Oczywiście zgadza się że wielu wartościowych (i tych mniej wartościowych także) autorów nie jest u nas wydawanych. Wydawnictwa boją się ryzykować z wydawaniem nowych nazwisk. Lepiej wydać to co jest znane i oklepane albo coś co faktycznie bardzo dobrze sprzedaje się na zachodzie.
Ja Eversona poznałem dzięki antologii "11 Cieć" i z miejsca koleś przypadł mi do gustu
Magnis jak będziesz miał okazję to sięgnij po zbiór opowiadań "Igły i grzechy" naprawdę dobre czytadło. Opowiadania klimatem przypominają nieco te Cliva Barkera z "Ksiąg Krwi".