HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #180 : Grudnia 02, 2014, 20:10:27 » |
|
Jednak ja jestem zdania, że Przebudzenie jest najbliżej kingowego ideału, takiego Dallas '63 na przykład. Kiedy to Dallas '63 stało się ideałem? Chyba przegapiłem ten moment Czytając o planach na Talizman 3 i Pan Mercedes 2 cieszmy się "Przebudzeniem" i wychwalajmy je pod niebiosa
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #181 : Grudnia 02, 2014, 20:51:42 » |
|
Kiedy to Dallas '63 stało się ideałem? Chyba przegapiłem ten moment Było nim zawsze i nie musiało się niczym stawać Jestem ciekaw jak by poszło książce w kolejnych Kingowych Mistrzostach, ostatnio "Dallas" było nowością i zajęło drugą lokatę. Ciekawe czy teraz był by równie wysoki wynik. Tak, zdecydowanie od czasów "Dallas" nie było u Kinga tak dobrej książki jak "Przebudzenie".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #182 : Grudnia 02, 2014, 21:34:18 » |
|
Już zapomniałem, że z niezrozumiałych dla mnie powodów, Dallas ma tutaj wysoki status Tak teraz patrzę na swoją kolekcję i analizuję. Od czasu gdy przeczytałem całą Mroczną Wieżę (w 2009 roku) to niczym mnie King nie zachwycił. W takim sensie, że miałbym ochotę przeczytać jakąś jego nową powieść parę razy. W ostatnich latach chyba najlepiej wspominam Wiatr Przez Dziurkę od Klucza. A ideały to dla mnie ciągle Misery, To, Lśnienie i cała MW
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Karloff
|
|
« Odpowiedz #183 : Grudnia 02, 2014, 22:41:50 » |
|
Dla mnie tez "TO" jest poza zasiegiem, Misery bardzo sobie cenie, ale z cala odpowiedzialnoscia zapisuje sie to tej grupy od wysokiego statusu "Dallas 63". Ksiazka jest arcyfenomenalna. W moim osobistym rankingu bije jedna reka "Bastion". Rowniez moim zdaniem "Przebudzenie" jest najlepsza pozycja od czasow cegly na D
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 02, 2014, 22:44:20 wysłane przez Karloff »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #184 : Grudnia 03, 2014, 10:07:49 » |
|
Chyba nie muszę nic dodawać, Hal, bo zrobili to za mnie inni. Gusta, guściki, ale nawet jakby nie uznać Dallas '63 ideałem, to jednak całkowicie obiektywnie jest to najlepsza pozycja z książek napisanych przez ostatnich 5 lat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #185 : Grudnia 06, 2014, 16:49:41 » |
|
No to i ja krótko po lekturze. Obwieszczam: Król wraca Przede wszystkim urzekła mnie w tej powieści konstrukcja. Czyta się z ogromną przyjemnością, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się zaraz wydarzy. Choćby w najmniejszym stopniu nie miałem pojęcia, do czego zmierza ta historia i jak się potoczą losy bohaterów. Sprzyjał temu jeszcze rozrzut historyczny wydarzeń, ale ten sposób narracji świetnie działał i tym lepiej się to czytało. Druga kapitalna sprawa taka, że King znów porusza się po rejonach, które dobrze zna i czuje się w nich najlepiej. Spojrzenie na świat oczami dziecka, małe miasteczko, muzycy, ludzie z problemami, szaleńcy, religia - no super. Kreacja bohaterów również co najmniej poprawna. Najfajniejsze, że właściwie nie ma żadnego typowego czarnego charakteru. Generalnie naprawdę nie ma się raczej do czego się przyczepić. Tylko dwie rzeczy mi się podobały mniej. Jedna, że większość rzeczy związana z Jacobsem była dla mnie aż za mocno nieprawdopodobna, a chyba kilku nie zrozumiałem. Nie jestem pewny o co chodziło ze zdjęciami. No i sprawa, która mi się zdecydowanie najmniej podobała, to to pojechanie Lovecraftem, którego twórczości nie cenię za wysoko Generalnie, to naprawdę dobra pozycja. Ode mnie tak 7+ na 10. A może nawet 8 A jak czytałem książkę, z tymi wszystkimi błyskawicami, muzykami itp. to kojarzył mi się z jednym bohaterem wciąż ten jeden obrazek: https://www.youtube.com/watch?v=u6TZsSQyeAE
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 06, 2014, 16:57:42 wysłane przez J1923 »
|
Zapisane
|
|
|
|
jane_88
|
|
« Odpowiedz #186 : Grudnia 14, 2014, 21:19:12 » |
|
Witam ! Mam dość nurtujące jak dla mnie pytanie odnośnie ojca Jamie'go. Otóż King pisze w pewnym momencie, że ojciec Mortona chował ręce do kieszeni kiedy był zdenerwowany. Po treści doszłam do wniosku, że jest to istotne i wyjaśni się dlaczego to robił. Niestety książkę skończyłam a odpowiedzi nie uzyskałam.. Już nie wiem czy odpowiedź przeoczyłam czy po prostu te chowanie rąk nie ma żadnego znaczenia. Proszę o odpowiedź bo na prawdę mnie to zastanawia Z góry dzięki za pomoc !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Emilio
Miejsce pobytu: Poznań
Kochasz?
|
|
« Odpowiedz #188 : Grudnia 25, 2014, 00:06:11 » |
|
Chociaż nie prosiłem, to "z braku laku" znalazłem pod choinką najnowszego Kinga, jako uniwersalny prezent. Mama dawała mi powieści Kinga już w liceum i chyba nie zauważyła, że delikatnie zmienił mi się gust czytelniczy, ale "Przebudzenie" chętnie przeczytam. Zobaczę i ocenie, mam nadzieję, ze nie jest to tak słabe jak parę ostatnich powieści Kinga
|
|
|
Zapisane
|
"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
|
|
|
Zawiany
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #189 : Grudnia 26, 2014, 19:59:18 » |
|
Dostałem swój egzemplarz na święta i dzisiaj rano go skończyłem. To najszybciej przeczytana przeze mnie książka w ogóle (po części dlatego, że dostałem ją od siostry i chciałem u niej zaplusować szybką lekturą), jednak nie musiałem się do niej zmuszać. Rewelacyjna książka, bardzo mi się podobała opowiedziana w niej historia oraz tak liczne odniesienia (moim skromnym zdaniem) do twórczości Lovecrafta! Począwszy od narracji pierwszoosobowej, poprzez imię wielebnego (Charles Daniel Jacobs i Charles Dexter Ward), pojawienie się wzmianki o Necronomiconie, podział na klasy istot nadludzkich... zapewne czegoś nie wychwyciłem albo na tą chwilę nie pamiętam. Znalazłem także subtelny element zbieżności imion (jeśli mnie pamięć nie zawodzi) Mary i Shelley, niestety nie mogłem ponownie zlokalizować tego fragmentu książki. Jedyne co mi nie odpowiadało to dość spore podobieństwo do Dr Sen. Momentami zastanawiałem się czy chwyciłem dobrą książkę z półki, a nawet snułem podejrzenia, iż wielebny jeździ swoim bounderem na spotkania z Prawdziwym Węzłem. Zakończenie powieści, bo o nim zawsze trzeba coś napisać poruszając temat jakiejś pozycji z dorobku Kinga, jest moim zdaniem bardzo dobre, a autor w ciekawy sposób przedstawił swoją wizję tego o czym Lovecraft pisał już dawniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #190 : Grudnia 28, 2014, 20:22:10 » |
|
Właśnie skończyłam Przebudzenie.Nie porwało mnie niestety , oczywiście nie jestem obiektywna odnośnie twórczości S.Kinga bo kocham go miłością bezwarunkową i chyba nie było książki która by mi się nie podobała. Niemniej tą uważam za dobrą ale nie rewelacyjną. Nie liczyłam na jakieś częste zwroty akcji ,itp ale jakoś czasem mnie po prostu nudziła. Zakończenie przerażające i dośc pesymistyczne .W skali 1-10 daję +6. Do Dallas mu daleko wg. mnie.Teraz z niecierpliwością oczekuję na Finders Keepers .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #191 : Grudnia 29, 2014, 00:32:05 » |
|
Charles Dexter Ward Na której stronie to było, bo nie zauważyłem tego imienia i nazwiska . Znalazłem także subtelny element zbieżności imion (jeśli mnie pamięć nie zawodzi) Mary i Shelley, niestety nie mogłem ponownie zlokalizować tego fragmentu książki.
To co piszesz dzieje się na stronach 478, gdzie King nawiązuje do znanej pisarki Mary W. Shelley . Oprócz tego King odwołuje się na przykład do Joyland, ponieważ pisze o nim i do swojej powieści Christine, bo jedna z postaci ma tak na imię .
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 29, 2014, 00:33:52 wysłane przez Magnis »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Zawiany
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #192 : Grudnia 29, 2014, 22:06:58 » |
|
Magnis: Charles Dexter Ward nie występuje bezpośrednio w książce tak jak Mary Shelley, jest to bardziej moje spostrzeżenie Dzięki za podanie dokładnej strony co do pani Shelley Ponownie dzięki za przypomnienie o Joyland - racja było i wychwyciłem ale zapomniałem wspomnieć oraz Christine - nie skojarzyłem faktów, nie jest to trochę bardziej naciągnięte?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #193 : Grudnia 30, 2014, 00:10:36 » |
|
Charles Dexter Ward nie występuje bezpośrednio w książce tak jak Mary Shelley, jest to bardziej moje spostrzeżenie A no to w porządku. Zastanawiałem się, gdzie on występuje . Ponownie dzięki za przypomnienie o Joyland - racja było i wychwyciłem ale zapomniałem wspomnieć oraz Christine - nie skojarzyłem faktów, nie jest to trochę bardziej naciągnięte? Z Christine chyba nie choć wspomnienie o postaci (sprzątaczka) występuje tylko w małym fragmencie kiedy zaczyna sprzątać i bohater jako narrator o niej wspomina. Zaraz gdy przeczytałem skojarzyło mi się z powieścią Christine Kinga . Trzeba przyznać, że King w Przebudzeniu mógł jeszcze coś poukrywać co dopiero przy kolejnym uważnym czytaniu może wyjść .
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 30, 2014, 00:12:31 wysłane przez Magnis »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
rouge
Miejsce pobytu: Trzebinia
|
|
« Odpowiedz #194 : Stycznia 02, 2015, 21:45:26 » |
|
Ufff to ja dorzucę swoje trzy grosze. Też dostałam powieść pod choinkę, ale musiała chwile zaczekać. Zaczęłam czytać w środę rano, dzisiaj skończyłam. Wprowadzenie była dla mnie mistrzowskie, dosłownie ta strona tekstu była dla mnie taka wow, ze się aż na chwile zatrzymałam. Ogólne wrażenia - niesamowite. Jednak, jak dla mnie była mocno przewidywalna i w sumie od początku czytelnik był w stanie domyśleć się co się stanie. Jedyne co umknęło mojej uwadze i prosiłabym o wytłumaczenie jeżeli ktoś to wyłapał to dlaczego Jamie był od początku tym "kluczem" na którym tak zależało wielebnemu, ze to akurat on miał być a nie ktoś inny. I jeszcze trochę irytowało mnie słowo "zrazu" użyte dosłownie kilka razy w całej powieści, nie wiem czemu mam do tego taki stosunek Podsumowując, mimo kilku drażniących mnie rzeczy, będzie to jedna z moich ulubionych powieści.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #195 : Stycznia 02, 2015, 22:56:48 » |
|
Wątek Jamiego-klucza nie był wyjaśniony. To był własnie według mnie jeden z minusów i jedno z przegięć tej książki. I kurde ja prawie do końca nie wiedziałem w jakim kierunku to pójdzie. Dla mnie to jedna z mniej przewidywalnych książek Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rogver
|
|
« Odpowiedz #196 : Stycznia 14, 2015, 23:30:36 » |
|
@Odnośnie Jamiego-klucza to myślę, że tym kluczem mógł być każdy kto został wcześniej uleczony przez Charlsa (i nie doznał żadnych poważnych skutków ubocznych) ponieważ posiadał w sobie jakiś element owej niezwykłej elektryczności, która była potrzebna byłemu pastorowi do jego ostatniego eksperymentu. Zakładam ze Jamie po prostu najbardziej mu pasował spośród kandydatów, tym bardziej że dzięki chorobie Astrid miał na niego haka. Ogólnie uważam, że książka była rewelacyjna do mniej więcej 500 strony, czyli do momentu w którym zaczęły się końcowe wydarzenia. Nie sądzę, że końcówka była zła... myślę tylko, że takie mocne pojechanie Lovecraftem nie pasowało do całej reszty książki i wolałbym, żeby King wymyślił coś bardziej swojego. Mimo wszystko nie mam raczej powodów do narzekań, jestem zadowolony z tej książki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Repta
Miejsce pobytu: Trzebnica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #197 : Stycznia 25, 2015, 14:29:55 » |
|
Wczoraj skończyłem "Przebudzenie" i wrażenia jak najbardziej pozytywne Na początku aż tak różowo nie było bo nie mogłem się wkręcić w opowieść ale z każdą kolejną stroną było lepiej. Jest to książka zdecydowanie lepsza od "Pana Mercedesa" i chyba rzeczywiście najlepsza książka Kinga od czasu "Dallas '63" chociaż "Joyland" też był całkiem przyjemny No i muszę przyznać, że zakończenie jak na Kinga było bardzo dobre.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emilio
Miejsce pobytu: Poznań
Kochasz?
|
|
« Odpowiedz #198 : Lutego 24, 2015, 22:07:31 » |
|
Przeczytałem. Niezłe, takie solidne 7/10. Faktycznie mocno trąci Mary Shelley i Lovecraftem. Do swoich najlepszych horrorów King jednak się tu nawet nie zbliża.
|
|
|
Zapisane
|
"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #199 : Marca 09, 2015, 08:00:16 » |
|
Skończyłam, bardzo mi się podobało. Co prawda najpierw przez większość książki miałam wrażenie, że jest za krótka, bo byłam już w połowie, potem w prawie w 3/4, a tam dalej jakoś mało się działo (jak dla mnie), ale co zrobić, skoro akcja nabiera największego tempa właśnie dopiero pod koniec. I dzięki temu zwrotowi akcji ta historia tak bardzo mi się podoba, choć do pewnego stopnia można powiedzieć, że był on przewidywalny. Inspiracje Shelley i Lovecraftem dla mnie bardzo na plus, bo przy tym wszystkim King nie zatracił własnej pomysłowości i stylu. No i muszę przyznać, że ta książka jest dla mnie nieźle niepokojąca, niby to inspiracja Lovecraftem, ale jak czytałam opowiadania Lovecrafta to nigdy takiej grozy nie poczułam jednak
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
|