lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #80 : Listopada 12, 2011, 23:47:18 » |
|
Zakończenie? Przecież to nawet jednej całej strony nie zajmuje. A Bastion ma większe błędy i głupoty i ono ma dopiero skopany punkt kulminacyjny. Więc już bez przesady, ok? TO jest lepsze i tyle Poza tym o emu, o jaki moment Ci chodzi? Te pierwsze strony są super. Bardzo fajne wprowadzenie!
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Lizard King
Miejsce pobytu: Ilkeston/Derbyshire
|
|
« Odpowiedz #81 : Listopada 13, 2011, 00:12:08 » |
|
panowie te klotnie mozna by porownac do tego: ktory obraz jest piekniejszy: Mona Lisa czy Ostatnia wieczerza....autor ten sam, a dwa rozne dziela zadna z tych ksiazek nie jest lepsza od drugiej, wlasciwie to sa nawet inne gatunki literackie, mozna by sie klocic gdyby to byly dwie ksiazki o apokalipsie badz dwa horrory.... zreszta i tak wszyscy wiemy ze Sklepik z marzeniami jest najlepszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #82 : Listopada 13, 2011, 10:22:00 » |
|
Może napiszmy w skrócie, że "Bastion" i "To" to dwie najlepsze rzeczy jakie King napisał. Ja stawiam znak równości przy nich i są na równo moimi jedynkami. Miałem okres, że bardziej mi sie podobał Bastion, po drugim przeczytaniu stwierdziłem, że jednak "To", a na dziś nie ma sensu dyskutować, dwa super arcydzieła Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #83 : Listopada 13, 2011, 11:59:08 » |
|
Poza tym o emu, o jaki moment Ci chodzi? Te pierwsze strony są super. Bardzo fajne wprowadzenie!
Dokładnie chodzi mi o pierwsze 124 strony Dzięki nim odłożyłem książkę na rok. Teraz mam teorię, że po prostu objętość mnie przerosła i powieść musiała trochę na mnie poczekać. Chociaż sam początek wydał mi się szalenie schematyczny i w pewnym momencie wręcz nudny. Schemat to chyba jednak główna wada tej książki. Poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego, poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego... I właśnie to mnie na początku odrzuciło. Rozumie jednak takie zawiązanie akcji bo główną zaletą "To" są bohaterowie i jakoś ich trzeba było przedstawić. Może napiszmy w skrócie, że "Bastion" i "To" to dwie najlepsze rzeczy jakie King napisał.
Najlepsze? W życiu Za to najdłuższe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #84 : Listopada 13, 2011, 12:54:10 » |
|
Najlepsza jest "Mroczna połowa"
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #85 : Listopada 13, 2011, 13:07:14 » |
|
Ale odnośnie jednego nie zmienię zdania, bo jakby nie było, te wasze arcydzieło ma co najwyżej średnie, żeby nie powiedzieć spier*** ,zakończenie i one takie będzie i za drugim i za trzecim i kolejnym razem. "To" od początku jest o czymś nadprzyrodzonym, jest o dzieciach i zakończenie doskonale pasuje, bo jest nadprzyrodzone i dziecinne. "Bastion" miał być epopeją o ludziach po upadku cywilizacji, wiernie oddawać upadek świata, a później mozolne próby jego odbudowy, a kończy się... katastrofalnie. Tak to można zakończyć każdą jedną powieść. Bohater powie "Boże ratuj!" i ... pstryk Bóg załatwia wszystko. dwa super arcydzieła Kinga. Jeśli mierzyć ilością stron, bo na pewno nie treścią.
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #86 : Listopada 13, 2011, 15:43:12 » |
|
O najlepszą książkę to idźcie się spierać do właściwego tematu A i tak "Wielki Marsz" miażdży "Bastionu" jeszcze nie czytałem, więc się nie wypowiem. Nie rozmowy, tylko te wstawki między rozdziałami , jak o tych murzynach czy akcji w pubie. No proszę was, co jest zajebistego w akcji w której koleś spieprza przez kibel, jaki to klimat tworzy? Tło, tło, głębia, historia, takie pierdoły niesamowicie budują klimat Chociaż sam początek wydał mi się szalenie schematyczny i w pewnym momencie wręcz nudny. Schemat to chyba jednak główna wada tej książki. Poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego, poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego... I właśnie to mnie na początku odrzuciło. Zgodzę się, że to może trochę przytłaczać i powodować zagubienie. Obecnie mam swoja teorię, że to był dosyć fajny zabieg Kinga, poznając kolejne postaci obraz Derry nam się kształtuje i zapełnia, aż następuję zamknięcie koła i wszyscy Frajerzy są razem. Z perspektywy całości książki jest to moim zdaniem świetne rozwiązanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rogver
|
|
« Odpowiedz #87 : Listopada 13, 2011, 16:47:23 » |
|
Eh dla mnie w "To" tylko scena orgii to jedyny minus, przy geniuszy reszty powieści zupełnie nic nie znaczący.
W 100% zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Książka jest niesamowita! Wspaniałe postacie, każda przedstawiona bardzo szczegółowo i wyraziście. Świetnie przedstawione emocje bohaterów, ich strach (wręcz panika) oraz przyjaźń. Historia Derry tworzyła tło książki i wcale nie uważam żeby była nudna. No i oczywiście genialna konfrontacja z Tym (King wyniósł się na wyżyny swojej wyobraźni). Wspaniała książka. No ale o gustach podobno się nie dyskutuje i każdy może mieć inne zdanie na temat tej pozycji
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #88 : Listopada 13, 2011, 19:19:10 » |
|
Dokładnie chodzi mi o pierwsze 124 strony Dzięki nim odłożyłem książkę na rok. Teraz mam teorię, że po prostu objętość mnie przerosła i powieść musiała trochę na mnie poczekać. Chociaż sam początek wydał mi się szalenie schematyczny i w pewnym momencie wręcz nudny. Schemat to chyba jednak główna wada tej książki. Poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego, poznajemy bohatera + retrospekcja z lat dziecięcych, przechodzimy do kolejnego... I właśnie to mnie na początku odrzuciło. Rozumie jednak takie zawiązanie akcji bo główną zaletą "To" są bohaterowie i jakoś ich trzeba było przedstawić. Ale emuś, przecież te 6 rozmów telefonicznych to chyba jedna z najlepszych rzeczy jakie napisał King, nigdy tak ciekawie nie zostały przedstawione żadne postaci w jego książkach. Każda opowiada inną historię, każda pokazuje jak zrąbał się ich świat po tym jak się rozłączyli. I ostatni telefon: cudo grozy!
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #89 : Listopada 13, 2011, 19:37:01 » |
|
Ale emuś, przecież te 6 rozmów telefonicznych to chyba jedna z najlepszych rzeczy jakie napisał King
Nieprawda Wiem, szczyt argumentacji, ale na chwilę obecną na nic innego się zdobyć nie mogę Początkowe strony "To" pamiętam jak przez mgłę i tylko moje uczucie zmęczenia i znudzenia przychodzi mi przy tej okazji na myśl.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pistacja.
Miejsce pobytu: Będzin
|
|
« Odpowiedz #90 : Grudnia 12, 2011, 00:09:03 » |
|
Początkowe strony "To" pamiętam jak przez mgłę i tylko moje uczucie zmęczenia i znudzenia przychodzi mi przy tej okazji na myśl.
To chyba czytaliśmy inną książkę . Moim zdaniem to świetny zabieg, trwało to trochę długo ale zupełnie mi to nieprzeszkadzało. Dzięki temu poznaliśmy każdego bohatera i przynajmniej mi nie mylili się potem. A tak ogólnie co do książki to od teraz mój numer 1. Kupując ją chciałam się bać. Może też kierowało mną to, że w innych książkach jest wiele nawiązań których zwyczajnie bym niewyłapała, albo niezrozumiała. Jednak przedewszystkim liczyłam na horror. No i niby dostałam to co chciałam w dzieciństwie bardzo bałam się wilkołaków i dlatego kazałam zgolic tacie brodę . , jednak te wszystkie wcielenia Tego były dla mnie tylko tłem. Skupiłam się na bohaterach i na Derry. Czytałam tę książkę i doszłam do wniosku, że wcale nie chce być dorosła. Chciałabym dalej chodzić w spodniach uwalonych błotem i z rozczochranymi włosami i niemartwić się o to, że to spodnie za 100 zł albo, że brzydko wyglądam. Ostatnie interludium jednak pobiło wszystko co do tej pory czytałam. Może będzie trochę offtop ale w dzieciństwie miałam 2 najlepszych przyjaciół. Mieszkaliśmy wszyscy na jednej ulicy i praktycznie można powiedzieć, że mieliśmy 3 domy. Kamila i Michał byli najlepszym co mnie do tej pory spotkało. Wyprowadzili się. Ona dosyć daleko więc się nie widujemy, a on przyjeżdża tylko na wakacje do babci. Mam teraz innych kolegów i koleżanki, ale nikogo niepokochałam jak ich. I czytając to interludium wystraszyłam się, że o mnie zapomnieli. To troche głupie ale naprawdę się wystraszyłam. Książka wzrusza bardziej niż straszy i to moim zdaniem napewno na plus. A odnośnie TEJ sceny w kanałach to szczerze mówiąc nie umiem się wypowiedzieć. Mówiąc coś o książce wiele osób skupia się tylko na tym i moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. No trudno jest to w książce i koniec, a te kilka stron nie powinno zaważać na ocenie. Nawet bardziej zdegustowała mnie scena gejowskich zabaw na wysypisku. Odkładając książkę czułam się jakbym opuszczała Derry mam nadzięję, ze tym samym ja o nim nie zapomnę. Napewno również powrócę do tej książki tylko najpierw trochę ochłonę. Może latem? Ogólnie książka jest niesamowita i jak ktoś mówi inaczej to ma na pieńku z Pennywisem. Za wszystkie błędy ortograficzne przepraszam
|
|
|
Zapisane
|
" Z tej ciszy coś zrodzić się może"-S.King
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #91 : Grudnia 13, 2011, 18:41:39 » |
|
To chyba czytaliśmy inną książkę . Moim zdaniem to świetny zabieg, trwało to trochę długo ale zupełnie mi to nieprzeszkadzało. Tobie nie przeszkadzało, za to mi tak bardzo, że za pierwszym razem rzuciłem książkę w kąt na rok Na szczęście potem już jest świetnie. Odkładając książkę czułam się jakbym opuszczała Derry mam nadzięję, ze tym samym ja o nim nie zapomnę.
Derry jest świetne i King nie daje o nim zapomnieć, dzięki innym powieścią z akcją osadzoną w tym pięknym mieście czy nawiązaniom. Dla mnie Derry to najlepiej przedstawione kingowe miasto. Lubię tam wracać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ziemas
|
|
« Odpowiedz #92 : Grudnia 17, 2011, 09:34:09 » |
|
Na Boga, wydanie 'It' z okazji 25 lecia zwaliło mnie z krzesła. Myślałem, że długo nie zobacze lepszego wydania Kinga niż Viking robil (może mało widziałem), ale przy tej limitowanej edycji wszystkie hardcovery wygladaja jak zmechacone paperbaki. Po ile te edycje wyszły? Jakby zrobili dodruk to bym sobie może zamówił ale pewno mnie nie będzie stać i z drugiej strony to już nie byłaby limitowana edycja. Za 10 lat to będzie warte grube tysiące na e-bayu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #93 : Grudnia 17, 2011, 15:54:56 » |
|
Jedna wersja jest jeszcze dostępna na stronie wydawnictwa. Z wysyłką to wychodzi jakoś ponad 160 USD. Cena zaporowa niestety, bo od wczoraj mi to wydanie spać nie daje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pistacja.
Miejsce pobytu: Będzin
|
|
« Odpowiedz #94 : Grudnia 17, 2011, 16:38:19 » |
|
Z wysyłką to wychodzi jakoś ponad 160 USD. Matka by mnie z domu wyrzuciła
|
|
|
Zapisane
|
" Z tej ciszy coś zrodzić się może"-S.King
|
|
|
Dale_Barbara
Miejsce pobytu: Żyrardów
|
|
« Odpowiedz #95 : Grudnia 17, 2011, 21:43:04 » |
|
Mnie zapewne też ale może zacznę odkładać:)
|
|
|
Zapisane
|
"Miasto nie jest wielkie, kotku, I wszyscy gramy razem"
|
|
|
kurczakt
Miejsce pobytu: Krotoszyn
|
|
« Odpowiedz #96 : Grudnia 21, 2011, 15:37:51 » |
|
Czytałem tą powieść na raty i przeplatałem ją sobie innymi książkami, jednak nie znaczy to, że mi się nie podobała King kapitalnie opisał dzieciństwo, po prostu coś pięknego i te wszystkie scysje z Henrym Bowersem mnie na maksa wciągały. Jednak mimo wszystko uszczuplił bym tą powieść trochę z niektórych lekko przynudzających przerywników, tzw. interludiów. No i przecież ta księga wogóle nie jest straszna !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #97 : Grudnia 21, 2011, 17:23:35 » |
|
może zacznę odkładać:) Ja bym radził zrobić to szybko, bo nakład też jest limitowany Jednak mimo wszystko uszczuplił bym tą powieść trochę z niektórych lekko przynudzających przerywników, tzw. interludiów. Heretycy są wśród nas
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sorekar
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #98 : Lutego 05, 2012, 01:11:28 » |
|
To czytałem jakiś czas temu i lekturę wspominam bardzo dobrze. Postacie super wykreowane, szczególnie dziecięce odczucia itp. Postać Pennywise'a-boska. Jak wspominam sceny przedstawiające klauna, to od razu się rozglądam czy nie ma go w pobliżu Książka strasznie obszerna, można by ją uszczuplić o parę nudnawych scen, ale to wiadomo, jak u Kinga. Scena erotyczna w kanałach co była tak mocno tu poruszana, mnie specjalnie nie obeszła i nie wypominałem jej potem. Po prostu było i już. Ogólnie książkę wspominam dobrze, lecz nie jako jedną z najlepszych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sharin
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #99 : Lutego 05, 2012, 08:16:28 » |
|
Jak wspominam sceny przedstawiające klauna, to od razu się rozglądam czy nie ma go w pobliżu Również wspominam książkę bardzo dobrze, ale klaun nie zrobił na mnie, aż tak wielkiego wrażenia. Bardzo fajny motyw, który gdzieś tam w pop-kulturze osiadł na stałe, fajne wrażenia estetyczne. Postać klauna nie wywoływała u mnie gęsiej skórki (choć żona zabroniła mi ustawić podobiznę klauna, jako tapetę na pulpicie); raczej ciekawość Lekturę To poleciłbym każdemu, ale od razu dodałbym, że dziecięce wspomnienia bohaterów powieści są o wiele lepiej wykreowane od ich późniejszych losów. Pod względem obyczajowym, jedna z najlepszych powieści Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
"Dla każdej zdrowej na umyśle osoby jest granica, poza którą zaprzeczanie sobie musi ustać" [Mary E. Wilkins Freeman] próżnia doskonała
|
|
|
|