Strony: 1 [2] 3 4 ... 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Joanne Murray Rowling  (Przeczytany 45274 razy)
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #20 : Kwietnia 19, 2012, 21:25:35 »

A kusiło mnie by dodać na końcu "i nie mówię o Eowinie..." :P Poza tym nie znam się na SW za bardzo, ale tam miecze świetlne były chyba uznawane za tak samo naturalne jak dajmy na to laski w Śródziemiu :)

Chociaż jakby jeszcze inaczej na to spojrzeć, to w zasadzie laska Gandalfa mogła nie być naturalna, bo chyba z nią przybył w swojej misji :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #21 : Kwietnia 19, 2012, 21:28:37 »

Dobra, powiedzmy, że wyperswadowałeś mi, abym nie patrzył na Harry'ego z perspektywy lasek,a skupił się na lekturze jako takiej, jeśli już ona (książka) trafi w moje ręce :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Rose
Gość
« Odpowiedz #22 : Kwietnia 19, 2012, 22:15:47 »

Nie podzieliłam się wrażeniami, bo zrobiłam to na starym forum. Tam zresztą na bieżąco omawialiśmy kolejne tomy :)
Pierwszy tom nabyłam latem 2000 nad morzem na stoisku taniej książki w Mielnie. Jak chciałam przeczytać to zorientowałam się, że to trzeci tom, a ponieważ nie miałam kasy na dwa poprzednie odłożyłam go. W październiku zaczęłam studia podyplomowe, a że pierwszy weekend w Toruniu spędzałam samotnie, to dla zabicia czasu nabyłam w Empiku "Kamień filozoficzny". W poniedziałek biegłam do księgarni po drugi tom, potem przeczytałam trzeci, a potem na urodziny dostała czwarty, który właśnie się ukazał. Cała historia, świat czarodziejów, styl Rowling, bohaterowie, relacje między nimi zachwyciły mnie od pierwszej strony. Zakochałam się w tym cyklu i będę jego wielką fanką po wsze czasy :D

Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #23 : Kwietnia 20, 2012, 22:40:47 »

Ja na wątek potterowski na starym forum wolałam nie wchodzić. Jak go zobaczyłam uznałam, że stanowczo przerasta mnie swoją wielkością. Za to świeży wątek i to w dodatku traktujący już o całości przygód Pottera stanowczo zachęcił mnie do zabrania głosu.
A tak w ogóle to ktoś czytał okołopotterowskie książki Rowling: Quidditch przez wieki, Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć czy Baśnie Brada Beedle'a? Ja dotychczas przeczytałam tylko tę ostatnią, ale dwie pozostałe też zamierzam, choć jakoś wątpię, żeby Quiddditch mnie wciągnął. Jakoś rozgrywki quidditcha to było to, co mnie zdecydowanie nudziło w trakcie lektury.
Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #24 : Września 30, 2012, 23:52:21 »

No więc ukazała się już (oczywiście nie u nas tylko w UK, USA i w paru innych krajach) najnowsza powieść. Chociaż nie ukazało się to w Polsce, to już wiemy, że powieść nosi tytuł "Trafny wybór". Sądząc po doniesieniach nie nastawiam się na szczególne zachwyty, ale ciekawa jestem. Generalnie wygląda na to, że bez względu na wartość powieści, autorka zarobi (a właściwie to już całkiem nieźle zarobiła) na ciekawości czytelników  :haha:

http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/1340/zabawna-i-wciagajaca-ale-dosc-ponura
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #25 : Sierpnia 16, 2013, 10:13:11 »

A ja mam tak dużo do napisania, że podzielę sobie tę moją wypowiedź na kilka części :D

Zacznę od tego, iż wczoraj przeczytałem ostatni tom sagi. Dlaczego dopiero teraz? Ano dlatego, iż książki w Polsce zaczęły ukazywać się w okolicach 2000 roku, gdy miałem 20+ lat. A to jest taki bardzo specyficzny wiek... Przynajmniej w moim przypadku był specyficzny. Zachłyśnięty świeżo zdobytą dorosłością ( ;) ), czytałem wtedy wyłącznie rzeczy trudne i ambitne, gardząc rozrywkową, a dodatkowo masową literaturą. Z czasem jednak zaczęły mnie intrygować czy to kolejne książki z serii na półkach w księgarniach, czy to premiery nowych filmów na podstawie twórczości Rowling. Tym samym zaczęła we mnie kiełkować myśl, by się jednak kiedyś z cyklem zmierzyć. I dlatego na wszelki wypadek unikałem artykułów na ten temat, wpisów z Wiki, czegokolwiek, by sobie nie popsuć lektury. Z czasem też przeprosiłem się nie tylko z literaturą rozrywkową, ale również młodzieżową. Wreszcie - poznałem osobę mniej więcej w moim wieku, głęboko zafascynowaną całą serią. W tym też czasie na mieście zacząłem widywać plakaty "To już koniec". Dość -stwierdziłem wtedy. I tak oto niemal równe 2 lata temu zabrałem się za Harry'ego Pottera :) Całą przygodę podzieliłem sobie na 3 części: w lipcu i sierpniu 2011 przeczytałem 3 pierwsze tomy, w kwietniu i maju 2012 moim łupem padły tomy IV i V, wreszcie w sierpniu tego roku - po uprzednim przeglądnięciu 5 wcześniejszych książek - przeczytałem 2 ostatnie tomy. W międzyczasie toczyłem walkę ze spoilerami. Ile tego wszędzie było! Tu przychodzę sobie do kumpla przeglądającego kwejka, a tam jakiś komiks z filmu o HP. Tutaj na Youtube wśród propozycji pojawia się jakiś fragment filmu (tudzież parodia), tutaj ktoś wrzuca na fejsa taki czy inny spoiler. Masakra. Dlatego wczoraj odetchnąłem pełną piersią  - koniec unikania spoilerów, bo wszystko już wiem :D

cdn ;)
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #26 : Sierpnia 16, 2013, 13:01:03 »

Nikt nie napisał, to ja napiszę:

1.

Barry nie żyje. Ta niespodziewana śmierć pogrąża Pagford w chaosie. Na jaw wychodzą tajemnice mieszkańców. Urocze miasteczko z brukowanym rynkiem i wiekowym opactwem już nigdy nie będzie takie jak dotąd.
Wybucha wojna bogatych z biednymi, nastolatków z rodzicami, wojna żon z mężami i nauczycieli z uczniami. Kto przejmie władzę po Barrym? Jak daleko się posunie w tym zaciekłym konflikcie?
Pełna czarnego humoru, błyskotliwa i prowokująca wielka powieść o małym miasteczku.

2. "Wołania kukułki" - kryminał J.K. Rowling pisany pod pseudonimem na pierwszym miejscu w Amazonie



Detektyw Cormoran Strike bada sprawę zabójstwa supermodelki. Po tym jak stracił nogę na minie w Afganistanie, ledwo wiąże koniec z końcem jako prywatny detektyw. Stracił jedynego klienta, a wierzyciele dobijają się do drzwi. Na dodatek rozstał się ze swoją dziewczyną i teraz mieszka w swoim biurze.

I wtedy w drzwiach do jego biura staje John Bristow z niesamowitą historią: jego siostra, legendarna supermodelka, Lula Landry, znana wśród swoich przyjaciół jako Kukułka, kilka miesięcy wcześniej poniosła sławetną śmierć na skutek upadku z balkonu w Mayfair. Policja uważa, że to samobójstwo, ale John w to nie wierzy. Przypadek sprawia, że Strike zanurza się we wspaniałym świecie multimilionera, gwiazd rocka i zdesperowanych projektantów, wprowadzając go tym samym do każdego rodzaju przyjemności, nakłaniania, uwodzenia i ułudy, jakie są znane człowiekowi.

Możesz sądzić, że znasz detektywów, ale nigdy nie spotkałeś takiego jak Strike. Możesz sądzić, że znasz bogatych i sławnych, ale nigdy nie widziałeś ich wplątanych w takie dochodzenie.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #27 : Sierpnia 16, 2013, 19:14:56 »

ja póki co mogę się tylko wypowiedzieć na temat Harry'ego Pottera, przeczytałam za dzieciaka 5 części, jak teraz skończę Mistrza i Małgorzatę to się biorę za Harry'ego jeszcze raz, przypomnę sobie 5 części i 6 i 7 przeczytam po raz pierwszy, choć oczywiście już wiem jak się wszystko skończy, bo trudno się nie dowiedzieć :)
ogólnie Harry'ego uwielbiam, odkąd go przeczytałam pod koniec podstawówki to w nic innego się z koleżankami nie bawiłyśmy, jak tylko w Hogwart ^^ fakt że wiele osób narzeka, ja też na początku przez chwilę narzekałam, że najpierw to była fajna bajka dla dzieci, a z każdą kolejną częścią stawało się coraz smutniej i poważniej, ale w sumie mnie to nie przeszkadza, bo akurat zaczęłam czytać te "bajki dla dzieci" będąc dzieciakiem, i potem jak dorastałam to czytałam kolejne części, więc to się fajnie zgrało.
generalnie tak jak nie lubię fantastyki w stylu trolle, elfy i inne gnomy, tak Harry'ego uwielbiam, to jeden ze znaków mojego dzieciństwa, i w ogóle to rzucam pracę i jadę do Bułgarii hodować smoki, o! :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Sierpnia 16, 2013, 21:29:05 »

choć oczywiście już wiem jak się wszystko skończy, bo trudno się nie dowiedzieć :)

Mi się udało :D Chociaż, jak wspominałem, unikanie spoilerów było na porządku niemalże dziennym (w stylu "wychodzenie z pokoju, gdy ktoś zaczął o tym mówić. Albo gdy na ekranie był któryś z filmów. Przykłady można mnożyć)

Do swojej wypowiedzi na temat cyklu jeszcze wrócę :) Tyle, że ona taka długa jest, że sobie ją pomału sklecam :)

A z innej beczki: widzieliście kiedyś to? Nie zawiera spoilerów raczej :D

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Tx1XIm6q4r4" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=Tx1XIm6q4r4</a>
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2013, 21:33:12 wysłane przez p.a. » Zapisane
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #29 : Sierpnia 16, 2013, 21:58:12 »

taaaak! :D (tik, tik, tik, tik) Snape, Snape, Severus Snape (Dumbledore) xD
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
Brzoza

*




« Odpowiedz #30 : Sierpnia 17, 2013, 11:54:51 »

Chyba będę jedynym udzielającym się w tym temacie, który nie zachwyca się serią o Harrym Potterze. Przeczytałem 2 pierwsze tomy, ponieważ siostra bardzo gorąco polecała mi całą serię, a w większości przypadków nasz gust jeśli chodzi o książki jest podobny. Tym razem jednak było inaczej. Bardzo drażniła mnie 3 głównych bohaterów, ogólnie może poza Hagridem nie polubiłem żadnej postaci występującej w dwu pierwszych częściach. Historia wydawała mi się nudna i przewidywalna. Ogólnie rzecz biorąc strasznie się męczyłem czytając.

A co do ekranizacji to moim zdaniem jest jeszcze gorzej niż z książkami. Obejrzałem 2 czy 3 części, byłem nawet na premierze jednej z nich, ale nie jest to historia dla mnie.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Sierpnia 18, 2013, 15:04:03 »

No to wracam do swoich wypocin...

Przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem cyklu, jako całości. Ta historia jest niewiarygodnie spójna, bijąc pod tym względem chociażby inną siedmiotomówkę, "Mroczną Wieżę" Kinga. Czasami odnosiłem wrażenie, iż już na wysokości pierwszego czy drugiego tomu, autorka miała w głowie przynajmniej ogólny zarys fabuły i pomysły jej rozwoju w kolejnych tomach. Sposób, w jaki w późniejszych tomach Rowling sięga po jakiś przedmiot czy motyw z któregoś z wcześniejszych tomów, jest mistrzowski. Do tego - wspaniale jest móc śledzić ewolucję tej historii. Co prawda nie zgadzam się z twierdzeniem, iż pierwsze Pottery były leciutkie i generalnie dla dzieci, a później nagle nadciągnął mrok, tym niemniej ewidentnie atmosfera tężeje z książki na książkę, choć od samego początku fabuła poprzetykana jest bardziej mrocznymi akcentami.

Budzi też podziw szczegółowość opisanego świata. Jestem przekonany, że gdyby Rowling poświęciła temu tematowi całe życie, dostalibyśmy ostatecznie świat równie szczegółowy jak ten Tolkienowski. Jest jakiś historyczny rys, są zwyczaje, bardzo różnorodne zaklęcia, rozmaite niuansiki powodujące, że po prostu "wierzy się" w tę historię. Jest wreszcie quidditch, opisy którego czytałem zawsze z zapartym tchem :) Jest też pewien rys innych istot zamieszkujących czarodziejski świat. Skrzaty domowe mogą irytować (z początku również nie znosiłem Zgredka, później mi przeszło), ale zostały przedstawiony w bardzo konsekwentny sposób. Z jednej strony - zaprogramowana służalczość, z drugiej - spora magiczna moc. I nie ma w tym żadnej sprzeczności, gdyż w wielu miejscach wyłania się obraz czarodziejów, którzy uzurpują sobie wyłączne prawo do używania różdżek czy magii w ogóle. Widoczne jest to np. w przedstawianiu postaci goblinów. Do tego smoki czy olbrzymy, czy też różnorakie mniej lub bardziej groźne stworzenia, z którymi bohaterom przyjdzie się zmierzyć. Z tych ostatnich najciekawsze wydają się być boginy.

Niektóre z tych stworzeń przedstawione są z pewną dozą humoru - np. sklątki tylnowybuchowe czy gumochłony. Zresztą humor, typowo brytyjski, to kolejna mocna strona sagi. Bywa sytuacyjny, bywa, że dotyczy różnych detali w opisie czarodziejskiego świata, bywa wreszcie związany z poszczególnymi postaciami, w czym brylują Fred i George. Niejednokrotnie śmiałem się przy lekturze, chociażby przy opisie "gburowatych" krasnoludów Lockharta w drugim tomie :) Postać Lockharta przypomina mi z kolei o wątkach satyrycznych - ta postać ośmiesza celebrytów, ale jest też ostra satyra na dziennikarskie hieny czy polityków.

Właśnie, nie można nie wspomnieć o bohaterach. Autorka stworzyła barwną i różnorodną galerię postaci, czy to pośród bohaterów nastoletnich, czy też tych (nieco) starszych. Weźmy chociażby Pottera - to pewnego rodzaju sztuka, a może i odwaga, by głównym bohaterem uczynić kogoś, kto irytuje, a komu... jednak się kibicuje. Bo Harry irytuje swoim szczęściem, swoim wiecznym "muszę coś zrobić, bo na pewno mam rację", swoimi przeciętnymi umiejętnościami magicznymi i oporami, by je pogłębiać (wyraźne chociażby w naukach oklumencji). O wiele większą sympatię budzą we mnie postaci czy to nieco gapowatego Rona, czy też supermądrej Hermiony (generalnie mam słabość do mądrych kobiet :D). Zawsze z przyjemnością czytałem te strony, na których pojawiała się cała trójka. Z drugiej strony mamy Malfoya, którego postać w ciekawy sposób ewoluuje, co zresztą można powiedzieć o całej jego rodzinie - gdy w końcówce okazuje się, iż
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Świat dorosłych jest jeszcze ciekawszy- niezbyt bystry, ale wierny Hagrid, górujący nad wszystkimi Dumbledore (także posiadający pewnego rodzaju
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
) czy surowa, ale sprawiedliwa i gdzieś głęboko wrażliwa prof. McGonagall. Oczywiście najważniejszy i najciekawszy jest tu Snape. Wielowymiarowa to postać i zawsze pochłaniałem te strony, na których mógł się jakoś zdradzić ze swoimi emocjami (np. jego relacje z Dolores Umbridge) czy poglądami. A generalnie -
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Błyszczą nawet postaci dalszych planów (np. Ollivander).

W ciekawy sposób została też rozwiązana potrzeba wprowadzania retrospekcji - z reguły przeszłość poznajemy dzięki myślodsiewni. Zresztą w książce mamy kilka bardzo intrygujących pomysłów magicznych. Czy będzie to mapa Huncwotów, czy np. zwierciadło Ein Eingarp - wszystkie nie tylko są interesujące same w sobie, lecz biorą czynny udział w ewolucji fabuły, nie będąc tym samym tylko efekciarskim dodatkiem do całości. A wracając do retrospekcji - chętnie zagłębiłbym się w pełnowymiarowe dzieło opowiadające czy to o karierze Voldemorta, czy też młodości Syriusza. Bo właśnie, pomimo 7 tomów i ponad 4000 stron, ta saga wciąż pozostawia ogromny niedosyt. I nawet jeśli można się przyczepić do tego, iż zdarzają się dłużyzny, czy też że niektóre rozwiązania są ciutek naiwne czy też przeznaczone dla dzieci, to jednak saga o Potterze to po prostu kawał znakomitej lektury, przeznaczonej dla czytelnika - jak sądzę - w każdym wieku.

Mógłbym tak długo, ale na tym litościwie zakończę. Została mi jeszcze garść uwag a propos każdego tomu z osobna, ale to już innym razem.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2013, 17:20:24 wysłane przez p.a. » Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #32 : Sierpnia 18, 2013, 16:10:20 »

Świetne przemyślenia p.a. :)! Zgadzam się ze wszystkim, a zwłaszcza z tym, że fajnie byłoby poczytać o przeszłości Voldemorta a także o młodości Syriusza, no i Jamesa oczywiście!! Marzy mi się to od  ZAKONU FENIKSA i dużo bym dała żeby Rowling to opisała! Bo czytałam TRAFNY WYBÓR i nie wiem czy trafnym było przerzucić się Rowling na tego typu literaturę, średniak to jest, niestety :(! Niech lepiej wraca do magii!
Zapisane

It is just the beginning of the end
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #33 : Sierpnia 18, 2013, 17:25:16 »

Myślę, że Rowling nie chciała być postrzegana tylko jako "ta od Pottera". Myślę też, że jeśli jej kolejne książki nie będą robiły furory, to do Pottera jednak wróci, pytanie jednak - z jakim skutkiem :)
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #34 : Sierpnia 18, 2013, 17:59:13 »

Myśle że z bardzo dobrym skutkiem, w końcu jest 'tą od Pottera' ;)!
Zapisane

It is just the beginning of the end
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #35 : Sierpnia 18, 2013, 19:02:37 »

dokładnie :D jakby jeszcze coś z tego uniwersum potterowskiego napisała, to byłoby super, zwłaszcza że dobrze jej to idzie jak widać :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #36 : Sierpnia 25, 2013, 09:28:29 »

No to trzecia i ostatnia porcja moich wypocin :) Tym razem pochylam się nad każdym tomem z osobna. Chociaż najistotniejsze spoilery odpowiednio oznaczyłem, siłą rzeczy nawet niewinne zdanie odnoszące się do tomu siódmego, może stanowić spoiler dla kogoś, kto historii nie zna wcale.

Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Chociaż książce brakuje mocy i pewnej powagi późniejszych tomów, jako wprowadzenie do całości sprawdza się idealnie. Jest stosunkowo krótka, świat czarodziejów zarysowano tylko powierzchownie, nie męcząc nadmiarowymi szczegółami, zaś wątek centralny, związany z kamieniem filozoficznym, wypada bardzo okazale i zachęca do dalszej lektury cyklu. Można narzekać, że całość momentami aż za bardzo przypomina, iż adresatem książki miały być dzieci, że do świata czarodziejów wkraczamy dość późno, że kilkadziesiąt stron i tak można by było stąd wykroić (rozdział "Norweski Smok Kolczasty" !), ale dosyć zaskakujący finał, z przeprawą trójki przyjaciół przez różne magiczne przeszkody, jest tak znakomity, że zaciera to momentami złe wrażenie. Do moich ulubionych scen należy też i ta w Zakazanym Lesie. Przepowiednie centaurów przyprawiają całą opowieść dawką mroku, którego z tomu na tom będzie coraz więcej. Ocena: 7.5/10.

Harry Potter i Komnata Tajemnic

Unikałbym stwierdzenia "najgorszy tom" (odnosząc się do oceny na biblionetce), bo mam wrażenie, że żaden nie zasługuje na takie miano. Ale książka to chyba najbardziej ze wszystkich nierówna. Problem w tym, iż Rowling w Harrym Potterze umieściła pewną ilość motywów i scen przerysowanych: niby zabawnych, choć trochę przez to irytujących. W początkowych tomach ograniczało się to głównie do rodziny Dursleyów, tu jednak mamy dodatkowo Zgredka i Gilderoya Lockharta. Chociaż obie postaci dla dalszego rozwoju fabuły są niezbędne, to jednak mnie osobiście męczyły strony z tymi postaciami w roli głównej, nawet jeśli Zgredek momentami mnie rozśmieszał, zaś Gilderoy jest pyszną satyrą na wszelakich celebrytów. Ale znów - te wady są równoważone przez znakomity i zaskakujący wątek tytułowy z wybitnym punktem kulminacyjnym. Nietrudno też dostrzeć, iż całosć jest bardziej od jedynki mroczna, co tylko wyszło książce na dobre. Dlatego moja ocena to w tym przypadku również 7.5/10.

Harry Potter i więzień Azkabanu

Ten tom jest z reguły stawiany w czołówce, natomiast ja nie potrafię go ocenić wyżej, niż poprzedzającej go dwójki. Pewnie, całość jest niezwykle równa, praktycznie brakuje tu wątków irytujących. Ciekawiej, niż zwykle, jest też na początku, zanim Harry trafi do Hogwartu. Rowling odsłania coraz więcej szczegółów świata czarodziejów i ta wizja coraz bardziej imponuje. Całość jest też mroczna, zarówno ze względu na tajemniczą postać Syriusza Blacka, jak i Dementorów. Książkę czyta się znakomicie, zaś scena, w której dochodzi
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
dla mnie osobiście pełni tu funkcję punktu kulminacyjnego. No właśnie, pełni funkcję, bo książce brakuje tak wielkopomnego wydarzenia, jak
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
w poprzednich tomach. Punkt kulminacyjny jest rozciągnięty i "spłaszczony", zaś motyw
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
wydaje mi się dodany nieco na siłę. Patrząc natomiast na to, w jakim kierunku podążyła fabuła kolejnych części, osobiście trakuje "Więznia z Azkabanu" jako pewnego rodzaju wstęp do tomów następnych, do późniejszych starć z Lordem Voldemortem. Ocena: 7.5/10.

Harry Potter i Czara Ognia

Pierwsze wrażenie jest takie, iż coś się zmieniło. Że całość stała się jakaś taka bardziej poważna i mroczna. I o ile poprzednie tomy były mocno skoncentrowane na postaci Harry'ego i zemsty, jaką chcę na nim wywrzeć Voldemort, tutaj fabuła zatacza szersze kręgi i czyni ze sprawy antagonisty Pottera sprawę całego świata czarodziejów. Kluczową sceną jest tu pod tym względem demonstracja siły Śmierciożerców podczas mistrzostw świata w quidditchu. To w tym tomie po raz pierwszy zarysowane też zostały wątki, powiedzmy, miłosne. A co dalej? Przydałoby się całość nieco skrócić. Mamy nieco dłużyzn na początku, jest też i trochę w środku, gdzieś pomiędzy pierwszym a drugim zadaniem Turnieju Trójmagicznego. Ale nie ma co narzekać. Ww turniej skutecznie przykuwa uwagę i nadaje tempo całej książce, znów bardziej mrocznej od poprzednich, również ze względu na wizytę Harry'ego w Myślodsiewni. Mimo wszystko jednak nic nie przygotowało mnie na taki punkt kulminacyjny - niezwykle mocny, wręcz wstrząsający (
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
) i o niespotykanej dotąd intensywności. Dlatego też ocena nieco wyższa - 8/10.

Harry Potter i Zakon Feniksa

Aż 950 stron, z których nie warto by było czegokolwiek wyrzucać. Bo nawet jeśli fabuła rozwija się z początku dość leniwie (choć pierwsze strony, z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
, są wręcz szokujące), to jednak już gdzieś na wysokości 2/3 osiąga intensywność niespotykaną wcześniej. I chociaż najważniejsze dla tomu wydarzenia - związane z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
- rozgrywają się na przestrzeni ostatnich 200-300 stron, to wcześniej nie ma mowy o nudzie, a to za sprawą postaci profesor Umbridge i związanych z nią represji wprowadzanych w Hogwarcie. Rowling udało się stworzyć postać odrażającą, wzbudzającą wręcz nienawiść. Mniej lub bardziej otwarta walka z ministerialnym szpiegiem błyskawicznie przykuwa uwagę i nie pozwala się od książki oderwać. Już za samo to powieść zasługuje na wysoką ocenę. A jest tu jeszcze przecież kapitalny punkt kulminacyjny z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Palce lizać. Na chwilę obecną uznaję ten tom za najlepszy ze wszystkich - ocena 8.5/10.

Harry Potter i Książę Półkrwi

Dla mnie osobiście w tym tomie fabuła bierze konkretny zakręt, co powoduje, iż w istotny sposób zwalnia. Bo gdy wydawało mi się, iż będzie jeszcze więcej śmierciożerców, ministerstwa czy generalnie: wydarzeń wielkiej skali, tom ten jest zaskakująco intymny. W duże mierze za sprawą licznych retrospekcji związanych z młodością Voldemorta. Mają one swój klimat, budzą pewien niepokój, choć osobiście bardziej intrygowały mnie wizyty w myślodsiewni z poprzednich tomów. Mamy tu do czynienia z wyjątkowo posępną atmosferą - to najsmutniejszy z tomów, nie tylko z powodu zakończenia. Jest napędzająca całość
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
, jest zagadka horkruksów i tożsamości Księcia Półkrwi. Te ostatnie jednak wydają mi się nieco naciągane.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Z kolei tożsamości Księcia Półkrwi można się stosunkowo łatwo domyślić. Pozostaje zakończenie, niby szokujące, choć tak naprawdę
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. W drugiej połówce książki wyjątkowo mało też Hogwartu samego w sobie: mało relacji z zajęć, mało quidditcha (choć w sumie w poprzednim tomie było pod tym względem podobnie), mało tego wszystkiego, co tak spodobało mi się w poprzednich tomach. Tak jakby Rowling chciała przygotować czytelnika przed odmiennością tomu ostatniego. A może po prostu zdawała sobie sprawę z bliskiego wyczerpania formuły? Ważna to cegiełka w sadze o Potterze, choć dla mnie może nawet najmniej intrygująca. 7/10.

Harry Potter i Insygnia Śmierci

Można powiedzieć, że to już zupełnie inna historia, wszak większa część wydarzeń rozgrywa się poza Hogwartem. I tego brakuje. Zwłaszcza, że momentami opowieść traci swą unikalną tożsamość, stając się podobną do innych opowieści o wyprawie i wielkiej misji do wypełnienia. Na szczęście dłużyzn jest stosunkowo niewiele i dzieje się tu naprawdę sporo. Wizyty w Ministerstwie Magii czy na Dworze Malfoyów skutecznie podnoszą ciśnienie. Zdecydowanie najlepsza jest tu jednak końcówka. Po pierwsze - miło było odwiedzić Hogwart po raz ostatni. Bo prawdę powiedziawszy, część magii Harry'ego Pottera wynika z faktu obcowania z różnymi osobami powiązanymi ze szkołą - czy będą to różni uczniowie, czy też nauczyciele. Po drugie - następuje tu bardzo fajne połączenie różnych wątków, pojawiają się postaci znane z różnych fragmentów historii. Wypada to wszystko bardzo przekonująco, tym bardziej, iż niektóre wydarzenia chwytają za serce i skutecznie trzymają przez dobrych kilka dni po zakończeniu lektury. W sumie więc - przekonujące i ciekawe zakończenie sagi. Tylko tego Hogwartu za mało... 8/10.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #37 : Października 15, 2013, 15:19:55 »

To pierwsza powieść z Cormoranem Strikem napisana przez J.K. Rowling pod pseudonimem "Robert Galbraith"



Autor:   Galbraith Robert
Wydawca:   Wydawnictwo Dolnośląskie
Okładka:   miękka
Data premiery:   2013-12-04

Ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione pod oknem balkonu jej londyńskiej rezydencji. Policja stwierdza samobójstwo, ale brat celebrytki w to nie wierzy, dlatego zatrudnia prywatnego detektywa, Cormorana Strike?a.

Strike jest weteranem wojennym, podczas służby w Afganistanie ucierpiał i fizycznie i psychicznie. Ma kłopoty finansowe i właśnie rozstał się z kobietą swojego życia. Sprawa Luli jest dla niego szansą na odbicie się od dna, ale im bardziej detektyw wikła się w skomplikowany świat wyższych sfer, tym większe grozi mu niebezpieczeństwo.

Wciągająca, elegancka intryga zanurzona w atmosferze Londynu - od spokojnych uliczek Mayfair, przez ciasne bary East Endu, aż po zgiełk Soho - sprawia, że Wołanie kukułki  jest nadzwyczajną książką.

Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #38 : Listopada 10, 2013, 20:54:31 »

Trafny wybór. Podobał mi się. Bez zachwytów, ale jednak. Lubię małomiasteczkowe klimaty. Czy raczej opowieści o zamkniętych społecznościach. Szkoda, że powieść nie zrobiła jakiejś oszałamiającej kariery, bo ja bym chciała poczytać jeszcze coś z Pagford. Oczywiście, to nie musiałby być jakiś ciąg dalszy, bo w sumie powieść nie ma głównych bohaterów, bo bohaterem jest miasteczko i cała jego społeczność. Więc kolejna powieść "z życia miasteczka" mogła by być całkiem niezła. No, ale skoro "przecież nie tego się oczekiwało od autorki cyklu o Harrym P." to pewnie nic więcej z życia Pagford już się nie doczekam.
Ale może chociaż, skoro podobno Rowling wraca do Pottera, to może w końcu napisze jako Rita Skeeter Życie i kłamstwa Albusa Dumbledore'a.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #39 : Grudnia 16, 2013, 12:32:43 »

I na mnie musiał przyjść w końcu ten moment, że sięgnąłem po najbardziej popularne dzieło w ostatnich latach. :) "Harry Potter: Kamień filozoficzny", bo tylko to przeczytałem w ostatnim czasie, to fajna bajka, aczkolwiek dla mnie póki co tylko mało wymagająca bajka. Czytało się nieźle, bo mamy walkę dobra ze złem, mnóstwo magii, ciekawych (aczkolwiek jeszcze mało wyrazistych) postaci, mamy poświęcenie, przyjaźń itp. itd. Natomiast z punktu widzenia ilości książek, które powstały skierowanych dla dzieci, na tym etapie nie wydaje mi się, żeby książka specjalnie się wyróżniała i też nie wydaje mi się, że to od niej zaczął się szał na Pottera. Toteż myślę, że fenomen Pottera odkryję w dalszych etapach cyklu. :) Póki co ode mnie 4+/6. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: 1 [2] 3 4 ... 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: