Moim zdaniem okładka jest bardzo kiepska. Poprzednia szata graficzna mi się nie podobała, ale to jest zmiana na gorsze (chyba, że po prostu już się do poprzedniej przyzwyczaiłem). Ponownie wygląda to jakby zostało przygotowane w 30 sekund w paincie. Bardzo tego nie lubię. A nazwisko autora to w ogóle jakoś dziwnie jest. Dużymi literami STEPHEN, potem wielki odstęp i małymi king, a do tego czerwona kropa. W normalnej sytuacji bym myślał, że to jakaś grafika zastępcza, która poszła do neta, ale w tym przypadku, historia uczy że to autentyczna okładka. I nie chodzi mi już wcale o porządek na półce, bo to mnie najmniej obchodzi. I tak zbieram wszystkie wydania więc nie jest dla mnie istotne czy pasuje to do pozostałych czy nie. Chodzi mi o sam dobry gust przy tworzeniu serii, którego tu zabrakło niestety.

Co się tyczy samej grafiki Darka to też nie należy ona do moich ulubionych. Fajnie natomiast, że została dziewiętnastka na okładce

Opis książki sugeruje też, że poprawione zostało tłumaczenie co mnie akurat bardzo cieszy, bo można przypuszczać, że w tej wersji nie będzie spolszczonych imion. Poza tym zauważmy, że książka jest przeszło 70 stron grubsza od poprzedniego wydania.

Ciekawy błąd znalazł się na stronie Empiku. Zobaczcie pierwszą linijkę opisu - KLIK. Na szczęście na Olesiejuku jest inny opis więc zakładam, że na 99% ostatecznie będzie bez tego bubla :-)

EDIT
A i nie mam pojęcia jak wygląda grzbiet.

NIE! Co oni zrobili ?   Taka fajna grafika tak spartolona! No ludzie święci!   Co to w ogóle jest? Nowy styl? Imię drukowanymi ,nazwisko małymi,tytuł z czerwonymi pierwszymi literkami. Już się przyzwyczaiłem, że Albatros wydaje graficzne gnioty, ale mają taką grafę p.Darka i tak to (za przeproszeniem) spierdolić!? Nie,to się w głowie nie mieści i nie piszcie mi, że lamentuje bo kreatywność wydawnictwa przekracza wszelkie niedozwolone granice.   Tutaj jak ulał pasuje cytat zamieszczony w Twojej stopce Nobody, swoją drogą jestem ciekaw Twojego zdania.

P.S.: Mando ,nocny, czy wy próbowaliście kiedykolwiek subtelnie ingerować w tej sprawie?  Nie wiem, jakieś pomysły rzucać, albo uświadamiać ich o tych poprzednich gafach jakie popełnili?   Wiem, że Pocztar w sprawie wydań Grahama się z nimi kontaktował i jakoś to tam działo. Może w sprawie Kinga, też by się dało  

Edycja:
Drugi raz musiałem na to zerknąć i dalej nie wierze, że w takiej postaci to wydają. 

Wg mnie okładka jako sama w sobie nie jest zła tzn. niezła grafika, czcionka zjechana z Prósa ale prezentuje się nieźle pomijając zabieg z dużymi literami w imieniu i małymi w nazwisku. Czerwone wstawki nie wyglądaj imo najgorzej . Oczywiście jako samodzielna książka bo w porównaniu do serii wydawniczej ma się nijak.
Jednak wpadka, o której napisał Mando jest nie do pomyślenia i nie mam pojęcia z czego wynika czy z braku wiedzy czy z ignorancji, myślę, że z jednego i drugiego. Jak w tych czasach, gdzie wystarczy wejść i przeczytać na internecie wszystko o książce może trafić się taki byk. Ale co tam... to tylko albatros ^^ Dziwne, że okładki nie uświetnia jakiś wypierdek p. Kopalskiego.

Jest bardzo podobnie, ale nie identycznie To nie jest ta sama czcionka

A z oceną tej całej oprawy czcionkowo graficznej to się chyba w tym przypadku wstrzymam aż zobaczę grzbiet i tył książki. Nie sądzę, by albatros zdobył się na jakieś rewolucje w przypadku grzbietu i czwartej strony okładki, ale teoretycznie jest to możliwe. A jeżeli tak to może i będzie ok biorąc pod uwagę treść książki...

Nie dość, że ta parszywa czerwona kropka wprowadza w stan hipnozy to jeszcze imię, nazwisko i tytuł różnią się czcionką  Jako tło ta wieża jeszcze ujdzie, ma klimat. Z tym Richardem Bachmanem nieźle skisili, ale powinni to zmienić bo taki błąd jest niewybaczalny, a oni na pewno są tego świadowmi 

Hehehe, ale babol

Może to było tak:

- Ty, patrz, mam tu książkę Stephena Kinga, ale to kurcze baśń jakaś jest
- No co Ty??
- Serio, zresztą patrz na tytuł: "Oczy smoka".
- No, faktycznie. Ty, ale wiesz? On wydawał też książki pod jakimś pseudonimem...Jakiś Buchman czy coś.
- Aaa tak, faktycznie Bachman!  No dzięki, na pewno wydał tą książkę pod tym pseudonimem. No to zabieram się za opis z tyłu okładki.

Nie porównałbym tej okładki do okładek zagranicznych, które mają już swoje lata i mogą brzydko wyglądać. Stylem dorównuje im wydanie Proszyńskiego. Niezachwycająca okładka, śmiem stwierdzić, że nawet brzydka i to ją bym tam wsadził, a nie wydanie Albatrosa, w którym czuć pewną "świeżość".

Wiek nie ma się nijak do okładki, bo ja np najbardziej cenię sobie starą Primę. Tutaj są nowsze okładki do Gał:

Mnie tam one też nie powalają i po prawdzie biorąc pod uwagę 1st/1st USA to tragiczne, ale to już mój gust.


To jeszcze nie okładka, a jedynie jej front. Możliwe, że będzie grafika zachodząca na grzbiet, a może będą różowe motylki.

Tak się teraz zastanawiam, bo sam nie jestem zachwycony, ale i nie rozczarowany jak ostatnimi grafikami z Albatrosa, co by zadowoliło wszystkich.
Swoją drogą każda okładka sporo zyskuje kiedy się trzyma w dłoni książkę. Np. grafiki MW ze ŚK są takie sobie, ale kiedy są na twardej oprawie, polakierowane i ogląda się całą oprawę książki, to naprawdę są fajne.

Każdy wsadza ch.... Albatrosowi za okładki, łącznie ze mną, ale mam całą nową serię i naprawdę ona wygląda fajnie na półce i jak się patrzy na wszystkie pozycje razem, to wcale nie jest tak źle.

Może i tak, ładnie to wygląda razem, ale jak jest ktoś kto Kinga nie czyta i sobie zobaczy taką okładkę to może mu się nie spodobać. Bo nie patrzy na serie itd, nie patrzy na całość.
Wiem, że niby po okładce się nie ocenia, ale sam tak mam i wiem, że nie jestem jedyny.

No właśnie, Bartek. O to mi chodzi, że osoba z zewnątrz powie, że okładka (przynajmniej przód) jest ciekawa.