Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mario Puzo  (Przeczytany 12519 razy)
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #20 : Stycznia 06, 2013, 22:58:47 »

Wierze, że się uginają, chociaż zawsze też e-booka możesz przeczytać kiedyś, jak wspomniałaś. Ale fajnie, że zdecydowałaś się na Puzo. :) Ja jakoś nie potrafię nawyknąć do audiobooka. Dziwnie tak, jak mi ktoś opowiada, nie potrafię się skupić na słuchaniu i nic przy tym nie robić, a jak coś robię to tym bardziej nic z tego. :P Mimo wszystko, jeśli o mnie chodzi, od Puza zamierzam jeszcze przeczytać na pewno "Sycylijczyka", który też jest związany z rodem Corleone i Włochami oraz "Rodzinę Borgiów", bo porusza bardzo interesujący temat. :) Ale
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2013, 23:16:43 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Longissimum

*

Miejsce pobytu:
Udorpie<->Bytów




"Kto czyta książki, żyje podwójnie." Umberto Eco

« Odpowiedz #21 : Stycznia 06, 2013, 23:29:36 »

Ja na moje szczęście jestem w posiadaniu "Ojca chrzestnego" Mario Puzo (wydanie III z 1989 roku). Książkę udało mi się zdobyć całkiem przypadkiem i całkiem za darmo ;-) Znajomy siostry dał mi zielone światło na wybór "czego dusza zapragnie" z jego biblioteczki i jedną z pozycji, która trafiła w moje ręce była ta. Świetna do polecenia każdemu niezależnie od gustu literackiego. Ja w owym czasie zatracałem się w fantastyce. W zasadzie całą lekturę odbyłem w międzyczasie dojazdów do pracy trójmiejską SKMką. Mogę napisać tylko tyle, że jak chyba wielu najpierw widziałem film (i to nie jeden lecz wiele razy) a dopiero później czytałem "Ojca chrzestnego". Nie przeszkodziło to w niczym, a wręcz pomogło w lepszym zobrazowaniu tego co czytam. Ps nie wyobrażam sobie innej obsady filmowej jak Marlon Brando czy Al Pacino. Role stworzone dla nich i to ich "widziałem" oczami wyobraźni. Podsumowując, kto nie czytał niech żałuje ... a później przeczyta :-D
Zapisane

"Życie jest za krótkie by poznać wszystkie najwspanialsze twory literatury, więc strach wypełnia umysł przez świadomość, że pozostaną książki nietknięte przeze mnie, gdy zgaśnie światło. Cóż pozostało w tej kwestii? Nieśmiertelność? Chciałbym ... A może po prostu za późno zacząłem ..?" (Longissimum)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #22 : Stycznia 25, 2013, 11:33:07 »



Mario Puzo
Ostatni Don
Strony: 512, Format: 12,5x19,5 cm

ISBN: 978-83-7659-960-1
EAN: 9788376599601
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: Albatros
Kategorie: powieść, sensacja, kryminał
Oprawa: oprawa broszurowa
Data wprowadzenia: 24-01-2013

SPRZEDAŻ OD 25-01-2013!
Podczas chrzcin swoich wnuków rządzący twardą ręką don Domenico Clericuzio, głowa najsilniejszej amerykańskiej rodziny mafijnej, podejmuje decyzję o wyjściu z przestępczego podziemia. Chce, by odtąd jego krewni zajęli się legalnymi interesami i stali integralną częścią społeczeństwa. Szefom innych mafijnych klanów składa ofertę nie do odrzucenia - przejmą wszystkie jego intratne interesy, poza hazardem, on zaś będzie inwestował ich pieniądze, pobierając adekwatne wynagrodzenie. Mijają lata i do głosu dochodzą dawne niesnaski i nierozwiązane konflikty. Krwawe wydarzenia z przeszłości odciskają się piętnem na członkach rodu Clericuzio.
Dante Santadio, brzydki, nielubiany wnuk Dona, psychopata i morderca, marzy o objęciu władzy po dziadku. Zazdrości wysokiej pozycji w Rodzinie i powodzenia u kobiet swemu stryjecznemu bratu, przystojnemu Crossowi De Lena, właścicielowi i zarządcy wielkiego kasyna w Las Vegas. Walka obu mężczyzn o przywództwo zagrozi spokojnej egzystencji Clericuzich, ale... ostatni don przewidział tę sytuację.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #23 : Listopada 18, 2013, 10:52:16 »

Kolejne wznowienia:

Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #24 : Listopada 18, 2013, 13:39:39 »

Marczewek wziął Ty byś się za tego Puza w końcu, a nie tylko pisał o zapowiedziach. :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #25 : Kwietnia 21, 2014, 22:31:33 »

Ja się wziąłem za Puzo kilka tygodni temu i... dopiero teraz o tym piszę. Padło na "Ojca chrzestnego" i niestety nie będzie to pieśń dziękczynna  :haha:  Planowałem zabrać się za tę książkę od bardzo dawna. Filmy oczywiście znałem, oglądałem je po kilka razy... klasyk, arcydzieło i basta. Niestety o książce tego nie mogę powiedzieć, ale na obronę podam tylko, że wynikało to z mojej znajomości filmów. Gdzieś tak połowę książki czytało mi dobrze (choć nie rewelacyjnie). Nie wiem od czego to zależy: czasem znając film pochłaniam książkę bez zgrzytów, a kiedy indziej znajomość filmu mi przeszkadza. W przypadku "Ojca..." przeszkadzała mi jak jasna cholera. Bez problemów doszedłem do retrospekcji, gdzie było ukazana młodość Vita, a potem, nie wiadomo jak, akcja książki tak się rozwlekła (z tego co pamiętam chodziło o jakieś kasyna w Las Vegas), tak zaczęła ciągnąć, że zwyczajnie straciłem cierpliwość i nie doczytałem. Odniosłem wręcz wrażenie, że czytam streszczenie filmu. Mam uraz i do "Ojca..." bankowo nie wrócę.

Możecie mnie zlinczować  Diabeł 9 (żart)
Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Kwietnia 03, 2015, 12:49:59 »

Właśnie skończyłem "Ojca chrzestnego" i jestem oczarowany ;) Wcześniej oglądałem film i... nie jestem fanem film był niezły ale straaaaasznie długi przez co fragmentami strasznie nudny. Książka to z kolei fenomen, którego nie potrafię wytłumaczyć bo nie jestem w stanie powiedzieć czemu ta książka aż tak mi się podobała. Ma po prostu to coś i kiedy tylko miałem chwilę to czytałem ;) Polecam każdemu! ;) 10/10
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #27 : Kwietnia 03, 2015, 12:57:09 »

Chyba pisałem wyżej, że o ile film to typowa gangsterka, rozwałka itp. o tyle książka to mafia i jej cały system, który nie skupia się tylko na strzelaniu, zabijaniu, zastraszaniu czy ściąganiu haraczy, ale przede wszystkim jest tu polityka, wpływy, koneksje, wszystko to, na co składa się władza. Jak dla mnie jest to książka kapitalna i fajnie, że Ci się też spodobała. :) Sam noszę się z zamiarem już od kilku miesięcy za "Rodzinę Borgiów", początkowo się wstrzymywałem, bo jeszcze całego serialu nie było. W tym roku na pewno to przeczytam.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Października 15, 2015, 23:53:30 »

Dzisiaj skończyłem "Sycylijczyka" i Puzo znowu pozamiatał... chyba jego książki o mafii powinny mieć ostrzeżenie na okładce, że silnie uzależniają. Podobnie jak z "Ojcem chrzestnym" w każdej wolnej chwili chwytałem za książkę, żeby przeczytać chociaż jeden rozdział. W książce poznajemy losy Turiego Giuliano, który w trakcie książki staje się nie jako Robin Hoodem Sycylii i losy Dona Croce, który jest szefem mafii na Sycylii. Epizodyczną rolę pełni tu Michael Corleone ale równie dobrze Puzo mógłby pominąć ten wątek bo nie był on jakoś specjalnie potrzebny i wydaje mi się, że miał on dodać nawiązań do bardziej znanego dzieła tego autora, zupełnie niepotrzebnie bo w mojej opinii "Sycylijczyk" broni się sam. To co mi się strasznie podoba u Puzo, to jego styl, który jest strasznie plastyczny, jak czytałem to po prostu czułem się jakbym był tam i oglądał to na żywo. Genialna książka i będę musiał znów odwiedzić bibliotekę i wypożyczyć coś tego autora ;) Dla mnie 10/10.
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2015, 23:58:01 wysłane przez Repta » Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #29 : Października 16, 2015, 11:43:11 »

Leży mi na półce Rodzina Borgiów, za co nie potrafię się zabrać. Chciałbym przeczytać jeszcze Rodzinę Corleone, całkiem niedawno się dowiedziałem, że jest jeszcze jedna książka o tej rodzince. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Października 21, 2015, 19:51:52 »

Ja swego czasu czytałem "Rodzinę Borgiów" ale jakoś w połowie przestałem... chociaż nie była to zła książka to chyba nie trafiła u mnie w dobry czas. Co do "Rodziny Corleone" to też mam w planach przeczytać, chyba widziałem ją u siebie w bibliotece więc możliwe, że jeszcze w tym roku ją przeczytam. Ale na razie pierwszeństwo ma Sanderson :D
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #31 : Października 22, 2015, 12:54:26 »

Ciekaw jestem, ile w tym Puzo, a ile drugiego autora...
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
lapi

*

Miejsce pobytu:
Rzeszów

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Listopada 03, 2015, 17:50:05 »

Na ten moment książka zbiera dobre recenzje, co niewątpliwie może skutecznie zachęcać do lektury :)
Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #33 : Listopada 12, 2015, 01:22:03 »

Skończyłem "Rodzinę Corleone" i zdecydowanie polecam. Czuć tutaj, że to Puzo stworzył większość a Falco tylko poskładał to w całość. Fabularnie jest bardzo dobrze i jeśli komuś podobał się "Ojciec chrzestny" to tutaj dostajemy coś co pokazuje jak don Corleone zyskał szacunek, który był mu okazywany w "Ojcu chrzestnym". Minimalnie gorzej jest w kwestii języka jakim książka została napisana bo jednak troszeczkę brakowało tu kunsztu Mario Puzo co nie zmienia faktu, że jest to świetna książka. Jak dla mnie to mocne 9/10 i kurczę aż szkoda, że to już koniec książek o tych bohaterach. Ale nadal mam ochotę na twórczość Puzo więc pewnie niedługo znów sięgnę po którąś z pozycji tego autora.
Zapisane

czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #34 : Września 09, 2016, 01:18:20 »

Poczytałam sobie Rodzinę Borgiów... po czym sprawdziłam sobie (fakt, tylko w wiki) sylwetki niektórych przedstawicieli... i wyszło mi, że Puzo zaprezentował swobodną wariację nt. tytułowej rodziny. Zachęcił mnie jednak do zgłębiania jej losów, zwłaszcza po tym, jak dowiedziałam się, że Cezare Borgia był najprawdopodobniej pierwowzorem Księcia Machiavellego.
Tak poza tym powieść niezła. Poczytać warto, choć zdecydowanie nie polecam uczyć się z niej historii. Powinna się spodobać zwłaszcza tym, którzy o kościele katolickim mówią "watykańska mafia". Rodzina Borgiów dowodzi bowiem, iż mają rację  :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #35 : Września 09, 2016, 10:38:39 »

Mi leży na półce od jakichś 3 lat i w sumie samemu się sobie dziwię, bo dostałem to razem z Ojcem chrzestnym, którego przeczytałem już dawno i byłem zachwycony. Na dodatek ja lubię szalenie powieści historyczne (a to właśnie bardziej tego typu książka), dlatego nie wiem czemu ta Rodzina leży i leży.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: