Strony: 1 [2] 3 4 ... 66   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Harlan Coben  (Przeczytany 360027 razy)
Tamerlan

*

Miejsce pobytu:
Za Tobą




WWW
« Odpowiedz #20 : Września 19, 2010, 16:39:53 »

Niedawno skończyłem "Krótką piłke". Po kiepskiej "Bez sladu" myślałem że się zawiodę a tu wręcz przeciwnie.
Zapisane

-------------------------------
www.dupnerecenzje.blogspot.com
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #21 : Września 22, 2010, 21:05:18 »

Jak tam Mistyfikacja"? Uginają się już półki w księgarniach od niej? Złowił już ktoś?

Ps- ma ktoś informację, czy tradycyjnie wyszła w twardej i na miekką znów cza będzie czekać?
Zapisane

/R\
Benson

*




« Odpowiedz #22 : Września 22, 2010, 21:48:41 »

Owszem, już od jakiegoś czasu Mistyfikacja jest w księgarniach. Niestety jak zwykle na razie tylko w twardej, a ja tradycyjnie czekam na miękką  :D
Zapisane
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #23 : Września 23, 2010, 23:41:37 »

Ja moją kopię nowego starego Cobena dostanę jutro na urodzinki. Prawdopodobnie. Faktycznie zaskakująca jest ilość stron w tej powieści. Ciężko stwierdzić, czego się można spodziewać. Czytałem gdzieś notkę od Cobena, że nic w tej książce nie zmienił, nie poprawiał, nie przepisywał po wielu latach, otrzymujemy ją w takiej formie, jak powstała. Ja bym się od razu nie nastawiał na niższy poziom, jak to JXB zasugerował niedawno. Wystarczy pomyśleć np o wczesnych dokonaniach Kinga - czyż większość z tego nie była lepsza, niż jego nowe powieści? Co zapowiada świetną zabawę to świeżość, młodość i zapas pomysłów, jakie Coben musiał mieć, zanim powstało kilkanaście powieści, w których roi się od zwrotów akcji i tajemnic. Zresztą wystarczy przeczytać skrót zapowiadanych wydarzeń:) Brawo dla Albatrosa, że dba o fanów Cobena. Jedyna uwaga - częściej i szybciej! Caught miało przecież premierę w marcu w stanach i  teraz co, mamy czekać rok na premierę? A potem następny rok poślizgu, gdy w marcu wyjdzie kolejny Myron? Myślę, że Coben jest na tyle ważnym i znanym pisarzem, że Albatros mógłby się postarać o minimalne poślizgi względem stanów, a nie roczne!
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Września 27, 2010, 11:38:03 »

Kiedy uraczymy "Mistyfikację" w miękkiej oprawie??

Tak prawdę mówiąc, nie zachwyca mnie ta seria Albatrosa w twardej. I tyczy się to nie tylko ksiażek Cobena ale całej linii wydawniczej. Poza tym przebitka na cenie jest chyba lekko przesadzona.

A tak jeszcze a propos Mistyfikacji. Czy te ok 600 stron jest zabiegiem marketingowym Albatrosa, czy rzeczywiście jest co czytać. Pytam, bo przy okazji ostatnio wydanej Zaginionej, porównując ją do wydań wcześniejszych (np. Obiecaj mi) można było zauważyć pokaźną interlinię i większy rozmiar czcionki.
Zapisane

/R\
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #25 : Października 05, 2010, 08:18:12 »

Jest co czytać, nie jest to tak rozbite jak w Zaginionej, bardziej jak w Obiecaj mi. Stron ponad 540, jestem w połowie, książka jest REWELACYJNA!! Intryga, bohaterowie, zwroty akcji i chęć przewracania stron, które lecą jak zwariowane to czysty Coben. Nie wiem, o co mu chodziło we wstępie, że to jego słaba książka. Jak dla mnie to czołówka z całości jego twórczości, a czytałem wszystko! Zobaczymy drugą połowę :)
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #26 : Października 05, 2010, 12:21:06 »

Po tym co napisałeś Jacku, to narobiłeś mi wielkiego smaka na te pierwsze koty za płoty Harlana :D. Będę więc mile zaskoczony, jeżeli jego debiut i mnie w równym stopniu powali na kolana :). Co prawda na razie jeszcze nie mam tej powieści w domowym inwentarzu, ale w niedalekiej przyszłości nie omieszkam przedstawić tutaj swoich ochów i achów z rzeczonej lektury  :faja: Diabeł 9.

Póki co, życzę więc udanych wrażeń aż do ostatniej strony "Mistyfikacji" :) :].
Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #27 : Października 05, 2010, 19:28:45 »

Jest co czytać, nie jest to tak rozbite jak w Zaginionej, bardziej jak w Obiecaj mi. Stron ponad 540, jestem w połowie, książka jest REWELACYJNA!! Intryga, bohaterowie, zwroty akcji i chęć przewracania stron, które lecą jak zwariowane to czysty Coben. Nie wiem, o co mu chodziło we wstępie, że to jego słaba książka. Jak dla mnie to czołówka z całości jego twórczości, a czytałem wszystko! Zobaczymy drugą połowę :)

Właśnie o taki komentarz mi chodziło!!! A raczej miałem nadzieję, że coś w tym stylu się pojawi  :) Przede wszystkim cieszy mnie to, że "jest co czytać". Strasznie ubolewałem zawsze nad tym, że jak zaczynałem czytać np. "Najczarniejszy strach" czy dajmy na to "Bez śladu", to po kilku godzinach książka była przeczytana. Cieszy mnie zwłaszcza porównanie Mistyfikacji do Obiecaj mi, tam rzeczywiście było co czytać.

Czekam już na miękką oprawę i jazda!!!
Zapisane

/R\
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #28 : Października 05, 2010, 23:12:22 »

Ja już wkraczam w ostatnią fazę, 120 stron i finał, a robi się coraz ciekawiej. Sekret goni sekret, wszystko, jak to u Cobena standardowo, zaczyna zmierzać ku jednemu punktowi. A jest też sporo scen, przy których aż przechodzą ciarki, ale nic nie mogę pisać, bo bym zdradził treść. Wygląda na to, że to będzie książka nr 2 w dorobku Cobena zaraz po Bez Pożegnania, którą uważam za najlepszą. No chyba, że na koniec będzie taki zwrot akcji jak we wspominanej, to może i wskoczy na miejsce 1. Cholera, Coben miał 2 lata mniej ode mnie jak pisał tę książkę!
Tylko wy się tam strasznie nie napalajcie, żeby potem nie było rozczarowań. Ja od początku czułem i szykowałem się na świetną książkę, nie dałem się zmylić tym wstępom, i że młody był. Jak pisałem, na początku kariery każdy pisarz ma zapas pomysłów, świeżość, i tym się tu kierowałem. A poznać wiek autora można po tym, że sporo erotyki w tej książce jest, szczególnie na początku:)
Ostatnio na tubie oglądałem parę wywiadów z Cobenem, w jednym z nich mówił, że nie chodził nawet na żadne kursy dla pisarzy, nic. Po prostu, któregoś dnia miał pomysł na książkę i go zrealizował.
Ale jak wspominam - od początku czuć i widać Cobena. Styl, zwroty akcji, humor i poziom wciągania czytelnika w powieść. Nawet bez okładki i autora się wie, że to stary, dobry Harlan. A w tym przypadku młody.
A widziałem, że to wznowienie wyszło też w stanach i ogólnie na świecie i to 18 września, 4 dni później u nas. I można? A można. Więc gdzie jest Caught, która od marca jest w stanach? Bawimy się w roczne poślizgi? w Marcu 2011 ukaże się nowy Myron (który mam nadzieję zmyje nieco niesmak po Zaginioneji co? Mam czekać do 2012 roku?
Bierzcie się, panowie i panie za "Mistyfikację" bo to świetna książka. I choć jej jeszcze nie skończyłem, myślę, że będzie to jedna z moich ulubionych. Po po takich świetnych 420 stronach nie sądzę, aby na koniec coś Coben zepsuł. Jak wiadomo, u niego zawsze ostatnie strony to sama radość i nagroda po całej drodze.
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #29 : Października 06, 2010, 23:17:23 »

Mistyfikacja to pierwsza powieść mistrza Harlana Cobena. Napisał ją, mając 28 lat, nie uczęszczając na żadne kursy pisarskie, nie myśląc w ogóle o tym zawodzie. Pewnego dnia wpadł na pomysł napisania książki, ot tak, strzelił mu do głowy pomysł. Zasiadł więc i napisał. A reszta to już historia.
Jeśli myślicie, że określenie Cobena mistrzem suspensu i zwrotów akcji jest przesadzone, to zapraszam do wstępu do tej książki, który Coben napisał teraz, będąc mega gwiazdą. Zajmuje on niecałe dwie strony, w których Harlan stwierdza, że to jego pierwsze wypociny i nie powinien czytać ich czytelnik, jako pierwszą jego książkę, gdyż był młody, co on sobie myślał. I jak się okaże przez kolejne 540 stron - sam wstęp to jeden wielki twist, zwrot akcji, robienie ludzi w jajo, bo oto do rąk dostajemy najlepszą (moim skromnym zdaniem) powieść Cobena!
Mamy tu wszystko, co miłośnicy jego talentu uwielbiają - zarys historii, postaci, wciągającą, nie nużącą ani na chwilę fabułę i te zaskakujące sytuacje, gdzie czytelnik siedzi, czyta i myśli - wiem o co tu chodzi, wiem kto zabija, wiem to i tamto... a potem nagle Coben go uzmysławia, że nie wie nic:)
Specjalnie nie piszę nic o fabule powieści, bo każda najmniejsza wzmianka, może popsuć niespodzianki. Już odradzam czytanie samego streszczenia (Albatrosie - prosimy, kontroluj się przy opisach fabuły na okładkach, albo pisz, że to opis pełen spojlerów). Daję tylko znać, że Harlan Coben na początek swojej kariery zawiesił sobie poprzeczkę tak niebotycznie wysoko, że chyba jej nigdy nie przeskoczy. I napisawszy to zaczynam powoli rozumieć, o co chodziło mu we wstępie do powieści, że nie od niej powinien czytelnik zaczynać przygodę z jego twórczością, bo jak wiadomo - najlepsze kąski zostawia się na koniec, i w ten sposób traktuję "ostrzeżenie" Cobena. Nie czytaj tej książki, bo nic po niej nie będzie już tak dobre.
Polecam, POLECAM i jeszcze raz P O L E C A M
Pewnie pomyślicie, czy jest w ogóle coś, do czego się można przyczepić? A pewnie, że jest, zawsze się coś znajdzie. A jakby tę książkę Coben postanowił uwspółcześnić, to większość intryg i wydarzeń nie dało by się tak przedstawić jak w tej napisanej w 1990 roku. Jak się mówi - ważne, żeby plusy przesłoniły minusy - i tu plusów jest tyle, że nawet się nie patrzy na minusy.
Czekam teraz na was, na tych, którzy się zachłysną tą książką i tych, którzy będą próbowali zmieszać ją z błotem, bo i tacy się znajdą. Dla mnie ta książka staje się numerem jeden w Cobenowskich dokonaniach!! Ja jak głupi po zakończeniu tej powieści chciałem położyć ją na biurku, wstać i bić jej brawo, patrząc na nią z uznaniem:)

Z wielką i niekłamaną  radością i ochotą wystawiam tej książce najwyższą notę!!

1 0  / 1 0
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Października 07, 2010, 09:32:39 »

Bardzo zachęcająca recka Jacku. Widzę, że ostatnie 120 stron, które zostały ci do przeczytania w trakcie pisania wcześniejszego posta nie popsuły wrażenia o książce. Bardzo cieszy mnie tak pozytywna opinia. Obiecuję, że jak tyko zapoznam się z Mistyfikacją to odniosę się do Twojej oceny. Czekam więc na wydanie broszurowe i w ten czas i ja coś skrobnę.

W międzyczasie przeczytam czekającą na regale Zaginioną.
« Ostatnia zmiana: Października 07, 2010, 09:34:11 wysłane przez BrunoS. » Zapisane

/R\
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #31 : Października 07, 2010, 10:39:09 »

Z całym moim uwielbieniem do Cobena i Myrona, to Zaginiona podobała mi się bardzo słabo, najsłabszy Myron i najsłabszy Coben - oczywiście jak dla mnie. Ale dobrze, że w takiej kolejności będziesz czytał, niebo, a ziemia:) A twarda oprawa kosztuje tylko parę zł więcej niż miękka, nie bądź sknera ;)
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Października 07, 2010, 18:41:47 »

Z całym moim uwielbieniem do Cobena i Myrona, to Zaginiona podobała mi się bardzo słabo, najsłabszy Myron i najsłabszy Coben - oczywiście jak dla mnie. Ale dobrze, że w takiej kolejności będziesz czytał, niebo, a ziemia:) A twarda oprawa kosztuje tylko parę zł więcej niż miękka, nie bądź sknera ;)

Co do Zaginionej to słyszałem właśnie przeciętne opinie. Jedną z nich chyba nawet właśnie od Ciebie. Pisałeś coś o rozwiązaniach ocierających się o fantastykę, czy coś w tym rodzaju. Ale jako fan Cobena i tak posiadam, a tym bardziej przeczytam. :)

Co do twardej oprawy, absolutnie nie chodzi o cenę. Jak chcę jakąś książkę, to kupuję ją tak czy tak. W przypadku Cobena chodzi po prostu o zachowanie wizualnej konsekwencji na regale, bowiem wszystkie książki Cobena które posiadam mam w miękkiej oprawie, a nie chcę zaburzać tego porządku.
Zapisane

/R\
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #33 : Października 07, 2010, 20:16:43 »


Cieszę się Jacku, że tak szalenie podobała Ci się "Mistyfikacja" i w ogóle raduje się tym, że zarówno Tobie, Brunowi S. i jeszcze kilku innym osobom na naszym forum proza Cobena niezmiennie się podoba, bo słyszało się tu i ówdzie opinie, że każda książka tego autora powiela ten sam schemat i że utwory owego pisarza są fajne tylko na początku przygody z jego twórczością... z czym się oczywiście nie zgadzam do cholery!!!  Diabeł 9 Ja wręcz uwielbiam styl Harlana, jego zawiłości fabularne i kryminalny [a w przypadku Bolitara też humorystyczny  :roll:] wydźwięk płynący z kart jego powieści :) :].

Jeśli chodzi o moją opinię odnośnie "Zaginionej", to książka podobała mi się, a szczegółowo wyraziłem się o niej, jakiś czas temu tutaj :).

Niemniej już teraz wyczekuję z utęsknieniem na 10-tą odsłonę przygód Myrona Bolitara, "Live Wire", umiejscowioną z powrotem na sławetnych ziemiach wschodniego wybrzeża USA, co doskonale prezentuje nam oryginalna okładka :D:


Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Października 08, 2010, 08:16:46 »

Bardzo dobra wiadomość J.Xavier.B!!! Ciekawe ile polskiemu czytelnikowi przyjdzie czekać na tą powieść. Co do Zaginionej to zapoznałem się również z Twoją recenzją. Ciekawi mnie zwłaszcza ta narracja pierwszoosobowa z której może dowiem się więcej o Myronie. Biorę sie za nią koło niedzieli, jak tylko skończę Christine S. Kinga :)
Zapisane

/R\
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #35 : Października 12, 2010, 18:16:11 »

Skończyłem dziś Zaginioną, jak na Cobena przystało czytało się ją szybko i przyjemnie. Dodać należy również, że rozstawienie druku na stronie jest maksymalnie rozciągnięte, dlatego pisząc, iż przeczytanie tej książki zajęło mi zaledwie 2 dni, nie jest żadnym szczególnym osiągnięciem.

Jak już pisali wcześniej w swoich recenzjach Jacek i J.Xavier.B po raz pierwszy przygody nieustraszonego Myrona Bolitara czytelnik poznaje z perspektywy samego bohatera, albowiem narracja prowadzona jest w pierwszej osobie liczby pojedyńczej. Ten zabieg na początku strasznie mnie drażnił. Nie potrafiłem się przestawić, lecz z każdą kolejną stroną przestawało to mieć jakiekolwiek znaczenie.

Gorzej było już na płaszczyźnie fabularnej. Książki na pewno nie zaliczę do najlepszej przygody z prozą Cobena. Autor na przestrzeni ośmiu pierwszych tomów o sympatycznym agencie sportowym przyzwyczaił mnie do intryg i historii zamykających się w określonym kręgu postaci skupionych w jednym lub kilku sąsiednich miastach. W Zaginionej, latający i przemieszczający się po Europie Myron, jakoś nie przypadł mi do gustu.
Sama intryga, choć na początku całkiem zgrabnie zarysowana z czasem zaczyna być nużąca. Coben nie doprowadza mnie do czerwoności związanej z żonglowaniem poszlakami i domysłami, gdyż z biegiem czasu kolejne wątki wykluczają się, nie pozostawiająć tak charakterystycznej dla tego pisarza szczypty niepewnośći. Dają się również zauważyć, że stary dobry Myron troszeczkę nam się zestarzał. I nie chodzi mi tutaj o stan fizyczny, bo ten, jak pokazały niektóre akcje, uległ w pewnych kwestiach nawet poprawie (mometnami aż za bardzo, zwłaszcza w walce wręcz :)), ale o psychikę i wręcz nawał sentymentalnych rozterek i rozważań. Może wspominany na początku typ narracji wybrany przez Cobena, sprzyjał tego typu monologom wewnętrznim. Ale jak to się mówi fakt jest faktem, a wynik poszedł w świat...

Najbardziej żałuję zakończenia, w którym każdorazowo Coben odwracał całą fabułę do góry nogami. Tu, pomimo że rozwiązania jest również zaskakujące i bardzo dobrze skonstruowane, lekko się zawiodłem. Zaginioną polecam oczywiście wszystkim fanom Cobena i sympatycznego Myrona z tym zastrzeżeniem, że nie jest to z pewnością najlepsza książka tego duetu.
Zapisane

/R\
father_brush

*

Miejsce pobytu:
Mysłowice




« Odpowiedz #36 : Października 17, 2010, 20:47:27 »

?Mistyfikację? skończyłem jakiś czas temu i muszę szczerze powiedzieć, że nie jest to najlepsza powieść jaką zdarzyło się panu Cobenowi popełnić. Z całym szacunkiem do jego ogromnego talentu, zgadzam się z tym co on sam napisał we wstępie. To zdecydowanie nie jest powieść dla czytelników niezaznajomionych z jego twórczością.. Nie chcę żeby mnie tu źle zrozumiano, generalnie książki pana C. to z małymi wyjątkami pasmo rewelacyjnych pozycji. Wszystkie w równym rządku stoją na mojej półce i za każdym razem kiedy tylko pojawia się coś nowego zaraz biegnę do księgarni i zasiadam do lektury. Oczywiście nie powiem żeby Mistyfikacja była jakaś tragicznie słaba. Absolutnie nie jest. Jest niezła, ale niestety nie rewelacyjna, a do rewelacji właśnie pan Coben mnie już przyzwyczaił.
Ogólnie intryga jest na bardzo wysokim poziomie, i chyba właśnie tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Autorowi nie udało się udźwignąć tego ciężaru. Pomimo, że książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Fabuła wciąga od samego początku, a stworzonej przez pisarza intrygi nie jest w stanie przejrzeć nawet najbystrzejszy czytelnik. Jej elementy które jak zwykle dopiero pod sam koniec ?wskakują? na swoje miejsce i ukazują całą misternie ukutą sieć powiązań i zależności jak zwykle doskonale do siebie pasują i jak zwykle czytelnik łapię się na tym, że niemal od oczątku dawał się sprytnemu autorowi wodzić za nos.
Niestety niektóre z tych drobnych elementów składowych nie bardzo trzymają się kupy. Innymi słowy są naciągane. Nie będę tu rzucał przykładami bo zgadzam się ze słowami z jednego z wcześniejszych postów że każdy taki drobiazg ujawniony za wcześnie może zepsuć przyjemność z czytania. Tym nie mniej troszkę tego było. Zresztą co do głównego wątku też można by się nieco czepiać bo w zasadzie od samego początku wiedziałem co stało się z głównym bohaterem i jak to zostało zrobione, całe szczęście że najważniejszym pytaniem było tutaj nie kto? i jak? tylko dlaczego? A do tego już dojść mi się nie udało. Tytułem podsumowania więc musze powiedzieć że książka jest naprawdę niezła, warto po nią sięgnąć, i choć nie powala na kolana to zdecydowania dostarcza mnóstwa przyjemności. Ogólna ocena 7 / 10 
Zapisane

"CZY NAPRAWDĘ NALEŻY ŻĄDAĆ OSTATECZNEGO WYJAŚNIENIA, JEŚLI UZYSKAWSZY JE, WGŁĘBIAMY SIĘ W MROK?"

-Umberto Eco "Tajemniczy płomień królowej Loany"-
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #37 : Listopada 10, 2010, 16:26:35 »

Kiedy uraczymy "Mistyfikację" w miękkiej oprawie??

Niebawem :). Premiera zapowiedziana jest na najbliższy piątek, 12 listopada - cenowo taniej o 6 zł od wydania w twardej oprawie :):



Opis też jest trochę zmieniony, aniżeli w przypadku wydania twardo okładkowego ;).

Opis wydawcy
Laura Ayars i David Baskin wydają się być stworzeni dla siebie. Była modelka, obecnie właścicielka domu mody Svengali, i gracz Boston Celtics, gwiazda ligi NBA. Piękni, młodzi, bogaci i zakochani. Tragiczny wypadek przerywa ich miesiąc miodowy w Australii. Okoliczności śmierci są niejasne, ale wszystko wskazuje na to, iż David utonął podczas kąpieli w oceanie. Zrozpaczona dziewczyna nie potrafi pogodzić się z zagadkowym zaginięciem ukochanego. Nieświadoma grożącego jej niebezpieczeństwa, poddaje w wątpliwość oficjalną wersję zdarzeń. Czy rzeczywiście chodzi o wypadek, czy o samobójstwo, czy nawet o morderstwo? A może David żyje, a jego śmierć upozorowano? Kolejno giną osoby, które mogły znać odpowiedź. Komuś wyraźnie zależy na tym, by prawda nie wyszła na jaw.

Tytuł   Mistyfikacja
Tytuł oryginalny   Play Dead
Autor   Harlan Coben
Wydawca   Albatros ? Andrzej Kuryłowicz
ISBN   978-83-7659-201-5
Format   544s. 130×200mm
Cena   35,90
Data wydania   12 listopada 2010

:).

Zapisane
Jacek

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #38 : Listopada 10, 2010, 17:38:55 »

Ja tam bym mojej twardej okładki nie oddał:) Ty JXB tutaj nie serwuj newsów, tylko przeczytaj wreszcie tą cudowną powieść:)
Zapisane

In Progress:

13. DEAN KOONTZ - Korzystaj z Nocy - 030/412- 007% complete

STATY CZYTELNICZE NA ROK 2012:)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #39 : Listopada 10, 2010, 17:50:42 »

Niebawem :). Premiera zapowiedziana jest na najbliższy piątek, 12 listopada - cenowo taniej o 6 zł od wydania w twardej oprawie :):

No wreszcie!!! Dzięki Xavier za to info. To zdecydowanie najlepsza wiadomość tego tygodnia. Już nie mogę sie doczekać jak dorwę tę powieść w moje ręce. Zwłaszcza po tak pochlebnej recenzji Jacka
Zapisane

/R\
Strony: 1 [2] 3 4 ... 66   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: