Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Książki => Wątek zaczęty przez: nocny on Sierpnia 31, 2010, 17:19:58



Tytuł: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: nocny on Sierpnia 31, 2010, 17:19:58
(http://img339.imageshack.us/img339/7656/szkieletowazaloga2.jpg)

Rok wydania: 1985

O tym, że Stephen King jest mistrzem długich, rozbudowanych powieści o wielu przeplatających się wątkach, wszyscy wiedzą od dawna. Utwory zamieszczone w niniejszym zbiorze (po raz pierwszy prezentowanym polskim czytelnikom) dowodzą ponad wszelką wątpliwości, że wybitny powieściopisarz jest również znakomitym twórcą krótkich form literackich. Te doskonale skonstruowane, oparte na zaskakująco, oryginalnych pomysłach i oczywiście wspaniale napisane opowiadania dają miłośnikom prozy Stephena Kinga co najmniej tyle samo satysfakcji co najobszerniejsze z jego powieści.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 05, 2010, 17:37:10
Dzisiaj po długim czasie skończyłem swoją przygodę ze Szkieletową załogą. Co jakiś czas zabierałem się za jedno-dwa opowiadania, żeby nie przedobrzyć. Ograniczę się do ocen za poszczególne teksty, jednocześnie nie wystawiając oceny za cały zbiór, gdyż miał bym z tym poważny problem. Szkieletowa załoga jest bardzo nierównym zbiorem: obok opowiadań genialnych pojawiają się teksty zwyczajnie beznadziejne. Jest też sporo "średniaków". Niektóre czytałem z nieskrywaną przyjemnością, inne zdołały mnie zaciekawić, a jeszcze inne czytałem tylko po to, żeby "wymęczyć" i wystawić ocenę. Poniżej podałem jedynie oceny za poszczególne opowiada, gdyż lekturę Załogi miałem zbyt rozciągniętą w czasie, aby się teraz zastanawiać nad jakimiś mini-recenzjami poszczególnych opowiadań.

Mgła 6/6
Zjawi się tygrys 1/6
Małpa 5-/6
Bunt Kaina 3/6
Skrót pani Todd 5+/6
Jaunting 4+/6
Weselna chałtura 3/6
Lament paranoika 1/6
Tratwa 5-/6
Edytor tekstu 5+/6
Człowiek, który nie podawał ręki 6-/6
Świat plaży 4-/6
Wizerunek kosiarza 4/6
Nona 6/6
Dla Owena 1/6
Szkoła przetrwania 5/6
Ciężarówka wuja Otto 4/6
Poranne dostawy (Mleczarz 1) 2/6
Wielkie bębny: opowieść pralnicza (Mleczarz 2) 3/6
Babcia 3+/6
Ballada o celnym strzale 5-/6
Cieśnina 6-/6


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 05, 2010, 20:40:24
1. Mgła - najlepsze opowiadanie w zbiorze. Długie co lubię i mimo szczątkowej akcji nie nudziłem się. Bardzo mi się podobał element samej mgły jako tajemniczej gęstej kurtyny zapadającej nad miasteczkiem tak samo jak również szczątkowy opis zamieszkujących w niej dziwactw. Co prawda moja wyobraźnia automatycznie przedstawiała obraz owych istot taki jaki zobaczyć można w filmie Franka Darabonta ale co tam. Może to i lepiej. Zresztą prawie zawsze mam tak jak czytam powieść, której wcześniej widziałem ekranizację. Na całe szczęście zakończenie było inne. Bez strzelania do dzieci i staruszek. Chętnie bym się dowiedział jak było dalej ale czasami lepiej jak pozostanie lekki pozytywny niedosyt. Trochę nie podobała mi się postać Nortona. Nie dlatego, że był mało szczerym, cynicznym prawnikiem a dokładniej jego zbyt duże klapki na oczach. Opis jego wielkiej niechęci do zajrzenia na magazyn sklepu jest trochę przerysowany. Myślę, że jest to raczej mało rzeczywiste by człowiek mógł aż tak zaprzeczać a raczej uwierzyć w pewne rzeczy patrząc na okoliczności. Reszta jeśli chodzi o profile charakterów uwięzionych w sklepie ludzi jest bez zarzutu a najbardziej podobała mi się postać wiedźmy Carmody. Jej opętanie a raczej bałagan na strychu wniósł dużo do opowiadania. Koniec świata, ognie piekielne, gniew boży. To jest to co lubię Ocena 10/10
2. Zjawi się tygrys - nic ciekawego. Być może i Stefek bardzo pragnął aby jego nauczycielkę z czasów dzieciństwa zżarł tygrys ale, że tak powiem: co mnie to obchodzi. Jako, że jest to krótkie to łatwo się czyta. Niby nic w tym takiego złego nie ma ale nie ma też niczego ciekawego. Ocena 2/10
3. Małpa - za to lubię Kinga. Potrafi on napisać dobre opowiadanie ociekające grozą o czymś takim jak małpka-zabawka. Zwykła małpka zabijająca ludzi i zwierzęta. Dobre choć na widok takiej małpki uderzającej w talerze można się natknąć w kilku horrorach to tutaj mamy przedstawiona ją jako wyrób piekielny. Szkoda, że nie mogłem poznać historii tej zabawki. Wszystkie popełnione przez nią czyny opisane w opowiadaniu był opisane bardzo dobrze i można było naprawdę poczuć ciarki na plecach mimo, iż jedynym z tego co pamiętam fizycznym morderstwem małpki był kierowca furgonetki, któremu nasza małpka zrzuciła coś napędzanego prądem do wanny. Jak ginęli inni nie wiadomo. Szczególnie utkwił mi w pamięci moment, w którym po hipnotycznym jej uruchomieniu przez Hala na drugi dzień umiera jego matka. W tym opowiadaniu podobało mi się wszystko. Także zakończenie. Ocena 10/10
4. Bunt Kaina - kolejne liczące zaledwie kilka stron opowiadanie. Różnica między nim a Zjawi się tygrys jest tak, że jest ciekawe. Krótki opis szaleństwa studenta i jego finału. Może nie rewelacja ale na pewno warto poświęcić parę minutek na lekturę. Najlepsze: A wtedy Bóg powiedział mu, żeby spadał. Ocena 6/10
5. Skrót pani Todd - jedno z lepszych opowiadań jakie czytałem. Może sam temat trochę śmieszy ale zawartość opowiadania urzeka. Lubię teksty Kinga , w których można wyczuć miłość i melancholię a groza spada na dalszy plan choć zawsze w recepturze jest jej mała nutka. Właśnie ta mała nutka, szczypta rzeczy nadprzyrodzonych skojarzyła mi te opowiadanie z Historia Lisey a dokładnie z księżycem Boya co automatycznie uznałem za duży plus. Jakiś wciekły Szop na chłodnicy mercedesa, gałęzie wierzby kradnące czapkę, rodząca się miłość pomiędzy zamożną, znudzoną ale spontaniczna kobietą a znudzonym życiem dozorcą. Wszystko to plus jazda kabrioletem po bezdrożach, sposób w jaki opowiada to starzec i finał opowiadania sprawiło mi dużo frajdy. Ocena 10/10
6. Jaunting - ciekawie choć bez rewelacji. Może nie za bardzo interesowały mnie techniczne wspominki ale samo zagadnienie teleportacji na jawie tzn. bezkres czasu jaki przeżywa człowiek, który nie został poddany narkozie podczas jauntingu jest ciekawy i zmusza do myślenia co bym zrobił gdybym został pozostawiony na wieki tylko ze swoimi myślami. No i finał dobry choć trochę dziwi, że po kilkuset latach nagle jakieś dziecko zdołało oszukać obsługę. Ocena 6/10
7. Weselna chałtura - nic ciekawego choć plus za to, że przypomniało mi się bardzo dobre opowiadanie Śmierć Jacka Hamiltona Ocena 3/10
8. Tratwa - tu mam mieszane uczucia bo niby opowiadanie się dobrze czyta i wciąga to sam pomysł jakiś krwiożerczej plamy pływającej tak sobie nie wiadomo skąd po jeziorze jest delikatnie mówiąc beznadziejny. Przeważnie jeśli temat jest beznadziejny to tak samo wygląda z resztą no ale tutaj tak nie jest. Sama próba przetrwania opisana jest ciekawie a ciarki przeszły mi po całym ciele gdy wyobraziłem sobie człowieka wsysanego przez małą szparkę między deskami pomostu czy tam tratwy. Nawet teraz jak o tym myślę to robie się nie dobrze. Druga sprawa skoro Randyemu po śmierci Deka przyszło do głowy, ze właśnie nie wykorzystali szansy na ucieczkę to czemu tego nie zrobił po śmierci La Verne. Szok? Nie sądzę. Za pierwszym razem oczywiście ale raczej nie za trzecim. Ocena 6/10
9. Edytor tekstu - kolejny trochę dziwny pomysł. Miłość chłopca przyczyniająca się do magicznych zdolności tegoż edytora tekstu a do tego niespełnione małżeństwo plus na dokładkę marna latorośl. Nie chwytam tego. Niby to głębokie ale jednak płytkie plus głupi pomysł. Ocena 2/10
10. Człowiek, który nie podawał ręki - zaczyna się fajnie. Jakieś zebranie i starzec zaczynający snuć pewna opowieść. Fajny klimacik na początku, który z biegiem opowiadania znacznie się przerzedza. Klątwa i jej przyczyny jakoś mnie nie zaciekawiły tak samo jak biedy los pana Browera, który zabija biedne zwierzaki. Kolejny raz odepchnięty od świata ludzi i pogrążony w samotności postanawia ze sobą skończyć. Czemu nie wpadł na to wcześniej. E tam, nic ciekawego Ocena 2/10
11. Świat plaży - w opowiadaniu tym podobał mi się sam fakt istnienia planety jako jednej wielkiej pustyni, która hipnotyzuje swym urokiem. I tylko tyle mnie zainteresowało. Słabe Ocena 3/10
12. Wizerunek Kosiarza - aby przypomnieć sobie o czym to było musiałem zajrzeć do książki tak więc tylko jedna ocena przychodzi mi do głowy. Jedno z opowiadań, którego mogło by nie być. Ocena 1/10
13. Nona - jedno z lepszych opowiadań choć nie najlepszych. Mimo to fajnie mi się czytało. Tylko, że albo nie pamiętam albo nie rozumiem co się w ogóle stało z głównym bohaterem. Opętała go zła moc? Popadł w szaleństwo? Nie wiem, nie pamiętam, nie rozumiem choć fajnie czyta się o parce mordującej kogo popadnie. King rzadko pisze o takiej agresji. Czystej agresji, chęci zabijania i czynienia zła. Ocena 8/10
14. Szkoła przetrwania - choć może temat kanibalizmu jest interesujący sam w sobie a jeszcze bardziej gdy człowiek postanawia zjeść sam siebie to jakoś mnie to nie przekonało. Myślę, że człowiek mimo szoku gdy budzi się na bezludnej wyspie a do tego bez pożywienia i bardzo marnej możliwości zdobycia go raczej ma na tyle instynktu samozachowawczego, że nie podjąłby się takiego aktu desperacji. Takie jest moje zdanie ale za bardzo się nie znam choć mówią, że człowiek jest zdolny do wszystkiego. Mnie te opowiadanie nie ujęło mimo to duży plus za pierwszy akapit. Tak się zastanawiałem czy ja sam bez żadnej wiedzy medycznej byłbym zdolny do jedzenia samego siebie. Kawałek po kawałku. Mam nadzieję, że jak znajdę się kiedyś w takiej sytuacji to nie przypomni mi się te opowiadanie. He He. Ocena 6/10
15. Ciężarówka wuja Ottona - w tym opowiadaniu podobało mi się wszystko oprócz ciężarówki wuja Ottona a mianowicie jej krwiożercze zamiary. Lubię czytać opisy z życia wzięte z domieszką fantazji takie jak np. wspominki z dawnego Derry z To czy historia pewnej murzynki z Worka Kości i tu właśnie znalazłem taką nutkę tego czegoś. Skradająca się ciężarówka? Owszem, niech będzie tylko w zwariowanym umyśle zbzikowanego wujaszka starca ale, że jest to ciężarówka, która naprawdę zabiła to to mi się już nie podoba. Ocena 7/10
16. Poranne dostawy (Mleczarz I) - krótko, zwięźle i strasznie. Dobrze, że kupuję mleko w sklepie. Choć może trafi się jakiś szaleniec w mleczarni. Któż to wie? Ocena 10/10
17. Wielkie bębny: Opowieść pralnicza (Mleczarz II) - nie podobało mi się i tyle choć nie czytało się źle. Było więc przeczytałem. Skąd mogłem wiedzieć. Ocena 2/10
18. Babcia - Bardzo dobrze napisane opowiadanie. Choć akcja dzieje się na ostatnich kilku stronach to strach wnuczka do szalonej babci wciąga niesamowicie. Tylko sam mistrz mógł z samych rozważań chłopca o śmierci babci zrobić coś tak dobrego. Żadnych laurek, żadnej miłości. Tylko strach i ulga, którą przyniosła śmierć "bliskiej osoby" a że nie na długo.. cóż, tak bywa. Wnuczek podzielił los babki. Mistrzostwo świata. Ocena 10/10
19. Ballad o celnym strzale 0 chyba najlepsze opowiadanie w zbiorze. Wszystko w nim mi się podobało. Atmosfera małego bankietu, wyznanie redaktora, sama jego postać i jego losy tak jak i Rega oraz ONI, fornus i fornity. Tutaj przypomniała mi się powieść Lśnienie a mianowicie sam aspekt powolnego popadania w obłęd. Choć mniejsza zawartość to wrażenia te same. Choć grozy w tym nie ma ani kropli to liczy się tu tylko szaleństwo wariata i jego wyimaginowany świat. Przypomniało mi się też Tajemnicze okno, tajemniczy ogród i to nie tylko dlatego, że bohaterami są młodzi poczytni pisarze ale głownie z powodu, iż owe szaleństwo miało swoje "aspekty" w świecie rzeczywistym. Tak więc na sam koniec zastanawiamy się, czy ten wyimaginowany świat szaleńca nie jest aby przypadkiem rzeczywistością. Gdy rozum śpi budzą się koszmary. Tak to chyba było. Ocena 10/10
20. Cieśnina - choć to krótkie to jest to piękne mimo, że dotyczy śmierci. Ocena 10/10
21 i 22. Lament paranoika i Dla Owena - Ocena ?/10


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 06, 2010, 09:11:18
Czytałem ten zbiór jakieś 8 lat temu (?) i niezbyt dużo mi w głowie zostało. No, oczywiście, "Mgłę" pamiętam, bo to jeden z lepszych tekstów Kinga średniej długości. Z reszty opowiadań pamiętam pozytywne wrażenia, jakie wywarły teksty "Jauting" i "Skrót pani Todd", a także "Cieśninia". Pamiętam też kilka tekstów bardzo słabych, jak np. "Zjawi się tygrys" czy "Tratwa". A resztę mogę zacząć czytać od nowa, bo jej zwyczajnie na chwilę obecną nie pamiętam.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Września 06, 2010, 11:40:13
Bardzo fajny zbiór opowiadań. Słabych tylko kilka (ze 4 może), natomiast zdecydowana większość bardzo dobra. Największa brawa dla Stefana za: "Mgłę"; "Szkołę przetrwania";
"Jaunting" i "Tratwę". Szczególnie 2 ostatnie po prostu rozwaliły mnie całkowicie, moim zdaniem 2 najlepsze opowiadanie jakie King kiedykolwiek napisał


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 11:48:07
Ja z perspektywy czasu najwyżej oceniam Skrót pani Todd, Balladę o celnym strzale i Babcię. Mgła jakoś uleciała mi z pamięci.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 12:59:52
Ja wszystkich co prawda nie pamiętam,ale z tych co zapisały mi się w pamięci to na pewno :
Mgła- chociaż końcówka mogłaby być jak w filmie,która mnie zmiażdżyła totalnie,a jeszcze wtedy Kinga nie znałem. :)
I Tratwa - w której klimat jest tak zajebisty,że człowiek wczuwa maksymalnie. Przyznam szczerze, że jest to jedno z niewielu dzieł, przy których czytaniu robiłem wielkie oczy. :P


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Esgaroth on Lutego 11, 2011, 23:07:27
Niezły i ciekawy zbiór, ale jednak nie najlepszy (i nie najgorszy). Mniej więcej połowa opowiadań mi się bardzo podobała. Druga połowa już trochę mniej. Lecz "szkieletowa załoga" chyba jest jednym z moich ulubionych zbiorów. Może dlatego, że uwielbiam najstarsze dzieła Kinga, a nie te nowe.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Kwietnia 08, 2011, 20:11:48
Mgła- moim zdaniem najlepsze opowidanie w całym zbiorze, na równi z "Tratwą". Fajny pomysł, jeszcze lepsze wykonanie, po prostu cudo. Jednego tylko żałuję, że zakończenie nie było takie jak w filmie  ;(   10/10

Zjawi się tygrys- nie ma co pisać, krótkie i cienkie. Chyba Kingowi po prostu się nudziło i palnął takie opowiadanko wspominając dzieciństwo   0/10

Małpa- Moim zdaniem taki średniak. Ani mnie nie przeraziło, ani jakoś specjalnie nie zaciekawiło, ale opowiadanie można przeczytać jak komuś się nudzi  ;)    5/10

Bunt Kaina- Kolejne krótkie opowiadanie, choć zaciekawiło mnie bardziej niż "Zjawi się tygrys", to też nie jest jakaś rewelacja. Wziął broń i postrzelał sobie troszeczke ;]     2,5/10

Skrót pani Todd- Parę osób w tym wątku pisze, że to jedno z lepszych opowiadań w tym zbiorze, lecz ja tak nie uważam. Szczerzę mówiąc, nudziłem się przy tym opowiadaniu i przeczytałem je tylko, żeby przeczytać( tak dla zasady). Bez jakieś rewelacji  :(   4/10

Jaunting- To opowiadanie natomiast mnie całkiem zaciekawiło. Fajny temat i ciekawie przedstawiona historia tytułowego "Jauntingu"    7/10

Weselna chałtura- Całkiem składnie się czytało, predstawienie dawnych realiów. Opowiadanie może być.    5/10

Lament paranoika- Może innym wydać się to dziwne, lecz moim zdaniem ten tekst jest świetny. Kruciótki, ale ma w sobie taki jakiś urok który sprawia, że strasznie wczułem się w to opowiadanie    10/10

Tratwa- To jest to. Nic dodać nic ująć. Po prostu znakomicie napisane opowiadanie, pełne zajebis**go klimatu    10/10

Edytor tekstu- Ciekawie się czytało, przyjemne opowiadanie. Jakoś tak mnie ujęło. Warte przeczytania    8/10

Człowiek który nie podawał ręki- Też calkiem fajne opowiadanie, ale spodziewałem się czegoś innego...Tak troszeczkę to naciągane to jak było wcześniej wspominane, że wcześniej nie mógł wpaść na pomysł samobójstwa. Ale tak czy siak  opowiadanie strrrasznie długo męczyłem. Nie podobał mi się motyw krwiożerczej ciężarówki    3,5/10

opowiadanko można przeczytać    7/10

Świat plaży- Kolejny średniaczek. Niby czyta się nawet nawet, ale czuć taki troszeczkę niedosyt(przynajmniej ja) jakby czegoś tu jeszcze zabrakło    6/10

Wizerunek Kosiarza-Nic specjalnego, po tytule myślałem, że troszeczkę posikam w majtki :diab9: ale się rozczarowałem  :(    4/10

Nona- Niby wszystko fajnie ładnie, lecz jakoś mnie to do siebie nie przekonało. Popatrzył na laskę i zaczął mordować. Takie troszeczkę dziwne, ale dobra    5/10

Dla Owena- Bezsensowne gów**, niepotrzebnie zaśmiecające moim zdaniem ten zbiór :pff2:

Szkoła przetrwania- Całkiem ciekawie to ujął Stefcio. Przedstawił do czego zdolny jest człowiek w extremalnych warunkach, i ile czasu może pociągnać na prochach, nic nie jedząc    7/10

Ciężarówka wuja Ottona- To opowidanie strasznie długo męczyłem, wogle mi się nie podobał motyw krwiożerczej ciężarówki :(    3,5/10

Poranne dostawy- Hehehe, to opowiadanie jest takie specyficzne. Niby troszeczkę bez sensu, lecz ma coś takiego w sobie, że lubię to opowiadanie, a mleczarz mnie przeraża. Kto wie co dostaniemy w porannym kartonie mleka :D    7/10

Wielkie bębny:opowieść pralniacza- takie se. Jakoś mnie do siebie nie przekonało.    4/10

Babcia- To opowiadanie jest całkiem ciekawe. Tekst wciąga czytelnika do świata małego przerażonego wizerunkiem własnej babci chłopca. Genialn  9/10

Ballada o celnym strzale- Moim zdaniem było to dosyć nudne. Taka historia dziadka, który opowiada jak sam zwariował i o szaleństwie pisarza, takie nijakie to. Wogle mnie do siebie nie przekonało    5/10

Cieśnina- Ten tekst również mi się zbyt bardzo nie podobał, chociaż czytało go się szybko i składnie.    5/10

Ogólnie zbiorek dość ciekawy i warty przeczytania ogólna ocena: 7/10



Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: human on Maja 29, 2011, 11:15:46
mam pytanie - w uwagach King pisze o Tratwie : "Po prostu chce wiedziec czy opowiadanie to ujrzało światło dzienne przed publikacją w "Martwej strefie"
Nie czytałem jeszcze MStrefy - czy opowiadanko to zawiera jakieś spoilery i lepeij sobie odpuścić czytanie tego jeśli nie wiem o czym jest MStrefa i wrócić do tego po powieści, czy moge juz teraz czytać ?


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: burial on Maja 29, 2011, 11:32:23
mam pytanie - w uwagach King pisze o Tratwie : "Po prostu chce wiedziec czy opowiadanie to ujrzało światło dzienne przed publikacją w "Martwej strefie"
Nie czytałem jeszcze MStrefy - czy opowiadanko to zawiera jakieś spoilery i lepeij sobie odpuścić czytanie tego jeśli nie wiem o czym jest MStrefa i wrócić do tego po powieści, czy moge juz teraz czytać ?

1. Pierwsza wersja "Tratwy" miała tytuł "The Float" i nadal ma status "unpublished" ponieważ nie udało się potwierdzić druku tego opowiadania w żadnym z przytoczonych przez autora wariantów "Adama"
2. Pisząc w uwagach o martwej strefie, King nie miał na myśli swojej powieści "Martwa Strefa" tylko... hmm... martwą strefę ;) taką Strefę Mroku... miejsce gdzie opowiadanie się ukazało, ale nikt o tym nie wie, bo każdy kto tam trafił już nigdy nie wrócił.
3. Nie ma żadnego związku pomiędzy opowiadaniem "Tratwa" a powieścią "Martwa Strefa"


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: kurczakt on Czerwca 02, 2011, 12:41:10
Opowiadanie Babcia wymiata wszystko inne z tego zbioru !!! Tylko King potrafi tak genialnie zbudować klimat przerażenia w opowieści o chłopcu, który został sam w domu z babcią. Niezłe były opowiadanka Zjawi się tygrys (może i banalne ale za to jak napisane !), Edytor tekstu i Tratwa. A reszta niczym szczególnym się nie wyróżnia - jest przeciętna lub słaba.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Czerwca 02, 2011, 12:50:06
Babcia jest fenomenalna. Dodałbym do tego jeszcze równie mistrzowskie Skrót pani Todd i Balladę o celnym strzale. No i oczywiści sama Mgła ;)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Macko on Czerwca 02, 2011, 19:19:58
Mi najbardziej podobała się Szkoła przetrwania, ale czytając Mgłę ciągle myślałem o ekranizacji, o której się jeszcze nie słyszało. Ucieszyłem się, jak w serwisie przeczytałem o planach przeniesienia na duży ekran, a jak miał się tym zająć Frank Darabont to pozostało mi tylko cierpliwie czekać.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 02, 2011, 19:24:21
Ucieszyłem się, jak w serwisie przeczytałem o planach przeniesienia na duży ekran, a jak miał się tym zająć Frank Darabont to pozostało mi tylko cierpliwie czekać.
To nadrabiaj Mgłę, bo na prawdę warto! Film rewelacyjny, jedna z najlepszych ekranizacji Kinga :D


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Macko on Czerwca 02, 2011, 19:31:11
Mgłę to widziałem już z 4 razy. Chodziło mi o odczucia sprzed 5 lat.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: human on Czerwca 08, 2011, 17:27:33
Przeczytałęm wreszcie ten zbiorek ale ostatniego opowiadania nie chciało mi się czytać. Nudza mnie jego krótkie historie. Coś nie mogę się rozkoszowac, czekam az coś bedzie się działo i nagle buuuum! - koniec akcji. Co prawda sa ciekawe opowiadania jak np Mgła czy Nona, ale sa też beznadziejne - np durna Ballada o celnym strzale na którą się napaliłem.

nie bede się rozdrabniał na kawałki, oto punktacja opowiadań:

Mgła- 10/10 - faworyt!
Zjawi się tygrys-1/10
Małpa- 3/10
Bunt Kaina- 3/10
Skrót pani Todd- 9/10
Jaunting- 8/10
Weselna chałtura- 3/10
Lament paranoika- 2/10
Tratwa- 8/10
Edytor tekstu- 8/10
Człowiek który nie podawał ręki- 7/10
Świat plaży-5/10
Wizerunek Kosiarza-4/10
Nona- 10/10 - jedno z lepszych
Dla Owena- 1/10
Szkoła przetrwania- 9/10
Ciężarówka wuja Ottona- 4/10
Poranne dostawy- 6/10
Wielkie bębny:opowieść pralniacza- 3/10
Babcia- 8/10
Ballada o celnym strzale- 3/10




Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Czerwca 08, 2011, 18:17:14
Ja chyba ze trzy lata temu czytałem kilka opowiadań z tego zbioru. Do tej pory uważam Mgłę za totalny majstersztyk i jeden z najlepszych kawałków nowoczesnej grozy, jakie spotkałem. A ostatnio drogą losowania przeczytałem Tratwę. No i z jednej strony King fajnie opisał sytuację, która sama w sobie jest naprawdę ciekawa, ale skończył nieszczególnie. Może nie kiepsko, ale miałem wrażenie, że było to zakończenie z gatunku - "nie wiem co zrobić z tym pomysłem". I trochę mnie to rozczarowało.


Tytuł: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Czerwca 12, 2011, 12:35:23
Ostatnio czytałem "Szkołę przetrwania" i troszeczkę się zawiodłem :/
Pomysł fajny - kanibalizm chyba zawsze skupia uwagę odbiorców; czy to w literaturze czy to filmie - ale w wykonaniu zabrakło mi takiego podkreślenia, takiego WALNIĘCIA, podsumowania. Autor skupił się na prezentacji pomysłu bohatera i jego skutków; zabrakło natomiast opisu samej czynności :) Czekałem na szczegółowy opis operacji oraz stanu psychicznego człowieka operowanego (to, że boli to rzecz oczywista) ale się nie doczekałem :P


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Edgar Freemantle on Lipca 03, 2011, 14:48:33
"Szkieletowa załoga" to zbiór, który zawiera jedną nowelę i 21 opowiadań. Teksty są różnorodne. Niektóre są ciekawe, a niektóre nie. Na pewno każdy z was znajdzie tu coś dla siebie.

Gdybym miał wymienić opowiadania, które idealnie trafiły w moje gusta to faworytem będzie niezaprzeczalnie MGŁA, która jest bardziej nowelką, a nie opowiadaniem. Jedyne co mnie w niej urzekło to klimat i sama mgła, będąca największym zagrożeniem. Nowelę tą przeczytałem w niecałe dwa wieczory i z wielką chęcią mogę ją polecić nie tylko fanom Kinga. Inne opowiadania, które na pewno nie urzekły mnie klimatem tak jak w przypadku MGŁY to między innymi SKRÓT PANI TODD, który według mnie jest napisany lekkim i ciekawym językiem. Pozostaje w pamięci. Czytając JAUNTING czułem się jakby King był anonimowy w tym opowiadaniu (ale podkreślam, że to było tylko takie uczucie, i że akurat czytając to opowiadanie tak to odbierałem). To samo , albo przynajmniej prawie to samo mogę powiedzieć o opowiadaniu WESELNA CHAŁTURA, które jest zarazem ciekawym i dynamicznym opowiadankiem. LAMENT PARANOIKA to dla odmiany wiersz i według mnie Stephen King idealnie sprawił się w nim jako poeta. Jeżeli chodzi o TRATWĘ to jest to opowiadanie, do którego mam sentyment - sam nie wiem dlaczego akurat do tego, a nie do innego, ale czy to takie ważne. Opowiadanie po prostu bardzo mi się spodobało. CZŁOWIEK, KTÓRY NIE PODAWAŁ RĘKI to opowiadanie, które na pewno nie jest idealne, ale na pewno jest bardzo interesujące - może ze względu na klimat. ŚWIAT PLAŻY według mnie nie jest mistrzostwem, ale za to ma mocną końcówkę. No i wreszcie docieram do NONY, która zapisała się w mojej pamięci bardzo głęboko. Według mnie świetny klimat i tempo. Polecam. A teraz perełka w zbiorze - SZKOŁA PRZETRWANIA - jest chyba najbardziej przerażającym i mocnym opowiadaniem jakie kiedykolwiek King napisał. Chociaż nie jest to horror - żeby się o tym przekonać, to trzeba je po prostu przeczytać. CIĘŻARÓWKA WUJA OTTO to tekst ciekawy i interesujący. Zaintrygowała mnie ta ciężarówka i dlatego lubię to opowiadanie. PORANNE DOSTAWY (MLECZARZ 1) jest tekstem króciuteńkim... zaledwie 6 stron, ale ciekawie napisanym. WIELKIE BĘBNY: OPOWIEŚĆ PRALNICZA (MLECZARZ 2) tak jakby ciąg dalszy poprzedniego opowiadania nieco dłuższe, miejscami zabawne i przede wszystkim wciągające. BABCIA to kolejna perełka w zbiorze, do której przeczytania zachęcam. I na koniec ostatnie opowiadanie, które mi się spodobało - a jest nim BALLADA O CELNYM STRZALE najdłuższe liczące 50 stron i bardzo wciągające.

Znajdą się również takie opowiadania, które mniej mi się podobały. Są wśród nich miedzy innymi MAŁPA. Opowiadanie ciekawe, ale jakoś nie do końca trafiło w moje gusta. Przeczytałem je ze względu na tą małpę i jej historię. EDYTOR TEKSTU trochę lepszy, ale również nie idealny, mimo to polecam. DLA OWENA to ciekawy wiersz, ale to nie to samo co LAMENT PARANOIKA. Na koniec zostaje CIEŚNINA to chyba najlepiej napisane opowiadanie z grupy tych, które mniej mi się podobały.

Na sam koniec chciałbym napisać o trzech ostatnich opowiadaniach, które w ogóle mnie nie zainteresowały, ale mimo to przeczytałem je. Pierwszym z nich jest ZJAWI SIĘ TYGRYS. Według mnie trochę dziwne i nieciekawe. Odradzam. BUNT KAINA opowiadanie tak samo bez sensu. Nie polecam. Na koniec moich rozważań napiszę krótko o opowiadaniu WIZERUNEK KOSIARZA. Dobrze, że jest krótkie bo według mnie nie powinno być go w zbiorze - nic do niego nie wnosi.
Ale to tylko kwestia gustu.

Jak widzicie - zbiór jest ciekawy. Dobry, ale nie idealny na pewno nikt się nie zawiedzie. Każdy fan Kinga powinien znać tą pozycję. No... nie tylko tą... ale wiecie o co mi chodzi. Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła do moich rąk, ponieważ przeżyłem wspaniałą przygodę.

Ocena: 9/10


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Longissimum on Grudnia 11, 2012, 05:54:59
Oj długo nikt tutaj nie zaglądał  ;)
Krótko i na pewno w temacie. Nie mogłem nie napisać, bo to od "Szkieletowej załogi" zacząłem swoją przygodę z S.Kingiem. Fakt ten sam w sobie powinien być oceną zbiorku, gdyż od tamtej pory do teraz miło taplam się w twórczości naszego ulubionego autora :D :D :D
Moje typy:
- bezkonkurencyjnie klimat Mgły (gdy w realnym świecie widoczność spada już do 10 metrów to robię w portki tworząc sobie w głowie obraz tego co King stworzył w pierwszym opowiadaniu zbioru)
- kolejne Szkoła przetrwania (geeeniusz, gębę po przeczytaniu miałem długo otwartą - tyle, że nie ziewałem to był szok)
- dalej na pewno Tratwa, Jaunting (miłe sf) i Małpa
- a jeszcze dalej to co na pewno zedytuję jak znowu przeczytam Szkieletową załogę, bo jakoś mnie skleroza dopadła, a nie zostawię tak tego bez odświeżenia :D   
   


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Grudnia 23, 2012, 01:10:34
Aż dziw że nigdy tu nic nie napisałem ;]

Jeden z najlepszych zbiorów Kinga ( jedynie NZ może sie mierzyć ze Szkieletową) i jedna z najlepszych książek Kinga w ogóle.
Czołówka stephenowych opowiadań pochodzi z tego zbioru!

Zdecydowanie polecam i cenie bardziej niż inni kingowe powieści :)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Marca 26, 2013, 16:47:42
W weekend skonczylem ta ksiazke, i zaliczam ja do jednych z lepszych jakie czytalem tego autora; zbior ten porownalbym kunsztem pisarza do Nocnej Zmiany i zdecydowanie lepiej oceniam niz Marzenia i koszmary. w kolejce do przeczytania ze zbiorow opowiadan czeka teraz Wszystko jest wzgledne ;)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Marca 27, 2013, 19:36:39
Wyjeżdżam na święta i żeby nie zaczynać żadnej książki i nie robić potem przerwy w czytaniu, przed świętami chcę przeczytać coś ze Szkieletowej Załogi. Które opowiadania (z tych krótszych raczej, Mgła odpada) polecacie najbardziej?


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Marca 27, 2013, 20:05:54
"Malpa", "Skrot pani Todd", "Jaunting", zdecydowanie "Tratwa", kolejne swietne opowiadanie "Szkola przetrwania", "Babcia" i jak starczy czasu to "Ballada o celnym strzale"; milego czytania ;)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Marca 27, 2013, 20:29:17
Ja najbardziej polecam Tratwę oraz Babcię. Oczywiście oprócz Mgły, która jest rewelacyjna ;)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Marca 27, 2013, 21:29:14
Okej, super ;D znajoma mi wylosowała ze spisu treści Małpe (każda metoda dobra :P), więc na pierwszy ogień ona, a potem Tratwa i Babcia, skoro się powtórzyła u Was ;D dzięki za propozycje :D


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Marca 27, 2013, 21:58:20
sorekar "Tratwa" robi miazgę ale czy nie lepsza od "Babci" będzie "Szkoła przetrwania"? ;>


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 28, 2013, 09:43:18
Mi najbardziej utkwiły w pamięci "Jaunting", "Skrót pani Todd" i - tu niespodzianka ;) - "Cieśnina", o ile dobrze pamiętam tytuł.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Marca 28, 2013, 10:06:39
Dobrze pamietasz ;) moze dlatego ze jest to oststnie opowiadanie? ;> a tak wracajac do tego opowiadania to tez jest spoko i warto je przeczytac mimo ze jakos specjalnie nie porywa


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Marca 28, 2013, 11:47:27
Czy ja wiem, Szkoła Przetrwania niby była dobra, ale pomysł mógł wymyślić każdy (o ile dobrze pamiętam cały przebieg). Babcia natomiast ma w sobie niezastąpiony klimat i w pewnych momentach naprawdę przeraża.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Kwietnia 21, 2013, 11:09:50
Muszę przyznać, że ciężko mi było zabrać się za kolejny zbiór opowiadań, gdyż nadal uważam najkrótszą formę za piętę Achillesową Stefana. Poza tym prawie każde wydawnictwo tego typu ze stajni Kinga to dość obszerne tomiszcze, przez które ciężko czasami przebrnąć. Na szczęście w treści "Szkieletowej załogi" znalazła się "Mgła", która doczekała się świetnej ekranizacji w reżyserii Franka Darabonta. Chęć obejrzenia tego filmu była tak wielka (oczywiście przyrzekłem sobie, że najpierw przeczytam nowelkę), że w końcu przełamałem się i zabrałem za jej lekturę. :haha:
A jakie wrażenia? Podobne jak w przypadku innych zbiorów opowiadań tego autora. :] Książka nierówna, zawierająca zarówno bardzo dobre teksty, przysłowiowe średniaki, jak i całkowite pomyłki. :pff2: W każdym bądź razie pod względem atrakcyjności stawiam ją tuż za "Nocną zmianą".
Bezapelacyjnym numerem jeden jest oczywiście "Mgła", która ponownie utwierdziła mnie w przekonaniu, że prawdziwy King zaczyna się od conajmniej stu pięćdziesięciu stron wzwyż. :haha: Ta kolejna wizja apokaliptyczna rodem z "Komórki" jest jak dla mnie perfekcyjna w każdym calu. :diab9:
Do tych najlepszych tekstów zaliczyłbym jeszcze "Jaunting/Tratwę/Świat plaży/Nonę/Babcię/Balladę o celnym strzale".
Całkiem nieźle czytało się też "Małpę/Edytor tekstu/Człowieka, który nie podawał ręki/Szkołę przetrwania/Ciężarówkę wuja Ottona".
Do totalnych porażek zaliczam poezję Stefana, czyli "Lament paranoika" (to jeszcze dało się czytać) i "Dla Owena" (to już nie), oraz opowiadanie "Zjawi się tygrys". Dobrze, że te trzy teksty zajmują w sumie niewiele stron. :pff4:
Pozostałe opowiadanka to takie typowe przeczytać-zapomnieć, większej satysfakcji z ich lektury raczej nie uświadczyłem.
W opowiadaniach z tego zbioru dość często przewija się w tle miasteczko Castle Rock, niestety ich treść jakoś słabo koresponduje z postaciami i zdarzeniami zawartymi w powieściach składających się na niniejszy cykl, a szkoda. W każdym bądź razie padająca dość często nazwa Castle Rock skutecznie uprzyjemniała mi lekturę poszczególnych tekstów. :rad1:
Natomiast "Człowiek, który nie podawał ręki" to według mnie nic innego jak kolejna opowieść snuta przez jednego z członków tajemniczego klubu, znanego nam z "Metody oddychania" ze zbioru "Cztery pory roku". :roll:
Także nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne takie wydawnictwo sygnowane nazwiskiem Stephen King, gdyż na dzień dzisiejszy moja przygoda z krótką formą Stefana dobiegła końca. :)
 


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 21, 2013, 12:22:55
Tratwa to chyba najlepsze opowiadanie (nie nowela) Kinga, jakie napisał. Klimat tego krótkiego opowiadanka jest niesamowity. :) Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem ponownego przeczytana "Szkieletowej", bo to mój pierwszy zbiór i bardzo chętnie zobaczę ponownie film Darabonta. :)


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 22, 2013, 08:34:02
Wielu ludzi mówi o tej "Tratwie", a ja tego tekstu, przyznam szczerze, chyba nie pamiętam :D Jeśli to był tekst, w którym
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
to mi się ten tekst nie podobał :D Natomiast to o tygrysie jest faktycznie cieniutkie, ale z tego, co kojarzę, to jakiś młodzieńczy tekst Kinga (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę).


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Kwietnia 22, 2013, 09:31:43
Możliwe, że chodzi ci właśnie o Tratwę
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Nie do końca pamiętam fabułę tego opowiadania, ale wiem że strasznie mi przypadło do gustu.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Kwietnia 25, 2013, 23:13:33
Pewnie wlasnie o Tratwe chodzilo :D

Rowniez uwazam za jedno z lepszych Kingowych opowiadań, ma klimat !


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: zysiex on Listopada 09, 2013, 15:27:14
Nie sposób ocenić zbioru jako jedność, dlatego zrobię to w podziałach.
Mgła - obejrzałem film, a potem przeczytałem to opowiadanie. Zakończenie w filmie jest znakomite, zastanawiałem się, czemu King na to nie wpadł. Gdy przeczytałem, okazało się jednak, że rozważał taką opcję, i pozostawił to jako otwarte zakończenie. Fanatyzm religijny po raz kolejny, gdy
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Bardzo dobre.
Zjawi się tygrys - krótkie, dla dzieci. Słabe.
Małpa - kolejne bardzo fajne, trzyma w napięciu. in plus
Bunt Kaina - kompletnie nie pamiętam, o czym był. (czytałem parę miesięcy temu)
Skrót pani Todd - bardzo dziwne. Nie wiem co o nim myśleć.
Jaunting - nad wyraz interesujące.
Weselna chałtura - takie niemrawe, słabizna.
Lament paranoika - wierszy nie oceniam
Tratwa - brawo. Emocjonujące, własny pomysł na postać. Jeszcze raz brawo.
Edytor tekstu - fajnie było by mieć coś takiego. Na plus.
Człowiek, który nie podawał ręki - całkiem, całkiem.
Świat plaży - jak dla mnie nie zrozumiałe. Może dlatego, że nie czytałem BASTIONU. (tak mi radzili)
Wizerunek kosiarza - kolejne, które zapomniałem. Niedługo może przeczytam ponownie.
Nona - miłość nie wybiera. I zmienia człowieka. Opowiadanie z tych lepszych.
Dla Owena - kolejny wiersz bez oceny.
Szkoła przetrwania - ja bym się wolał zabić. Przerażające.
Ciężarówka wuja Otto - krótsza, cięższa wersja Christine. Nie tak straszna, niestety.
Poranne dostawy (Mleczarz 1) - jestem na nie.
Wielkie bębny: opowieść pralnicza (Mleczarz 2) - nuda.
Babcia - strach dziecka, który mi się udzielił. Kolejny plus.
Ballada o celnym strzale - i znowu pamięć mnie zawodzi.
Cieśnina - też nieźle.



Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: jahjah1986 on Grudnia 04, 2015, 12:01:54
Dogrzebałem się do tematu i wyciągam na światło dzienne :)

Skończone 5/10.

Oczekiwałem więcej od Mgły - troszkę mnie zawiodła.

Te które najbardziej mi się podobały : Małpa, Jaunting, Weselna chałtura, Tratwa, Edytor tekstu, Szkoła przetrwania, Ballada o celnym strzale.



Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Gondo on Listopada 06, 2016, 12:54:40
Zacząłem dzisiaj czytać "Mgłę" - niestety gdzieś nie zachwyciła mnie, zbytnio rozwleczona. Z reszta znając film wszystko jest trochę przewidywalne. A i film wydał mi się słaby...Gdzieś ta historia nie wciąga mnie. Ale może całość nowelki dzisiaj skończę to zabiorę się za inne opowiadania.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Mariusz89 on Listopada 07, 2016, 21:03:08
Gondo to raczej nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości, bo "Mgła" to jedno z najlepszych opowiadań w tym zbiorze, jeśli nie najlepsze z tego co pamiętam.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 07, 2016, 23:07:48
Fakt, "Mgła" t najlepszy tekst w "Szkieletowej...". Jak ona nie zachwyciła, to zapewne tym bardziej reszta nie zachwyci.
Ja mam generalnie ten problem ze zbiorami opowiadań Kinga, że są bardzo nierówne.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Gondo on Listopada 13, 2016, 11:56:22
Wczoraj skończyłem całość. I faktycznie ten zbiór opowiadań był dość przeciętny, a np.od "Nocnej Zmiany" to nie mogłem się oderwać. Ale były opowiadania całkiem niezłe, które według mnie były lepsze niż "Mgła". Np. "Tratwa" i "Ciężarówka wuja Otto" - chyba najciekawsze były. "Nona" była również nawet ciekawa, "Jauting" nawet spoko, ale trochę przynudzał. "Weselna chałtura" też ok. Ale było też sporo słabych - "Nadchodzi Tygrys", "Małpa", "Skrót pani Todd", czy oba "Mleczarze". Ogółem 6/10.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 13, 2016, 12:13:39
Mi tam się marzy "Mgła" wydana u nas (bo zdaje się, że anglojęzyczne wydanie zostało tak wypuszczone) jako osobna książka z jakimiś dodatkowymi smaczkami.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Gondo on Listopada 13, 2016, 20:04:42
Ja kupiłem to pierwsze (chyba) wydanie z 2000r. całego zbioru. To co na okładce ma szkielety. To późniejsze miało okładkę filmu. Przynajmniej z tego co wiem.


Tytuł: Odp: Szkieletowa załoga
Wiadomość wysłana przez: Cheetoss on Lutego 07, 2017, 15:19:05
Szkieletowa załoga była moim pierwszym zbiorem opowiadań po jakie sięgnąłem, z racji tego że nie ma do czego porównać bo nie czytałem innych zbiorów, Szkieletową Załogę uważam za udaną, chodź opowiadania zawarte w tomie podzieliłem na trzy grupy;
Pierwsza grupa to moje perełki, opowiadania które porwały mnie na tyle że aż bolały mnie nadgarstki od kartkowania, czytałem je jednym tchem i na pewno do niektórych wrócę należą do nich:

Mgła - ocena 6/6
Małpa  - ocena 5/6
Skrót Pani Todd - ocena 4/6
Tratwa - ocena 5/6
Człowiek który nie podawał ręki - ocena 4/6
Nona - ocena 6/6
Szkoła przetrwania - ocena 6/6
Babcia - ocena 5/6

Druga grupa to średniaki z oceną dostateczną :D, pomysł na te teksty niby dobry ale czegoś zabrakło do tego woreczka wrzuciłbym;

Jaunting
Weselna chałtura
Edytor tekstu
Świat plaży
Ciężarówka wuja Otto
Cieślina

Trzecia grupa natomiast to cała reszta, teksty które wgl nie zrobiły na mnie wrażenia, nie rozumiem co autor miał na myśli. Czytanie było męczące, nudne.  Do tej grupy lądują:

Zjawi się tygrys - ocena 1/6
Bunt Kaina - ocena 2/6
Lament paranoika - ocena 1/6
Wizerunek kosiarza - ocena 2,5/6
Dla Owena - ocena 1/6
Poranne Dostawy - ocena 2/6
Wielkie bębny - ocena 1/6
Ballada o celnym strzale - ocena 1/6

Mimo iż średnia tych ocen daje nam tróję. Cały zbiór oceniam wyżej, doskonale się przy nich bawiłem i niektóre opowiadania na długo zapadną mi w pamięci. Szkieletowa Załoga sprawiła również że na pewien okres czasu postanowiłem odejść od powieści a poczytać zbiory opowiadań. Teraz czeka na mnie Nocna Zmiana a pocztą pędzą do mnie Marzenia  i Koszmary ?