Malignus
|
|
« : Sierpnia 12, 2011, 07:40:47 » |
|
Właśnie zacząłem sobie czytać "Erebusa" Shauna Hutsona i po kilku stronach naszła mnie refleksja, że z jakiegoś powodu podobnie brutalne książki się u nas nie ukazują. Fan splattera ma do swojej dyspozycji właściwie tylko kilka książek Mastertona ("Rytuał", "Bezsenni", "Katie Maguire" i "Czarny anioł") i jedną Hutsona ("Nemesis"). Czy trafiliście na coś innego, ale równie przegiętego pod względem krwawych opisów, na naszym rynku?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #1 : Sierpnia 12, 2011, 10:02:59 » |
|
Ketchum słynie z "bogatych" opisów, ale ja czytałam tylko "Poza sezonem", więc tylko tę mogę polecić twojej uwadze (choć "polecić" w sensie: "jest dobra", nie mogę ). W drabblach Kulety jest mnóstwo makabry, ale to krótka, a nawet bardzo krótka forma, a nie powieść. Tytuł to "Krótkie noce i dni". Poza tym słyszałam, że "Sukkub" Edwarda Lee ma być mocny, więc może warto się będzie zainteresować. Mają do końca miesiąca wydać. Może coś jeszcze mi się później przypomni
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #2 : Sierpnia 12, 2011, 10:51:10 » |
|
Jeżeli chodzi o dużą ilość makabry to polecam : Shaun Hutson Dzień śmierci, ŚlimakiGuy N. Smith bo prawie we wszystkich jego powieściach znajduje się makabra - Mania, Szatański pierwiosnek, cykl Kraby itp. Harry Adam Knight - Gen, Tunele, Macki, Carnosaur. Scott Smith - Ruiny (świetny survival horror i bardzo krwawy). Robert Muster - Sny umarłych, Dotknięcie diabła. To na razie tyle .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #3 : Sierpnia 12, 2011, 11:39:17 » |
|
Z ust mi wyjąłeś tego Smitha. Scotta Niby nie są to takie opisy, jak u Mastiego, ale jednocześnie tak... fizyczne, że aż boli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #4 : Sierpnia 12, 2011, 13:09:12 » |
|
Robert Muster też pisze w stylu splatter czyli krew, potwory (ludzie, którzy się nimi stali), widma itp. . James Herbert : Księżyc, Jonasz, Święte miejsce, Szczury.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2011, 13:15:14 wysłane przez Magnis »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Malignus
|
|
« Odpowiedz #5 : Sierpnia 12, 2011, 14:16:32 » |
|
Rzecz w tym, że prawie wszystkie z polecanych przez Was książek już przeczytałem I żadna z nich nie miała opisu, który bym postawił obok tego z "Czarnego anioła". Crusiu, "Poza sezonem" to najsłabsza z wydanych u nas książek Ketchuma. Pozostałe są zupełnie inne i naprawdę warto po nie sięgnąć Magnis, Hutson w "Ślimakach" i "Dniu śmierci" jeszcze tak nie szalał jak w późniejszych powieściach. Roberta Mustera sobie sprawdzę przy okazji, dzięki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #6 : Sierpnia 13, 2011, 13:48:50 » |
|
Crusiu, "Poza sezonem" to najsłabsza z wydanych u nas książek Ketchuma. Pozostałe są zupełnie inne i naprawdę warto po nie sięgnąć Jaaasne, sięgnę po "Straconych" to mi powiecie, że to też słaba, a reszta jest lepsza i w ten sposób dopiero jak przeczytam wszystkie to może przestaniecie mnie namawiać Ale wtedy wyjdę na hejtera, który czyta tylko po to, by pisać, jaki to Ketchum beznadziejny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #7 : Sierpnia 13, 2011, 19:40:05 » |
|
Zdaje się, że w powieści Nancy A. Collins Zew krwi też było trochę krwi, flaków i innych przysmaków.
Crusia - przeczytaj Dziewczynę z sąsiedztwa, mnie się podobała i generalnie chyba uchodzi za jedną z lepszych pozycji. I imo, jak to Ci nie podpasuje to spokojnie możesz spisać Ketchuma na straty. No, ale tego raczej nie polecę miłośnikom flaczków.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Malignus
|
|
« Odpowiedz #8 : Sierpnia 14, 2011, 17:26:44 » |
|
Jaaasne, sięgnę po "Straconych" to mi powiecie, że to też słaba, a reszta jest lepsza i w ten sposób dopiero jak przeczytam wszystkie to może przestaniecie mnie namawiać Jeśli Ci się nie spodoba "Dziewczyna z sąsiedztwa", to po resztę nie masz co sięgać. Ale zostawmy pana Ketchuma, z wydanych u nas jego książek, żadna nie spełnia kryteriów, o które mi chodzi. Zdaje się, że w powieści Nancy A. Collins Zew krwi też było trochę krwi, flaków i innych przysmaków. A za Nancy A. Collins dziękuję. W "Zewie krwi" więcej homoseksualnych gwałtów analnych niż flaków z tego, co pamiętam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pegaz
Miejsce pobytu: Jarosław | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #9 : Maja 21, 2014, 21:37:50 » |
|
Dawno temu CIA Books wydało u nas "Światło w tunelu" klasyków splatterpunku Johna Scippa i Craiga Spectora. Ostre, krwawe, brutalne i dobrze napisane. Magazyn literacki "Fenix", który wprowadził ten termin w Polsce też coś publikował, ale oprócz "Miasta aniołów" J. S. Russella nic na razie sobie nie przypominam.
|
|
|
Zapisane
|
Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #10 : Maja 21, 2014, 22:15:49 » |
|
W Fenixie co pamiętam można było spotkać opowiadanie Candyman i Madonnę Clive Barkera oraz Dzieci kukurydzy Kinga. Aha, jeszcze nowelę Johna Campbella Kim jesteś czyli opowiadanie według którego powstał film Coś.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maja 21, 2014, 22:19:31 wysłane przez Magnis »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Pegaz
Miejsce pobytu: Jarosław | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #11 : Maja 22, 2014, 00:18:16 » |
|
Mnie chodziło o rzeczy stricte splatterpunkowe W Fenixie co pamiętam można było spotkać opowiadanie Candyman i Madonnę Clive Barkera oraz Dzieci kukurydzy Kinga. Aha, jeszcze nowelę Johna Campbella Kim jesteś czyli opowiadanie według którego powstał film Coś.
Oj, było tego dużo więcej. Był D. Zientalak, J. Nowosad, J. Carroll, R. Pawlak, T. Oszubski nawet Pilipiuk zaczynał w Fenixie z Jakubem Wędrowyczem. Dużo pisarzy nie kojarzonych z horrorem swoje opowiadania grozy tam puszczało (R. Ziemkiewicz, A. Sapkowski, J. Sobota). Najmocniejsza rzecz z grozy to dla mnie "Moc i pasja" Pat Cadigan. No i Barker, cała Księga Krwi V - tyle że w przyzwoitym tłumaczeniu. Kurcze może by się poświecić i w dziale "Prasa i internet" złożyć wątek o Fenixie, wraz ze wskazaniem co i w którym numerze z grozy było? Tak żeby przypomnieć ludziom parę rzeczy, odkurzyć kilka perełek?
|
|
|
Zapisane
|
Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
|
|
|
|