Strony: 1 ... 55 56 [57] 58 59 ... 66   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Harlan Coben  (Przeczytany 361728 razy)
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1120 : Marca 19, 2016, 19:29:14 »

Heh, też tak piąte przez dziesiąte pamiętam, ale główny wątek to zdaje się wyglądał tak, że
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1121 : Marca 19, 2016, 19:50:29 »

O widzisz jak mi tu napisałaś to już co nieco mi się przypomniało :D ale generalnie najbardziej interesuje mnie kwestia
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1122 : Marca 19, 2016, 21:28:06 »

Na końcu
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1123 : Marca 20, 2016, 23:28:37 »

Cytuj
Wow, Coben chyba naprawdę czyta moje opinie na LC. Myślę tak, bo drugą częścią trylogii o młodym Bolitarze naprawił wszystkie błędy części pierwszej. Przy okazji zepsuł też to, co było w niej dobre, tak dla równowagi. Co nie znaczy oczywiście, że napisał słabą książkę, w żadnym razie. Po kolei.

Mickey wciąż czuje się niepewnie w sprawie śmierci własnego ojca. Wskazówki podrzucane mu przez Abeonę nic nie pomagają i nikt nie chce powiedzieć mu prawdy. Jakby tego było mało, w jego świecie dochodzi do kolejnej zbrodni - w konkretnej strzelaninie ranna zostaje jego przyjaciółka, a Mickey - bo ma to zapisane w genach - postanawia wyjaśnić kto, co, jak i dlaczego.

Tym, co najlepsze w tej części są zdecydowanie postaci. Choć od części pierwszej minęło kilka minut, to główny bohater dojrzał o kilka lat. Podejmuje porządne decyzje, ufa komu trzeba (nareszcie!), nie boi się ryzykować. Momentami jak rasowy detektyw. Jego kumple też wypadają o niebo lepiej, mają coś do roboty, sporo pomagają i pchają fabułę do przodu. Przy okazji "Schronienia" przesadnie rzucałem się też jak nawiedzony w kwestii Myrona, a tu proszę! Da się? No i drugi plan jest wyjątkowo porządny. Kto czyta Cobena, ten wie, że często tworzy on bohaterów cienkich, służących tylko w jednym celu, coś typu - zbyt szlachetny do pomocy, wkurzający jako obiekt żartów i tak dalej. A tu tego nie ma, każdy ma do odegrania jakąś nawet mało znaczącą rolę. Bohaterowie z każdą stroną zyskują w oczach, dzięki czemu zakończenie jest maksymalnie satysfakcjonujące.

Z intrygą jest trochę gorzej - oczywiście jest całkiem ładnie przemyślana i sprytna, finał jest bardzo dobry właśnie przez drugi plan. Ale... Ja rozumiem, że to dla młodzieży jest i w ogóle, ale nie, no po prostu niektórych rzeczy nie można wyjaśniać w tak prosty i schematyczny sposób, no... Momentami wygląda to tak, jakby to Mickey miał cztery dychy na karku, a otoczenie nagle zmieniło się w bandę przedszkolaków. Coben, postaw trochę wyzwań przed bohaterami! Korzystaj z dziecięcej wyobraźni czy sprytu, to daje przecież nieograniczoną liczbę możliwości! No ale dobra, już nie pierwszy raz przy tym całym narzekaniu wybaczam, bo czyta się bardzo przyjemnie i zaskakująco szybko.

Na prawdziwe minusy zasługują dwie rzeczy. Raz, wątek obyczajowy Emy (ta postać to chyba jedyna, która zaliczyła spory regres), w tej części po prostu smętnej, nudnej i rozmemłanej. Dwa, główny wątek kryminalny dotyczący Schroniska Abeona. Całkowicie pozbawiony swojej tajemniczości, potraktowany po macoszemu, po prostu olewający najważniejsze pytania z nim związane. Nie tak traktuje się główne wątki.

Tyle. Przyjemna, niezobowiązująca lektura, sympatyczni bohaterowie, kilka niezłych tekstów, gorsza od poprzedniczki ale wciąż godna polecenia.

No zaskoczył mnie ze dwa razy Coben tu pozytywnie!
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

No to znów - przerwa na Baśnie i jedziemy z trzecim tomem!
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2016, 23:38:57 wysłane przez Yave » Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1124 : Marca 21, 2016, 09:38:52 »

Skończyłem Odnalezionego i jak dla mnie to najlepsza część trylogii, interesujące wątki, całkiem ciekawie poprowadzone, strasznie podobała mi się kreacja Łyżki, który wyrósł tutaj na lidera teamu :)
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Dlatego ode mnie 7/10 i ze sporą dawką optymizmu czekam na 11 Myrona :)
Zapisane

Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1125 : Marca 22, 2016, 16:17:19 »

Cytuj
Czy ostatnia część trylogii o Mickeyu sprawdza się jako wyjaśniająca wszystko część, zaspokajająca niepewność? Nie do końca. Czy sprawdza się jako epicki finał zakończony starciem z głównym wrogiem? Też raczej nie. No to może jest po prostu świetnym kryminałem z konkretnymi zaskoczeniami z lekko satysfakcjonującym zakończeniem? Zdecydowanie tak.

Mickey to zajęty człowiek. Schronisko Abeona nie daje mu spokoju, męczą go duchy przeszłości, ponadto rozpoczyna się koszykarski sezon w szkole. Gdyby jednak było to dla niego za mało, okazuje się, że w sportowej drużynie doszło do problemów ze sterydami (sprawę zgadza się sprawdzić Mickey), chłopak jego przyjaciółki Emy zaginął (sprawę zgadza się sprawdzić Mickey), a wyjaśnienie śmierci jego ojca jest tak blisko jak nie było jeszcze nigdy.

Jeśli rozpatrywać "Odnalezionego" jako po prostu młodzieżowy kryminał, książka wypada świetnie. Śledztwa Mickeya są poprowadzone sprytnie, szybko i we wciągający sposób, a finałowe rozwiązania potrafią zaskoczyć (pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jedno zaskoczenie to poziom dorosłego Cobena, dałem się nabrać jak dziecko). Bohaterowie są sympatyczni (poza Emą, która jest - o dziwo - jeszcze gorsza niż wcześniej), dzięki ci Harlan, że pozwoliłeś się popisać Łyżce, dając mu najwięcej do roboty i udowadniając, że od początku był nie tylko najlepszym bohaterem, ale i trzonem zespołu.

Jeśli jednak spojrzeć na powieść jak na finałową część trylogii, wypada trochę słabiej... Główny wątek ojca Mickeya ponownie potraktowany jest bez należytej staranności, gdzieś tam coś tam ktoś wspomina, dwa rozdziały poświęcone są Rzeźnikowi i nagle wszyscy o tym zapominają. Coben nie wyjaśnia całej masy szczegółów związanych z tą sprawą, a i samo jej zakończenie wygląda tak, jakby termin gonił autora. W ogóle mam wrażenie, że książka została ucięta pod koniec, jakby brakowało kilku rozdziałów, bo wątki obyczajowe Mickeya i jego kolegów nie są kompletnie dokończone. Nie mam pretensji do samej fabuły, ale do wykonania jak najbardziej.

Mimo wszystko nie uważam czasu spędzonego przy tej serii za stracony. Było przyjemnie, było zaskakująco szybko, no i cykl ten posiadał wszystkie cechy cobenowej literatury, także fanom autora powinien spodobać się w stu procentach.

No, Mickey za mną... przyznam się szczerze, że tak mnie wciągnął ten cykl, że ODNALEZIONY to pierwsza książka, którą w całości przeczytałem na ekranie komputera, bo nie mogłem wytrzymać tych kilkunastu godzin dzielących mnie od wizyty w bibliotece  :D No, ale teraz do poważniejszych rzeczy... Łyżka wymiótł ten cykl i to prawdopodobnie dzięki niemu czytało się to tak dobrze, bo główny bohater to dopiero w trzecim tomie się zrobił sympatyczny (coś dobrze wychodzą Cobenowi kumple Bolitarów). W ogóle ten trzeci tom to zdecydowanie najlepszy był, bo nie dość, że się wszystko zrobiło poważniejsze, to nie było naiwnych momentów,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
I Myron, choć czasem niemota jednak, też wypadł porządnie.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1126 : Marca 22, 2016, 19:29:03 »

To żeście się rozczytali! :D

Kurde, czytałam to już jakiś czas temu i z tego co pamiętam to Coben nie za wiele wyjaśnił, bo pamiętam, że też byłam dosyć zirytowana, że wiele wątków zostało potraktowane po łebkach.
I faktycznie brakowało jakiegoś porządnego epilogu, no chyba że Coben jeszcze wróci do tego cyklu? Nie zdziwiłabym się wcale :D
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


No, Mickey za mną... przyznam się szczerze, że tak mnie wciągnął ten cykl, że ODNALEZIONY to pierwsza książka, którą w całości przeczytałem na ekranie komputera, bo nie mogłem wytrzymać tych kilkunastu godzin dzielących mnie od wizyty w bibliotece  :D

Hehe, wielkie halo, ja tak większość rzeczy czytam :)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1127 : Marca 22, 2016, 19:44:17 »

No wielkie te halo, bo ja hejtuję czytanie na kompie czy tabletach strasznie i jestem taki nostalgiczny fan papieru  :D

Tak się właśnie teraz zastanawiam, czy Coben wróci do tego cyklu, czy może raczej połączy oba i na przykład w 11 części
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

No i Łyżka = Magnes!!  Wygrałaś! :D
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1128 : Marca 22, 2016, 20:35:05 »

 :D :D :D

Tak się właśnie teraz zastanawiam, czy Coben wróci do tego cyklu, czy może raczej połączy oba

Też mi przyszło do głowy, że Coben to wszystko może połączyć w tym 11 tomie i przez to też nie był zbyt wylewny przy końcówie ODNALEZIONEGO. No jakby z tego epopeja wyszła to bym się nie obraziła :D Tylko że się cholernie boję, że w tym 11 tomie
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
:// Że się wszystko wokół
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
skupi :(
Zapisane

It is just the beginning of the end
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1129 : Marca 22, 2016, 23:36:45 »

Teraz taka dzika myśl przyszła mi do głowy...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1130 : Marca 23, 2016, 19:13:49 »

No całkiem fajna ta Twoja teoria, zobaczymy czy Coben Cię posłucha :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1131 : Marca 24, 2016, 19:28:07 »

Przeczytałem Nieznajomego. Podobała mi się ta książka. Chyba już nie wierzyłem że kiedykolwiek to napiszę. Nie chodzi mu tu broń Boże o fabułę, rozwiązanie czy tym podobne rzeczy pisarskiego rzemiosła.
Coben po prostu napisał fajną historię. Ale historię, którą wziął sobie na spokojnie. Nie naćkał tam niewiadomo ile twistów, powiązań itp. Nie pokręcił fabuły, która momentami była tak zakręcona, że czytelnikowi nie pozostawało nic innego jak uwierzyć autorowi, że to wszystko się jeszcze jakoś ze sobą łączy.
Jest tez szansa, że zapamiętam tą historię trochę dłużej niż tydzień po lekturze.
Postarał się też Harlan, coby trochę czytelnikowi wzbogacić świat przedstawiony. Książkę czyta się szybko, ale nie tak ekspresowo co 15 poprzednich.

Cieszy również, wprawdzie epiozodyczna, ale zawsze... rola Myron'a. :)

X X X X X X X - - - /10
Zapisane

/R\
Jedimati

*

Miejsce pobytu:
Derry

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Stephen King <3

« Odpowiedz #1132 : Marca 29, 2016, 10:34:03 »

Ja natomiast skończyłem Jedyną Szansę, i w sumie jestem zadowolony. Historia była całkiem przyzwoita i ciekawa. Zakończenie zaskakuje i to jest duży plus. Za jakiś czas znowu przeczytam coś od Cobena, bo gość świetne książki pisze.
Zapisane

"Books are a uniquely portable magic."  Stephen King
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1133 : Kwietnia 14, 2016, 20:22:25 »

Z "Harlan Coben Polska" na fejsie :D

Cytuj
HOME - taki tytuł będzie miała kolejna powieść z naszymi ulubionymi bohaterami.
Wkrótce światło dzienne ujrzy krótki fragment książki, aby podgrzać atmosferę oczekiwania.

Brzmi jakby miało być bardziej o
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Dajcie już ten fragment, bo się bardziej niż poziomem to przejmuję tematem  :D
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1134 : Kwietnia 14, 2016, 20:58:58 »

Tak jakby trzeba było podgrzewać atmosferę! Ja już cała płonę!! :D :roll:
Zapisane

It is just the beginning of the end
Benson

*




« Odpowiedz #1135 : Kwietnia 14, 2016, 21:39:32 »

Cytat: Yave
Brzmi jakby miało być bardziej o
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #1136 : Czerwca 02, 2016, 21:05:32 »



Oficjalnie we wrześniu!!  Fala Czujecie to? Tylko trzy miesiące!!  :D Życie jest piękne!

Cytuj
Simply put: Myron and Win are back!!
(In September. Also Esperanza. Big Cyndi, Mickey, Ema, Spoon and more)

I wygląda na to, że gruba objętościowo książka się szykuje, żeby te wszystkie postacie ogarnąć!
« Ostatnia zmiana: Czerwca 02, 2016, 21:09:51 wysłane przez Yave » Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1137 : Czerwca 02, 2016, 22:02:10 »

Ale news!!! :D O rety rety, trza będzie sprowadzić z Hameryki to dzieło, bo Albatros pewnie wyda tę knigę dopiero we wrześniu 2017 , a ja nie wytrzymię do tego czasu :D Cthulhu
Zapisane

It is just the beginning of the end
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #1138 : Czerwca 03, 2016, 10:07:02 »

A wiecie o serialu, którego twórcą jest Coben? :)

http://www.filmweb.pl/serial/Porzucony+wed%C5%82ug+Harlana+Cobena-2016-760436
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1139 : Czerwca 03, 2016, 10:19:06 »

LOL :D O "The Five" to wiedziałam, ale o "Porzuconym według Harlana Cobena" pierwsze słyszę :D Ale dali czadu z tym polskim tytułem, leżę i kwicze :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Strony: 1 ... 55 56 [57] 58 59 ... 66   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: