Jo Nesbo

<< < (16/16)

J1923:
Ostatnio moim czytelniczym łupem padło Królestwo. Jest to kolejna pozycja, której - jak w przypadku Makbeta - pisarz obudowuje w nowe ramy. Tym razem co prawda nie mamy do czynienia z przeróbką czy parafrazą jakiegoś znanego utworu literackiego, ale mamy do czynienia z ubraniem w nowe szaty po prostu sprawdzonego schematu znanego czy to z filmów czy książek. I autor to po prostu przekształca na swoje. A że pisarzem jest Nesbo sprawnym, to wszyscy wiemy, że efekt powinien być całkiem pozytywny. I tak z pewnością jest.

W skrócie to historia dwóch braci mieszkających w małej mieścinie na odludziu. Wokół nich dzieją się różne historie kryminalne, a im bliżej jest rozwiązania zagadki, tym trup ściele się gęściej :) Generalnie jak się przeczyta, to się myśli - już to skądś znam i widziałem kilka razy. Niemniej Nesbo dorzuca swój specyficzny humor, wysmakowane dialogi, ciekawe refleksje, a wszystko to jeszcze potrafi połączyć z wątkami ornitologicznymi.

Ogólnie jest fajnie, ale jakoś mało to odkrywcze. Dla mnie takie 6+/10 i na początek przygody z Norwegiem zdecydowanie proponowałbym coś innego :)

J1923:
Zazdrość
Nesbo w świecie krótkiej formy? Może to się udać? Moim zdaniem zadziałało bardzo dobrze. Szczerze mówiąc, ze zbiorami opowiadań mam tak, że często mi nie pojedyncze nie podpadają i rujnują odbiór jako całości. Tym razem wszystkie krótsze dzieła śmiało mogę nazwać jako udane. Pewnie nie będę ich wspominać przez lata, ale nie miałem im nic do zarzucenia. Kilka opowiadań to nawet było trochę w stylu Kinga - gdzieś na skraju kryminału i obłędu. A w sumie jeszcze ważna sprawa - motywem roztaczającym się nad książką i głównym motorem napędowym była zazdrość. Sprawność, błyskotliwość i zdolność pisarza naprawdę zadziałała, bo zdał egzamin na piątkę. Fajne jest też to, że jak to w przypadku tego autora mamy też spory nacisk na warstwę psychologiczną, co sprawdza się nawet w króciutkich opowiadaniach.
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i dam 7+/10.
A już niedługo w księgarniach pojawi się Zemsta.

Hm, w ogólne najsłabszą częścią omawianej książki było chyba najdłuższe opowiadanie. Nie dlatego, żeby było jakieś słabsze, ale udało mi się główną oś fabuły rozszyfrować mniej więcej w połowie.

J1923:
Była Zazdrość, jest i Zemsta, a ja mam zupełnie inne doznania niż za pierwszym zbiorem opowiadań. W dalszym ciągu jest przynajmniej poprawnie, ale żadne opowiadanie nie walnęło mnie o podłogę. Właściwie to już kilka zapomniałem, bo niczym specjalnym nie przykuły mej uwagi. Na pewno jest ciekawe opowiadanie Cykady, z tym, że jest po prostu niezbyt w moim guście. Ostatnie, dłuższe też będę pamiętał, choć tak naprawdę nie jest za specjalne. W ogóle nie czuję tego wykreowanego świata. Pytanie czy to moja wina czy Nesbo?
Ogólnie jest nieźle. Mi po prostu chyba mniej przypadły do gustu. Jakby ktoś pytał czy warto przeczytać, mogę powiedzieć tylko, że musi sam sprawdzić, bo może się spodobać, literacko na pewno dobrze się Norweg trzyma.
6/10

...i nadal twierdzę, że nie jest daleko od twórczości Kinga, szczególnie, że lubi dorzucić coś na pograniczu sf.

J1923:
Krwawy księżyc
Powrót do świata Hole, tym razem w trybie pilnym i w wyjątkowych okolicznościach ściągniętego do Norwegii zza oceanu. Czyta się przyjemnie, akcja jest wartka, choć z całej sagi przygód robi się już trochę telenowela (ten związany z tą, ta sypia z tym, ten zazdrosny jest o tego itp.), co powoli przeszkadza w odbiorze całokształtu. Historia jest ciekawa i naprawdę angażuje czytelnika. Uznałbym tę część za najbardziej odpowiadającą schematom Deavera, gdzie cały czas próbuje zmylić odbiorcę, a już na końcu wprowadza cały miks twistów fabularnych i to w sposób sprytny. Dobrze się bawiłem z tą lekturą, aczkolwiek pewne wady też ma. Mimo wszystko cieszę się z powrotu i czekam na dalsze części.
7+/10

Tymczasem na rynku pojawiła się nowa książka Nesbo, z innej beczki. Tym razem pisarz zajął się literaturą grozy!
Nocny dom
"Autor światowych bestsellerów powraca z osobliwą i wielowarstwową wariacją na temat klasycznej powieści grozy.

W następstwie tragicznej śmierci rodziców w pożarze domu czternastoletni Richard Elauved przeprowadza się do ciotki i wuja mieszkających w odległym, wyspiarskim miasteczku Ballantyne. Richard szybko zyskuje reputację wyrzutka, a kiedy znika kolega z klasy o imieniu Tom, wszyscy podejrzewają, że nowy, antypatyczny chłopak jest odpowiedzialny za jego zniknięcie.
Kiedy znika kolejny kolega z klasy, Richard musi znaleźć sposób, aby udowodnić swoją niewinność ? i zachować zdrowie psychiczne ? zmagając się z mroczną magią, która opętała Ballantyne i dąży do jego zniszczenia. Richard może jednak nie być najbardziej wiarygodnym narratorem własnej historii? "

Brzmi intrygująco.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona