę na ramieniu i zastanawiałam się, czy tam jakiś bałwan nie stoi :) Chociaż właściwie nie miałabym się czego obawiać, bo nie jestem mężatką ani matką :)
Nie wiem czy to charakterystyczne dla wszystkich powieści pana Nesbo, że, czy jest tak tylko w dwóch przeczytanych przeze mnie powieściach.? Może mi podpowie ktoś, kto czytał inne? Bo jeśli ten schemat powtarza się częściej, to chyba daruję sobie inne książki.

I jeszcze jedno, co bardzo mnie już nuży: dlaczego, do diaska, w zdecydowanej większości powieści kryminalnych policjant musi być samotnikiem i alkoholikiem?

tak jest chyba z reguły w skandynawskich i brytyjskich kryminałach szczególnie. Bohater chleje i kopci jak jakiś smok.

Ja czytam Śmierć letnią porą Monsa Kallentofta. Bohaterka chyba coś tam pije i pali, ma doły emocjonalne i jakaś taka w ogóle jest przytłaczająca. Osobiście wolę polskiego rubasznego Mocka :D

No Człowiek nietoperz to faktycznie nie był jakiś wielki sukces :P Tam w sumie od następnego Czerwonego gardła zaczął się szał ciał. No ale hm Procella możesz sobie chyba darować czytanie pozostałych książek bo przynajmniej w Czerwonym gardle w jakimś tam stopniu potwierdza się Twoja teoria :P No może nie do końca do ukochanej, ale...

Mnie tam się podobało, mimo wszystko. Mankela nie czytałem w ogóle. A Larsson jak dla mnie przereklamowany, o ile jedynka była ok, to dwójką mnie tak zniesmaczył, że po trójkę raczej nie sięgnę :)

Hm Bosch Connellego nie miał chyba problemów alkoholowych, a z samotnością to w zależności od pozycji, raz Eleonor była, raz nie :P Chociaż dawno już nic nie czytałem z nim :)

No ale tak przede wszystkim polecam Johna "Szajbusa" Corey'a. Ma żonę i nie jest alkoholikiem :P Przynajmniej od 2 części, a jest już 5 :) DeMille, dla niewtajemniczonych. 

Zakładam, że to do mnie :)


Mnie też się podobało, czytywałam zdecydowanie gorsze książki :) I przypuszczam, że jak zaczęłam już czytać tego autora i po dwóch książkach mnie nie odrzuciło, to będę czytać nadal :) Bo to co mnie denerwuje to w zasadzie drobiazgi są :)

Heh, no faktycznie pochrzaniłem :) niedopatrzenie. Przepraszam :)

U Nesb? najciekawszy dla mnie jest bohater. Harry Hole to super gość, mogę więc czytać o tym jak snuje się po knajpach i wcale nie musi w tym czasie rozwiązywać żadnych detektywistycznych zagadek ;-) Ale np. "Czerwone gardło" (i cała "trylogia z Oslo") to jednak kawał porządnego kryminału, więc polecam.

Harry Hole jest strasznie mało oryginalny :D Jak pisałam wyżej mam dosyć policjantów - samotników - alkoholików - indywidualistów :D Bleee. Co drugi pisarz tworzy takiego bohatera :D

Co nie zmienia faktu, że jest ciekawie napisany i nawet jeśli powiela schematy to czyta się to z zacięciem :D

Jestem po Trzecim kluczu i Nesbo dalej trzyma wysoką formę - dwa odrębne wątki budują bardzo ciekawą historię i każda jest równie wciągająca i emocjonująca. W kilku miejscach autor nieźle zakręcił akcją, generalnie kolejny kryminał na wysokim poziomie z ciekawymi motywami :) Co prawda jest tutaj trochę relacji Hole - jego była kobieta, ale jest to ukazane w dość specyficzny, a zarazem interesujący sposób ;) I dalej twierdzę, że Nesbo kładzie Larssona na łopatki - tamten przynudzał wręcz tym swoim dziennikarskim stylem ;P A Hole wcale nie jest takim typowym bohaterem kryminałów!!!

Ja właśnie debiutuję z tym autorem :). Wczoraj zacząłem "Trzeci klucz", zapowiada się ciekawie zarówno pod kątem wątku kryminalnego, jak i gmatwaniny w życiu osobistym bohatera ;). Więcej wrażeń, jak już nieco głębiej wniknę w fabułę powieści :D.

Aha, i trochę ciężko przyzwyczaić się do norweskich nazwisk, ulic i dzielnic, jako że większość przeczytanych przeze mnie kryminałów napisali autorzy anglosascy ;).

Nop to co do wątku masz luz bo każda książka to inny temat, ale generalnie ciągną się pewne elementy z poprzednich części no i sięgając po wcześniejsze czerwone gardło będziesz miał jednak kilka istotnych spoilerów, niemniej nie związanych ściśle z fabułą gardła, a raczej z samym Holem.

Mi osobiście trzeci klucz się podobał ;) Więc polecam zmierzyć się z tymi norweskimi łamańcami. Swoją drogą te książki są bardzo anglojęzyczne, Nesbo jednak często sięga po angielskie zwroty, itp. ;)

Muszę przyznać, że ów "Trzeci klucz" czyta mi się z wielką przyjemnością  :diab9:. Delektuję się każdym rozdziałem wieczorową porą i póki co mam za sobą pierwszą część  :faja:. Nieźle się Harry'emu Hole pogmatwało...
:o.
Śledztwo w sprawie napadów też nabiera rumieńców, szczególnie gdy Hole wchodzi w słowo Ivarssonowi :D. Jakże ja polubiłem ich koleżeński dialog ;).

Naprawdę fajna książka, a przecież to dopiero początek :). Mam nadzieję, że dalej będzie jeszcze ciekawiej  :rad2:.

Będzie...a przyznam, że Nesbo straszliwie tam nakręcił :)

Przeczytałem "Trzeci klucz" jeszcze przed świętami i właśnie sobie przypomniałem, że nie podzieliłem się wrażeniami z lektury :D.

Pierwsze spotkanie z prozą Jo Nesbo i od razu na duży plus :). Świetny ponury klimat całej opowieści, zarówno poprzez skandynawską aurę jak i przez dwa przeplatające się ze sobą wątki kryminalne nad którymi głowi się główny bohater, komisarz Harry Hole  :faja:. Zawiła intryga, realizm opisywanych zdarzeń, posępna aura i nad wyraz ciekawe postacie stanowią wielkie atuty powieści Nesbo  :diab9:. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i z wielkim zaciekawieniem towarzyszyłem Harry'emu zarówno w prywatnym jak i służbowym śledztwie  :rad2:. W końcówce sporo gmatwaniny wyjaśniającej obie sprawy, aczkolwiek autor zostawił furtkę dla jeszcze innego dochodzenia Hole'a, co wzbudza dużą ochotę w czytającym, by sięgnąć po kolejny utwór z cyklu o Oslo  :). "Trzeci klucz" to wymagająca skupienia lektura, w której pisarz nierzadko lubi serwować nagłe wycieczki w przeszłość bohaterów podczas opisów teraźniejszych zdarzeń, ale można szybko przyzwyczaić się do takiego specyficznego prowadzenia akcji ;). Jako całość uważam tę książkę za porządnie napisany kryminał z wieloma tajemnicami czekającymi na czytelnika i kontrowersyjnym detektywem, którego ja akurat bardzo polubiłem  :faja:. Śmiało więc mogę powiedzieć, że swoją przygodę z prozą Nesbo zamierzam w przyszłości kontynuować  :diab9:.

Mi jeszcze został Pierwszy Śnieg i Pancerne Serce, z poprzednich najlepszy jest Wybawiciel - aj namieszał! Jak dla mnie 10/10. W sumie od reszty odstaje tylko Pentagram, chociaż i tam namieszał, ale solidne 9/10 się należy! W sumie kiedyś będę musiał jeszcze sięgnąć po Człowieka Nietoperza ale to ciężko dorwać! Dwie ostatnie czekają na półce, ale chwilowo muszę sobie odpocząć :)

Ale i tak najlepsze są u niego te fenomenalne zwroty akcji na początku - czytasz, czytasz i nagle o cholera ale on pisał o kim innym :)

Tak reasumując najciekawsza seria kryminalna jaką miałem ostatnio czytać!

Też się parokrotnie nadziałem na taki trick autora w "Trzecim kluczu"  :haha:.

A tak w ogóle, to możesz Spiral spokojnie edytować pierwszy post tematu, bo właśnie nadciąga druga chronologicznie powieść z tej serii  :rad2:.

Karaluchy
(Kakerlakkene)


(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/125441_karaluchy_329.jpg)


Opis wydawcy
W domu publicznym w stolicy Tajlandii znaleziono ciało zamordowanego norweskiego ambasadora. W Oslo pospiesznie tworzony jest plan uniknięcia skandalu. Policjant Harry Hole wsiada do samolotu skacowany, z zastrzykami witaminy B12 w walizce i wkrótce zaczyna krążyć po zaułkach Bangkoku ? wśród świątyń, palarni opium, dziecięcych prostytutek i barów go-go. Odkrywa, że w tej sprawie chodzi o coś więcej niż o morderstwo: za ścianami pełza coś, co nie znosi światła dziennego?

Tytuł Karaluchy
Tytuł oryginalny Kakerlakkene
Autor Jo Nesb?
Przekład Iwona Zimnicka
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena 29,99
Data wydania 29 czerwca 2011

 :faja:.

Zmienione :)

No jeszcze mogliby wznowić netoperka i byłoby fajnie :)

A wczoraj skończyłem Pierwszy śnieg i jestem bardzo zadowolony ;) Piękne zwroty akcji, w sumie pod koniec już można się domyślić o kogo chodzi, ale już dlaczego akurat ta postać to heeheee ;) Książka pełna zwrotów akcji, domknięte wątki, wszystko się ładnie poukładało i generalnie jak zwykle kryminał na bardzo wysokim poziomie :)

Nesbo niszczy:) Przeczytałem póki co "Czerwone gardło" i "Pierwszy śnieg" i jestem naprawdę zachwycony. Zwłaszcza drugą powieścią, która wręcz ocieka klimatem. Genialna droga prowadzenia śledztwa, genialne zwroty akcji i genialne manipulowanie czytelnikiem, który zostaje zapędzony w kozi róg:)

Spiral, a Ty

Hehe raczej nie :)


No ale książka niszczy, w ogóle podobał mi się schemat poprowadzenia śledztwa :) Generalnie zgadzam się, że Nesbo niszczy! :D

Zapraszam do lektury recenzji "Pierwszego śniegu" na CN :) Autorem tekstu jest Michał Budak. Bardzo fajny tekst, trochę żałuję, że nie zostawiłam sobie do przeczytania :D

klik (http://carpenoctem.pl/pages/pierwszysnieg_r.htm)

Aj, ja bym jeszcze prosił, żeby poprawić tam jedno info w pierwszym akapicie - "Pierwszy śnieg" nie jest piątą, a siódmą powieścią cyklu:)

crusia: Zaraz się zrobi :)

Dzięki:)

ja też po tej całej skandynawskiej nagonce próbuje od dzisiaj zapoznać się z twórczością Nesbo czytając PIerwszy śnieg, o efektach poinformuje, swego czasu próbowałem Deavera ale jakoś nie mogłem się przekonać, mam nadzieje, że tym razem będę zadowolony :)

Wkrótce kolejna powieść Nesbo w Polsce!!  :)

Łowcy głów
(Hodejegerne)

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/134164_lowcy-glow_329.jpg)

Opis wydawcy
Roger Brown uważa się za najbardziej niedocenianego łowcę głów w Norwegii. Ma zbyt piękną żonę i zbyt drogą willę, dlatego zbyt często musi kraść dzieła sztuki. Kiedy poznaje Clasa Greve?a, szczęśliwego posiadacza bezcennego obrazu Rubensa, niezwłocznie postanawia wykorzystać szansę i zrobić decydujący krok w stronę finansowej niezależności.
Wartka akcja toczy się w świecie finansowej elity i przestępczym podziemiu. Morderstwa, spektakularne pościgi samochodowe i oszałamiające tempo. Polowanie na głowy naprawdę się zaczęło.

Tytuł Łowcy głów
Tytuł oryginalny Hodejegerne
Autor Jo Nesb?
Przekład
Iwona Zimnicka
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
Format 224s.
Cena 29,90
Data wydania 19 października 2011

 :faja:.

*****

Ponadto w kwietniu przyszłego roku ma mieć światową premierę siódma powieść pisarza z cyklu o detektywie Harry'm Hole pt "Phantom" :).

A na CN pojawiła się recenzja (http://www.carpenoctem.pl/recenzje/lowcy-glow-4/) powyższej powieści ;)

Jest szansa, że ekranizację "Pierwszego śniegu" zrobi Martin Scorsese.

Ja mam za sobą dwie pierwsze powieści z cyklu o Harrym no i wrażenia takie raczej średnie. Fajny klimat, w jedynce Australia, w dwójce Bangkok ale te historie jakieś takie mało wyraziste. Nesbo to jednak od Czerwonego gardła o poziom wyżej się zaprezentował ;) A te wcześniejsze można przeczytać z czystej ciekawości chociaż jakichś rewelacji nie ma co się spodziewać, ot dobre kryminały :D

Kolejny Nesbo w natarciu :):

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/141024_upiory_400.jpg)

Tytuł   Upiory
Tytuł oryginalny   Gjenferd
Autor   Jo Nesb?
Wydawca   Wydawnictwo Dolnośląskie
Cykl   Harry Hole
Data wydania   2012

 :faja:

No to mam za sobą książkę i film Łowcy Głów  :diab9: Oba świetne. Szczerze to nie spodziewałem się po Nesbo czegoś takiego ale czytało się znakomicie - zakałapućkana historia ze znakomitym finałem. Do tego bardzo przyzwoita ekranizacja ze świetnie odegranymi postaciami, no i pomimo znajomości historii całość oglądało się z zapartym tchem :D Dobór aktorów przedni!

Czytam właśnie Łowcy głów, bo to podobno nie jest standardowy skandynawski kryminał  :haha:, mam taką nadzieję bo za nim nie przepadam. Cienka książka, dzisiaj zacząłem, jak przysiądę to może i skończę  :D.

Filmowa adaptacja "Łowców..." niedługo w kinach, więc nie warto męczyć się z amatorskim tłumaczeniem listy dialogowej w divixie ;-)

Łowcy głów skończona, świetna ta pozycja. W sumie to książka przypomina mi książki z czarnego kryminału wydawane przez wydawnictwo C&T. Zresztą jak dla mnie ta książka to bardziej kryminał w amerykańskim stylu, a nie skandynawski. Akcja właściwie nie zwalnia tempa przez cały czas. Główny bohater jest całkiem sympatyczny (jak na mordercę), pozostali bohaterowie też fajnie zarysowani.
Jest w tej książce taki jeden moment, który może przyprawić o odruch wymiotny Do tego zaskakująca końcówka, której się nie spodziewałem, a może raczej autor na coś innego przygotował.
Polecam, również anty fanom skandynawskiego kryminału  :haha:

Ta zgadza się Łowcy rewelka, zarówno film jak i książka.

Do tego na dniach skończyłem Pancerne serce no i generalnie mocne 9/10. Nesbo nie zawiódł. A historia przednia jak zawsze, nie najlepsza część cyklu ale też trzyma równy poziom no i te zwroty akcji :) Plus ciekawe narzędzie zbrodni :)

Ja ogarnąłem ostatnio Upiory i po lekko przesadzonej intrydze w Pancernym Sercu tutaj dostajemy dobry, mroczny kryminał ;) Do tego ciekawe zakończenie. Kompletnie się nie spodziewałem ;) Po prostu polecam przeczytać ;) Zdecydowanie najlepiej w kolejności. Upiory są dość specyficzne i w dużym stopniu nawiązuje jednak do poprzednich części z Harrym Hole. Na początek zdecydowanie bym nie ruszał :) 9/10

Wydana kiedyś przez inne wydawnictwo

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/167692_czlowiek-nietoperz_336.jpg)

Norweski policjant Harry Hole przybywa do Sydney, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa swej rodaczki, Inger Holter, być może ofiary seryjnego mordercy. Z miejscowym funkcjonariuszem, Aborygenem Andrew Kensingtonem, Harry poznaje dzielnicę domów publicznych i podejrzanych lokali, w których handluje się narkotykami, wędruje ulicami, po których snują się dewianci seksualni. Przytłoczony nadmiarem obrazów i informacji początkowo nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno, a Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy zapłaci wysoką cenę?

3 książki Nesbo w lidlu do wyboru za 19.99

(http://www.lidl.pl/static_content/lidl_pl/images/PL/PL_64380_01_b.jpg)

Przeczytałem Łowców głów, bardzo fajna książeczka. Po kilku z rzędu książkach z komisarzem Holem nie wiedziałem jak Nesbo poradzi sobie z odrębną historią. Książka naładowana bardzo fajną akcją, zaskakującą intrygą i super (irytującym) bohaterem. Na wakacje w sam raz.

(http://ecsmedia.pl/c/policja-p-iext23201361.jpg)

Autor:   Nesbo Jo
Wydawca:   Wydawnictwo Dolnośląskie
Okładka:   miękka
Data premiery:   2013-10-09

Czy to zwykły zbieg okoliczności, że oficer policji zostaje znaleziony martwy w miejscu dawno popełnionej zbrodni, którą badał, ale nie zdołał jej rozwikłać? Gdy w następnych miesiącach taki sam los spotyka kolejnych dwóch funkcjonariuszy, schemat postępowania mordercy staje się równie oczywisty, co potworny: brutalnym zabójstwom policjantów odpowiadają nierozwiązane zbrodnie z przeszłości. W miejscu przestępstw brakuje jakichkolwiek śladów, a wydział zabójstw właśnie stracił najlepszego śledczego.

W tym samym czasie w szpitalu leży w śpiączce ciężko ranny mężczyzna. Pilnuje go sztab policjantów, a jego tożsamość jest objęta ścisłą tajemnicą.

Jo Nesb? po raz kolejny dostarcza diabelnie przebiegłej historii o bezmiarze ludzkiego zła. Gra w kotka i myszkę dotyczy nie tylko ofiar i policji, ale także samego czytelnika.

W moim posiadaniu jest CZŁOWIEK NIETOPERZ oraz TRZECI KLUCZ. Na pierwszy ogień poszedł NIETOPERZ, a takie to nudne było, że po parunastu stronach dałam sobie spokój. Tak samo było z KLUCZEM. I z tego co pamiętam to nie polubiłam tego Harrego. Nic więcej nie mogę powiedzieć, bo nie dokończyła tych książek. Największy mój zarzut to nuda :D. A ja się nie lubię z książkami męczyć.

Wydaje mi się że taki jest właśnie skandynawski styl. Nuda, nuda, nuda  :haha:
Z nielicznymi wyjątkami jak np. seria z Martinem Beckiem, to powinien przeczytać każdy fan kryminału.

Kurde Cobenko akurat tych ksiazek nie czytałem. Na przeczytane tytuły (Pancerne serce, Wybawiciel, Upiory i obecnie Policja), mozna powiedziec duzo, ale nie zeby były nudne. Marczewek ty tak ogólnie z tą nudą u skandynawów wypaliłeś, czy chodzi Ci stricte o Nesbo? Jakos go super bronic nie bede, bo i zaledwie 3 jego ksiaki w całosci mam na koncie, ale tez bezpodstawnej krytyki nie zniese.

W sumie to ja nie wiem czy te książki co mam są nudne, bo ledwo je zaczęłam  :haha:. Może początek jest tylko kiepski. Ale po prostu nie czuje ich ;). Czasami jak biorę jakąś książkę do ręki to wiem, że będzie super, moja intuicja mi to podpowiada  :D. A nie zawiodłam się na niej w tych sprawach nigdy. Miałam tak z Cobenem, Chattamem, Gardnerką, Musso i Minierem. Na tej 5ce jeszcze się nie przejechałam :).

Akurat Nesbo nie czytałem, ale co do nudy u Skandynawów, to nie mogę się zgodzić. Oczywiście to kwestia subiektywnego odbioru, ale dla mnie taki Coben był niestrawny już tylko po rzuceniu okiem na tekst. A skandynawskie kryminały wciągają mnie jak wir wodny. Zwłaszcza cudowny Mons Kallentoft - ale zdecydowana większość tamtejszych kryminałów była świetna - wymaga jednak pewnej zmiany czytelniczej percepcji - częstokroć dzieje się tam mniej, mniej jest dynamiki, a więcej stawia się na psychologię postaci, kreację tła społecznego i nastrój. Nastrój kosztem akcji - przynajmniej w niewielkim stopniu, bo emocji często też tam nie brakuje. A jak już się wciągnie, to trudno się wydostać ;) Polecam na próbę duński serial "The Killing" (ale duński, nie amerykański!). To jest kwintesencja kryminałów górnych sąsiadów - jeśli nie siądzie, to nie ma sensu się zagłębiać.

Zaczynam się motać i kręcić jak jakiś pokręcony  :D.

Co do Skandynawów, to nie czytuję właśnie z powodów, że nie potrafię się wczuć w tą wolną atmosferę (choć z drugiej strony anglo-szkockie kryminały też nie powalają swoją akcją, a bardzo je lubię) i jakoś ciężko mi się to czyta.
Czy to albatrosowy duet  Roslund/Hellstrom, mityczny Larsson, czy Lapidus. Nie załapałem tego bakcyla, do tego typu literatury.

Z drugiej strony serię z Martinem Beckiem łyknąłem jak wygłodniały rekin  :), a i jedna z książek Nesbo mi się podobała. Z tym że z tego co czytałem, to kompletnie książka nie w skandynawskim stylu.

Sięgnąłem po "Człowiek Nietoperz" niestety nie odpowiada mi przynajmniej przez pierwsze 50 stron było strasznie nudno i dałem sobie spokój. Raczej nie powrócę już do tej książki, najwyżej wezmę inną z serii tą bardziej polecaną.

Ja miałem podobnie. Z tym, że wytrzymałem tak do 130 strony. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Główny bohater zupełnie zwyczajny, nie zapamiętałem żeby czymś szczególnym się wyróżniał. Nużyło mnie ciągłe skupianie fabuły na opisywaniu losów aborygenów a nie na rzeczywistej akcji. Możliwe, że Nesbo to pisarz nie dla mnie ;)

Widzę że przybywa osób, które poległy na CZŁOWIEKU NIETOPERZU, hehe  :haha:. Ale widzę tu tendencję zwyżkową ;). Mandriell do 130 str dotarł, następna osoba już to przeczyta ;) :D!

Ja jak narazie przeczytałem z Jo Nesbo tylko Łowcy Głów, i mogę mówić o tej książce w samych superlatywach. Człowieka Nietoperza chcę mieć od bardzo dawna, i wcale nie straszną mnie wasze opinie ;) Nie długo będę robił zakupki, więc jest duża szansa, że kupie właśnie Człowiek Nietoperz i Księżniczka z Lodu Camilli Lackbert. Plus może Dochodzenie, coś mam ochotę na kryminały teraz ;)

Nesbo ponoć zyskuje przy Trylogii z Oslo, dwa pierwsze tomy z Harrym lepiej zostawić na potem.

Też taką opinie słyszałem, że dobry jest dopiero od Czerwonego Gardła. Ale ja tam wolę się przemęczyć i czytać chronologicznie, co by wyłapywać jakieś nawiązania ;)

Niewiele ich tam jest bo Człowiek nietoperz dzieje się w Australii, a Karaluchy w Bangkoku ;) A poza Harrym to niewiele więcej pojawia się później :)

Generalnie to prawda, że Nesbo rozkręcił się dopiero od trzeciej książki, chociaż ja tam dwie pierwsze łyknąłem bez większego bólu ;)

Ja przygodę z Nesbo zacząłem od środka serii z Harym Holem. Na pierwszy ogień poszło "Pancerne serce", i tu dupy nie urywało. Następnie "Wybawiciel", bardzo dobra książka. A ostatnie dwie pozycje z serii, czyli "Upiory" i "Policja" rozszarpały mnie na strzępy. Klimat zimowego Oslo walczącego z narkomanią zrobił na mnie duuuze wrazenie. Ostatnio przeczytałem sobie ksiazke nie wchodzaca w cykl, mianowicie Łowcy głów i tutaj również bardzo pozytywna ocena.

Tak jak piszecie, to nie jest proza dla każdego. Dużo tu obyczajówki i to obyczajówki z kręgu głównego bohaterta. Dlatego chyba w przypadku przygody z Nesbo najważniejsze jest niestety pierwsze wrażenie. Jak nie pyknie, to Nesbo idzie w odstawkę. U mnie ma jak narazie duzy kredyt zaufania.

Kurczę, tylko że ja mam niestety taką przypadłość, że zaczynam cykle od nowa albo ostatecznie od jakiegoś "nowego startu". Myślałem nad jakimś singlem, ale "Łowców głów" oglądałem ekranizację. Zatem pozostaje opcja "Trylogii z Oslo", bo zaczyna się co prawda od 3 książki, ale to osobna rzecz i jakieś smaczki z tych dwóch pierwszych chyba AŻ tak bardzo nie przewijają się w trzeciej? :)

Drugi tom właściwie długo był luką wydawniczą u nas. Gdy Dolnośląskie przejęło, to wlaśnie od 3 zaczęło.
Na forum.gazeta.pl/kryminały i sensacje też chyba proponowali na początek ominąć 1,2.
Bo właściwie od tej Trylogi jest jakiś klimat.

Po przeczytaniu najnowszej "Policji", już niestety nic w górę nie zostało. "Łowców głów" tez mam zaliczonych (jak widziałeś Ciacho film to sobie odpuść, bo jest bardzo wierną ekranizacją). Tak więc nie zostaje mi nic innego jak się cofnąć i wybór padnie prawdopodobnie na oslowską trylogię.

Ale tak czy tak ja podejście to tej serii spartoliłem na maxa. To co działo się w ostatnich trzech tomach było jazdą bez trzymanki, klimat tez strasznie ciężki i mroczny. Tak więc jak możecie to zacznijcie w miarę chronologicznie by napięcie i klimacik miarowo postępowały :)

No właśnie Ci "Łowcy głów" zapowiadali się super, ale obejrzałem wcześniej film, który prawdę mówiąc nie podszedł mi za bardzo przez słabe aktorstwo. Tylko jeden aktor, który grał zły charakter, prezentował się nieźle. Dlatego po książkę już pewnie nie sięgnę.

Co do przygody z Nesbo zrobię tak, jak mówicie. Na wcześniejszych stronach w temacie czytałem, że też inni proponuję zacząć od "Trylogii w Oslo", więc trzeba będzie kupić "Czerwone gardło". :)

Nesbo dopiero na 5 stronie, widać niezbyt mu się powodzi na naszym forum.

Jestem po najnowszej jego powieści pt. "Syn". Jest to druga powieść (po "Łowcach głów"), poza serią z osławionym Harry Holem. Gdyby ta powieść wyszła spod pióra innego autora, byłaby (oczywiście z małymi wyjątkami) super. Nesbo jednak przyzwyczaił do pewnego poziomu, który w "Synie" oczywiście uchylił, ale w pełni się nim nie pochwalił.

"Łowcy głów" pod względem fabuły były nowatorskie. Inne otoczenie, całkiem inna sceneria, tak inni od jego kultowej serii bohaterowie. W "Synie" Nesbo serwuje nam historię rodem wytarganą z serii z H.Holem. Środowisko policji, korupcja, porachunki gangów, narkomania i wreszcie tak znana nam z dwóch ostatnich części serii wszechobecna i wszechogarniająca obecność norweskich narkomanów. Nesbo w takim klimacie świetnie sie sprawdza. Potrafi wybebeszyć najniższe instynkty ludzkie w ohydny, a zarazem tak prawdziwy sposób. Dlatego bezkrytyczni fani serii z H.H na pewno zawiedzeni nie będą. W "Synie" Nesbo jednak zbyt dużo poszalał, jeśli chodzi o nieprawdopodobny spryt, brawurę i skuteczność swojego bohatera, który dosłownie przewyższa wszystkich superbohaterów Hollywood. Takie zabiegi (a wręcz pójście na łatwiznę) oczywiście na kartach książki Nesbo nieco razi, a momentami nawet irytuje. Przecież wspominany już nie po raz pierwszy Harry Hole nie raz dostał po "pysku", czy dał się zagonić w kozi róg.

Książkę czyta się świetnie. Bohaterowie jak zwykle pełnokrwiści, jednak z lekką nutką niedowierzania co do racjonalności niektórych motywów ich postępowania :)

Książkę oceniam na 6/10 i uważam że jest to IDEALNA pozycja dla wszystkich tych, którzy do Nesbo nie są jeszcze przekonani, a chcieliby zacząć przygodę z jego twórczością od ostrego, mocnego ciosu :)

  

Skończyłem Człowieka nietoperza w ubiegłym miesiącu, ale widzę, że zapomniałem się wypowiedzieć. W zasadzie książka nie jest na jakimś wysokim poziomie, ale o niskim też nie może być raczej mowy. Niby nic odkrywczego, ale spodobał mi się styl i humor Nesbo oraz główny bohater inteligentny śledczy pijaczyna. Wiele osób czepia się tego długiego wstępu, mi akurat odpowiadał, bo nie nudziłem się ani trochę :) Ode mnie ocena 4+/6 na dobry początek poleciała.

Teraz jestem w trakcie Karaluchów i w zasadzie też póki co mi się podoba, tylko zauważyłem podobny schemat. Jest morderstwo w innym Państwie, tamtejsze władze chcą osławionego Hole'a i ściągają go na miejsce, gdzie otrzymuje do oprowadzenia po okolicy tutejszego policjanta tejże narodowości i wtajemniczenia w w sprawę morderstwa, które ma pomóc rozwikłać. Czy to tak wygląda w każdej lub większości książki, czy jednak Nesbo się bardziej rozwinął w kolejnych częściach? :)

Rozwinał się, dalej moriasz już tylko Norwegię, no może poza Pancernym sercem, ale im dalej w las tym ciekawiej i historie i mordercy zyskują :P

Liczę na to. :P Ale fajnie mi się czyta tego autora, mimo iż fabuły obu tych książek są nieco oklepane, a to chyba dobrze zapowiada następne lektury, które ponoć są lepsze od tych dwóch pierwszych (chyba w następnej kolejności leci pierwsza część trylogii z Oslo, której jestem ciekaw.) Bardzo odpowiada mi humor tego autora, który wychodzi z postaci Harry'ego - u mnie poczucie humoru to jedna z najistotniejszych kwestii i jak się autor wstrzeli to połowa sukcesu.  :rad2:

Podoba mi się też bardzo, że Amber zdecydował się na wydanie osobnej serii poketowej Nesbo, w niemal identycznej szacie graficznej, którą zacząłem kupować. Widać, że im sprzedaż idzie ostro, liczę że nie poprzestaną na tych tytułach, które do tej pory wydali z Harrym, bo single mogę kupować w standardzie.

Tylko nie amber :D

Mój błąd. Dolnośląskie oczywiście. :P

(http://4.bp.blogspot.com/-F28Imzqzhzg/VWLfjoDdeeI/AAAAAAAABKs/8mP7W4LVQ0I/s1600/nesbokrewnasniegu.jpeg)

Krew na śniegu
Oprawa: Broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron: 176
Wydawnictwo: Dolnośląskie

Olav zarabia na życie jako płatny morderca. Nie ma przyjaciół
ani rodziny. Pewnego dnia spotyka kobietę swoich marzeń,
ale... Po pierwsze, ona jest żoną jego szefa. Po drugie, Olav
właśnie dostał zlecenie, by ją zabić.

Ta niewielka powieść to kawał wyśmienitej pisarskiej roboty, która pokazuje, że nawet bez Harry?ego Hole Jo Nesbo wzbija się na wyżyny.
"Tvedestrandsposten"

Panowie i panie! Właśnie zakupiłem pierwsze dwa tomy tego zacnego pana. Słyszałem dużo dobrego o nim, jak jest na prawdę? Warto czytać? :) Dodam tylko, że czytałem kiedyś tam Łowcy Głów, a cykl o Harrym wolę zaczynać od samego początku i chronologicznie. Też wiem, że początki są średnie a Nesbo rozkręca się od Trylogii z Oslo. Jak to z tym jest?

Napisałbym, że właśnie idealnie opisałeś sprawę.

Jak dla mnie dwie pierwsze odsłony o HH to są znacznie gorsze niż reszta sagi, ale i tak czyta się to przyjemnie, choć nie ma przede wszystkim takiego ładunku nesbowatości :)
A od trylogii z Oslo jest naprawdę świetny, mroczny, rozbudowany kryminał. Zazwyczaj ciekawy jest zarówno motyw morderstwa, jak i życie bohaterów. Pamiętam, że ostatni tom mnie trochę zawiódł.

Fajny, choć bardzo prosty jest też ten nowy cykl (póki co tylko dwie odsłony) Krew na śniegu oraz Więcej krwi. Krótka lektura, którą się dobrze czyta.

Dwie książki niezwiązane z innymi utworami też jak najbardziej można przeczytać. Łowcy głów wyróżnia się charakterystycznym stylem, narracją z przymrużeniem oka. Syna też się lekko czyta.
Jednakże ten rasowy, brudny kryminał jest zawarty od trzeciego tomu historii o komisarzu.
Ja zacząłem od trylogii i dopiero potem czytałem pierwsze dwa tomy i uważam, że nie za wiele straciłem bez znajomości poprzednich części. Trochę były oderwane od głównej historii. No i znacznie różniły się klimatem.

Jestem tego samego zdania. "Człowiek nietoperz" i "Karaluchy" to książki niezłe, ale wyraźnie słabsze od tomu 3, gdzie widać rozwój autora, bardziej mięsista jest ta książka. Tomu 4 jeszcze nie ruszyłem, ale domyślam się, że będzie już tylko lepiej.

Łowcy Głów kiedyś czytałem i całkiem dobre to było. Wczoraj skończyłem Człowiek Nietoperz i dupy nie urywa, ale tragedii też nie ma. Jest w porządku, na pewno na plus klimat Australii i główny bohater pijak. Pierwsza połowa jest trochę spokojniejsza ale fajnie się czyta wszystkie te historie i legendy Aborygenów. Druga połowa znacznie lepsza, szybsza i bardziej dynamiczna. Ogólnie całość bez szału ale na tyle mnie Harry zaintrygował, że od razu zacząłem Karaluchy. Na samym początku powiem tylko, że lepiej się czyta niż pierwszy tom. Wiec pewnie jest tak jak mówicie od Trylogii z Oslo coraz lepiej. Jak skończę Karaluchy dam znać ;)

Słyszałem w radiu że Nesbo pracuje nad swoją wersją szekspirowskiego Makbeta. Fajnie, może jak skończy się skuszę i będzie to moja pierwsza książka tego autora jaką przeczytam :)

Jestem świeżo po lekturze Pragnienia - Jo Nesbo wraca do formy.
Dobrze skrojona, krwawa historia, trzymająca do końca w napięciu. Ogólnie pomysł i prowadzenie akcji naprawdę fajny. Irytuje za to kilka wątków, które są jakby odrealnione.
Generalnie wątki historii Hole i kolegów są ciekawie rozwijane, warstwa kryminalna też w porządku.
7+/10 :)

Śmiało sięgaj po tę książkę.
Dla mnie to chyba najlepsza pozycja w dorobku tego pisarza.
Idea dzieła jest stosunkowo prosta. Z okazji okrągłych urodzin Szekspira zaproszono uznanych pisarzy do napisania powieści zainspirowanych przez twórczość wielkiego mistrza. W ten sposób Nesbo wziął się za mrocznego Macbetha. No i kapitalnie zachował klimat. Jest niezwykle klimatycznie. Norweg przenosi nas w nieokreślone miejsce, właściwie nienazwane, za to stylizowane trochę na komiksowe mroczne miasto. Przenosi bohaterów w bardziej współczesny świat i umiejscawia ich w role bandytów i policjantów. Zaczyna się walka o miasto. Natężenie spisków i tajemniczych konszachtów przypomina mi Grę o tron i to w wersji skondensowanej. Na dodatek Nesbo nie ucieka daleko od teatralności dzieła. Fantastyczna fabuła, świetnie napisani bohaterowie, brudny świat, niezwykle mroczny nastrój i ciekawe i mądre obserwacje i dywagacje na temat życia i śmierci.
Dla mnie lektura obowiązkowa 9/10 i śmiało polecam.

No właśnie, idea pisarzy. Też o tym czytałem, ale o książce zainspirowanej Szekspirem wiem tylko ze strony Nesbo. A co z resztą, wiesz coś? :)

Wrzucam link:
http://www.szekspir.lubimyczytac.pl/o-projekcie/
http://www.taniaksiazka.pl/seria/projekt-szekspir

Przyznam, że czytając zapowiedzi, bardzo obiecująco to wyglądało. Gdyby nie to, że mam ogromne plany czytelnicze, to chętnie bym się zapoznał z resztą :)

Dzięki. Widzę, że po większość nie sięgnę, bo i tak nie znam autorów.

Przeczytałem niedawno najnowszą książkę Nesbo pod tytułem Nóż. Autor wraca w tej powieści do świata Harrego Hole i wybiera moment szczególny, czyli morderstwo bardzo bliskiej osoby dla śledczego. Muszę przyznać, że lekko mnie denerwowała ta historia - może nie tyle samo prowadzenie fabuły co próby zmylenia czytelnika -wiadomo było, że podejrzenie pada nie tam gdzie trzeba i rozwleka się historia. No i po raz chyba pierwszy u Nesbo tak mnie zadowoliła końcówka, wszystko przemyślanie nią poukładał i naprawdę czułem, że to było udane.

Zastanawia mnie czy jeszcze uda się powrócić do losów Harrego. W każdym razie jest to kolejna książka z cyklu o HH, którą sobie wysoko cenię. Tak 7+/10, bo jednak minusów trochę było.

Ostatnio moim czytelniczym łupem padło Królestwo. Jest to kolejna pozycja, której - jak w przypadku Makbeta - pisarz obudowuje w nowe ramy. Tym razem co prawda nie mamy do czynienia z przeróbką czy parafrazą jakiegoś znanego utworu literackiego, ale mamy do czynienia z ubraniem w nowe szaty po prostu sprawdzonego schematu znanego czy to z filmów czy książek. I autor to po prostu przekształca na swoje. A że pisarzem jest Nesbo sprawnym, to wszyscy wiemy, że efekt powinien być całkiem pozytywny. I tak z pewnością jest.

W skrócie to historia dwóch braci mieszkających w małej mieścinie na odludziu. Wokół nich dzieją się różne historie kryminalne, a im bliżej jest rozwiązania zagadki, tym trup ściele się gęściej :) Generalnie jak się przeczyta, to się myśli - już to skądś znam i widziałem kilka razy. Niemniej Nesbo dorzuca swój specyficzny humor, wysmakowane dialogi, ciekawe refleksje, a wszystko to jeszcze potrafi połączyć z wątkami ornitologicznymi.

Ogólnie jest fajnie, ale jakoś mało to odkrywcze. Dla mnie takie 6+/10 i na początek przygody z Norwegiem zdecydowanie proponowałbym coś innego :)

Zazdrość
Nesbo w świecie krótkiej formy? Może to się udać? Moim zdaniem zadziałało bardzo dobrze. Szczerze mówiąc, ze zbiorami opowiadań mam tak, że często mi nie pojedyncze nie podpadają i rujnują odbiór jako całości. Tym razem wszystkie krótsze dzieła śmiało mogę nazwać jako udane. Pewnie nie będę ich wspominać przez lata, ale nie miałem im nic do zarzucenia. Kilka opowiadań to nawet było trochę w stylu Kinga - gdzieś na skraju kryminału i obłędu. A w sumie jeszcze ważna sprawa - motywem roztaczającym się nad książką i głównym motorem napędowym była zazdrość. Sprawność, błyskotliwość i zdolność pisarza naprawdę zadziałała, bo zdał egzamin na piątkę. Fajne jest też to, że jak to w przypadku tego autora mamy też spory nacisk na warstwę psychologiczną, co sprawdza się nawet w króciutkich opowiadaniach.
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i dam 7+/10.
A już niedługo w księgarniach pojawi się Zemsta.

Hm, w ogólne najsłabszą częścią omawianej książki było chyba najdłuższe opowiadanie. Nie dlatego, żeby było jakieś słabsze, ale udało mi się główną oś fabuły rozszyfrować mniej więcej w połowie.

Była Zazdrość, jest i Zemsta, a ja mam zupełnie inne doznania niż za pierwszym zbiorem opowiadań. W dalszym ciągu jest przynajmniej poprawnie, ale żadne opowiadanie nie walnęło mnie o podłogę. Właściwie to już kilka zapomniałem, bo niczym specjalnym nie przykuły mej uwagi. Na pewno jest ciekawe opowiadanie Cykady, z tym, że jest po prostu niezbyt w moim guście. Ostatnie, dłuższe też będę pamiętał, choć tak naprawdę nie jest za specjalne. W ogóle nie czuję tego wykreowanego świata. Pytanie czy to moja wina czy Nesbo?
Ogólnie jest nieźle. Mi po prostu chyba mniej przypadły do gustu. Jakby ktoś pytał czy warto przeczytać, mogę powiedzieć tylko, że musi sam sprawdzić, bo może się spodobać, literacko na pewno dobrze się Norweg trzyma.
6/10

...i nadal twierdzę, że nie jest daleko od twórczości Kinga, szczególnie, że lubi dorzucić coś na pograniczu sf.

Krwawy księżyc
Powrót do świata Hole, tym razem w trybie pilnym i w wyjątkowych okolicznościach ściągniętego do Norwegii zza oceanu. Czyta się przyjemnie, akcja jest wartka, choć z całej sagi przygód robi się już trochę telenowela (ten związany z tą, ta sypia z tym, ten zazdrosny jest o tego itp.), co powoli przeszkadza w odbiorze całokształtu. Historia jest ciekawa i naprawdę angażuje czytelnika. Uznałbym tę część za najbardziej odpowiadającą schematom Deavera, gdzie cały czas próbuje zmylić odbiorcę, a już na końcu wprowadza cały miks twistów fabularnych i to w sposób sprytny. Dobrze się bawiłem z tą lekturą, aczkolwiek pewne wady też ma. Mimo wszystko cieszę się z powrotu i czekam na dalsze części.
7+/10

Tymczasem na rynku pojawiła się nowa książka Nesbo, z innej beczki. Tym razem pisarz zajął się literaturą grozy!
Nocny dom
"Autor światowych bestsellerów powraca z osobliwą i wielowarstwową wariacją na temat klasycznej powieści grozy.

W następstwie tragicznej śmierci rodziców w pożarze domu czternastoletni Richard Elauved przeprowadza się do ciotki i wuja mieszkających w odległym, wyspiarskim miasteczku Ballantyne. Richard szybko zyskuje reputację wyrzutka, a kiedy znika kolega z klasy o imieniu Tom, wszyscy podejrzewają, że nowy, antypatyczny chłopak jest odpowiedzialny za jego zniknięcie.
Kiedy znika kolejny kolega z klasy, Richard musi znaleźć sposób, aby udowodnić swoją niewinność ? i zachować zdrowie psychiczne ? zmagając się z mroczną magią, która opętała Ballantyne i dąży do jego zniszczenia. Richard może jednak nie być najbardziej wiarygodnym narratorem własnej historii? "

Brzmi intrygująco.