Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Peter May  (Przeczytany 16856 razy)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« : Stycznia 24, 2014, 18:27:46 »



Peter May
Szkocja  (1951 - )

Peter May urodził się w Glasgow. Od najmłodszych lat chciał zostać pisarzem. Podjął pracę jako dziennikarz, aby mieć z czego żyć, gdy będzie pisać. W wieku 21 lat zdobył nagrodę Fraser. Pisał dla dla The Scotsman i Glasgow Evening Times.
W wieku 26 lat, napisał pierwszą powieść, The Reporter. Na jej podstawie w brytyjskiej sieci BBC, powstał serial The Standard. Sukces pozwolił mu na rezygnację z dziennikarstwa, poświęcić się karierze pisarskiej.

Serie:

Beijing
1. The Firemaker (1999)
2. The Fourth Sacrifice (2000)
3. The Killing Room (2000)
4. Snakehead (2002)
5. The Runner (2003)
6. Chinese Whispers (2004)

Enzo Files
1. Extraordinary People (2006) aka Dry Bones
2. The Critic (2007) aka A Vintage Corpse
3. Blacklight Blue (2008)
4. Freeze Frame (2010)
5. Blowback (2011)

Lewis Trilogy
1. Czarny dom (The Blackhouse, 2011)
2. Człowiek z wyspy Lewis (The Lewis Man, 2011)
3. Szachiści (The Chessmen, 2012)

Inne
Novels
The Reporter (1978)
Fallen Hero (1979)
Hidden Faces (1981) aka The Man With No Face
The Noble Path (1992)
Virtually Dead (2011)
Entry Island (2013)
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #1 : Stycznia 24, 2014, 18:29:33 »



 Na wyspie zostaje popełniony brutalny mord na jednym z mieszkańców wioski Crobost. Do śledztwa zostaje przydzielony oficer policji z Glasgow, Fin Macleod, który urodził się i dorastał na Lewis. Wcześniej zajmował się sprawą niemal identycznego morderstwa popełnionego w Edynburgu, ale od początku podejrzewa, że zbrodnie nie są dziełem tego samego sprawcy, zwłaszcza że ofiara, Angel Macritchie, miała wielu wrogów. Śledztwo jest też dla Fina okazją powrotu w przeszłość, którą, jak mu się zdawało, dawno pogrzebał, i w której kryje się zagadka zbrodni.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Zalatuje trochę klimatem a'la Beckett Chemia śmierci.
Może być dobre.
« Ostatnia zmiana: Marca 17, 2015, 15:24:25 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Benson

*




« Odpowiedz #2 : Marca 07, 2014, 11:28:42 »

I jak, czytał ktoś "Czarny dom"? Trochę mnie zaintrygował opis (i okładka  :D ), ale boję się brać "w ciemno" za nowego autora.
Zapisane
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #3 : Marca 09, 2014, 01:24:09 »

Ja miałem zamówione do recenzji, ale oczywiście Albatros to kupa, nie wydawnictwo i nie wysłali książki do recenzji mimo chyba 3 e-maili do redakcji. Trzeba będzie dostać płacąc za książkę, mnie się jednak wydaje, że to będzie przynajmniej dobre :) Zagraniczni blogerzy strasznie się tym jarali. Wiadomo, gusta i guściki ale gdzieś tam przeczuwam, że może być ok.
Zapisane

marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #4 : Marca 09, 2014, 01:49:41 »

Ja też planuję, ale raczej poczekam do drugiej części. Trzecia niestety dopiero za rok. Póki co ze szkotami trzymam sztamę. Edynburski Rankin czy aberdendzki (?) Macbride oferują niezłą rozrywkę.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Lipca 27, 2014, 21:09:53 »

Ja dziś zakupiłem "Czarny dom" i od razu biorę się do czytania, jak skończę to skrobnę kilka słów. Ktoś czytał już, jakies wrażenia?
Zapisane

/R\
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #6 : Lipca 27, 2014, 21:25:14 »

Czytałem, napisałem na lc.

Totalnie kompletnie nie mam zielonego pojęcia jak ocenić tą książkę.
Początkowo wydawała mi się bardzo dobra, potem autor zaczął mieszać wątki współczesne z przeszłością, na dodatek nie było wiadomo po co.
I zrobiło się straszecznie nudno. Wręcz koszmarnie.
Wątek śledztwa praktycznie nie istnieje, postacie płaskie i nijakie.

Sytuację i wyjaśnienie po co te przeszłościowe wątki otrzymaliśmy dopiero na samo zakończenie. Ale to nie rekompensuje tej wcześniejszej nudy.

Kryminał to to nie jest. Jakiś odłam, noir, thriller też nie. Nie mam pojęcia do jakiego gatunku książkę zaliczyć.

Wiem że nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Zdecydowanie lepiej pisze Ian Rankin. O klasę lepiej.

---

Jak patrzę na recki na LC to jestem raczej odosobnionym przypadkiem, bo faktycznie ludzie się jarają strasznie.
Mi się nie podobało po prostu...

To chyba powieść społeczno-obyczajowa z lekko zarysowanym wątkiem kryminalnym, właściwie mało ważnym.

Mam już w kolejce 2 tom, ale nie spodziewam się cudów.
« Ostatnia zmiana: Lipca 27, 2014, 22:18:48 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Rose
Gość
« Odpowiedz #7 : Lipca 27, 2014, 21:35:33 »

Czytałam. Dupy nie urywa, ale na tyle mnie zainteresowała, że kupiłam kolejną część :)
Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Lipca 28, 2014, 12:40:26 »

Z tego co piszecie, to książka powinna raczej zaspokoić pokładane w niej oczekiwania. Jestem na urlopie i "zabrakło" mi książek. "Czarny dom" kupiłem właśnie dla lekkiej i niezbyt wymagającej lektury. Zobaczymy...
Zapisane

/R\
Rose
Gość
« Odpowiedz #9 : Lipca 28, 2014, 15:48:28 »

Czyli takiej jaką ja czytam :) To z czystym sumieniem mogę polecić "Czarny dom". To tylko kryminał.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #10 : Lipca 28, 2014, 16:13:06 »

Do kryminału to jej daleko. To raczej obyczajka z wątkiem kryminalnym.

O, nawet sam autor potwierdza http://dzikabanda.pl/wieksze-kawalki,5/ksiazkowi-wydawcy-to-bezmyslne-owce,2934.html
« Ostatnia zmiana: Lipca 28, 2014, 18:50:08 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Rose
Gość
« Odpowiedz #11 : Lipca 28, 2014, 21:31:09 »

To już się nie wypowiadam. Ale jeśli to obyczajówka, to złym dziale założyłeś topik.
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2014, 21:30:12 wysłane przez Rose » Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Lipca 30, 2014, 19:16:28 »

Za mną 200 stron " Czarnego domu", i choć nie lubię pisać o książce w trakcie jej czytania to tym razem to zrobię.
Na chwilę obecną jestem urzeczony tą pozycją. Nie wiem, ale wpisała się ona idealnie w czas w jaki ją czytam. Lekka senność, nutka nostalgii i bardzo wolne tempo książki, idealnie wpisują się w czas beztroskiego urlopu z którego właśnie korzystam. Sa i uwielbiane przeze mnie rozdziały ukazujące przeszłość bohatera. Bardziej zaczęło mnie interesować życie i perypetie Fin'a, niż sprawa morderstwa. Mam nadzieję, że tempo książki nie drgnie ani na jotę, jest super :)
Zapisane

/R\
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Sierpnia 02, 2014, 13:52:11 »

Sorki za posta po sobie, ale cóż :)

"Czarny dom" skończony. Będę raczej utrzymywał moje wcześniejsze zdanie o tej książce, druga jej połowa podobała mi się nawet bardziej. To było chyba po prostu to, czego od dawna potrzebowałem. Dobra opowieść!!!

Tak jak pisałem wcześniej, książka idealnie wpisała się w czas jaki ją czytałem. Leniwe dni urlopowego wypoczynku sprzyjały tej trochę sennej i ponurej opowieści. Do tego sceneria powieści, jej klimat, no prima.
Powieść trochę kojarzyła mi się z książką "Dom sióstr" Charlotte Link, gdzie bohaterowie i cały zarys fabuły, jest tylko pretekstem do poznania całkiem innej, szerszej historii. W "Czarnym domu", rzeczywiście tak jak pisaliście, nie chodzi o rozwikłanie zagadki morderstwa czy śledztwo, którego (zgadzam się), praktycznie nie ma. To co mnie tak urzekło, to naprawdę dobre ukazanie relacji ludzi żyjących w małej społeczności i próbujących zmierzyć się z własnymi demonami.

Co do postaci, to płaskimi i niejakimi był ich nie nazwał. Peter May stworzył bowiem historię, gdzie ważniejsze od jednostkowych manifestacji i charyzmy poszczególnych bohaterów jest ukazanie ogółu tak małej społeczności, gdzie każdy ma trupa w szafie, a zakłamanie i obojętność to cechy, które towarzyszą ich życiu najczęściej.

Tak więc pierwsze spotkanie z twórczością May'a oceniam bardzo wysoko. Na daniach, zamawiam drugą częśc trylorii wyspy Lewis.

Ocena: 9/10

PS- marczewek wiszę Ci browara za zwrócenie mojej uwagi na tego autora :)
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2014, 20:33:21 wysłane przez BrunoS. » Zapisane

/R\
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #14 : Października 14, 2014, 10:45:08 »

Drugi tom o Wyspie Lewis nie różni się zbytnio od pierwszego, niektóre wątki są kontynuowane (z tego powodu nie polecam czytania od środka) a nowe informacje dochodzą.
Schemat powieści też jest taki sam, wątki współczesne przeplatają się z retrospekcjami, z tym że tym razem za sterami stoi stary, opętany mrokiem demencji Tarmod Macdonald.

W torfie na wyspie Lewis zostają znalezione znakomicie zakonserwowane zwłoki młodego człowieka. Równie dobrze mogą mieć dwadzieścia, co dwa tysiące lat. Patolog stwierdza, że młody człowiek został zamordowany, a zachowany tatuaż z Elvisem, niezbicie dowodzi że stało się to wcale nie tak dawno.

Jestem umiarkowanie zadowolony z lektury. Książka jest z pewnością lepsza niż Czarny dom, ale nadal miejscami niesamowicie się nudziłem.
Dwa dni nawet nie czytałem w ogóle, bo nie miałem ochoty.
To taki typ literatury, który zyskuje dopiero po przeczytaniu jej do końca. Z tym że niesamowicie brakuje mi cierpliwości, i odkładam coś co nie trafia w moje gusta. Wychodzę z założenia że nie warto się męczyć, skoro jest cała masa książek, które warto przeczytać.

Nadal jest to tylko i wyłącznie jakieś skrzyżowanie powieści społecznej, obyczajowej, psychologicznej z małą domieszką wątku kryminalnego. To chyba domena Skandynawów, a nowa fala skandynawskich kryminałów zupełnie mnie nie interesuje.
Jestem w stanie zrozumieć fenomen tego cyklu, ale w każdym razie nie jest on dla mnie.
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2014, 10:51:54 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Października 14, 2014, 12:16:08 »

Ciekawa recka, taka obojętna :) Mnie osobiście cieszy zdanie, że...

Książka jest z pewnością lepsza niż Czarny dom,

Jak "Czarny dom" wychwalałem pod niebiosa, to już się szykuję na moją reakcję na drugi tom. Dziś zaczynam.
Zapisane

/R\
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #16 : Października 14, 2014, 12:26:09 »

Wydaje mi się że jest mimo wszystko bardziej emocjonująca, jak na te standardy :P
I historia też jakaś taka ciekawsza.

PS. Jezioro tajemnic, czyli zakończenie trylogii, przesunięte na marzec.
« Ostatnia zmiana: Października 20, 2014, 12:04:12 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Października 24, 2014, 19:13:32 »

Świeżo po "Człowieku z wyspy Lewis". Tą świeżość w tym przypadku można potraktować dosłownie, bo książkę ostatecznie zacząłem dziś rano :) Drugi tom trylogii May'a kolejny raz trafił praktycznie idealnie w moje gusta.
Pomysł na fabułę równie dobry jak w tomie pierwszym, jednak podobna konstrukcja powieści polegająca na opowiadaniu historii w historii nie była już tak wielkim zaskoczeniem jak w przypadku "Czarnego domu".
Pomimo tego historia Tormoda Mcdonalda osnuta w klimatycznym nastroju wysp archipelagu Hebrydów znów mnie zaczarowała.

W książce pojawia się nawet motyw czysto sensacyjny, co akurat dla mnie nie było jakimś super zagraniem ze strony autora i niezbyt pasowało mi do całości, ale było na tyle uzasadnione, że to "kupiłem".
Całość genaralnie wypada bardzo, bardzo dobrze. Nawet minimalne zastrzeżenia co do końcówki powieści i...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
...nie psują mojej wysokiej oceny, która ostatecznie jest minimalnie gorsza od części pierwszej, ale na pewno godna polecenia.

Ocena: 8,5/10   

Ps- Po dzisiejszej lekturze trzecia część trylogii zatytułowana "Jezioro tajemnic" właśnie wskoczyła na top mojej prywatnej listy najbardziej wyczekiwanych premier.
Zapisane

/R\
Rose
Gość
« Odpowiedz #18 : Października 31, 2014, 17:15:38 »

A ja nie mam zastrzeżeń co do końcówki :)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Października 31, 2014, 20:33:17 »

Co do zakończenia Rose to...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

...nie zmienia to jednak faktu, że tom drugi, jak i cała seria są dla mnie genialne.

Ps- czy gdzieś sie już w necie pojawił jakiś opis trzeciego tomu? Czy też jest zachowana konwencja retrospekcji przeplatających się z wydarzeniami rozgrywającymi się w czasem obecnym?
Zapisane

/R\
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: