Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Książki => Wątek zaczęty przez: nocny on Sierpnia 30, 2010, 17:25:49



Tytuł: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: nocny on Sierpnia 30, 2010, 17:25:49
(http://img299.imageshack.us/img299/4172/lsnienie2.jpg)

Rok wydania: 1977

Powieść uważana przez wielu czytelników za horror wszechczasów. Jack Torrance, były nauczyciel, a obecnie poszukujący weny pisarz, otrzymuję pracę dozorcy w opuszczonym na okres zimowy górskim hotelu Overlook. Kiedy burze śnieżne odcinają od świata rodzinę Torrance'ów, obdarzony telepatycznymi zdolnościami Danny, pięcioletni syn Jacka, odkrywa, że hotel jest nawiedzony, a duchy powoli doprowadzają jego ojca do obłędu. Sytuacja staje się coraz bardziej groźna, aż pewnego dnia mężczyzna przestaje nad sobą panować...


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Września 07, 2010, 13:31:14
Dla mnie absolutny #1
Lśnienie czytałem w nie najlepszym dla mnie okresie i tak mocno nie wsiąkłem jeszcze w żadną pozycję. Jack Torrance był mi tak bliski, że za kążdym razem, kiedy odkładałem książkę byłem autentycznie przerażony. Mistrzostwem jest psychologia postaci, którą stworzył King. Relacje Jacka, Wendy i Danny'ego zbudowane są w sposób wyjątkowy.

Dla mnie książka pełna metafor i absolutnie przerażająca. Samotny pobyt w pustym hotelu jako pomysł na powieść idealny :D Wątki paranormalne świetnie komponują się z fabułą samej powieści i stanowią kapitalne "dopowiedzenia" do wątków psychologicznych. Metaforyczne przedstawienie życiowych problemów i pomieszanie tego z szaleństwem i opuszczonym (w okresie zimowym) hotelem wyszło Kingowi perfekcyjnie.

Sporo Kingów już "zaliczyłem", ale jak na razie Lśnienia nic nie zdetronizowało. Magia :D


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Września 07, 2010, 13:59:04
Przebłysk geniuszu Kinga. Historia z klasycznego horroru, bez fajerwerków, odcięty od świata budynek, robiący ze zwykłego rozchwianego emocjonalnie faceta psychopatę oraz dzieciak z dziwnymi talentami (w taki też sposób pokazał to Kubrick w ekranizacji). Tymczasem King tą historię rozwinął w niezwykle okazały sposób czyniąc z niej wspaniałe dzieło. Pokazał przemianę Jack Torrence?a , wpływ na nią hotelu oraz rolę małego Dannyego w tym całym bigosie. Można by tu pisać o wielu rzeczach, ale o wszystkim co tyczy "Lśnienia" jako powieści tylko dobrze.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 07, 2010, 18:55:10
A dla mnie to niestety raczej przeciętna książka. Ani pierwsza, ani druga dziesiątka dziesiątka, a nawet nie wiem czy do trzeciej czy czwartej by się załapało. Robiłem sobie kilka miesięcy temu powtórkę z "Lśnienia" i uważam, że nie jest to książka zła, ale na pewno jedna z najbardziej przecenianych powieści Kinga.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 07, 2010, 19:12:04
Książka fajna, ale jakoś niezbyt mocna. Fajne pomysły, ale niektóre przesadzone tak jak:
 
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Ogólnie książka dobra, dla mnie na równi z Miasteczkiem Salem, które też zbyt mocno się nie podobało.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 08, 2010, 10:30:17
...a zabijecie mnie, jeśli napiszę, że gdy czytałem tą książkę przed laty, to w ogóle mnie ona nie zachwyciła?

Nie wiem, może przy drugim podejściu zrozumiem jej fenomen. Może po prostu nie przepadam za taką klaustrofobiczną atmosferą.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 08, 2010, 15:05:23
Nie no nie zabijemy. Sam uważam, że jest dobrze-średnia:P


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: UpTheIrons on Września 08, 2010, 19:31:35
Na początku bardzo mnie nudziła i nie chciało mi się za bardzo czytac. Potem było już tylko lepiej, a końcówka ekstra ;-) choc książka u mnie w czołówce nie jest (chyba też uważam, że jest przeceniona troszkę)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 08, 2010, 20:27:30
Przy pierwszym podejściu lata temu uważałem ją za genialną. Teraz znając pewien wycinek twórczości Kinga z całą odpowiedzialnością twierdzę, że jest to książka mocno przeciętna. Jest ona pewnym symbolem Kinga. Chyba nie ma osoby, która gdzieś kiedyś nie słyszała o Lśnieniu.
Z rok temu chciałem znów ją przeczytać, ale nie dałem rady. Nie wywarła na mnie takiego wrażenia takiego, jak lata temu. Po prostu średniak. Książka, której mit przerósł ją samą.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 09, 2010, 11:01:04
Lorddemon, popraw swój post, bo źle zaspoilerowałeś. Dałeś "j" zamiast "i".


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: sonny on Września 09, 2010, 21:55:21
książka absolutny top, świetny Jack Torrance, ten klimat, opisy myśli bohaterów, genialny King,

można się przerazić. :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 10, 2010, 20:25:23
to prawda książka na najwyższym poziomie na moją żonę podziałało tak bardzo żę bała się sama zostać w pokoju. to była jej pierwsza książka króla


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Asia on Września 24, 2010, 18:29:16
to była moja druga książka, zaraz po Miasteczku Salem, i właśnie wtedy się zakochałam....:)

Wspaniała!!!!


