Postanowiłem przypomnieć sobie "Worek kości". Ostatni raz czytałem książkę... dawno. Z ciekawości dokopałem się na stare forum (tak jeszcze coś z niego istnieje), aby zobaczyć kiedy czytałem WK. Mój post z opinią nosi datę 7 marzec 2009. Właśnie sobie uświadomiłem, że dzisiaj, po 8 latach, co do dnia, zacząłem czytać książkę ponownie
Mam za sobą dopiero pierwszy rozdział, więc trochę potrwa zanim wystawię całą opinię o książce. Ale jedno napiszę: czytam wydanie Albatrosa i ten pierwszy rozdział, to przynajmniej w 70% dla mnie nowy materiał! A przynajmniej takie odniosłem wrażenie, bo może to wynikać z tego, że słabo pamiętam książkę. Nie przypominam sobie jednak, aby w starym wydaniu, w pierwszym rozdziale było tak dużo o
ciąży Jo, relacjach Mike'a z braćmi Jo czy aby padało imię Kia.
Nawjększe wrażenie zrobił na mnie fragment z cytatem z Maughama:
"Mój drogi przyjacielu, nie martw się. Ona wróci..."
Ciarki na plecach