Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #4 : Listopada 21, 2012, 23:50:48 » |
|
Przeczytałem część tekstów z tegorocznej edycji i kilka słów o nich: Z nieba zstąpienie - Kinga Ochendowska Jako samodzielne opowiadanie sprawdziłoby się średnio, jako wstęp do zbioru bardzo mi przypadło do gustu, sympatycznie i bez uderzania w szczególnie minorowe tony. Wurdałak - Grzegorz Gajek Jak na razie mój faworyt. Bardzo podobało mi się i fabularnie i językowo, choć stylizacja była w czytaniu nieco uciążliwa - ale bez niej nie potrafię sobie tego tekstu wyobrazić. Świetne chwyty fabularne, świetny pomysł na grozę, nastrój cudownie wstrętny i niesamowity. Szkoda tylko, że tekst nie był dłuższy, bo chętnie przeczytałbym i bardziej rozwiniętą wersję. Zbłąkana Dusza - Andrzej Paczkowski Krótkie i sympatyczne, ale nijak mnie nie ujęło. Nie ma w tej historii nic mocnego, uderzającego czy przerażającego, ale też nic szczególnie oryginalnego. Nie zaskakuje, ale też nie męczy. Wioska Przeklętych - Michał Stonawski Stylistycznie nieco "kingowe", napisane bardzo sprawnie, ale historia tak ograna, że mocno się rozczarowałem, zwłaszcza finałem. A szkoda, bo Michał z piórem radzi sobie dobrze, ale nie ma tu nic, co by mnie przy tekście zatrzymało. Obok - Marcin Podlewski A tutaj podobało mi się wszystko. Marcin wyszedł z pozornie podobnego założenia co Michał. Założenia zaświatów, które są jako na ziemi, ale nie do końca. Więc po raz tysiąc pierwszy to samo, ziewam przy takich konceptach - ale nie tym razem. Z najbanalniejszego typu horroru autor zrobił tutaj coś, co autentycznie momentami może zmrozić krew w żyłach. A przy tym wzrusza i bawi fantastycznymi postaciami. Tylko finał pozostawia niedosyt - poza tym kapitalny kawałek horroru (i ten retro-punkowy klimat - miód!) Wywiad z wiedźmą - Chepcher Jones Dla mnie tekst raczej męczący, w ogóle mnie nie ubawił, a takie chyba było założenie. Skrzypce - Anna Rybkowska Napisane całkiem solidnie, ale jako opowieść niesamowita zupełnie nic nowego do gatunku nie wnosi, nie budzi grozy, nawet niewielkiej. Elementy obyczajowe wypadają od horrorowych o wiele wiarygodniej. Rachunek nie do spłacenia - Tomasz Krzywik Znowu te trywialne zaświaty, styl który mi nie do końca podszedł, ale miało to opowiadanie znakomite plusy. W jednej scenie przypominało mi bodaj "Problemat Czelawy" Grabińskiego, wtrącenia w narracji, nawet w środkach wyrazów to był pomysł karkołomny, ale zdumiewająco dobry. Jest w tym tekście kilka naprawdę rewelacyjnych i godnych docenienia scen grozy, warto się zapoznać! O jedną noc za dużo - Piter Murphy Slasher to gatunek od podstaw zły, ale dający dużą radochę - a tutaj autorowi udało się nawet to zepsuć. Na razie chyba najgorszy z tekstów, w ogóle nie trzyma się kupy, napisany jest chaotycznie i zupełnie nieprzekonująco.
|