Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #20 : Czerwca 14, 2011, 13:05:39 » |
|
Ja Ci powiem,która najlepsza jak wszystko przeczytam,bo póki co mam tylko kilka za sobą,ale nie śpieszy mi się. Ja najbardziej lubię u niego ten naukowo-techniczny aspekt,że widać jakieś wykresiki,współrzędne,tabele,widok ekranu komputera z wyświetlonymi jakimiś danymi,ten język -to wszystko czyni te książki jeszcze żywszymi i ciekawszymi.Zresztą bibliografia niejednokrotnie jest bogata,pamiętam jak w "Państwie strachu" było tych pozycji kilkadziesiąt,które traktowały o efektach cieplarnianych i w okół tego. To,że ekranizacji jest sporo też o czymś świadczy,a może nawet i na obejrzenie "Ostrego dyżuru" kiedyś też się skuszę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dessylyn
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #21 : Czerwca 21, 2011, 22:59:01 » |
|
Chyba łatwiej wytypować te nieliczne słabsze pozycje Crichtona z całości dobrych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #22 : Lipca 24, 2011, 00:01:13 » |
|
Zdążyłam się zapoznać jedynie z Linią czasu. Szczególnego wrażenia na mnie nie wywarła, ale też nie zniechęciła do autora, więc o ile coś jeszcze wpadnie mi w ręce nie omieszkam przeczytać/przesłuchać. Koncepcja podróży w czasie to zazwyczaj dość spore wyzwanie dla pisarza, bo łatwo się zapętlić. Crichtonowi jednak udało się sprostać wyzwaniu. Trochę męczył mnie początek, trochę drażnił "naukowy bełkot", ale wizja średniowiecza przypadła mi do gustu. Kilkoro bohaterów takoż. Generalnie całość OK, a im dalej, tym ciekawiej... aż do samego końca. 7/10
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Frodo555
Miejsce pobytu: Powrożnik
|
|
« Odpowiedz #23 : Listopada 06, 2011, 17:03:39 » |
|
Jestem ciekaw czy całą serie wydadzą czekam na śmierć binarną i wyuczą konieczność
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #25 : Września 13, 2012, 09:08:07 » |
|
Kolejne wznowienie, książka poprzednio ukazała się jako rój.
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2012, 09:12:33 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #26 : Września 13, 2012, 19:31:44 » |
|
Hehehe,pamiętam, jak na GWKC zachodziliśmy z Sickiem w głowę, co to ma być ten "Predator" i na myśli, że to na 99% właśnie będzie "Rój",tak śmiesznie nam się robiło. Tytuł ewidentnie jako chwyt marketingowy,a sama pozycja, chociaż nie powala na kolana, to jednak pomysł na fabułę ma świetny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #27 : Listopada 12, 2012, 15:46:48 » |
|
Jest jeszcze jedno planowane wznowienie
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #28 : Listopada 12, 2012, 17:29:23 » |
|
Jak by ktoś był zainteresowany, to Park Jurajski jest dostępny w Dedalusie (taniej książce), chyba za 18 zł. Nie czytałem nic Crichtona, a Park Jurajski uwielbiam, więc może kupię...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #29 : Maja 30, 2013, 12:48:09 » |
|
W końcu kupiłem (w zeszłym tygodniu Park jurajski) i przed chwilą skończyłem czytać. Inne sprawa, że wczoraj przypomniałem sobie film. I co mogę o książce napisać? Była na prawdę dobra, może nie rewelacyjna, ale bardzo przyjemnie spędziłem przy niej te kilka ostatnich dni. Różnice między filmem a książką oczywiście są. Kilka książkowych motywów wykorzystano w drugiej i trzeciej części filmu. Ciekaw jestem, jak prezentują się książkowe dinozaury, w porównaniu z obecnym stanem wiedzy o nich, no bo tych wszystkich informacji Crichton nie brał z powietrza...
Tak, czy owak - książka bardzo dobra - 5/6.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2014, 16:06:45 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #30 : Maja 30, 2013, 14:51:11 » |
|
U Crichtona najlepsza jest ta wypływająca z każdej strony nauka i technika, która poprzez te wykresy, wyliczenia itp itd nadaje realizmu książkom. Druta część Parku już nie jest tak świetna, jak pierwsza, ale też warto przeczytać, bo jest dobrą książką.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #31 : Marca 11, 2014, 11:56:28 » |
|
Albatros zaktualizował plan wydawniczy o kolejne planowane książki Crichtona. Zdaje się że będą też te początkowe, jeszcze u nas nie wydane.
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #32 : Maja 22, 2014, 01:12:07 » |
|
Przed chwilą skończyłem Wschodzące słońce. Cóż tu można napisać? W zasadzie, króciutki opis na odwrocie książki mówi sam za siebie: Na 46-tym piętrze nowego biurowca korporacji Nakamoto w Los Angeles zostaje zamordowana dziewczyna. Śledztwo zmienia się w pojedynek dwóch odmiennych kultur - amerykańskiej i japońskiej... Mamy zatem zamordowaną dziewczynę, spisek, kontakty handlowe między Amerykanami a Japończykami, świat biznesu i polityki... jak dla mnie bomba. Świetnie napisany thriller, który sporo zyskuje właśnie dzięki koncepcji zderzenia dwóch jakże odmiennych kultur. Ode mnie 5+/6.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maja 22, 2014, 01:13:48 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #33 : Września 28, 2014, 00:11:16 » |
|
Niedawno posłuchałam sobie Parku Jurajskiego w interpretacji Krzysztofa Gosztyły. Film zobaczyłam dopiero po wysłuchaniu audiobooka. Książka zrobiła na mnie dużo lepsze wrażenie niż film. Z tego co wiem, to wiedza nt. dinozaurów poszła na tyle do przodu, że tego, co pisał Crichton nie należy dziś brać poważnie, ale w końcu tego typu powieści nie są po to, żeby się z nich uczyć ;-) Jak się gdzieś potknę o drugą część pewnie też nie omieszkam się z nią zapoznać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #34 : Kwietnia 07, 2018, 10:19:34 » |
|
Co ja widzę. Nowa książka Crichtona - Smocze kły. Ktoś przeczyta to oprócz mnie? Może Marczewek, który to dodał do LC? Seria: Thriller Przekład: Zbigniew A. Królicki Oprawa: broszura klejona ze skrzydełkami Tytuł oryginalny: Dragon Teeth ISBN: 978-83-8062-349-1 Wydanie: 1 (2018) Data premiery tego wydania: 2018-05-08 Liczba stron: 340 "Jest rok 1876. Wojownicze indiańskie plemiona wciąż zamieszkują zachodnie tereny Ameryki, choć na fali gorączki złota w tamtejszym krajobrazie zaczynają wyrastać miasta bezprawia. W tej scenerii dwaj paleontolodzy przetrząsają Dziki Zachód w poszukiwaniu szczątków dinozaurów, jednocześnie wzajemnie oszukując się i sabotując swoją pracę w rywalizacji, którą nazwano wojną o kości.
W takim zdradliwym otoczeniu porusza się William Johnson, student Yale, który tu odkryje siłę swojego charakteru i zmierzy się z najgroźniejszymi przeciwnikami."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #35 : Kwietnia 07, 2018, 14:01:51 » |
|
Jestem ciekawy co to. Nowość, nie wznowienie. Znaleźli gdzieś w szufladzie?
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #36 : Kwietnia 08, 2018, 07:46:21 » |
|
No chyba tak, bo autor nie żyje bodaj od 2008. A nie jest napisane, że to pod redakcją. Chyba że w środku napisali i to będzie coś na zasadzie Tolkiena.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
valar0
|
|
« Odpowiedz #37 : Kwietnia 08, 2018, 09:49:38 » |
|
Ja chętnie przeczytam tą książkę, lubię jego książki. Na wikipedii pisze że "maszynopis został odkryty wśród archiwów autora przez żonę Sherri Crichton".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Machno
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #38 : Kwietnia 08, 2018, 22:10:21 » |
|
Pewnie będzie tak, jak z Micro. Potencjał aż razi w oczy,ale inny autor już nie potrafi tematu pociągnąć tak jak Crichton.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #39 : Października 14, 2018, 12:03:20 » |
|
Smocze kły
Z twórczością Michaela Crichtona spotkałem się sporo wcześniej zaczytując się w jego wielu książkach. Przeczytałem chyba wszystko co tylko mogłem dostać, więc miła niespodzianką była nie opublikowana dotychczas powieść, która została znaleziona, przygotowana i wydana także u nas. Dziki Zachód, poszukiwanie dinozaurów i sławne postacie zaciekawiły mnie bardzo, aby sięgnąć po nią i przekonać się co tym razem dostanę. William Johnson jest studentem, który przyjmuje zakład obejmujący wyprawę z profesorem na Dziki Zachód w poszukiwaniu skamielin dinozaurów. Nie wszystko idzie jak sobie zaplanował i zostaje wplątany w rywalizacje dwóch profesorów walczących o znaleziska. Nie przebierających w środkach i sabotowania działania drugiej strony. Będzie musiał stawić czoło bezprawiu Dzikiego Zachodu, walczących na południu Indianom i niebezpieczeństwu czyhającemu na każdym kroku. Smocze kły to powieść przenosząca czytelnika w 1978 rok, gdzie trwają zażarte walki pomiędzy wojującymi Indianami i wojskiem wysłanym do poskromienia rdzennych mieszkańców. Początkowo William Johnson prowadzący swobodny styl życia zostaje zmuszony przez zakład do podróży w niegościnne regiony w celu odnalezienia występujących tam prehistorycznych kości. Widać pojawiające się u autora zainteresowanie tematem skamieniałych pozostałości po dinozaurach wykorzystanych nie tylko w tej powieści, ale przecież w późniejszej jego książce jaką jest Jurassic Park pobrzmiewają echa poszukiwania i poznania żyjących na naszej planecie dinozaurów. W tym przypadku poszukiwania służą za tło ukazania niebezpiecznego Dzikiego Zachodu pełnego Indian, toczących się tam walk, rewolwerowców i bandytów gotowych dla zabawy zabić. Brutalny świat jaki poznaje bohater jest dla niego nowością i będzie musiał stawić nie tylko mu czoła, ale odkryć siłę charakteru jaki posiada. Śledzimy przygody jakie występują na jego drodze będące pełne groźnych sytuacji z ciekawością. Oprócz normalnego prowadzenia historii mamy możliwość poznać kartki z dziennika William Johnson , które zapisuje od początku. Prowadzi do poznania przemyśleń i wydarzeń z punktu widzenia bohatera co tylko dodaje barwy samej opowieści. Akcja czasami prowadzona jest jak po sznurku od jednego wydarzenia do drugiego i zabrakło mi w takich momentach większej dawki zaskoczenia podczas czytania. Początkowo tego nie widać, bo ciągle coś dzieje się cały czas, lecz później w drugiej części książki czasami wkrada się pewna przewidywalność. Pomimo tego relacja i przygody przeżywane przez bohatera potrafią zaintrygować i wciągnąć w taki sposób, że trudno oderwać się od czytania. Świat Dzikiego Zachodu w przedstawieniu przez Michaela Crichtona jest bezlitosny dla wszystkich. Tutaj króluje przemoc, okrucieństwo i strach przed kryjącym się wrogiem. Spotykamy bandytów rządzących małymi miasteczkami i pojedynkujący się na każdym kroku. Rewolwerowcy i poszukiwacze złota przesiadują w saloonach. Okoliczne tereny są najeżone innymi niebezpieczeństwami w postaci Indian gotowych do walki z białym człowiekiem lub grasujących przestępców. Podobało mi się sięgnięcie po prawdziwe osoby żyjące w tamtych czasach i umieszczenie ich w książce. Dodawało samej historii nie tylko kolorytu, ale również wzbogacało opowieść. Głównym bohaterem jest William Johnson, którego poznajemy jako studenta. Przechodzi on prawdziwą szkołę życia i ewoluuje cały czas podczas czytania. Najpierw poznajemy nieokrzesanego młodzieńca przyzwyczajonego do bogatego życia i zabawy. Później zmienia się wszystko za sprawą wyprawy w poszukiwaniu kości, gdzie jego dotychczas świat zostaje zderzony z brutalna rzeczywistością Dzikiego Zachodu. Jego sylwetkę autor nakreślił bardzo dobrze pod względem psychologicznym. Dzięki relacjom występujących nieraz możemy bardziej poznać bohatera, jego przemyślenia i wczuć się w przeżywane przez niego przygody. Oprócz niego spotykamy plejadę różnych postaci. Wymyślonych na potrzeby historii i takich prawdziwych żyjących kiedyś w tamtym czasie. Nie znajdziemy papierowych , ale zostały wykreowane w sposób wzbudzający zainteresowanie. Dużym atutem jest właśnie sięgnięcie po żyjących bohaterów w tamtych czasach co dodaje prawdziwości wydarzeniom w książce. Relacje łączące bohaterów i same pojawiające się dialogi wypadają dobrze. Akcja powieści została poprowadzona w szybki sposób i cały czas idzie do przodu bez zatrzymywania się. Wydarzenia toczą się wartko i nie ma miejsca na nudę. Podczas czytania rzuca się w oczy doskonałe przygotowanie autora w napisanie tej książki. Musiał sporo pozbierać materiału nie tylko o kościach, ale o świecie Dzikiego Zachodu i żyjących tam ludziach. Dodanie do tego wstawek z relacjami bohatera tylko wzbogaciło samą opowieść i stała się bardziej intrygująca. Nie brakuje odmalowania życia jakie toczyło się w tamtym okresie pod względem obyczajowym i pojawiających się niebezpieczeństw. Początkowo czytałem z umiarkowanym zainteresowaniem, lecz później przepadłem z kretesem, bo nie mogłem się oderwać od niej. Historia o poszukiwaniu prehistorycznych kości z westernowskim klimatem wydaje się połączeniem dość dziwnym. Tutaj wszystko zagrało jak potrzeba i dlatego dostałem wciągającą opowieść. Znajdziemy pojawiające się pojedynki, intrygi i sabotaż obu panów profesorów, ucieczki i walki. Styl w jakim została napisana książka można określić mianem zwięzłym, czasami lekko przy suchym, ale nie rozdmuchanym. Czasami można było pokusić się o większe napięcie podczas pewnych wydarzeń czego brakowało mi i kilka zwrotów akcji, aby uatrakcyjnić historie. Zakończenie proponowane przez autora spodobało mi się, bo pasowało do samej historii i takiego właśnie oczekiwałem. Smocze kły to książka przygodowo - westernowska z dodatkiem obyczajówki. Taki miks gatunkowy sprawdził się znakomicie i dlatego dostałem ciekawą powieść. Podczas czytania czuć klimat westernu unoszącego się nad historią i przygody ze względu na poszukiwanie prehistorycznych pozostałości dinozaurów. Nie brakuje pojawienia się romansu, ale nie gra on tutaj głównej roli i jest dobrym dodatkiem do toczącej się opowieści. Nie przeszkadza mi podczas czytania jak nieraz bywało. Znajdziemy krótkie i zwięzłe rozdziały mające wpływ na tempo czytania. Dzięki temu pochłania się kolejne strony w błyskawicznym tempie. Czasami brakowało mi rozbudowania pewnych wątków, bo miałem wrażenie, ze głównie chodzi o ukazanie zmian zachodzących u bohatera pod wpływem wydarzeń i przedstawienie podróży w jaką wyruszył od początku do końca. Skupienie się na nim nie powoduje zastojów tylko akcja gna do przodu. Pomimo tego kibicowałem mu na każdym etapie jego przygód jakie przeżywał. Lekkie pióro autora i przystępny styl pisania, szalone przygody, trochę pojawiającego się humoru sprawiło, ze bawiłem się podczas czytania znakomicie. Sięgając po Smocze kły nie byłem do końca przekonany, bo późniejsze jego książki wspominam dobrze i wcześniejsza pozycje mogą mieć to do siebie, że są narażona na wady popełniane przez debiutanta. W Smoczych kłach tego nie odczułem. Pomimo obaw i oczekiwań książka sprawdziła się bardzo dobrze jako przygodowa lektura dająca sporo frajdy podczas czytania. Jestem zadowolony z sięgnięcia po nią, bo dostałem wciągającą historie z westernowskim klimatem. Właśnie takim jaki lubię. Wcześniejsze pozycja z jego dorobku jest świetnym przykładem zapowiedzi takiego Michaela Crichtona jakiego znam. Skrupulatnego w zbieraniu materiałów do swoich książek. Wykorzystanie zdobytych informacji do tworzenia ciekawych thrillerów i powieści przygodowych. Możliwe, ze sięgnę po znane mi książki autora, które kiedyś przeczytałem, bo chętnie sobie powtórzę czytanie. Dla miłośników westernu i powieści przygodowych.
Ocena 7/10.
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
|