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: hefa on Października 19, 2010, 09:56:05
No a ja jestem pod wrażeniem "Lśnienia" :). Długo nie mogłam się zdecydować, która z książek Kinga jest na moim osobistym miejscu pierwszym ("To", "Bastion" czy "Ręka mistrza") aż w końcu po tej lekturze sprawa się wyjaśniła :)
Jest w niej wszystko to co lubię w Kingu - dawka horroru, solidna porcja psychologii no i ten klimat... :). Jedynie po zakończeniu spodziewałam się odrobinę czegoś więcej ale ostatecznie je akceptuję.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 22, 2010, 12:23:53
Dla mnie "Lśnienie" jest równie przereklamowane co "Miasteczko Salem". Książkę zła nie jest ale na pewno nie jest to pierwsza 10 dokonań Kinga. Czytając ją nudziłem się. Strachu nie poczułem ani razu (co jak na najstraszniejszą książkę Kinga jest wynikiem beznadziejnym). Za to byłem rozbawiony motywem zwierząt z żywopłotu. Zamiast się bać podśmiewałem się czytając te fragmenty. No ale ta książka chyba z założenia bawić nie miała. Bardzo się tą pozycją rozczarowałem. Może gdyby nie była tak rozreklamowana wszędzie jako ta "naj" moje odczucia byłyby inne.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Października 29, 2010, 22:27:53
Jedna z niewielu powieści Kinga, której nie pamiętam, nie czytałem kolejny raz i poza głównym motywem nie ogarniam w czasoprzestrzeni i  nie czuję potrzeby wracania do niej.
Są inne pozycje które czytałem też jeden raz i potrafię pomimo sporej sklerozy opisać jakiś fragment fabuły, a tutaj czarna dziura.
Oznacza to tylko tyle, że nie przemawia do mnie ta powieść i nie jest warta przypomnienia sobie.

Swoją drogą to mnie strasznie wkurza, że King = Lśnienie, bo King = 60+ innych pozycji, a wśród nich masa świetnych, które wrzynają się w pamięć, a nie giną w odmętach sklerozy.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 30, 2010, 12:52:18
Mam dokładnie tak samo. Przed laty czytałem "Lśnienie", powieść nieco mnie wymęczyła, a potem tu i tam czytałem, że "Lśnienie" to jedna z najwybitniejszych pozycji Kinga. Nie wiem, może za drugim razem to zauważę:) Z drugiej strony często nawet o "Carrie" czytałem, że to jedna z najlepszych książek Stefka, a to już raczej opinia dość bzdurna. Może też jest tak, że "Lśnienie" swój status zawdzięcza po części temu, iż Jeden z Wybitnych Filmowców zrobił na jej podstawie (powiedzmy)  film?


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Basket on Października 30, 2010, 19:57:47
W moim rankingu najlepszych książek Kinga "Lśnienie" przez bardzo długi czas utrzymywało się na pierwszym miejscu. Trwało to mniej więcej do momentu, kiedy zapoznałem się z takimi dziełami mistrza jak "Bastion", "Worek kości" czy "Historia Lisey". Wtedy jedna z pierwszych książek napisanych przez Kinga zaczęła nieco lecieć w dół w klasyfikacji ogólnej, ale sentyment do niej i  zachwyt pozostał. Nie jest jednak jedynym powodem sentyment, bowiem darzę nim nie tylko to dzieło, ale również "Komórkę", którą rozpocząłem przygodę z Królem, ale uważam ją za pozycję słabą. Stąd wniosek jest prosty: :"Lśnienie" na prawdę mnie urzekło. Jest ono zapewne pewnym symbolem Kinga, jak zauważył Master, ale cenię ją, bowiem potrafi przestraszyć, zachwycić niekonwencjonalnymi wytworami pisarskiej wyobraźni( chociażby motyw, który lorddemon1991 uznał za przesadzony) oraz ze względu na to, że jest bogatą skarbnicą świetnych postaci. Ponadto daje obraz tego, jak King kreuje bohaterów i tworzy ich psychologię. A klaustrofobiczny klimat, o który zapewne chodziło hefie,  nie tylko dodaje powieści smaczku, ale i jest jednym z najlepszych elementów powieści. Zupełnie nie zgodzę się z argumentem p.a ., który napisał,  "z drugiej strony często nawet o "Carrie" czytałem, że to jedna z najlepszych książek Stefka, a to już raczej opinia dość bzdurna."  Podobnie jak Ty nie uważam "Carrie" za najlepsze dzieło Stefka, a wręcz przeciwnie, za jedno ze słabszych jego dokonań, ale wypowiedź, którą przytoczyłeś mocno wchodzi w sferę gustu. A jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Równie dobrze dla kogoś "Buick 8" może zajmować pierwszą lokatę w rankingu, Podałem taki przykład, bowiem w moim mniemaniu to bardzo przeciętna pozycja. Do plusów "Lśnienia" dodam jeszcze wątki z życia Kinga, których nazwanie autobiograficznymi było by może nieco przesadzone, ale jak wiadomo problem z alkoholem miał miejsce w pewnym okresie jego kariery pisarskiej, oraz bardzo dobre zakończenie.  


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 30, 2010, 22:05:05
Zupełnie nie zgodzę się z argumentem p.a ., który napisał,  "z drugiej strony często nawet o "Carrie" czytałem, że to jedna z najlepszych książek Stefka, a to już raczej opinia dość bzdurna."  Podobnie jak Ty nie uważam "Carrie" za najlepsze dzieło Stefka, a wręcz przeciwnie, za jedno ze słabszych jego dokonań, ale wypowiedź, którą przytoczyłeś mocno wchodzi w sferę gustu.

Zawsze powtarzam, że wiadomo-jakie powiedzonko o gustach wymyślili ludzie z kiepskim gustem;)

A tak na poważnie, to w moją wypowiedź wkradł się pewnego rodzaju skrót myślowy. Otóż te artykuły, w których wyczytałem o "Carrie" były pisane raczej przez przypadkowych ludzi - raczej nie fanów Kinga i na pewno nie fanów horroru (jeden z tych artów znalazłem w jakiejś angielskiej gazetce sprowadzanej do szkół dla uczniów). Ot, miał napisać artykuł o Kingu to go napisał. I zastanawiam się po prostu, czy "Lśnienie" nie zawdzięcza swojego statusu również takim przypadkowym ludziom, spoza świata literackiego horroru? Ostatecznie, jak na taką wybitną pozycję, zaskakująco wiele tu głosów krytycznych - więcej, niż w wątkach o wielu innych książkach Kinga.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Basket on Października 30, 2010, 22:25:02


"Zawsze powtarzam, że wiadomo-jakie powiedzonko o gustach wymyślili ludzie z kiepskim gustem;)"

Jakie szczęście, że nie ja jestem twórcą tego powiedzonka. Byłbym wtedy skłonny pomyśleć, że zarzucasz mi kiepski gust ;)

Takich artykułów jest mnóstwo i branie ich pod uwagę, byłoby wielkim błędem. Nie wiem jak ma się sprawa z Lśnieniem, ale jestem pewien, że nie zawdzięcza swojego statusu jedynie dzięki przypadkowym ludziom spoza świata literackiego horroru. Poza tym, z tego co widzę, zachowała się równowaga pomiędzy głosami krytyki i pochwały w tym wątku. Czy podobnie nie jest w przypadku wielu wybitnych dzieł nie tylko literackich?


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: PKPL on Grudnia 05, 2010, 14:43:26
A dla mnie ta książka jest przereklamowana. Nieźle się czytało i w ogóle, ale nie było tego dreszczyku emocji, co przy wielu innych dziełach Steve'a. Nie bałem się ani razu. Znając film obawiałem się sceny w pokoju 217 (nie pomyliłem numeru?) ale przeszło całkiem gładko.

Ciekawa rodzina głównych bohaterów. Zdecydowanie za mało Hallorana, którego bardzo polubiłem.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: mara on Grudnia 06, 2010, 21:52:37
A dla mnie ta książka jest przereklamowana. Nieźle się czytało i w ogóle, ale nie było tego dreszczyku emocji, co przy wielu innych dziełach Steve'a. Nie bałem się ani razu. Znając film obawiałem się sceny w pokoju 217 (nie pomyliłem numeru?) ale przeszło całkiem gładko.

Ciekawa rodzina głównych bohaterów. Zdecydowanie za mało Hallorana, którego bardzo polubiłem.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

hehe, mam podobne odczucia. Polubiłam Hallorana, a był tak pobieznie potraktowany  :o  Pokój 217masz race, tu  w ogóle nie miałąm stracha. Niby to było takie krwiste, mocne,ale widzę,ze nie tylko na mnie tak słabo zadziałąłą ta książka... S[podzioewałąm sie czegoś lepszego i mocnieszego po przeczytaniu opisu.Zawiodłąm sie.

No i ten żywopłot... :D to mnie totalnie śmieszyło :roll:


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 06, 2010, 22:57:42
(...) Znając film obawiałem się sceny w pokoju 217 (nie pomyliłem numeru?) ale przeszło całkiem gładko.
(...) Pokój 217masz race, tu  w ogóle nie miałąm stracha. Niby to było takie krwiste, mocne,ale widzę,ze nie tylko na mnie tak słabo zadziałąłą ta książka... Spodzioewałąm sie czegoś lepszego i mocnieszego po przeczytaniu opisu.Zawiodłąm sie.
Czytając pierwszy raz książkę filmu prawie nie pamiętałem i scena w pokoju zrobiła na mnie wrażenie. Wspomnianą scenę (oraz drugą: z Dannym w betonowym tunelu na placu zabaw) czytałem z gęsią skórką. Momenty te wywołały u mnie niczym nie umotywowany niepokój  :rad2:


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Esgaroth on Lutego 11, 2011, 23:41:24
Całkiem długo zwlekałem z tą książką z racji tego, że najpierw oglądałem film. Książka jednak jest chyba najstraszniejszą Kinga jaką czytałem. Serio. Zwykle mnie książki nie biorą i nigdy się nie boję tego co czytam. Po tej książce jednak miałem ostre schizy w domu. Bardzo zapadło w pamięć. Super! :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: sonny on Lutego 24, 2011, 20:03:40
witam,

po roku przerwy chciałbym drugi raz zabrać się za Lśnienie, posiadam to najnowsze wydanie dlatego zakupie je w innym wydawnictwie na allegro,

którą wersje polecacie janość iskry czy jakąś wcześniejszą wersje prószyński-ska??

prosze o opinie, http://stephenking.pl/ksiazki_lsnienie_04.html


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Lutego 24, 2011, 21:18:04
którą wersje polecacie janość iskry czy jakąś wcześniejszą wersje prószyński-ska??
A było coś wcześniej?


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 24, 2011, 21:34:57
Koledze chodziło o wcześniejszego Prószyńskiego, wcześniejszego , niż obecne wydanie. A nie wcześniejszego od wyd. Iskry :) Jak dla mnie "Jasność" to największa porażka wydawnicza, miękki Prós też mi się nie podoba, choć go mam... Gdybym miał kupować coś starszego, to kupiłbym pewnie "Lśnienie" z wyd. Iskry- niby Iskry a wygląda już jak Amber.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: sonny on Lutego 25, 2011, 10:32:05
piszesz o wydaniu iskry z 1990 roku pod tytułem Lśnienie?? przecież amber nie wydał tej książki


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 25, 2011, 10:38:08
Tak, to Iskry, ale chodziło mi o to, że sam układ, sposób napisania nazwiska,  może z Amberem się kojarzyć. Tak naprawdę na Twoim miejscu nie kupiłbym żadnego już wydania. Bo przecież i tak masz najlepsze. Ale tak najlepiej to chyba spytać o to NoBoDy_FuN :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Lutego 26, 2011, 01:40:22
p.a. Ty mnie w nic nie wrabiaj, bo chłopak coś kupi, nie spodoba mu się wydanie i później będzie na mnie :]

Z resztą, co to za rady... "nie kupuj żadnego wydania"... phi...
Popatrz jakie ma możliwości jak kupi wydanie z Iskier. To jest paskudne, ale ma inny tytuł niż wydanie które posiada. Jak już kupi i zobaczy jaka paskudna grafika, to może będzie chciał z tą drugą okładką i jak mu się ta druga spodoba, to i z Ambera mu się spodobają wydania i może zebrać wszystkie, bo to przecież niemal identyczna szata graficzna. Jak będzie miał dwa wydania z Iskier, to dokupi Carrie i ma komplet z wydawnictwa. I tak kupując pierwsze wydanie Iskier, ma możliwość zebrać i Iskry i Ambera w komplecie.
Jak już będzie miał Lśnienie w 3 wydaniach, to mu zostaną tylko dwa. Jak kupi pocketa z Prósa, to może dokupić pozostałe za grosze i ma całą serię. Jak już będzie miał 4 to wypadało by mieć to jeszcze jedno i ma wszystkie wydania książki. No a jak już kupi coś ze starej serii Prószyńskiego to....  i tak można bez końca :D

Jeszcze chodzi mu po głowie zakup wydań w twardej oprawie... :]

Tutaj to bym zaczął od Primy bo jak kupi.... :D :D :D


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Lutego 26, 2011, 10:21:01
I tak właśnie ludzie kończą na dworcu centralnym :faja:


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Lutego 26, 2011, 11:15:48
I tak właśnie ludzie kończą na dworcu centralnym :faja:

Za to ze wszystkimi wydaniami, którymi mogą się przykryć aby im zimno nie było  :D


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Marca 01, 2011, 00:52:49
I te kąśliwe uwagi z ust ludzi którzy sami kupują książki na kilogramy... :D


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: T.Cullen_ on Kwietnia 16, 2011, 00:36:51
  Powieść, którą absolutnie znać trzeba :) Opinie jak widzę są różne, ale zdecydowanie każdy przeczytać powinien i albo pokochać, albo się wielce rozczarować. Albo po prostu uznać, że książką nie jest rewelacyjna, ale na pewno bardzo dobra. Do tej ostatniej grupy sam się zaliczam.
  Na "Lśnienie" absolutnie złego zdania nie powiem, ale też daleko jej do moich ulubionych historii. Dla mnie jest to kawał solidnie wykonanej roboty, który doskonale się sprawdza i to nie tylko w roli horroru. Wiadomo, że kreacja Jacka Torrence'a świetna. Jeden z naprawdę nielicznych ciekawych głównych bohaterów u Kinga (podkreślam słowo głównych ! Bo drugoplanowych zwykle tworzy fenomenalnych). Cały pomysł moim zdaniem niesamowity i genialny w swojej prostocie. Odizolowany, zły hotel to jest to :) I rzeczywiście było kilka momentów autentycznie zalatujących grozą, ale też niektóre dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Jak np słynne żywopłoty, których grozy po prostu nie byłem w stanie pojąć. Jakkolwiek bym sobie tego nie wyobraził, żywopłot po prostu straszny nie jest. W sumie od początku wiadomo do czego akcja zmierza, ale nie psuje to zupełnie przyjemności z odkrywania lektury. Wszystko jest bardzo wyważone i poprowadzone tak, jak powinno. Samo zakończenie w porządku, na coś King zdecydować się musiał i wybrał akurat tak.
  Polecać chyba nie trzeba, bo każdy mniej lub więcej o książce słyszał.  Na pewno warto przeczytać, bo to moim zdaniem porządny horror i przede wszystkim kawał świetnej prozy. Warto jednak zadbać o odpowiedni klimat, bo np ja czytałem większą jej część na słonecznej plaży :D Co prawda jezioro Dadaj piękne, jak co roku w lato, ale nieco grozy uleciało :D


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Kwietnia 16, 2011, 09:49:18
ja czytałem większą jej część na słonecznej plaży :D Co prawda jezioro Dadaj piękne, jak co roku w lato, ale nieco grozy uleciało :D

To trzeba było sięgnąć po "Worek Kości" jak byłeś nad jeziorem  :) Klimat byłby idealny. Ech wakacje... rozmarzyłem się  :D

Co do "Lśnienia" to faktycznie jest to powieść grozy, którą każdy szanujący się miłośnik tej literatury powinien znać. Mi się średnio podobała, jednak wiele rzeczy z niej ciągle pamiętam, a
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
to sobie chyba na drzwiach kiedyś napiszę  :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: verboman on Kwietnia 26, 2011, 19:21:13
PISZĘ OD RAZU, ŻE PONIŻSZY TEXT JEST JEDNYM WIELKI SPOILEREM !!!!!!!!!!!

Niedawno skończyłem"Lśnienie". Długo nie chciałem mierzyc się z tą legendą bo bałem się zawieść, nakręciłem się po pozytywnych opiniach i po dobrym filmie Kubricka, a tu  . . . niestety średnio udana kupa zawinięta w sreberko po czekoladzie.
Niby wszystko ok, typowy horror, powoli się rozwija, straszy coraz bardziej itd...itd...itd. Niestety, dla mnie bardziej śmieszył. Pomysł z zwierzako-krzakami nie przypadł mi do gustu, nie do końca śmieszne nie do końca straszne, wg. mnie nijakie. W całej historii ciekawszy był wątek obyczajowy przeszłości rodziny niż akcja z Panoramą. Szczyt kiczu i ulepkowej brokatowości "Lśnienie" osiąga, gdy Jack goni syna po korytarzu z młotkiem i synek robi oczy w stylu "Bambi 2" klepie kilka banałów, że kocha tatusia, tatuś jego i jest całkowicie super itp. Ojciec wali się po ryju młotkiem i krzyczy : "uciekaj.." ; wymiękłem, odstawiłem książkę, poszedłem się myć, ochłonąłem i wróciłem do czytania po 3 godzinach. Jedynie dwie sceny dla mnie były straszne: winda sama jadąca między piętrami z konfetti i maskami na podłodze i pobyt Dannego w betonowym tunelu - brrrrr.
Ogólnie rzecz biorąc "Lśnienie" to silny średniak, sławny dlatego, że jest sławny. Nie odnajduję w nim żadnych oznak genialności, jedynie mogę pogłaskać autora po główce i powiedzieć: "dobra robota Stephen, ale błagam nie rób tego więcej".


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Kwietnia 26, 2011, 22:41:32
Lśnienie mi całkiem nieźle weszło...ale ja zbliżam się dopiero do 1/3 bibliografii Kinga, więc ciężko mi gdzieś to ulokować póki co. W każdym razie nie żałuję nawet trochę, że to przeczytałem  ;)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Kwietnia 27, 2011, 02:05:35
Jedna z najelpszych ksiazek Stephena Kinga. Pełnokrwisty horror o szaleństwie i ludzkich fobiach. Majstersztyk, dla takich ksiazek warto czytać Kinga  :diab9:


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: dampf on Maja 05, 2011, 10:15:15
Mój pierwszy King  :D Zakupiony trochę losowo, ale wciągnął tak w samego siebie jak i w dalszą twórczość. Sama fabuła mnie dosyć mocno wciągnęła, klimat hotelu był momentami wprost przerażający
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Uważam, że jak na początek przygody z Kingiem jest to dosyć dobra propozycja: interesująca fabuła, ciekawe postaci i to co wielce uwielbiam - historia, przeszłość, odkrywanie prawdy. Nawet zakończenie było co najmniej dobre moim zdaniem.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Grudnia 03, 2011, 22:13:44
Przeczytawszy "Lśnienie", po raz n-ty, postanowiłem sięgnąć po utwór Poego "Maska Czerwonego Moru". Why? W powieści Kinga można doszukać się nawiązań do tego tekstu, a więc wypadałoby go poznać.
Jakie wrażenia?

Opowiadanie"?Maska Czerwonego Moru" ("The Masque of the Red Death?"), po raz pierwszy opublikowane w maju 1842 roku w Graham's Magazine to historia rozpustnej maskarady odbywającej się na zamku-opactwie księcia Prospero w momencie, gdy poza murami jego posiadłości czerwona zaraza zbiera okrutne żniwo. Momentem kulminacyjnym opowieści - utrzymanej w konwencji literatury gotyckiej, z narratorem potęgującym nastrój grozy i atmosferę szaleństwa - jest pojawienie się na scenie tajemniczej postaci ucharakteryzowanej na tytułowy Czerwony Mór. Postaci, która wraz z wybiciem północy, sprowadza na biesiadników okrutną śmierć.

Edgar Allan Poe nie przypisywał swoim utworom wartości dydaktycznych. Nie zmienia to jednak faktu, że dla wielu literaturoznawców "Maska Czerwonego Moru" to coś więcej, niż kolejna gotycka opowieść o rozpustnym władcy tajemniczego zamczyska i harcach przez niego organizowanych. Nie wiem, czy to z racji trwających właśnie świąt ku czci zmarłych, czy może ze względu na jesienną depresję, ale ja również jestem skłonny doszukiwać się w niniejszym opowiadaniu treści moralizatorskich. I objęły niepodzielne władanie nad wszystkim Ciemność, Rozkład i Czerwony Mór - ostatnie zdanie opowiadania, będące niejako podsumowaniem całej historii. A może tak naprawdę podsumowanie wszystkiego, co nas otacza? Marność nad marnościami i wszystko marność. "Maska Czerwonego Moru", jeżeli dobrze się przyjrzeć, to idealny przykład alegorii o nieuchronności śmierci, kruchości życia. Dzisiejsza literatura, również nie ucieka od tego tematu. Wystarczy spojrzeć na teksty o tematyce apokaliptycznej czy upadku zasad moralnych. Historię maskarady księcia Prospero możemy także postrzegać w kategoriach kolejnej interpretacji średniowiecznego danse macabre. Edgar Allan Poe idąc za przykładem czternasto i piętnastowiecznych plastyków udowadnia, że Śmierć przychodzi po każdego, bez względu na jego status społeczny, bogactwo cz wykształcenie.

Powyższą symbolikę bardzo dobrze oddaje film Rogera Cormana z 1964 roku. "Masque of the Red Death" to przede wszystkim popis świetnej gry aktorskiej Vincenta Price'a, który rolą księcia Prospero po dzień dzisiejszy budzi szacunek krytyków. Choć horror współczesny - zarówno ten sięgający po motywy klasyczne, jak i torture porn - wzbudza zdecydowanie większe emocje, to jak na lata sześćdziesiąte film Cormana stoi na bardzo wysokim poziomie. Między innymi właśnie za sprawą demonicznej postaci księcia Prospero. Brawa należą się także scenografom i ekipie odpowiedzialnej za efekty muzyczne. Prostymi środkami - gra świateł, hipnotyzujące dekoracje, podniosła muzyka - potrafili oni oddać klimat tekstu Poego. Film kończy się słowami: sic transit gloria mundi. Tak przemija chwała tego świata. Coś w tym jest...


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Grudnia 03, 2011, 22:25:58
Czy ten post nie powinien ukazać się w temacie o Poe?


Tytuł: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Grudnia 04, 2011, 00:10:02
Pewnie mógłby O.o
Specjalnie za Poem nie rozglądałem się na tym forum, ale jeżeli temat jemu poświęcony istnieje to poproszę o przeniesienie ;)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: kurczakt on Grudnia 21, 2011, 15:46:08
"Lśnienie" to dla mnie przede wszystkim genialny, obłędny, zwariowany, psychodeliczny klimat który jest szczególnie widoczny w końcówce, ale wcześniej też było kilka świetnych momentów. Fabuła i postacie tak jak ktoś tu pisał wcześniej bardzo ciekawe. Zakończenie świetne, nawet mnie lekko wzruszyło i żałowałem że się już skończyła ta powieść.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Rogver on Stycznia 11, 2012, 19:50:28
Niedawno skończyłem czytać "Lśnienie" - kolejna świetna pozycja Kinga  :) Specjalnie unikałem filmu, bo wiedziałem że prędzej czy później wezmę się za czytanie książki. Mimo, że koniec łatwo było przewidzieć już na początku książki to i tak czytało się bardzo przyjemnie. Pobyt głównych bohaterów w Panoramie był świetny  :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Kwietnia 05, 2012, 16:31:42
"Lśnienie" to bezapelacyjnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych tytułów Stephena Kinga, a nakręcona w 1980 roku przez Stanleya Kubricka ekranizacja, uważana jest po dziś dzień za coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. O dziwo pomimo tego całego splendoru i płynących zewsząd zachwytów na temat "Lśnienia", moje prywatne ścieżki nigdy się z nią nie spotkały.:haha: Nie wiem dlaczego, ale szczerzący zęby Nicholson zawsze skutecznie odrzucał mnie od tego tytułu, nawet pomimo tego, że oglądałem kiedyś wszystko co sygnowane było nazwiskiem Kinga. Tak naprawdę nigdy nie zainteresowałem się nawet fabułą, dopiero chęć poznania całej twórczości Stephena doprowadziła do tej wiekopomnej chwili. ;)
Niestety historia malowniczo położonego w samym sercu Gór Skalistych hotelu Panorama, nie zrobiła na mnie zbyt wielkiego wrażenia. :] To całkiem solidne czytadło, które oprócz prostej i wciągającej fabuły, oraz przejmujących i mrocznych lokalizacji, może poszczycić się genialnymi portretami psychologicznymi głównych bohaterów. :diab9:
Jednakże wydaje mi się, że autor trochę przeholował i zbyt wiele włożył na barki Jacka Torrance'a.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Dla tak doświadczonego przez życie człowieka nie trzeba zbyt wiele aby popaść w obłęd i szaleństwo. W pewnym momencie ciężko się było połapać co tak naprawdę go do tego pchnęło. :rad1:
Bardzo sympatyczną postacią jest też pięcioletni Danny, syn Jacka i Wendy Torrance, który wprowadza do tej historii trochę ciepła i humoru. A choć osoba Jacka skupia na sobie największą uwagę czytającego, to według mnie najbardziej kluczową postacią dla rozwoju fabuły jest właśnie Danny.      
Choć gdzieniegdzie trafiają się dłużyzny - ale takie zdatne do przełknięcia :D - to nie mogę powiedzieć, że ta powieść jest nudna. Czyta się to szybko i przyjemnie, a sam finał jest bardzo udanym zwieńczeniem całej historii. :diab9:
Na pewno warto przeczytać tą książkę, a choć nie namieszała w moim top 10 to szczerze ją polecam! :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Baritone on Kwietnia 07, 2012, 16:53:07
Pierwsza książka autorstwa Kinga, którą przeczytałem :) Mam do niej duży sentyment i na pewno jest to jedna z moich ulubionych powieści. W moim prywatnym rankingu twórczości Stefana znajduje sę w pierwszej dziesiątce.

Sam pomysł zasługuje na duży poklask. Ogromny hotel "Panorama", skrywający mnóstwo mrocznych tajemnic i sekretów - budynek z przeszłością. Główny bohater Jack Torrance, to alkoholik mający problemy z agresją, który zaczyna nową pracę jako hotelowy stróż. Sprowadza do "Panoramy" synka z paranormalnymi zdolnościami (tzw jasnością) i żonę. Wraz z nadejściem zimy i potężnych śnieżyć rodzinka zostaje odseparowana od "reszty świata". Jack, pod wpływem hotelu stopniowo popada w coraz większe szaleństwo, ukazując swoje mordercze skłonności.

Czy trzeba czegoś więcej? Poczucie izolacji, nawiedzony hotel, zdolności Danny'ego...

Klasyk i książka, do której wracam bardzo często :) Zawsze powoduje u mnie ciarki na plecach, a szczególne motyw z pokojem 217 i rozszyfrowaniem hasła REDRUM.

10/10


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Wojtaz on Maja 23, 2012, 16:42:22
Lśnienie to pierwsza książka, którą przeczytałem po sadze Mroczna Wieża. Myślałem, że będzie straszna. Dla mnie nie była straszna. Jest super, wydarzenia genialne. Miłe zakończenie.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: evening on Lipca 20, 2012, 19:34:48
Minęło już parę tygodni od mojego zapoznania się z książką, a ja nadal nie jestem do końca pewna, jak ocenić tę lekturę. Owszem, dostarczyła mi pewnego rodzaju chorej przyjemności obcowania z nią, ale i niestety jednocześnie trochę rozczarowała.

Na początek o pozytywnych aspektach.  Pracuję (a raczej pracowałam do zeszłego tygodnia) w hotelu. W hotelu, który pomimo swoich kilku gwiazdek, względnej nowoczesności  i renowacji, jaką musiał przejść, by sprostać standardom, wybudowany został dobrych kilkadziesiąt  lat temu. Oczywiście pomieszczenia dostępne dla gości są w jak najlepszym porządku. Gorzej ma się kwestia podziemia: magazynów, archiwów, zapleczy i niekończących się labiryntów korytarzy. Tam raczej nikt nie zadbał o to, by było miło i przytulnie, bo i po co? :D Ja pracowałam w hotelowym SPA, na basenie mieszczącym się na piętrze -1, czyli na tym samym, na którym znajdowały się owe lochy. Gdy nie miałam akurat zmiany na recepcji, ale na stanowisku ratownika, mogłam bezkarnie oddać się zagłębianiu w fabułę Lśnienia - tak, możliwość słuchania audiobooków to jeden z bardzo nielicznych, pozytywnych aspektów pracy WOPRowca :faja:. I to właśnie głównie w pracy poznawałam tę pozycję. Wszystko było pięknie, dopóki wokół mnie byli klienci centrum rekreacji, współpracownicy. Gorzej, gdy nadchodziła noc, ludzie już wychodzili, a mnie przypadał obowiązek sprawdzenia czy aby na pewno wszyscy sobie poszli, pogaszenia świateł - zawsze miałam wrażenie, że jakiś potwór (zjawa bądź zwykły ale psychopatyczny człowiek) zaraz na mnie wyskoczy. Musiałam zawsze zamknąć interes i przejść do ciemnej, mrocznej sieci korytarzy, celem zdania kluczy panu ochroniarzowi, który oczywiście (jak na złość) siedział na swoim stanowisku na samym końcu owej sieci. :diab9: Wszystkie te czynności robiłam trochę masochistycznie, zazwyczaj ze słuchawkami na uszach, w których płynął tekst Lśnienia. Bałam się ale i uwielbiałam ten straszny klimat podziemi, odgłosów wind i życia hotelu, w którym się znajdowałam. Moja Marina stawała się wtedy kingową Panoramą, a mnie czasem ogarniało totalne przerażenie, gdy wyobraźnia podpowiadała, co też może czekać na mnie za zakrętem mrocznego korytarza. Tak, widziałam czasem w myślach
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
z siekierą czy innym młotkiem w ręku, szarżującego na mnie, taką bezbronną. :aniol:

A teraz o rzeczach mniej przyjemnych. Podstawowym błędem, jaki popełniłam, było zabranie się za książkę w wersji audio. Taki wybór zapoznania się z Lśnieniem  był nietrafiony. Pan Teleszyński, według mnie, zwyczajnie nie dał rady. O ile na początku nie działał mi jakoś specjalnie na nerwy, o tyle od drugiej połowy i pod sam koniec audiobooka jego interpretacja bardzo mnie już drażniła. Nie było jednak wyjścia, bo tylko w takiej formie dostępną miałam książkę. Zacisnęłam więc zęby i dosłuchałam do końca, bo chęć poznania zakończenia była oczywiście silniejsza niż niechęć do pana Leszka, ale szczerze nie polecam nikomu zabierania się za książkę w tej formie, w tym wydaniu.

Pomijając kwestię nagrania, muszę niestety stwierdzić, że rozczarowałam się odrobinę samą lekturą. Oczywiście nie uważam, żeby była to zła pozycja. Nie mam jakichś konkretnych zastrzeżeń do fabuły, bohaterów czy stylu. Wszystko grało, wszystko było na swoim miejscu, ale... No właśnie - jest jedno 'ale'. Spodziewałam się rozsławionej, niesamowitej powieści, 'uważanej przez wielu czytelników za horror wszechczasów', a dostałam po prostu taką sobie w porządku historię. Historię, do której raczej nie wrócę z własnej, nieprzymuszonej woli, bo wiem, że czeka jeszcze na moje poznanie ogrom ciekawszych, lepszych pozycji.

Podsumowując. Lśnienie raczej na tak, ale bez wielkiego szału. A największą  przyjemnością i jedynym naprawdę groźnym aspektem był dla mnie po prostu fakt, że poznaję tę historię w hotelu, podobnym Panoramie. Niestety nie czysto książce, a raczej swojej chorej wyobraźni zawdzięczam to, że towarzyszyły mi momenty autentycznego strachu.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: KwQ on Grudnia 03, 2012, 14:18:50
Pierwsza książka Kinga, którą przeczytałem i zarazem (sądząc po innych jego pozycjach, które przeczytałem) - najlepsza. Co jakiś czas wracam do niej, także polecam wszystkim :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: randall_flagg on Grudnia 23, 2012, 14:45:56
"Lśnienie" było pierwszym dziełem Kinga po jakie sięgnąłem, koniecznie chciałem zacząć od tej pozycji, gdyż słyszałem o niej wiele pozytywów, a jako, że była niedostępna w 3 bibliotekach, nie mogąc dłużej zwlekać, zacząłem czytać "Lśnienie" w pdf'ie. Tak bardzo wciągnąłem się w lekturę, że jedynym czynnikiem, mogącym mnie od niej oderwać było zmęczenie oczu spowodowane zbyt długim czytaniem przed komputerem. Wybór tej książki spośród wszystkich Kinga okazał się trafny, bo zachęcił mnie do czytania po kolei całej jego bibliografii. Świetnie stworzony klimat hotelu oraz bardzo dobrze wykreowane przez autora główne postacie są niewątpliwie mocnymi stronami książki. Ulubiony fragment powieści to
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Książka jak na razie w mojej top 10 utworów mistrza grozy.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Damian on Grudnia 27, 2012, 19:16:30
Jedna z pierwszych ksiązek Kinga jakie czytałem i jedna z najlepszych, klimat grozy i  opuszczonego hotelu jest nieziemski, do tego świetnie opisana psychika głownego bochatera. Szczerze każdemu polecam.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Słoik on Grudnia 30, 2012, 23:22:32
Ja zdawałem ustną maturę z tej książki, to jako ekspert się wypowiem: macie rację:)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Repta on Maja 05, 2013, 23:39:18
Książkę przeczytałem jakiś czas temu i byłem przygotowany na to, że szału nie ma i rzeczywiście go nie było. "Lśnienie" to książka przeciętna nie zaskoczyła mnie ani in minus ani in plus ot taki średniak, u Kinga to raczej stany nisko-średnie. Fabuła taka sobie, postacie też mnie jakoś nie porwały ale czytałem już w życiu dużo gorsze książki.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Maja 13, 2013, 08:22:25
Skończyłem Lśnienie i szczerze wam powiem, że nie była to taka zła książka. Ale bardzo przeceniona, aż za bardzo. Świetny początek, kiepski środek i bardzo dobre zakończenie. Napewno na plus mogę uznać klimat książki, umiejscowienie hotelu. Dlatego jest jak jest, czekam na kontynuację :)


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Redrum on Czerwca 01, 2013, 15:16:31
jak dla mnie - książka niesamowita i bardzo głęboka
czytałam ją dwa razy, a rzadko zdarza mi się wracać do powieści
mimo to za drugim razem czytało mi się ją chyba jeszcze 'przyjemniej', o ile tak to mogę określić, i odkrywałam ją wciąż na nowo.
rozmawiałam o niej z moją polonistką, która też była pod jej dużym wrażeniem i stwierdzam, że każdy powinien się zapoznać z jej treścią
wiele osób z mojej klasy zniechęciło się jej grubością, ale to marna wymówka, gdy czyta się takie rzeczy jak Tolkien czy Sapkowski, nie krytykując rzecz jasna niczyich gustów. ja osobiście po prostu nie przepadam za taką tematyką
reasumując, 'Lśnienie' to ciekawa analiza psychiki człowieka, który do końca walczy ze złem i w imię miłości je pokonuje.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: zysiex on Listopada 09, 2013, 15:07:09
Jak chyba większość z was, najpierw obejrzałem film. Film od początku przynudzał, aż wreszcie pamiętna scena w łazience i aż wyłączyłem telewizor, bo się wystraszyłem.

Między innymi dlatego zdecydowałem się sięgnąć po nią w wersji papierowej elektronicznej. Początek nawet ciekawy, środek trochę mniej. Szczególnie jakoś w pamięć zapadła mi scena z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Zamiast przestraszyć, zacząłem się uśmiechać.

Ostatnie sceny lekko mnie rozczarowały, chociaż mogło być gorzej.
Książka z gatunku trochę powyżej przeciętnej.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: asiorr on Grudnia 10, 2013, 20:35:08
Książka rewelacyjna, bardzo dobrze King ukazał zmiany w psychice bohatera i te jego przeistoczenie w złego człowieka, natomiast film to całkowita porażka. Nic się nie zgadza z książką a główny aktor który gra Jacka to nic nie zaprezentował, od razu czuje się od niego nieprzyjemne wibracje, nie ma pokazania tej przemiany. Książkę stanowczo polecam a film odradzam. Nie rozumiem jak taki gniot może królować na światowych  listach.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Cha0s on Lipca 22, 2014, 23:50:10
O ile po pierwszym przeczytaniu uważałem ją za coś genialnego, to za drugim razem, gdy na koncie miałem więcej książek Kinga, zacząłem uważać ją za książkę co najwyżej dobrą. Miejscami książka stawała się tak nużąca, że naprawdę ciężko było mi się zmusić do czytania kolejnego rozdziału. Klimat, który King wytworzył w tej książce jednak rekompensuje owe dłużyzny. Mimo kultowego statusu, jakie owe "Lśnienie" zdobyło, to trzeba uczciwie przyznać, że King ma co najmniej kilka lepszych(i łatwiej przyswajalnych, jeśli dla kogoś to wielki plus) powieści.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Lipca 29, 2014, 19:50:13
Zajebista książka! Właśnie skończyłem i jestem bardzo zadowolony z lektury! Cała historia opowiedziana w świetnym stylu,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Nie mogę się chyba nawet przyczepić do zakończenia. Za chwilę oglądam wersję Kubrick'a i może jeszcze przed snem zabiorę się za Doktora :D


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: jahjah1986 on Stycznia 03, 2016, 23:01:01
Bardzo przyjemnie wciągająca 9/10


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: blaine on Stycznia 04, 2016, 00:33:25
Czy ktos czytal prequel Lsnienia ("Before the play")? Jakie opinie dot. tego opowiadania?

Jezeli chodzi o mnie, to uwazam, ze to nie rewelacja, ale jednak pomimo tego warto bylo przeczytac, ze wzgledu na dodatkowe informacje i watki.


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Czerwca 01, 2019, 19:07:26
Próbuję sobie przypomnieć wiersz, którego fragment prawdopodobnie był w Lśnieniu. Wiersz był chyba o śmierci. Pamiętam coś o rolowaniu cygar na kobiecych udach, o wyjmowaniu czegoś z szuflady. Głupio brzmi ale tylko to pamiętam. Ktoś kojarzy?


Tytuł: Odp: Lśnienie
Wiadomość wysłana przez: Pinokio on Grudnia 04, 2021, 16:57:59
Po przesledzeniu całego tego wątku przychylam się raczej do pozytywnych opinii. Jasne, ta historia nie jest idealna, jakis fragment może dałby się przyciąć i owszem,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
to głupawy, przeszarżowany pomysł. Podobnie jak parę innych związanych z siłami nadprzyrodzonymi, np.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Jednak na tyle książek Kinga, ile zgłębiłem (nie za wiele, nie za mało), stwierdzam, że to samo można powiedzieć o każdym jego dłuższym utworze.

Bardzo mi się natomiast podobała tutaj kultura i poziom pisarstwa, wnikliwosc psychologiczna i koncentracja na głównym wątku (nie, nie szkoda mi, że
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Trochę razi mnie niezniszczalnosć postaci - po tylu obrażeniach, tyle akcji? Niby to ta walka o przetrwanie, jednak i tak mało mnie to przekonało.

Oczywiscie najpierw oglądałem film, spróbowałem też kiedys serialu i chętnie do tego ostatniego wrócę. Brakowało mi w książce sceny z maszyną do pisania, to pomysł Kubricka?

Zakończenie trochę za słodkie i mam tu na mysli ostatnią stronę, nie zakończenie pobytu w hotelu.
Watki retrospekcyjne o dzieciństwie, pracy i problemach głównego bohatera - bardzo autentyczne i przejmujące, i to jest moc tej historii. Nie filmu...

Bardzo na plus oddanie klimatu zaniedbanego, kiedys urządzonego z przepychem miejsca wypoczynkowego. Kojarzy mi się z moim ukochanym miejscem wczasowym, mimo że kudy tam późnemu PRL-owi do blichtru a la Wielki Gatsby ;)