Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 13   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Najlepsza książka Kinga  (Przeczytany 110901 razy)
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #20 : Listopada 03, 2010, 00:35:07 »

P.S No i ten z tą swoją Historią Lisey musiał się pojawić  :roll:  :haha: A tak na poważnie Bartek to poza oczywiście H Lisey pozostałe pozycję z Twoich ulubionych są o dziwo zbieżne z moimi. Tego bym się nie spodziewał po Tobie   ;)
Po prostu ta książka jest tak kapitalna, że nie mogę pominąć żadnej okazji by dać temu wyraz :D
Ale zauważ, że wśród najlepszych nie ma takich Kingowych klasyków jak na przykład Christine czy Smętarz dla zwierzaków, których zbyt wysoko nie cenię. Już bardziej Miasteczko Salem do mnie dotarło, a choć czytałem je jako jedną z pierwszych książek, to mniej więcej w tym samym czasie co dwa pozostałe. Jeśli chodzi o takie znane i lubiane pozycje uznawane za typowe horrory [jeśli o czymś takim możemy możemy mówić w przypadku Kinga, ale wydaje mi się, że owszem] to grozę czułem rzeczywiście podczas lektury Lśnienia - nie jest to idealna książka, ale nie mogę zaprzeczyć, że straszy nieźle.
Zapisane

p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #21 : Listopada 03, 2010, 10:05:36 »

No proszę, jak tak dalej pójdzie, to pojawią się w tym wątku wszystkie książki Kinga...Ja już się w każdym bądź razie nie zdziwię, jak ktoś wymieni "Rok wilkołaka" albo "Colorado Kid" :) "Historia Lisey", kto by pomyślał, nono:)
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #22 : Listopada 03, 2010, 10:55:21 »

Dla mnie najlepszą książka Kinga jest :

1.Miasteczko Salem
2.Lśnienie
3.Nocna zmiana - może nie powieść, ale zawiera bardzo klimatyczne i straszne opowiadania  :D.
4.Ręka mistrza
5.Bezsenność
6.Worek kości
7.To
8.Talizman


« Ostatnia zmiana: Listopada 03, 2010, 10:57:34 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
mazi

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




hehe

« Odpowiedz #23 : Listopada 03, 2010, 10:58:17 »

Bezapelacyjnie Wielki Marsz. Ta książka to arcydzieło. Ze wszystkich innych powieści Kinga najwyżej oceniam (zaraz po WM) chyba "To" i "Rękę Mistrza" która naprawdę mi się podoba i wywołała we mnie wiele emocji za każdym razem jak ją czytałem :D A przeczytałem Dume Key chyba  ze 3 razy.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Listopada 03, 2010, 11:26:35 »

1. Misery
2. Lśnienie
3. To
4. Powołanie Trójki
5. Miasteczko Salem
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
spiral_architect

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




WWW
« Odpowiedz #25 : Listopada 03, 2010, 12:23:10 »

Christine,

nom i MW ale to już bardziej jako cała saga...
Zapisane
Rockmin93

*

Miejsce pobytu:
Kraków




« Odpowiedz #26 : Listopada 03, 2010, 12:25:55 »

Na dzień dzisiejszy przeczytałem 26 książek Kinga i lista wygląda tak:
1. To
2. Talizman
3. Lśnienie
4. Sklepik z marzeniami

Dalej trudno wymieniać, bo to jest u mnie ekstraklasa, ale bardzo podobała mi się Misery (głownie z sentymentu, bo od tego wszystko się zaczęło), Chudszy, Zielona Mila.
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #27 : Listopada 04, 2010, 00:53:35 »

Bez żadnych wątpliwości pierwsze miejsce zajmuje

Historia Lisey


Kiedyś, tak z 10 albo więcej lat temu na czaterii uwielbiałem gifa, który pojawiał się pod pojęciem <rozpacz> - koleś walący głową w blat biurka. Nic innego nie przychodzi mi na myśl jak ten tandetny animowany gif kiedy czytam, że to świetna powieść...

Bezapelacyjnie Wielki Marsz.

I kto by pomyślał, że czasem potrafisz napisać coś mądrzejszego niż odnośnik do bzdurnego obrazka :)

a wielką trójce zamyka 'Bastion'.   

Maraton potknięć? Przecież tam są same braki fabularne i jedno z najbardziej skopanych zakończeń. Zaskoczyłeś mnie maksymalnie.


Jak widać ile osób tyle typów, a rozrzut zarówno w głosach jak i gustach ogromny.
Fajnie by było jak by każdy uzasadniał, bo czasem, jak w mim wypadku, nie chodzi o samą treść, ale coś więcej, więc może i inni głosują sercem a nie rozsądkiem:/
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #28 : Listopada 04, 2010, 01:36:19 »

Nobody przecież dobrze sobie zdajesz sprawę, że Bastion dla zdecydowanej większości czytelników Kinga jest powieścią jedną z najlepszych więc nie rozumiem co Cię tak dziwi?? :)

A co do Bartka i jego miłości do Lisey to trzeba to uszanować. Jest unikatem i tak już ma, chociaż przyznaje, że również mocno przeszkadza mi ta pozycja w jakimkolwiek kontekście w tym temacie ;)
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #29 : Listopada 04, 2010, 01:51:36 »

Widzisz, Nobody, co człowiek to opinia, a gusta bywają zadziwiająco różne. Czasami mam wrażenie, jakby ludzie delikatnie próbowali sugerować nieracjonalność takich ocen - HL najlepsza, WM zły [to drugie nie moje, ale wystąpiło w sąsiednim wątku] - ale to naprawdę w dużym stopniu kwestia gustu. Mnie nie rusza zakopywanie i odkopywanie dzieciaka na cmentarzu i gadanie w kółko o tym jaka to ta gleba męskiego serca kamienista, a psychologia Cmentarza to jakieś kpiny, a ludzie się rozpływają nad tą książką. Ok, nie była tragiczna, ale nie było w niej nic specjalnego. Dla literatury pięknej widzę dwie główne funkcje - ma 1) zapewnić rozrywkę, 2) poruszyć, zachwycić, dać do myślenia, ewentualnie czegoś nauczyć. King w większości przypadków ma dla mnie niestety tylko punkt pierwszy. Kiedy udaje mu się sięgnąć tego drugiego, wtedy automatycznie książka ma u mnie większą ocenę. HL nie została wyrwana z korzeniami z konwencji horroru, nadal się ten typowo Kingowy horror przez nią przebija, ale ta książka mnie poruszyła do głębi, zachwyciła, dała wiele do myślenia. Jest tam za równo krwawe mięcho, jak i pewna poetyka, która się Kingowi rzadko zdarza tak, by nie otrzeć się o banał czy kicz. To prawda, nie jest to książka idealna [taka zresztą zapewne nie istnieje, bo albo zachwyciłaby każdego, albo nikt nie potrafiłby docenić jej geniuszu], ma swoje małe grzeszki i elementy, które może sugerowałbym Kingowi rozwiązać inaczej, ale to naprawdę drobiazgi w skali dzieła. Cieszę się, że choć z upływem czasu i z poszerzaniem się moich zainteresowań i czytelniczych horyzontów coraz bardziej krytycznie podchodzę do Kinga, to wciąż jest kilka powieści, które mają dla mnie wartość, a nawet jedna, która zupełnie nic nie straciła w moich oczach. To naprawdę sporo, jeśli dzieło potrafi po kilku latach wywołać emocje nie oparte, jak to w większości przypadków niestety ma miejsce, niemal w zupełności na sentymencie. Nie powiem może, że mam pewność, ale wiem, że moje nadzieje są silnie uzasadnione, że w przypadku Historii Lisey tak pozostanie jeszcze na długo.

Zaś w kwestii Bastionu - być może King nie sprostał wyzwaniu i nieco schrzanił zakończenie. Być może czytając teraz w ogóle dużo bardziej krytycznie spojrzałbym na wątek boga. Nie zmienia to jednak faktu, że świetnie się przy niej bawiłem, a historia Nicka [dobrze mówię? chodzi mi o tego głuchoniemego] bardzo mnie wtedy poruszyła i należy on z pewnością do moich ulubionych postaci wykreowanych przez Kinga. Zebranie do kupy wszystkich tych wątków wyszło lepiej niż w poprowadzonym wg sztywnego schematu To, postacie są barwniejsze, a historia bardziej wciąga. Książka wg mnie bije też na głowę trzecią cegłę - Pod kopułą. King przecenił swoje możliwości w przypadku wszystkich trzech, ale w podejściu do Bastionu wypadł najlepiej.
Zapisane

p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Listopada 04, 2010, 12:53:22 »

Dla literatury pięknej widzę dwie główne funkcje - ma 1) zapewnić rozrywkę, 2) poruszyć, zachwycić, dać do myślenia, ewentualnie czegoś nauczyć. King w większości przypadków ma dla mnie niestety tylko punkt pierwszy.

Ja bym to ujął nieco inaczej: zasadniczo realizuje tylko pkt pierwszy, ale w większości książek przemyca jednak jakieś ambitniejsze treści. To z jednej strony powoduje, iż to autor tak popularny, a z drugiej - że gardzą nim zarówno zwolennicy typowo "hambitnej" literatury, jak i miłośnicy horrorów krwi - nomen omen - czystej :)

W przypadku wspomnianego tu "Smentarza..." - to niby książka o przywracaniu martwych do życia, ale też próba odpowiedzi na pytanie, jak bardzo nie potrafimy pogodzić się ze śmiercią naszych bliskich.

Natomiast dla mnie problem z "Historią Lisey" polega na tym, iż rozrywka leży i kwiczy, zaś punkt drugi to już kwestia bardzo indywidualna - mnie ta książka szczególnie nie poruszyła ani nie dała do myślenia.

Co do "Bastionu"...Pamiętam, że czytało mi się tą książkę świetnie, ale pod koniec jednak miałem odczucie, że to była bardzo ciekawa powieść, ale czegoś w niej zabrakło, bym mógł ją między te najlepsze rzeczy włożyć.
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #31 : Listopada 04, 2010, 16:03:52 »

Należę do grona osób, którym ciężko wybrać jeden tytuł. Dlatego wymienię kilka:

Wielki Marsz
Worek Kości
Zielona Mila
Cmętarz Zwieżąt
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #32 : Listopada 04, 2010, 23:49:25 »

Cytat: Bartek on Dzisiaj o 00:51:36Dla literatury pięknej widzę dwie główne funkcje - ma 1) zapewnić rozrywkę, 2) poruszyć, zachwycić, dać do myślenia, ewentualnie czegoś nauczyć. King w większości przypadków ma dla mnie niestety tylko punkt pierwszy. Ja bym to ujął nieco inaczej: zasadniczo realizuje tylko pkt pierwszy, ale w większości książek przemyca jednak jakieś ambitniejsze treści.

p.a., no kurcze muszę się z Tobą zgodzić, tyle że przemilczę całość Lisey, bo nie dobrnąłem do końca,

Bastion dla zdecydowanej większości czytelników Kinga jest powieścią jedną z najlepszych więc nie rozumiem co Cię tak dziwi??

W Bastionie to nie tylko zakończenie mi się nie podobało, ale i sporo rzeczy po drodze i czasem to się dziwię dalej że to czyjś numer 1, bo konkurencja jest spora u Kinga, książek masa i jest w czym wybierać. Ja się nigdy w pełni nie zgadzałem z obiegowa opinią "gruby King = dobry King", bo im większa treść, tym więcej wpadek, a każdą nawet i najdłuższą powieść trzeba skończyć i jakoś pozamykać wszystkie wątki.

King przecenił swoje możliwości w przypadku wszystkich trzech, ale w podejściu do Bastionu wypadł najlepiej.

Tutaj trzeba by kontynuować odwieczny spór Bastion vs To, ale przynajmniej Pod Kopułą odpada w przedbiegach.

Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #33 : Listopada 04, 2010, 23:54:36 »

W Bastionie to nie tylko zakończenie mi się nie podobało, ale i sporo rzeczy po drodze i czasem to się dziwię dalej że to czyjś numer 1, bo konkurencja jest spora u Kinga, książek masa i jest w czym wybierać. Ja się nigdy w pełni nie zgadzałem z obiegowa opinią "gruby King = dobry King", bo im większa treść, tym więcej wpadek, a każdą nawet i najdłuższą powieść trzeba skończyć i jakoś pozamykać wszystkie wątki.

Właśnie gdzieś kiedyś ktoś tutaj albo na GWKC wymieniał jakieś błędy w Bastionie. Może ktoś pamięta i może przytoczyć? Proszę! :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #34 : Listopada 05, 2010, 01:30:50 »

Pewno, że można się przyczepić w Bastionie do paru rzeczy, ale większość to jest kwestia interpretacji. Głównym zarzutem było zawsze zakończenie, które może kogoś rozczarowywać. Ale ten temat wałkowaliśmy już wielokrotnie na starym forum, zresztą to temat na dyskusje w wątku o Bastionie. Sednem sprawy jest to, iż fabularnie Bastion to po prostu cudo. Mnogość wątków i postaci, oraz tematyka i rozbudowanie książki sprawia, że większości się podoba. Przy każdej książce można się do czegoś przyczepić jeśli ktoś chce. Ja oceniam przez pryzmat przyjemności przy czytaniu, a tą miałem ogromną.

Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
Lisey

*

Miejsce pobytu:
Ełk



« Odpowiedz #35 : Listopada 10, 2010, 22:53:18 »

A mi bardzo trudno jednoznacznie wskazać najlepszą.. Najbardziej wystraszył mnie "Smętarz dla zwierząt"  "Lśnienie", "Ręka Mistrza", wiele opowiadań ( nigdy nie zapomnę gdy będąc świeżo po lekturze 1408 wróciłam do domu i zastałam poprzekrzywiane ramki ze zdjęciami na ścianie- taki żarcik mojego męża..)
 Bardzo mocno dał do myślenia  "Wielki Marsz" (genialna powieść swoja drogą), urzekła "Historia Lisey"  i "Serca Atlantydów". Warto wspomnieć o "Worku Kości",  "Zielonej Mili", "Grze Geralda"..  Właśnie czytam "Bastion" jak na razie jestem w siódmym niebie..
Zapisane

Lisey
Asia

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




« Odpowiedz #36 : Grudnia 10, 2010, 18:06:02 »

Historia Lisney ( nie marudzic! mnie sie podobala i już:)
To
Lsnienie
Desperacja
Sklepik z marzeniami
Worek kości
Misery
Cmentarz zwieżąt
Ostatni Bastion Barta Dawesa


Dodaje jeszcze Bastion i Reke Mistrza
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2011, 10:08:16 wysłane przez Asia » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #37 : Grudnia 10, 2010, 21:52:12 »

Hehe, wychodzi na to, że "Historia Lisey" to jedna z bardziej  kontrowersyjnych książek Kinga. I w zasadzie można spotkać głównie skrajne opinie: albo genialna, albo do d..., no słaba  ;) Z mojej perspektywy wymieniłaś kilka znakomitych książek i dwie takie... no słabe ;)
Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #38 : Grudnia 10, 2010, 22:23:57 »

Kocham takie tematy, można sobie posta nabić (choć to już bez znaczenia bez licznika :) ) i nikt sie nie przyp.... :)

Zakładając że oddzielamy od tego rankingu Bachamna to z cała pewnością:

1.Miasteczko Salem
   To
   Cmętaż zwieżąt (jaki jest aktualny obowiązujący tytuł tej książki? ;> )
   Serca Atlantydów

Te cztery to ścisła czołówka i napisałem je w przypadkowej kolejności bo ciężko wybrać która lepsza.

... kurde nie, no przecież jest jeszcze "Nocna zmiana" czy inne zbiory opowiadań,"Dolores..."
 kurde King jest za dobry :D

W ogólne to ten temat pokazuje jak wielki to jest pisarz, ile ludzi tyle zdań, ja np. nigdy nie postawiłbym wysoko Historii czy Bastionu a pojawiają się często w TOP3. Jakby nie patrzeć pokazuje to jak wszechstronny jak Stephen :)

edit:

Tak poczytałem te wasze typy i stwierdzam że "p.a." zna się na książkach :D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 10, 2010, 22:26:04 wysłane przez Stebbins » Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
Asia

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




« Odpowiedz #39 : Grudnia 10, 2010, 23:23:27 »

Przede mną jeszcze "Bastion", ale już leży na półce i czeka :) Może go później dopisze do moich ulubionych, mam nadzieje, że mi się spodoba, czytałam dużo pochlebnych recenzji...:)
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 13   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS