kujot666

Miejsce pobytu: Działdowo  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #20 : Lipca 06, 2011, 19:10:38 » |
|
Dzisiaj skończyłem czytać "Stukostrachy", ta książka to całkiem solidna cegła, trochę trzeba było się z nią pomęczyć aby przebrnąć przez te ponad siedemset stron.  Co prawda oglądałem wcześniej film nakręcony na jej podstawie, ale było to tak dawno temu, że nie pamiętałem praktycznie nic z jego fabuły. Tak więc lektura tej powieści przyniosła mi sporo frajdy, aczkolwiek zabrakło w niej tej ulotnej magii, która była np. w "Nieznajomych". "Stukostrachy" to powieść sci-fi, w której akcja rozgrywa się w Haven - małym miasteczku w stanie Maine. Coś zakopanego w ziemi zaczyna wywierać silny wpływ na jego mieszkańców zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Zmiany zachodzące w ludziach wydają się mieć na początku pozytywny wydźwięk, jednak to tylko zasłona dymna, a mieszkańcy Haven mają stać się niczym innym jak tylko narzędziem w rękach tej obcej siły.  Pierwszoplanowymi postaciami jest dwójka bliskich przyjaciół, Bobbi Anderson - pisarka, autorka westernów, oraz Jim Gardener - poeta i nałogowy alkoholik w jednym. Są to bardzo ciekawie i szczegółowo nakreślone portrety psychologiczne, momentami być może nawet za bardzo, podobnie jak i w innych powieściach Stefan potrafi chwilami mocno przynudzić. Warto wspomnieć też o dziadku Davida i Hillyego Brown - Evie Hillmanie, konstablu miasteczka Haven - Ruth McCausland, oraz siostrze Bobbi - Anne Anderson. To również jasno błyszczące postacie w tej nietuzinkowej historii. Fabuła jest ciekawa i intrygująca, a pomimo kilku dłużyzn potrafi przyspieszyć i zaskoczyć nas drastycznymi i krwawymi scenami. Zakończenie jest jak dla mnie satysfakcjonujące, trochę niedopowiedziane ale jak najbardziej sensowne i trzymające się kupy. W "Stukostrachach" znajdziemy też nawiązanie do "Martwej strefy" poprzez postać Davida Brighta - dziennikarza "Daily News" z Bangor, który opisał rzekomo przypadek Johna Smitha. Zresztą wpychanie tytułów innych swoich powieści w treści książek to norma u Stefana (było tu też i o "Lśnieniu"), a już fakt wciskania jeszcze do tego swojej osoby po prostu mnie drażni. Myślałem, że "Mroczna wieża" to jedyny przypadek Kinga w Kingu, ale jednak się myliłem. W "Stukostrachach" czytamy: "(...)Podobno płaciła rachunki na czas i nie plotkowała. I pisała niezłe westerny, takie, co to czyta się jednym tchem, a nie jakieś pełne nieprzyzwoitych słów niestworzone historie o wymyślonych potworach, które pisał ten facet z Bangor." W każdym bądź razie książka mi się podobała i wydaje mi się, że przypadnie do gustu sympatykom sci-fi, polecam. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2011, 20:49:18 wysłane przez kujot666 »
|
Zapisane
|
Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
|
|
|
p.a.
Administrator

Miejsce pobytu: Katowice  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #21 : Lipca 06, 2011, 20:00:24 » |
|
Oznacz spoilerami fragment o Mrocznej Wieży  Poza tym to trochę inna sytuacja: W MW King był bohaterem, tu tylko jest o nim wspomnienie, jako o pisarzu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lorddemon1991

Miejsce pobytu: Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #22 : Lipca 06, 2011, 20:23:52 » |
|
Poza tym coś takiego jest wiele razy w książkach Kinga, że wspomina on o swoich dziełach, albo o swojej osobie. W końcu jest powszechnie znany, więc normalni ludzie porównują coś do czegoś. Mi się np. czasami zdarza porównywać coś do książek/bohaterów Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
kujot666

Miejsce pobytu: Działdowo  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #23 : Lipca 06, 2011, 21:00:12 » |
|
Zgadzam się p.a., że to trochę inna sytuacja, ale jest to wtrącenie o osobie, która odnosi się bezpośrednio do akcji rozgrywającej się w książce w tym samym czasie.  Poza tym coś takiego jest wiele razy w książkach Kinga No właśnie Lordi to mnie właśnie drażni, ta autokrelama siebie i swojej twórczości, jakoś inni pisarze nie piszą w swoich powieściach o własnej twórczości, także nie wiem czy to taki normalny zabieg. Natomiast porównywanie przez Ciebie czegoś do Kinga to zupełnie inna bajka.
|
|
|
Zapisane
|
Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
|
|
|
lorddemon1991

Miejsce pobytu: Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #24 : Lipca 06, 2011, 21:08:32 » |
|
Czemu inna bajka? Przecież np. w Martwej Strefie pada zdanie: (parafrazuje) "- O to jak w tej książce Carrie." odnośnie palącego się buydynku Tak samo ostatnio rozmawiałem z kumplem o kimś i tę osobę opisałem, że po prostu zachowuje się jak Carrie z książki Kinga i już wszyscy mniej więcej wiedzą o co chodzi. King też miesza u siebie książki, zapożycza to z tej to z tamtej - to sa wyśmienite smaczki i tyle.
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
kujot666

Miejsce pobytu: Działdowo  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #25 : Lipca 06, 2011, 22:58:56 » |
|
King też miesza u siebie książki, zapożycza to z tej to z tamtej - to sa wyśmienite smaczki i tyle. No proszę jak różny może być odbiór pewnych rzeczy, to co dla Ciebie jest smaczkiem dla mnie jest bufonadą. 
|
|
|
Zapisane
|
Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
|
|
|
p.a.
Administrator

Miejsce pobytu: Katowice  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #26 : Lipca 07, 2011, 11:01:05 » |
|
Moim zdaniem King jest zbyt popularny, by tego typu zabiegi miały za zadanie rozreklamowanie jego twórczości. Tym samym przychylam się do opinii, że to smaczki są, do wyłapania przez fanów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sorekar

Miejsce pobytu: Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #27 : Sierpnia 09, 2011, 15:38:46 » |
|
Jestem świeżo po "Stukostrachach" i szczerze mówiąc troche mnie znudziła ta książka, lecz było parę elementów, które mnie zaciekawiły. Pierwszym z nich była "przemiana", strasznie mi się to spodobało jak Bobbi taka kochająca swojego psa kobieta, zrobiła z niego baterie oraz zdecydowała się na zabicie Garda, to po prostu moim zdaniem mistrzowsko King pokazał tą przemianę mieszkańców Haven . Drugim elementem była tajemnicza szopa, do której wchodziły nieliczne osoby i w końcu okazało się jaką tajemnice skrywa. Ogólnie książkę uważam za średnią, tak naprawde zaczyna się dopiero w rozdziale o Evie Hillmanie i od tego momentu bardziej mnie zaciekawiła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Snake
|
 |
« Odpowiedz #28 : Maja 12, 2013, 06:36:44 » |
|
"W nocy, gdy cały dom już śpi stukostrachy, stukostrachy..."  he he, właśnie słucham audiobooka i jestem przy końcówce, p.Teleszyński to mistrz, jego głos jest wręcz stworzony do książek Kinga, ogólnie bardzo mi się podoba, po za oczywiście miejscowym laniem wody i przeciąganiem struny, co zresztą dla Stefana jest już normą.Gdy gość zbyt często robi klatkę stop i opisuje wszystko z najdrobniejszymi szczegółami staje się to irytujące.Osobiście, jak to już tam ktoś napisał, również nie przepadam za tematem kosmitów, ale postanowiłem posłuchać dla całej kingowej otoczki, jego poczucia humoru i świetnie wykreowanych postaci i mógłby King napisać książkę o żabach w stawie to i tak bym chętnie przeczytał, dla otoczki, a jak.Po za tym postać Gardnera jako alkoholika świetnie się przedstawia w kontekście obcych, bo równie dobrze mogłoby to być jego zwidami, prawda?Cały ten statek, telepatia itd. Ide słuchać dalej.Z pozdrowieniami dla fanów Stefka ![:]](http://www.gothamcafe.pl/Smileys/free4web/rad2.gif)
|
|
« Ostatnia zmiana: Maja 12, 2013, 06:53:06 wysłane przez Snake »
|
Zapisane
|
|
|
|
Emilio

Miejsce pobytu: Poznań
Kochasz?
|
 |
« Odpowiedz #29 : Lipca 12, 2013, 22:44:19 » |
|
Bardzo dobra książka co prawda troche przegadana i kilka wątków jest zbednych ale klimat i fabularne nawiązanie do "Koloru z przestworzy" Lovecrafta bardzo mi się podobało. Warto poświęcić kilka wieczorów na Stukostrachy.
|
|
|
Zapisane
|
"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
|
|
|
p.a.
Administrator

Miejsce pobytu: Katowice  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #30 : Lipca 13, 2013, 09:50:21 » |
|
Kilka?  U mnie to było praktycznie kilkadziesiąt 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek

Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
 |
« Odpowiedz #31 : Lipca 13, 2013, 15:57:44 » |
|
Lata temu ją czytałem, jako jedną z pierwszych tego pana, i od tego czasu niewiele się zmieniło. Jakoś ciężko mi się się do Kinga przekonać, mimo że w sumie nawet mi się podobała. Ale nadal nie trafiłem na książkę po której powiem: "to jest to, muszę machnąć wszystko".
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Emilio

Miejsce pobytu: Poznań
Kochasz?
|
 |
« Odpowiedz #32 : Lipca 15, 2013, 11:34:13 » |
|
Kilka?  U mnie to było praktycznie kilkadziesiąt  Mi to poszło w 4, 5 dni. Znacznie krótszą Historie Lisey męczyłem za to z miesiąc
|
|
|
Zapisane
|
"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
|
|
|
p.a.
Administrator

Miejsce pobytu: Katowice  | SPONSOR FORUM |
|
 |
« Odpowiedz #33 : Lipca 15, 2013, 12:00:11 » |
|
Mnie obie pozycje wymęczyły w podobnym stopniu 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zysiex

Miejsce pobytu: Castle Rock
|
 |
« Odpowiedz #34 : Kwietnia 12, 2014, 16:58:14 » |
|
Typowy średniak. Momenty, gdy była tylko Bobbi albo Bobbi i Gardener, czyta się bardzo przyjemnie. Niestety gdy dochodzi do miasteczka, to niestety jak dla mnie zbyt duża mnogość postaci, nie da się tego ogarnąć. I ta siostra Bobbi - kompletnie nic nie wnosi, żadnego wpływu na akcję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
charyoutree19

Miejsce pobytu: Częstochowa
|
 |
« Odpowiedz #35 : Sierpnia 27, 2015, 17:48:28 » |
|
Typowy średniak. Momenty, gdy była tylko Bobbi albo Bobbi i Gardener, czyta się bardzo przyjemnie. Niestety gdy dochodzi do miasteczka, to niestety jak dla mnie zbyt duża mnogość postaci, nie da się tego ogarnąć. I ta siostra Bobbi - kompletnie nic nie wnosi, żadnego wpływu na akcję.
No to się teraz zmartwiłem  Z Jerusalem postanowiłem wybrać się do Haven i właśnie miałem pisać, że czyta się bardzo dobrze  Nie przerażają mnie wynalazki z opakowań po jajkach czy małe słoneczko w bojlerze  Aktualnie skończyłem część I i widząc obiecujący tytuł na następnej stronie "Miasteczko" liczyłem na coś w czym King jest świetny, czyli na wykreowanie specyficznego klimatu małomiasteczkowej społeczności. Mam nadzieje, że jednak miło się rozczaruję 
|
|
|
Zapisane
|
"Więc idź. Są światy inne niż ten." Jake Chambers, MW I: Roland
|
|
|
|
charyoutree19

Miejsce pobytu: Częstochowa
|
 |
« Odpowiedz #37 : Sierpnia 31, 2015, 12:56:21 » |
|
Czy Pennywise został rzeczywiście ostatecznie pokonany? W "Stukostrachach" Ev nocując w Derry słyszy w rurach śmiechy/głosy. Tylko, że Ev jest w Derry w roku 1988 a TO zostało ostatecznie pokonane w 1985 roku. Pomyłka autora, jakaś sugestia z jego strony co do wydarzeń z "To" czy może to jeden z alternatywnych światów (i tu zahaczamy o Mroczną Wieżę)? 
|
|
|
Zapisane
|
"Więc idź. Są światy inne niż ten." Jake Chambers, MW I: Roland
|
|
|
|
charyoutree19

Miejsce pobytu: Częstochowa
|
 |
« Odpowiedz #39 : Września 04, 2015, 12:33:23 » |
|
Nie lubię nie rozumieć czegoś w książce... a właśnie tu tak mam  Gdy Bobbi i Gard znajdują właz są oboje w wykopie i nie mają problemu z opuszczeniem go. Natomiast, gdy decydują się wejść do statku, napisane jest, że muszą zjechać jednocześnie razem (nie wiem po co i na co?) Dlatego Bobbi sprowadza super odkurzacz do przełączania guzików przy wiacie. Używają go by się dostać na dół i robią to jednak osobno... Więc jaki był sens motać z tym odkurzaczem?  Niby później Bobbi mówi, że to jest jej ubezpieczenie bo tylko ona może go uruchomić. Ale jakie to ubezpieczenie skoro gdy odnaleźli właz dziewczyna wyciągnęła się pierwsza a Gard drugi korzystając z przycisków na dole... Nie rozumiem grrrr.... :/ @EDIT No cóż zapomniałem, że z książką jak z filmem. Czasem zdarzają się błędy montażowe. Właśnie wyczytałem, że to zwykła pomyłka Kinga i z tego co widzę to nie jedyna w tej książce  @EDIT 2 Książka może wielkim dziełem nie jest ale mi się bardzo podobała. Odpowiednio użyta wyobraźnia zamieni kiczowate maszyny w naprawdę ciekawe i mordercze automaty Jako, że lubię ogólnie kino lat chociażby 80-tych gdzie jest dużo kiczu (s-f lub horrory) to potraktowałem tą historię jak przygodę z tego rodzaju filmem. Bez wnikania co jest prawdopodobne a co nie  Minusem książki jest kilka błędów, które nam zafundował sam King m.in to co pisałem wyżej oraz chociażby to, że auta wjeżdżające do Haven gasły natomiast te poruszające się po Haven nie ale to jeszcze można sobie tłumaczyć jakimiś kosmicznymi przeróbkami. Polecam na nudę 
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2015, 15:49:37 wysłane przez charyoutree19 »
|
Zapisane
|
"Więc idź. Są światy inne niż ten." Jake Chambers, MW I: Roland
|
|
|
|