Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #20 : Lutego 15, 2012, 19:36:39 » |
|
Masz rację, dlatego nie uważam tego za minus, tylko za pewien niedosyt, który czasami serwują nam autorzy, coby podkreślić oryginalność ich powieści. Poza tym inne postaci sprawiają, że jest bardzo dobrze. Zostało mi jeszcze 200 stron Zwiastuna i człowieku,ile tam się dzieje, to głowa mała. Non stop coś, nie ma postoju za dużo tutaj. Zdarzają się co prawa sytuacje do przewidzenia, ale nie wszystkie i nie przeszkadza to w czytaniu.Dlatego ja się się zastanawiam, co też nowego Cornwell wymyślił na kartach kolejnych części, coby wzbudzić ponownie zainteresowanie i dać przyjemność z czytania. W tamtym roku wyszła 6 część i z tego co czytałem na stronie Cornwella, to nie wygląda na to, by była to ostatnia.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 15, 2012, 19:38:38 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #21 : Lutego 16, 2012, 09:31:09 » |
|
Ciacho, chłopie będziesz miał przewagę. Czytam drugą część i chcę powiedzieć, że jest lepsza niż pierwsza moim zdaniem. Ale widzę u siebie symptomy znużenia. Nie tyle Cornwellem czy Zwiastunem burzy, bo książka jest świetna, ale jakby samym czytaniem tej powieści. Wielokrotnie tak miałem, że świetna powieść miała u mnie niską notę, tylko dlatego, że straciłem "zapał". Potem kończyłem ją albo czytałem jeszcze raz i pukałem się w łeb, jak mogłem ją tak nisko ocenić. Nie chcę tak pokrzywdzić Cornwella. Dlatego, robię sobie przerwę na Deavera (nic jeszcze nie czytałem tego autora) i powróce później do Anglii i IX wieku. Muszę jakby na chwilę zmienić klimat
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #22 : Lutego 16, 2012, 19:25:31 » |
|
Hehehe, bo za dużo tych przygód i akcji. Ja czytałem w grudniu Ostatnie królestwo, dlatego nie odczuwam czegoś takiego jak znużenie za bardzo. A ty jedna za drugą,a to nie jest 200 stron, tylko 600. Mi raz się zdarzyło jak przeczytałem chyba za dnia 150 stron Zwiastuna, że odczułem taki lekki przesyt,ale zaraz na drugi dzień znowu czytałem wkręcona. Al książka nie zasługuje na ocenę niską, bo po jest po prostu genialna i to można podpiąć pod obiektywizm. Także dychnij sobie i za jakiś dłuższy czas zacznij ponownie. A Agatka się zadeklarowała, że po "Zmierzchu" będzie czytać, więc będzie okazja podyskutować w trójkącie o wrażeniach na temat pierwszej części. Edycja: Skończyłem Zwiastuna burzy i mogę tylko zapewnić każdego, kto przeczyta już Ostatnie królestwo, że jest to w równym stopniu książka świetna i warta uwagi! Reckę zamieściłem na lc: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/98020/zwiastun-burzy
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 16, 2012, 23:53:06 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #23 : Lutego 18, 2012, 15:37:37 » |
|
Hej, sympatycy rzeczonego pisarza . Znalazłem właśnie wiadomość niniejszej treści : Złodziej z szafotu (Gallows Thief)Opis wydawcy Powieść jest osadzona w realiach Londynu 1817 roku. Od konfliktu z Napoleonem minęły dwa lata. W społeczeństwie nadal obecny jest podział na tych, którzy aktywnie uczestniczyli w walce i tych, którzy zostali. Jedni czują się nieco zagubieni w czasie pokoju, drudzy podkreślają swoje zasługi dla kraju, o który dbali pod nieobecność walczących, co może być odebrane, jako próba zagłuszenia kompleksów i zazdrości, że nie przyczynili się aktywnie do zwycięstwa nad Francuzami. Cornwell z dużą dozą uszczypliwości ukazuje tło społeczne ówczesnej Anglii, z podziałami na mającą poczucie wyższości arystokracji i resztę społeczeństwa, w którego skład wchodzą zamożne mieszczaństwo i plebs. Bohaterem ?Złodzieja z szafotu? jest kapitan Rider Sandman, weteran wojen napoleońskich i syn Lodovicka Sandmana, człowieka, który dopuścił się licznych nadużyć finansowych i który, by uniknąć procesu i kary, popełnił samobójstwo, czym skazał żonę, syna i córkę na życie w ubóstwie i hańbie. Sandman, jako młodzieniec ambitny i honorowy, bierze na siebie spłatę pomniejszych długów ojca i utrzymanie matki i siostry, aczkolwiek ma ogromne problemy ze znalezieniem pracy, bo, wywodząc się z zamożnej rodziny, nigdy wcześniej nie pracował. Jest świetnym graczem krykieta, co wykorzystuje i gra za pieniądze, aczkolwiek unosi się honorem, gdy odkrywa, że jego ukochana dyscyplina jest skorumpowana. W takich okolicznościach Sandman nie może odmówić wykonania zlecenia powierzonego mu przez Ministra Spraw Wewnętrznych. Ma zbadać sprawę Charlesa Cordaya, malarza-portrecisty oskarżonego o zamordowanie hrabiny Avebury i skazanego na karę śmierci przez powieszenie. Matka Cordaya wystosowała petycję o uniewinnienie syna, popartą przez królową Charlottę, dlatego też ktoś musi udowodnić, że Corday jest winien, zanim trafi na szafot. Sprawa wydaje się prosta i Sandman cieszy się, że za dzień pracy otrzyma miesięczne wynagrodzenie. Jednak dość szybko orientuje się, że będzie się musiał sporo natrudzić, bowiem skazany z wszelkim prawdopodobieństwem jest niewinny. Dochodzenie doprowadza go do skorumpowanych dekadenckich członków londyńskiego Klubu Serafina, zepsutego do szpiku kości męża hrabiny i jego bogobojnego syna. Reputacja dzielnego żołnierza i doskonałego batsmana pomaga mu w kilku przypadkach zyskać pomoc ze strony osób, które w innym razie mogłyby zdecydowanie mu przeszkodzić. Jego najbliższym współpracownikiem zostaje sierżant Berrigan, który podobnie jak nasz bohater brał udział w bitwie pod Waterloo i który jest zatrudniony przez Klub Serafina? Tytuł Złodziej z szafotu Tytuł oryginalny Gallows Thief Autor Bernard Cornwell Wydawca Bellona ISBN 978-83-111-2206-2 Format 456s. 125×195mm; oprawa twarda Cena 44,? Data wydania 22 marca 2012 .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #24 : Lutego 18, 2012, 16:03:01 » |
|
Dziękuję Jarku informację. Cieszy mnie to bardzo, że inne Wydawnictwo wydaje Cornwella, bo to tylko sygnał dla wiernych czytelników, że pojawi się tych książek u nas sporo i mają na co czekać. Tylko bez sensu, że takie info pojawia się wcześniej na stronie Esensjopedii a nie na stronie Bellony, na której na ten temat nic nie ma ani na fejsie
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2012, 16:07:49 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #25 : Lutego 22, 2012, 16:58:07 » |
|
Jest i zapowiedź trzeciej części! Liczba stron: 510 Data wydania: 24.04.2012 Jest rok 878. Anglosasi króla Alfreda wyparli wikingów z Wessexu. Uhtred - bohater zwycięskiej bitwy, decydującej o losach królestwa Zachodnich Sasów - wyrusza na północ Brytanii. Chce pomścić przybranego ojca, przed laty zdradziecko zamordowanego przez zaprzysięgłego wroga, hardego duńskiego jarla Kjartana Okrutnego.
Krainy Północy pogrążają się w chaosie wojny domowej. Uhtred, zebrawszy nieliczną drużynę, sposobi się do starcia z nieprzyjacielem kryjącym się za murami niezdobytej twierdzy Dunholm. Jednak los szykuje dla niego wiele niespodzianek ? minie dużo czasu, nim zemsta zostanie dopełniona, a walka o rządy nad ziemiami Północy wygrane.
"Panowie Północy" to pasjonująca historia osadzona w realiach wczesnośredniowiecznej Anglii, kraju podzielonego na wiele państewek, rozdzieranego wojnami, gnębionego najazdami wikingów i Szkotów.
"Bernard Cornwell to znakomity powieściopisarz historyczny." -DAILY MAIL
"Wspaniała, ekscytująca opowieść." -SCOTSMAN
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 22, 2012, 01:09:38 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #26 : Marca 21, 2012, 23:10:15 » |
|
Okładka jest pyszna W końcu przyszedł czas na powrót do Cornwella Myślałem, że będę musiał zaczynać od początku, ale okazało się, że niemal wszystko pamiętam (co również można liczyć na plus prozy tego autora). Także zaczynam, a raczej wracam do przygód Uthreda. 24.04.2012 - ta data figuruje na stronie wydawcy, więc za miesiąc nowy Cornwell
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #27 : Marca 22, 2012, 01:08:53 » |
|
To czytaj "Zwiastuna burzy" i dziel się wrażeniami. Za miesiąc część trzecia, więc może zaczniemy czytać równo. A dzisiaj premiera Złodzieja z szafotu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tathagatha
Moderator
Miejsce pobytu: Lublin
|
|
« Odpowiedz #28 : Marca 22, 2012, 09:55:53 » |
|
Dopiero przeczytałam ten wątek Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak mnie nawołujecie heh. Jakoś w tamtym tygodniu skończyłam czytać 'Ostatnie królestwo' i jestem zachwycona, wręcz oczarowana. Uwielbiam powieści historyczne. Jak dotąd głównie czytałam takie, gdzie akcja odbywała się w kręgach królewskich, ale Cornwell przebija tamte kilkakrotnie. Przyznam, że miałam obawy dotyczące scen batalistycznych, ale czytałam je gładko, z wielkim zainteresowaniem i był stresik, czy pójdzie wszystko tak jak powinno heh. Momentami to prawie czułam krew na zębach - opisy rewelacyjne. Wrzucę opinię z lubimyczytać.pl żeby się nie powtarzać: 'Ostatnie królestwo' opowiada historię angielskiego chłopca porwanego przez duńskich najeźdźców. Zaskakujące dla mnie było to, że Uthred nie nosi w sobie nienawiści do człowieka który zabił jego brata i ojca - traktuje opiekuna przyjaźnie, a z czasem (mimo rozdarcia pomiędzy dwoma narodami) nazywa siebie duńczykiem.
Cornwell używa bardzo ładnego i przyjemnego języka, postacie są zgrabnie i ciekawie przedstawione, każda na swój sposób intrygująca. Nieco się obawiałam, że sceny batalistyczne będą mnie nudziły. Nic bardziej mylnego! Opisy bitew czytałam z wypiekami na twarzy, a towarzyszyła mi przy tym cała paleta emocji.
Spodobało mi się również to, co autor napisał na końcu - ujawniając jak wiele postaci z jego książki jest autentycznych i że na podstawie źródeł historycznych na tyle na ile się da - odtworzył ich prawdziwy obraz. Dodatkowo obalił kilka mitów związanych z wikingami - uwielbiam takie komentarze, kiedy na końcu uświadamiam sobie, że nie muszę tej historii do końca wkładać między bajki.
Bardzo zadowolona jestem, że powstały kolejne tomy o Uthredzie, z którymi z chęcią się zapoznam.
Doskonała powieść historyczna, prawdziwa perełka - szkoda, że tak mało popularna u nas.Tak jak pisaliście chłopaki: autor pisze zgrabnie i przejrzyście, naprawdę można poczuć powiew tamtych lat. Potrafił odtworzyć klimat średniowieczny w bardzo 'namacalny' sposób, a to już sztuka. Miałam nie kupować książek nowych, bo mam coś koło setki w domu do czytania, a spłukana jestem.... tyle że przeczytałam te Wasze posty i tak się podjarałam, że już szukam w necie kolejnego tomu i kij - zamawiam
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #29 : Marca 22, 2012, 12:17:07 » |
|
Jakoś w tamtym tygodniu skończyłam czytać 'Ostatnie królestwo' i jestem zachwycona, wręcz oczarowana. Bardzo zadowolona jestem, że powstały kolejne tomy o Uthredzie, z którymi z chęcią się zapoznam. Doskonała powieść historyczna, prawdziwa perełka - szkoda, że tak mało popularna u nas. Miałam nie kupować książek nowych, bo mam coś koło setki w domu do czytania, a spłukana jestem.... tyle że przeczytałam te Wasze posty i tak się podjarałam, że już szukam w necie kolejnego tomu i kij - zamawiam Yes, yes yes Wiedziałem, że tak będzie Miałem trochę obaw, czy Ci droga Tathagatho Cornwell podejdzie, ale widzę, że były kompletnie bezpodstawne. Miałem dokładnie taką samą sytuację jak Ty po przeczytaniu tej powieści. W połowie powiedziałem sobie, że drugiej części nie kupię, tylko wypożyczę. Efekt? Książka stoi od zeszłego miesiąca na półce, kupiona Tak czy siak bardzo się cieszę, że grono zadowolonych z prozy Cornwella się powiększa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #30 : Marca 27, 2012, 08:16:57 » |
|
Coś ok. 160 stron do końca i muszę powiedzieć, że mi się bardzo Ciacho napisałeś wczęśniej, że to, co się dzieje w drugiej części, to głowa mała. No z tym na pewno muszę się zgodzić. Cornwell mi tu trochę Martina przypomina - niczego nie mozna być pewnym: raz los rzuca cię tu, raz tu, raz pijesz z serdecznym przyjacielem, że by następnego dnia walczyć z nim na śmierć i życie. Rewelka! Świetnie poprowadzona akcja, świetne twisty fabularne i piękne tło. Jestem na tym, jak Uthred dowiedział się o śmierci własnego syna . Jestem bardzo ciekaw jak to się wszystko potoczy dalej i w kolejnych częściach. Aha, nasunęła mi się ostatnio po lekturze taka myśl: wewnętrzne rozdarcie pomiędzy dwoma krajami walczącymi ze sobą, dają spore możliwości jeśli chodzi o szpiegostwo i możliwość "wchodzenia" w szeregi wroga, czego przykładem była wizyta u Ragnara Młodszego Mam nadzieję, że za kilka dni wyedytuję i powiem co i jak po lekturze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #31 : Marca 27, 2012, 19:40:31 » |
|
Hehehe. Ciesze się, że Ci się podoba, Agata też już kupuje drugą część, a ja czekam na 24 kwietnia. Tak: -Akcja jak dowiedział się, że sen nie żyje dołująca - cholernie napięty moment był dla mnie jak pojedynkował się ze Steapą chociaż myślałem, że albo Steapa zginie albo pojedynek przerwany i razem będą ramię w ramię - nie wiem czy ty już masz scenę za sobą w której Steapa użył w dobitny sposób swojego miecza? - Bardzo podobała mi się też akcja jak właśnie Alfred i Uthred spotkali się z Ragnarem na zamku w samym sercu wikingowego obozu Ale ogólnie Uthred igra z ogniem, nie sądzisz? I bynajmniej nie chodzi mi o same pojedynki. Te odnoszenie się do Alfreda to jest niekiedy na granicy. I nie edytuj mi tu postów tylko pisz kolejne. Ma się temat rozwijać, żeby ludzie wiedzieli, że warto po tego autora sięgnąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #32 : Marca 27, 2012, 20:22:21 » |
|
Ale ogólnie Uthred igra z ogniem, nie sądzisz? I bynajmniej nie chodzi mi o same pojedynki. Te odnoszenie się do Alfreda to jest niekiedy na granicy. W ogóle Uthred jest mega bezczelny, że tak powiem. Nie tylko w stosunku do Alfreda, ale i do Sveina czy księdza. Równo sobie leci ze wszystkimi. Wydaje mi się, że Cornwell specjalnie w ten sposób zbudował tę postać, żeby w przyszłych tomach Uthred mógł stanąć coraz wyżej w hierarchii. Żeby wszyscy czuli przed nim respekt i żeby on sam przed nikim się nie kłaniał, ani nikogo się nie bał. Co to za władca, który się innych lęka?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #33 : Marca 29, 2012, 19:10:46 » |
|
No i skończyłem Szczerze powiedziawszy jestem zachwycony. Cornwell zafundował mi naprawdę świetną rozrywkę. Ostatnia walka to mistrzostwo. O ile rewelacyjnie opisane są działania wojenne, to bardzo, ale to bardzo podobała mi się "rzeczywistość". Brak tutaj większych epickich scen. Jest za to mozolna walka, przerażenie i wątpliwości. Kapitalne sceny, kiedy zagrzewani do boju Anglicy stoją przerażeni, jedni moczą gacie, inni wymiotują z nerwów. Kapitalne to było. Całościowi Zwiastun burzy podobał mi się bardziej niż Ostatnie królestwo. Było bardziej energicznie, mocniej i trochę bardziej nieprzewidywalnie. Świetne postacie Leofrica, Istel i Alfreda śmierć małego Uthreda, Istel i Leofrica to cios poniżej pasa w wykonaniu Cornwella. Bardzo spodobała mi się postać Steapa'y i mam nadzieje, że jeszcze o nim przeczytam Nie ma co się rozckliwiać Zwiastun burzy to bardzo dobra powieść i zachęcam wszystkich do sięgnięcia po Wojny Wikingów, bo naprawdę warto
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #34 : Marca 29, 2012, 20:33:45 » |
|
W ogóle Uthred jest mega bezczelny, że tak powiem. Nie tylko w stosunku do Alfreda, ale i do Sveina czy księdza. On to generalnie wszystkich ma w Głębokim Poważaniu. Ale ja to lubię, bo jest przez to oryginalny i wart uwagi, a nie każdy na takową zasługuje. Wydaje mi się, że Cornwell specjalnie w ten sposób zbudował tę postać, żeby w przyszłych tomach Uthred mógł stanąć coraz wyżej w hierarchii. To jest w dużej mierze książka o ciągłej walce i przetrwaniu. W tamtych czasach ludzie mieli tężyznę kilka razy większą niż nasi obecni strongmeni czy inne koksy. Także jakoś to trzeba było przedstawić, żeby to było realne i ciekawe. Ponadto pamiętajmy, że to w dużej mierze środowisko wikingów, więc cnotliwy Aragorn (którego postać ogólnie bardzo u Tolkiena lubię) by się tutaj nie nadawał. No i skończyłem :)Szczerze powiedziawszy jestem zachwycony. Cornwell zafundował mi naprawdę świetną rozrywkę.(...)Całościowi Zwiastun burzy podobał mi się bardziej niż Ostatnie królestwo. Było bardziej energicznie, mocniej i trochę bardziej nieprzewidywalnie. No i super. Drugi tom jeśli nie lepszy, to przynajmniej na równi z pierwszym, więc wysoki poziom rozrywki murowany. Zresztą tutaj masz takie rozwinięcie i akcje na poważnie. W "Ostatnim królestwie" to był dojrzewający chłopiec, a tutaj już mężczyzna, którego charakter został w pewnym stopniu ukształtowany i dąży do celu. Te początki książki cholernie mi przypominały wyprawy Argonautów i fajnie,gdyby było tego w następnych tomach więcej, nie uważasz? A co powiesz o akcji: Steapy, który ściął swego Pana? Nie spodziewałem się tego szczerze i cholernie się w tym momencie ucieszyłem. I podobnie jak Ty widzę ich dwóch z chęcią na dalszych kartach tego cyklu. Nie ma co się rozckliwiać Zwiastun burzy to bardzo dobra powieść i zachęcam wszystkich do sięgnięcia po Wojny Wikingów, bo naprawdę warto Ole! A 24 kwietnia pędzimy do księgarń po Panów Północy i zaczynamy czytać jeśli nie tego samego dnia, to w najbliższym czasie!
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 29, 2012, 20:37:59 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #35 : Marca 29, 2012, 20:46:53 » |
|
Akcja ze Steapą była świetna. W ogóle ta postać bardzo mi się podoba. Od faceta, który ślepo, bez emocji wykonuje rozkazy, poprzez przemianę z kulminacją w postaci ciachnięcia mieczem swego pana. Myślę, że Steapa będzie miał dużo do powiedzenia w przyszłych tomach. Ale oczywiście biorąc pod uwagę nieprzewidywalność prozy Cornwella, cholera wie czy autor go nie uśmierci w Panach Północy Co do Argonautów, to bardzo podoba mi się ten sposób prowadzenia akcji. Oprócz tego bardzo chciałbym, żeby Cornwell dał mi odrobinę więcej średniowiecza. Ja wiem, że to były takie czasy, a nie inne i wiem, że bohaterowie są w takiej sytuacji, ale marzy mi się parę scen, gdzie autor przybliżyłby mi smaki, muzykę i społeczną obyczajowość tamtych lat. Uwielbiam ten klimat karczm, jedzenia i burd. Ot, takie lekko awanturnicze średniowiecze. Ogólnie, wygląda to wszystko bardzo obiecująco. Czekam do 24 i mam nadzieję, że zaczniemy czytać w miarę równo, żeby można było na gorąco dzielić się wszystkim. mam też nadzieję, że do tego czasu "uporam" się ze Stukostrachami Stefcia, za którym bardzo się stęskniłem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #36 : Marca 29, 2012, 22:48:46 » |
|
Mi się właśnie wydaje, że oni zostaną teraz wielkimi przyjaciółmi i będą wojować ramię w ramię, aż w końcu dojdzie do tego, że jeden drugiego uratuje i skona mu w ramionach. Cnotliwe to może być, ale niebanalne i oby! nie za szybko. Co do Argonautów, to bardzo podoba mi się ten sposób prowadzenia akcji. I to jest właśnie ta część przygodowa w najlepszym wykonaniu, która pozwoli człowiekowi wsiąknąć i zapomnieć o rzeczywistym Bożym świecie. Rzadko tak miewam. Oprócz tego bardzo chciałbym, żeby Cornwell dał mi odrobinę więcej średniowiecza. Ja wiem, że to były takie czasy, a nie inne i wiem, że bohaterowie są w takiej sytuacji, ale marzy mi się parę scen, gdzie autor przybliżyłby mi smaki, muzykę i społeczną obyczajowość tamtych lat. Uwielbiam ten klimat karczm, jedzenia i burd. Ot, takie lekko awanturnicze średniowiecze. Masz rację, mógłby rozwinąć Cornwell bardziej tę warstwę obyczajową. Tyle tylko, żeby nie było to za bardzo rozwlekłe, bo ja nie odbieram tego jako brak, tylko element, który mógłby wpłynąć jeszcze korzystniej na wartość tej książki. Swoją drogą zastanawiam się teraz, czy taką mocną obyczajówkę zrobi Cornwell w ostatnim tomie, gdzie np. taki Uthred będzie na swojej ziemi i już nie będzie kogo bić czy w ogóle tego nie zrobi i Uthred zakończy w pewnym momencie swój żywot podkreślając te życie na krawędzi a w epilogu będzie kilkadziesiąt słów o tym, jak dalej kształtowała się historia Anglii. Ogólnie, wygląda to wszystko bardzo obiecująco. Są jeszcze 4 tomy pewne przed nami i naprawdę jeśli będą one na takim poziomie utrzymane do końca, to może być to najlepszy cykl, jaki kiedykolwiek przeczytałem. Ale do tego jeszcze daleko, wiec póki co czekamy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 29, 2012, 23:00:45 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Tathagatha
Moderator
Miejsce pobytu: Lublin
|
|
« Odpowiedz #37 : Kwietnia 03, 2012, 10:26:56 » |
|
Ja właśnie dostałam w swe łapki ' Zwiastuna burzy i jestem bardzo podekscytowana Przeczytałam pierwsze zdanie i już nie mogę się doczekać, aż siądę i wtopię się znów w ten świat. Musze tylko skończyć Koontza, którego teraz czytam i się zabieram!
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #38 : Kwietnia 10, 2012, 20:08:46 » |
|
Z przykrością stwierdzam, że Panowie północy zaliczą obsuwę. Pojawią się niestety dopiero pod koniec maja.
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2012, 20:10:26 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|