Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Robert Bryndza  (Przeczytany 703 razy)
Magnis

*




« : Maja 31, 2018, 16:06:30 »



Pochodzi z Wielkiej Brytanii, obecnie mieszka na Słowacji. Odebrał wykształcenie aktorskie, ale jeszcze przed trzydziestką odnalazł w sobie powołanie i odtąd tworzy powieści. Dotąd parał się tworzeniem komedii romantycznych, jednak niedawno odkrył w sobie mroczną stronę i rozpoczął pisanie cyklu kryminałów.

Cykl DCI Erika Foster

Dziewczyna w lodzie
Mroczna toń
Nocny stalker


Dziewczyna w lodzie

To moje pierwsze spotkanie z pisarstwem autora, na którą zwracałem już wcześniej uwagę ze względu na przeczytane opinie. Postanowiłem przeczytać jeśli trafię na nią w bibliotece spodziewając się dobrego kryminału z ciekawą zagadką do odkrycia. Taką niesamowicie wciągającą i porywającą bez dwóch zdań. Debiut autora na polu kryminałów zawsze rodzi pewne obawy dotyczące jak sobie poradzi i czy dostaniemy coś dobrego i ciekawego, a może przeciwnie. Zawsze mam takie wrażenie sięgając po nieznanego mi wcześniej autora i jego powieści. Jednak nie wahając się, gdy przyszła pora na nią zabrałem się za czytanie.
Podczas zimowej aury chłopak znajduje zamarźnięte ciało dziewczyny skute lodem. Do sprawy zostaje przydzielona Erika Forster, która pojawia się na miejscu zbrodni i zaczyna prowadzić śledztwo w celu ujęcia sprawcy. Mająca tragiczną przeszłość jaką wspomina i do czynienia z wysoko postawiona rodziną próbującą ukryć swoje grzeszki powołując się na koneksje będzie musiała lawirować, aby odkryć kim jest morderca.
Zabójstwo dziewczyny jednego z polityków i biznesmenów prowadzi do podróży w przeszłość i przyszłość rodziny, która ukrywa wiele za parawanem normalności. Nasza bohaterka stara się przebić mur niechęci ze strony ojca dziewczyny, ale widać tutaj w pełnej krasie próbę pokierowania śledztwa i nacisków z góry, aby tylko nowa odkryta przeszłość ofiary nie wyszła na światło dzienne. Nie jest ważne odkrycie kim jest morderca i postawienie go przed sądem, ale powstaje silny nacisk do tuszowania właśnie przeszłość zamordowanej dziewczyny i jakie prowadziła życie. Przedstawione zostają powiązania z poszczególnymi szczeblami hierarchii i możliwości złamania kariery prowadzącemu śledztwo, bo nie dostosowuje się do poleceń i samemu docieka się prawdy. Nasza bohaterka Erika zostaje ściągnięta do prowadzenia sprawy morderstwa zamarźniętej dziewczyny znalezionej w londyńskim parku przez chłopaka, który przyszedł tam pracować. Najważniejsze w książce jest śledztwo prowadzące właśnie przez bohaterkę borykającą się nie tylko z własnymi demonami przeszłości, ale również z naciskami z samej góry i próbie wpłynięcia na przebieg prowadzonego dochodzenia. Mająca wiele do stracenia robi wszystko, aby dowiedzieć się jak najwięcej z przeszłości ofiary, prowadzi przesłuchania i bada każdy trop jaki wypłynie podczas śledztwa. Autor odsłania pomału przeszłość ofiary, ale w taki sposób, że nie zdradza niczego. Kluczy nie ujawniając za wiele informacji, myli tropy i podsuwa fałszywe utrudniając odgadnięcie za wcześnie tożsamości mordercy. Razem ze swoimi ludźmi pracującymi nad sprawą wykonuje ogromną pracę w celu odkrycia prawdy. Musi jednak stąpać ostrożnie, bo ofiara to córka jednego z wpływowych polityków, tylko czeka na potknięcie bohaterki. Za fasadą normalnej rodziny kryją się sekrety i grzeszki jakie nie powinny wyjść na światło dzienne. Okazująca swoją wyższość nad innymi ludźmi i koneksje wydaje się nie do ruszenia. Mniej czasu poświęca na tło obyczajowe, które nie zostało bardziej rozbudowane. Szkoda, że tak nie stało się, bo nawet przyjąć założenie klasycznego kryminały jakie zostały zastosowane to jednak tło obyczajowe i ukazanie relacji mogło wnieść wiele do samej historii.
Główną bohaterką została detektyw Erika Forster mająca burzliwą przeszłość w policji i próbująca sobie poradzić z demonami jakie ją męczą. Jej sylwetkę nakreślił autor sprawnie pod względem psychologicznym, ale nie raz jej zachowanie bywało irytujące. Chciała postawić na swoim i poprowadzić śledztwo nie ulegając naciska z góry i to chwali się. Jednak największą wadą był wybuchowy charakter Eriki, która działała jakby pod wpływem impulsu nie myśląc o konsekwencjach swoich czynów. Przez swoje zachowanie w pierwszej części książki niekiedy zrażała do siebie nie tylko inne występujące postacie, ale również nieraz mnie samego do siebie z powodu wykorzystywania tego, że jest policjantką, której wszystko wolno jeśli prowadzi się śledztwo (sprawa z dzieckiem) i działa nawet ponad prawem. W drugiej części bardziej spodobała mi się jako bohaterka, bo dostałem ciekawszą postać, która przestała mnie irytować swoim zachowaniem. Z czasem poczułem nić sympatii do niej ze względu na wszystko co przeszła w przeszłości i jaką szkołę dostawała teraz kiedy wkręciła się w machinę powiązań oraz możliwość złamania kariery w policji. Dostałem detektywa jaki powinien być od samego początku książki. Trzeba przyznać, że potrafi wyciągać wnioski z zebranych informacji i walczyć z przeciwnościami losu jakie stawiał jej na drodze autor. Pozostałe postacie występujące w powieści zostały nakreślone dobrze. Niektóre wzbudzały wstręt i nie można było ich polubić, chociaż była taka możliwość. Inne po dokładnym poznaniu wypadały ciekawie. Brakowało mi jednak jakieś wyrazistej postaci, bardziej dopracowanej, ale może w kolejnej części będzie lepiej, bo jest to debiut autora na polu kryminalnym. Same relacje łączące poszczególnych bohaterów wypadły przyzwoicie i nieraz były burzliwe i wzbudzające emocje podczas czytania. Dialogi zaserwowane przez autora w powieści wypadły dobrze i nie irytowały mnie.
Akcję książki poprowadzono szybko przez cały czas i nie ma przestojów czego bałem się podczas czytania. Początkowo wydarzenia toczą się pomału, ale później nabierają tempa i wtedy zrobiło się najciekawiej. Dlatego pomimo wszystko nie nudziłem się. Historia przypomina klasyczny kryminał, gdzie najważniejsze jest odpowiedz na pytanie kto jest sprawcą i jakie miał motywy. Śledztwo poprowadzone zostało w świetny sposób i autor nie ujawnia kto jest sprawcą za wcześnie. Nie odkryłem prawdy aż do samego końca pomimo pojawiających się pewnych tropów i informacji. Właśnie wspominane wcześniej mylenie tropów i fałszywie podsuwanych sprawiło mi taka niespodziankę w finale dotyczącą tożsamości mordercy. Autor znakomicie prowadzi zagadkę kryminalną i elementy łamigłówki dopiero pod koniec tworzą całość. Przedstawiając poszczególne powiązania z polityką rodziny mającej ogromne wpływy wszędzie ukazuje obraz osób gotowych na wszystko, aby ukryć rodzinne sekrety mogące zaszkodzić wizerunkowi i prowadzącym interesom. Nie obchodzi ich poznanie prawdy dotyczących życia zamordowanej i szukania mordercy, ale zatuszowanie sprawy i związanie rąk prowadzącej śledztwo Erice borykającej się z tego powodu problemami. Mniej tutaj otrzymujemy z powieści obyczajowej, która tylko jest dodatkiem i nie ma wątku romansowego występującego często w książkach.
Książka Dziewczyna z lodu jak na debiut wypada dobrze, chociaż nie pozbawiona została pewnych wad występujących przy debiucie. Autor stworzył kryminał czerpiący z klasycznych wzorców, gdzie najważniejsze jest śledztwo i odkrycie mordercy. Jak wspominałem na samym początku jest to moje pierwsze spotkanie z jego pisarstwem i w ogóle z jego książkami. Sięgając po nią miałem pewne obawy wobec niej i jak na debiut wypadła dobrze mimo pewnych mankamentów. Można było bardziej rozbudować tło obyczajowe i popracować nad postaciami, aby były wyraziste i ciekawsze. Pomimo tego dostałem przyzwoicie napisany kryminał z ciekawą historią, który mnie wciągnął niesamowicie. Pierwsza część książki toczy się niespiesznie i autor skupia się nad odkrywaniem tajemnic dziewczyny znalezionej w lodzie. Później akcja przyspiesza i w drugiej części książki skupiając się na dochodzeniu jest prowadzona wartko aż do samego finału. Znajdziemy w niej kilka twistów i zaskakujące zakończenie co spodobało mi się. Może oczekiwania miałem wobec niej nieco większe niż przypuszczałem, ale nie zawiodłem się i spędziłem miło czas podczas czytania. Wciągnęła mnie historia i trzymała w napięciu do samego końca. Dostałem dobry kryminał z odkrywaniem tajemnic przeszłości i sekretów rodzinnych z mordercą czającym się, żeby uderzyć ponownie. Na pewno sięgnę po kolejną część przygód Eriki Forster i tym samym nie jest to moje ostatnie spotkanie z jego pisarstwem. Mam nadzieje, że kolejna powieść będzie lepsza od przeczytanej.

Ocena 7/10.

Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: