Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Literatura: horror i okolice => Wątek zaczęty przez: J.Xavier.B on Września 18, 2010, 20:02:00



Tytuł: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Września 18, 2010, 20:02:00
(http://www.literaturhaus-hamburg.de/lit/file/993/11_beckett.jpg)


Simon Beckett (ur. w 1960 w Sheffield) ? brytyjski dziennikarz i pisarz.

Publikował m.in. w ?The Times?, ?The Independent on Sunday?, ?The Daily Telegraph? i ?The Observer?. Był już wcześniej autorem kilku powieści i nowel kryminalnych, jednakże większy rozgłos zyskał dopiero po wydaniu w 2006 powieści "Chemia śmierci" z gatunku thrillerów medycznych, której głównym bohaterem był David Hunter. Książka ta była nominowana do nagrody Złoty Sztylet, przyznawanej w gatunku powieści kryminalnych. Przygody Davida Huntera doczekały się kontynuacji.


Seria z doktorem Davidem Hunterem, której wszystkie tytuły zostały wydane w Polsce przez "Amber":

    * 2006: Chemia śmierci  (The Chemistry of Death)
    * 2007: Zapisane w kościach  (Written in Bone)
    * 2009: Szepty zmarłych  (Whispers of the Dead)
    * 2010: Wołanie grobu (The Calling of the Grave)


(http://www.wydawnictwoamber.pl/img/okladki/008600/008699m.jpg) (http://www.wydawnictwoamber.pl/img/okladki/007700/007721m.jpg) (http://www.wydawnictwoamber.pl/img/okladki/008200/008228m.jpg)


"Chemia śmierci"

Manham. Małe spokojne miasteczko. "Krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska i upstrzone kępami drzew mokradła".
To tu doktor David Hunter szuka schronienia przed okrutną przeszłością. Sądzi, że przeżył już wszystko to, co najgorszego może przeżyć człowiek, sądzi, że wie o śmierci wszystko.
Ale śmierć, "ów proces alchemii na wspak, w którym złoto życia ulega rozbiciu na cuchnące składniki wyjściowe", wdziera się do Manham. I to w niewyobrażalnie wynaturzonych formach.
Jeszcze nie wiemy, dlaczego Hunter ? wybitny antropolog sądowy ? zaszył się tu jako zwykły lekarz. Dlaczego odmawia pomocy policji, skoro potrafi określić czas i sposób dokonania każdej zbrodni.
Wiemy tylko, że się boimy. Razem z mieszkańcami Manham czujemy odór wszechobecnej śmierci. Giną młode kobiety, dzieci znajdują makabrycznie okaleczone zwłoki, ktoś podrzuca pod drzwi martwe zwierzęta, ktoś zastawia sidła na ludzi.
Spokojne miasteczko rozsadza strach i nienawiść. Każdy może być ofiarą... I każdy może być zwyrodniałym mordercą...

"Zapisane w kościach"

Runa. Mała spokojna wysepka na Hebrydach, odcięta od świata miotanym sztormem oceanem. Tam doktor David Hunter ? antropolog sądowy, który ?wie o śmierci wszystko? i ?umie skłonić zmarłych do zwierzeń? ? ma odczytać ze spalonych kości przyczynę i okoliczności makabrycznego zgonu.
Jak w Chemii śmierci stajemy twarzą w twarz ze złem, wraz z bohaterem ? człowiekiem, który zgłębił fizyczny proces śmierci, a mimo to nie jest ani o krok bliżej zrozumienia jej ostatecznej tajemnicy.
Jak w Chemii śmierci brytyjski młody talent Simon Beckett tworzy studium wszechogarniającego i paraliżującego strachu. W niepowtarzalny sposób ? pozornie beznamiętnie relacjonując fakty, zdarzenia i chemiczne zjawiska ? obezwładnia mroczną przejmującą poetyką, gdzie ludzkie uczucia współgrają z nieprzyjazną i groźną przyrodą. Simon Beckett ma rzadki dar budzenia najgłębszych emocji.

"Szepty zmarłych"

David Hunter, który wie o śmierci wszystko - w niespełna rok po kolejnym śledztwie, którego omal nie przypłacił życiem - wraca tam, gdzie uczył się zawodu. Tam, gdzie ?wszędzie wokoło leżały ludzkie ciała w różnym stadium rozkładu", a ?wielkie czarne litery na bramie informowały, że to Ośrodek Badań Antropologicznych, lepiej znany pod inną, mniej urzędową nazwą. Trupia Farma."
Tam doktor Hunter ma nadzieję odzyskać wiarę w siebie i znowu ?skłonić zmarłych do zwierzeń".
Tam na prośbę swego mentora rozpoczyna dochodzenie w sprawie makabrycznego morderstwa. Dochodzenie, w którym będzie musiał wysłuchać najbardziej przerażających szeptów zmarłych. W miejscu jeszcze straszliwszym i bardziej nieludzkim niż Trupia Farma.


*****


I jeszcze kilka słów ode mnie :).

Uwielbiam prozę tego faceta :D. I choć nie jest autorem jakiejś pokaźnej ilości utworów, to jednak wystarczyły zaledwie trzy jego powieści, którymi urzekł mnie na tyle mocno, że stawiam go w ścisłej czołówce twórców mrocznych thrillerów :). Ba, już po pierwszej byłem totalnie oszołomiony  :diab9:. Druga utwierdziła mnie w tym nieomylnym przekonaniu :). Trzecią zaś autor udowodnił mi, iż cały czas trzyma rękę na pulsie i ma bardzo bogaty potencjał na tworzenie niesamowitych, pełnych szaleństwa historii ;). Proza Becketta to trzymające w napięciu dreszczowce pełne kapitalnych zwrotów akcji i mrożących krew w żyłach scen, z których czytania każdy fan literackiej grozy winien być uradowany :):]. Do tego jeszcze kryminalny klimat, śledztwa pełne zagadek i fałszywych tropów, a także świetnie wykreowane postacie, z których niemal każda może być zbrodniarzem  :faja:. Spośród wydanych w Polsce trzech historii śledczych doktora Davida Huntera trudno wskazać mi jeden tytuł, który uznałbym za najlepszy z całej serii :). Wszystkie jednakowo mi się podobały i wciągnęły w wir przerażających zbrodni :):].

Kto jeszcze nie czytał Becketta, gorąco mu polecam jego thrillery :). Rozrywka z górnej półki gwarantowana  :roll:.

Osobiście z niecierpliwością czekam na czwarty tom przygód - że się tak wyrażę ;) - z Davidem Hunterem w roli głównej  :).








Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: jeanne76 on Września 20, 2010, 07:35:19
Nie żebym aż uwielbiała Becketta, ale bardzo go lubię. Sięgnęłam po te książki z Twojej zachęty wyrażanej jeszcze na poprzednim forum (wtedy tylko podczytywałam)i nie zawiodłam się.
Wszystkie części trzymają równy poziom, intrygi są dopracowane w szczegółach, no i te zwroty akcji.

W Anglii zapowiedź 4 części przygód Davida Huntera "The Calling of the Grave", czekam z niecierpliwością na polskie wydanie.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Września 20, 2010, 17:50:40
Kto jeszcze nie czytał Becketta, gorąco mu polecam jego thrillery :). Rozrywka z górnej półki gwarantowana  :roll:.

Podpisuję się pod tym apelem :D

"Chemia Śmierci" - rewelacja.
"Zapisane w Kościach" - dobre, ale trochę przekombinowane, jak dla mnie.
"Szepty Zmarłych" - bardzo dobre :)

Wszystkie te książki czyta się jednym tchem, zagadki są intrygujące a zakończenia zawsze trzymają w napięciu. A o to przecież chodzi w dobrym thrillerze. :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Września 23, 2010, 21:14:58
Nie żebym aż uwielbiała Becketta, ale bardzo go lubię. Sięgnęłam po te książki z Twojej zachęty wyrażanej jeszcze na poprzednim forum (wtedy tylko podczytywałam)i nie zawiodłam się.
Wszystkie części trzymają równy poziom, intrygi są dopracowane w szczegółach, no i te zwroty akcji.

W Anglii zapowiedź 4 części przygód Davida Huntera "The Calling of the Grave", czekam z niecierpliwością na polskie wydanie.


O proszę :). Miło słyszeć, że moje chwalebne wypowiedzi pod adresem prozy Becketta przyniosły taki pozytywny efekt :D.

Z kolei odnośnie czwartej części, to miejmy nadzieje, że na wiosnę przyszłego roku dostąpimy zaszczytu jej przeczytania  :rad1:. Pamiętam, że polskie premiery polskich tomów następowały w miarę szybko po światowej odsłonie  :faja:.

Podpisuję się pod tym apelem :D

"Chemia Śmierci" - rewelacja.
"Zapisane w Kościach" - dobre, ale trochę przekombinowane, jak dla mnie.
"Szepty Zmarłych" - bardzo dobre :)

Wszystkie te książki czyta się jednym tchem, zagadki są intrygujące a zakończenia zawsze trzymają w napięciu. A o to przecież chodzi w dobrym thrillerze. :)

Witam kolejnego sympatyka twórczości SB [ciekawe inicjały ma ów autor w kontekście naszego kraju ;):D].
W kwestii fabuły "Zapisanych w kościach", to istotnie autor pofolgował sobie ze zwrotami akcji i zawirował wydarzeniami całej książki na maxa, może nawet bardziej aniżeli Coben w swojej twórczości :D, nie dając złapać czytającemu oddechu nawet w zakończeniu  :diab9:. Z powieściami tego typu wiadomo jest, iż taki scenariusz raczej nie miałby racji bytu w rzeczywistym świecie, niemniej jednak w literaturze, takie przekręty fabularne zazwyczaj cieszą się uznaniem czytelników, którzy pieją o nich w zachwytach, tudzież ochach i achach :D :D :D. Przynajmniej ja miałem mokro w gaciach jak to czytałem  :haha:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Grudnia 18, 2010, 12:26:08

Na stronie "Amberu" przy profilu autora widnieje notka informująca, iż: "W marcu 2011 doktor Hunter powróci w najnowszej powieści Simona Becketta." :).

Wnioskuję z tego, że chodzi tu już o polską premierę, wszak wydanie oryginalne w twardej oprawie ma się ukazać miesiąc wcześniej  :rad2:. Byłoby więc super przywitać wiosnę z kolejną częścią cyklu o doktorze Hunterze :):].


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Beaver on Grudnia 18, 2010, 12:31:15
A ja jeszcze Szeptów zmarłych nie przeczytałem. Będę musiał nadrobić, bo Chemia śmierci i Szepty zmarłych mnie urzekły, przepyszne wręcz thrillery, dopracowane pod każdym względem:)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Grudnia 18, 2010, 12:41:50
Amber już tak ma że często wydaje książki zaraz po eng-premierze, i chwała im za to.
A co do książek - bardzo dobre.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Stycznia 06, 2011, 15:06:22
A ja jeszcze Szeptów zmarłych nie przeczytałem. Będę musiał nadrobić, bo Chemia śmierci i Szepty zmarłych mnie urzekły, przepyszne wręcz thrillery, dopracowane pod każdym względem:)

A to Ci dopiero historia :D. "Szeptów zmarłych" nie przeczytałeś, ale i tak Cię urzekły :D :D :D.

Wiem, wiem, chodziło Ci o "Zapisane w kościach", ale tak to fajnie Beaver napisałeś, że nie mogłem powstrzymać się od komentarza  :diab9:.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przy okazji, wracając do oczekiwanej przez nas czwartej części śledczej doktora Huntera, to pewnikiem już niebawem będziemy mogli poznać polską okładkę i zwiastun, bo "Amber" wrzucił już część lutowych zapowiedzi  :rad2:. Zatem miejmy nadzieję, że za jakiś miesiąc będzie już można powoli ostrzyć pazury na naszą edycję "The Calling of the Grave"  :faja:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Beaver on Stycznia 06, 2011, 15:20:03
Hahaha, no faktycznie, wyszło co najmniej zagmatwanie :D Oczywiście chodziło mi o Zapisane w kościach ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 07, 2011, 12:53:41
Z nazwiskiem Beckett'a spotkałem się juz kilka razy, niestety tylko z nazwiskiem, a to dlaczego??? Jakiś czas temu (bardzo odległy czas) miałem na celowniku Chemię śmierci, wówczas jego jedyne dzieło wydane w Polsce. Na początku od razu chciałem je kupić, ale odstraszała mnie troche grubość, a raczej chudość książki, tak więc postanowiłem "ustrzelić" ją w bibliotece. Mineło kilka dobrych miesięcy i oto, nie pamiętam juz w jakich okolicznościach doszła do mnie pewna informacja dotycząc zakończenia w Chemii śmierci. Do dziś nie wiem czy to tyczyło się tej ksiązki (źródło tej feralnej informacji do dziś pozostaje mgliste i niejasne), czy może coś mi się pokręciło i pomyliłem fabuły różnych ksiązek. Ale fakt pozostaje faktem, jakoś do dziś nie zebrałem się na to, aby moje ewentualne podejrzenia rozwiać sięgając do tej pozycji.

Stąd pytanie do was, tylko uwaga, jeśli to rzeczywiście prawda to jest to MEGA SPOJLER z Chemii śmierci

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Jeśli przypadkiem się mylę, znaczy to że coś mi sie pomieszało i od razu zabralbym się za pierwszą książkę Becketta. Z góry dzięki :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Stycznia 07, 2011, 14:47:10

Cholera, czyżby wszyscy, którzy czytali "Chemię śmierci" bali się zabrać głos w tej kwestii??  :haha:

Zastanawiam się jakby tu odpowiedzieć, żeby jednak zaciekawić Cię Bruno do tej powieści  :rad2:. Może spróbujmy nieco enigmatycznie :D. Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W pierwszej chwili pewnie sobie pomyślisz, do diabła, co to za wyczerpująca odpowiedź, ale z drugiej strony może jednak sięgniesz po tę powieść [a naprawdę warto, nie tylko dla zakończenia, ale dla budzącego z/grozę nastroju, jakim autor uraczył czytelnika :)], ażeby rozszyfrować o co w tym wszystkim chodzi :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Stycznia 07, 2011, 18:59:28
No cóż
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Myślę, że powinieneś przeczytać książkę, żeby się o tym przekonać. Wydaje mi się, że się nie rozczarujesz, a nawet jeśli tak, to, jak sam zauważyłeś, książka nie jest gruba :D


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 07, 2011, 23:39:09
Hmm... Muszę przyznać Rose i Xavier, że jesteście naprawdę nieźli. Odpowiedzieliście na moje pytanie/obawę twierdząco, a zarazem w taki sposób, że zaintrygowaliście mnie na tyle, że chyba jednak sięgnę po tę powieść.

Jednak na pewno nie od razu. Obecnie jestem owładnięty światem Mrocznej Wieży, tak więc Beckett poczeka. Ale dzięki bardzo za odpowiedź :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Stycznia 08, 2011, 10:51:58

Dlatego taka a nie inna zachęta, bo tego pisarza szkoda byłoby po prostu ominąć, Bruno  :rad2:. Z pewnością wyróżnia się on spośród morza twórców tego gatunku ciekawym językiem, sceneriami w jakich rozgrywają się jego utwory, a nade wszystką ciekawie opisanymi analizami zbrodni, solidną dawką mroku, głównym bohaterem, oraz tzw. twistami fabularnymi, którymi potrafi zakręcić czytelnika równie dobrze jak Coben w swoich książkach  :diab9:.

Myślę, że będziesz zadowolony z prozy tego pisarza, a smaczku wszystkiemu nadaje jeszcze fakt, że niebawem, bo już na przełomie zimy / wiosny ma się pojawić u nas jego czwarta powieść  :faja:. Jak dla mnie jest to z pewnością najbardziej oczekiwana premiera pierwszego kwartału [no, może na równi z "Mrocznym popołudniem" Koontza :D]  :roll:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Marca 02, 2011, 21:16:26

"Amber" przerwał milczenie w sprawie czwartej powieści Becketta informując, że doktor Hunter powróci do nas w maju... a tyle osób - w tym i ja - ostrzyło sobie zęby na marzec :(. No cóż, żelazna cierpliwość i damy radę  :faja:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Marca 04, 2011, 17:49:26
Szkoda że dopiero w maju, ale przynajmniej będzie.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: pawel1210 on Kwietnia 06, 2011, 23:38:52
Witam,
w związku z bardzo pozytywnymi opiniami na temat twórczości tego pana tutaj na forum, postanowiłem zaopatrzyć się w jego dzieła. Przypadkowo w taniej książce wyrwałem szepty zmarłych i zapisane w kościach za jakieś 12 zł sztuka. Niedawno udało mi się także kupić dość okazyjnie chemię śmierci na allegro. Książki czekają już w kolejce i niedługo wezmę się za chemię, wtedy napiszę jakieś moje odczucia na ten temat ;) Jak na razie mam za sobą kilkanaście stron przeczytanych, z "pazerności" :D i muszę przyznać, że te pierwsze strony chemii śmierci mnie cholernie zaciekawiły i wciągnęły w książkę, którą musiałem odłożyć bo akurat czytałem Mroczną Wieżę Kinga. Tak więc jak wspomniałem wyżej niedługo napiszę coś więcej ;)
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 21, 2011, 11:36:03
Panie i Panowie, oto i nowy Beckett przed nami!!!  :faja:  :diab9: Już nie mogę się doczekać, a Wy?? :).

(http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/wo__anie_grobu_sklep_aktualnie_o_detale_.jpg)

WOŁANIE GROBU
Autor Beckett Simon

Ilość stron: 368
Rodzaj: broszura ze skrzydełkami
Format: 130x205
Data wydania: 2011-05-12

Cena detaliczna: 37.80 zł
Cena w sklepie "Amber": 28.35 zł

-----------------------------------------

Najnowszy bestseller autora Chemii śmierci  

Im coś jest głębiej, tym dłużej przetrwa.

Martwe ciało odcięte od światła, powietrza i ciepła może trwać prawie wiecznie.

Jednak w naturze nic naprawdę nie ginie i nic też nie pozostaje całkiem ukryte.

 

Doktor David Hunter powraca tam, gdzie wszystko się zaczęło. Na ?wilgotne ponure torfowisko w Kornwalii, osłonięte postrzępionymi i nieprzewidywalnymi kurtynami mgły?. Wtedy był szczęśliwym mężem i ojcem.

Wtedy praca antropologa sądowego dawała mu satysfakcję.

A potem jego świat runął.

Teraz ma dokończyć śledztwo, które przerwano na krótko przed jego osobistą tragedią.

Doktor Hunter wraca tu, by usłyszeć wołanie grobów i skłonić zmarłych do zwierzeń.

 

Bo nic nie pozostaje ukryte na zawsze...

 

Doktor David Hunter skłania zmarłych do zwierzeń w literackich thrillerach, które poruszają najgłębsze emocje milionów czytelników.

Chemia śmierci

Zapisane w kościach

Szepty zmarłych

światowe bestsellery, przetłumaczone na 28 języków, sprzedane w ponad 4 000 000 egzemplarzy, w Polsce sprzedane w prawie ponad 100 000 egzemplarzy

 

Wołanie grobu

najnowszy literacki thriller Simona Becketta, wszedł na brytyjskie listy bestsellerów w kwietniu 2011 roku.

Osiem lat wcześniej:

Odnaleziono grób ofiary bestialskiego mordu. Doktor David Hunter ? młody antropolog sądowy ? bada zwłoki. Odrażający fizycznie mężczyzna o straszliwej sile przyznał się do zabójstw czterech dziewcząt. Miał wskazać, gdzie je pogrzebał. Ale uciekł. Mogił nie znaleziono. Dochodzenie przerwano.

A potem był tragiczny wypadek, który odmieni doktora Huntera na zawsze.

Teraz:

Morderca znowu jest na wolności. Doktor Hunter znowu zostaje wezwany do Dartmoor. Te same ponure torfowiska i wrzosowiska. Ta sama wilgotna mgła. Ten sam morderca. I ci sami ludzie, z którymi wtedy Hunter pracował. Ta sama kobieta ? psycholog policyjny, która teraz boi się? Bardzo się boi.

Wokół gęstnieją przeszłość i strach. Narastają, obezwładniają. Znowu każdy może być ofiarą i każdy może być mordercą.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Kwietnia 21, 2011, 11:45:17
No i to jest dobra wiadomość :D Ja tam Becketta bardzo lubię. Chemia śmierci bardzo mi się podobała. Cały czas mam przed sobą Zapisane w kościach, bo Beckett tak naspojlerował w Szeptach zmarłych, że aż miło i teraz ciężko mi się za to zabrać, tym bardziej, że znam finał. Ale ChŚ i SzZ oceniam bardzo wysoko dlatego bardzo się ciesze na nową książkę z Hunterem w roli głównej  :D


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Kwietnia 21, 2011, 12:48:21
Fantastyczna wiadomość, mam nadzieję że gościu nie obniżył lotów
i książka będzie przednia


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Benson on Kwietnia 21, 2011, 15:40:59
Super wiadomość :) Już nie mogę się doczekać. Szkoda tylko, że:
Rodzaj: broszura ze skrzydełkami
bo 3 dotychczasowe powieści Simona ładnie się prezentują na półce ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Kwietnia 21, 2011, 16:42:30
Panie i Panowie, oto i nowy Beckett przed nami!!!  :faja:  :diab9: Już nie mogę się doczekać, a Wy?? :).

(http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/wo__anie_grobu_sklep_aktualnie_o_detale_.jpg)

WOŁANIE GROBU
Autor Beckett Simon

Uradowałeś mnie tą wiadomością :rad2: Już wiemy że przynajmniej okładka trzyma poziom  :D ;) Jest dobrze!!   :]


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 21, 2011, 21:31:36

Okladka istotnie ładnie komponuje się z całą serią; klimacik jest  :diab9:. Co do miękkiej oprawy, to również zdziwiło mnie to  ;(, ale widać teraz taka wydawnicza moda na owe "skrzydełka" ;)... lub celowa polityka "Amberu", ażeby książka nie kosztowała za dużo  :P.

Inna sprawa, że owego 12 maja w dniu premiery "Wołania grobu" swoje wznowienia w skrzydlatej wersji broszurowej święcić będą wcześniejsze trzy części cyklu o Hunterze  :faja::

(http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/chemia___mierci_nowa.sklep_o_lista_.jpg)  (http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/zapisane_w_ko__ciach_nowa_sklep_o_lista_.jpg)  (http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/szepty_zmar__ych_nowa_sklep_o_lista_.jpg)

"Wołanie grobu" zaś zanosi się na najobszerniejszą z dotychczasowych powieści Becketta, poprzednie utowry serii nie przekraczały wszak 300 stron  ;), aczkolwiek w nowej edycji pewnikiem będziemy mieć do czynienia z więszką czcionką, bo każde z majowych wznowień liczyć będzie sobie ponad ten limit ;).

Najnowszy utwór pisarza ciekawi mnie ogromnie, tym bardziej, że najprawdopodobniej będziemy mieć co nieco retrospekcji wydarzeń z życia Huntera przed osobistą tragedią  :faja:. Dotyczas ów watek był przedstawiony w serii badzo marginalnie, tutaj natomiast zanosi się na mały wgląd ,tudzież wycieczkę w prywatne życie Davida ;). Może to być o tyleż ciekawe, iż zdarzenia te miały miejsce w czasie tamtego, dawnego śledztwa, do którego w teraźniejszości zabierze nas ponownie tak bohater jak i sam autor sagi  :rad2:.

Jeszcze tylko trzy tygodnie :D. Przyznam przy tym otwarcie, że to moja najbardziej oczekiwana premiera tej wiosny  :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 22, 2011, 16:02:56

Kolejny news od "Amberu"  :rad2:. Premiera dwa dni wcześniej, czyli 10 maja  :faja:.

I druga informacja - będzie też twarda oprawa  :roll:... ale cena też niczego sobie... 47,80 zł!!  :o


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Benson on Kwietnia 22, 2011, 16:06:08
47,80 zł!!  :o
Chyba kogoś ten tego :o  Trudno, obok 3 twardych okładek, stanie pierwsza miękka.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 22, 2011, 16:12:08

Właśnie też rozważam ten dylemat  ;). W twardej ładniej komponowałaby się cała seria, ale prawie 5 dych za książkę trochę rozbraja poczucie estetyki i piękna  :haha:.

Jak zwykle pewnie czynnikiem windującym cenę w górę jest podniesienie vatu  :P. I nieważne, że podatek poszedł o 1%, zawsze to okazja do zwiększenia zysku na książce, bo przecież klient i tak kupi  :pff4:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Kwietnia 22, 2011, 16:18:41
Kolejny news od "Amberu"  :rad2:. Premiera dwa dni wcześniej, czyli 10 maja  :faja:.

Super  :)

I druga informacja - będzie też twarda oprawa  :roll:... ale cena też niczego sobie... 47,80 zł!!  :o

Właśnie też rozważam ten dylemat  ;). W twardej ładniej komponowałaby się cała seria, ale prawie 5 dych za książkę trochę rozbraja poczucie estetyki i piękna  :haha:.

ILE !?! A co ona złocona będzie czy co? To ja najpierw poczekam na opinie czy dobra... jak dobra to kupie w twardej  :P


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 09, 2011, 23:24:40
Przypominam zainteresowanym, że jutro wielki dzień z Simonem Beckettem za pan brat :D. Moim zdaniem - w kontekście zainteresowań naszego forum - najciekawsza premiera wiosny w "Amberze"  :faja:.

Osobiście, po trzech bardzo udanych i niezwykle emocjonujących spotkaniach z twórczością tego pisarza, mam przeogromny apetyt na dłuuugo wyczekiwane "Wołanie grobu"  :roll:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: pawel1210 on Maja 13, 2011, 22:47:11
Jakiś czas temu skończyłem Chemię śmierci tego pana i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Teraz już wiem, że zakup 3 tomów przygód Doktora Huntera nie był wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo w sumie kupiłem je w ciemno. Bardzo podoba mi się styl tego pana, wszystkie opisy niekiedy drastyczne robią duże wrażenie. Imponuje też wiedza jaką popisuje się Beckett w opisie rozkładających się zwłok itp. Sam bohater cyklu David Hunter jest świetnym bohaterem, nadającym się na kolejne części. Jestem bardzo ciekawy co autor zafundował czytelnikom w książce "Zapisane w kościach", która to podobno gorsza od Chemii jest ;) Niedługo zabieram się za dalszy ciąg przygód Doktora Huntera i zbieram kasę na Wołanie grobu, które do tanich nie należy tymbardziej, że planuję zakup w twardej do kolekcji ;) Wracając do Chemii śmierci to książka naprawdę trzyma w napięciu i mimo wielu domysłów prawdziwego zakończenia nie przewidziałem choć byłem prawie pewny, iż wpadłem na dobry trop :D Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to szczerze polecam. Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 14, 2011, 09:20:25

Zatem witaj w klubie fanów tego pisarza  :roll:.

Według mnie druga część cyklu, czyli "Zapisane w kościach" wcale nie jest gorsza od "Chemii śmierci" :). Bywają jednak opinie, iż w porównaniu do powieści otwierającej cykl, jest po prostu za bardzo przekombinowana ;). Owszem akcja jest bardziej zagmatwana, a przez to może nieco mniej prawdopodobna aniżeli w przypadku pierwszego śledztwa Davida Huntera  :faja:. Niemniej jednak przyjemność z lektury - jak dla mnie - jest równie ogromna  :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: father_brush on Maja 14, 2011, 21:01:52
Jak dla mnie wszystkie trzy dotąd wydane książki Becketta były rewelacyjne i najnowszą również mam zamiar nabyć i przeczytać, niestety raczej w najbliższym czasie bo ostatnio krucho z kasą, ale co się odwlecze i tak dalej. A jak troszkę zaczekam to przyjemność będzie tym większa  :haha:


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Śmigiel on Maja 15, 2011, 13:45:24
Zakupiony. Dziś wieczorem będę już zalegał w fotelu z lekturą :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Maja 16, 2011, 12:59:23
A ja poczekam aż potanieje. Na razie i tak mam długą kolejkę książek do przeczytania, a kasy mało.
A co do poprzednich części to najsłabsza jest trzecia. Druga jest, według mnie, najlepsza :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 26, 2011, 21:58:32

Dziś po południu zdobyłem wreszcie "Wołanie grobu" i ostrzę sobie zęby w oczekiwaniu na lekturę, co uczynię lada dzień po zakończeniu powtórnej przygody z "Szeptami" Koontza  :rad2:. Cierpliwie napawem się samym patrzeniem na owego nowego Becketta  :haha:. Książka wydana równie elegancko jak poprzednie trzy, twarda okładka z utrzymaną czcionką i stylistyką całej serii o Davidzie Hunterze  :rad1:. Mam tylko nadzieję, że fabułą i akcją "Wołanie grobu" sprosta wcześniejszym dokonaniom Simona  :faja:.

O wrażeniach niebawem  :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 22, 2011, 22:16:05
"Wołanie grobu" skończyłem przedwczoraj.

Niestety z wielkim żalem i krwawiącym sercem zawiadamiam, iż jest to najsłabsza powieść Becketta  :o, a w zasadzie pierwsza, która mocno odstaje od pozostałych znanym nam hitów tego autora  ;(. Biorąc się za tę powieść sądziłem, iż rozklepię ją w kilka dni czytając z zapartym tchem, tymczasem męczyłem ją ponad trzy tygodnie miejscami będąc nią po prostu znużony, czego wcześniej nigdy nie doświadczyłem przy prozie omwaianego tutaj pisarza  :o.

Rzecz jasna nie zrażajcie się moją subiektywną opinią, bo komuś z Was ta książka może się przecież spodobać :). Jednak Simon Beckett wcześniejszymi powieściami z serii o doktorze Hunterze bardzo mocno zawiesił i sobie i czytelnikom poprzeczkę, gdy tymczasem według mnie "Wołaniem grobu" nie sprostał sile poprzednich części cyklu :(.

Moje głębsze wrażenia z lektury poniżej:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Sierpnia 31, 2011, 14:39:52
Po przeczytaniu książki "Zapisane w kościach" byłam zdania, że Beckett powinien sobie zrobić przerwę w pisaniu o Hunterze i popełnić jakiś kryminał poza serią. "Szepty zmarłych" utwierdziły mnie w tej opinii, jako książka, moim zdaniem, najsłabsza z całej serii. Jeśli natomiast chodzi o "Wołanie grobu" to uważam, że autor powrócił do formy. Książka zachwyciła mnie i wciągnęła od pierwszych stron.

Przede wszystkim wrócił do Wielkiej Brytanii. Większość pisarzy nie sprawdza się umieszczając akcję swoich książek poza ich ojczyzną (są oczywiście wyjątki, ale Beckett do nich nie należy). A tutaj od pierwszych stron: mgła, wrzosowiska, torfowiska, Dartmoor i morderca szaleniec. Uwielbiam to już od czasu kiedy pierwszy raz sięgnęłam po Sherlocka Holmesa :) Już to wystarczyłoby, żeby książka mi się spodobała :) A dalej jest jeszcze lepiej.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Innymi słowy gorąco polecam, niecierpliwie czekam na kolejną część i zastanawiam się gdzie Beckett tym razem wyśle doktora Huntera :) Obstawiam Grenlandię :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Września 05, 2011, 12:38:07
Rzeczywiście książka nie jest tak ciekawa jak przednie (zwłaszcza 1-2), poza tym strasznie mało antropologii w niej, i tej typowej otoczki grozy, część czwarta to taki sobie zwykły kryminał, bez jakiegoś oszałamiającego błysku.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Stycznia 28, 2012, 16:26:58

Mały news nie tyle o nowości Becketta (bo takowej jeszcze póki co nie ma :D), ale o książce która może zaciekawić wszystkich tych, którym podobał się trzeci tom śledczych zmagań doktora Davida Huntera  :faja:. Pamiętacie "Trupią Farmę" w Tennessee??  :diab9:

Trupia Farma (Death?s Acre)
Bill Bass, Jon Jefferson

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/144826_trupia-farma_351.jpg)

Opis wydawcy
Najbardziej niesamowita farma świata, miejsce, które zrewolucjonizowało współczesną kryminalistykę.
Zapraszamy w leśne ostępy Tennessee. Na niewielkim obszarze leżą tu ludzkie zwłoki: zakopane w ziemi lub zanurzone w wodzie, zatopione w bagnach oraz ukryte w bagażnikach samochodów. To słynna Trupia Farma, wyjątkowy projekt naukowy Billa Bassa, który bada, co dzieje się z ludzkimi ciałami po śmierci, gdy natura bierze sprawy w swoje ręce.
Jak blisko trzeba być rozkładającego się ciała, żeby je poczuć?
Gdzie ciało rozkłada się dłużej: w ciężarówce czy na tylnym siedzeniu samochodu?
W jaki sposób ślady małych owadów przyczyniły się do wysłania na krzesło elektryczne pewnego ?morderczego? staruszka?
Bill Bass zabiera nas w przyprawiającą o ciarki na plecach podróż po zakątkach Trupiej Farmy, miejsca, które zrewolucjonizowało współczesną medycynę sądową. Nie tylko odkrywa przed nami fascynujące tajemnice ludzkich zwłok, ale też opowiada o swych najbardziej pasjonujących śledztwach.
Książka dla miłośników seriali ?CSI: Kryminalnych zagadek? oraz ?Kości?.

Tytuł   Trupia Farma
Tytuł oryginalny   Death?s Acre
Autorzy   Bill Bass, Jon Jefferson
Przekład   Janusz Ochab
Wydawca   Znak
ISBN   978-83-240-1656-3
Format   344s. 144×205mm
Data wydania   5 marca 2012

 :faja:.





Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Października 05, 2012, 11:59:30
Oj naszukałem sie tego Becketta, dopiero na 6 stronie :)

Ale do rzeczy... Pierwsze spotkanie z jego twórczością za mną. Byla to oczywiście "Chemia śmierci". Dla tych co mają dobrą pamięc przypominam, że jakiś czas temu wypowidałem sie w tym temacie wlaśnie w kontekście tej pozycji. Pisałem tam, że kiedyś przez nieuwagę doszła do mnie informacja a'propos zakończenia książki. Wtedy na ratunek przyszli Xavier i Rose, przekonując mnie, że jednak warto. W końcu wpadła ta książka w moje łapy i skończyłem ją bardzo szybko.

Wiedzę dotyczącą końca książki, która mimo wszystko zepsuła mi przyjemość z lektury, wynagrodził mi autor niesamowitym klimatem jaki udało mu się stworzyć. Misteczko Manham z jego mieszkańcami, okalającimi je moczarami i rozległymi polami, to dla mnie jedno z najbardziej ponurych miejsc poznanych w literaturze. Tak jak pisaliście, nie bylo to wszystko takie proste i klarowne jak wynikać by mogło z moich przypuszczeń. Dlatego tym większy puls dla Becketta, że jeszcze potrafił mnie zaskoczyć i to niejednokrotnie. Opisy i dosłowne wręcz "czytanie" z rozkładających się zwłok równiej są mocną stroną książki.

Głównego bohatera też bardzo polubiłem, dlatego przy najbliższej okazji sięgnę na pewno po kolejne losy Davida Huntera.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 05, 2012, 21:54:39
Kolejna część przygód doktora Huntera za mną. "Zapisane w kościach" okazało się bardzo dobrą lekturą. Po Chemii śmierci autor zafundował bardzo zgrabną kontynuację. Po raz kolejny muszę go bardzo pochwalić za klimat jaki stworzył w swojej książce. Mała wysepka, fatalna pogoda, separacja i wyobcowanie. No i przede wszystkim realia opisujące małe słeczności, super!!!
W ogólnym odczuciu (które przez znaczną część książki było wręcz fantastycze), muszę stwierdzić że autor raczej nie udźwignął ciążaru finału tej powieści. Powiem może inaczej, tak zakręconej, nieprawdopodobnej i przekombinowanej końcówki dawno nie czytałem. Namieszał Becket za bardzo. Nie będę się zagłębiał w opis poszczególnych twistów,bo nie chcę przez przypadek sie wygadać i zepsuć komuś radość z tej powieści, ale obiektywnie trzeba stwierdzić że za duzo tego.

Na koniec tylko pytanko do tych co przeczytali: MEGA SPOILER!!!  
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Mimo tego niemałego zgrzytu w mojej ocenie książki, tą pozycję naprawdę polecam, bo warto!!!


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Stycznia 13, 2013, 02:44:42
Przeczytałam jedynie "Chemię śmierci". Początek powala  :D Reszta niby też bez zarzutu, bo i bohater ciekawy i fabuła z pięknymi zakrętami się toczy... Ale jakoś tak nie mam ochoty sięgać po więcej. Chyba dlatego, że bardziej niż szczegółowe oględziny zwłok, które mają doprowadzić do wykrycia sprawcy, fascynuje mnie duszna atmosfera małych społeczności i portret psychologiczny sprawcy. Tymczasem tego pierwszego zdecydowanie tutaj za mało, drugiego - niemal w ogóle. Tak więc uznałam, że Beckett, podobnie jak grzebiąca w kościach Kathy Reiches to jednak nie moja bajka. Acz jeśli miałabym wybierać między tymi autorami, to zdecydowanie wybiorę Becketta.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Stycznia 24, 2013, 23:06:07
BrunoS, odpowiadając na Twoje pytanie (jeśli jeszcze nie przeczytałeś trzeciej części  :) ) to
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 25, 2013, 08:57:23
Dzięki Rose, "Szepty zmarłych" dopiero przede mną :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Sierpnia 07, 2013, 18:06:25
Długo autor kazał sobie czekać na nową pozycję, ale już są pierwsze zapowiedzi.
Wg Amazona anglojęzyczny naród już w lutym sobie o niej poczyta:

(http://screenshooter.net/data/uploads/vo/il/qlse.jpg)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Sierpnia 08, 2013, 18:14:04

O, nareszcie Simon coś nowego poczynił, bo już usychałem ostatnimi czasy w oczekiwaniu na jakieś twórcze nowiny z jego strony :P Ciekawe, czy będzie to powieść niepowiązana z jego kultową serią, czy też będziemy mieli okazję zapoznać się z Doctor David Hunter, book 5 ;).

Znalazłem notkę, w której widnieje informacja, iż książka ukaże się 30 stycznia 2014 i liczyć będzie sobie w oryginale 320 stron  :faja:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Sierpnia 20, 2013, 21:39:16
Na stronie Randomhouse.co.uk. pojawił się już zwiastun rzeczonej powieści Becketta  :diab9:. Ażeby zaspokoić swoją ciekawość postanowiłem co nieco go przetłumaczyć i oto co szykuje tym razem Simon swoim czytelnikom!!  :faja:

- Ktokolwiek!- na wpół zaszlochałem, a następnie już ciszej: - Proszę. Słowa zdawały się być pochłonięte przez popołudniowy skwar, zgubione wśród drzew. W ich następstwie cisza opada ponownie. Wówczas wiem, że nigdzie nie odejdę...

Sean ucieka. Nie wiemy dlaczego i przed kim, ale wiemy, że porzucił swój poobijany, poplamiony krwią samochód pośrodku dusznej, samotnej  i odludnej sielskiej części Francji. Zdesperowany, chcąc uniknąć kontaktu z policją, trzyma się żywopłotów i wiejskich uliczek, tylko po to, by zostać złapanym w bezwzględne szczęki pułapki. Prawie nieprzytomny z bólu i upływu krwi, zostaje wyzwolony i zabrany przez dwie kobiety - córki właściciela podupadającego lokalnego gospodarstwa z jego rozpadającą się stodołą, zniszczoną winnicą i złowieszczym jeziorem. I właśnie wtedy naprawdę zaczynają się kłopoty Seana...

"Stone Bruises" jest znakomicie napisanym, klasycznym przygważdżająco - szarpiącym thrillerem, który chwyta cię od samego początku i wolno, nieubłaganie zaciska swoje kleszcze w trakcie rozwoju opowieści i utrzymuje w niepewności aż do niepokojącego i szokującego ostatniego zwrotu akcji...


Oby tylko Amber (a może Albatros??  :D :D :D) poszedł za ciosem i na początku przyszłego roku wydal tę powieść, bo zapowiada się nader smakowicie, historia w stylu spod siwego deszczu pod mroczną rynnę :]. I w sumie nawet dobrze, że to nie piąty tom o Davidzie Hunterze, tylko zupełnie nowa, niecykliczna odsłona twórcza Simona Becktetta, a w takim wszak wydaniu tego pisarza u nas jeszcze nie uświadczyliśmy :rad2:. Pozostało tylko zacierać ręce!! :roll:




Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Września 11, 2013, 15:58:52
Widać Xavierze Amber postanowił cię uprzedzić, i wyda książkę wcześniej niż myślisz. Tak czytam ten opis, i normalnie aż się nakręciłem. Zapowiada się genialna pozycja.

(http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/Rany_kamieni_o_detale_.jpg)

RANY KAMIENI
Autor Beckett Simon
Ilość stron: 336
Rodzaj: broszura ze skrzydełkami
Format: 130x205
Data wydania: 2013-11-05
EAN: 9788324148547

 
 
"Tonący w deszczu krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska, upstrzone kępami drzew, mokradła" - to pejzaż Chemii śmierci, pierwszego bestsellera Simona Becketta z genialnym antropologiem sądowym doktorem Davidem Hunterem.

"Wszędzie wokoło leżały ludzkie ciała w różnym stanie rozkładu" - to Trupia Farma, sceneria Szeptów zmarłych.

"Targana sztormem, odcięta od świata i sparaliżowana śmiertelnym strachem wysepka" - to Zapisane w kościach.
I znowu W wołaniu z grobu: ponure torfowiska i wrzosowiska, i mgła?
 
I teraz Rany kamieni. I słońce, pola, pszeniczne łany, strumyk, zagajnik... Wszystko zastygłe w bezruchu. Obezwładnia nas upał. I osacza cisza. W ten idylliczny krajobraz wjeżdża luksusowym audi na oparach benzyny narrator. Ale to nie doktor Hunter. Nie wiemy - i prawie do końca się nie dowiemy - kim jest. Wiemy, że ucieka. I że się boi. Panicznie się boi. A my razem z nim. I o niego. Choć wcale nie wiemy - i prawie do końca się nie dowiemy - czy jest ofiarą, czy może mordercą?

Rany kamieni - tu wszystko jest inne: bohater, sceneria, tylko Beckett jest taki sam:

Mistrz wyrafinowanej prozy, oszczędnych środków, bogatego języka, plastycznych opisów. Mistrz emocji, mistrz nastroju, strachu i tajemnicy.

Ale tym razem poszedł dalej i inną drogą. Tu sam narrator, wszyscy i wszystko jest tajemnicą. Każda scena rodzi zagadkę. Każde wyjaśnienie rodzi jeszcze trudniejsze pytania. Tajemnice osaczają. Napięcie i niepewność rośnie. I strach, który chwycił za gardło w pierwszej scenie, zacieśnia swój uścisk i dławi.

To głęboka, mądra, pełna zadumy nad losem i naturą ludzką powieść ubrana w formę literackiego thrillera psychologicznego.



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Września 11, 2013, 18:32:05

Kapitalna wiadomość  :roll:. Widać więc, że nasza premiera będzie szybciej aniżeli światowa!!  :haha: :haha: :haha:

Po słabszym stylowo "Wołaniu grobu" (oczywiście według mojej osobistej opinii  :faja:), liczę na zwyżkę formy autora, ale jak będzie, okaże się już za dwa miesiące  :rad2:. Myślę, że to będzie lektura w sam raz na długie jesienne wieczory, a jak będzie świetna, to i w jeden weekend pęknie  :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Października 28, 2013, 21:09:32

Warto przypomnieć, że Beckett powraca, by przemaglować czytelników już w przyszłym tygodniu  :roll: :diab9::

(http://screenshu.com/static/uploads/temporary/eh/eq/kw/11nvwu.jpg)

Jak dla mnie, jedna z najbardziej wyczekiwanych premier jesieni :faja:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Października 29, 2013, 18:44:28
Xavier i miłośnicy Becketta padną na wieść, że w Lidlu ma być dostępna jego najnowsza książka Rany Kamienia za 29.99 zł od 14.11.2013 roku :).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Października 30, 2013, 16:02:28
Ale chyba nie w twardej oprawie? bo to niemożliwe, żeby była aż taka tania.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Października 30, 2013, 17:05:17
Spojrzałem na stronę Lidla i tam nie ma informacji czy będzie twarda okładka czy miękka ;).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Października 30, 2013, 20:57:32

Bardzo pocieszna nowina z tą ceną, niemal dychę taniej aniżeli w Merlinie, no i bez żadnych kosztów przesyłki, jedynie  trzeba się pofatygować na spacer po książkę, albo rowerkiem podskoczyć :haha:  :diab9:.

Co do oprawy książki, to na stronie Amberu widnieje informacja o miękkiej ze skrzydełkami; twarda pewnie w okolicach 5 dych by wyniosła, bo pamiętam przy okazji wydania "Wołania grobu" cena za twardą okładkę wynosiła przeszło 40 zł  :o :P. Cóż, najwyżej nowa książka Becketta w domowej biblioteczce będzie na miękko dla odmiany ;).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Listopada 06, 2013, 21:31:34

To znowu ja  :diab9:.

Nie wiem czy widzieliście, ale przy okazji premiery "Ran kamieni", Amber wypuścił wznowienia czterech części cyklu z doktorem Davidem Hunterem i co interesujące, w każdej z tych czterech odsłon znajduje się bonusowe opowiadanie z rzeczonym bohaterem :o ;). Niby super fajnie, ale okazuje się, że w "Ranach kamieni" nie ma tego dodatku (niby zrozumiałe, bo to powieść spoza tego cyklu), ale wygląda na to, że kto ma już w domowej biblioteczce całą serię z Hunterem, a chciałby jeszcze posmakować rzeczonego opowiadania, to musi sobie którąś z dotychczasowych książek zdublować... niezły chwyt marketingowy, żesz ich urwa mać :P.

(http://screenshu.com/static/uploads/temporary/r7/vn/21/xa6hf1.jpg)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 15, 2013, 10:51:32
Jak oni to zrobili że wydali książkę przed angolami?? Przecież światowa premiera w 2014 roku...


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Listopada 15, 2013, 16:19:58
W Tesco widziałem pakiet Ran kamieni z Chemią śmierci wraz z opowiadaniem Dzień jak dzień (na pierwszej stronie była okładka i napisane o opowiadaniu) za 34.99 zł :).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: lapi on Listopada 16, 2013, 22:07:40
Opowiadanie fajna sprawa, chętnie bym przeczytał, podobnie jak Rany Kamieni, które znajdują się w kolejce moich przyszłych książkowych zakupów :roll: Fajna promocja w Tesco, gdybym nie miał Chemii to pewnie kupił bym ten zestaw. W Lidlu miękka oprawa ze skrzydełkami.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Grudnia 04, 2013, 22:15:30

Czytam sobie tego nowego Becketta i powiem Wam, że książka jest nieco dziwna ;). Ale nie w takim ujęciu, że słaba, bo czyta się ją bardzo dobrze  :faja: Jest zupełnie niepodobna do tego, czym raczył nas autor w swoich poprzednich czterech utworach i co ciekawe, nie dlatego, że to osobna powieść, która w ogóle nie stanowi powiązania z cyklem o Davidzie Hunterze  :o :P.

Charakterystyczną dziwnością "Ran kamieni" jest przede wszystkim sposób narracji - o ile pierwszoosobowa nie jest niczym zaskakującym i częstokroć pojawia się właśnie w seryjnych powieściach niejednego autora z kręgu kryminał / thriller, o tyle fakt, iż bohater opowiada nam swoje losy w czasie teraźniejszym, a nie przeszłym, jest już nie lada ewenementem, a przynajmniej dla mnie, bo dotychczas nie spotkałem się jeszcze z tak poprowadzoną fabułą :D.

Ponadto w utworze tym pojawiają się co kilka rozdziałów tajemnicze retrospekcje wydarzeń z życia głównego bohatera, które wprowadzają dodatkową atmosferę zamętu, jaka spowija całą książkę  :rad2:.

W tej chwili jestem na półmetku lektury, więc już wsiąkłem w ów specyficzny rodzaj opowiadania historii, ale na początku było to dosyć drażniące doświadczenie czytelnicze; to prowadzenie narracji na zasadzie to dzieje się właśnie teraz  :haha:. Niemniej jednak, Beckett w ten sposób potrafi jednocześnie niepokoić i fascynować, a losy jego bohatera ciekawią z każdą stroną... jednak sam bohater jest poniekąd irytujący w swojej spolegliwości, ale tą z kolei wymusza sytuacja w jakiej się znalazł na kartach powieści  :P.

Tak jak mówię, książka dziwna, na pewno kontrowersyjna w kręgach sympatyków prozy Simona Becketta, który ukazał czytelnikom zupełnie nowe oblicze swojej twórczości; według opinii na Lubimy Czytać jedni są mile zaskoczeni tą zmianą, inni wręcz dźgają w autora włócznie zawodu i rozgoryczenia lekturą  :D :D :D.

Także niedługo okaże się po której stronie barykady ja stanę, bo książka ta wymaga bardzo głębokiej analizy, a podejrzewam, że finał historii może jeszcze sporo tu namieszać, także wolę powstrzymać się od wyciągania przedwczesnych wniosków  :diab9:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 06, 2013, 10:26:16
Dawaj Xavier dawaj. Czekam na twoją koncową opinię, bo nie ukrywam że po opisie wydawcy "Rany kamieni" lekko mnie zaintrygowały :) Niestety, pozycja ta na razie musi u mnie poczekac zarówno na zakup jak i przeczytanie. Tak wiec tym bardzie czekam na opinię.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Grudnia 31, 2013, 08:57:46
Amber zaszalał tą książką. Wydał przed premierą światową, ubrał w okładkę z seri z Hunterem, i popełnił gafę w bibiografii. Przeciesz Beckett napisał cztery książki w latach 90, a tu słówka o tym niema.
Sama pozycja co tu dużo mówić kompletnie inna od serii z Hunterem. Nie jestem znawcą, ale książka jest podobna do klasycznej powieści noir. A że to specyficzny styl, to i opinie są różne.
Mi osobiście się bardzo podobało.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 31, 2014, 09:42:22
Jesli ten Beckett, co go kupiłeś zowie się "Chemia śmierci" to masz szczęście. Im dalej tym seria z dr Davidem Hunterem jest coraz słabsza. "Zapisane w kościach" już dużo słabiej, a "Szepty zmarłych" to już masakra.

Dokładnie tak. Ale kupiłem go przez to, że w biedronie w pokecie się pojawił, bo nie miałem zamiaru jeszcze Becketta kupować w normalnej cenie. Słyszałem, że świetna książka. "Zapisane w kościach" też jest w pokecie, co mnie ucieszyło, jakbym chciał kontynuować, a potem się zobaczy. :) W zasadzie to "Chemię śmierci" zaraz po UW zaczynam, bo mnie bardzo intryguje. Coś tam czytałem, że fabuła ciekawa, ale leniwa, bo nie chodzi tam stricte o samego sprawcę i jego łapankę a o akt zabójstwa z opisaniem szczegółowym zwłok, czyli taka już bardziej autopsja. Jednego czasu interesowała mnie bardzo książka "Tajemnice wydarte zmarłym", po którą ostatecznie nie sięgnąłem, bo ciężko było ją dostać, ale czytając opis "Chemii..." i recenzje zaraz mi się z tym skojarzyło, więc się Beckettem zainteresowałem. Zobaczymy. Jestem bardzo ciekaw tej pozycji, więc odezwę się niedługo. :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 31, 2014, 10:01:17
Ja właśnie czytam 'Zapisane w kościach', a wcześniej 'Chemię śmierci'. Zapewne czytałeś na lc moją opinię, ale jeśli nie, to polecam. Fakt, fabuła jest dość leniwa, ale książka naprawdę warta przeczytania.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 31, 2014, 11:10:43
Tak jak pisałem Ciacho, "Chemia" całkiem spoko, a jak masz okazję kupić "Zapisane w kościach" trochę taniej w pockecie to też sobie nie żałuj. Ale od "Szeptów zmarłych" uciekaj...

Ostatnio poza serią z dr Davidem Hunterem Beckett wypuścił "Rany kamieni". Xavier nawet nieźle się wypowiedział, a i z opisu brzmi nawet ciekawie.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Stycznia 31, 2014, 11:27:33

O, widzę, że zostałem właśnie wywołany do tablicy :rad2:. I nawet zgłaszam... przygotowanie do zajęć!!  :D :D :D
 
Beckett generalnie pisze bardzo dobrze, choć pierwsze wypusty jego dokonań literackich istotnie bardziej powalały na kolana ;). Siłą twórczości tego pisarza jest według mnie bardzo obrazowy język opisowy; robi to, że się tak wyrażę bardzo plastycznie :diab9:, dzięki czemu, przedstawiana przezeń historia, opisy miejsc, zdarzeń, tudzież opisy  porzuconych zwłok chłonie się z wielkim zaintrygowaniem, a kreowany przezeń świat jest jakby wyraźniejszy, dzięki czemu bardziej można sobie unaocznić to, co autor nam przekazuje w swojej opowieści  :faja:.

Ma też Beckett swoisty talent do porcjowania napięcia; atmosfera duszności z pytającym cholera, a co będzie dalej? przenika czytelnika niemal na wskroś - a przynajmniej w tak było w moim przypadku przy niemal każdej z powieści tego autora  :rad2:. Mylenie tropów i finalne zaszokowanie, czy też wywrócenie fabuły do góry nogami też ma się dobrze u Simona  :faja:. Także generalnie proza rzeczonego pisana na duży plus, aczkolwiek ostatnia część serii z Hunterem to w moim osobistym przekonaniu jego dosyć słaba odsłona twórcza, ano niestety ;(. Gdyby ją traktować jako samodzielną książkę to ujdzie w tłoku, jeśli natomiast zestawić owe "Wołanie grobu" z poprzednikami z cyklu, to wypada przy nich złowieszczo blado w moim odczuciu  :faja:.

I jeszcze słów kilka o ostatnio przeze mnie przeczytanej powieści Becketta, solowych "Ranach kamieni", z którą to książką miałem do czynienia jeszcze w grudniu ubiegłego roku ;).

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

O i tyle mojego krótkiego eseju  :diab9:.




Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 31, 2014, 12:35:05
Beckettem zainteresowałem się już wcześniej, ale nie spieszyłem się coś z jego zakupem. Dopiero aktywność Agaty na LC przypomniała mi o nim; pojawiła się okazja to kupiłem, teraz BrunoS podsycił moje zainteresowanie odnosząc się jak zwykle do moich zapytań i wątpliwości, a Jarek jeszcze na koniec dołożył ostatnią cegiełkę nie pozostawiając wyboru. :D  I takim sposobem będę musiał sięgnąć po "Chemię" już po "Akwaforcie", a nie jak zamierzałem po "Pokoju" Wolfe'a. :D Dzięki Wam.  :faja:

Ten rok zapowiada się nieźle, bo moja przygoda z książką w większości krążyć będzie wokół Uczty Wyobraźni i nowych nazwisk thrilleru/kryminału. Także będę w tym pokoju bardziej aktywny, niż w ubiegłym roku.  :faja:


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 31, 2014, 13:52:22
Widzisz Ciacho, dwa dni rozmów na forum i już kilka stówek w plecy :) No bo licząc że spasi ci "Chemia śmierci", zakupisz pewnie "Zapisane w kościach". Dokładając do tego wczorajszą rozmowę o Charlotte Link, Minierze czy Nesbo robi się grubo. A tu za ponad dwa tygodnie jeszcze Simmons wychodzi. Jezuuu... Kasa, kasa, kasa...


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 31, 2014, 14:00:48
No, a jeszcze dokupuję UW, bo promocja do niedzieli. :D Ale tego Miniera i Nesbo w przyszłym miesiącu jak coś, bo nadal mamy styczeń, a już trochę tego kupiłem. :aniol:  Póki co skupiam się na Beckecie, którego zacznę z początkiem przyszłego tygodnia. ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 31, 2014, 14:16:22
Nesbo tez planuję. Możemy się zgrać. A z Simonem jak pociśniesz, to też dogonisz mnie i dopiero będzie fajnie :D


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Stycznia 31, 2014, 14:25:18
Co do Ran kamieni, to Amber pojechał po bandzie strasznie.
Z jednej strony napisał że książka jest całkiem inna niż seria z Hunterem (bo jest), a z drugiej bez krempacji:
- na okładce zareklamował każdy tom Huntera
- napisał że tylko Beckett jest taki sam (a nie jest)
- ubrał książkę w Hunterowe szaty, a to błąd.

Nie zgodzę się że książka jest słaba. Dałem ocenę 8/10 bo na taką zasługuje.
Niestety pocisnęli z reklamą, sugerującą że może to i nie Hunter ale nadal thriller medyczny/antropologiczny.  
Więc wiele osób niestety spodziewało się właśnie thrillera, czegoś z pogranicza Chemii śmierci, serialu Kości czy książek Cooka.

Tymczasem to bardziej psychologiczny kryminał noir w (nie do końca) współczesnej postaci.
Książka wymiata i tyle. Jest na równi z Chemią śmierci, tyle że na innej szali.


A na koniec trochę dziwne że Beckett próbuje ukryć swoje 4 pierwsze książki, których niema na jego stronie:
Fine Lines (1994)
Animals (1995)
Where There's Smoke (1997)
Owning Jacob (1998)



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Stycznia 31, 2014, 14:43:53
Jednego czasu interesowała mnie bardzo książka "Tajemnice wydarte zmarłym", po którą ostatecznie nie sięgnąłem, bo ciężko było ją dostać.

Na stronie wydawnictwa Znak jest dokupienia, ponieważ niedawno nawet sprawdzałem z ciekawości ;). Jeszcze polecam Trupią farmę Billa Bassa i niedługo kolejna książka tego autora. A Tajemnice wydarte zmarłym napisała studentka Billa Bassa, a w tej chwili antropolog sądowy Emily Craig :). Coś o niej napisałem w temacie ogólnym na forum w literaturze pozostałe.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 31, 2014, 15:28:00
Co do Ran kamieni, to Amber pojechał po bandzie strasznie.

Yyyy, no pojechał. Kupując ją byłam przekonana, że to kolejny tom o Hunterze. Nacięłam się! :D

Książkę pewnie i tak bym kupiła, ale właśnie - wygląda to na sprytne oszukaństwo. Nieładnie.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Stycznia 31, 2014, 15:44:55
Niestety stąd pewnie te niskie oceny gdzieniegdzie na LC. Do tego strasznie rozstrzelone opinie od 2-3 do 8-10.
A książka na serio wymiata, o ile ma się "szeroki garnitur zainteresowań" :D



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 31, 2014, 16:06:24
Nesbo tez planuję. Możemy się zgrać. A z Simonem jak pociśniesz, to też dogonisz mnie i dopiero będzie fajnie :D

Ty To masz gadane Agata, nie ma co. :D

Na stronie wydawnictwa Znak jest dokupienia, ponieważ niedawno nawet sprawdzałem z ciekawości ;). Jeszcze polecam Trupią farmę Billa Bassa i niedługo kolejna książka tego autora. A Tajemnice wydarte zmarłym napisała studentka Billa Bassa, a w tej chwili antropolog sądowy Emily Craig :). Coś o niej napisałem w temacie ogólnym na forum w literaturze pozostałe.

Ona na Znaku to do drukowania na życzenie jest chyba. W każdym razie dzięki za info, bo ten tytuł jest naprawdę ciekawy, a wydaje mi się, że bardzo niedoceniany. A "Trupia farma" to ma tam jakieś powiązania z Beckettem. :)


Ogólnie jak tak patrzę na Becketta to on ma wszystko z Hunterem dobrze oceniane. Tylko "Rany kamieni" wypadają właśnie najsłabiej. W każdym razie "Chemię" już mam i "Zapisane w kościach" też pewnie kupie, bo również jest w pokecie za 12 zł na allegro. :)



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Lutego 03, 2014, 11:42:50
Niekoniecznie, Marczewek. Już, bodajże, po wydaniu drugiej części uważałam, że Beckett powinien dać sobie na jakiś czas spokój z Hunterem i napisać książkę o czymś innym. Doskonale wiedziałam też, że "Rany kamieni" są z książką spoza serii, a jednak moim zdaniem jest to utwór słaby. A jeśli nawet nie słaby, to dużo poniżej poziomu poprzednich dzieł Becketta.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 03, 2014, 12:13:08
Póki co 70 stron "Chemii" za mną. Bardzo fajnym językiem pisze Beckett i ta antropologia sądowa zaczyna mnie coraz bardziej ciekawić. Tak szczegółowych opisów rozkładu zwłok chyba jeszcze nie czytałem, przynajmniej sobie nie przypominam, i będę musiał się tym zainteresować na większą skalę, biorąc pod uwagę te dwie pozycje, które wymieniłeś Magnis. :) Świetne jest to, że ta Trupia Farma faktycznie istnieje - co jeszcze nadaje książce smaczku - a te dwie książki to literatura faktu, a nie beletrystyka, więc przygoda z Beckettem może być de facto początkiem jeszcze czegoś nowego. =) Na ten moment ciężko mi coś więcej powiedzieć, bo te szczegółowe antropologiczne opisy to jest na razie jedyne, co wyróżnia Becketta na tle innych autorów thrillerów. Ale zaczęło się ciekawie i czyta szybko, więc chyba skończę to do środy. :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Lutego 03, 2014, 15:06:29
Tak szczegółowych opisów rozkładu zwłok chyba jeszcze nie czytałem, przynajmniej sobie nie przypominam, i będę musiał się tym zainteresować na większą skalę, biorąc pod uwagę te dwie pozycje, które wymieniłeś Magnis. :).

Fajnie żeś się zainteresował takim tematem Ciacho :). Czekam jeszcze na kolejną książkę Bassa Kości zdrady, która albo już się ukazała lub dopiero będzie.
Ciacho odradzam trochę czytać jednak Trupią farmę Patrici Cornwell, która prawie nie ma związku w ogóle z trupią farmą i jak tutaj u Becketta masz wszystko ładnie opisane to u niej króluje otoczka sensacyjno - obyczajowa z małymi tylko fragmentami zbierania śladu czy badania zwłok (może ze dwa razy jest coś takiego) :). To tak jakbyś chciał kiedyś sięgnąć po nią, ponieważ tytuł jest ciekawy oraz opis lecz żebyś się nie zawiódł :).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 06, 2014, 13:42:19
Dobra, muszę to napisać. Miałam się wstrzymać do momentu, gdy skończę 'Szepty zmarłych', ale...

SPOILER z 'Chemii śmierci' i 'Zapisane w kościach'

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Lutego 06, 2014, 17:00:47
Doskonale wiedziałam też, że "Rany kamieni" są z książką spoza serii, a jednak moim zdaniem jest to utwór słaby. A jeśli nawet nie słaby, to dużo poniżej poziomu poprzednich dzieł Becketta.

Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu że książka zasługuje na 8/10
Każdy oceni według siebie.

Ciekawe co o niej powiedzą Tathagatha i Ciacho :D



A co do spojlera, to nie zwróciłem na to uwagi. A może nie przykładałem do tego wagi? W sumie faktycznie trochę schematyczne.



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Lutego 06, 2014, 19:50:33

Dobra, muszę to napisać. Miałam się wstrzymać do momentu, gdy skończę 'Szepty zmarłych', ale...

SPOILER z 'Chemii śmierci' i 'Zapisane w kościach'

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ano fakt, że pod tym względem pojawiła się istotna
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

 :faja:.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 06, 2014, 20:14:12
Heh, jak widać Wy faceci nie przywiązujecie tak uwagi do szczegółów :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 07, 2014, 09:31:42
Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu że książka zasługuje na 8/10
Każdy oceni według siebie.

Ciekawe co o niej powiedzą Tathagatha i Ciacho :D

Oj, obawiam się, że nie szybko sięgnę po "Rany kamieni" marczewek.   :pff6: A "Chemię" dzisiaj skończę, jeszcze 20 stron zostało. I powiem Wam, że na ten moment jest to bardzo przyzwoity thriller, ale nie kopie po dupie, jak Chattam czy Deaver, a zapowiadało się, że tak będzie. No chyba, że jeszcze na tych ostatnich kartkach Beckett dowali do pieca albo zrobi konkretne zakończenie bez happy endu. :rad2:


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Lutego 07, 2014, 19:39:52
Po lekturze "Chemii śmierci" dałem Beckettowi duuuży kredyt zaufania. Ale tak jak go ode mnie otrzymał, tak po końcowych stronach "Zapisane w kościach" go zaprzepaścił. A wpływ na to w 97% miała końcówka owej powieści.

Choć sama książka była naprawdę niezła...


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 07, 2014, 22:48:29
Skończyłem i powiem tak. Oczekiwania miałem większe. Początkowo kapitalne wejście, gdzie poznajemy szczegóły na temat rozkładu ludzkich zwłok, a potem dzięki głównemu bohaterowi poznajemy lepiej antropologię sądową (która mnie bardzo zainteresowała) zapowiadała kapitalną lekturę do samego końca. Ja uważam, że książka jest lepiej niż dobra, może nawet i bardzo dobra, ale nie kopie po dupie, jak inne kryminał i thrillery. Chattam, Deavear i ostatnio Harris miotali mną bardziej. Lehane również. Liczyłem na mocną końcówkę, która była mocna mniej więcej w 1/3, bo miałem dobre podejrzenia co do jednego ze sprawców i liczyłem na większy dramatyzm.

Podsumowując: Becket, chociaż dobry, jest jednak za wyżej wymienionymi, chociaż uważam, że "Chemia śmierci" warta jest zapoznania, a już na pewno przez fanów gatunku.  Bardzo dobry główny bohater, zręcznie skonstruowana i prowadzona do końca fabuła i te szczegóły na temat rozkładu i dziedziny nauki z tym związanej, przemawiają za tą książką i na pewno będę polecał.  ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 08, 2014, 22:08:23
Przed chwilą skończyłam czytać 'Szepty zmarłych'. Dla mnie najlepsza część Becketta! Zdecydowanie najbardziej trzymała mnie w napięciu, a i fabuła najbardziej pociągająca.
I może Beckett nie jest autorem nad którym będę piać i wyć do księżyca, to jednak czyta się go bardzo przyjemnie i lekko. Przekonałam się o tym dzisiaj, kiedy to zmogła mnie choroba i łyknęłam niemal 200 stron za jednym zamachem.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Maja 03, 2014, 17:04:51
Przeczytałem "Wołanie Grobu". Niestety jest to najsłabsza odsłona przygód Huntera :pff2: Bardzo przewidywalna i jakaś taka bez klimatu, w porównaniu do poprzednich. Czyta się nadal szybko, ale przyjemność z lektury już nie ta sama. Mam nadzieję, że to tylko taki odosobniony przypadek i Beckett już wrócił do formy (Nie czytałem jeszcze Rany Kamieni  ;) ).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Maja 04, 2014, 14:41:03
Rany kamieni to kompletnie inna bajka.
Fifty fifty, albo się zachwycisz, albo cię jeszcze bardziej wkurzy.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Maja 30, 2014, 13:17:58
Ja już po 'Wołaniu z grobu' nawet nic nie pisałam. Huntera obdarzyłam już sympatią, także czytało się szybko, ale podzielam zdanie Hala9000 - powieść bez klimatu, przewidywalna i mało zachęcająca do dalszej lektury tego autora. Mam jeszcze 'Rany kamieni', ale zupełnie mnie nie ciągnie by po nią sięgnąć.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Października 11, 2014, 20:09:20
Ja dzis skończyłem "Chemie śmierci" :) Opinia:

Cytuj
Alfred Hitchock powiedział kiedyś: "Film powinien zaczynać sie od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć".
Gdybyśmy zamienili "film powinien" na "książka powinna" to otrzymujemy w pigułce streszczenie "Chemi śmierci" - bestsellerowej powieści Simona Becketta.

Jak głosi napis na okładce, główny bohater to człowiek który "umie skłaniać martwych do zwierzeń". Całkiem fajna i pożyteczna umiejętność (sam chciałbym taka posiadać), z pewnością przydatna jeśli jest się antropologiem sądowym.
A tak się składa że właśnie antropologiem sądowym jest David Hunter - wspomniany już główny bohater "Chemii śmierci".
Jednak - jakby co - nie zmusza on martwych do zwierzeń, to nie "Nekroskop" ;)

Zgodnie z zasadą którą wyznawał Pan Hitchock (a jak sie okazuję również Pan Beckett), powieść rozpoczyna sie od "trzęsienia ziemi". Oczywiście nie w dosłownym znaczeniu.
"Trzęsieniem ziemi" w tej książce jest scena odkrycia przez dwóch chłopców rozkładających sie zwłok zamordowanej kobiety ("Ciało ludzkie zaczyna sie rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę" - tak zaczyna sie powieść).
No i od tego momentu...napięcie nieprzerwanie rośnie.

A gdzie to wszystko ma miejsce?
W Manham.
Manham które opisywane jest jako "zaściankowa mieścina", ja jednak spokojnie proponowałbym nazwac ją po prostu zadupiem.
Tak, tak, nie boje sie użyc tych słów - jeden bar, jeden lekarz, szkolny pokój lekarski opisany jako klitka ze zlewem i apteczką, każdy każdego zna; w skrócie: zadupie (nikomu nie ubliżając).
W tym właśnie spokojnym, wiejącym nudą Manham dochodzi nagle do serii porwań oraz morderstw młodych kobiet oraz zwierząt.
Rzecz jasna, wszystkiemu przy współpracy z policją próbuje zapobiec nasz główny bohater.

Duże brawa dla autora, przede wszystkim za trzy rzeczy.
Pierwszą jest wykreowanie Davida Huntera, którego nie sposób nie polubić.
Tajemniczy, błyskotliwy, spostrzegawczy, odważny,czuły na ludzką krzywdę,w domyśle również przystojny.
Ze świecą szukac takich antropologów sądowych.
Drugą rzeczą są naprawdę dokładne opisy pracy lekarza - rozkładnia sie zwłok, oraz cała ta medyczna strona powieści.
Po trzecie i najważniejsze - brawa dla autora za to, że powieść niesamowicie wciąga!
Wielu bohaterów, cały czas cos sie dzieje, kilka bardzo zgrabnie napisanych twistów fabularnych. Kartki same sie przewracają!

Jest to moje pierwsze, ale zapewne nie ostatnie spotkanie z Simonem Beckettem.
Autor napisał naprawdę ciekawą historię, fakt że troche pod publiczkę (czyli dla każdego, ta powieść nie może się nie spodobac, nawet najwięksci malkontenci nie bardzo będą sie mieli do czego przyczepić), fakt że jak na osobę niezbyt obeznaną z gatunkiem thriller/kryminał - nie chwaląc się - dośc szybko zorientowałem się (powiedzmy) kto tu jest TYM ZŁYM, jednak czytanie sprawiło mi niesamowita frajdę! A o to chyba chodzi.
"Chemia śmierci" nie jest thrillerem z gatunku takich po których to czytelnik boi sie iść do łazienki w środku nocy,czy zasypiac przy zgaszonym swietle, "Chemia smierci" to thriller który "straszy" realizmem opisywanych scen. Ja rzadko czytam tego typu książki, jednak ta zdecydowanie mi sie podobała, dlatego z czystym sercem - Polecam!


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 13, 2014, 08:55:42
Fajnie, że ci Beckett podszedł, Steb. :) Kolejna książka jest w nieco podobnym tonie, więc może Ci również przypaść do gustu. Jeśli zaś spodobała Ci się kwestia antropologii sądowej, to ja Ci cholernie polecam Trupią farmę Bassa. To co tam robią z materiałem ludzkim miażdży umysł. ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Października 14, 2014, 17:27:17
Trupia farme juz mam w planach jakis czas.
Co do Becketta to jednak slyszalem ze nastepne czesci juz slabsze, ale kto wie...
Sprobowac, sprobuje ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 15, 2014, 09:03:34
Fakt, Zapisane w kościach już nie powalają, ale dalej to dobra książka jest. :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Rose on Października 17, 2014, 08:25:02
"Zapisane w kościach" trzyma poziom. Dopiero "Szepty śmierci", moim zdaniem, prezentują niższy poziom. Ale seria z Davidem Hunterem jako całość jest niezła. Czytaj Stebby :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Czerwca 18, 2016, 23:10:02
(http://www.czarnaowca.pl/files/elibri/1757580702,w_370,_small.jpg)

Kate to spełniona zawodowo londyńska singielka. Jest jednak bardzo samotna ? niedawno rozstała się z partnerem, a jej jedynymi przyjaciółmi są Lucy i jej mąż. Marzy też o dziecku. Wkrótce poznaje przystojnego mężczyznę, z którym jest jej coraz lepiej. Gdy zachodzi w ciążę  i  pragnie wyznać mu tę nowinę, on nagle znika bez śladu? Okazuje się, że jej kochankiem był psychopata, podający się za psychologa  Alexa Turnera, który na dodatek porywa jej najlepszą przyjaciółkę?

Data premiery: 03.08.2016
Wydawnictwo : Czarna Owca

 :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 18, 2016, 23:28:59
Dobra wiadomość. I to książka poza serią. Co to za wydawnictwo?


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: lapi on Czerwca 19, 2016, 10:26:06
Wydawnictwo Czarna Owca


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Czerwca 19, 2016, 12:06:14
Zgadza się :). Amber chyba zrezygnował z wydawania, bo nic nowego nie ma z jego książek u nich i Czarna Owca pewnie zainteresowała się pisarzem.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: hiacynta on Czerwca 30, 2016, 10:07:36
Dobrze, że Czarna Owca przejęła Becketta. Liczę na lepsze tłumaczenie i lepszą jakość wydania. Amberowi niedługo zabraknie autorów..


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 30, 2016, 12:38:41
Czarna Owca ma chyba największą serię kryminalną u nas, która sprzedaje się bardzo dobrze. Pewnie Beckett będzie poza Czarną Serią, ale moim zdaniem lepiej jak się własnie Owca za to zabiera, Amber to dla mnie takie trochę słabe wydawnictwo. :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Czerwca 30, 2016, 15:20:35
Mają bardzo dobre książki i wiele tytułów się u nich ukazało w serii Czarna seria : thrillery, kryminały i sensacja. Ładnie wydane, w dobrym tłumaczeniu i mają świetną korektę :). Czekam na nowego Becketta :).


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: morrell1984 on Września 16, 2016, 21:00:55
szepty zmarłych w czarnej owcy narazie jeszce bez okladki ale jest nadzieja na cala serie w nowym wydaniu
http://www.czarnaowca.pl/kryminaly/szepty_zmarlych,p1326751998


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 03, 2016, 11:12:51
Czarna owca znowu wyda Becketta. Tym razem wznowienie:

(http://www.czarnaowca.pl/files/elibri/1326751998,w_370,_small.jpg)

Data wydania: 09.11.2016
Przekład: Sławomir Kędzierski
Ilość stron:360
Format: 135 mm x 210 mm




Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 09, 2017, 10:20:36
Siemanero. Drodzy. Szykuje się nowa, piąta część z Hunterem. :)

(http://www.czarnaowca.pl/files/elibri/1652728968.jpg)


Tytuł oryginału:The Restless Dead (Dr David Hunter #05: Untitled)
Przekład:Sławomir Kędzierski
Data wydania: 24 Maj 2017
Ilość stron: 504
Format: 135 mm x 210 mm
ISBN: 978-83-8015-392-9


"Piąta część serii o antropologu sądowym Davidzie Hunterze.

Piątkowy wieczór, konsultant w dziedzinie medycyny sądowej, doktor David Hunter, odbiera telefon inspektora Lundy'ego z komendy w Essex.

Na wybrzeżu wyspy Mersea znalezione zostają zwłoki w stanie głębokiego rozkładu. Miejscowa policja prosi Huntera o pomoc przy ich wydobyciu i identyfikacji.

Śledczy podejrzewają, że to ciało Leo Villiersa, syna wpływowej miejscowej rodziny, który zaginął wiele miesięcy temu. Istnieją przypuszczenia, że miał romans z mężatką, Emmą Derby, pozbył się kochanki i popełnił samobójstwo. Gdyby jednak wszystko było takie proste..."



Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Maja 31, 2018, 16:37:59
Chemia śmierci

Książek Simona Becketta na razie nic nie czytałem aż nadarzyła się okazja sięgnąć po pierwszą część cyklu z Davidem Hunterem. Zachęcające opinie tylko przyspieszyły decyzje zaznajomienia się z thrillerem Chemia śmierci, ale nie tylko. Spodobał mi się poruszany temat w książce dotyczący antropologii i nie ukrywam, że przeczytałem ze dwie znane książki dotyczące takiego tematu. Z nadzieją zabrałem się do czytania i nie żałuje wcale lektury.

David Hunter pozostawia przeszłość dość daleko i przyjmuje posadę lekarza w małym miasteczku, gdzie trudno ukryć jakieś tajemnice. W tym czasie dokonane zostaje odkrycie ofiary morderstwa, a miejscowa policja próbuje złapać morderce z mizernych skutkiem. Łącząc swoją wiedzę na temat śmierci bohater razem z policją będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie kto jest sprawcą.
Akcję powieści umiejscowiono w małym miasteczku Manham, gdzie każdy z każdym się zna. Nie sposób ukryć czegokolwiek przed całą społecznością, a plotki rozchodzą się w zastraszającym tempie. Do takiego właśnie miasteczka przybywa David Hunter zostawiając przeszłość daleko za sobą i przyjmuje posadę lekarza. Senne miasteczko jakich wiele i niczym się nie wyróżniające spośród innych. Do pewnego czasu, gdy zostają znalezione zwłoki wtedy sielankowy nastrój pryska. Atmosfera gęstnieje z każdą kolejną stroną, bo okoliczne lasy kryją wiele tajemnic. Czytając miałem wrażenie, że Autor chciał popisać się swoją wiedzą na temat antropologii, co w przypadku Chemii śmierci oznacza przepis na interesujący thriller pełen mroku oraz makabry. Jeżeli chodzi o opisy to nie są za bardzo stonowane, ale nie przekraczają pewnej granicy dobrego smaku. Wszystko zostało wyważone w znakomitych proporcjach względem innych wątków. Dlatego zaliczam to na plus. Pojawiający się wątek obyczajowy współgra świetnie z innymi elementami historii i nie przeszkadza w ogóle. Też zaliczam to do pozytywnych aspektów książki.

Głównym bohaterem jest David Hunter, który za sprawą swojej przeszłości przydaje się policji w małym miasteczku. Interesującym rozwiązaniem było również obsadzenie go w roli narratora, dzięki temu można zżyć się z bohaterem. Autor wykreował postać intrygującą i świetnie nakreśloną pod względem psychologicznym. Posiadającą własne cechy charakteru i zachowanie. Profesjonalnie podchodzącą do swojej pracy, nieustępliwą, ale również pragnącą za wszelką cenę pomóc. Nie jest to postać rażąca sztucznością, ale z krwi i kości, którą można polubić.
Pozostałe postacie też wypadają zadziwiająco bardzo dobrze. Są nakreslone znakomicie i widać ile pracy włożył Autor, aby takie były. Nie są to jednowymiarowe postacie tylko osoby żyjące na kartach powieści mimo nieraz przypisywanej roli do odegrania w samej książce. Wzbudzające sympatie lub nie, ale nie można im odmówić niczego, bo wypadają bardzo dobrze. Relacje poszczególnych bohaterów wypadają świetnie i rzecz ma się tak samo z dialogami. Pod tym względem nie mogę się przyczepić do niczego.

Akcję książki poprowadzono czasami szybciej, innym razem niespiesznie, ale wydarzenia postępują po sobie szybkim tempem i nie ma miejsca na nudę. Sama historia przykuwa uwagę już od samego początku. Autor sięga po ciekawy temat antropologii, z którym spotkałem się w przypadku książki Trupia farma, gdzie są badane ciała w celu poznania procesów zachodzących po śmierci. Podczas czytania Chemii śmierci zwróciłem uwagę właśnie na przykładanie się Autora do dokładnych opisów, co się dzieje po śmierci. Oczywiście są to fragmenty pełne makabry, nieraz obrzydliwe, ale w tutaj niezbędne ze względu na poruszaną tematykę. Nie ukrywam, że dzięki temu książka wiele zyskuje, staje się mroczniejsza i fascynująca. Dla mnie zaliczam to na plus.
Śledztwo poprowadzono w ciekawy sposób, bo sporą część zajmuje właśnie zbieranie dowodów i badania ciał przeprowadzonych przed bohatera. Pozostała część to już praca policji mająca na celu schwytanie sprawcy. Gdybym miał wybierać to najciekawiej prezentuje się wątek Davida Huntera niż samej policji, bo jest bardziej interesujący. Autor kluczy, podsuwa fałszywe tropy i wprowadza kilka zwrotów akcji żeby utrudnić odgadnięcie zagadki. Udaje mu się to doskonale. Rozwiązanie sprawy przyznaje zaskoczyło mnie zupełnie. Nie spodziewałem się kim jest sprawca i jakimi motywami się kieruje. Dopiero pod koniec w samym finale poznajemy całą prawdę. Zakończenie spodobało mi się, że uwag praktycznie nie mam żadnych pod jego adresem.
Jeżeli chodzi o tło obyczajowe zostało bardzo dobrze nakreślone. Manham tętni życiem, chociaż praktycznie nic się nie dzieje w nim niezwykłego. Zazwyczaj spotykają się mieszkańcy w barze, gdzie nawiązują relacje. Nie brakuje wątku romansowego, ale nie został wysponowany na pierwszy plan tylko świetnie wkomponowany w historie. Gdzie indziej możliwe, żeby nawet przeszkadzał, lecz tutaj pasuje jak ulał do samej historii i nie przeszkadzało mi jego obecność.
Byłem zaciekawiony, co dostanę i jak wypadnie. Nie zawiodłem się, bo otrzymałem książkę trzymającą w napięciu, napisaną przystępnie, bez zbędnych dłużyzn i opisów. Czyta się znakomicie od samego początku. Autor stworzył historie od której trudno się oderwać. Spędziłem niesamowite chwile podczas lektury, a czas poświęcony na przeczytanie nie uważam za stracony. Książka to mroczny thriller z ciekawym bohaterem i interesującą fabułą. Na pewno sięgnę po kolejne części przygód Davida Huntera w najbliższym czasie.

Ocena 8/10.


Zapisane w kościach


Zapisane w kościach to drugi tom przygód Davida Huntera jaki przeczytałem. Poprzedni Chemia Śmierci wypadł wspaniale i dostarczył wiele emocji podczas czytania. Nie brakowało sporej ilości makabry i ciekawej historii. Oczekiwania wobec drugiej części miałem spore, bo chciałem dostać książkę na takim samym lub lepszym poziomie. Wciągającą i trzymającą w napięciu. Po dłuższej przerwie po poprzednim tomie zabrałem się za kolejną część z Davidem Hunterem.
Doktor David Hunter po traumatycznych wydarzeniach zostaje poproszony o badanie i konsultacje wobec odkrytych zwłok w północno - wschodniej Szkocji. Po zakończeniu przybywa do Glasgow, aby z niej polecić do Londynu. Jednak nie będzie mu dane. Za sprawą znalezienia spalonych zwłok na małej wyspie Runa zostaje poproszony o zbadanie w celu ustalenia przyczyn zgonu. W odciętej przez sztorm wysepce, wśród mieszkańców, znający się od dziecka i wraz z lokalnymi stróżami prawa będzie musiał się zmierzyć z tajemniczym mordercą, który nie zawaha się przed niczym.
Chemia Śmierci sprawiła, że sięgnąłem po kontynuacje z wielką ochotą i ciekawością. Już od samego początku mnie wciągnęła jak ruchome piaski w swoje odmęty i nie wypuściła ze swoich szponów aż do końca. Dobrym pomysłem, który się zazwyczaj sprawdza było osadzenie akcji powieści na małej wysepce Runa w małej społeczności. Każdy tutaj ma swoje sekrety i tajemnice, które nie mogą wyjść na światło dzienne. Mieszkańcy znają się ze sobą i naprawdę trudno ukryć jakiś sekret wobec innych, dlatego strzeże ich jak oka w głowie. Z pozostałymi na Runie policjantami próbuje zapobiec kolejnej zbrodni. Nasz bohater jest traktowany jako obcy przebywający na wyspie, nieraz musi znosić niechęć i pewnego rodzaju zaczepki niektórych mieszkańców wyspy. W takim otoczeniu spotykamy się z Davidem Hunterem pracującym nad sprawą znalezienia spalonych zwłok. Jako konsultant pracujący w ciężkich warunkach próbuje zabezpieczyć ślady mogące doprowadzić lub przyczynić się do schwytania mordercy. Wszystko utrudnia nadciągający sztorm i nieraz mieszkańcy. W znakomity sposób, obrazowo i plastycznie przedstawia miejsce zbrodni, gdzie szczegółowo i dosyć makabrycznie opisuje się ofiarę dziwnego pożaru przypominającego samospalenie. Jak w Chemii śmierci także tutaj autor nie przekracza pewnej granicy dobrego smaku, ale nie waha się przy opisach, aby były dosadne. Właśnie takie podejście i spora ilość makabry były oczekiwane przez ze mnie i nie zawiodłem się. Wątek śledztwa odgrywa sporą rolę w historii i znajdziemy kilka zwrotów akcji i próbę podsuwania fałszywych tropów. Autor nie odkrywa za wcześniej swoich kart mogących stanowić warunek do odgadnięcia sprawcy morderstw, ale pomału dawkuje informacje, aby czytelnik nie odgadł za wcześnie wszystkiego, co spodobało mi się. Nasi bohaterowie nie mają punktu zaczepienia, a ślady coraz bardziej nikną przez szalejący sztorm. Oprócz prowadzonego śledztwa nie brakuje przedstawienia życia mieszkańców na wyspie. Pełnego niechęci, zazdrości, tajemnic i stających w obliczu odcięcia wyspy z przebywającym na niej ukrywającego się mordercy.
Głównym bohaterem jest David Hunter będący antropologiem sądowym, badającym zwłoki i umiejący zmusić zmarłych do opowiedzenia swej historii. W tym śledztwie musi zmierzyć się z nieuchwytnym mordercą gotowym na wszystko, zbadać odkryte ciała i postawić hipotezę. Jego postać została stworzona znakomicie pod względem psychologicznym czy nawet zachowania. Nie irytuje w żadnym razie i wypadł sympatycznie pomimo zawodu jaki wykonuje. Kolejnymi postaciami jest policjant Fraser, nadużywający alkoholu, mający wybuchowy temperament i chcący postawić na swoim. Następnie Brody pomagający w śledztwie i dziennikarka Maggie próbująca swoich sztuczek, aby dowiedzieć się jak najwięcej.
Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe wypadły bardzo dobrze i przyznaje da się je polubić. Mające do odegrania jakąś rolę w historii lub popychają akcję do przodu. Nie ma takiego podziału na dobre i na złe jak powinno się oczekiwać.. Posiadają własną głębie i nie są papierowe. Dostajemy postacie ciekawe i dobrze nakreślone. Relacje pomiędzy bohaterami są obarczone niechęcią, zazdrością, tajemnicami, niedomówieniami, chęcią zemsty i intrygami. Pojawiające się dialogi nie przeszkadzają w żaden sposób. Pod tym względem przyczepić się nie mogę w tym przypadku do niczego.
Akcja została poprowadzona pomału, nieraz przyspiesza, wydarzenia toczą się w szybkim tempie. Pomimo dłuższych opisów nie wieje nudą podczas czytania. Od pierwszej strony wsiąkłem w historie, która mnie porwała i nie wypuściła ze swoich szponów aż po zakończenie. Historia stworzona przez autora z każdym następnym rozdziałem i rozwojem akcji robiła się nie tylko mroczna, ale wzbudzała ciekawość. Dostałem połączenie kryminału, thrillera z dodatkiem powieści obyczajowej i psychologicznej. Taki miks gatunkowy sprawdził się w tym przypadku doskonale. Bohaterowie muszą dać sobie radę w ekstremalnych warunkach, odcięci od świata, gdzie grasuje morderca. Właśnie taki pomysł i osadzenie akcji na małej wysepce powoduje przez izolacje wykreowanie klimatu osaczenia, nieuchwytnego niebezpieczeństwa, grozę sytuacyjną, gdy mieszkańcy uświadamiają sobie prawdę, bo przecież każdy może być następna ofiarą. W przypadku jednej z nich było mi bardzo szkoda, że trafiła na morderce. W książce Zapisane w kościach można znaleźć bardzo szczegółowe makabryczne opisy, których moim zdaniem nie mogło zabraknąć. Mroczny thriller kryminalny do czegoś zobowiązuje i przecież bohaterem autor zrobił antropologa sądowego badającego odkryte ciała ofiar. Dlatego nic dziwnego, że występują w takiej ilości i nie są sposobem autora na zszokowanie czytelnika obrazem znalezionych zwłok. Dobrym pomysłem tutaj było wprowadzenie narracji jednoosobowej, bo wydarzenia obserwujemy jak w poprzedniej książce z punktu widzenia Davida Huntera, który uwikłany w sprawę opowiada o toczących się wydarzeniach. Swoich odkryciach, przygodach, przemyśleniach i przeczuciach dotyczących sprawy. Finał powieści zaprezentowany przez autora wypadł przekonująco i spodobał mi się do pewnego momentu. Zagadka kim jest morderca zostaje rozwiązana i muszę przyznać, ze mnie zaskoczyła pozytywnie. Nie spodziewałem się tego. Jak wspomniałem do pewnego momentu, bo w drugiej części finału miałem pewne przeczucie dotyczące jeszcze jednej osoby i dlatego takiego większego zaskoczenia jak się okazało, co do czego przyszło, nie było. Najbardziej w tym wszystkim namieszał epilog, który pozostawił w sobie uczucie nie zakończenia historii albo jak sądzę stanowi otwartą furtkę do kolejnej części, lecz skończył się bardzo dziwnie. Pomimo tego zakończenie przypadło mi do gustu w większym stopniu niż przypuszczałem.
Książka Zapisane w kości była moim drugim spotkaniem z doktorem Davidem Hunterem, które okazało się udane. Oczekiwania wobec niej miałem większe jak wspominałem wcześniej i nie żałuje, ze sięgnąłem po nią. Otrzymałem mroczną, nie pozbawioną makabry historie z ciekawymi postaciami i świetnym klimatem małej wyspy, gdzie toczy się akcja. Jestem zadowolony z przeczytania i miło spędziłem przy niej czas. Stworzona historia trzymała w napięciu i nie mogłem się oderwać od niej. Przeczytałem w szybkim tempie i chętnie wrócę kiedyś do niej. Jestem bardzo ciekawy kolejnych części przygód pana doktora w kolejnym tomie, bo po tym mam chęć sięgnięcia po następną książkę z Davidem Hunterem w roli głównej. Simon Beckett stworzył taki thriller kryminalny jaki uwielbiam czytać. Mroczny i trzymający w napięciu.

Ocena 8/10.




Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Maja 31, 2018, 16:38:10
Szepty zmarłych

Kontynuacja moich przygód z pisarzem Simonem Beckettem i Doktorem Davidem Hunterem przebiega dotychczas w świetny sposób. Byłem ciekawy co do zaoferowania ma w Szeptach zmarłych autor, bo zawsze mam pewne obawy przed kontynuacją jeśli już czytam kolejny tom. Dotychczas dostawałem pełną makabry i dobrze poprowadzone śledztwo, które potrafiło mnie wciągnąć i zaciekawić. Miałem nadzieje na kolejną taką historie, ale zawsze mogłem mylić się. Dlatego pomimo pewnych obaw liczyłem na dobra lekturę.
Doktor David Hunter po przejściach, które mogły zakończyć się dla niego tragicznie, postanowił powrócić tam, gdzie pobierał naukę. Do Ośrodku Badań Antropologicznych zwanych potocznie Trupią farmą, aby znów odzyskać wiarę w siebie i w to co robi. Skłonić do zwierzeń zmarłych i odnaleźć powołanie jakie miał wcześniej. Za namową swojego dawnego mentora, a obecnie kolegi i przyjaciela zostaje przydzielony do makabrycznej sprawy morderstwa, gdzie będzie musiał znów zmusić zmarłych do zwierzeń, aby odkryć przerażającą prawdę.
Kolejną moją przygodę z Doktorem Davidem Hunterem zacząłem od mocnego wejścia i dość makabrycznego. Wiedziałem, że autor nie oszczędza czytelnika często krwawymi i makabrycznymi scenami, które dotyczą tego co dzieje się po śmierci z ludzkim ciałem. Już pierwszy rozdział daje nam przedsmak z czym będziemy mieli do czynienia i scena znalezienia zmarłego robi piorunujące wrażenie. Czym jednak dalej śledzimy historie robi się coraz bardziej obrzydliwie i makabrycznie. Autor nie bawi się w kompromisy pod względem stonowania takich scen tylko widać tutaj, ze posiadł sporą wiedzę na temat co dzieje się z ciałem po śmierci. Opisuje ze szczegółowością i dokładnie, na cienkiej granicy dobrego smaku. Często nawet wzmianka o smrodzie potrafiła być dosyć obrzydliwa, a jeszcze z dodatkiem widoku zmarłego jaki nam przedstawia autor wzbudzała niesmak. Jednak nie tylko na tym koncentruje się Simon Beckett w swojej powieści. Poznajemy tajemnice pracy antropolog sądowy w taki sposób jak powinna wyglądać. Dlatego nie brakuje czasami dość dobrze ukazanych autopsji z makabrycznymi szczegółami i stosowanych metod na uzyskanie materiałów do badań. Podczas czytania takich scen przypomniały mi się książki Tajemnice wydarte zmarłym Emily Craig i Trupia Farma Billy'ego Bassa. W nich też można od kuchni poznać różne metody pozyskiwania śladów i próbę odpowiedzi na nurtujące pytania o tajemnice skrywane przez zmarłych. W tym przypadku Doktor David Hunter zostaje poproszony o zajęcie się sprawa morderstwa i musi wraz ze swoim przyjacielem znaleźć odpowiedzi, które przybliżą do ujęcia sprawcy. Wątek śledztwa prowadzonego przez policje ładnie kompletuje się z resztą historii. Autor w pierwszej części nie wysuwa go na plan pierwszy względem wątku dotyczącego pracy antropologa sądowego, strachu targającego bohatera mającego swój początek w poprzedniej sprawie i makabrycznych opisów. Sporo miejsca poświęca własnie na to, a wątek śledztwa zostaje przesunięty na drugi plan i pojawia się tylko wtedy, gdy jest potrzebny, żeby popchnąć opowieść do przodu. Dzięki niemu mamy możliwość poznać zdobyte ślady i znalezione poszlaki mogące przybliżyć rozwiązanie makabrycznej sprawy. Jednak w drugiej części książki wszystko zaczyna się pomału zazębiać i śledztwo wraz z prowadzonym przez bohatera łączy się w całość. Tworzą razem ciekawą mieszankę makabry, obrzydliwości i pościgu za mordercą.
Głównym bohaterem jak zwykle jest Doktor David Hunter, który po poprzedniej sprawie próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy nadal potrafi skłonić zmarłych do zwierzeń. W tym celu przylatuje do miejsca, gdzie zaczynał swoje pierwsze kroki na Trupią Farmę. Bohatera po przejściach z poprzedniego tomu targa strach i niepewność. Zwątpienie w swoje umiejętności i dylematy dotyczące swojego życia. Chce odnaleźć spokój i przekonać się czy nadal może wykonywać swoje zajęcie. Wraz z dawniejszym swoim mentorem, a obecnie przyjacielem zostaje poproszony o zajęcie się dosyć zagadkową i makabryczną sprawą morderstwa. Jego sylwetkę autor nakreślił pod względem psychologicznym świetnie i pomimo swojej pracy potrafi być wrażliwy, pomocny, mądry, przenikliwy, targają nim demony przeszłości i obawy. Staje się postacią ludzką, mającą swój charakter i nie irytujące zachowanie. Poznajemy historie, którą opowiada nam właśnie Hunter przez co jego losy stają się nam bliższe. Taki zabieg prowadzi do jeszcze bardziej pogłębienia jego sylwetki i dlatego wypada sympatycznie. Można go polubić i trzymać kciuki podczas niebezpieczeństw jakie spotyka na swojej drodze. Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe zostały wykreowane bardzo dobrze i nie dostałem jednowymiarowych oraz płaskich. Każda z nich jest ciekawa i większości można polubić. Najbardziej znienawidzony jest czarny charakter, który przez swoje zachowanie wypada strasznie. Kreacja jego wyszła autorowi świetnie i wzbudzał nie tylko strach, ale również chciało, aby dostał za swoje. Pozostałe postacie mają do odegrania własną rolę, ale też nie można nic im zarzucić. Jeśli chodzi o relacje pomiędzy bohaterami wypadły dobrze i nie pojawiały się zgrzyty podczas interakcji. Występujące dialogi w żaden sposób nie irytują.
Książka pomimo opisów posiada szybko postępującą akcje i wydarzenia toczące się błyskawicznie. Nie uświadczymy przestojów lub przydługich fragmentów. Dlatego nudzić się nie można podczas czytania. Narracja jest prowadzona dwutorowo. Pierwsza dotyczy narratora jakim zrobił autor naszego bohatera. Dzięki temu poznajemy koleje losów, kłopoty, dylematy i co myśli David Hunter. Taki zabieg powoduje, że on sam staje się nam bliski i niebezpieczeństwa jakie spotyka na swojej drodze wywołują emocje podczas czytania. Przez większość historii jego narracja w pierwszej osobie jest najważniejsza. Druga dotyczy czarnego charakteru i pojawia się sporadycznie. W taki sposób mamy przedstawione różne punkty widzenia od strony prowadzących śledztwo i od sprawcy. Jeżeli chodzi o odgadnięcie postaci mordercy początkowo było to trudne, później miałem pewne podejrzenia wobec jednej osoby, ale pod koniec zostałem lekko zaskoczony kto mógł być mordercą. Autor stworzył dobrą zasłonę i nie zdradzał za wiele informacji dotyczących postępów śledztwa. Wskazówek mogących skierować na właściwy tor i ułatwić odgadnięcie. W większości historia trzyma w napięciu i bywa emocjonująca, dopiero w drugiej części czasami brakowało mi większej dawki dreszczyku emocji podczas czytania. Jednak finał był emocjonujący, dość makabryczny i mogący zaskoczyć. Taki jaki oczekiwałem i wyjaśnienie zagadki spodobało mi się.
Książka Szepty zmarłych łączy w sobie powieść obyczajową, kryminał i krwawy thriller w doskonałych proporcjach. Autor stworzył historie, która potrafi zaszokować szczegółowymi, obrzydliwymi i dokładnymi opisami co dzieje się po śmierci z ciałem. Dlatego sięgając po nią trzeba pamiętać, że nie zabraknie ich i występują w dość sporej ilości. Bardzo dobrze poprowadził wątek śledztwa zapewniając kilka zwrotów akcji. Nawet przemyślenia bohatera nie nudzą podczas czytania tylko wiele wnoszą do samej historii. Książka pomimo pewnych obaw czy nie dosięgnie jej klątwa kontynuacji i nie dostanę czegoś mniej ciekawego niż miałem oczekiwania. Nie sprawdziło się. Otrzymałem świetną powieść, wciągającą jak bagno, pełną makabry, dobrze wykreowanych bohaterów i ciekawą historie. Czyta się znakomicie i nie wiadomo kiedy czas mi zleciał na lekturze. Kartki same się przewracały i chciałem dowiedzieć się co będzie dalej. Kolejna część przygód Doktora Davida Huntera spełniła swoje zadanie i zapewniła świetna lekturę. Najlepiej czytać po kolei jak postanowiłem zrobić, bo nieraz znajdziemy odniesienia do znajdujących się wątków z poprzednich tomów. Nie jest to moje ostatnie spotkanie z pisarzem, bo w niedługim czasie mam nadzieje sięgnąć po kolejną część przygód bohatera.

Ocena 8/10.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Października 14, 2018, 12:02:07
Wołanie grobu

Wołanie grobu to moje czwarte spotkanie z Doktorem Davidem Hunterem. Po poprzednich ciekawych thrillerach liczyłem, że ta część będzie znów mocna i makabryczna jak lubię. Trochę miałem obaw przed przeczytaniem czy nadal autor potrafi dać radę stworzyć taką opowieść, która mnie porwie, a może pojawiły się drobne zmęczenie materiału i niestety dostanę tylko dobrą powieść. Jednak bardzo chciałem przekonać się co przygotował Simon Beckett dla mnie w najnowszej swojej  książce. Jaką historie zaprezentuje i dlatego chętnie zacząłem czytać.
Osiem lat wcześniej David Hunter zostaje poproszony jako konsultant o pomoc w celu zbadania znalezionej ofiary niebezpiecznego mordercy. Miejscowa policja postanawia znaleźć pozostałe ofiary z pomocą człowieka odpowiedzialnego za wszystko niezwykle silnego i przebiegłego. Niestety nie wszystko idzie tak jak powinno. Osiem lat później stara sprawa znów daje o sobie znać i tkwi jak cierń w bohaterze, ale przydarza się ostatnia szansa na dowiedzenie się prawdy, gdy morderca ucieka. Małe miasteczko Dartmoor znów staje się areną walki i niebezpieczeństwa czyhającego, gdzieś we mgle.
Początkowo autor zabiera nas w czas przed wypadkiem najbliższych bohatera. Możemy poznać sprawę morderstwa popełnionego na wrzosowiskach, które nie zostało do końca wyjaśnione. Jest to tylko jakby prolog do późniejszych wydarzeń w książce łączących się ze sobą. Tajemnica zbrodni i wielki obszar torfowisk z ukrytymi sekretami jest świetnym pomysłem na thriller. Zabrawszy mnie na nie mogłem poczuć nie tylko jakby był tam, ale dzięki opisowi właściwości torfu przypomniałem sobie o możliwości konserwacji zwłok w tym środowisku. Może wydawać się makabryczne i niepokojące, lecz wzbudzające ciekawość. Autor potrafił oddać nie tylko grozę znalezienia ofiary. Tajemnice jakie skrywa to miejsce w niepokojący sposób przemawia i podczas czytania można zastanowić się co jeszcze skrywa torfowisko. Śledztwo jakie proponuje nam Simon Beckett zostało poprowadzone w sposób bardzo dobry. Nie brakuje w nim zwrotów akcji, ucieczek i niebezpieczeństwa. Jednak bardziej akcja skupia się na naszym bohaterze i jego prowadzonym śledztwie oraz przygodach jakie zdarzają mu się. Drugim wątkiem jest prowadzone przez policje dochodzenie mające na celu złapanie mordercy i wyjaśnienie pojawiających się śladów dotyczących sprawy sprzed lat. Znajdziemy w historii ukazanie pracy policji, ich wewnętrzne spory, pojawiającą się w nich politykę i niechęć do konkretnych osób. Próbę poskładania znalezionych poszlak w jedną całość i rozwiązanie sprawy przez bohatera.  Narratorem jest oczywiście Doktor David Hunter co powoduje dostanie relacji z pierwszej ręki. Nie brakuje tutaj tak dobrze znanego ironicznego podejścia naszego bohatera i komentarzy do toczących się wydarzeń co zawsze mi się podobało. Oprócz tego autor poświęca czas na zarysowanie tła obyczajowego, pojawiających się emocji i relacji łączących bohaterów powieści.
Głównym bohaterem jest Doktor David Hunter ze swoim punktem widzenia otaczającej go rzeczywistości. Jego komentarze brzmią ironicznie do postępujących wydarzeń, ale właśnie lubię w nim to, że zawsze celnie potrafi trafić właśnie nimi w zdarzenia. Jego sylwetkę nakreślono pod względem psychologicznym bardzo dobrze i jego zachowanie nie przeszkadzało mi podczas czytania. Nie sposób nie polubić go, bo można poczuć nić sympatii do bohatera mimo tego czym zajmuje się. Kolejną postacią jest Sarah, która zachowywała nieraz się irracjonalnie. Mnie drażniła swoim uporem i nie zważaniem na niebezpieczeństwo jakie jej groziło. Nie można było jej do końca polubić, a szkoda. Przyjaciel bohatera też mnie czasami irytował swoim zachowaniem jakby coś miał do Huntera. Najbardziej jednak wywarł na mnie wrażenie z całej plejady postaci jakie zasiedlały książki czarny charakter w tej roli Jeremy Monk, który był przerażający. Pozbawiony sumienia, używający brutalnej siły i nieobliczalny w swoim zachowaniu. Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe wypadły dobrze bez jakiś zgrzytów i jakieś większej irytacji. Mające do odegrania swoja rolę w całej historii. Relacje łączące bohaterów książki zostały przedstawione świetnie i nie brakowało w nich czasami różnych emocji. Dialogi wypadły bardzo dobrze i nie przeszkadzały podczas czytania.
Książka posiada szybko poprowadzoną akcje, która nie zwalnia ani na chwilę. Cały czas posuwa się do przodu i wiele dzieje się podczas czytania. Nie brakuje zwrotów akcji i podsuwania fałszywych tropów. Wydarzenia toczą się szybko i nie ma czasu na nudę mimo czasami występujących opisów. Historia jaką nam przedstawia autor różni się trochę od poprzednich nie tylko tematem wrzosowisk, ale nie znajdziemy w niej opisów sekcji czy większej dawki makabry, do której nas przyzwyczaił tylko poświęcił sporo lepieniu garnków co mnie nie za bardzo interesowało. Większy nacisk położył na klasycznie toczące się śledztwo, przedstawienie tła obyczajowego i niebezpieczeństwo w osobie mordercy czającego się, gdzieś tam  na bohatera. Z drugiej strony pozostaje pytanie na temat pomocy jaka mogła przyjść wcześniej do niego. Nie brakuje w historii trzymających w napięciu sytuacji. Występującego  strachu przed konfrontacją z nieobliczalnym i silnym mordercą  gotowym na wszystko. Znalazło się miejsce nie tylko na to, ale również na wewnętrzne sprawy policji, karierowiczów dbających o siebie i spory wewnętrzne. Sam bohater jest wciągnięty w całą sprawę co nie podoba mu się bardzo. Autor stworzył ciekawe zakończenie, które okazuje się zaskakujące. Sądziłem, że wszystko jest jasne, ale w samej końcówce w finale poznajemy odpowiedz dotyczącą sprawcy. Okazuje się odmienna od tego czego byłem pewny. Dlatego spodobało mi się.
Książka Wołanie grobu jest dobrą kontynuacją cyklu z Doktorem Davidem Hunterem. Nie znalazłem w niej takiej ilości makabry jak dotychczas, lecz nie mogę narzekać na nią, bo jako thriller o nieobliczalnym mordercy wypada bardzo dobrze. Miałem pewne obawy sięgając po kolejna część, które nie sprawdziły się. Dostałem wciągającą historie i fajnych bohaterów. Po przeczytaniu byłem zadowolony pomimo pewnych niuansów wymienionych przez ze mnie wcześniej. Historia toczy się wartko i obfituje w zwroty akcji. Sama konfrontacja bohaterów z przeciwnikiem wzbudziła mój niepokój. Do tego dochodzi dobre tło obyczajowe i pojawiający się czasami ironiczne poczucie humoru Huntera. Nie brakowało emocji podczas czytania i kibicowania naszym bohaterom, aby wyszli cało z opresji. Jestem zadowolony z przeczytania, bo dostałem bardzo dobry thriller kryminalny. Potrafiący zaskoczyć na zakończenie i wyjaśnia wszystko co działo się wcześniej. w historii. Kolejna część napisana przez autora jak zwykle wciągająca, z ciekawym poruszanym tematem dotyczącym torfowiska. Przyjemnie się czyta i bardzo szybko. Dlatego nie wiadomo kiedy czas upłynął tak mnie zaciekawiły wydarzenia. Chętnie sięgnę po kolejne tomy przygód Doktora Davida Huntera spodziewając się kolejnych zagadek, mocnych wrażeń i sporej ilości makabry.

Ocena 7/10.


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 25, 2019, 12:28:27
Po zapoznaniu się z entuzjastycznymi opiniami na temat tego autora, tutaj jak i na innych stronach, postanowiłem sam sprawdzić o co tyle zachodu. Dwie pierwsze książki z serii przygód Davida Huntera przeczytałem jakiś czas temu i muszę przyznać, że nie za wiele z tego pamiętałem. Nie rzuciły mnie na pewno na kolana. Fabułę dopiero sobie przypominałem jak czytałem ostatnio Szepty zmarłych. Ogólnie jak dla mnie to takie czytadło autobusowe. Eufemistycznie powiem, że nie zarywałem nocy, by sprawdzać co tam się dzieje u doktora. Mnie te lektury nie porwały i trochę nie rozumiem zachwytów. Niemniej można przeczytać.
 
W ogóle w Szeptach zmarłych udało mi się dość wcześnie rozpoznać czarny charakter. Na dodatek trochę irytujące jest to, że sprawa się jakby sama rozwiązała, a nie w toku błyskotliwych podejrzeń śledczych.
Dla mnie te wszystkie książki póki są na ocenę 6, może 6+/10. Nawet wypożyczyłem sobie z biblioteki Wołanie grobu, celem poczytania w autobusie w drodze do pracy  ;)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Kwietnia 01, 2019, 08:19:57
No i przeczytałem Wołanie grobu i mam podobne odczucia, co w przypadku poprzednich książek.
Czyta się szybko i przyjemnie, ale to jest zbyt proste. Najważniejszą wadą jest dla mnie to, że znów rozwikłanie zagadki nie następuje wskutek wykorzystania lotnego umysłu bohaterów, lecz tak naprawdę w toku wydarzeń.
Czyli mamy speca w dziedzinie i tak naprawdę jego umiejętności wcale ne są najważniejsze.
No i sprawa jeszcze ważniejsza, czyli chyba nauczyłem się czytać Becketta, bowiem już wiem kiedy chce zmylić czytelnika i w ten sposób udało mi się dość wcześnie ustalić kto jest czarnym charakterem oraz
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
oraz wiele innych.
6/10

I nadal potwierdzam zdanie, że to dobrze się nadaje do autobusu :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 10, 2019, 13:27:55
Niespokojni zmarli
Kolejna książka z serii przygód Huntera, którą przeczytałem głównie w autobusach oraz na siłowni i szczerze mówiąc, lekko mnie zawiodła. Świetnie się to czytało do pewnego momentu, potem po prostu zaczęło się tak dziać nieprawdopodobnie, że przepadła gdzieś przyjemność z lektury. Ot znowu dość lekka powieść, bez większych aspiracji, skomplikowanych dialogów, złożonych psychologicznie postaci. Wszystko jest proste jak but, ale fabuła wciąga.
Niestety, od razu wyczuwało się moment, w którym pisarz próbuje mylić czytelnika i dość szybko można się zorientować może nie tyle, kto za czym stoi, ale na pewno kto nie stoi :)
Taka kolejna ocena 6/10. Można, ale nie trzeba :)


Tytuł: Odp: Simon Beckett
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lutego 10, 2020, 10:36:28
Zapach śmierci
Powrót do świata Huntera idealnie można wpasować w całą konwencję serii, co więcej, bardzo łatwo dostrzeżemy schemat, którym posługuje się autor. Naprawdę można poczuć się jakby Beckett miał listę z takimi podpunktami ze składowymi swych książek i po prostu umieszczał w niej nowe wydarzenia. Myślałem, że pisarz może będzie się rozwijał, a on jakby dreptał w miejscu.
Książkę jak zwykle czyta się szybko i przyjemnie. Chyba nawet bardziej spodobała mi się niż poprzednie części, ponieważ zaintrygowała mnie sama zbrodnia i nawet przez chwilę wydawało się, że niezwykle pomocna przy rozwiązaniu zagadki okaże się praca głównego bohatera :) Oczywiście autor pokomplikował odpowiednio fabułę, ale nie wprowadził tam takich rzeczy, żeby złapać się za głowę i chcieć wyrzucić książkę za okno :)
Podobnie jak reszta książek tej serii: średniej klasy czytadło 6/10.