Nie chce robić off topa, ale "Ręka mistrza" to dla mnie melancholia ponad wszystko, akcji prawie zero więc trochę tego nie rozumiem, że tobie tak się podobała.

Jestem świeżo po przeczytaniu "Komórki". Moje wrażenia na gorąco są bardzo pozytywne i jestem mile zaskoczony tą powieścią. Dawno nie czytałem typowego horroru gdzie trup ściele się gęsto ,a krew tryska strumieniami. Co do samej fabuły, to podobało mi się, że już na początku dostajemy mocne uderzenie i przez kolejne strony oraz rozdziały King podtrzymuje wartkość i tempo akcji. Ciekawi bohaterowie W książce co chwila coś się dzieję, nie nudzi nas przesadnie długimi opisami. Podoba mi się w "Komórce" to, że King nie podaje dokładnie przyczyny Pulsu, jedynie bohaterowie wymieniają między sobą swoje podejrzenia. Zakończenie mogłoby wyjaśnić więcej i pozostawia niedosyt W całości książkę oceniam pozytwynie, może nie jest to wybitne dzieło Kinga ale bardzo fajnie i szybko mi się ją czytało.

Human coś w tym jest, że to jakby Bachman pisał "Komórkę". Mało wyjaśnień za to dużo akcji od samego początku książki. Choć przyznam, że jestem totalnie nieobiektywny w ocenie książek Kinga... Po prostu każda mi się podoba:)

Nie podobała mi się "Komórka" King chyba pisał to na ciężkim kacu. 0 klimatu, nieciekawe postaci, głupoty tłoczące się coraz tłoczniej na każdej kolejnej stronie. Słabo...

Autor komiksów Clay Riddell ma w kieszeni świeżo odpisaną korzystną umowę wydawniczą , kiedy w Bostonie rozpętuje się piekło. Ulice zapełniają się bełkoczącymi, rzucającymi się na siebie bez powodu ludźmi, pojazdy wjeżdżają w przechodniów i w budynki, a z nieba spadają samoloty.
Szaleństwo ogarnia każdego, kto odebrał telefon komórkowy. Tajemniczy sygnał wyzwala agresję i destrukcyjne skłonności tkwiące w każdym człowieku. W ogarniętym chaosem świecie rozpoczyna się bezlitosna walka o przeżycie.

Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2016
Strony: 432
Format: 11x17.5
Oprawa: oprawa broszurowa
Data : 2016-02-24
Wydanie pocketowe .

Komórka ehh.

W przeciwieństwie do większości, napiszę, że dużo lepiej czytało mi się "drugą" część książki. Bardzo wciągnęła mnie ta historia od momentu gdzie akcje według wielu zwalnia.
Zakończenie mistrzowskie.
Kupuje też nie wyjaśnienie czemu w ogóle doszło do "pulsu" - to plus zakończenie = tajemnica .

6/10 - bo początek strasznie mnie wymęczył.