Gotham Cafe

Andrzej Sapkowski urodził się 21 czerwca 1948 roku, mieszka w Łodzi. Jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego. Przez dwadzieścia lat pracował w polskim handlu zagranicznym. Od kilku lat zajmuje się wyłącznie pisarstwem.

Krótkie opowiadania o różnej tematyce pisywał i publikował od lat siedemdziesiątych. Za prawdziwy początek działalności literackiej należy uznać opowiadanie ?Wiedźmin?, wysłane w roku 1986 na konkurs ogłoszony przez miesięcznik ?Fantastyka?. Opowiadanie zajęło III miejsce w konkursie, a przez czytelników ?Fantastyki? zostało uznane za najlepsze opowiadanie roku. Od 1986 roku Andrzej Sapkowski opublikował dwadzieścia opowiadań i nowel oraz trzynaście książek. Publikuje również teksty krytyczne, recenzje i felietony w różnych miesięcznikach.

Pisarz jest laureatem wielu nagród m. in. Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla (pięciokrotnie). Zdobył również najbardziej prestiżową nagrodę literacką roku 1998 - przyznawaną przez tygodnik ?Polityka? - Paszport ?Polityki?. W 2003 nominowano go do nagrody Nike. W roku 2009 jako pierwszy nieanglojęzyczny autor został uhonorowany Dawid Gemmel Legend Award.Jego ksiązki sa wydawane w parwie wszystkich krajach europejskich i USA. Na motywach cyklu wiedźminskiego powstała gra komputerowa Wiedźmina.

Bibliografia:

1. Miecz przeznaczenia, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1992
2. Ostatnie życzenie, wyd. superNOWA, Warszawa 1993
3. Krew elfów, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1994
4. Świat króla Artura, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1995
5. Czas pogardy, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1995
6. Chrzest ognia, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1996
7. Wieża Jaskółki, wyd. SuperNOWA, Warszawa 1997
8. Pani Jeziora, wyd. superNOWA, Warszawa 1999
9. Coś się kończy, coś się zaczyna, wyd. SuperNOWA, Warszawa 2001
10. Rękopis znaleziony w Smoczej Jaskini, wyd. SuperNOWA, Warszawa 2002
11. Narrenturm, wyd. SuperNOWA, Warszawa 2003
12. Boży bojownicy, wyd. superNOWA, Warszawa 2004
13. Historia i fantastyka, wyd. superNOWA, Warszawa 2005,
14. Lux perpetua, wyd. superNOWA, Warszawa 2006
15. Trylogia husycka, box, superNOWA, Warszawa 2007
16. Żmija, superNOWA, Warszawa 2009

(Wydawnictwo SuperNOWA)
--------------------------------------------------------------------------

Temat Sapkowskiego był mocno wałkowany na GWKC, ale postanowiłem i tu założyć wątek o tym pisarzu. A nuż ktoś będzie chciał dodać trzy grosze.
Przeglądnąłem temat na starym forum i zachciało mi się sagi o wiedźminie. Szczególnie nakręciły mnie wypowiedzi nocnego, który kilkakrotnie czytał sagę i opowiadania. Ja zbiór czytałem kiedyś, dawno w liceum, a rok temu zacząłem pierwsze tomy sagi i kompletnie mi nie podeszło. W ogóle nie złapałem klimatu.
Kilka dni temu chwyciłem ponownie za opowiadania i znając mój słomiany zapał myślałem, że po dwóch, trzech odłożę na rzecz czegoś innego. Ale nie tym razem. Wraz z każdym opowiadaniem wsiąkałem coraz bardziej.
Obecnie kończę Miecz przeznaczenia i z marszu zabieram się za pięcioksiąg. Zobaczymy jak wyjdzie, na razie bawię się wyśmienicie :D
Domyślam się, że wraz ze mną na forum pozostało niewielu ludzi, którzy nie przeczytali sagi. Tak czy inaczej, jak ktoś ma coś do dodania, to temat założony, więc śmiało.

Mi 'Wiedźmin' przypadł do gustu od pierwszych kartek. Pamiętam, że przeczytałam wszystkie tomy jednym tchem i nawet spierałam się z partnerem o książki (on zaczął pierwszy, ale go dogoniłam i przegoniłam :D).
Byłam zachwycona całym tym światem, stylem Sapkowskiego i przede wszystkim dialogami. Nie brakowało ciętych ripost, ironii i mocnych żartów.
To było ponad cztery lata temu i przyznam, że od jakiegoś czasu chodzi za mną 'Wiedźmin'. Mam w domu całą sagę i chyba w przyszłym roku skuszę się na ponowną lekturę. A już ten wątek narobił mi dodatkowego smaka :)

Również czytałem Wiedźmina i uważam ten cykl za mistrzostwo! Książki zakupiłem w ciemno, czytając wcześniej opinie zachwalające te powieści. I nie zawiodłem się na nich. Fajny pomysł i świetne wykonanie. Najbardziej zapadły mi w pamięć sytuacje, kiedy tekst i dialogi pisane stylem, jaki można spotkać w książkach Sienkiewicza, Sapkowski puentuje pospolitym i (wręcz) chamskim humorem :D Rewelacja. Najbardziej zapadła mi w pamięć sytuacja z opowiadania o złotym smoku, gdy :)

Jestem ciekaw jak jest napisana Trylogia husycka. Czytał ktoś z Was i może co nie co napisać na ten temat?

Ja nie czytałem. W sumie do Sapkowskiego mnie nie ciągnie nic a nic. Kiedyś w liceum przeczytałem parę opowiadań z "Miecza Przeznaczenia" oraz "Coś się kończy, coś się zaczyna", ale nie spodobały mi się, więc sobie dałem spokój z Sapkowskim na wiele lat. Rok temu przeczytałem za to "Żmiję", jednak tutaj także spotkał mnie zawód i zwyczajnie zraziłem się do jego twórczości po raz kolejny. Może kiedyś :)

Ja w liceum przeczytałem dwa tomy opowiadań, ale po sagę nie sięgnąłem. Dopiero po kilku latach zdecydowałem się dokończyć Wiedźmina, ale kompletnie mi nie poszło. Teraz stwierdziłem, że walnę wszystko ciągiem. Opowiadania (szczególnie z Miecza przeznaczenia) bardzo mi się podobały. Boję się co prawda przesytu Sapkowskim w trakcie czytania sagi, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę. Na razie jestem nakręcony jak zegarynka na jego książki ;)

Na pewno dasz radę Filippo. Ja przeczytałem cały cykl o Wiedźminie ciurkiem na przełomie 2010/2011 i ani przez moment się nie nudziłem :)

Sagę 3 albo 4 razy, Opowiadania 5-6 :D W 2012 pewnie machnę komplet kolejny raz. Tak, lubię ten świat :D

Ja przeczytałam w gimnazjum wszystkie książki o Wiedźminie i nic z nich nie pamiętam. Zostały mi tylko jakieś strzępki wspomnień, ale fabuła całkowicie wyparowała :o. Zwykle mi się to nie zdarza, bo mam bardzo dobrą pamięć. To chyba jest sygnał, że ta historia nie jest dla mnie.

Lata mijają a ja ponownie swobodnie, bez mrugnięcia okiem i ułamka sekundy zawahania mogę powiedzieć, że 7-ksiąg o Wiedźminie to moje ulubione książki.
Kocham w nich dosłownie wszystko i nie potrafię zarzucić czegokolwiek.
Od kilku dni słucham audiobooka z opowiadaniami, a w zasadzie tak naprawdę to nie audiobook tylko słuchowisko. Tak jak w pierwszym poście Filippo napisał, czytałem i zbiory i sagę kilkukrotnie, teraz to moje kolejne spotkanie i przeżywam wspaniałe chwile. Świetnie zrealizowana rzecz, polecam wersję audio.



Ja przeczytałem Narrenturm i się zawiodłem, Bożych bojowników zacząłem ale bardzo szybko się poddałem, Lux Perpetua mimo wszystko także stoi na półce. Jeszcze spróbuję z kolejnym podejściem, może się uda, może inaczej teraz to odbiorę. To już trochę inna rzecz niż Wiedźmin. Oczywiście to nie zarzut, nawet zaleta, ale mi po prostu to nie podeszło.

Skończyłem Miecz przeznaczenia i muszę powiedzieć, że podobał mi się bardziej niż Ostatnie życzenie. Jeśli OŻ była książką bardzo dobrą, to MP jest rewelacyjny. Świetnie to wszystko zgrane. Rubaszny humor, świetne dialogi, niezłe opisy batalistyczne, cała historia i przede wszystkim klimat :rad1:
Bardzo zadowolony z opowiadań zabieram się za pięcioksiąg. Przede mną Krew elfów :D

Od jakiegoś czasu pogrywam sobie w Wiedźmina (jedynkę). Toteż będąc w księgarni postanowiłem coś kupić Sapkowskiego. Padło na Ostatnie życzenie dzisiaj zaczynam czytać, niestety cena książki za niecałe 290 stron jak dla mnie jest nieporozumieniem :(.

Edit:

Jestem po lekturze pierwszego tomu sagi o "Wiedźminie" i pomimo moich zastrzeżeń, co do ceny to nie żałuję wydanych pieniędzy. Styl Sapkowskiego bardzo mi odpowiada a w opowiadaniach o wiedźminie znalazłem to, co lubię w fantastyce: humor, ciekawy bohater, potyczki - walki, potwory. Na pewno sięgnę po pozostałe części i zrobiłbym to już teraz ale przyjemność lepiej dawkować :D.   

Ostatecznie zarzuciłem pomysł zakupienia Trylogii Husyckiej. Przyznam, że przy zakupie książek często kieruje się opiniami zaczytanymi w internecie, a o Trylogii w przygniatającej części są to opinie negatywne - wodolejstwo, brak logiki, brak elementu zaskoczenia, nuda.

Na Discovery Historia dają teraz serial "Wiedźmin". Oglądam, jestem po trzecim odcinku i... masakra. Czy Polacy nie potrafią zrobić solidnej ekranizacji????? Spotykałem się z opiniami, że jak oglądać to serial, bo jest dużo lepszy od pełnego metrażu. No więc - będąc miłośnikiem książki - zabrałem się za oglądanie i jestem przerażony. Serial sprawia wrażenie jakieś niskobudżetowej, fanowskiej produkcji. W zasadzie poza kostiuamami nic tutaj nie ma...

Ja co prawda oglądałam tylko film pełnometrażowy i z racji tej zrezygnowałam z serialu.

Podczas oglądania byłam zniesmaczona. Nie mogłam uwierzyć jak to możliwe, że ta piękna, magiczna historia została obdarta z jakiegokolwiek klimatu. Sam dobór aktorów był fatalny, którzy do tego grali fatalnie - mamy tu jakąś konsekwencję. Ekranizacja jest jedną wielką kpiną i żenadą. Nie jestem w stanie wymienić ani jednej pozytywnej rzeczy. I tak naprawdę dużo lepiej by było, gdyby ona nie powstała. Gdyby tak się niefortunnie zdarzyło, że ktoś obejrzał najpierw film/serial i się zniechęcił do książki to byłaby to wielka strata, żeby nie powiedzieć - zbrodnia ;)


Jeśli zaś chodzi o słowo pisane, to ponownie wróciłam do lektury Wiedźmina. Obecnie czytam 'Czas pogardy' i mój zachwyt tymi książkami nie zmalał ani troszeczkę. Polecam każdemu gorrrrąco.

czy ktos ma wiedze na temat wydania Widzmina jako ebooka? to znaczy oficialnego ebooka, bo mona znalezc w cholere podobnych na chomikach tudziez podobnych, ale interesuje mnie wydanie orginalne, bo psia krew Sapkowski powinnien byc traktowany jako dobro narodowe i jego tworczosc powinna byc wydana w kazdym formacie, ba wydawcy w Polsce powinni sie zabijac o wydanie Sapka w tym coraz prezniej rozwijajacym sie rynku, a nie chedozyc sie z tym tak...

O sięgnięciu po Wiedźmina myślałam już od dłuższego czasu. Lecz gdyby nie tegoroczny Polcon, pewnie do dzisiaj przygody Geralta, Ciri, Jaskra i całej reszty kompanii byłyby dla mnie jedną wielką niewiadomą. Chęć poznania twórczości Sapkowskiego jeszcze przed spotkaniem z nim we Wrocławiu była jednak na tyle silna, że odłożyłam inne sprawy i książki na bok i w końcu rozpoczęłam swoją wielką przygodę.

Na pierwszy ogień poszły zbiory opowiadań. Zupełnie przypadkiem trafiłam na wersję audio Ostatniego życzenia i już po chwili stwierdziłam, że wybór właśnie takiej formy był co najmniej genialny. Od razu przypomniały mi się beztroskie, dziecięce czasy i wszystkie te godziny spędzone na namiętnym słuchaniu kaset magnetofonowych z podobnie zrealizowanymi słuchowiskami: bajkami, legendami... Nagraniami obu zbiorów zachwycam się jednak nie tylko ze względu na niesamowity powrót do przeszłości, ale i dlatego, że to najzwyczajniej w świecie po prostu rewelacyjnie skonstruowana rzecz. Podobał mi się tam każdy szczegół: wykonanie lektorów, klimatyczna muzyka, wszelkie efekty dźwiękowe oraz (oczywiście) sama fabuła, dialogi i humor Sapkowskiego.

Chwilę potem przyszedł czas na sagę. Pięcioksiąg tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że mam oto do czynienia z dziełem mistrzowskim. O świetnej akcji, przekomicznych dialogach, rewelacyjnych postaciach i całym tym niesamowitym klimacie pisać nie będę. Wszystko to zostało już wcześniej powiedziane - niczego odkrywczego do tematu swym opisem nie wniosę. O salwach śmiechu, litrach łez wzruszenia i mojej wielkiej miłości do bohaterów też rozpisywać się nie zamierzam - żadne słowa tego nie oddadzą, to trzeba po prostu przeżyć! ;)  

Chciałabym dodać tylko jedną rzecz. Pewnie jak większość z Was, czytam, ponieważ lubię czuć. Czuć strach, podniecenie, sympatię, wzruszenie. Nawet nienawiść czy miłość w stosunku do książki, do autora, fabuły czy postaci. Wiele lektur wyzwala we mnie takie emocje. Ale to właśnie Wiedźmin sprawił, że okropecznie (tak, to jedno z mych ulubionych powiedzonek Ciri) chciałam wejść w świat przedstawiony w sadze. Ale wejść w dosłownym tego słowa znaczeniu. Czytając, marzyłam jak pięknie byłoby walczyć u boku Geralta jako wiedźminka lub chociaż czarodziejka. :haha: Podobną sytuację i wielką chęć przeżywania wszystkiego razem z bohaterami i stania się jednym z nich, miałam wcześniej tylko raz w życiu, lata temu - podczas czytania Harry'ego Pottera. Myślę, że AS wyzwolił we mnie więc to dziecko, które gdzieś tam jeszcze drzemie, za co z pewnością jestem mu mocno wdzięczna.

Jestem zmuszony odkopać ten temat :)
Od dawna zamierzałem zabrać się za sagę o wiedźminie, ale nigdy nie wiem w jakiej kolejności powinienem ją czytać. Zacząć od opowiadań czy od razu wziąć się za powieści? Opowiadania są ważne dla fabuły całej sagi czy to tylko takie " zapychacze"/gratka dla fanów?

Opowiadania to ani zapychacze, ani gratka dla fanów. Choć niepowiązane bezpośrednio z sagą, stanowią do niej wstęp, pozwalają wejść w świat, poznać część bohaterów. I nazywanie ich "zapychaczami" to nieporozumienie  :rad2:  Choć ich poziom jest różny (ale przeważnie wysoki), są klasą samą dla siebie. W porównaniu z nimi, to saga ma różny poziom, czasem są przystoje, a z opowiadaniami nie wiadomo na co trsfisz. Na prawdę, można się ubawić po pachy :D

Moim zdaniem opowiadania i saga stanowią jedność i nie można czytać sagi bez opowiadań. To w nich poznajemy głównych bohaterów, różne relacje, świat. Bez tego saga jest bardzo niekompletna.

OK, dzięki za pomoc  :)

Nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie. Jako, że nigdy nie miałem styczności z p. Sapkowskim zastanawiam się jeszcze czy czytać książki o wiedźminie czy może zacząć od Trylogii Husyckiej? Co będzie łatwiejsze do przyswojenia dla osoby, której jedyny kontakt z fantasy to Władca Pierścieni, Hobbit i saga Pieśń Lodu i Ognia?

Wiedźmin. Ja kocham Wiedźmina i czytałem go 4-5 razy a Trylogii Husyckiej nie dałem rady, 2 podejścia miałem i po pierwszym tomie poddawałem się.

Choć Trylogii Husyckiej nie czytałem, to spotkałem się w internecie z masą negatywnych opinii. Książka (ponoć) przegadana, schematyczna (typu bijatyka, panienka i seks - i tak przez trzy tomy), żarty-suchary itp. Wiedźmin to inna liga: zaskakujące zwroty akcji, dużo humoru, trochę świntuszenia. Cały cykl o Wiedźminie przeczytałem w półtora do dwóch miesięcy. Nie mogłem się oderwać.

Czyli postanowione, nawet nie muszę iść do biblioteki. Znalazłem w zbiorach domowych Ostatnie życzenie, a to chyba najlepszy start...

Cóż... Do Ostatniego życzenia podchodziłem z obawami, bo nie przepadam za czytaniem opowiadań, ale muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i gdyby nie brak czasu to myślę, że przeczytałbym ją w góra 2 dni. Niestety nikt ze znajomych nie ma pozostałych części sagi, a w bibliotece, w której mam konto są wypożyczone więc musiałem kupić pozostałem części i teraz czekam na przesyłkę.

To dobrze, że zakupiłeś, bo na prawdę warto. Nie pożałujesz ani jednej wydanej złotówki  :rad2:

Nowy tom o Wiedźminie: "Sezon burz". (http://www.mmlodz.pl/463195/2013/10/24/sezon-burz-premiera-nowej-ksiazki-o-przygodach-wiedzmina-juz-w-listopadzie?category=news)
Ktoś coś wie więcej?

Tak, w internecie jest udostępniony 1 rozdział tej książki. Występuje w nim Geralt, niestety rozdział jest króciutki i ciężko jest coś powiedzieć o tym czy Sapek utrzyma poziom Sagi i opowiadań.

Poczekam na jakieś recenzje/opinie na np. Lubimy czytać.
Takie come backi rzadko są udane... a przynajmniej takie mam wrażenie.

Często tak bywa, ale moim zdaniem Sapkowski jest na tyle sprawnym i inteligentnym pisarzem, że nawet z takiego odgrzewanego kotleta zrobi powieść co najmniej dobrą.
Ja tam bym coś z uniwersum Geralta poczytał ale z całkowicie nowymi postaciami i historią. Ile razy można wałkować biednego wiedźmina.
I tak pewnie kupię i będę czytał z wypiekami na twarzy  :P

Jeśli w tym nowym tworze będą krasnoludki :P to niemal na pewno książka da czadu bo co jak co ale dialogi Geralta z Yarpenem czy Zoltanem to mistrzostwo świata a Sapkowski dialogi potrafi pisać. Mam nadzieję, że uda się autorowi utrzymać przyzwoity poziom bo po jego ostatniej książce mam pewne wątpliwości, rozdział, który jest udostępniony za wiele nie pokazuje i pewnie miałbym lekkie opory przy kupowaniu ale znajomi mi zapowiedzieli, że dostanę książkę jako prezent na urodziny więc zapewne się zapoznam ;)

czy wiadomo os w sprawie ebooka?

Gdy pod koniec października dowiedziałam się, że lada chwila wyjdzie kolejna część Wiedźmina, nie posiadałam się wręcz z radości. Kotłowało się we mnie z emocji. Początkowa ekscytacja zamieniła się po kilku sekundach w obawę, że ktoś wrzucając do sieci tę informację, zakpił sobie z fanów, zrobił bardzo niesmaczny żart. Potem przyszło mi do głowy (gdy na kolejnych portalach pojawiała się wzmianka o premierze Sezonu burz), że może to jednak najprawdziwsza prawda. :) Ale i wtedy zakiełkowało ziarenko niepewności - dlaczego? Dlaczego Sapkowski po latach postanowił jednak wrócić do przygód Geralta? Czyżby zwykły skok na kasę? Czy czeka mnie rozczarowanie? Postanowiłam odrzucić wszelkie domysły i czerpać po prostu czystą radość z oczekiwania na ukochanego Wiedźmina.

W końcu nastał TEN dzień. W końcu zdobyłam Sezon burz. Pierwsze, leciutkie rozczarowanie - okładka. Cóż... Liczyłam na nieco więcej. Ale że podobno nie ocenia się książki po oprawie, pominęłam ten szczegół i z wypiekami na twarzy rozpoczęłam lekturę. Niestety ze strony na stronę zapał nieco malał. Malał, malał i malał. Było: 'ok, było fajnie, było całkiem dobrze', ale tylko tyle. Szału nie było, tyłka nie urwało, staniki nie latały. Język na poziomie, humor też mi pasował, klimat równie dobry. Ale fabularnie raczej słabo. Z żalem stwierdzam, że postacie też nie zachwyciły. Myślałam, że pochłonę lekturę w jeden wieczór, czytałam tydzień. Nie czułam tej naglącej, piekącej wręcz potrzeby dowiedzenia się, co dalej. A właśnie takie emocje towarzyszyły mi podczas lektury poprzednich części sagi. Dopiero gdzieś od 300 strony wciągnęłam się na maksa. Gdy według mnie opowieść w końcu naprawdę mocno się rozkręciła, dotarłam do ostatniej strony. Był więc i niedosyt i rozczarowanie, że to już koniec.

Podsumowując. Sezon burz to całkiem ciekawa opowieść, niezły suplement (ale niestety tylko suplement) do całości. Życia mi nie odmieniła, ale na pewno umiliła kilka wieczorów, a dialogi niejednokrotnie sprawiły, że wybuchnęłam głośnym, szczerym śmiechem. :D

Zdążyłem przeczytać trochę opinii o "Sezonie burz" i... utwierdziłem się w tym, że po nowego Wiedźmina nie sięgnę. Zostanę przy "kanonie". Niby głupio oceniać książkę po opiniach, samemu jej nie czytając, ale negatywne opinie z jakimi się zapoznałem zdecydowanie bardziej wpłynęły na moja decyzję, niż "pozytywy".

Czytając te opinie odnosiłem wrażenie, że czytam opinie o "Trylogii Husyckiej", a nie Wiedźminie. Sorry, dla mnie Wiedźmin to zamknięta całość. Tak, jak nie uznaję (a co za tym idzie, nie myślę nawet o czytaniu) "Wiatru przez dziurkę od klucza", tak nie sięgnę po "Sezon burz" i każdą następną rzecz, jaką Sapek napisze.

Wiadomość o nowej powieści, nie tylko ze świata Wiedźmina, ale o samym Geralcie, była totalnym zaskoczeniem. Co się stało Sapkowskiemu, który jeszcze kilka lat temu twierdził, że historia jest zamknięta i nigdy do niej nie wróci? Nie mam nic przeciwko temu, żeby pisał, wydawał nowe powieści. Trylogią Husycką udowodnił, że potrafi świetnie pisać nie tylko o Wiedźminie ("Żmiją" już niekoniecznie, ale uznajmy to za wypadek przy pracy). Ale no dobra, pomyślałem, zobaczymy co z tego wyjdzie...

Wczoraj dotarłem do ostatniej strony "Sezonu Burz". Uczucia mam mieszane. Z jednej strony, bardzo fajnie było znów wrócić do tego świata, czytać te charakterystyczne "sapkowskie" zdania. Z drugiej - historia rzeczywiście niewiele wnosi (a właściwie nic). Nie mniej jednak, nie żałuję że przeczytałem. Wart był tego chociażby sam klimat i dialogi.


Na koniec baty należą się wydawnictwu SuperNowa. W końcu Sapkowski jest ich autorem nr 1, nie rozumiem jak, w dzisiejszych czasach, można tak wydać książkę? (po dwóch czytaniach czarny kolor na rogach zrobił się biały). Inne części "sagi" wydane są ładnie - śliskie okładki, skrzydełka, fajne grafiki na okładkach (nawet te z gier) - a to to takiego nie wiadomo co. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że SuperNowa nieco pazernie założyła, że fani i tak kupią tą książkę zaraz po premierze, nawet jeśli będzie wydana na papierze toaletowym.

@Mike

W końcu udało mi się dorwać do "Sezonu Burz" i jest to książka solidna, gorsza od opowiadań i sagi ale trzymający dość dobry poziom choć możliwe, że jest to spowodowane długim postem od Geralta i w obecnej chwili każdy powrót do tego uniwersum byłby dobry :P

@Repta

@UP




edit by Mike: Odpowiadając na Twoje pytanie - tak. :)

wreszcie po roku czytania ze sporymi przerwami udało mi się przeczytać 2 tomy opowiadań i popularną sagę. całość oceniam bardzo wysoko ( choć opowiadania trochę wyżej). Jak dla mnie jest to jedno z ciekawszych dzieci polskiej literatury ( nie czytałem jej wiele, tylko to, co każdy polski fan literatury przeczytać powinien). Teraz rodzi sie moje pytanie, czy waszym zdaniem powinienem przeczytać teraz sezon burz, którego cena mnie troszkę odstrasza od kupna czy jednak zachować obraz tego świata jaki mi został po przeczytaniu tych 7 książek?

jak dla mnie Sezon burz byl rewelacyjny, mozna to czytac bez zapoznania sie z saga i opowiadaniami, gdybym mial kogos zachecac do Wiedzmina to albo opowiadaniami albo wlasnie ta ksiazka

Wlasnie koncze powtorke z Wiedzmina. Stwierdzilem ze przed lektura Sezonu burz przeczytam jeszcze raz siedmioksiag. Wiem ze nie trzeba ale chcialem to zrobic od lat i przynajmniej mialem pretekst. Zbiory opowiadan sa swietne. Naprawde bardzo dobrze sie te ksiazki czytalo. Sage czytalem dopiero drugi raz, po wielu wielu latach. Jestem w polowie piarego tomu i  mam bardzo mieszane uczucia. Niektore watki sa napisane swietnie, gdy tylko czytamy o Wiedzminie i druzynie to jest rewelacja ale tego jest cholernie malo i zaraz przechodzimy do spiskow, opisow sytuacji na swiecie, knowan czarodziejow, szpiegow, zdrad itd. Serio jak na "Sage o Wiedzminie" samego Wiedzmina jest tu tyle, ze na wiecej niz jeden tom by nie wystarczylo. Do tego Sapkowski pisze w taki sposob ze caly czas krazy obok tematu. Czytamy caly dlugi rozdzial o jakichs nieistotnych postaciach, poznajemy ich historie, wedrujemy z nimi tylko po to by w jednej scenie minac sie z glownymi bohaterami. I tego typu zagran jest od groma. Strasznie malo pamietalem z pierwszej lektury i wielokrotnie to bylo doskonale przezycie odkrywac to na nowo, ale tez nie dziwie sie ze tyle zapomnialem bo w tej chwili, na goraco po lekturze, fabule cyklu moglbym strescic w jednym akapicie.


Ciesze sie ze przeczytalem to przed lektura Sezonu bo choc to nadal swietne ksiazki to w moim przypadku czar troche prysl i podejde do nowej ksiazki bez przesadnie wywindowanych oczekowan.

Ja mało pamiętam z opowiadań a z sagi zupełnie nic. Chcę przeczytać ponownie już od paru lat, ale się boję, że zupełnie mi się nie będzie podobało  :haha:

Ja dotarłem do V tomu i niestety poległem, nie rozumiem fenomenu Wiedźmina jeśli chodzi o książki. Same zbiory opowiadań były fantastyczne i czytało mi się naprawdę przyjemnie. Ale Saga szła mi bardzo ciężko i musiałem zrezygnować, może wrócę za jakiś czas i skończę Wieśka ale na dzień dzisiejszy robię przerwę.

Mam wrażenie, że Sagi nie należy czytać jednym ciągiem. Też sobie ją aktualnie powtarzam w ramach przygotowania do "Sezonu burz" i jeśli między tomami robiłem z miesiąc-dwa przerwy, do kolejnego siadałem z zachwytem, który nie mijał do ostatniej strony. Jeśli brałem jeden za drugim szybko się męczyłem tymi wszystkimi dodatkowymi postaciami, narracjami.

Teraz też "Panią jeziora" odłożyłem po chyba trzydziestu stronach, dam jej odczekać kilka tygodni i wrócę do czytania. I pewnie łyknę ze smakiem :)

W końcu nastał ten dzień, kiedy zabrali się za porządniejsze wydanie (przynajmniej pod względem graficznym) "Wiedźmina". :)

http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2014/09/ostatnie-zyczenie-i-miecz-przeznaczenia.html

Tak po prawdzie, to mogliby wznowić w twardej oprawie i jednocześnie w rozsądnej cenie ;)

Okładki fajne.

Mnie okładki średnio się podobają, nowy lejałt robiony pod Sezon burz, która to książka ma okładkę wręcz paskudną. To zadziwiająca, że saga o Wiedźminie ma już piąte wydanie i nie ma pięknych okładek.

Ale, póki co, wygląda na to, że te okładki będą się prezentować najlepiej. Nie rozumiem tego, jak można olewać w ten sposób najbardziej reprezentatywny polski cykl fantasy  nie wydając tego w konkretnym wydaniu, które kupiło by wiele osób.

Na szczęście jestem posiadaczem wydania w twardej, lakierowanej okładce, w pudełku. Jak patrzę teraz na ceny, to głowa boli... 250-360 zł. Niby to moje nie było tanie (190 zł), ale jednak.

To, co Ciacho podrzucił to - sorry - kpina. 330 stron w miękkiej oprawie i życzą sobie prawie 50 zł  :wall: Po prostu epic fail  :jezyk2:

Ale mimo wszystko chyba się na to wydanie zdecyduje, bo w końcu ile można czekać? A ja się powstrzymuje tylko przez cholerne wydania, które u nas są krótko mówiąc beznadziejne.

A to wydanie, o którym piszesz to nie jest przypadkiem kolekcjonerskie?

Okładki mi się nie podobają. Wkurza mnie, że zamiast wydać "Sezon burz"  tak by pasował do serii wydali go inaczej a teraz wydają serię pasującą do "Sezonu burz". Jest to zrozumiałe ale bardzo wkurzające a jak do tego dodamy kosmiczną cenę to sory... Wcześniej widziałem tylko ceny na allegro (ok. 75 zł za dwa tomy) i to uważałem już za zbyt wysoką. Cena okładkowa to jakiś żart. Pozostaje przy pierwszym wydaniu. Swoją drogą dziś zabrałem się za drugą połowe "Pani jeziora". Od ostatniego wpisu zrobiłem sobie przerwę. Tylko teraz będę musiał kupić "Sezon burz" w papierowej wersji bo nie mam czytnika.

Tak:
(http://www.supernowa.pl/bookz/sup052.jpg)

Chyba nawet piąte :)
http://czasbialegostoku.pl/sites/default/files/u815-zdjecia/11481_ostatnie-zyczenie-200.jpg (http://czasbialegostoku.pl/sites/default/files/u815-zdjecia/11481_ostatnie-zyczenie-200.jpg)
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR87maJDzRjNlcoPhhWP37LnFMWFx_3OuKLgkpkRXzWCvFUrb88Gw (http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR87maJDzRjNlcoPhhWP37LnFMWFx_3OuKLgkpkRXzWCvFUrb88Gw)
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20080127220445/witcher/images/b/be/Ostatnie_zyczenie_miecz_przeznaczenia.jpg (http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20080127220445/witcher/images/b/be/Ostatnie_zyczenie_miecz_przeznaczenia.jpg)
http://ecsmedia.pl/c/wiedzmin-ostatnie-zyczenie-b-iext4830147.jpg (http://ecsmedia.pl/c/wiedzmin-ostatnie-zyczenie-b-iext4830147.jpg)

Ja zostaję przy tych pierwszych, bo mimo że przeczytałem sagę 4 czy 5 razy, a opowiadania jeszcze więcej, to trzymają się świetnie i nie widzę konieczności wymiany.

 :mysli: Z ceną to faktycznie pojechali po całości z tym nowym wydaniem Wiedźmina. Za taką kasę to książka musi być w twardej oprawie, no i okładka graficznie powinna prezentować sie znacznie lepiej. Wystarczy popatrzeć jak wydaje książki Rebis, chociażby Philipa K. Dicka.
Ale najlepiej zrobić coś tanim kosztem a później opchnąć za sporą sumkę. Bo i tak pewnie kupią, bo to Geralt i jest teraz na fali, bo gra dobra itp.

Dostałem info od wydawnictwa, że w tym roku wydają w nowej szacie całego Wiedźmina. ;)

Zrobili by coś takiego i jestem kupiony: (http://img4.wikia.nocookie.net/__cb20120106172033/witcher/images/4/4a/Den_sista_%C3%B6nskningen.jpg)

No kurcze, bije na głowę wszystkie wydane u nas.

To jest zbiorcze czy jeden tom?

Nie wiem jak jest aktualnie z dostępnością sagi ale w piątek odbierałem paczkę z Empiku a że mają aktualnie promocje 3 za 2 na fantastykę to koleś przede mną w kolejce chciał zamówić 3 ostatnie tomy Wiedźmina i pani mu powiedziała, że nie ma w żadnym salonie. Dlatego zapewne nie ważne jak wydadzą to zejdzie bo kolejne pokolenia czytelników przybywają. Osobiście uważam, że te książki nie zostały jeszcze u nas ładnie wydane. Żadne wydanie mi się nie podoba i paradoksalnie chyba najbardziej pozytywnie oceniam to z grafikami z gry ale może dlatego, że w grę nigdy nie grałem i nigdy grac nie będę więc mi się az tak nie kojarzy. Te nowe kojarzą mi się z takim bardzo bardzo tanim fantasy.

Tak na marginesie, bo chyba nikt o tym tutaj nie pisał, już w ten weekend, na MFK będzie miał premiere komiks Wiedźmin: Dom ze szkła (http://www.soundtropez.pl/kolekcja/nowosci/wiedzmin-dom-ze-szkla) w formie słuchowiska. Kto nie słuchał jeszcze niczego od Sound Tropez to uświadamiam, że odwalają kapitalną robotę. Problem w tym, że zwykle wolę najpierw poznać komiks w tradycyjnej wersji a potem już się nie chce słuchać tego samego. Wiedźmin jest na razie pierwszym tytułem, do którego w wersji komiksowej mnie w ogóle nie ciagnie a wiedźmińskie słuchowiska uwielbiam dlatego już się zaopatrzyłem w swój egzemplarz i zacieram łapy by wreszcie go dorwać. Komiks w wersji papierowej, oryginalnie wydany przed rokiem przez Dark Horse o czym dość głośno było, też trafi na nasze półki ale jakoś miesiąc po słuchowisku.

Nikt nic nie mówi, a tu dwie świetne informacje się pojawiły w necie (http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2014/10/po-raz-kolejny-gosno-o-wiedzminie.html). We Wrocłąwiu 17-18 października odbędzie się konferencja naukowa na temat "Wiedźmina", a Bagiński bierze się za ekranizację przygód Geralta! Nie wiem jak Wy, ale ja się ślinię na samą myśl, że za ekranizację Sapka bierze się Bagiński. :)

Niestety słuchowisko, o którym pisałem wcześniej wypadło z normalnej sprzedaży. Kto kupił w przedsprzedaży ten dostanie je ale dopiero w lutym, a kto nie kupił ten już nie kupi bo płytka będzie dodatkiem do trzeciej części gry i tylko w taki sposób będzie ją mozna nabyć. Na szczęście kupiłem. Szkoda, że trzeba czekac do lutego bo bardzo się na nie nastawiłem ale trudno. Fajnie, że w ogóle je dostanę.

Natomiast od wczoraj w Biedronkach cała oferta Sound Tropez o 10 zł tańsza plus podpięte pod serie nowe słuchowisko od wydawnictwa SuperNova - Coś się kończy coś się zaczyna (opowiadanie nie zbiór)
http://www.biedronka.pl/pl/audiokomiksy-od-16-10 (http://www.biedronka.pl/pl/audiokomiksy-od-16-10)
Swój egzemplarz juz kupiłem ale cały czas nie zmęczyłem piątego tomu a najpierw chciałbym się rozliczyć z saga.

Dla mnie jak do tej pory najlepszą okładkę miała Supernova. Ale może dlatego tak piszę, że już stara i sentymentalna jetem :)

Wszystkie wydania są z Supernovy ;)

Tak? Nie wiedziałam. Chodziło mi o to pierwsze z białymi okładkami.

Pewnie gdzieś indziej też są udostępnione ale znalazłęm tutaj wszystkie 7 okładek nowego wydania:
https://www.facebook.com/Stowarzyszenie.Avangarda/photos/pcb.845751952125261/845750772125379/ (https://www.facebook.com/Stowarzyszenie.Avangarda/photos/pcb.845751952125261/845750772125379/)

Tomy 3, 4, 5 i 6 naprawdę mi się podobają. Reszta nie bardzo. Szkoda, że okładki są na tym samym fatalnym, papierze co Sezon Burz. Przez to same ilustracje wydają się bardziej tandetnie.

Szkoda w ogóle, że wznowienie nie jest w twardej oprawie. Cały cykl na to zasługuje, a patrząc na to, jak Wiedźmin jest popularny - sprzedaż murowana.

Hoł, hoł, hoł. Wujek Ciacho ma kolejne wieści na temat kolejnego wznowionego cyklu "Wiedźmina". :D  Zapraszam do siebie (http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2014/11/wersja-olekcjonerska-wiedzmina-wznowiona.html). :)

W grudniu będą też kolejne słuchowiska. Tym razem Sezon burz i Krew elfów.
Długo kazali czekać ale wreszcie są kolejne tomy, mam nadzieję, że już nie będzie przestojów. No i w sumie fajne jest to, że zarówno w tym nowym pakiecie jak i w słuchowiskach umiejscowili Sezon burz na swoim miejscu.

Kurcze fajna sprawa bo twarda oprawa i sezon burz w komplecie, ale cena jeszcze lepsza niż w miękkim wznowieniu. 55 zl za tom. No sory :-)

A wspomniane przez nocnego słuchowiska - K L I K  (http://hatak.pl/artykuly/wiedzmin-do-posluchania-wkrotce-audiobooki) - Jaram się niesamowicie :D I pewnie zacznę dość szybko kolejna powtórkę z Sapka.

Cena zaporowa tego pakietu. Przez chwile miałem chrapkę na niego, ale skutecznie mi przeszło :) Zainwestuję w miękką oprawę.

Kup komplet w miękkiej ode mnie za 350 ;)

Nie dziękuję ;)

Zaszaleli z ceną :P  Poza tym, jeśli ta jasna grafika przedstawia wygląd finalny, to jest kiepsko... Na jasnym prędzej widać zabrudzenia.

Też uważam, że zaszaleli z ceną. Poza tym, ok, kolekcjonerskie wzbogacone o nową książkę, ale Sapkowski mówił, że będzie kolejna, więc wyrzucanie takiej kwoty tym bardziej jest ciężkie do przełknięcia, bo o ile w przypadku ostatniego wydania pojedynczych tomów można liczyć na wydanie kolejnej w podobnym stylu, o tyle już w takim zbiorczym zestawieniu nie, bo je można kupić tylko w całości. :)

Sapkowski mówił o kolejnym tomie po Sezonie?

Czytałem w jakimś wywiadzie, że nie wyklucza albo myśli nad pojawieniem się nowej, co jest dla mnie jednoznaczne z pojawieniem się kolejnej, bo jak już powstał "Sezon burz" to będzie odcinał kupony na "Wiedźminie" do końca kariery. Mogę się z Tobą założyć o skrzynkę browara i wygram. :)

Możesz to napisać jeszcze raz ale zrozumiale? :D

Hehe, najjaśniej to będzie tak, że autor nie wyklucza pojawienia się kolejnej książki z uniwersum "Wiedźmina". :)

Jak ktoś jest zainteresowany, jak wygląda te ostatnie kolekcjonerskie wydanie, o którym ostatnio wspominałem, to proszę bardzo:

(http://i404.photobucket.com/albums/pp121/wesstman/v4_zps327aecba.jpg)

(http://i404.photobucket.com/albums/pp121/wesstman/v2_zps9ffde4a1.jpg)

Foto z aukcji, gdzie jest więcej tych zdjęć, możecie sobie zobaczyć tutaj:
http://allegro.pl/wiedzmin-sapkowski-komplet-8-tomow-twarda-oprawa-i4865847618.html


Trochę mało kreatywnie, że sam Geralt jest na każdej książce, ale gdyby było taniej, to pewnie bym się skusił. Ogólnie to chcę kupić cały cykl w przyszłym roku, ale chyba będzie to ciężkie, bo za cholerę nie wiem, jakie wydanie kupić.  :pff6:

Szału nie ma ale i tak jak dotąd najładniejsze wydanie. Gdybym miał na zbyciu cztery stówy to bym pewnie kupił, ale ogólnie cały czas jestem pod wrażeniem, że można to tak drogo wydać.

No ilustracje standardowo przy Wiedźmaku szału nie robią ale są dużo lepsze od wszystkich poprzednich wydań. Bardzo chciałbym to mieć, na półce prezentuje się pięknie. Tylko jest jeden problem, ktoś tu wspominał, że Sapkowski może napisać kolejny tom :D

Kup a jak napisze kolejny tom to mi odsprzedasz za grosze i wymienisz na nowe.

Nie kuś :D

Wydaje mi się, że nie ma co się wstrzymywać z zakupem serii, skuli tego, że w przyszłości może powstać jeszcze jakiś tom. To samo mogłeś powiedzieć w przypadku Mrocznej Wieży, gdzie jak wiemy powstał dodatkowy tom, który zepsuł serię. Nie ma sensu chyba rozpatrywać takiego zakupu gdybając. A seria, którą pokazałem faktycznie bardzo fajnie się prezentuje. Ty masz te stare, białe wydanie?

Tak jak mam to białe, które wymieniłem w miejsce pierwszego. Okładki słabe ale grzbiety bardzo ładnie wyglądają na półce.

Kurde, mnie to kuszą te wydania osobno wypuszczone w ostatnim czasie, co też Wam pokazywałem, z SuperNowej. Tylko ja nie jestem w stanie zrozumieć, czemu takie ceny są na tego Sapkowskiego? To jest jakaś najwyższa jakościowo półka, że takie ceny są? Przecież takiego Martina u nas wydają za podobne ceny, gdzie obszerność tekstu jest znacznie większa. Oświećcie mnie, jeśli coś wiecie na ten temat, bo nie kumam.

No własnie te nowe wydania osobne byłyby bardzo fajne gdyby nie fakt, że wydano je na papierze toaletowym w cenie wydań ekskluzywnych. Ten nowy box jeszcze jestem w stanie zrozumieć bo tu mamy do czynienia z jakąś tam ekskluzywnością i bardzo możliwe, że to szybko zniknie ze sprzedaży i będzie tylko drożeć ale i tak, nawet przy dużych promocjach to wychodzi ponad 50 zł za tom. To jest jakiś absurd. A wymienić "Wiedźmina" by mi się bardzo przydało bo moja kolekcja wygląda tak a jeszcze do tego dojdzie "Sezon burz" z trzeciego wydania.

(http://s15.postimg.org/ysscipx53/CAM01941.jpg) (http://postimg.org/image/ysscipx53/)

Ceny za Wiedźmaka wynikają z pazerności superNOWEJ i samego autora. Tom następny będzie na pewno: zaraz jak tylko Andrzejowi wzrośnie zapotrzebowanie na kasę a wznowienia nie będą przynosić zadowalających dochodów: pozbiera rozgrzebane opowiadania, połączy w całość i kolejny Sezon burz gotowy :D

Co do wydań, to miałem pierwsze z superNOWEJ, niestety się rozpadły w wyniku wielokrotnego czytania (nie tylko przeze mnie). Obecnie posiadam to czarne wydanie w twardych (niby "ekskluzywne") i nie mam zamiaru go wymieniać na to nowe (również "ekskluzywne") - 50 PLN za tom? Dajcie spokój ... Nie ze mną te numery, Andrzeju :D

Już lepiej zainwestować w superprodukcje Fonopolis:
http://fonopolis.pl/
Dzisiaj na wirtualnych półkach wylądowała Krew elfów ...

Tekst o tym, jak Wiedźmin się narodził... (http://historia.org.pl/2015/03/24/andrzej-sapkowski-i-presja-fantastyki-czyli-o-tym-jak-wiedzmin-geralt-zrobil-kariere/)

Słuchałam Sezonu burz. Superprodukcja naprawdę na wysokim poziomie, odstaje tylko Gorczyca odgrywająca czarodziejkę Koral. W każdym razie o ile słuchanie to była przyjemność, tak nie sądzę, żeby czytanie tego sprawiło mi choć połowę tej przyjemności. Ot, dobrzy aktorzy, efekty dźwiękowe i generalnie dobra reżyseria ratują średnią fabułę.
Ogólnie to serię lubiłam, ale nie na tyle, żeby kupić którąkolwiek część, nie mówiąc już o całości. Zwłaszcza że rozczarował mnie tom ostatni,.

Też ostatnio przesłuchałem "Sezon" i tego nawet forma słuchowiska nie ratuje. Gigantyczne rozczarowanie. Męczyłem okrutnie tę książkę i na długi czas mam dosyć Wiedźmina.

Tylko się cieszyć, że nie miałem styczności z tym "dziełem" i zostałem przy oryginalnym cyklu ;)

Ja cały czas jestem "na kupnie" Wiedźmina, ale też odstraszają mnie ceny. Faktycznie, te nowe wydanie sprzedawane luzem ma fajne okładki, ale jakość papieru jest mierna. To już książki wydawane w pocketach mają nieraz lepszy.
Najbardziej podobało mi się to wydanie, które było dostępne przed tym czarno-czerwonym z okładkami z gry. Niestety jest już ciężko dostępne ....

(http://img01.allegroimg.pl/photos/oryginal/53/44/35/31/5344353113)

Ale jakość papieru taka sama jak w tych nowych :D Chociaż fakt, że wydanie całkiem zacne ^^ (w końcu sam je posiadam :P )

Jest tylko jedno tru wydanie "Wiedźmina"  :D

(http://img.cichyfragles.pl/2011/saga-o-wiedzminie.jpg)

Zdecydowanie tak! Właśnie się zabieram za Sezon Burz. Mam nadzieję, że to będzie przyzwoita lektura.

Ja i tak nigdy nie zrozumiem, jakim sposobem bardzo popularna i świetnie sprzedająca się seria, nie może mieć i ładnej grafiki, i twardej oprawy w jednym. :)

Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem cyklu Wiedźmińskiego. Zakupiłem w bardzo dobrej cenie na Arosie wszystkie książki z cyklu, włącznie z "Sezonem burz". Co mogę powiedzieć o nowym wydaniu? Na półce prezentuje się ładnie, jednolite grzbiety robią dobre wrażenie. Ciekawe grafiki na okładce ale kiepskiej jakości (żółty  :pff2:) papier. Zauważyłem także, że farba z okładki wyciera się na grzbiecie książki  :pff4: -  w miejscu w którym trzymałem tomiszcze. Kurczę, jak za taką cenę jaką sobie śpiewa SuperNOWA za te tytułu, to trochę przegięcie, że po jednokrotnym przeczytaniu książki schodzi farba z okładki....  :pff6:

P.S. Czy ktoś ma dostępną w pliku graficznym tę mapę, która znajduje się w nowym wydaniu kolekcjonerskim Wiedźmina?

przeczytalem po kilku miesiacach od rozpoczecia Sezon Burz i dochodze do wnisku, ze fajnie bylo wrocic do tego swiata. Myslicie, ze AS jeszcze czyms zaskoczy? Furtke sobie zostawil otwarta....

Na razie bez okładki:

Wiedźmin. Wydanie kolekcjonerskie

Kategoria: Komiks
ISBN: 978-83-8069-595-5
Data wydania: 17.11.2015
Cena detaliczna: 89,90 zł
Oprawa: twarda

"Wiedźmina przedstawiać nie trzeba ? postać stworzona przez Andrzeja Sapkowskiego to fenomen polskiej popkultury. Jednak zanim Geralt z Rivii stał się bohaterem filmów, gier komputerowych, fabularnych i karcianych, wystąpił w wyjątkowym komiksie.

Wydawany w latach 1993-1995 cykl komiksów o Wiedźminie wyprzedził czasy i zapowiedział narodziny megagwiazdy polskiej popkultury. Scenariusz Andrzeja Sapkowskiego i Macieja Parowskiego brawurowo zilustrowany przez Bogusława Polcha to lektura obowiązkowa dla miłośników wiedźmińskiego uniwersum oraz fanów dobrego komiksu.

Kolekcjonerskie wydanie komiksu połączy w jednym tomie sześć powstałych w latach 90. rysunkowych opowieści. Wraz z wcześniejszymi, jednotomowymi edycjami ?Funky Kovala? i ?Ekspedycją? tworzy niezwykłą trylogię jednego z największych mistrzów polskiego komiksu, Bogusława Polcha."

Ogarnąłem "Sezon burz". Historia daje radę, choć na początku mam wrażenie autoparodii w wykonaniu Sapkowskiego. Jakoś tak nie kupuję pewnych zachowań Geralta, nie mówiąc o niektórych zwrotach, które padają na kartach. Im głębiej w księgę, tym historia nabiera rumieńców i staje się tym, czym miała - przygodami bezwzględnego łowcy stworów. I tu już nie mam większych zastrzeżeń, ludzie są jacy maja być, przygody mają to coś, tą iskrę, która popycha czytelnika na następną stronę. Finał trochę rozczarowuje, ale nie pozostawia niesmaku. Powrót do tego świata udał się Sapkowskiemu, i może jeszcze kiedyś powróci, chociaż wolałbym dalsze przygody, niż coś wciśniętego pomiędzy inne książki.

Nie dotarły do was wieści?

Netflix ekranizuje "Wiedźmina". :)

"Serial ma być oparty na całym tak zwanym "cyklu wiedźmińskim", na który składają się 2 tomy opowiadań, 5 tomów sagi oraz napisana po latach dodatkowa, samodzielna powieść. Na podstawie książek - które przetłumaczono na ponad 20 języków i które trafiły m.in. na listę bestsellerów New York Timesa - powstał serial i film kinowy "Wiedźmin" z 2001 roku oraz popularna seria gier wideo. 

Producentami wykonawczymi projektu są Sean Daniel ("Mumia", "Ben-Hur") i Jason Brown ("The Expanse") oraz Tomasz Bagiński (nominowana do Oscara "Katedra") i Jarosław Sawko ze studia Platige Image. Bagiński ma również reżyserować co najmniej jeden odcinek w każdym sezonie.

Z twórcami serialu będzie współpracował sam Sapkowski, który ma pełnić rolę konsultanta kreatywnego. Cieszę się, że Netflix stworzy adaptację moich opowiadań dla fanów, zachowując wierność materiałowi źródłowemu i motywom, pisaniu których poświęciłem ponad trzydzieści lat, powiedział Sapkowski. Jestem niezmiernie zadowolony z naszej współpracy i zespołu, któremu przypadło zadanie ożywienia bohaterów moich książek."

źródło: http://www.filmweb.pl/news/Netflix+ekranizuje+%22Wied%C5%BAmina%22-123168

Ja tam fanem nie jestem, więc mnie ten news nie grzeje za bardzo ;) Ale dla materiału źródłowego to chyba dobrze, że się za to bierze Netflix. Gdyby robili z tego film to jakieś studio chciałoby zadowolić wszystkich (czytaj: zarobić jak najwięcej ;) ) i zrobiliby film dla dzieci. A na Netflixie krwawa sieczka poleci bez żadnego problemu :D Z resztą chyba im brakuje w ofercie serialu z gatunku mrocznego fantasy, więc lepiej nie mogli trafić. Niech robią, obejrzę na pewno  :)

Ja jeszcze też nie, ale być może. W każdym razie to dla mnie motor napędowy do wykończenia całej sagi. Ale materiał na serial bardzo dobry, ten u nas z Żebrowskim  tylko popsuł efekt całego dziełea, ale zagraniczna stacja zrobi to myślę konkretnie. :)

Problemem ze starą ekranizacją "Wiedźmina" nie jest Żebrowski (bo wizualnie mi nawet pasował), ale generalnie jakość wykonania (efekty, budżet, plenery, kostiumy)... No... "Gra o tron" to to nie jest :P Choć kiedyś Wieśka oglądałem i nawet mi się podobał. Ale do zachodnich mini-seriali to nawet nie ma co startować .

Nie chodziło mi o Żebrowskiego, ogólnie słabe to całe nawet bez znajomości lektury. A już boję się, co by to było, gdybym zaczął oglądać po przeczytaniu. :D

Nie było żadnej ekranizacji Wiedźmina.