Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: F. Paul Wilson  (Przeczytany 23497 razy)
WojtekB.

*



« : Września 07, 2010, 15:45:29 »



Francis Paul Wilson (ur. 17 maja 1946 w Jersey City, New Jersey, USA) amerykański pisarz, zajmujący się przede wszystkim powieściami i krótkimi opowiadaniami utrzymanymi w klimacie horroru i science fiction. Zadebiutował w 1976 powieścią Healer. W roku 1979 otrzymał nagrodę Prometheus Award za powieść Wheels within Wheels, a w roku 2004 za najlepszy zbiór ? Sims (zebrane w całość pierwsze 3 części cyklu o tym samym tytule). Jest również laureatem Bram Stoker Award 1999 za opowiadanie Aftershock. W roku 1983 jego powieść Twierdza została zekranizowana przez Paramount Pictures. Scenarzystą i reżyserem był Michael Mann.

Oficjalna strona autora:
http://www.repairmanjack.com/

Bibliografia

Cykl Adversary:
1981 - Twierdza (The Keep)
1984 - The Tomb
1986 - Dotknięcie (The Touch)
1990 - Odrodzony (Reborn)
1991 - Odwet (Reprisal)
1992 - Świat mroku (Nightworld)

Cykl LaNague:
1976 - Healer
1978 - Wheels within Wheels
1980 - An Enemy of the State
1989 - Świat Dydeetown (Dydeetown World)
1989 - The Tery

Cykl Repairman Jack:
1998 - Legacies
1999 - Conspiracies
2000 - All the Rage
2001 - Hosts
2002 - The Haunted Air
2003 - Gateways
2004 - Crisscross
2005 - Infernal
2005 - The Last Rakosh
2006 - Harbingers
2007 - Bloodline
2008 - By the Sword
2009 - Ground Zero
2010 - Fatal Error

Cykl Sims:
2000 - La Causa
2001 - The Portero Method
2002 - Meerm
2005 - Zero
2008 - Thy Brother's Keeper

Cykl Jack:
2008 - Secret Histories
2010 - Secret Circles
2011 - Secret Vengeance

Inne powieści:
1988 - Black Wind
1990 - Midnight Mass
1991 - Sibs
1992 - The Barrens
1993 - Foundation
1994 - Wybrańcy Hipokratesa (The Select)
1995 - Virgin
1995 - Implant (Implant)
1996 - Deep as the Marrow
1996 - Miraż (Mirage) (wspólnie z Matthew J. Costello)
1997 - Nightkill (wspólnie ze Stevenem Spruillem)
1998 - Masque (wspólnie z Matthew J. Costello)
2003 - Artifact (wspólnie z Kevinem J. Andersonem, Janet Berliner oraz Matthew J. Costello)
2003 - The Fifth Harmonic
2004 - The Christmas Thingy
2009 - The Peabody-Ozymandias Traveling Circus & Oddity Emporium

Zbiory opowiadań:
1984 - Soft and Others
1990 - Ad Statum Perspicuum
1998 - The Barrens and Others
2009 - Aftershock & Others: 19 Oddities


W Polsce ukazało się 9 powieści tego autora, z czego ja przeczytałem dwie. Pierwszą z nich jest Twierdza, bardzo dobry, mroczny horror, którego akcja toczy się w czasach II wojny światowej. I co mogę powiedzieć - jest to jedna z najlepszych powieści grozy, jakie czytałem. Autorowi udało się stworzyć książkę trzymającą w napięciu do samego końca. Nawet trochę nieudane zakończenie nie jest tak dużym minusem, by trzeba było obniżać ocenę. Drugim poznanym przeze mnie tytułem Wilsona jest Miraż, który autor napisał we współpracy z Matthew J. Costello. To już jest z kolei thriller medyczny z wątkami SF, którego fabuła krąży wokół badań nad możliwością ingerowania w sny innych osób. Powieść ta nie zachwyciła mnie już tak, jak Twierdza, ale jest to książka całkiem dobra i również jestem skłonny ją polecić.

Niedawno udało mi się też obejrzeć film, który powstał na podstawie Twierdzy. I niestety bardzo się zawiodłem. O ile początkowe sceny i wygląd tytułowego budynku były całkiem dobre, o tyle dalej jest już tylko gorzej. Z fabuły wycięto bardzo dużo, w tym ważnych dla historii fragmentów. Pod koniec film przestaje już przypominać horror, a zmienia się w fantasy i to dość tandetne.

Wydaje mi się, że Wilson to autor, na którego warto zwrócić uwagę. Szkoda że od ostatniego wydania jego książek w Polsce minęło już kilka ładnych lat. Zamierzam wkrótce sięgnąć po jego następne tytuły, a tymczasem chętnie poznam opinie innych forumowiczów o jego twórczości.

Moje oceny:
Twierdza - 10 / 10
Miraż - 7 / 10
Twierdza (film) - 4 / 10
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2010, 15:47:56 wysłane przez WojtekB. » Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #1 : Września 07, 2010, 18:40:14 »

Twierdzę czytałem i uważam za bardzo dobry horror. Dla mnie takie połączenie klimatów drugiej wojny światowej z horrorem to jak lody waniliowe z polewą czekoladową :). Książka od początku do końca trzyma poziom, opisy życia w zamku i bezradność SS-manów i hitlerowców wobec śmiercionośnego wroga. Także tajemnicza postać rudowłosego Glaekena. Jakbym miał oceniać to dałbym 10/10.

Co do ekranizacji Twierdzy to również oglądałem i film miał parę fajnych momentów i generalnie był znośny, ale w żadnym wypadku nie umywa się do książki. Film, 5/10

Czytałem jeszcze Odrodzonego i na pewno nie uświadczyłem tego, co w Twierdzy (inna tematyka), ale historia jednak wciągająca i jakieś tam odniesienia do pierwszej części były.

Autor na pewno wart uwagi chociażby ze względu na Twierdzę.  
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 18:54:17 wysłane przez Król Artur » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #2 : Września 12, 2010, 14:19:08 »

Bardzo dobry horror, który posiada niesamowity klimat.Rzecz się dzieje podczas drugiej wojny światowe na zamku gdzie mamy ukazane życie hitlerówców, którzy zostają zaatakowani i są bezradni w obliczu zła.Do zamku również przybywa tajemniczy Glaekena.Właśnie dzięki klimatowi i wytworzeniu atmosfery grozy autorowi udało się stworzyć powieść, która przeraża.Bardzo mi się ona podobała, ocena 9/10 :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Tamerlan

*

Miejsce pobytu:
Za Tobą




WWW
« Odpowiedz #3 : Września 12, 2010, 20:37:13 »

Ja sie własnie szyuje do przeczytanie tej znanej wszystkim Twierdzy
Zapisane

-------------------------------
www.dupnerecenzje.blogspot.com
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #4 : Września 19, 2010, 19:20:54 »

Mam i czytałem tylko "Twierdzę". Bardzo fajna pozycja, która troszeczkę się zestarzała, ale jeżeli ktoś przymknie oko na ten strasznie wyraźny podział na ultrazłych SSmanów z Einsatzkommando i dobrych żołnierzy z oddziału Wehrmachtu, to będzie mógł czerpać z lektury sporo przyjemności.

Wilson miał fajny pomysł, który bardzo oryginalnie poprowadził i uważam, że to jest największy atut książki.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Też swojego czasu uważałem "Twierdzę" za jedną z najlepszych powieści grozy. Wilsonowi udało się stworzyć świetny klimat. Ale wtedy czytałem sporo powieści wojennych i nie miałem za dużego doświadczenia z dobrą literaturą fantastyczną. W tej chwili uważam, że jest to dobry, ale jednak średnio wymagający horror, a w tej chwili szukam czegoś innego w fantastyce.
Zapisane

Mircea

*



« Odpowiedz #5 : Października 13, 2011, 14:13:27 »

Widać, że bardzo dawno czytaliście "Twierdzę". Kapitan Woermann nie jest "hitlerowcem", tylko prostym oficerem, którego jedyną miłością jest wojsko. Służba w armii to jedyna rzecz, na której naprawdę się zna. W kilku akapitach czy nawet w całym rozdziale stosunek hauptmana do Wodza Tysiącletniej Rzeszy oraz w ogóle do nazistów jest przedstawiony bardzo radykalnie i w jednoznaczny sposób. A co do podziału, to powiedziałbym, że żołnierze Woermanna są raczej już to chciwymi ćwierćinteligentami obdarzonymi pewnym prymitywnym sprytem ( szeregowy Lutz), już to pozbawionymi jakiegokolwiek charakteru żywymi maszynami ( zdecydowana większość Wehrmachtowców), a niektórzy ( vide sierżant Oster) to ludzie z wypranymi mózgami, zapatrzeni w Fuhrera, niczym w obrazek. Co do SSmanów, to w rzeczywistości tak naprawdę wyraziście nakreślony został tylko major Kaempffer
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2011, 14:23:54 wysłane przez Mircea » Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Grudnia 28, 2011, 22:27:14 »

Wraz z Nowym Rokiem zabieram się ostro za twórczość tego pana, także na początek uzupełnię otwierający ten wątek post Wojtka, o wydane na polskim rynku antologie zawierające opowiadania F.Paula Wilsona. Dotychczas ukazało się siedem takich pozycji, a mianowicie:

- 11 cięć (2011) / Futerka, ("Pelts" '90)
- 15 blizn (2011) / Menage a Trois, ("Menage a Trois" '87)
- Jest Legendą: Antologia w hołdzie Richardowi Mathesonowi (2011) / Wezwany, ("Recalled" '09 cykl Repairman Jack)
- Thriller: Antologia opowiadań sensacyjnych mistrzów gatunku (2008) / W drogerii, ("Incident at Duane's" '06 cykl Repairmen Jack)
- 999: Antologia Opowieści Niesamowitych 1 (2002) / Miły piątek, ("Good friday" '99)
- Opowieści niesamowite Davida Copperfielda i innych autorów (1997) / DCRAOFVPIIPEDEL, ("DCRAOFVPIIPEDEL [The answer]" '95)
- Dziedzictwo Lovercrafta (1992)/Cienie spoza czasu (2012) / Sosnowe pustkowie , ("The Barrens" '90).

Gdyby zebrać je wszystkie do kupy mielibyśmy całkiem pokaźny zbiorek opowiadań tegoż autora.
Z wyżej wymienionych utworów miałem dotychczas okazję zapoznać się tylko z pierwszymi trzema. Według mnie są świetne, a patrząc na opinie innych forumowiczów śmiem twierdzić, że podobają się szerszemu gronu czytelników. :haha:
Lata świetlne temu czytałem jeszcze dwie powieści F.Paula Wilsona, "Twierdzę" i "Odrodzonego". Pamiętam tylko tyle, że obydwie zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Ponowna lektura zweryfikuje zapewne mój zachwyt, ale bardzo ciekawi mnie kontynuacja cyklu Adversary w postaci "Odwetu" i "Świata mroku". Diabeł 9

Najbardziej zastanawia mnie jednak to, że pomimo całkiem niezłych opinii czytelników i dość sporego dorobku literackiego, F.Paul Wilson jest ewidentnie olany przez polskich wydawców. :o :o :o A już najbardziej nie mogę przełknąć braku polskiego tłumaczenia drugiej części cyklu Adversary, zatytułowanego "The Tomb". ;( Tylko jego brakuje do kompletu. :(
W każdym bądź razie biorę się za lekturę tego co jest, do usłyszenia niebawem. ;)


« Ostatnia zmiana: Września 24, 2012, 22:14:13 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #7 : Grudnia 28, 2011, 22:40:17 »

Ostatnio przeczytałem Dziedzictwo Lovecrafta w którym znajduje się wspomniane przez Rafała Sosnowe pustkowie. Owy tekst napewno stanowi najbardziej udany tekst w owej antologii. Jako całość Dziedzictwo... woła o pomstę do przedwiecznych ;).
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #8 : Grudnia 29, 2011, 08:47:34 »

W Dziedzictwo Lovecrafta znajduje się jego tekst Sosnowe pustkowie, które wspominam również bardzo dobrze.Opowiadanie czytałem już dawno i może niedługo jak się doa radę odświeżę cały zbiór opowiadań.

Rafale czytałem Świat mroku, którą wspominam dobrze ale już nie jest tak zaskakująca jak Twierdza niestety ale czyta się przyjemnie i bez zgrzytów.Mam nadzieje, że jak czas pozwoli w przyszłym roku powrócę do całego cyklu Paula Wilsona by sobie go odświeżyć :).
Z Odrodzenia pamiętam taką scenę (czytałem jak byłem dużo młodszy ;))
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ale na pewno wart jest poznania i przeczytania jego powieści wydanych w Polsce.Szkoda, że tak mało wyszło.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Stycznia 04, 2012, 22:26:10 »

Pierwsza powtórka z Wilsona zaliczona, na pierwszy ogień poszła "Twierdza", która otwiera sześciotomowy cykl Adversary. Mając w pamięci tylko ogólny zarys tej powieści, czerpałem z jej ponownej lektury niesamowitą przyjemność. Według mnie to prawdziwy klasyk z gatunku horror, który w genialny wręcz sposób łączy na swych kartach historię II WŚ z wątkiem metafizycznym. :haha:
Lokalizacja twierdzy robi niesamowite wrażenie, szczegóły architektoniczne intrygują, a tejemnica skrywana w jej murach wywołuje w czytelniku niczym nie skażony strach. :haha:
Już od pierwszych stron klimat tej powieści po prostu miażdzy. Diabeł 9 Do biura SS-Oberfuhrera W.Hossbacha z Dystryktu Warszawskiego RSHA trafia następująca wiadomość: "Żądam natychmiastowego przeniesienia. Coś morduje moich ludzi." Autorem tej wiadomości jest kapitan Reichswehry Klaus Woermann, który stacjonuje ze swoim oddziałem w Rumunii, w starodawnej fortecy na przełęczy Dinu w transylwańskich Alpach. Idealnym dopełnieniem tej wiadomości jest widok żołnierzy Woermanna, którzy oczekując z przerażeniem w oczach nadejścia zmroku, strugają z kawałków drewna podręczne krucyfiksy. Po prostu miazga! Diabeł 9
W celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, Hossbach wysyła do Rumunii wraz z oddziałem Einsatzkommando SS-Sturmbannfuhrera Ericha Kaempffera, starego znajomego Klausa Woermanna, który docelowo ma być założycielem i komendantem obozu przesiedleńczego w Ploesti. Rozwiązanie problemu Woermanna ma być swoistą próbą dla majora Kaempffera przed objęciem nowej funkcji.
Konflikt na linii Woermann-Kaempffer idealnie oddaje stosunki panujące pomiedzy regularną armią III Rzeszy a psami gończymi z SS. Autor po mistrzowsku poprowadził ten wątek, dla ludzi interesujących się historią IIWŚ może okazać się nie lada gratką. :haha:
Łącznikiem pomiędzy światem nadprzyrodzonym i realiami wojny okazuje się dwoje rumuńskich Żydów, uniwersytecki dr Theodor Cuza i jego córka Magda. Nie trzeba mieć zbyt bujnej wyobraźni by uzmysłowić sobie efekt przebywania pod jednym dachem żołnierzy Wehrmachtu, SS i potencjalnych ofiar holocaustu, na których dodatkowo coś nieustannie poluje! :o Diabeł 9 Zatrważające jest jednak to, że dla Theodora i Magdy twory z piekła rodem są mniej przerażające od nazistów, chociaż w ich przypadku to raczej zrozumiałe. ;(      
Nie chcę zdradzać zbyt dużo i odbierać przyjemność z lektury potencjalnym czytelnikom, ale to co do tej pory napisałem, to tylko czubek góry lodowej "Twierdzy". ;) Czeka was jeszcze cała masa niesamowitości, wątek nadprzyrodzony pełen jest legend i przypowieści rodem z Mastertona. :roll:
"Twierdza" rządzi, ode mnie ma najwyższą ocenę, tą książkę trzeba koniecznie przeczytać. Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Lipca 16, 2012, 20:49:06 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Stycznia 07, 2012, 16:09:04 »

Dzisiaj skończyłem czytać "Dotknięcie (The Touch)", trzecią powieść z cyklu Adversary. Nie wiem czy wcześniejsze zapoznanie się z drugim tomem pt. "The Tomb" - który jest jednocześnie otwarciem kolejnego cyklu Repairmen Jack - coś by tu zmieniło, ale fabuła "Dotknięcia" wydaje się być całkowicie oderwana od mrocznej historii transylwańskiej twierdzy. :o Próżno doszukiwać się tu nawiązań do wydarzeń z 1942 roku, czy samych postaci biorących w nich udział. Jedynie tło nadprzyrodzone, które pod postacią tajemniczej mocy próbuje od zarania dziejów zachować równowagę wśród ludzi, może być wspólnym mianownikiem, choć nawet i on wydaje się być szyty zbyt grubymi nićmi. :haha:
"Dotknięcie" to bardzo piękna i wzruszająca historia, której głównym bohaterem jest Alan Bulmer. Bardzo poważany i szanowany przez pacjentów miejscowy lekarz. Jego życie zostaje wywrócone do góry nogami wraz z pojawieniem się Waltera Erskine'a i towarzyszącemu mu Dat-tay-vao, którym zostaje obdarowany. W wyniku tej krótkiej znajomości Alan staje się posiadaczem daru dotyku, który może okazać się dla niego błogosławieństwem lub prawdziwym przekleństwem. Diabeł 9
Fabuła tej powieści ogranicza się w głównej mierze do zagadnienia etyki lekarskiej, zarówno tej najbliższej pacjentowi, jak i tej zmierzającej w stronę politycznych salonów.
Do tych możniejszych tego świata zaliczyć można senatora Jamesa McCready'ego, który jest jednocześnie właścicielem fundacji, w której pierwsze skrzypce gra wyśmienity neurolog Charles Axford. Zarówno jeden jak i drugi odegrają bardzo ważną rolę w życiu Alana Bulmera. :haha:
Znaczącą postacią w tej historii jest także ekscentryczna Sylwia Nash, ktora po śmierci swojego męża adoptowała autystycznego Jeffy'ego. Nie mniej intrygującą postacią jest jej wietnamski służący Ba, który odnosi się wręcz z czcią względem swej pracodawczyni. Już od samego początku widać, że Sylwia i Alan mają się wyraźnie ku sobie. ;)
"Dotknięcie" to ogromny wachlarz zachowań ludzkich, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych, a czasami wręcz haniebnych. Niejednokrotnie autor stawia swych bohaterów przed poważnym dylematem moralnym. Jest w tej powieści tyleż samo piękna i dobroci, co grozy i zła. To naprawdę przejmująca lektura! Anioł Diabeł 9
F.Paul Wilson pisze bardzo przystępnym językiem, nie przesadza z ozdobnikami i metaforami, dlatego też czyta się go lekko i przyjemnie. Jednak jedna rzecz, której nie doświadczyłem dotychczas u innych autorów, wydała mi w tej książce trochę dziwna. Przez jakiś czas miałem wrażenie jakbym oglądał telenowelę. Kiedy jeden dialog kończył rozdział, kolejny bez słowa wstępu rozpoczynał następny. =)
Tak więc pomimo tego, że ta powieść jest składową cyklu, jak najbardziej nadaje się do przeczytania jako oddzielna historia. To naprawdę świetna książka, gorąco polecam! :)

« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2012, 18:14:47 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #11 : Stycznia 07, 2012, 16:46:03 »


Widzę, że po kliku ostatnich wpisach [w dużej mierze za sprawą naszego forumowego maratończyka  :haha:] temat przeżywa renesans  :D.

Dawno, dawno temu (niekoniecznie w trawie  :haha:) zahaczyłem o prozę Wilsona w czasach kiedy "Amber" jeszcze raczkował na naszym rynku wydawniczym :). "Twierdza" zmiażdżyła mnie klaustrofobicznym klimatem i niesamowitą aurą grozy :]. Nie pamiętam już dokładnie szczegółów książki, niemniej jednak umiejscowienie akcji w owej warownej budowli wpłynęło na jej ogólny mroczny wydźwięk  :rad2:. Osaczeni, strwożeni żołnierze, którzy musieli sprostać nieznanemu, jakże niepokojącemu złu podsycają dodatkowo wymowę powieści  :faja:. "Twierdza" jest więc jedną z tych książek, po którą planuję sięgnąć powtórnie w przyszłości  =).

W swojej przygodzie z twórczością pisarza omawianego w tym wątku, miałem do czynienia jeszcze z "Odrodzonym", ale tej pozycji niestety nie pamiętam nawet w mglistych wspomnieniach, co automatycznie oznacza, że nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak jej poprzedniczka  ;(.
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Stycznia 08, 2012, 08:13:33 »

Jarku, biorąc pod uwagę ilość wydanych książek tego autora na polskim rynku, o żadnym maratonie nie może być nawet mowy. Będzie to raczej krótka przebieżka, która spokojnie zamknie się w przeciągu miesiąca. :D
Cytuj
"Twierdza" zmiażdżyła mnie klaustrofobicznym klimatem i niesamowitą aurą grozy.
Cytuj
Też swojego czasu uważałem "Twierdzę" za jedną z najlepszych powieści grozy.

Cytuj
Bardzo dobry horror, który posiada niesamowity klimat.
Cytuj
Twierdzę czytałem i uważam za bardzo dobry horror. Jakbym miał oceniać to dałbym 10/10.
Cytuj
"Twierdza" rządzi, ode mnie ma najwyższą ocenę, tą książkę trzeba koniecznie przeczytać.
Powyższe cytaty pochodzą tylko z tego wątku, który do zbyt obszernych nie należy. Masa pozytywnych opinii znajduje się też na starym forum. Dlaczego więc w większości przypadków czytelnicy poprzestali na pierwszym tomie i nie sięgneli po jego kontynuację? ;)
Co prawda sporo osób przeczytało jeszcze "Odrodzonego", który jak widać w ich przypadku stał się automatycznie gwoździem do trumny dla całego cyklu. Zastanawiam się zatem, dlaczego? Przecież to raptem wstęp do czegoś większego, który ma na celu rozpalenie ciekawości w czytelniku. Diabeł 9
W moim przypadku było zupełnie inaczej, ta powieść bardzo mi się podobała, po prostu akurat wtedy przestałem czytać książki. :D Na razie sam nie wiem jak to wszystko dalej się potoczy, ale na kartach "Odrodzonego" zło ponownie nadchodzi, a klimat temu towarzyszący jest niesamowity! Diabeł 9 Ale na razie sza, więcej już wkrótce! ;)  
« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2012, 08:54:17 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #13 : Stycznia 08, 2012, 11:25:17 »

Również czytałem Twierdzę Wilsona jakieś 2 miesiące temu i to co mogę powiedzieć na pewno to, że:
-trzyma w napięciu,niezwykle mroczny klimat
-budzi zainteresowanie
-posiada ciekawą fabułę i postaci
-przedstawia w jednej książce 2 rodzaje zła: ludzkie i nadludzkie
-sprawia cholerną frajdę, jak nazistowskie łajzy znikają z tego świata :D

Właściwie to dla mnie są tylko 2 negatywy z tej książki:
-superbohater z mieczem ala Aragorn (tym drugim akurat byłem zachwycony)
-pseudo-walka dobra ze złem, którą nam Wilson zaserwował na sam koniec

Naprawdę mógł autor zostawić ten mroczny klimat i ludzką siekę aż do końca bez happy endu. Albo happy end skonstruować w sensie: uciekła Magda z ojcem z zamku, który pochłoną wszelkie inne ludzkie istnienie. I tyle. :) A tak, spartaczył to niemalże doszczętnie. :( Ale te 2 minusy niemniej jednak nie zaprzeczają temu co wypisałem wcześniej w plusach, tworząc tym samym z Twierdzy jedną z najlepszych książek horroru w tym klimacie. ;)

Oglądał ktoś film? :D Niezła porażka. :D

Chciałbym też w przyszłości poczytać dalej tę serię, którą rozpoczęła ww pozycja, tylko nie rozumiem, jak  Amber mógł wydać sześcioczęściowy cykl, bez części drugiej?  :o
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #14 : Stycznia 08, 2012, 11:50:48 »

Cytuj
Chciałbym też w przyszłości poczytać dalej tę serię, którą rozpoczęła ww pozycja, tylko nie rozumiem, jak  Amber mógł wydać sześcioczęściowy cykl, bez części drugiej?
Dla mnie też stanowi to niemiłosierną zagwozdkę. :o
Chociaż po przeczytaniu "Dotknięcia" i rozmowie z Pocztarem, po trochu rozumiem postępowanie wydawcy. :roll:
Ponoć druga i trzecia część cyklu Adversary nie są prawie wcale związane z historią zapoczątkowaną w "Twierdzy". O ile połowicznie potwierdziła mi to lektura "Dotknięcia", to w sprawie "The Tomb" polegam na tym co usłyszałem od Piotra. ;)
Jednakże pozostałe cztery tomy stanowią jedną, wielką całość, co sugeruje nawet samo opakowanie tych książek. Ten sam format, ta sama czcionka i powtarzający się temat na okładce, mówią same za siebie. :haha:
"Dotknięcie" natomiast wydano w innym formacie i w zupełnie odmiennym opakowaniu. :pff2:
W każdym bądź razie nie umniejsza to faktu, że wydanie tylko pięciu książek z sześciotomowego cyklu jest niczym innym jak olaniem czytelnika. ;(

Cytuj
Właściwie to dla mnie są tylko 2 negatywy z tej książki:
-superbohater z mieczem ala Aragorn (tym drugim akurat byłem zachwycony)
-pseudo-walka dobra ze złem, którą nam Wilson zaserwował na sam koniec
Obydwa zarzuty to według mnie atrybuty, są nieodzowne dla spójności fabularnej samej "Twierdzy" jak i całego cyklu. Gdyby nie superbohater i jego miecz nie byłoby twierdzy, a gdyby nie odwieczna walka ze złem, nie powstał by cykl Adversary. Starcie się tych sił w murach rumuńskiej warowni nie było ani pierwszą, ani nie ostatnią potyczką. Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2012, 22:34:09 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Stycznia 10, 2012, 12:43:16 »

Nie wiem dlaczego "Odrodzony" jest tak słabo oceniany przez czytelników, ale według mnie to horror przez duże H. Diabeł 9 Tytuł tej książki jest idealnym odzwierciedleniem jej zawartości, próżno szukać na jej kartach kolejnej potyczki rodem z "Twierdzy", gdyż eskalacja potęgi odradzającego się zła nastąpi dopiero w kolejnych częściach cyklu. Autor w mistrzowski wręcz sposób przygotowuje nas do tego starcia. Atmosfera gęstnieje z każdą stroną, a wszystkie znaki na niebie i na ziemii zwiastują nadejście antychrysta! Diabeł 9
Akcja tej powieści skupia się głównie wokół młodego małżeństwa z Monroe - Jima i Carol Stevens, oraz ich wieloletniego przyjaciela Williama Ryana, który podopiecznym sierocińca św.Franciszka znany jest jako ojciec Bill. Jim, student dziennikarstwa i początkujący pisarz, ktory został wychowany przez rodziców adopcyjnych (Jonasza i Emmę Stevens), próbuje za wszelką cenę dotrzeć do swych korzeni, niestety z miernym jak dotychczas skutkiem. Złą passę przerywa niespodziewany list z firmy prawniczej. Jim zostaje jednym ze spadkobierców najbogatszego człowieka w Monroe, pioniera w dziedzinie genetyki, doktora Rodericka Hanleya. To właśnie w jego domu znajdują się odpowiedzi na wszystkie pytania Jima. Niestety skrywana przez doktora wiedza, której korzenie sięgają IIWŚ, może okazać się dla Stevensów prawdziwym przekleństwem! :haha:
Co poza odwieczną walką dobra ze złem łączy "Twierdzę" z "Odrodzonym"? Tym łącznikiem okazuje się być Gaston Veilleur, znany nam dotychczas jako Glaeken. ;) Bardzo cieszy mnie wykorzystanie tej postaci w kolejnych tomach cyklu. Jego wiedza okaże się zapewne kluczowa w zbliżającym się małymi krokami armagedonie.
Ku mojej uciesze pojawiły się też śladowe powiązania do "Dotknięcia". Poza tym, że akcja obu powieści umiejscowiona jest w Monroe, na końcu powieści pojawia się wzmianka o wędrujacym z Indochin do Ameryki Dat-tay-vao. ;) Natomiast o dowodzonej przez brata Roberta i Martina Spano grupie wybrańców, w której szeregach znalazła się też ciotka Carol Stevens - Grace Nevins, Veilleur używa sformułowania dotknięci. :roll:
Choć siła tej książki tkwi w specyficznej atmosferze, wynikającej z przeświadczenia nadchodzącej grozy, to nie zabrakło w niej też prawdziwie krwawych scen. Wystarczy wspomnieć o akcji ratunkowej Jonasza, dla którego praca w rzeźni jest bardzo satysfakcjonująca, czy też samej scenie finałowej, w której dostajemy próbkę możliwości Odrodzonego. Jednakże dopiero wizyta Carol w miejscowym kościele tak naprawdę uderzyła we mnie jak grom z piekła, niesamowita scena! :o Diabeł 9 Diabeł 9 Diabeł 9
Na razie to tyle, biorę się szybko za dalszą lekturę bo ciekawość zżera mnie jak nigdy dotąd. :haha: Jeśli ktoś poprzestał na "Twierdzy" niech szybko naprawi ten błąd i sięgnie po "Odrodzonego". ;)
Co prawda Ameryka rocznik 1968 to nie to samo co Rumunia rocznik 1942, ale dziwi mnie to, że te dwie książki są tak różnie postrzegane przez czytelników. Jeśli "Odwet" i "Świat mroku" utrzymają ten poziom, to jak na razie nie widzę lepszego cyklu powieściowego z kategorii horror. :rad1:
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Stycznia 12, 2012, 16:30:48 »

Lektura "Odwetu" sprawiła mi co prawda ogromną frajdę, ale jakże mocno się zdziwiłem gdy okazało się, że już go kiedyś czytałem. :o To chyba pierwszy taki przypadek, kiedy całkowicie zapomniałem o przeczytanej wcześniej książce. :roll: Na szczęście nie świadczy to o niej wcale źle, to bardzo dobra powieść i udana kontynuacja cyklu Adversary. :haha:
Tym razem tłem dla odwiecznej walki dobra ze złem będzie środowisko akademickie. Główna bohaterka, Lisl Whitman, jest uniwersyteckim pracownikiem naukowym z dziedziny matematyki, a także osobą zakompleksioną, skrytą w sobie i stroniącą od ludzi. Jej życie towarzyskie ogranicza się raptem do dwójki przyjaciół, uniwersyteckiego ogrodnika Willa Ryersona, oraz kolegi po fachu, doktora matematyki, Everetta Sandersa.
Kiedy chcąca zmienić ten stan rzeczy Lisl, udaje się na międzywydziałowe przyjęcie, poznaje na nim młodego doktoranta z wydziału psychologii, Rafaela Losmarę. Gdyby tylko wiedziała z kim ma doczynienia! Diabeł 9 :haha:
Choć spodziewałem się w tej książce małego trzęsienia ziemi, to tak naprawdę się go nie doczekałem. Fabuła tej powieści utrzymana jest w podobnym stylu co "Odrodzony". W dalszym ciągu mamy tu tylko walkę podjazdową rywalizujących stron, a ostateczną rozgrywką okaże się jednak "Świat mroku".
Bardzo podoba mi się żonglerka postaciami i wątkami tego cyklu. :roll:
Z każdą kolejną powieścią pojawiają się nowe postacie, które stają się w rękach autora czymś nieprzewidywalnym. Niczego nie można brać tu za pewnik, a już na pewno nie warto przywiązywać się do głównych bohaterów. Niejednokrotnie przecierałem oczy ze zdumienia po tym, jak obcesowo autor obszedł się z niektórymi z nich! :o
Podobnie jest z poszczególnymi wątkami, nigdy nie wiadomo kiedy autor sięgnie do wydarzeń z przeszłości i dorobi do nich coś nowego, by pociągnąć to później w czasie teraźniejszym. Drugi rozdział jest tego idealnym przykładem, praktycznie w całości poświęcony jest ojcu Billowi i jego pracy w św.Franciszku. Wątek ten oprócz znanych nam wcześniej postaci (np. Nicky, teraz doktor Nicholas Quinn), wprowadza też zupełnie nowych bohaterów (np. Danny'ego Gordona i detektywa Renaldo Augustino, którzy obaj są wychowankami św.Franciszka, a także Herberta i Sarę Lom Diabeł 9). A już prawdziwą niespodzianką okazało się spotkanie ojca Billa z Martinem Spano i Walterem Erskinem na szpitalnym parkingu (nawiązanie do "Dotknięcia"). Także dzieje się sporo, a z pozoru niezwiązane ze sobą wątki zaczynają zbiegać się razem do kupy. :rad1:
Być może jest w tej powieści zbyt dużo filozofii :pff4:, ale proces deprawacji Lisl Whitman jest naprawdę niesamowity. :haha:
Osobiście wolałbym doznać więcej niesamowitości zamiast tego filozoficzno-psychologicznego bełkotu, ale i tak nie jest źle. Historia Danny'ego Gordona, tajemnicze telefony, czy wizyta Ryersona u Losmary i konfrontacja sił w mieszkaniu Lisl, zaspokoiły na jakiś czas mój wilczy apetyt pod tym względem. Diabeł 9 Diabeł 9 Diabeł 9
Oczywiście cały czas nad wszystkim czuwa Glaeken! Scena finałowa jest świetna, a to lekceważące podejście jednego z jej uczestników odbije się jeszcze komuś czkawką. :haha:
Na razie kończę, bo przede mną kwintesencja tej historii, a tracę czas ślęcząc nad tym tekstem, do następnego. I nie zapomnijcie przeczytać "Odwetu"! ;)
 
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2012, 16:14:12 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Stycznia 15, 2012, 12:50:33 »

Wczoraj przewróciłem ostatnia stronę "Świata mroku", finałowej rozgrywki sześciotomowego cyklu Adversary, który według mnie jest prawdziwą perłą w świecie horroru! :rad1: Po prostu REWELACJA! Diabeł 9
W genialny wręcz sposób udało się autorowi połączyć w finale wszystkie wątki. To co z początku wydawało się z tyłka wzięte, okazało się nagle nieodzowne dla dalszego rozwoju fabuły. Dopiero teraz uświadomiłem sobie to, jak ogromną stratą dla polskiego czytelnika jest brak drugiego tomu cyklu. ;( Z tego co można wywnioskować z treści "Nightworld", główny bohater powieści "The Tomb" i cyklu Repairman Jack, znany jako Jack Czyściciel, jest kimś na podobę współczesnego Robin Hooda. ;) Podobnie jak w przypadku głównych bohaterów "Dotknięcia", okazuje się nieodzownym elementem planu Glaekena w ostatecznej rozgrywce z Rasalomem. Jego misja będzie polegała na odebraniu niejakiej Kolabati Bahkti, pewnych tajemniczych naszyjników. Biorąc pod uwagę wcześniejszą znajomość tej dwójki, może to się jednak okazać niełatwym zadaniem. :haha:
Na kartach "Świata mroku" doświadczyłem wreszcie tego, czego szukałem od lat w horrorach Mastertona. Nareszcie eskalacja potęgi siły nieczystej osiągnęła odpowiedni rozmiar i styl, zgotowany przez Rasaloma armagedon w pełni oddaje jego naturę i możliwości. Diabeł 9 Wszystko jest tu przemyślane w nadrobniejszych szczegółach i nie sprawia wrażenia pisanego w pośpiechu. Następujace po sobie wydarzenia jak najbardziej działają na wyobraźnię, wzbudzają w nas ciekawość i wywołują uczucie strachu i bezsilności. Diabeł 9
Cóż tu więcej pisać, wszystko w tej historii pasuje do siebie jak klocki lego, a ostateczna rozgrywka pomiędzy Rasalomem i Glaekenem to prawdziwy majstersztyk! Diabeł 9 Gorąco polecam tą książkę jak i cały cykl Adversary potencjalnym czytelnikom. ;)
Mam jeszcze tylko cichą nadzieję, że coś się w końcu ruszy w tym naszym pięknym kraju z tworczością F.Paula Wilsona. :haha: Czytajcie i piszcie, może to odniesie jakiś skutek! Anioł
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2012, 12:52:23 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #18 : Stycznia 16, 2012, 18:03:19 »

Kolejną serią wydawniczą, sygnowaną nazwiskiem F.Paula Wilsona, jest cykl LaNague. Powstawał on głównie we wczesnych latach twórczości autora i był typowym przedstawicielem nurtu science-fiction, ostatni tekst tej serii powstał w roku 1990. Z reguły były to krótkie formy literackie, które z czasem ewoluowały do rangi cyklu powieściowego. :rad1:
Na polskim rynku ukazała się tylko jedna powieść z tej serii, a mianowicie "Świat Dydeetown". Jednakże do rangi prawdziwej powieści trochę jej brakuje. Ta pochodząca z 1989 roku książeczka, która ma niewiele ponad dwieście stron, powstała w wyniku połączenia trzech opowiadań. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że tworzą razem zgrabną i zwartą całość. :haha:
Zresztą to nie pierwszy taki przypadek, gdzie króciutka nowelka rozrosła się do rangi powieści, wystarczy prześledzić rozwój cyklu LaNague by wyłapać więcej takich smaczków.
- Higher Centers / '71 - nowela
- The Man With The Anteater / '71 - nowela
- Ratman / '71 - nowela
- Wheels Within Wheels / '71 - opowiadanie
- Pard / '72 - opowiadanie
- He Shall Be John / '73 - nowela
- HEALER (zawiera nowelkę "Pard") / '76 - powieść
- Lipidleggin / '78 - nowela
- WHEELS WITHIN WHEELS (rozwinięcie opowiadania z 1971 roku) / '78 - powieść
- To Fill The Sea And Air / '79 - nowela
- The Tery (rozwinięcie nowelki "He Shall Be John") / '79 - opowiadanie
- AN ENEMY OF THE STATE / '80 - powieść
- Dydeetown Girl (włączone do powieści "Dydeetown World") / '86 - opowiadanie
- Wires (włączone do powieści "Dydeetown World") / '88 - opowiadanie
- Kids (włączone do powieści "Dydeetown World") / '89 - opowiadanie
- DYDEETOWN WORLD (poprawiona wersja "Dydeetown Girl/Wires/Kids") / '89 - powieść
- THE TERY (rozwinięcie opowiadania z 1979 roku) / '90 - powieść
Tak wygląda kompletna historia wydawnicza cyklu LaNague. ;)

To tyle jeśli chodzi o sam cykl, czas skupić się na "Świecie Dydeetown". Najpierw zacznę od przytoczenia notki wydawcy zamieszczonej w książce:

Kiedy wszyscy normalni i w miarę uczciwi ludzie wyruszyli na inne planety, pozostawili na zawsze Ziemię jako margines Zewnętrznych Światów: jej przeludnione megalopolis o cuchnących ulicach i oszukańczych hologramach, miejsce, gdzie hoduje się dinozaury dla sadystycznych zabaw, gdzie dzieci urodzone bez licencji nie mają żadnych praw, gdzie króluje zbrodnia i bezprawie. I zostało też Dydeetown - miejsce, gdzie pogardzane przez ludzi klony gwiazd filmowych z bezpowrotnie minionych lat zarabiają dla swoich sutenerów.
W tym świecie na zlecenie klona Jean Hearlow działa Sig Dreyer: kiepski strzelec, lecz obdarzony zdrowym rozsądkiem prywatny detektyw, który dawno pozbył się wszelkich złudzeń, żony i córki. I dlatego z pełną desperacją zawierza swojemu szczęściu
F.Paul Wilson, znany dotychczas w Polsce z horroru Twierdza, przedstawia się teraz jako autor powieści SF przypominającej nastrojem kryminały Chandlera.


Nie jestem co prawda oklepany z literaturą fantastyczno-naukową, ale wizja przyszłości zaserwowana przez Wilsona wydaje się być całkiem ciekawa. Momentami przywodzi mi ona na myśl filmowe sceny z "Blade Runnera", "Demolition Man", czy "Piątego elementu". :roll: Mamy tu wyraźny podział na uznanych przez prawo obywateli i niezarejestrowanych podludzi, zwanych w Eastern Megalops jako ulicznicy.
Główny bohater tej powieści, Sigmund Chando Marlandry Dreyer, znany przyjaciołom jako Sig, jest prywatnym detektywem, którego jedynym atrybutem jest jego spryt. Oprócz wrodzonej inteligencji zawsze może liczyć na swojego przyjaciela Elmero, który jest specjalistą od rzeczy niemożliwych, a co za tym idzie i nielegalnych. :D
Kiedy pewnego dnia w biurze Siga pojawia się Jean Hearlow-c, nasz detektyw łamie swoje dotychczasowe zasady i przyjmuje zlecenie od klona. Polega ono na odnalezieniu jej ukochanego, Kyla Bodine'a, który okazuje się być również poszukiwany przez Yokomatę, miejscowego bosa narkotykowego. Rozwikłanie tej sprawy będzie miało jednak pewne konsekwencje, które wyjdą na jaw wraz z kolejną sprawą.
Tym razem Sig ma odnaleźć niezarejestrowane dziecko, nadmiarową córkę Earla Khambota. W rozwiązaniu tej sprawy pomagać mu będzie pewien ulicznik, znany w podziemnym światku jako B.B. - Baby Boy. Jak zwykle okaże się, że ta sprawa ma podwójne dno, sprowadzając tym samym na Siga masę problemów i śmiertelne niebezpieczeństwo! Diabeł 9
Choć książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, który może trochę destruktywnie działać na naszą ocenę, to tempo akcji i przewrotna intryga nadrabiają jej ogólny wizerunek. :haha:
Nie wiem jak "Świat Dydeetown" wypadnie na tle innych tytułów z tego gatunku, ale na dzień dzisiejszy czytało mi się to lekko i przyjemnie. Ot taki miły przerywnik pomiędzy czymś poważniejszym. W każdym bądź razie lektura tej książki nie jest całkowitą stratą czasu i zachęca do sięgnięcia po pozostałe składowe cyklu LaNague. :) Szkoda tylko, że nie mamy możliwości ich przeczytania! :D
 
« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2012, 18:14:57 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Stycznia 18, 2012, 17:39:03 »

Kolejna przygoda z twórczością F.Paula Wilsona za mną. Tym razem na tapetę trafił napisany w 1985 roku "Implant", który jest całkowicie odrębną powieścią, nie związaną nawet w najmniejszym stopniu z jakimkolwiek cyklem powieściowym tego autora.
Dla przybliżenia fabuły posłużę się okładkowym spoilerem, a sam skupię się na swoich odczuciach z lektury.

Młoda lekarka Gina Panzella bardzo szanuje swego czarującego szefa Duncana Lathrama. Wynalazł on rozpuszczalny implant, który umożliwia zrastanie się ran bez  pozostawiania blizn. Są jednak pewne sprawy, których Gina nie rozumie. Dlaczego Duncan zarzucił chirurgię naczyniową na rzecz bardziej intratnej, lecz mniej prestiżowej chirurgii plastycznej? Dlaczego nie przyjmuje medycznego ubezpieczenia swoich pacjentów? Co było przyczyną śmierci jego córki? Dlaczego z wyraźną nutą osobistej urazy wypowiada się przeciwko nowej Komisji Etyki Lekarskiej w Kongresie? Co łączy go ze śmiercią dwóch kongresmanów, których wcześniej operował? Podejrzenia i strach powoli wypierają podziw Giny. Razem z dawnym szkolnym kolegą, obecnie agentem FBI, postanawia przeprowadzić śledztwo?

"Implant" to typowy thriller medyczny, z dużym naciskiem na słowo medyczny. Fabuła tej powieści jest wręcz przesycona środowiskiem lekarskim, zarówno na poziomie publicznej służby zdrowia, prywatnych klinik najbogatszych tego świata, czy władzy ustawodawczej w postaci Komisji Etyki Lekarskiej i Przepisów. Ten polityczno-medyczny koktajl jest tak nudny, że słowo thriller wydaje się być tak samo trafne w odniesieniu do tej książki jak termin filmu pornograficznego do przygód Kubusia Puchatka. :D Gdyby nie sama końcówka powieści, która i tak wydaje się być zbyt poprawna i płaska, to nazwałbym tą książkę powieścią obyczajową i porównał do jednego z odcinków "Na dobre i na złe". :haha:
O jakim thrillerze może być tu mowa, jeśli na trzysta stron tekstu najbardziej pasjonującą sceną jest włamanie się do biurka za pomocą elektronicznego wytrycha. :o Najbardziej rozbawił mnie jednak tekst na okładce, cytuję: "Pasjonująca opowieść. Trzyma w napięciu. Fascynuje." - podpisano "Publisher Weekly". Uwierzcie mi, "Implant" ma w sobie tyle napięcia co pęknięta guma w kalesonach. :pff4:
Jedynym plusem tej powieści są dogłębne portrety psychologiczne głównych bohaterów. Tylko co z tego, jeśli wydają się one papierowe i sztuczne. Z reguły nie czepiam się nigdy do zasadności zachowań postaci literackich, ale w tym przypadku wszystkie porażają swoją nijakością. Czarny charakter jest tak mroczny, że o mało nie uleciał na anielskich skrzydłach, a agent FBI tak porywczy jak moja 80-letnia babcia. :haha:
Naprawdę ciężko doszukać mi się pozytywnych stron tej książki, może gdyby odchudzić ją o trzysta stron i wydać jako opowiadanie, to miałoby wtedy ręce i nogi. ;)
Dla przykładu można porównać ją jeszcze do czytanego przeze mnie niedawno "Dotknięcia". Wszak te dwie powieści traktują o tym samym i dotyczą w głównej mierze zagadnienia etyki lekarskiej. Jednakże składowa cyklu Adversary jest nieporównywalnie lepsza, choć być może jest to po części zasługa zawartego w niej wątku nadprzyrodzonego. Diabeł 9
W każdym bądź razie nie polecam tej książki, jedynie jako skuteczną pigułę na sen, gdyż w tej materii działa dość szybko i precyzyjnie. ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 21, 2012, 11:04:13 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: