Strony: [1] 2 3 ... 13   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: George R. R. Martin  (Przeczytany 67848 razy)
RandallFlagg

*




« : Września 17, 2010, 00:54:41 »

Ten przeuroczy pan...
...to najlepszy pisarz fantasy, jakie dane mi było czytać, czyli
George R. R. Martin

Znany przede wszystkim, z genialnej w całej rozciągłości sagi "Pieśń Lodu i Ognia"... W sumie, nieprawda, bo jest jedna jedyna wada tej najwspanialszej w dziejach fantastyki serii - to, że do tej pory nie została ukończona. Od wydania ostatniego tomu, pod tytułem "Uczta dla wron" minęły 4 lata, a w tej chwili nawet nie zanosi się, że utęskniony ciąg dalszy pojawi się w najbliższym czasie. Krew w żyłach mrożą rzucane od czasu do czasu przytyki pod adresem autora, jakoby miał on nie dożyć ukończenia przez się swojego opus magnum. Cóż, młodzieńcem już nie jest, to fakt...

"Pieśń Lodu i Ognia" na tle literatury fantasy wyróżnia się kilkoma aspektami. Przede wszystkim tym, że elementów fantastycznych jest w tej sadze nad wyraz mało. Pojawiają się, co prawda, smoki i trochę magii, ale większość szeroko rozumianej nadprzyrodzoności to wyjątki bliższe horrorowi (nieumarli, na ten przykład) niż fantastyce. Jak mówi sam autor, "Pieśń Lodu i Ognia" to baśni dla dorosłych, fantastyka dla ludzi dojrzałych, których nadmiar elementów bajkowych, epatujących z klasycznych tego gatunku opowieści, nudzi i którym w takiej formie się ta literatura przejadła.

Drugim wyróżnikiem są pełnokrwiste postaci. Nie pamiętam, bym od czasu czytania "Trylogii... - będąc jeszcze pacholęciem - tak bardzo polubił pewne postaci, inne tak bardzo znienawidził, ale niektóre lubił, jednocześnie nienawidząc :--) Tak, tak jest tu wiele postaci, których czyny i charaktery są niejednoznaczne. Masa wszelkiej maści oszustów, prowokatorów, zdrajców, szubrawców, szpiclów, łotrów i rycerzy (albo po prostu rycerzy-łotrów), różniących się charakterami, i zachowujących się niczym chorągiewki na wietrze. Autor z tą menażerią nie cacka się wcale to, a wcale, uśmiercając, kalecząc i upokarzając, nie ważne, dobrych czy złych (choć w zasadzie permanentnie dobrych to może ze dwie, trzy osoby by się znalazły...).  

I w końcu: niesamowite i zaskakujące zwroty akcji! Tu nie ma nic pewnego, autor jak ognia unika popadania w schematy. Nie ma tak, że dobro zwycięża zło. Możemy kibicować tym czy owym bohaterom, ale niewykluczone, że srodze się zawiedziemy, jeśli nie na ich losie, to tym, co one uczynią. Wyniki bitew, losy poszczególnych postaci, czy nawet jakiś ogólny ogląd na to, jak potoczy się ta opowieść i jak się skończy - tego nie można przewidzieć, bo autor nie pozwoli... Geniusz w czystej postaci, mówię Wam :--)

George R. R. Martin poza "Pieśnią Lodu i Ognia" popełnił kilka innych, z tego co słyszałem, niezłych powieści (w tym również horrory i science-fiction), oraz masę opowiadań. Pozostałych powieści nie czytałem, ale mam zamiar szybko nadrobić zaległości. I wtedy "wzbogacę" ;--) ten temat dodatkowymi uwagami.

Jeśli chodzi o zbiory opowiadań, to wpadł mi w ręce tom "Retrospektywa: Światło Odległych Gwiazd" i powiem szczerze, że była to jedna z najlepszych antologii, jakie czytałem. Każdy tekst opatrzony ciekawie poprowadzonym wprowadzeniem, z którego wywnioskować można, że George R. R. Martin potrafi równie ciekawie opowiadać o swoim życiu i przeszłości, co tworzyć wspaniałe wizje ze światów fantastycznych. Mnóstwo z tych opisów skojarzyło mi się z "Danse Macabre" Stephena Kinga. A opowiadania, ułożone chronologicznie, według czasu powstawania, świetne. A im dalej w las, tym coraz lepsze - widać, jak autor doskonalił swój warsztat z wiekiem...

Cóż, wszystkich fanów zachęcam do dyskusji a tych, którzy jeszcze nie znają George'a R. R. Martina do nadrabiania zaległości. Nawet Ci, którzy kręcą nosem na fantasy (że to naiwne i dla dzieci), a zwłaszcza oni, powinni sięgnąć po płody tego pana. Naprawdę warto!
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2010, 00:59:49 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Willpower

*




a sun that never sets

« Odpowiedz #1 : Września 17, 2010, 01:08:01 »

Nie zamierzam czytać Sagi dopóki nie zostanie ukończona, a na to się niestety nie zanosi (powiedzmy sobie szczerze - najmłodszy to Martin nie jest, a chęci też jakoś wielkich nie widać). A szkoda, bo wiele pozytywnych opinii o niej słyszałem, ale żadna nie skłoni mnie do zabrania się za ciekawą książkę, a potem frustracji, że nigdy nie poznam zakończenia.
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #2 : Września 17, 2010, 01:44:05 »

Cóż, w takim razie wiele stracisz. Autor łamie tak wiele schematów, że czasem zaczynam się zastanawiać, czy to zakończenie jest tak naprawdę potrzebne, bo jakie by ono nie było, może się okazać ciężkie, dla fanów i dla bohaterów.

Warto po sagę sięgnąć dla emocji samych w sobie - tu niemal każdy rozdział dostarcza ich, co niemiara, więc przyjemność z czytania czerpie się na bieżąco i nie jest tak, jak w większości cykli czy ileś-tam-logii, że czasem brnie się i brnie przez kolejne tomy, byle w końcu poznać zakończenie.

a chęci też jakoś wielkich nie widać

Z tym brakiem chęci, to bym nie przesadzał, bo autor cały czas tworzy, a to, że zabiera mu to tak długi czas, może okazać się dobrym zwiastunem: kolejne tomy mogą być jeszcze lepsze i dużo bardziej dopracowane.
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2010, 01:45:53 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
jeanne76

*

Miejsce pobytu:
Zgorzelec/Gorlitz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Września 17, 2010, 07:18:44 »

Uwielbiam Martina, a właściwie sagę PLiO, bo tylko to znam. Właśnie po raz trzeci czytam "Grę o tron", a właściwie zatapiam się w magii tej książki i chociaż znam tę historię to jednak nie mogę się od niej oderwać.
Kocham bohaterów PLiO, bo są tacy prawdziwi, nie są jednowymiarowi i bezbarwni. No i żaden nie zna dnia ani godziny, gdyż
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Fabuła sagi jest niezwykle ciekawa, gdyż pełno w niej zaskakujących zwrotów akcji i nie zawsze zwycięża dobro.

Co do dalszych części to czekam na nie z niecierpliwością, a tak jak napisał Randall na razie nic nie słychać o wydaniu kolejnego tomu. Pan George zajął się bowiem ekranizacją swego dzieła, powstaje serial w oparciu o sagę a jej producentem jest HBO. Premiera zapowiadana jest na początek przyszłego roku.
« Ostatnia zmiana: Maja 04, 2011, 17:39:04 wysłane przez crusia » Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #4 : Marca 21, 2011, 21:28:00 »

Odświeżę temat bo w dniach 16-19 czerwca 2011 roku, w Nidzicy odbędzie się XVIII Międzynarodowy Festiwal Fantastyki i gościem honorowym będzie właśnie George R.R. Martin. :) Jakby kogoś interesowało to wydarzenie ma swój temat na forum.



Sam Martina znam tylko z "Ostatniego rejsu Fevre Dream". To świetny i co się rzadko zdarza straszny (!) horror i jednocześnie jedna z najlepszych powieści wampirycznych jakie czytałem. Facet stworzył niesamowity klimat Południa Stanów Zjednoczonych. Niewolnictwo, wielkie parowce, Cajuni i w tym wszystkim wampiry - takie jakie właśnie wampiry być powinny, nie zniewieściałe, nie wzięte z d... pasożyty, ale prawdziwa pradawna rasa. Od "Miasteczka Salem" żadna wizja nie przypadła mi do gustu na równi z wizją Martina. Drugie co zrobilo na mnie bardzo dobre wrażenie to cholernie plastyczny i obrazowy język. Jak na dobry horror przystało jest też sporo makabry. Finał nieprzekombinowany, przemyślany i sensowny. Autentycznie nie umiem wymyślić żadnego minusa. Gorąco polecam, kapitalna lektura!

Jakoś gdy miałem możliwość sięgnięcia po jego cykle fantasy to nie po drodze mi było z taką literaturą. Teraz strasznie żałuję.
Mam gdzieś wydrukowane jedno jego opowiadanie - "Piaseczniki" (było publikowane w 7 numerze "Fantastyki" z 1986 roku). Czytałem o nim wiele dobrego, także gdy je znajdę to przeczytam. No i bardzo bym chciał mieć u siebie "Rockowy armagedon" - to książka jak najbardziej w moich klimatach i bardzo mnie do niej ciągnie. :)
Zapisane

RandallFlagg

*




« Odpowiedz #5 : Marca 22, 2011, 01:22:59 »

Sam Martina znam tylko z "Ostatniego rejsu Fevre Dream".

Ta powieść to jedna z pozycji, które mam w najbliższym czasie przeczytać. To znaczy mam na końcówkę marca i początek kwietnia przygotowanych jeszcze 6 książek, wśród nich "Ostatni rejs..." i to kwestia najbliższych kilku dni. Wśród tego "seta" książkowego jest też inna pozycja, pisana do spółki z panami Gardnerem Dozoisem i Danielem Abrahamem powieść science - fiction zatytułowana "Wyprawa Łowcy". Oba nazwiska niewiele mi mówią a w przypadku takich combo powieści ciężko stwierdzić kto miał największy wpływ, ewentualnie kto zawinił, jeśli takowa okaże się - mówiąc nieładnie - kiłowa. Nie martwię się jednak zbytnio, bowiem po lekturze dwóch tomów "Retrospektyw..." mam do Martina pełne zaufanie i wiem, że ów doskonale radzi sobie na polu odmiennym gatunkowo od fantasy - zarówno na płaszczyźnie horroru, jak i science - fiction wychodzi mu to, co najmniej, dobrze.

"Piaseczniki" są nowelką fajną z dość zaskakującą, acz logiczną puentą, aczkolwiek polecam zapoznanie się z wzmiankowanymi wyżej "Retrospektywami..." (zbiory opowiadań, ułożone chronologicznie, opatrzone arcyciekawymi, autorskimi komentarzami...), bo sądzę, że autor popełnił kilka naprawdę lepszych - a nie tak "rozdmuchanych" - od "Piaseczników" opowiadań.
« Ostatnia zmiana: Marca 22, 2011, 01:25:06 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Duddits
Gość
« Odpowiedz #6 : Marca 22, 2011, 02:57:58 »

W kwietniu Zysk ma wydać "Grę o tron" z filmowa okładką ;)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #7 : Marca 22, 2011, 16:34:56 »

Ja już jakiś czas temu myślałem o "Pieśń Lodu i Ognia",ale podobnie jak Willpower odrzuca mnie fakt,że nie jest to saga skończona. :( I chociaż zdaję sobie sprawę z tego,że dużo tracę,bo naczytałem się multum pozytywnych opinii,to chyba jednak będę czekał. Szkoda,ale może kiedyś... :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Duddits
Gość
« Odpowiedz #8 : Marca 22, 2011, 17:38:45 »

Ja przygodę z Martinem zacznę od kwietnia z "Grą o tron". Jakoś nie przeszkadza mi, że prawdopodobnie pisarz nie dożyje ukończenia cyklu. Póki co 12 lipca światowa premiera A Dance with Dragons. Może się wyrobię do lipca z tym co jest.

PS. Randall, skoro tak cenisz pisarza to może zawitasz do Nidzicy :)
Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #9 : Marca 22, 2011, 18:02:09 »

Jakoś nie przeszkadza mi, że prawdopodobnie pisarz nie dożyje ukończenia cyklu.

Nie przesadzaj :D Martin nie jest taki stary znowu, ma przecież dopiero 63 lata. :) Chyba, że jest chory, a ja o tym nie wiem. On jest młodszy od Dana Simmonsa :P
Zapisane

Duddits
Gość
« Odpowiedz #10 : Marca 22, 2011, 19:51:35 »

No właśnie z tego co czytam to choruje biedaczek. Pod znakiem zapytania była jego wizyta w Nidzicy.
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #11 : Marca 23, 2011, 01:20:33 »

PS. Randall, skoro tak cenisz pisarza to może zawitasz do Nidzicy

Niestety, a to z tego powodu, że od niemal 3 lat mieszkam w UK :-) Trochę ciężka przeprawa by mnie czekała...

Nawet gdyby nie udało się Martinowi ukończyć cyklu - odpukać! - to i tak warto "Pieśń Lodu i Ognia" przeczytać. Zresztą to nie jest takie fantasy typu, po nitce do kłębka i według mnie to można to skończyć w jednej książce, a zamknąć na kilkudziesięciu stronicach. To opowieść o losach ludzi, które się w różnych mniej, lub bardziej sprzyjających okolicznościach splatają i rozplatają. Nie ma tu jakiegoś centralnego wątku, którego kulminacji można by oczekiwać. Ba, nawet nie ma tu - tak szczerze mówiąc - permanentnie dobrych, czy złych bohaterów, którym moglibyśmy dobrze życzyć i pragnąć, by skończyły szczęśliwie, a Ci źli żeby zostali ukarani. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że największy sukinsynom to się już do tej pory porządnie oberwało... a w końcówce "Uczty dla wron" to nawet tej postaci, której naprawdę nie lubiłem definitywnie :-)

Podsumowując: liczy się przyjemność czytania, śledzenia zwrotów akcji, które naprawdę zaskakują, no i delektowanie się świetnym językiem, jakim została saga spisana.
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Duddits
Gość
« Odpowiedz #12 : Marca 24, 2011, 13:49:42 »

Jak byś chciał i jak będzie taka możliwość to postaram się zdobyć dla Ciebie autograf. Nie wiem jak to będzie dokładnie wyglądało. Być może będę miał akredytację. Tak czy siak, będę tam na pewno.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #13 : Kwietnia 05, 2011, 15:16:32 »

Ja jak 12 kwietnia pojawi się Gra o Tron w sklepach to kupuję i zaczynam czytać:) Żeby się trochę dowiedzieć więcej zanim zacznę oglądać serial :)
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Filippo

*




« Odpowiedz #14 : Kwietnia 12, 2011, 18:47:43 »

Skusiłem się na Martina i mam nowe wydanie Gry o tron.
Od dawna szukam dobrego fantasy. To, co przeczytałem w nocie RandallFlagg przekonało mnie żeby sięgnąć po tego pana. Bardzo chce polubić ten gatunek, ale jakoś odstraszają mnie krasnoludy, smoki, wszechobecna magia i inne rzeczy. Kiedy przeczytałem, że "Pieśń Lodu i Ognia" to baśni dla dorosłych, fantastyka dla ludzi dojrzałych, których nadmiar elementów bajkowych, epatujących z klasycznych tego gatunku opowieści, nudzi i którym w takiej formie się ta literatura przejadła" to nabrałem na nią ochoty. Nie pieje z zachwytu nad Tolkienem, ani Sapkowskim, więc dam szansę Martinowi.
Jak skończę to dam znać co i jak ;)
Zapisane
ONeill

*



« Odpowiedz #15 : Kwietnia 15, 2011, 12:03:58 »

Ja jestem bardzo zadowolony , że w końcu zabrałem się za twórczość pana Martina i mam zamiar pojechać po jego autograf na "Grze o tron" na Festwailu w Nidzicy :)
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #16 : Maja 02, 2011, 14:35:46 »

George R.R. Martin skończył piąty tom "Pieśni Lodu i Ognia" pt. "A Dance with Dragons". Premiera oryginału jest przewidziana na 12 lipca.
Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #17 : Maja 02, 2011, 18:32:15 »

nawet wydawałoby się "główny" bohater ginie.

Dziękuję.

Martina również znam tylko z "Ostatniego rejsu...", który dało się czytać (co jest z mojej strony dużym komplementem, bo nie lubię horrorów wampirycznych). Po pierwszym odcinku serialu (o którym jeszcze nie mam zdania) ściągnęłam sobie ebooka i właśnie zaczynam czytać. Zapowiada się nieźle :)
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2011, 18:34:06 wysłane przez Rose » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #18 : Maja 02, 2011, 19:14:05 »

George R.R. Martin skończył piąty tom "Pieśni Lodu i Ognia" pt. "A Dance with Dragons". Premiera oryginału jest przewidziana na 12 lipca.

Słychać tam coś, o ostatnim tomie, czy póki co daleko do tego? :) Bardzo bym to chciał przeczytać, jeszcze teraz ten serial... :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #19 : Maja 02, 2011, 21:15:41 »

Rose: Właśnie zauważyłem na LubimyCzytać.pl, że zabrałaś się za PLiO i się bardzo ucieszyłem, że grono nasze się powiększa. Ja już w tej chwili mogę zagwarantować, że Ci się spodoba i przeczytasz całą resztę, bo nie wiem, co mogłoby się komuś w sadze nie spodobać. Ja nie mogę się doczekać "Tańca ze smokami" i chyba skusze się, by kupić eBooka na Amazonie, jak wyjdzie i przeczytać po angielsku, który to język choć rozumiem i czytać w nim potrafię to jakoś nie znajduję wielkiej przyjemności w obcowaniu z literaturą w języku Anglosasów. Tym razem jednak się raczej przełamię, bo za długo czekałem. :-)

Cytat: jeanne76 on Wrzesień 17, 2010, 07:18:44
nawet wydawałoby się "główny" bohater ginie.

Dziękuję.

Nie martw się, to nie jest generalnie spojler, bowiem moim skromnym zdaniem w PLiO nie ma głównego bohatera. :-)
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2011, 21:18:29 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Strony: [1] 2 3 ... 13   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: