Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bernard Cornwell  (Przeczytany 35832 razy)
Filippo

*




« Odpowiedz #80 : Stycznia 15, 2013, 11:58:53 »

Jest i okładeczka  :D



Co prawda z ta trochę na łatwiznę poszli. Okładka do poprzedniej częsci podoba mi się bardziej, ale nie ma co narzekać  :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #81 : Stycznia 15, 2013, 21:05:42 »

Generalnie okładka ładna i podoba mi się. Szkoda tylko, że nie ma czegoś nowego i ze stalą. Bo saga o Wikingach, a my póki co widzieliśmy tylko samego Wikinga, żadnych mieczy, tarcz i osprzętowania. Może w którejś z kolejnych 3 części się doczekamy. :D Mimo wszystko, jaram się,bo nowy Cornwell i znowu Uthred i niech mnie szlag, jeśli nie odłożę pisania pracy na cześć przeczytania! :D

Ja bym dodał jeszcze jakieś info odnośnie 4-tej części "Wojny Wikingów":


Liczba stron 528
Data wydania 31.01. 2013
Wydawca: Wydawnictwo ERICA
Przekład: Agnieszka Zając, Pyziak Mateusz

Jest rok 885. Anglia ? podzielona na duńską północ i rządzone przez saskiego króla Alfreda południe ? cieszy się chwilowym spokojem. Jednak jest to tylko cisza przed burzą. Umarły powstaje z grobu, a nowo przybyli wikingowie zajmują Londyn. Szykuje się kolejna krwawa wojna.

Alfred zleca zadanie odbicia miasta wodzowi Uhtredowi ? na poły Sasowi, na poły Duńczykowi ? którego imię budzi respekt jak Brytania długa i szeroka. Od jego oddania sprawom saskiego królestwa Wessexu będzie zależeć przyszłość całej Anglii. Jednakże nawet jego wielki talent wojenny może nie wystarczyć w starciu z olbrzymią flotą najeźdźców z Norwegii i Danii.

Pieśń miecza to monumentalna, pełna przygód, szczęku mieczy oraz intryg dworskich opowieść o krwawych początkach angielskiej państwowości.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #82 : Stycznia 24, 2013, 21:05:00 »

Można już zamawiać. :D :D

http://www.empik.com/piesn-miecza-cornwell-bernard,p1065129109,ksiazka-p
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Filippo

*




« Odpowiedz #83 : Marca 14, 2013, 14:51:34 »

Pieśń miecza za mną :D
Tym razem Cornwell uspokoił nieco Uthreda. Książka jest o wiele spokojniejsza niż Panowie Północy, nieco bardziej przewidywalna od poprzednich i moim odczuciu nieco gorsza od reszty. Ale "nieco gorsza" oznacza tylko tyle, że i jest i tak naprawdę dobra i warta przeczytania.
Tym razem mamy okazję poznać Utherda z nieco innej strony: jako dyplomatę, ojca i głowę rodziny. Oczywiście nie przeszkadza to wcale wpleść w fabułę kilka ściętych łbów i rozprutych wojowników  :D
Poza tym pisarz wprowadził kilka nowych postaci, kilka uśmiercił - czyli to samo co poprzednio. Tom sam w sobie stanowi niezłą zapowiedź kolejnych.
Ogólnie słowem podsumowania: dla fanów Cornwella i serii Wojny Wikingów oczywiście obowiązkowo. Innym radzę zacząć przygodę z nieokiełznanym pół Sasem, pół Duńczykiem od pierwszej części.
Mnie się podobało, choć fabuła była dla mnie zaskoczeniem (w sensie, że tym razem krew nie chlapie z każdej stronicy).
Oczywiście polecam!  ;)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #84 : Marca 24, 2013, 18:50:06 »

Pieśń miecza za mną :D

I za mną. :D Dosyć wyraźnie ta część różni się od poprzednich. Przede wszystkim dorosły i myślący Uthred, który bądź co bądź nie stracił u mnie ani trochę tym, że się trochę uspokoił i zaczął ruszać częściej głową. :) Też tak, jak piszesz mniej krwi i też mniej wywodów odnośnie różni między Sasami i Wikingami. Mimo wszystko dla mnie to dalej kapitalna lektura i daje fulla, bo całemu cyklowi od początku nie mam kompletnie nic do zarzucenia. :) Cornwell dalej zaskakuje, dalej barwnie maluje nam sceny batalistyczne i wprowadza ciekawe postaci. Oficjalnie obwieszczam, że uwielbiam gościa. :)

Jakżeby chciał, aby wydali kolejną część jeszcze w tym roku. :) Niestety, jak patrzę na tendencję w wypuszczaniu tego cyklu na rynek, to widzę, że pojawia się tom na rok, co mi się bardzo nie podoba.  :pff2:
« Ostatnia zmiana: Marca 24, 2013, 18:53:13 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #85 : Maja 04, 2013, 19:48:22 »

Być może doczekamy się ekranizacji "Pieśni łuków". :)


O projekcie pierwszy raz mówiono w 2011 roku i wówczas scenariuszem miał zająć się Michael Hirst ("Vikings", "Dynastia Tudorów"). Wygląda na to, że jego zobowiązanie wobec serialu zmusza do zatrudnienia innej osoby - jest nią  Stuart Hazeldine.

Oficjalnie potwierdzono, że "Agincourt" oparty na książce Bernarda Cornwella z 2008 roku pod tytułem "Pieśń łuków. Azincourt" będzie kolejnym reżyserskim projektem Michaela Manna. Nie jest to pierwszy historyczny film reżysera - ma on na koncie świetnie ocenianego "Ostatniego Mohikanina".

Bernard Cornwell podejmuje najbardziej efektowny i ekscytujący temat w swoim dorobku ? opowieść o jednej z największych bitew średniowiecza, która rozegrała się między Anglikami i Francuzami pod Azincourt (1415 r.). Opowieść o bitwie, o której losach zdecydowali łucznicy, o Grunwaldzie zachodniej Europy.To również opowieść o chwale, okrucieństwie i przeznaczeniu, oglądana oczami młodego łucznika, Nicholasa Hooka, banity prześladowanego przez wspomnienia przeszłości, który podczas angielskiej inwazji na Francję szuka osobistego odkupienia. Wraz z nim dostajemy się w wir dramatycznych wydarzeń, które odbiły się echem w całej Europie. Udaje mu się przeżyć straszliwą masakrę pod Soissons, walczy przy oblężeniu twierdzy Harfleur, i wreszcie musi stawić czoła największej armii, jaką wystawił do tej pory jakikolwiek władca Zachodu na słynnym polu pod Azincourt. Gdy mała i wyczerpana angielska armia pod wodzą króla Henryka V zmierza w kierunku pól Azincourt na spotkanie z ogromną francuską potęgą, również Hook zmierza ku swemu przeznaczeniu. Czy na strasznych, błotnistych polach pod Azincourt czeka go zagłada czy ocalenie?


http://www.kawerna.pl/aktualnosci/ksiazki/item/6671-pie%C5%9B%C5%84-%C5%82uk%C3%B3w-azincourt-zostanie-zekranizowana#


Aż nabrałem chęci na przeczytanie. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #86 : Maja 17, 2013, 11:45:05 »

Jakby ktoś czytał Sharpe'a, to nowa część się szykuje. :)



Liczba stron 488
Data wydania 23.05. 2013
Przekład: Mateusz Pyziak

 Napoleon błyskawicznie przemierza północną Portugalię, by przejąć kontrolę nad całym Półwyspem Iberyjskim. Richard Sharpe otrzymuje zadanie odnalezienia córki angielskiego handlarza wina. W tym samym czasie Francuzi atakuję Porto, gdzie rozpoczyna się rzeź.

Uwięziony za liniami wroga Sharpe kontynuuje misję. Poszukiwania Kate Savage, prócz Francuzów, komplikuje tajemniczy i groźny pułkownik Christopher.

Sharpe dołącza do przyszłego księcia Wellingtona i razem przechodzą do kontrataku. Ze ściganego, staje się myśliwym. Na gruzach francuskiej armii dokonuje okrutnej zemsty?

Żołnierz, bohater, czarujący drań ? Richard Sharpe to człowiek, którego dobrze mieć po swojej stronie. Urodzony w ubóstwie, wstępuje do wojska, by uciec z więzienia. Awansuje w szeregach armii dzięki odwadze i brutalności. Nie zna innej rodziny niż 95. Pułk Strzelców, którego kurtkę z dumą nosi.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #87 : Lipca 05, 2013, 13:35:28 »

siódma część Wikingów nad amerykańskim horyzontem

Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #88 : Grudnia 29, 2013, 14:18:13 »

Nie mogłem za długo czekać na kolejną część "Wojny wikingów", więc przed wakacjami zdecydowałem się na "Pieść łuków Azincourt", który okazał się przydatną lekcją historii i bardzo dobrą lekturą. Od tego momentu minęło parę miesięcy,a mimo to dalej nie pojawił się nowy tom z Uthredem, więc zdecydowałem się sięgnąć po trylogię arturiańską. "Zimowy monarcha" jest pierwszą częścią i jest to bardzo dobra książka, która porusza temat legendarnego i najbardziej znanego wojownika Brytanii. Pokazuje, że niezwyciężony Artur nie był wcale niezwyciężony, a waleczny, równie mocno kochany, jak i nienawidzony i przyczyniający się nie tylko do wielkich i chwalebnych wyczynów, ale również do podejmowania osobistych decyzji, które były powodem niepotrzebnych wojen i śmierci wielu ludzi. Człowiek z krwi i kości. Król Artur, który królem nie był. Cornwell po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem opowieści i po raz kolejny polecam na wspólną przygodę z tym pisarzem. ;)

Coś tak Filippo ostatni ucichł, czyżby utknął gdzieś w czasoprzestrzeni  na etapie "Pieśni miecz" i załamany czeka, aż pojawi się kolejny tom, żeby móc się w końcu odezwać? ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Filippo

*




« Odpowiedz #89 : Lutego 20, 2014, 16:24:42 »

Złałpałem lekką zadyszkę po ostatnim tomie Wikingów i zrobiłem sobie przerwę. Mam ochotę na Pieśń łuków.
Do Cornwella wrócę na bank. To nie jest autor, którego można odstwić na półkę od tak  ;) Na wszystko przyjdzie pora  ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2014, 15:36:50 wysłane przez Filippo » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #90 : Lutego 21, 2014, 09:12:12 »

Ty tak ogólnie zniknąłeś coś w pewnym momencie, po przeczytaniu tego Cornwella i długo się nie odzywałeś.  Shame Także spoko, że się zreflektowałeś.  :faja:

Co do "Pieśni łuków" to nie spodziewaj się przygody, jak w Wikingach. To jest zderzenie dwóch najbardziej specyficznych rodów Europejskich w ówczesnym czasie, czyli Francji i Angli, także typo dla nich dialogi, tradycje, kultura, inne pojedynki. Ale jak lubisz takie średniowiecze, gdzie żelazo trzaska na lewo i prawo, to będziesz zadowolony. Zauważyłem, że Cornwell lubi wplatać do swoich książek, potężne postaci, które już obrosły legendą. I tak, jeśli w Wikingach mamy tych wszystkich wikingów, Ubbę, Ragnara itp. czy Steapy i Uthreda. W trylogii Arturiańskiej jest 2-3 takich. To samo w "Pieśni łuków". Jeden rycerz, który macha mieczem jak zapałką. :D Poza tym to wciąż Cornwell, więc wiesz z czym to się je. :)

Cholera czekam, wypytuję ciągle wydawnictwo o nowego Uthreda, ale ciągle nic i nic. :(
« Ostatnia zmiana: Lutego 21, 2014, 09:13:49 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Filippo

*




« Odpowiedz #91 : Maja 21, 2014, 07:53:56 »

Według wydawcy, przed wakacjami tego nie zobaczymy :(

Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #92 : Maja 21, 2014, 08:17:50 »

Ostatni kwartał, jak pisali. I tytuł mógłby być jednak "Płonące ziemie". Ale okładka ponownie świetna. Dobrze, że chociaż coś się dzieje. Bo męczyłem ich parę razy już w tym roku o jakiekolwiek info czy coś się przymierzają, to twierdzili, że nie. W ogóle to 8-część powstaje "The Empty Throne". A my mamy jedną książkę na rok. :(
« Ostatnia zmiana: Maja 21, 2014, 08:20:15 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #93 : Sierpnia 11, 2014, 11:18:16 »

Ciacho - widzę, (LC) że "Pieśń Łuków" podobała nam się dokładnie tak samo ;)
Właściwie była to pierwsza powieść Cornwella i z miejsca się "zakochałem". Naprawdę solidny tytuł i nawet czasem wracam pamięcią do wydarzeń przedstawionych w książce.

Z rozpędu zaopatrzyłem się w trylogię arturiańską, ale jakoś po 70 stronach "Zimowego monarchy" odpuściłem... Nie wiem, coś mi nie zagrało w tej książce. Może to nie był dobry czas dla tej książki? W każdym razie coś mnie od niej odrzuca. Tzn - interesują mnie wątki, cały ogólny zarys trylogii wydaje się być niezmiernie ciekawy, ale jakoś no nie wiem. Te 70 stron mi się dłużyło strasznie. Na pewno do tego wrócę, ale nie w najbliższych miesiącach.

Jakieś jeszcze książki Cornwella warte uwagi?
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #94 : Sierpnia 11, 2014, 11:42:45 »

Ciacho - widzę, (LC) że "Pieśń Łuków" podobała nam się dokładnie tak samo ;)

A za tym przemówił sam fakt fabuły czy stylu autora w jaki pisze? Bo tam generalnie było o średniowieczu, więc jak lubisz ten okres, to ja nic więcej od Cornwella takiego nie czytałem (on generalnie zmienia epoki), ale czytam aktualnie Miecz Salomona Orłowskiego i jest to coś podobnego.

Cytuj
Z rozpędu zaopatrzyłem się w trylogię arturiańską, ale jakoś po 70 stronach "Zimowego monarchy" odpuściłem... Nie wiem, coś mi nie zagrało w tej książce. Może to nie był dobry czas dla tej książki? W każdym razie coś mnie od niej odrzuca. Tzn - interesują mnie wątki, cały ogólny zarys trylogii wydaje się być niezmiernie ciekawy, ale jakoś no nie wiem. Te 70 stron mi się dłużyło strasznie. Na pewno do tego wrócę, ale nie w najbliższych miesiącach.

Bo to jest generalnie oparte na legendach i podaniach i nie jest to aż tak spektakularne i bogate w efekciarskie bitwy jak Pieśń łuków czy Wojny Wikingów. Są co prawda walki, ale po tym jak przeczytałem wyżej wymienione, ta trylogia arturiańska, chociaż bardzo dobra, aż takiego wrażenia już na mnie nie zrobiła. Dlatego ja osobiście poleciłbym Ci sprawdzić Ostatnie królestwo, które rozpoczyna cykl Wojny Wikingów. Połączenie fikcji i faktów historycznych. Jest jeden, dzielny bohater, który jest rozdarty miedzy dwie walczące ze sobą nacje anglików i wikingów, pełno przygód, knowań, rozterek i akcji. I ogólnie jest zajebiście, bo to taka męska rozrywka ze zręcznym facetem, który nie daje sobie w kaszę dmuchać od dziecka i nie pozwala sobą rządzić nawet samemu królowi. Jeśli lubisz takie filmy, jak Braveheart czy Gladiator, gdzie właśnie taki bohater występuje, bo na pewno Ci się spodoba. A jak lubisz o wikingach poczytać to tym bardziej. To są lata 800-900, więc trochę mitologii jest wplecione, ale nie nachalnie i nie ma że jakiś bóg się tam pojawia. Ot po prostu inna wiara i tyle. Dla mnie osobiście ta książka to absolutnie czołówka z przeczytanych przeze mnie książek w życiu, którą wraz następnymi częściami uwielbiam. :)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2014, 11:45:19 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #95 : Sierpnia 11, 2014, 12:02:12 »

A za tym przemówił sam fakt fabuły czy stylu autora w jaki pisze? Bo tam generalnie było o średniowieczu, więc jak lubisz ten okres, to ja nic więcej od Cornwella takiego nie czytałem (on generalnie zmienia epoki), ale czytam aktualnie Miecz Salomona Orłowskiego i jest to coś podobnego.

Wiesz co, akurat mnie średniowiecze średnio kręci, jeśli już, to jakieś wybrane daty/wydarzenia/pojęcia. Akurat od dziecka lubiłem łuczników i związane z nimi sprawy (Robin Hood chociażby) i jakoś tak "Pieśń Łuków" z miejsca wskoczyła do "chcę przeczytać" i bawiłem się przy tej książce naprawdę dobrze. Także raczej w większym stopniu wpływ na to miał styl autora plus fakt, że opowiadał o łucznikach akurat i tej konkretnej bitwie.

Bo to jest generalnie oparte na legendach i podaniach i nie jest to aż tak spektakularne i bogate w efekciarskie bitwy jak Pieśń łuków czy Wojny Wikingów. Są co prawda walki, ale po tym jak przeczytałem wyżej wymienione, ta trylogia arturiańska, chociaż bardzo dobra, aż takiego wrażenia już na mnie nie zrobiła. Dlatego ja osobiście poleciłbym Ci sprawdzić Ostatnie królestwo, które rozpoczyna cykl Wojny Wikingów. Połączenie fikcji i faktów historycznych. Jest jeden, dzielny bohater, który jest rozdarty miedzy dwie walczące ze sobą nacje anglików i wikingów, pełno przygód, knowań, rozterek i akcji. I ogólnie jest zajebiście, bo to taka męska rozrywka ze zręcznym facetem, który nie daje sobie w kaszę dmuchać od dziecka i nie pozwala sobą rządzić nawet samemu królowi. Jeśli lubisz takie filmy, jak Braveheart czy Gladiator, gdzie właśnie taki bohater występuje, bo na pewno Ci się spodoba. A jak lubisz o wikingach poczytać to tym bardziej. To są lata 800-900, więc trochę mitologii jest wplecione, ale nie nachalnie i nie ma że jakiś bóg się tam pojawia. Ot po prostu inna wiara i tyle. Dla mnie osobiście ta książka to absolutnie czołówka z przeczytanych przeze mnie książek w życiu, którą wraz następnymi częściami uwielbiam. :)

O widzisz! Fajna rekomendacja, zaraz to obczaję na LC ;) Taki misz-masz mitologii z akcją, przygodą i zawadiackim bohaterem to jest coś, po co lubię czasem sięgnąć. A ten cykl WW ile ma książek?
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #96 : Sierpnia 11, 2014, 14:39:56 »

A za tym przemówił sam fakt fabuły czy stylu autora w jaki pisze? Bo tam generalnie było o średniowieczu, więc jak lubisz ten okres, to ja nic więcej od Cornwella takiego nie czytałem (on generalnie zmienia epoki), ale czytam aktualnie Miecz Salomona Orłowskiego i jest to coś podobnego.

Wiesz co, akurat mnie średniowiecze średnio kręci, jeśli już, to jakieś wybrane daty/wydarzenia/pojęcia. Akurat od dziecka lubiłem łuczników i związane z nimi sprawy (Robin Hood chociażby) i jakoś tak "Pieśń Łuków" z miejsca wskoczyła do "chcę przeczytać" i bawiłem się przy tej książce naprawdę dobrze. Także raczej w większym stopniu wpływ na to miał styl autora plus fakt, że opowiadał o łucznikach akurat i tej konkretnej bitwie.

No tak, Bernard ma bardzo fajny styl, pisze jasno i zrozumiale, bardzo dobrze opisuje sceny batalistyczne, ogółem świetny autor, dzięki któremu polubiłem powieść historyczną. Z książek stricte traktujących o łucznikach jako pierwszoplanowych postaciach chyba nie czytałem już nic więcej.

Cytuj
O widzisz! Fajna rekomendacja, zaraz to obczaję na LC ;) Taki misz-masz mitologii z akcją, przygodą i zawadiackim bohaterem to jest coś, po co lubię czasem sięgnąć. A ten cykl WW ile ma książek?

Jak spojrzysz na LC to ja mam opinię do każdego tomu z osobna. Póki są u nas 4 części, 5 ma się pojawić w tym roku. A ogółem jest 7 i chyba 8 w trakcie pisania i na tym powinno się zakończyć.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #97 : Września 26, 2014, 13:36:42 »

Zajebiste info! Będzie ekranizacja pierwszego tomu powieściowego cyklu "Wojny Wikingów"!    Wiking

"Alexander Dreymon zagra główną rolę w historycznym serialu BBC "The Last Kingdom". Będzie to ekranizacja pierwszego tomu powieściowego cyklu Bernarda Cornwella "Wojny Wikingów" wydanego w Polsce pod tytułem "Ostatnie królestwo". Wyspy brytyjskie, dziewiąty wiek, czas wewnętrznych niepokojów, głodu i bezpardonowej walki o władzę. Czas największego najazdu Wikingów w historii. Syn jednego z angielskich wielmożów, Uther, zostaje porwany w wieku 10 lat. Jako jedyny ocalały z pogromu całego rodu dorasta wśród szczęku mieczy, pod czułą opieką śmiertelnych wrogów. Choć nauczył się żyć w zgodzie z zasadami Wikingów, w głębi duszy pozostaje synem Brytanii. Na jego oczach upadają kolejne królestwa, dokonują się zdrady, przewroty i krwawe rzezie? Pewnego dnia będzie musiał podjąć decyzję, kim jest i któremu panu będzie służył. Los zwiąże go z Alfredem, władcą ostatniego opierającego się Wikingom królestwa, i da sposobność, by stawił czoła legendarnym wikińskim wojom, przed którymi drży cała średniowieczna Europa. Spętany więzami honoru, lojalności i miłości, Uther stanie się tym, od którego zależeć będą losy całej Brytanii."

Info z filmweb.pl :)

Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #98 : Marca 18, 2015, 13:32:34 »



Tytuł oryginału: 1356
Data wydania: 12.03.2015
Oprawa: miękka
Stron: 480
Cena: 39,90 zł

Dziwi mnie, że nie było żadnej wzmianki o tym. Trafiłem przez to przypadkiem, bo było w promocji na Świat Książki, inaczej nie wiem kiedy bym się dowiedział.  Wall
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Magnis

*




« Odpowiedz #99 : Września 15, 2015, 17:28:31 »

Ciacho będzie zadowolony :D.

W Fabryce Słów jest zapowiedź książki Waterloo Historia czterech dni, trzech armii i trzech bitew Bernard Cornwell  :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: