Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Lisa Gardner  (Przeczytany 43690 razy)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #80 : Lipca 12, 2015, 18:00:17 »

Nie, nie kupiłem. Od pewnego czasu stosuję zasadę że czytam cykle po kolei, chyba że wydawnictwo odstawia szopkę i wydaje jak mu pasuje.
Raczej musi babka poczekać hehe.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #81 : Lipca 12, 2015, 19:31:48 »

No wiesz, damie każesz czekać :D? Co z Ciebie za dżentelmen?
Zapisane

It is just the beginning of the end
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #82 : Lipca 12, 2015, 20:17:34 »

U Gardner są momenty romansowe np. w Sąsiedzie na początku, ale po kilku stronach, gdy do pracy wkracza pani detektyw robi się przerażający kryminał :).

Niedługo będzie okazja, bym się o tym przekonał, wszak "Sąsiad" już w jutrzejszym newsweeku :faja:.

Bałem się trochę czy później jak będziesz czytać Dziecięce koszmary historia i samo zakończenie Ci się spodobają :) , więc z ulgą przeczytałem recenzję twojego autorstwa bardzo pozytywną. Teraz nic tylko czekać na kolejne recenzje książek Lisy Gardner przeczytanych przez Ciebie :faja:.

Historia jak najbardziej na plus, przede wszystkim za jej oryginalność wśród innych mrocznych powieści kryminalnych :). Osadzenie akcji w takiej tematyce, jest w zasadzie swego rodzaju powiewem świeżości dla tego gatunku literackiego :faja:, no chyba że przytoczymy tutaj typowe thrillery medyczne Cooka, Gerritsen, Palmera czy Kena McClure  ;).

Zakończenie, mimo iż pozbawione takiego ostatecznego momentu zaskoczenia - wszak zbrodniarza autorka odkryła przed czytelnikiem już nieco wcześniej - podobało mi się, bo adrenalina i emocje towarzyszyły do ostatniej sceny "Dziecięcych koszmarów" Diabeł 9.

Teraz muszę Ciebie namówić i Cobenkę do książek Mo Hayder :D.

Kto wie, może z czasem się skuszę ;). Na razie zrobiłem co nieco przestrzeni czytelniczej dla twórczyni D.D. Warren i tropionych przez nią psycholi :faja: :D.

Może po prostu wolała skupić się na dłoniach Alexa, żeby nie patrzeć na te wszystkie okropieństwa ;)
Ale faktycznie, często kobiety - pisarki tak mają, tzn., poświęcają sporo miejsca na romantyczne uczucia, albo rozwodzą się nad seksualnością swoich bohaterów. Niby to facetom jedno w głowie, ale jakoś w literaturze tego nie widać zbytnio :D ;). Może panowie literaci wolą to pozostawić tylko i wyłącznie w swoich głowach ;) :D

To nieprawda, że mężczyźni myślą tylko o jednym :D. W lodówce mruga do mnie zachęcająco zimny czteropak :haha: Diabeł 9.

A wracając do kwestii romansowej wśród kobiecych bohaterek kryminałów, to w zasadzie utrwala się wśród nich pewien model osobowości :). Atrakcyjne panie detektyw po przejściach, które są samotne uczuciowo przede wszystkim z powodu napiętych grafików pracy, co jednak nie przeszkadza im od czasu do czasu pofiglować myślą i ciałem w zupełnie innej sferze niż dynamiczny pościg za zabójcą :D. Wszak nie samą pracą człowiek żyje, do cholery! :haha:

A wśród panów literatów, to w sumie John D. MacDonald przywdział swego nieodżałowanego Travisa McGee w takie lowelasowe atrybuty :D.

Nie, nie kupiłem. Od pewnego czasu stosuję zasadę że czytam cykle po kolei, chyba że wydawnictwo odstawia szopkę i wydaje jak mu pasuje.
Raczej musi babka poczekać hehe.

Ja czytam z reguły cykle w kolejności - choć nie zawsze ;) - gdy chronologia serii naprawdę wymaga takowego obeznania, bądź gdy każda kolejna część jest swoistą kontynuacją zdarzeń umieszczonych w poprzedniej, jak w przypadku cyklu o Pendergaście Prestona & Childa  :faja:.

W przypadku Lisy Gardner skusiłem się na rozpoczęcie cyklu od środka, jako że każda część podobno nie jest ze sobą ściśle powiązana, a nawet jeśli w małym stopniu będzie, to po skompletowaniu całego pakietu z newsweeka w przypadku serii z D.D. Warren, brakować będzie tylko dwóch początkowych tomów do uzupełnienia, jeśli chodzi o kolejność :). No i oczywiście później można już sięgnąć spokojnie po najnowszy "Nie bój się" :P.

Mnie dodatkowo zaintrygowała wizualna strona tej edycji Sonii Dragi wespół z newsweekiem; przyjemnie będzie się prezentować na półce wśród innych kryminałów z tego wydawnictwa, choć ma delikatnie mniejszy format i brak skrzydełek :). No, ale aż takim estetą nie jestem, żeby mnie to jakoś mocno po oczach raziło :D.

A jak już Marczewku, tak mocno trzymasz się swojej żelaznej zasady, to zapoluj na "Samotną", coby mieć wszystko po swojemu :P. Ja się skusiłem po dwóch latach, ciekawe kiedy przyjdzie twój moment zapalny??  Diabeł 9 I coś czuję, że wkrótce pozytywnych podżegaczy w tym pokoju może być jeszcze więcej  :haha:.

Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #83 : Lipca 12, 2015, 21:03:15 »


To nieprawda, że mężczyźni myślą tylko o jednym :D. W lodówce mruga do mnie zachęcająco zimny czteropak :haha: Diabeł 9.


Hahaha :D Zapomniałam, że przecież czasem używacie też drugiej półkuli mózgu, tej w całości poświęconej browarowi :D ;)


A wracając do kwestii romansowej wśród kobiecych bohaterek kryminałów, to w zasadzie utrwala się wśród nich pewien model osobowości :). Atrakcyjne panie detektyw po przejściach, które są samotne uczuciowo przede wszystkim z powodu napiętych grafików pracy, co jednak nie przeszkadza im od czasu do czasu pofiglować myślą i ciałem w zupełnie innej sferze niż dynamiczny pościg za zabójcą :D. Wszak nie samą pracą człowiek żyje, do cholery! :haha:


No coś w tym jest, bo Chattamowa Ludivine na samym początku "Cierpliwości diabła" budzi się w łóżku obcego faceta :D To chyba taki znak czasów ;)

Marczew nie opieraj się, serio, nie musisz się sztywno trzymać kolejności, autorka nie skupia się jakoś specjalnie na D.D., bo np. w SĄSIEDZIE to tak jakby jej w ogóle nie było, nie ona jest główną bohaterką :) Jutro możesz sobie spokojnie kupić SĄSIADA i przeczytać jakby to był jakiś stand-alone :D Z ręką na sercu to mówię :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #84 : Lipca 12, 2015, 21:32:32 »

Historia jak najbardziej na plus, przede wszystkim za jej oryginalność wśród innych mrocznych powieści kryminalnych :). Osadzenie akcji w takiej tematyce, jest w zasadzie swego rodzaju powiewem świeżości dla tego gatunku literackiego :faja: .

W każdej przeczytanej przeze mnie książce Gardner tak właśnie jest. Nawet jak czytałem Zaginioną to były fragmenty jeżące włosy na głowie, a najbardziej porwanie Rainie i jej walka z psychopatą (co on robił biednej Raine :o ). Do ostatka nie wiadomo było kto to aż autorka zrobiła twista i wyjaśniła :). Sylwetki czarnych charakterów nad wyraz Lisie wychodzą i każda z nich to mroczna i przerażająca postać, której strach się bać.

A wracając do kwestii romansowej wśród kobiecych bohaterek kryminałów, to w zasadzie utrwala się wśród nich pewien model osobowości :). Atrakcyjne panie detektyw po przejściach, które są samotne uczuciowo przede wszystkim z powodu napiętych grafików pracy, co jednak nie przeszkadza im od czasu do czasu pofiglować myślą i ciałem w zupełnie innej sferze niż dynamiczny pościg za zabójcą :D.

No można sobie przypomnieć agentkę O'Dell Kavy, która również miała takie przygody. Najważniejsze, ze autorka nie wysuwa na pierwszy plan wątku romansowego tylko zawsze jest na dalszym planie.
U autorki thrillerów kryminalno - romantycznych również Lisy, ale Jackson jest różnie. Tutaj zdarza się, ze część powieści to romans z wątkiem kryminalnym lub odwrotnie. Czytałem kilka jej powieści i całkiem dobre są (nie nudziłem się, mroczne historie, a wątek romansowy nie nachalny). Wczesna twórczość kolejnej pani czyli Mary Higgins Clark też wspominam dobrze choć teraz wydaje większości powieści romantyczne. Takie pozycje jak Krzyk pośród nocy (bohaterka odkrywa kim jest naprawdę jej mąż) czy Pusta kołyska trzymają w napięciu, są pełne suspensu i czyta się z przyjemnością. W nich też panie przeżywają również takie rozterki sercowe :D.



« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2015, 21:36:55 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #85 : Lipca 12, 2015, 21:43:08 »

Jak się zabierzecie za Lee Childa albo Cruza Smitha, to ja wezmę Gardnerkę.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #86 : Lipca 12, 2015, 21:59:47 »

Lee Childa to ja mam akurat sporo przeczytane A ten Cruz Smith to się trochę niestrawny wydaje, w sensie za dużo Ruskich w jego twórczości :D :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #87 : Lipca 13, 2015, 10:33:01 »

Ustrzelił już ktoś z Was dziesiejszego Nesweeka z książką?  U mnie we wszystkich salonach prasowych samo czasopismo tylko... Na okładce wprawdzie widnieje zdjęcie książki "Sasiad" z informacją o wakacyjnej serii, ale ksiązki ni ma :( I co, z kolekcji nici?
Zapisane

/R\
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #88 : Lipca 13, 2015, 10:34:50 »

Pewnie się dostosowali do mojego tempa czytania i dopiero za tydzień podarują nam kolejny tom  :D
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #89 : Lipca 13, 2015, 14:17:38 »

To czytaj szybciej, czemu wszyscy muszą przez Ciebie cierpieć :D Ja byłam rano w kiosku po prasę bulwarową, ale nie przyszło mi do głowy pytać się o Newsweek'a, gdyż posiadam pirsze wydani SĄSIADA :D
Ale niepokojące jest, że w żadnym salonie tego nie było :pff2:! To skandaliczne wręcz :P!
Zapisane

It is just the beginning of the end
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #90 : Lipca 13, 2015, 14:50:21 »

Bruno pewnie na wakacjach i był w dwóch jedynych kioskach we wsi, i nie było.
Takie dodatki są do części nakładu tylko zdaje się.
Pewnie kioskarz nie zamówił/skończyły się/nie przyszły w to miejsce/bla bla bla/ble ble ble/ktoś wykupił.

Gardnerka (Cobenka), a ty i prasa bulwarowa? Masz na myśli Fakt? :D
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #91 : Lipca 13, 2015, 15:36:06 »

Bruno pewnie na wakacjach i był w dwóch jedynych kioskach we wsi, i nie było.

E tam, ty już wiesz, Bruno to pewnie cały Ślunsk obleciał i - o zgrozo (!) może nawet do Sosnowca się zapuścił :D ;)

Gardnerka (Cobenka), a ty i prasa bulwarowa? Masz na myśli Fakt? :D

Marczewek miałam na myśli "Życie na gorąco", "Twoje imperium" i "Relax" :D :D Dla mamusi, bo mi spokojnie Pudelek wystarcza, ale mama nie ogarnia internetów :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #92 : Lipca 13, 2015, 15:39:41 »

A niech mnie. mea culpa, pomyliłem bulwarówkę z tabloidem.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #93 : Lipca 13, 2015, 15:42:48 »

Sama tego nie rozróżniam, także spoko :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #94 : Lipca 13, 2015, 16:23:53 »

Ustrzelił już ktoś z Was dziesiejszego Nesweeka z książką?  U mnie we wszystkich salonach prasowych samo czasopismo tylko... Na okładce wprawdzie widnieje zdjęcie książki "Sasiad" z informacją o wakacyjnej serii, ale ksiązki ni ma :( I co, z kolekcji nici?

U mnie w kiosku normalnie jest kolejna książka czyli Sąsiad z Newsweekem za 19.99 zł :).
Może sprawdź czy gdzieś indziej w Empiku nie leży osobno w dziale kolekcje, bo też tak się zdarza lub się zapytaj w innym saloniku/kiosku czy nie mają, ponieważ mogą nie wystawić na ekspozycje :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #95 : Lipca 13, 2015, 18:43:24 »


Potwierdzam słowa Magnisa, książka jest normalnie w obiegu :faja:. A także leży przede mną :D:



Zapisane
Machno

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #96 : Lipca 13, 2015, 22:01:27 »

Przez te kolory wygląda jak worek na śmieci
Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #97 : Lipca 13, 2015, 22:13:09 »

Dzięki za troskę ludziska, widzę że mój los nie jest wam obojętny. Książkę oczywiście dostałem (w kiosku przy stadionie Ruchu, jakżeby inaczej :)
Na urlop wybieram się w piątek i żeby nie ziściła się klątwa marczewka to zamówiłem sobie "prenumeratę" u gościa w salonie, co mi odłoży te Gardnerki pod ladę. A z tego co czytam obecnie, to raczej się opłaca całe to zamieszanie, bo "Dziecięce koszmary" dają radę.
Zapisane

/R\
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #98 : Lipca 19, 2015, 11:59:35 »

"Dziecięce koszmary" za mną. Muszę Wam powiedzieć, że tak jak pierwsza połowa tej książki podobała mi się bardzo, tak druga jej część i bardzo słabe zakończenie, zepsuło mi te pierwsze wrażenie jeśli chodzi o pani Gardner.

Zabrakło mi przede wszystkim...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Dla mnie słabo ludziska... Mam nadzieję, żę "Sąsiad" będzie lepszy. Bo oczywiście po jednym niewypale nie rezygnuję :)
Zapisane

/R\
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #99 : Lipca 19, 2015, 15:36:18 »

Hehe, Bruno, przykro słyszeć, mi się zawsze tak dobrze książki Gardnerki czyta! :D Jedyna nadzieje w SĄSIEDZIE teraz :haha: ;)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: