Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Michael Palmer  (Przeczytany 11538 razy)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #20 : Sierpnia 28, 2015, 15:17:33 »

To już przedostatnia książka Michaela Palmera (nie licząc kilku wcześniejszych), którą będę miał okazję przeczytać. Wielka szkoda, że tak znakomity autor, który wykształcił nowy gatunek - kryminał polityczno-medyczny już nic więcej nie napisze.
Wygląda natomiast na to że ma (godnego?) następcę, bo jego syn dokończył dwie jego książki.
Przykład Joe Hilla pokazuje że można odziedziczyć po swoim rodzicielu całkiem niezły talent pisarski.

Co do książki, to po raz Pierwszy Michael Palmer postanowił dać swojemu bohaterowi szansę wykazać się w kilku książkach, więc tym bardzdziej żal, że prawopodobnie zakończy się ona na trzech częściach...

Znów wątek medyczny przeplata się z wątkiem medycznym, lecz tym razem dochodzi do tego jeszcz genetyka. Książka bardzo na czasie, skłania do refleksji. I czyta się to bardzo przyjemnie, z jednego prostego powodu - autor pisze przsyępnym językiem, tak że nie trzeba mieć przy sobie otwartej wikipedii czy kilku podręczników medycyny żeby wszystko zrozumieć.
Inni medyczni autorzy mają z tym czasem problem.

Palmer ma/miał problem z zakończeniami, które są dość płytkie, za szybkie i ogólnie czasem zbyt happy.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Magnis

*




« Odpowiedz #21 : Stycznia 16, 2019, 20:27:16 »

Ostry dyżur

Zawsze lubiłem thrillery i gdy pierwszy raz sięgnąłem po thriller medyczny wiedziałem, że chętnie poznam innych autorów piszących w tym gatunku. Michael Palmer jest jednym z nich, po którego książki sięgnąłem kiedyś i przeczytałem. Po Ostrym dyżurze spodziewałem dostać trzymającą w napięciu historie, która mnie wciągnie na długie godziny. Miałem pewne obawy przed sięgnięciem po książkę i nadzieje na dobrą powieść. Pomimo tego chętnie zabrałem się do czytania chcąc przekonać się ostatecznie jak wypadnie.
Abby Dolan w ślad za swoim chłopakiem postanawia przenieść się do urokliwego miasteczka Patience leżącego w Kalifornii z powodu dostania przez niego pracy. Sama zaczyna pracę w szpitalu, gdzie sama musi sobie radzić z przedziwnymi przypadkami choroby, która objawia się silnymi bólami głowy i szaleństwem. Dzięki swojemu koledze zwraca uwagę na wielki koncern Colstar będący chlubą i największym pracodawcą w okolicy. Próbując poznać prawdę dotyczącą przypadków naraża się na niebezpieczeństwo.
Początkowe rozdziały zapowiadają ciekawą historie jaką można oczekiwać. Doktor Abby Dolan stara się ze wszystkich sił pomóc wszystkim potrzebującym podczas pracy na ostrym dyżurze. Autor postarał się bardzo na oddanie w obrazowy sposób pracy podczas różnych przypadków jakie zdarzają się bohaterce. Trudnych decyzji podejmowanych w jednej chwili i próbę ratowania życia za wszelką cenę. Zagłębiając się w historie coraz bardziej pojawiają się sensacyjne momenty, mające za zadanie przedstawienie śledztwa prowadzonego przez Abby, która za namową Lewa próbuje poznać prawdę. Wiedziona zaciekawieniem i nie zważając na grożące niebezpieczeństwo coraz bardziej wikła się w śledztwo. Nie brakuje w nim ucieczek, pościgów, obawy o swoje życie, strzelanin, ryzykownych akcji i unoszącego się nad wszystkim zagrożenia. Sporo później właśnie sensacyjny wątek praktycznie dominuje nad medycznym, który został zepchnięty na dalszy plan względem prowadzonego śledztwa. Czasami miałem wrażenie, że Abby wszystko umie i potrafi zrobić. Trzeba było coś odnaleźć, dać sobie radę w niebezpiecznej sytuacji, poszukać i wyjść cało z opresji, a ona była w tym dobra. Nawet za dobra i pojawiały się okolicznościowe zbiegi szczęścia w czasie przygód mogące zastanawiać. Pomimo tego zostaje nam odsłonięty obraz koncernu farmaceutycznego i poznajemy pomału tajemnice jakie kryje. Gotowych na wszystko ludzi, aby nie dopuścić do wyjścia na światło dzienne sekretów i tych, którzy chcą poznać prawdę. Mieszając różne wątki ze sobą Michael Palmer tworzy nie tylko thriller medyczny, ale dostajemy też powieść sensacyjną.
Główną bohaterką książki zostaje Doktor Abby Dolan, która przeprowadza się za względu na dostanie pracy w Colstarze przez poszukującego go chłopaka dziewczyny. Musi sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na ostrym dyżurze zostaje uwikłana w tajemnicze przypadki choroby jaka występuje. Prowadząc dochodzenie nie zdaje sobie sprawy, że prawda może być zaskakująca i groźna. Jej sylwetkę autor nakreślił pod względem psychologicznym dobrze. Jeśli chodzi o charakter była zawzięta, jak trzeba było twarda, nieustępliwa, ambitna, odnajdowałam się w trudnych momentach, nieraz ryzykowała, zachowywała spokój i zawsze chciała pomóc pacjentom za wszelką cenę. Na jej wizerunku kładł się tylko cień, że wiele potrafiła sama i nieraz przypominała bohaterkę, której nic nie może wiele stać się. Autor postawił na pewien schemat w jej przypadku, jak ambitna młoda kobieta, tajemnica do odkrycia, śledztwo i wydające się senne miasteczko nie wyróżniające się pośród miliona innych skrywające sekrety. Mimo tego wypadła sympatycznie i można było polubić ją. Pozostałe postacie jakie pojawiły się na drugim planie lub trzecim zostały nakreślone dobrze i miałem wrażenie, ze mają jakąś przypisaną rolę do odegrania w historii. Nawet czarne charaktery wypadły dobrze pomimo moich obaw. Jednak występujący podział na dobrych i złych czasami zaciera się i wtedy nie ma takich widocznych różnic przy bohaterach. W żadnym razie nie dostałem postaci papierowych, tylko dobrze nakreślone i niektóre są ciekawe. Same relacje jakie łączą poszczególnych bohaterów zostały stworzone z dbałością i nie przeszkadzały. Dialogi jakie pojawiały wypadły dobrze.
Po książce Ostry dyżur oczekiwałem obrazu oddziału ratunkowego, na którym będą przewijać się różne przypadki i będzie walka z czasem w celu uratowania pacjenta. Dostałem właśnie coś takiego do pewnego momentu, a później pojawia się sporadycznie ustępując, gdzieś od drugiej części książki wątkowi sensacyjnemu. Autorowi udała się sztuka przedstawienia właśnie pracy szpitala od kuchni i pracowników gotowych na wszystko, aby uratować życie. Zrobił to barwnie, obrazowo i plastycznie. Czasami miałem wrażenie, ze uczestniczę w wydarzeniach, co zaliczam na plus. Dramatyczne sytuacje i trudne decyzje podejmowane przez Abby śledziłem z ciekawością. Kolejny wątek dotyczy dochodzenia jakie pomału zaczyna bohaterka i próbuje odkryć tajemnice jakie skrywa urokliwe małe miasteczko Patience w Kalifornii. Większości mieszkańcy znają się ze sobą i plotki rozchodzą się w szybkim tempie. Nic nie ukryje się przed nimi. Najważniejszym zakładem jest Colstar produkujący baterie, który staje się obiektem zainteresowania Abby. Autor prowadzi bardzo dobrze historie, w której jest miejsce na zwroty akcji, pojawiające się poszlaki i fałszywe tropy. Nie wiadomo kto za wszystkim stoi, choć można domyśleć się sporo wcześniej niż przypuszczałem. Trochę za mało bohaterów i brakowało mi umiejscowienie akcji w większym mieście. Wtedy możliwe, ze więcej osób trafiło na listę podejrzanych i trudniej było trafić kto jest sprawcą. Akcja została poprowadzona szybko i wiele działo się w czasie czytania. Wydarzenia poprowadzono w ekspresowym tempie i dlatego nudzić się nie można. Pomimo pewnych mankamentów historia potrafiła mnie wciągnąć.
Książka jest połączeniem thrillera medycznego, sensacji z odrobiną pojawiającego się wątku romantycznego. Historia jaką dostałem miała swoje lepsze momenty i takie przeciętne, była nierówna, ale dzięki szybkiemu tempowi akcji czytało się przyjemnie. Styl autora jest przystępny, lekki, językowo też nie mogę narzekać, bo nie pojawiały się niepotrzebne opisy i dlatego czas podczas czytania nie dłużył mi się. Oczekiwania wobec niej miałem spore spodziewając się dostać ciekawy thriller medyczny i powieść sensacyjną. Nie zawiodłem się, ale daleko jej do tych najlepszych powieści jakie kiedyś czytałem. Zabrakło mocnego zakończenia stawiającego kropkę nad i. Historia była momentami nierówna, czasami przewidywalna, ale dobrze poprowadzona. Miała zwroty akcji, występowały fałszywe tropy, lecz po jakimś czasie pomału tajemnica miasteczka ujrzała światło dzienne. Za szybko odkryto karty i informacje doprowadzając do domyślenia się wszystkiego. Mimo tego czas poświęcony na czytanie nie był stracony, bo dostałem dobry thriller medyczno - sensacyjny.

Ocena 6/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: