Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Brandon Sanderson  (Przeczytany 9516 razy)
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #20 : Listopada 10, 2015, 13:53:18 »

Bohater wieków Cię zachwyci. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #21 : Listopada 27, 2015, 21:02:01 »

Przed momentem skończyłem czytać "Bohatera wieków" i jestem bardzo zadowolony z lektury. Co prawda akurat ta część wydawała mi się troszkę słabsza od poprzednich to samo zakończenie trylogii to majstersztyk. Niby kończy się dobrze ale jednak pewne wydarzenia rzutują na nasz odbiór zakończenia.

Właściwie jedyny zarzut jaki mam do Sandersona to jednak dla mnie nie tworzy on głównych postaci tak dobrze jak Sapkowski czy Martin, czegoś mi brakowało w postaciach Vin i Elenda, chociaż z drugiej strony kreacja Kelsiera i Zane'a mnie zachwyciły i dlatego trochę żałowałem, że akurat oni byli postaciami epizodycznymi ale pewnie z takimi bohaterami Sanderson nie mógłby poprowadzić tej fabuły w taki sposób jaki sobie zaplanował.

Generalnie czekam na dalsze części, na razie nie tykam się "Drogi Królów" bo nie chcę znów wskoczyć w uniwersum, które ma mieć 10 tomów a wydane są dopiero 2 :D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 02, 2015, 14:58:47 wysłane przez Repta » Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #22 : Listopada 30, 2015, 14:19:21 »

I powiedz mi teraz - jak wyobrażasz sobie kolejną trylogię w podobnej konwencji? (bo świat i bohaterowie - jak wiemy - będą całkiem inni). :)

A po Archiwum sam chyba sięgnę, ale pod koniec przyszłego roku. Najpierw tylorgia ze "Stopem prawa", potem "Elantris". Ewentualnie coś jeszcze.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #23 : Marca 15, 2016, 15:30:09 »

Wy się tak zachwycacie, a ja robię drugie podejście do "Drogi królów" i dla mnie to jest dramat. Jakieś 4% książki za mną, niby mało, ale nie wiem, czy doczytam. Styl toporny, zatrzęsienie jakiś artefaktów i dziwnych pojęć, bohaterowie jak z płyty gipsowej. Może doczytam do 20% i zobaczę czy się rozkręci, ale na razie zupełnie nie rozumiem zachwytów. A fantasy generalnie bardzo lubię i szukałem sobie czegoś dłuższego, co będę mógł czytać z doskoku dla czystej przyjemności i relaksu.
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #24 : Marca 15, 2016, 17:05:23 »

Paweł Sandersona nie czytałem, ale jak chcesz jakieś dobre fantasy przeczytać to polecam trylogie Magów Prochowych. Normalnie śmigniesz przez trzy tomy jak burza i podejście do magii różni się od takich już znanych oraz spotkasz fajnych bohaterów. Tam jest ciągła akcja, dużo się dzieje i nudy nie znajdziesz. Ze swej strony polecam :).
« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2016, 17:07:52 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Adante

*



« Odpowiedz #25 : Marca 31, 2016, 12:47:00 »

Podbijam temat, nie dajcie się nabrać na tego autora. Ja popłynąłem na fali pochwał i zachwytów i zakupiłem Drogę Królów - jest to jedne z największych rozczarowań jakie dane byłomi mi chyba przeżyć w książce. Zero wprowadzenia w świat, fatalni bohaterowie, nie logiczna fabuła i świat w którym nie idzie się po 150 stronach (które dałem radę przeczytać) połapać w jaki kolwiek sposób. UWAGA NA TEGO PANA, BO MOŻNA SIĘ NIE WĄSKO PRZEJECHAĆ.
Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Marca 31, 2016, 14:39:05 »

Muszę stanąć w obronie Sandersona ;) Co prawda "Drogi Królów" nie czytałem ale trylogia "Z mgły zrodzonego" jest absolutnie genialna i każdy fan fantasy powinien się z nią zapoznać ;) Ale jestem lekko zaniepokojony tymi negatywnymi opiniami o nowej sadze tego autora ale mam nadzieję, że piszą to ludzie, którzy wolą inny typ fantasy.
Zapisane

Magnis

*




« Odpowiedz #27 : Kwietnia 06, 2016, 17:09:57 »



Kiedy Shai zostaje pojmana podczas próby zastąpienia Księżycowego Berła niemal idealnym falsyfikatem, musi targować się o życie. Cesarz Ashravan co prawda nie zginął podczas ataku skrytobójcy, ale utracił świadomość ? a fakt ten nie wyszedł na jaw jedynie dlatego, że w tym samym zamachu zginęła jego żona. Jeśli jednak po trwającej sto dni żałobie cesarz nie pokaże się publicznie, rządzące Stronnictwo Dziedzictwa utraci władzę, a cesarstwo pogrąży się w chaosie.
Shai dostaje do wykonania niemożliwe zadanie: w ciągu niecałych stu dni stworzyć ? za pomocą Fałszerstwa ? nową duszę dla cesarza. Niestety, Fałszowanie dusz jest uważane za bluźnierstwo przez tych, którzy ją pojmali. Shai zostaje zamknięta w niedużej, brudnej komnacie, strzeżona przez człowieka, który czuje do niej nienawiść, szpiegowana przez polityków i uwięziona za drzwiami opieczętowanymi jej własną krwią. Jedynym sojusznikiem Shai jest Gaotona, najbardziej lojalny doradca cesarza, który próbuje zrozumieć jej prawdziwy talent.
Shai brakuje czasu. Tworząc Fałszerstwo i próbując zrozumieć prawdziwe motywy tych, którzy ją uwięzili, musi jednocześnie opracować doskonały plan ucieczki.

Autor:   Brandon Sanderson
Tytuł oryginału:  Emperror's Soul   
ISBN: 978-83-7480-653-4   
Tłumaczenie:   Anna Studniarek   
Oprawa:  twarda   
Format:  książka   
Ilość stron:  128   
Rok wydania:  15 czerwca 2016   
Cena detaliczna:  19,00

 :)
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Magnis

*




« Odpowiedz #28 : Lipca 21, 2016, 16:49:43 »



Elantris - gigantyczne, piękne, dosłownie promienne miasto, zamieszkane przez istoty wykorzystujące swoje potężne zdolności magiczne, by pomagać ludowi Arelonu. Każda z tych boskich istot była jednak kiedyś zwykłym człowiekiem, dopóki nie dotknęła jej tajemnicza, odmieniająca moc Shaod. A potem, dziesięć lat temu, magia zawiodła. Elantryjczycy stali się zniszczonymi, słabymi, podobnymi do trędowatych istotami, a samo Elantris okryło się mrokiem, brudem i popadło w ruinę. Shaod stał się przekleństwem. Nowa stolica Arelonu, Kae, przycupnęła w cieniu Elantris, a jej mieszkańcy ze wszystkich sił ją ignorowali. Księżniczka Sarene z Ted przybywa do Kae, by zawrzeć polityczne małżeństwo z księciem korony Raodenem. Sądząc z korespondencji, mogła się spodziewać, że odnajdzie miłość. Dowiaduje się jednak, że Raoden nie żyje, a ona uważana jest za wdowę po nim...

Autor:    Brandon Sanderson
ISBN:    978-83-7480-667-1   
Tłumaczenie:    Anna Studniarek   
Oprawa:    twarda   
Format:    książka   
Ilość stron:   784   
Rok wydania:    14 września 2016   
Cena detaliczna:    49,00
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #29 : Lipca 22, 2016, 12:15:26 »

Nie tylko to jest od Sandersona. Jeszcze 2 książki. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Lipca 22, 2016, 14:31:57 »

@UP

Ale tylko do tej jest okładka w wysokiej rozdzielczości i opis :D

Ja w niedługim czasie mam w planach zabrać się za drugą trylogię Mistborna ;) Bo powoli zaczyna mi brakować prozy Sandersona :)
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #31 : Lipca 22, 2016, 15:35:21 »



Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Magnis

*




« Odpowiedz #32 : Września 03, 2017, 17:59:03 »

Alcatraz kontra Bibliotekarze : Piasek Raszida

Piasek Raszida to pierwszy tom cyklu Brandona Sandersona i pierwsza książka autora, którą przeczytałem. Nie miałem dotychczas okazji do zapoznania się z jego twórczością. Czytałem pozytywne opinie brzmiące ciekawie i zastanawiałem nad sięgnięciem po jego książki. Piasek Raszida wpadł mi w ręce podczas przeglądania półek do wypożyczenia i postanowiłem zacząć swoją przygodę właśnie od niej.
Alcatraz Smerdy to zwykły nastolatek mający sporego pecha do rodzin zastępczych. Nigdzie nie zagrzewa na dłużej miejsca i co rusz trafia do kolejnej rodziny. W trzynaste urodziny dostaje paczkę od nieżyjących rodziców, a w niej woreczek z wydającym się na początku zwykłym piaskiem. W ten sposób zostaje wplątany w walkę z Bibliotekarzami i poznaje prawdę o sobie oraz swojej rodzinie. Kradzież piasku przez Bibliotekarzy to początek wielkiej przygody Alcatraza i zarazem musi powstrzymać ich, aby nie przejęli całkowitej władzy nad światem, uzbrojony w okulary i pewien talent do bycia ofiarą losu.
Głównym narratorem książki jest sam autor jako Alcatraz Smerdy opowiadający o swoich przygodach. Początkowo nie mogłem się wczuć w historie ze względu na terminologie, która została wykorzystania i brakowało mi trochę pewnych wyjaśnień dotyczących poszczególnych królestw. Przydałoby się przynajmniej podać jakieś wiadomości o Wolnych królestwach lub innych krainach, aby było przejrzyście. W dalszych rozdziałach już radość z czytania była o wiele większa, bo przyzwyczaiłem się do sposobu prowadzenia historii. Akcja coraz bardziej nabierała tempa i przedziwne przygody naszych bohaterów śledziłem z ciekawością. Bibliotekarze to tajna organizacja chcąca przejąć całkowicie kontrole nad światem i sterująca nim potajemnie. Taka wizja jest przerażająca, gdzie nie ma miejsca na prawdę, a sami bibliotekarze wzbudzają ponure wrażenia. Gdy się pojawiają czasami robi się nie tylko groźnie, ale też mrocznie. Zawsze trochę takiego klimatu nie zaszkodzi moim zdaniem. Nie mogło też zabraknąć osób stojących po stronie dobra i walczące z czarnymi charakterami. Ciekawie wypada sprawa dotycząca okularów i pomysł na ich używanie uważam za interesujący. Autorowi udało się stworzyć coś nietypowego z czym jeszcze nie spotkałem się w innym książkach. Nie zabrakło w opowieści dawki potyczek, ucieczek i walki.
Głównym bohaterem jest Alcatraz Smerdy, który dostając w worek piasku zostaje wciągnięty w niezwykłą przygodę. Dowiaduje się prawdy nie tylko o sobie, ale również o rodzinie. Przydarzają mu się cały czas katastrofy jakby jakaś klątwa wisiała nad nim. Często marudny i nieuprzejmy w stosunku do innych, lecz to wszystko spowodowane zostało przez przenoszenie z jednej zastępczej rodziny do drugiej, a związane z wynikłymi katastrofami. Jego sylwetkę autor nakreślił dobrze i muszę przyznać, że z początku robił antypatyczne wrażenie z powodu zachowania wobec innych. Przy poznaniu jego losów i pewnych zachodzących w nim samym zmian zdołałem polubić jego postać. Pomysłowy, odważny, nieraz lekkomyślny, ale bohater obok, którego nie można przejść obojętnie.
Kolejnymi postaciami jest Bastylia chroniąca dziadka bohatera i jego samego. Niezwykle silna, mająca swoje humory i z wybuchowym temperamentem. Do tej pory przypomina mi się zabawna scena z jej udziałem. Dziadek Leavenworth Smerdy mnie nieraz bardzo rozweselał swoim zachowaniem i talentem jaki posiadł. Jego postać została znakomicie nakreślona przez autora i wypadł sympatycznie. Obok jego postaci nie można przejść obojętnie i można go polubić bez dwóch zdań.
Książkę zasiedlają dobrze wykreowane postacie drugoplanowe. Mające swoje miejsce w historii oraz przypisaną przez autora rolę do odegrania w opowieści. Chodzi nie tylko o pozytywnych bohaterów, ale też o czarne charaktery, które mają w sobie coś mrocznego. Przyznaję, że występujące postacie są barwne i nietuzinkowe. Posiadają głębie i nie są jednowymiarowe. Dlatego można się nimi zainteresować. Jeżeli chodzi o interakcje pomiędzy bohaterami nie irytują i są naprawdę dobrze ukazane jak być powinny. Dialogi nie przeszkadzają podczas czytania.
Akcja została poprowadzona szybko i cały czas coś się dzieje. Wydarzenia toczą się zazwyczaj w ekspresowym tempie. Jeżeli miałbym się przyczepić to tylko do hamujących akcję scen zwracania się prosto do czytelnika przez Alcatraza. Przeszkadzało mi i wybijało nieraz z rytmu podczas czytania. Jakby tego nie było nic by się nie stało. Sama historia po początku i czym dalej czytałem wciągnęła mnie niesamowicie. Podczas czytania czuć, ze została skierowana do młodszego czytelnika, ale napisana została w taki sposób, że starszy czytelnik powinien bawić się świetnie podczas czytania. Zasługą nie tylko są ciekawe postacie i fabuła, ale również spora ilość humoru, ironii i sarkazmu pojawiających się przez cały czas podczas lektury. Występują żarty słowne i sytuacyjne. Dlatego bawiłem się znakomicie podczas czytania. Pomysł zrobienia narratorem Alcatraza będącego wcieleniem samego autora książki wydawał mi się dziwny, lecz sprawdził się świetnie. Można powiedzieć, że opowieść poznajemy z pierwszej ręki, autor zdradza tricki stosowane w celu zaskoczenia czytelnika, ale kosztem tempa akcji o czym wspominałem wcześniej. Powoduje przestoje, lecz pomimo tego nie nudziłem się wcale podczas lektury.
Jak już wspominałem wcześniej jest to pierwsza książka Brandona Sandersona, który w Piaskach Raszida dał popis swojej wyobraźni. Jeżeli w swoich książkach też znajdę takie bogactwo dotyczące wymyślania światów, przedmiotów, niezwykłych bohaterów i niesamowitych zdarzeń to chętnie sięgnę po inne jego powieści. Oczekiwania wobec niej miałem przyznaje średnie, bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Skierowana była do młodszego czytelnika, a z takimi różnie nieraz bywa, ale nie żałuje, że po nią sięgnąłem. Zostałem mile zaskoczony i otrzymałem ciekawą i pełną humoru powieść pomimo pewnych niuansów. Podobał mi się pomysł stworzenia jako przeciwników bohaterów Bibliotekarzy mających wpływ na świat. Wątku walki z nimi prowadzone przez rodzinę Smerdy. Postaci Alcatraza, który nie staje się bohaterem z dnia na dzień, ale jest zwykłym nastolatkiem uwikłanym w fantastyczne przygody pełne niebezpieczeństwa odkrywający prawdę o swojej rodzinie. Znajdziemy zwroty akcji i wciągającą fabułę. Nie spodziewałem się tak dobrej książki i jestem zadowolony, że po nią sięgnąłem. Bawiłem się podczas czytania dobrze i na pewno sięgnę po kolejne przygody Alcatraza albo do innych jego książek. Warto było dać się porwać fabule pełnej humoru i spotkać tak intrygujące postacie. Przy Piaskach Raszida spędziłem miło czas i przeczytałem z przyjemnością.

Ocena 7/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Magnis

*




« Odpowiedz #33 : Listopada 11, 2017, 17:41:15 »

Alcatraz kontra Bibliotekarze : Kości Skryby

Piaski Raszida będące pierwszym tomem spowodowały mi się, że sięgnąłem po kolejną część Alcatraza kontra Bibliotekarze autorstwa Brandona Sandersona. Ciekawy byłem jak potoczą się losy poszczególnych bohaterów i co przyszykuje autor dla czytelnika. Czy dostanę coś ciekawego lub tylko dobrego. Dlatego zabrałem się do czytania.
Po zdarzeniach w pierwszej części upłynęło trochę czasu, lecz zagrożenie nie zniknęło całkowicie względem sekty Bibliotekarzy. Alcatraz czekający na dziadka, który jak zwykle się spóźnia zostaje zaatakowany przez agentów nieprzyjaciela. Podczas ucieczki dowiaduje się o Bibliotece Aleksandryjskiej ukrytej tak, aby nikt jej nie znalazł i rusza śladami swojego dziadka. Będzie musiał nie tylko zmierzyć się z najemnikami ze sekty Kości Skryby, ale również upiorami pilnującymi Biblioteki. W tej przygodzie towarzyszyć będzie jemu Bastylia i nowo poznani członkowie rodziny.
Pierwsza część cyklu Piaski Raszida zostały napisane lekko i z humorem. Możemy przeżyć wiele niezwykłych i niebezpiecznych przygód podczas czytania właśnie tego tomu. Byłem ciekawy jak potoczą się dalsze losy bohatera i co szykuje dla nas autor. Książka zaczyna się, gdy upłynęło dłuższy czas od tamtych wydarzeń. Polujący na nich Bibliotekarze powodują częste zmiany miejsca i czujność bohaterów. Alcatraz to trzynastolatek, który czeka na swojego dziadka. Wygląda normalnie i jest niczym nie wyróżniającym nastolatkiem, ale skrywającym tajemnice, że należy do Okulatorów, którzy przeciwstawiają się Bibliotekarzom. Niestety Alcatraz wpada znów w kłopoty i tak zaczyna się niezwykła, lecz groźna przygoda. W pierwszych rozdziałach autor bawi się z czytelnikiem koncepcjami i mamy sposobność poznać innych członków rodziny Smedry. Również niezwykłych jak Alcatraz i też powracają starzy znajomi z poprzedniego tomu. Nie mogło zabraknąć Bastylii chcącej pokonać agentów Bibliotekarzy i wszelkie niebezpieczeństwo czyhające na naszych bohaterów. Sam bohater rusza tropem zostawionym przez dziadka w celu jego odszukania do wydawało się nie istniejącej już Biblioteki Aleksandryjskiej skrywającej nie jeden sekret i zamieszkałej przez podstępnych Kustoszy czyhających na dusze. Autor w poprzednim tomie bawił się z czytelnikiem odniesieniami do literatury i nie brakuje tego tutaj. Wyprawa do Biblioteki Aleksandryjskiej i przygody w niej, podczas poszukiwań przypominała mi przygody samego Indiana Jonesa w wersji dla młodych czytelników, który również musiał uważać na pułapki zastawione w celu powstrzymania poszukiwaczy skarbów. Albo książki przygodowe o odkrywaniu dawno pogrzebanych sekretów. Drugą rzeczą jest wątek dotyczący tajemniczej sekty Kości Skryby i przerażającego najemnika wysłanego tropem bohaterów przypominający wiele książek o takim typie literatury, to znaczy, gdzie głównego bohatera ścigają złoczyńcy.
Głównym narratorem i bohaterem jest Alcatraz Smedry próbujący odnaleźć swojego dziadka i stawiający czoło wielu przeciwnością losu. Przeżywający niesamowite przygody pełne groźnych sytuacji. Jego sylwetka najbardziej z pozostałych postaci jest nakreślona pod względem psychologicznym świetnie. Nawet jego zachowanie mi nie przeszkadzało. Widać tutaj kto jest główną postacią książki. Może ze względu, że jest narratorem opowiadającym swoje niesamowite przygody i dzięki temu historia jak też bohaterowie stają nam się bliscy. Posiadający talent jak inni członkowie rodziny, próbujący zawsze wykorzystywać go do walki ze złowrogimi Bibliotekarzami lub grożącym mu niebezpieczeństwem. Autor kreśli obraz zwykłego nastolatka mającego pewne moce w świetny sposób. Dlatego pomimo swoich wad i zalet jakimi został obdarzony można go polubić. W tej części cyklu wypadł po prostu sympatycznie.
Mamy przyjemność poznać dwójkę osób z rodziny Alcatraza. Australia jest osobą posiadającą nawet jak na rodzinne talenty bardzo dziwną zdolność. Nieraz zagubiona, traktująca wszystko dosłownie, ale też odważna. Drugą postacią jest wujek bohatera Kaz, który jest niskiego wzrostu i dlatego wymyślił listę czemu niscy są lepsi od normalnych ludzi. Niekiedy jego komentarz do zaistniałej sytuacji potrafi rozbawić albo podczas rozmów z innymi bohaterami książki wypaść zabawnie. Na pewno można ich polubić podczas czytania. Bastylia powraca w najnowszej odsłonie przygód i znów będzie chciała powstrzymać sługi Bibliotekarzy lub grożące niebezpieczeństwo przeciw rodzinie Smerdy. Po zmianach w jej życiu postanawia nie dopuścić do jeszcze większych. Jako postać wypadła bardzo dobrze i nadal jest osobą, która wydaje się pomimo wszystko sympatyczna. Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe wypadły dobrze. Mają do odegrania pewną rolę w historii i trzeba przyznać, nie znajdziemy tutaj papierowych postaci, które nie wzbudzają większych emocji. Nawet pojawiający się najemnik sekty Kości Skryby wypadł jako czarny charakter dość mrocznie ze swoimi zdolnościami i przypominającą jak z jakiegoś koszmaru postać. Szkoda trochę Kustoszy, bo liczyłem na mroczniejszą odsłonę ich, która byłaby sporo straszniejsza niż jest w rzeczywistości. Trzeba pamiętać, że książka skierowana została do młodego czytelnika i może dlatego autor nie zrobił ich takich przerażających. Jeżeli chodzi o relacje pomiędzy bohaterami zostały ukazane w świetny sposób. Tak samo wypadają pojawiające się dialogi, do których nie można się przyczepić.
Książka posiadająca pomału poprowadzoną akcję i czasami przyspieszającą. Wydarzenia toczą się w szybkim tempie. Nie znajdziemy nudnych opisów lub momentów, bo pomimo występujących opisów nie wieje nudą i nudzić się nie można. Sama fabuła przypomina zabawę konwencją i możemy odnaleźć nawiązania do literatury lub popkultury, przekształconych na potrzeby książki i dodanych do historii. Narracje mamy pierwszoplanową, opowiadającym jest sam bohater Alcatraz przybliżający swoje przygody. Zresztą na samym początku dowiadujemy się, że to właśnie on, a nikt inny napisał książkę. Taki zabieg ma swoje plusy i minusy. Na pewno do tych pozytywnych należy możliwość śledzenia akcji jakby samemu tam się było, przygód bohaterów i przeżywania emocji podczas czytania dotyczących losów poszczególnych postaci. Wadą dla mnie było zwracanie się do czytelnika w pierwszych akapitach rozdziałów, które powodowało, że często najszybciej chciałem zacząć czytać dalej, aby mieć to za sobą. Akurat mi przeszkadzała taka próba rozpoczęcia rozdziału, bo niekiedy powstrzymywała akcję, która powinna być płynna. Żeby czytający mógł się wgryźć w historie i czerpać przyjemność z lektury. W pierwszej części było sporo humoru i tutaj jest go trochę jednak mniej, ale oczywiście też występuje. Finał powieści spodobał mi się bardzo, ale jak zwykle autor zostawił sobie furtkę do kontynuacji. Trzeba pamiętać, że Kości Skryby skierowane zostały do młodszego czytelnika, ale starszy też powinien coś znaleźć dla siebie. W każdym razie wszystkie elementy fabuły pasują do siebie i nawet zabawa konwencją powieści przygodowej i popkulturą sprawdza się bardzo dobrze. Autor potrafił wciągnąć mnie w stworzoną historie i z ciekawością przyznaje śledziłem losy poszczególnych postaci.
Książka Kości Skryby posiada wszystko co powinna zapewniając rozrywkę. Napisana została przystępnym i lekkim językiem, który sprawia, że przez historie przelatuje się w szybkim tempie i kartki same się przewracają pomimo wymienionych niuansów. Byłem ciekawy jak wypadnie drugi tom cyklu, bo oczekiwania miałem wobec Kości Skryby spore. Pierwsza część była bardzo dobrą powieścią i taką lub lepszą chciałem otrzymać. Dostałem książkę porównywalną do Piasków Raszida i również wciągającą, podszytą humorem i niezwykłą przygodą z ciekawymi bohaterami. Spotkałem starych znajomych z poprzedniej części jak również nowych wnoszących ożywienie w historie. Jestem zadowolony z lektury, nawet pomimo skierowania jej do młodego czytelnika. Przeczytałem z przyjemnością i czas poświęcony na nią nie był stracony. Bardzo chętnie sięgnę po kolejną część przygód Alcatraza i przeczytam, aby przekonać się jak potoczyły losy innych postaci i jakie jeszcze przygody naszego bohatera czekają. Brandon Sanderson stworzył książkę, która zapewnia świetną rozrywkę i wciąga w przygodę.

Ocena 7/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Stycznia 12, 2024, 17:23:22 »

Pozwolę sobie troszkę odkurzyć wątek. Ostatnio przeczytałem ostatni tom drugiej Ery Z mgły zrodzonego i kurczę Sanderson ma to coś, dla mnie naprawdę piszę świetne fantasy. W tym wątku pamiętam, że sporo ludzi narzekało na "Drogę Królów" i jestem trochę zdziwony bo pierwsze dwa tomy ABŚ były bardzo dobre, lekkie problemy dla mnie zaczęły się od 3 tomu ale to nadal były solidne książki.
Zapisane

Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: