Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bernard Minier  (Przeczytany 59296 razy)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #80 : Listopada 04, 2014, 09:01:01 »

Co do ostatnich stron powieści to..
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Jest więc nadzieja na przyszłe części i to aktualnie mnie trzyma przy Minierze. To, że pisać nie zapomniał, pokazał we wspominanym już przez nas pierwszym rozdziale. Martwią mnie jednak te "fajerwerki" o których piszę w recenzji. Żeby się z niego nie zrobił pisarz, którego będziemy mogli wstawić na półkę obok masy innych w tym gatunku. Na razie Minier ma bardzo silną kartę w postaci Servaza, uwielbiam tę postać. I może na ocenę NGŚ wpłynął też fakt, że tak mało mimo wszystko go tam było.
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2014, 16:52:33 wysłane przez BrunoS. » Zapisane

/R\
Magnis

*




« Odpowiedz #81 : Stycznia 28, 2015, 18:42:34 »

Krąg za mną. Tym razem Servaz dostaje sprawę brutalnego zabójstwa i pojawia się od razu podejrzany. Jak zwykle jednak wszystko nie jest takie jak się wydaje, a przed nim masę roboty aby wyjaśnić sprawę. Książka jest lepsza od poprzedniej, ponieważ jest więcej akcji i wiele zwrotów w śledztwie. Samo zakończenie jest zaskakujące nawet gdyż gdy już myśleliśmy, ze odgadliśmy kto to zrobił autor stosuje twist w samej końcówce. Postacie dobrze nakreślone i z ciekawością śledzi się losy naszych bohaterów. Książka podobała mi się trochę bardziej niż poprzednia. Ocena 7.5/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #82 : Kwietnia 16, 2015, 22:54:34 »

A tymczasem z Francji napływają wieści, że 23 kwietnia ma się na tamtejszym rynku ukazać nowy thriller Miniera, chyba jakiś stand alone, bo rzecz ma się dziać na zalesionej wyspie nieopodal Seattle, więc raczej tam Servaza nie uświadczymy :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #83 : Lipca 22, 2015, 16:47:06 »

Nie gaś światła
Po dwóch poprzednich powieściach nadszedł czas na trzecią część przygód Servaza.
Tym razem Servaz ze względu na problemy z depresją zamieszkuje w pensjonacie dla policjantów z problemami. Dręczą go własne demony, a także nieoczekiwanie dostaje list bez podpisu. Wtedy zaczyna prywatne śledztwo o co chodzi. Drugim wątkiem są problemy Christine, która zostaje osaczona, wpędzana w obłęd i coraz bardziej odizolowana od wszystkich.
W tym przypadku autor sięga po motywy dręczenia osób, które doprowadzić mogą zaszczutą ofiarę do śmierci.
Zarys psychologiczny postaci Servaza jest świetny. To już nie ten sam policjant jakiego znamy lecz osoba posiadająca własne zmartwienia oraz dręczące go demony przez co można mu kibicować i jeszcze bardziej sprawia sympatyczne wrażenie.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Drugą postacią jest Christine - prezenterka, kobieta sukcesu i wiedząca co chce robić w życiu za sprawą listu zostaje uwikłania w sprawę i traci wszystko na co pracowała. Pomału zostaje osaczona ze wszystkich stron co doprowadza do lęków i pojawienia się zalążków obłędu. Autor znakomicie to ukazał i nie sposób nie zainteresować się losem Christine.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Fabuła ciekawa, trzymająca w napięciu z wieloma zwrotami akcji i twistem na zakończeniu. Śledztwo prowadzone przez Servaza śledzi się z zainteresowaniem, a przygody Christine mogą przerażać. Książkę czyta się dobrze choć miałem małe ale z jedną sceną.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Trochę zabrakło też mi przetrzymania kto był odpowiedzialny , bo autor zdradza w drugiej połowie książki trochę za szybko, ale z drugiej strony wtedy zemsty mogłoby nie być.
Warto przeczytać, historia wciąga i samo zakończenie mi się podobało. Ocena 8/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #84 : Sierpnia 29, 2015, 18:31:10 »

Pewnie zdziwieni że jeszcze nic nie napisałem o Nie gaś światła, ale to dla tego że jeszcze jej nie czytałem :(
Cóż w tamtym roku miałem kryzys czytelniczy, ten też zaczął się niezbyt fajnie. Dopiero ostatnio coś w moim czytelniczym świecie ruszyło.
Ale zamierzam to nadrobić w ciągu dwóch tygodni :)


Ukłon dla rynku amerykańskiego. Oni by pewnie chcieli żeby im napisał Bielszy odcień śmierci w Nowym Yorku  :haha:



<a href="http://www.youtube.com/watch?v=2ZAUoU7DTl4" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=2ZAUoU7DTl4</a>
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2015, 23:32:57 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #85 : Sierpnia 29, 2015, 19:31:05 »

Czytaj, czytaj, czekamy z niecierpliwością na opinię :D

Ciekawe kiedy u nas tą "amerykańską" powieść Miniera wydadzą :haha:? Muszę w końcu napisać maila do Rebisa z tym zapytaniem :D.
Zapisane

It is just the beginning of the end
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #86 : Września 18, 2015, 12:43:58 »

No to macie po polsku:



Tytuł: Paskudna historia
Tytuł oryginalny: Une putain d?histoire
Data wydania: 6 października 2015
Wydawca: Rebis
Format: 416s. 1
Cena   37,90


"Zostawiając chwilowo komendanta Martina Servaza, Bernard Minier zanurza się w świecie, gdzie niebezpieczeństwo czai się nie tam, gdzie można by się go spodziewać i opowiada znakomitą, choć naprawdę paskudną historię?

Na początku jest strach.

Strach przed zatonięciem.

Strach przed innymi - tymi, którzy mnie nienawidzą, którzy chcą mi się dobrać do skóry.

I jeszcze - strach przed prawdą.

Uprzedzam: to nie jest jakaś banalna historia.

O nie. To paskudna historia. Tak, wyjątkowo paskudna?

Na jednej z wysp archipelagu San Juan, gdzie przez większą część roku pada deszcz, i gdzie trudno coś ukryć, bo wszyscy się znają, dochodzi do makabrycznego morderstwa. W pewien ponury, sztormowy wieczór na ustronnej plaży znalezione zostają zwłoki szesnastolatki, zamordowanej w bestialski sposób. Kto i dlaczego zgotował tej dziewczynie taki los? Rusza policyjne śledztwo?

Bernard Minier, w szczytowej formie, wraca z kolejnym niezrównanym thrillerem, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i skłania do myślenia nie tylko o tym, do czego zdolny jest człowiek jako jednostka, ale także o tym, co z duszą ludzką robi współczesny świat i jego zdobycze, którymi ludzkość tak bardzo się szczyci."



Książka poza serią, za którą się zabrać nie potrafiłem. Ale mam w końcu motywator, żeby się zabrać za to na równi z wami i dołączyć do dyskusji, bo już od ładnych kilku miesięcy chodzi mi ten autor po głowie. Sprawdzimy go tą książką razem.  :faja:
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #87 : Września 18, 2015, 13:25:55 »

To żeś Ciacho wyskoczył z super newsem :D! Dzieki :D!
No nie spodziewałam się, że tak szybko Rebis to wyda :) A okładka jaka ładna :rad1:!
Zapisane

It is just the beginning of the end
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #88 : Września 18, 2015, 15:11:41 »

Byłem pozytywnie zaskoczony, że to nie kontynuacja ze Servazem. Ale dla mnie spoko, bo od tej książki zacznę się z Minierem poznawać. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #89 : Października 01, 2015, 11:06:53 »

Czytaliście coś "brata" (klona?) Miniera? Mam na myśli hiszpana Antonio Hilla.
Polecam.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #90 : Października 01, 2015, 12:00:35 »

Ja chyba nie miałam przyjemności. Ale może obczaję jak tak polecasz :D
A przeczytałeś już "Nie gaś światła"? Miałeś się w dwa tygodnie z tym uwinąć ;)
Zapisane

It is just the beginning of the end
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #91 : Października 01, 2015, 12:05:38 »

Ech. Zacząłem dopiero. Jestem koło setki.
Miałem tydzień przestoju.

Co do Hilla, to nie chcę spojlerować teraz, ale potem można by coś pomyśleć :-)
Chyba dwie Ptasi wydał, Lato martwych zabawek z czymś Ci się skojarzy. Główny glina też.

To w ogóle jakieś podejrzane. Serio.
« Ostatnia zmiana: Października 01, 2015, 12:10:42 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #92 : Października 01, 2015, 19:36:10 »

Może kiedyś upoluję tę knigę, ale na razie trzymam kasiorę na nowego Miniera, który już za 5 dni :rad1: Fala
Zapisane

It is just the beginning of the end
lapi

*

Miejsce pobytu:
Rzeszów

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #93 : Października 03, 2015, 13:56:10 »

Miła niespodzianka z tym Minierem. Książka na pewno trafi na moją półkę, chociaż mam jeszcze zaległości w postaci ostatniej jego powieści, która kurzy się w pokoju. Postaram się to nadrobić w najbliższych dniach ;) Co do Antonio Hilla, to czyta się go ok, chociaż sama historia jakoś za bardzo mnie nie porwała. Wolę Francuza.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #94 : Października 05, 2015, 13:19:23 »

jestem bardzo ciekaw tego Miniera. Liczę na coś pomiędzy Chattamem a Cobenem. Znaczy się bardziej ambitnie od Cobena, ale mniej mrocznie niż u Chattama. Nie mylę się? :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #95 : Października 05, 2015, 15:32:39 »

Moim zdaniem, z tej trójcy Minier pisze najbardziej wymagające lektury, bo akcja nie płynie tu tak wartko jak u Cobena. Nie są to książki, które przeczytasz sobie z doskoku, bo choć powieści nie są aż tak ciężkie i mroczne jak historie Chattama, to Minier ma taki trochę skandynawski (czytaj nudnawy ;)) styl, operuje pięknym, plastycznym językiem, którego nie żałuje i dzięki któremu często serwuje nam długaśne opisy, które bez wątpienia są walorem artystycznym, ale nie każdemu takie coś przypadnie do gustu, bo to jednak trochę tempo akcji zabija, ale Tobie takie coś powinno się spodobać i będziesz kontent ;) Jeśli oczywiście ta nowa powieść będzie przypominała wcześniejsze dokonania Francuzika ;) Bo kto wie -  skoro akcja dzieje się w Ameryce, to może tym razem autor postawi na dialogi jak u Cobena
Zapisane

It is just the beginning of the end
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #96 : Października 05, 2015, 15:52:15 »

A po czym wnioskujesz, że mi "takie coś powinno się spodobać i będę kontent"? :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #97 : Października 05, 2015, 16:38:54 »

Cobena od Miniera dzieli ocean normalnie.
Ja bym powiedział że to bardziej May.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #98 : Października 05, 2015, 16:47:18 »

A po czym wnioskujesz, że mi "takie coś powinno się spodobać i będę kontent"? :P

Bo widzę, że czytasz takich wodolejów i gawędziarzy, jedynym słowem -  nudnawą literaturę ;), to taki Minier to dla Ciebie będzie betka :D Zresztą Bruno lubi Miniera, to można spokojnie założyć, że Tobie też on podejdzie ;)

Ja bym powiedział że to bardziej May.

No Ciachowi to dużo nie powie, bo Maya zdaje się nie czytał.
Zapisane

It is just the beginning of the end
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #99 : Października 05, 2015, 18:16:39 »

Zresztą Bruno lubi Miniera, to można spokojnie założyć, że Tobie też on podejdzie ;)

Widzę Ciacho, że nasze podobne gusta są już na forum znane :) Cobenka ma rację i powinien Ci chopie Minier podpasić.
Co do podobieństw Miniera do May'a to z braku lepszych przykładów (może dlatego, że to po prostu dobry przykład) zgadzam się. Na dniach zabieram się za pierwszą moją powieść Grange'a, i tak na ślepo to tez bym w niego strzelił, jako że to krajan Miniera. Ale zobaczymy po lekturze.
Zapisane

/R\
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: