Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Pan Mercedes  (Przeczytany 71916 razy)
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #140 : Lipca 06, 2014, 22:59:27 »

przepraszam za wyrażenie, z du*y pojawia się jakaś Holly i nagle staje się główną bohaterką powieści. WTF?!?!

i jej świetna przemiana w super-hero :D ogólnie Holly to postć w moim typie, w innej ksiazce bym polubił tego wariata, ale tutaj za szybko z szarej myszki stała się super-bohaterem .
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #141 : Lipca 06, 2014, 23:28:14 »


Ja w ogóle nie wiem o co chodziło z tą postacią. Dla mnie już więcej sensu miałoby zrobienie z psa Odell'a, głównego bohatera  :haha:

I czy tylko mnie irytował Jerome, a raczej jego język, wydał mi się bardzo nienaturalny. Ale może to kwestia tłumaczenia. No i te technologiczne sprawy. Też nie do końca to kupiłem. Już o hasłach tu była mowa... ale dla mnie to wszystko takie jakieś mocno naciągane było.
« Ostatnia zmiana: Lipca 08, 2014, 21:26:34 wysłane przez nocny » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #142 : Lipca 07, 2014, 07:07:45 »

Jestem świeżo po lekturze i jestem dość mocno rozczarowany. Największym atutem tej powieści jest to, że po prostu się ją połyka.

Natomiast jest ona tak prosta, że aż momentami prostacka. Czasami miałem wrażenie, że czytam jakieś ...Scooby Doo ;) Ot, wziąć taki bardzo liniowy, typowy scenariusz niezbyt dobrego filmu o emerytowanym gliniarzu i trochę go podreperować kingowskim gawędziarstwem.
Dla mnie to wszystko było naciągane, a wątki okołokomputerowe słabiutkie. Przeczytać, uśmiechnąć się i zapomnieć :)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
remik09

*



« Odpowiedz #143 : Lipca 08, 2014, 15:46:58 »

Już początek mnie bardzo zirytował - bo to jest taki kryminał, których, nie ZNOSZĘ - ja wolę, kiedy tożsamość złoczyńcy nie zostaje od razu objawiona. Wyobraźcie sobie "Pana Mercedesa", w którym nie wiemy kim jest tytułowy morderca

King jak dla mnie największy talent i największy rozgłos zawdzięcza temu w jaki sposób opisuje poszczególnych bohaterów. Robi to w taki sposób, że zazwyczaj można wczuć się w każdego z nich, znamy ich w bardzo dogłębny sposób. Nie dałoby się tego zrobić gdyby zabójca nie był znany od razu. Dla mnie to duży plus, chociaż jeśli chodzi o samą książkę to mam mieszane uczucia. Dawno nie przeczytałem nic od Kinga ale jednak czegoś mi tutaj brakowało, może to dlatego, że nie jest to typowa literatura z dorobku Kinga. Sam nie wiem.
Zapisane
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #144 : Lipca 15, 2014, 14:21:55 »

Kolej na mnie ;)
Pan Mercedes nie był książką na którą czekałam z niecierpliwością (ba! przeczytałam ją ponad miesiąc po premierze :D), czytając opisy kingowych premier 2014 bardziej przemówił do mnie Revival ;) I chyba dzięki temu, że zbyt wiele po tej książce nie oczekiwałam, nie zawiodłam się - książka była po prostu dobra, żadnych fajerwerków, ot miła lekturka do poczytania w wolnej chwili ;)
Zgadzam się z przedmówcami, że Pana Mercedesa czyta się szybko, wciąga od pierwszych stron, i jak wspomniał Mando - ostatnie 200 stron połyka się na raz ;)
King nie zawiódł mnie jeśli chodzi o 'zarys psychologiczny' zarówno detektywa Hodgesa jak i Brady'ego,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
.


Bez spojlerów: http://7beinspired.blogspot.com/2014/07/on-mr-mercedes-by-stephen-king.html
Zapraszam ;)
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2014, 01:18:11 wysłane przez UpTheIrons » Zapisane
Wojtaz

*



« Odpowiedz #145 : Lipca 27, 2014, 11:10:48 »

Świeżo po przeczytani książki. W końcu jakaś normalna powieść z sensownym zakończeniem :D  Chucky
Zapisane

Za mną: Mroczna Wieża (1-7), Lśnienie, Salem, Christine, Dallas, Wielki Marsz, To,  Ręka Mistrza, Cmętarz Zwieżąt, Czarna Bezgwiezdna Noc, Misery, Bastion, Pod Kopułą, Wiatr... Uciekiner, Cztery Pory Roku, Chudszy, Stukostrachy, Joyland, Pan Mercedes.
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #146 : Sierpnia 08, 2014, 22:01:23 »

Pan Mercedes jest całkiem dobrą książką, ale jak na kryminał nie wyróżnia się niczym szczególnym. Fabuła oklepana, wzorzec złego psychopaty z problemami i nudzący się gliniarz na emeryturze jako przeciwnik.Właściwie to co jest atutem dobrych kryminałów tutaj leżało czyli element zaskoczenia.Wszystko było max przewidywalne
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Filmów z taką fabułą każdy widział od groma i ciężko czymś zaskoczyć. Oczywiście powieść napisana przyjemnym stylem, a czas przy czytaniu spędzony przyjemnie.Ostatnimi czasy King rzucał na stół dużo ciekawsze kąski.Przynajmniej jak dla mnie.
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #147 : Sierpnia 18, 2014, 14:04:03 »

Wczoraj nagrywalem dyskusje na temat Mercedesa i tak jak sie obawialem byla to dosc krytyczna dyskusja. Po 2 miesiacach od lektury jedyny argument, ktory.pada wszedzie czyli "czyta sie szybko" nadal jest jedybym argumentem za i już tak nie przekonuje jak bezposrednio po lekturze za to wychodza te wszystkie babole, ktorych tu jest sporo.  Niestety z czasem (a w koncu wcale nie uplynelo jeszcze jego tak duzo) coraz slabiej wspominam te ksiazke.
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #148 : Sierpnia 18, 2014, 14:06:30 »

Ja nadal oceniam dobrze. Na weryfikację dla mnie jest dużo za wcześnie, zobaczę za powiedzmy 3 lata jak po ponownej lekturze ocenię. Ale ja chyba już na samym początku dużo lepiej oceniałem tę książkę od Ciebie?
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #149 : Sierpnia 18, 2014, 14:21:02 »

Bo "Pan Mercedes" to właśnie taka książka, którą czyta się szybko. Dla mnie to poziom wszelakich Cobenów, Childów itp. Ich książki są fajne, miłe i przyjemne. Fabuła wciąga i czyta się szybko. Ale już po miesiącu od przeczytania ciężko jest cokolwiek na temat tych książek dobrego powiedzieć. Zero wartości poza czystą rozrywką. 
Zapisane
grzegorz511

*



« Odpowiedz #150 : Sierpnia 18, 2014, 20:04:58 »

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. "Pana Mercedesa" czyta się za łatwo, nawet dramatyczne zdarzenia szczególnie nie zaskakują. W samym gatunku to też nic szczególnego. Może kolejne tomy będą lepsze, a to jedynie słabe preludium?
Zapisane
the patient

*




« Odpowiedz #151 : Sierpnia 19, 2014, 13:48:34 »

A według mnie to najsłabsza pozycja Kinga od kilku lat. to książka, która przepadnie bez echa w świadomości ludzi. Książka znacznie poniżej oczekiwań.
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #152 : Sierpnia 19, 2014, 14:11:52 »

Audiobook pokazuje ze te ksiazke nie tyle sie szybko czyta co ona po prostu jest cholernie krotka. 15,5h to jest dlugosc audiobookaow zrobionych z cieniutkich ksiazek. O ile sam audiobook nie zostal jakos koszmarnie pociety to Albatros naprawde sie postaral by rozbic ten tekst na 600 stron :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #153 : Sierpnia 19, 2014, 14:13:22 »

A według mnie to najsłabsza pozycja Kinga od kilku lat. to książka, która przepadnie bez echa w świadomości ludzi. Książka znacznie poniżej oczekiwań.

A ja myślę, że nie. A wiesz czemu? Bo to będzie część trylogii, więc przy każdej następnej książce chcąc nie chcą ludzie będą się odwoływać do pierwszej części i mówić o niej chociażby tylko wzmiankowo, a kto wie czy King nie pokusi się o serię detektywistyczną i bardziej się to rozwinie. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #154 : Sierpnia 19, 2014, 17:29:57 »

A ja myślę, że nie. A wiesz czemu? Bo to będzie część trylogii, więc przy każdej następnej książce chcąc nie chcą ludzie będą się odwoływać do pierwszej części i mówić o niej chociażby tylko wzmiankowo, a kto wie czy King nie pokusi się o serię detektywistyczną i bardziej się to rozwinie. ;)

Był Jack Reacher i Lincoln Rhyme... a teraz czas na Holly Gibney  ;) Ciekawe jakie nowe talenty (nagle) w sobie odkryje w kolejnych częściach  :haha:

Po 2 miesiacach od lektury jedyny argument, ktory.pada wszedzie czyli "czyta sie szybko" nadal jest jedybym argumentem za i już tak nie przekonuje jak bezposrednio po lekturze za to wychodza te wszystkie babole, ktorych tu jest sporo.

Najbardziej zbabolił końcówkę ;) Poza tym było spoko. No i czyta się szybko  :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Aga

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




.

« Odpowiedz #155 : Sierpnia 20, 2014, 19:00:35 »

Bo "Pan Mercedes" to właśnie taka książka, którą czyta się szybko. Dla mnie to poziom wszelakich Cobenów, Childów itp. Ich książki są fajne, miłe i przyjemne. Fabuła wciąga i czyta się szybko. Ale już po miesiącu od przeczytania ciężko jest cokolwiek na temat tych książek dobrego powiedzieć. Zero wartości poza czystą rozrywką. 

Prawie się zgadzam - gdyby nie czysta rozrywka, książka nie byłaby taka wciągająca  :D Czyta się ją lekko i bez większych dylematów moralnych czy przemyśleń nad kondycją społeczeństwa ale i taka literatura jest w księgarniach potrzebna. Jak zawsze u Kinga wszystko jest bardzo żywe i barwne a przede wszystkim skrupulatnie zaplanowane. Pewnie za kilka miesięcy zapomnę o czym była ta książka a za kilka lat będę zaskoczona, że w ogóle coś takiego czytałam, ale kilka dni po skończeniu lektury jestem nadal zadowolona  =)
Zapisane

"Jestem realnością twardszą niż grawitacja. Jestem jej granicą, jej kamieniem, bólem zęba, wschodem Słońca i drapieżnikiem nad kołyską.
(Linią oporu)." - Jacek Dukaj
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #156 : Sierpnia 20, 2014, 20:06:27 »

No wlasnie wedlug mnie tu nic nie jest zaplanowane. Sprawy praktycznie nie ma zadnej bo punkt wyjscia jest taki ze morderca zrobil to pod wplywem impulsu i przyjmowal ze pewnie go zlapia. potem wszystko opiera sie na komputerach ktorych King nie zna i nie rozumie wiec lamie swoja pierwsza zelazna zasade "pisz o tym na czym sie znasz". Zgadzam sie ze taka literatura jest potrzebna ale to lepiej siegnac dajmy na to po wspomnianego Cobena u ktorego jest zagadka, jest sprawa i wszystko jest jak nalezy zaplanowane a do tego rowniez czyta sie szybko, gladko i bez zgrzytow :)
Zapisane
grzegorz511

*



« Odpowiedz #157 : Sierpnia 22, 2014, 13:11:49 »

No wlasnie wedlug mnie tu nic nie jest zaplanowane. Sprawy praktycznie nie ma zadnej bo punkt wyjscia jest taki ze morderca zrobil to pod wplywem impulsu i przyjmowal ze pewnie go zlapia.
Dokładnie. W książkach z tego gatunku, np. u Cobena masz precyzyjnie zaplanowaną intrygę, przeważnie bardzo zaskakujące rozwiązanie, a także często kąśliwe dialogi. Niestety, ale różnica jest dla Kinga przytłaczająco niekorzystna.
Może jest szansa, że w kolejnych tomach wprowadzi trochę elementów paranormalnych, bo to mu się zdecydowanie bardziej udaje, a facet w śpiączce to dobry punkt wyjścia?  ;)
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #158 : Sierpnia 22, 2014, 22:20:09 »

   O "Panu Mercedesie" będzie krótko i węzłowato, bo to szybka fura przecież. Witch
Fabuła ciekawa, postacie też niczego sobie, czyta się baaardzo szybko, są emocje, więc jest dobrze. :roll:
Najbardziej wkurzające było tylko to, że Bill Hodges nie brał praktycznie udziału w złapaniu Brady'ego. Zawał? Wall A Holly jak to Holly, jest i nic tego nie zmieni. :haha:
Jak dla mnie King w Kingu był i z niecierpliwością będę czekał na kolejne książki tego cyklu. A jeszcze bardziej na "Revival". Diabeł 9
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #159 : Listopada 04, 2014, 09:21:18 »

Moja recenzja (audiobooka) Pana Mercedesa:

MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI

Stephen King dokonał już tyle, że w literaturze nie musi już nic nikomu udowadniać. Z tego względu - a co za tym idzie, mogąc sobie pozwolić na pewną dowolność - postanowił zmierzyć się z gatunkiem, w którym królują takie nazwiska jak Coben, Deaver, Child, Lehane - czyli z kryminałem. Nie byłoby w tym oczywiście nic złego, gdyby nie fakt, że Stephen King w starciu z gatunkiem przegrał właściwie na płaszczyźnie samej koncepcji. Niemniej jednak - paradoksalnie - lektura "Pana Mercedesa" jest przyjemna i lekka.

Bill Hodges jest emerytowanym gliną, który po odejściu z pracy zupełnie zatracił sens istnienia. Świadomość, że oto stał się człowiekiem bezczynnym, gnębi go bardziej niż nierozwiązane sprawy. Jedną z nich jest "masakra pod City Center", w której nieznany sprawca wjechał wczesnym świtem skradzionym Mercedesem w grupę bezrobotnych ludzi, czekających na rozmowę o pracę. Niedługo po zdarzeniu Hodges dostaje wiadomość od Pana Mercedesa (jak określają odpowiedzialnego za wspomnianą masakrę media). W tym momencie zaczyna się skomplikowana gra między policjantem a psychopatą.

To, co stanowi siłę Stephena Kinga, czyli gawędziarstwo i niezwykła - a tak potrzebna pisarzowi - umiejętność obserwacji i ich trafne punktowanie jest też największą siłą "Pana Mercedesa". Autor jak zwykle bawi czytelnika błyskotliwymi pointami, licznymi dygresjami oraz nawiązaniami do wszystkiego, z czego słynie dzisiejszy świat: wszechobecnej komputeryzacji, pogoni za pieniędzmi, beznadziejną sytuacją ekonomiczną, przesadnym skupieniem się człowieka na problemach, których czasami nie ma oraz metodą, którą przyjęło coraz bardziej liczne grono społeczeństwa - "każdy sobie". Do tego King postawił na stworzenie kryminału, w którym główny złoczyńca jest znany od samego początku, dorzucił kilka naprawdę świetnie skonstruowanych postaci oraz scen, które na pewno na dłużej zapadną w pamięci, a przez treść przebiega się w trybie wręcz ekspresowym.

Niestety, na tym kończą się zalety "Pana Mercedesa". Zupełnie nie rozumiem, jak znaczna większość recenzentów zmarginalizowała to, co w książce powinno być najbardziej istotne, czyli wątek kryminalny, którego rozwiązania fabularne są miejscami nieudolne, przesadzone, naiwne i - powiedzmy sobie szczerze - wygodne dla twórcy, który w pewnych momentach sam zapędzał się w "kozi róg", i żeby z nich wybrnąć, stosował zagrania nie do przyjęcia w dobrym kryminale, czyli deus ex machina. Zdaję sobie sprawę, że te zarzuty brzmią bardzo poważnie, ale jako fan gatunku nie jestem w stanie trywializować elementów, które najzwyczajniej w świecie nie trzymają się logicznego sensu i jako całość balansują na krawędzi śmieszności. Dlatego też, zupełnie nie rozumiem dlaczego Stephen King postanowił, że "Pan Mercedes" nie będzie jednorazowym wyskokiem, tylko pełną trylogią.

O ile Brady Heartsfield jest postacią fenomenalną, a rozdziały pisane z jego punktu widzenia są Kingowym majstersztykiem, o tyle Bill Hodges właściwie poza wiekiem niczym szczególnym się nie wyróżnia i na dobrą sprawę jest miejscami strasznie nudny. To właśnie tytułowy Pan Mercedes kradnie każdą scenę, a jego chory umysł i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość przyprawiają o ciarki na ciele. Również gra między dwoma głównymi bohaterami budzi spore zainteresowanie i dopóki wspomniane starcie trwa, wszystko w książce gra. Jednak od połowy książki King obiera dość niezrozumiały tor prowadzenia akcji, zwiększając znaczenie postaci drugoplanowych przy jednoczesnej zmianie nastawienia Brady'ego Heartsfielda, niejako niwecząc wszystko to, co miało miejsce do tej pory. Trochę to nieprzemyślane i niespójne moim zdaniem, a scena finałowa pozostawia po sobie spory niedosyt.

Głos, który towarzyszy nam w audiobooku "Pan Mercedes", należy do aktora Jana Peszka. To nie pierwszy raz, kiedy aktor umila czas entuzjastom tej formy obcowania z literaturą. I to - rzecz jasna - słychać. Wszystko jest na najwyższym poziomie. Jedynie na początku trudno przyzwyczaić się do wymawianych przez Pana Jana zagranicznych nazw, ponieważ sposób, w jaki wyraża te słowa jest gdzieniegdzie hiperpoprawny, przez co miejscami odczuwa się to jako sztuczność. Niemniej jednak, audiobook stoi na najwyższym poziomie, a wspomniana wyżej "wada" to dosłownie drobnostka.

"Pan Mercedes" jest mocno przeciętnym kryminałem z wieloma skrótami fabularnymi, które nie pozwalają z czystym sumieniem uznać, że Stephen King podołał formie, którą obrał. Mimo to jest to doskonale napisana powieść, z kilkoma naprawdę świetnymi fragmentami, które powodowały szeroki uśmiech bądź niewypowiedzianą grozę malującą się na twarzy. Wątki obyczajowe oraz kreacje niektórych postaci są kapitalne i jeśli przymknąć oko na kryminalne niedociągnięcia bądź skróty, to można się przy "Panu Mercedesie" naprawdę dobrze bawić, bo, jako tytuł lekki i niezobowiązujący, najnowszy kryminał Kinga sprawdza się w 100%.
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2014, 09:24:32 wysłane przez Mandriell » Zapisane

Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS